NEW DIY & NEW ITEMS IN MY HOUSE:)

Pogoda za oknem nie nastraja zbyt pozytywnie… Nie lubię okresu odwilży, choć z drugiej strony to nadzieja na przyjście wiosny… Może to już? Wczorajszy dzień nie był zbyt udany z powodu pewnego zdarzenia, które podłamało mnie i zestresowało straszliwie. Nie chcę o tym myśleć, więc nie będę się rozpisywać na ten temat. Podczas porannego spacerku nasz Mailo bardzo głęboko przeciął sobie łapkę i trafił do weterynarza na zszywanie rany. Musieliśmy go otumanić zastrzykiem, tak aby odpłynął i nie czuł bólu… najważniejsze, że już po wszystkim. Ma opatrunek i łapka teraz powinna się goić. Boli go bardzo i nie staje na tej łapce na razie, ale mam nadzieję, żę to kwestia kilku dni… Tym sposobem mamy w domu istny szpital. Na razie tylko ja się jeszcze jakoś trzymam z całej bandy. Wściekła jestem na ten syf, którzy robią ludzie! czy na prawdę tak trudno jest wywalić butelkę po piwie do kosza? Lepiej ją rzucić tak aby potłukła się na tysiąć kawałków? brak słów… ludzka głupota nie zna granic;/

Aby poprawić sobie i Wam humory mam dla Was same cudeńka prosto z rączek naszej zdolnej Agusi z AGNETHA.HOME. W piątek dotarł do mnie fantastyczny lampion VARG (wilczek) oraz komplet pudełeczek, do których można włożyć bardzo wiele :) Wszystko jest tak precyzyjnie wykonane, że nie mogę się napatrzeć… Aga dziękuję! Jesteś wielka, a Twoje zdolności przechodzą ludzkie pojęcie:)))
Wszystkie produkty możecie kupić w nowo otwartym sklepie Agi: AGNETHAHOME.PL
DIY
Aby pozostać w klimacie handmade postanowiłam, że zrobię sobie szydełkowe okrycie na bardzo stary drewniany taborecik, który nie raz miał już zostać wyrzucony, ale dzięki mojemu kochanemu Z. dalej jest z nami! Jestem przeszczęśliwą właścicielką vintage taborecika, który stał się teraz przytulnym taborecikiem… Może jeszcze nie jest idealny, bo muszę go dokładnie wyczyścić, zetrzeć i pomalować…
Mam spory dylemat i tutaj pytanie do Was kochani: 
NA JAKI KOLOR POWINNAM POMALOWAĆ TEN TABORECIK? 
Biały, czy może pójść w jakiś inny ciekawy kolorek?:)))
Byłabym wdzięczna za pomoc!:*

A teraz oglądajcie i cieszcie swoje oczy…

Jak Wam się podoba? Ja jestem zakochana zarówno w “szkiełkach” od Agi 
jak i w nowym wełnianym wdzianku.
Postawiłam na kolor, bo jego brakuje mi najbardziej :)
Wspaniałej, spokojnej niedzieli Wam życzę!
KISS:***
Follow:

Komentarzy: 144

  1. Anonimowy
    24 lutego 2013 / 11:03

    Bardzo ładne są te szklane pojemniki, czy można gdzieś je zakupić – pozdrawiam Anna K.

    • 24 lutego 2013 / 11:13

      witaj Aniu. Tak oczywiśćie, że można:)
      w nowo powstałym sklepie internetowym AGNETHAHOME.PL :)
      nawet jeśli nie są w tej chwili dostępne zawsze można napisać do właścicielki sklepu:)
      pozdrawiam ciepło

  2. 24 lutego 2013 / 11:05

    te pojemniki od Agi są genialne!!
    a taborek albo na czerwono albo na błękitno, albo na jaki kolwiek kolor z wdzianka bo wszystkie są mega energetyzujące :))

    udanej niedzieli

    • 24 lutego 2013 / 11:14

      no genialne to mało powiedziane!:)))
      boskie! kocham każdy ich milimetr:DDD
      dzięki Al! buziaki i również miłej niedzieli:)))
      papapa!

  3. 24 lutego 2013 / 11:06

    Witaj kochana!!!
    mnie osobiście podoba się ten taboret taki jaki jest dzisiaj na zdjęciu,bardzo oskrobany, im bardziej stary od użytkowania tym lepszy, koszulka w ślicznych kolorach, jest naprawdę super, piękne dodatki kupiłaś w sklepie aghata!!!
    wedle mnie nic nie zmieniaj!!! jest pięknie!!!

    a tak na marginesie gdzie zakupiłaś te 2 drewniane gwiazdy co stoją w Twojej witrynie???
    pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
    Aga :)))

    • 24 lutego 2013 / 11:16

      hej Aga:*
      mówisz? no ma coś w sobie to prawda…farba tak fajnie na nim odłazi:))) teraz jest prawdziwym vintagowym mebelkiem. :)
      dziękuję z całego serca:*
      a gwiazdeczki kupiłam u Al z CZary z Drewna, czyli poprzedniczki Twojego komentarza:)))
      dziękuję i również wszystkiego dobrego dla Ciebie!
      buziaki

  4. 24 lutego 2013 / 11:21

    och te cudowności Agusiowe :) pięknie u Ciebie wyglądają – a taborecik według mnie powinien być biały lub taki jaki jest ;) ale to tylko moje zdanie:)być może zasugerowane moim własnym taborecikiem?:) Twój wygląda pięknie – kolorki czadowe !!! miłej niedzieli Kochana

    • 24 lutego 2013 / 14:25

      prawda? są niesamowite i skaczę z radości, że mogę je mieć u siebie:)))
      Aga jest mistrzynią! chyba zostanie biały, masz rację:)
      dziękuję za komentarz pełenj optymizmu! buziaki i również wspaniałego dnia dla Ciebie słonko

  5. 24 lutego 2013 / 11:26

    Wszystko świetnie u Ciebie wygląda!

    • 24 lutego 2013 / 14:26

      dziękuję aniuta:)
      konkretnie i na temat:)
      pozdrowienia posyłam!

  6. 24 lutego 2013 / 11:27

    Ja zostawiłabym go w bieli:)

    Zakupy wspaniałe!

    • 24 lutego 2013 / 14:26

      coraz bardziej się ku temu przekonuję:)
      dzięki!
      papa

  7. 24 lutego 2013 / 11:30

    Pięknie to wszystko wygląda! I te zdjęcia…bajka!
    Taborecik z nowym ubrankiem wygląda świetnie i zostawiłabym go właśnie w tym kolorze:)))
    Całuski ♥♥♥

    • 24 lutego 2013 / 14:30

      dziękuję serdecznie:)))
      cieszę się, że się podoba! teraz jest tak optymistyczniej i przytulniej:) buziaki:***

  8. 24 lutego 2013 / 11:39

    szkatułki,latarenki są świetne;)ja bym taborecik zostawila w bieli-ladnie mu w tym kolorze:)

    • 24 lutego 2013 / 14:27

      hehe Aga potrafi ze szkła i pręcików zrobić cuda!:)
      dzięki za radę! kolejna "kropeczka" za bielą:)))
      buziaki

  9. 24 lutego 2013 / 11:40

    taboret pomalowałabym na jasnoszary,taki jak występuje na wdzianku :)
    śliczne są te pudełka i lampion :)

    • 24 lutego 2013 / 14:28

      oooo jasnoszary mówisz? też mogłoby to efektownie wyglądać:)
      oj śliczne, śliczne:)))
      pozdrawiam cieplutko

  10. 24 lutego 2013 / 11:42

    lubię takie stare taboreciki , podoba mi się biały bo się fajnie komponuje z szydełkowym ,, berecikiem'' ale w w pastelowym( może miętowym) kolorku tez by mu było ,,do twarzy'' POZDRAWIAM CIEPŁO I ZAPRASZAM DO MNIE NA CANDY

    • 24 lutego 2013 / 14:32

      hej Maciejko:)
      taka odłażąca farba też ma swój urok to fakt, ale ja muszę z nim coś zrobić i padnie albo na biel albo na jakiś ładny pastelowy odcień, mięta? czemu nie:))) już niedługo się okaże.
      buziaki!

  11. 24 lutego 2013 / 11:49

    no hande made i vintage to jest to ! :) Agnieszka robi piekne rzeczy i ty tez :) a taborecik dałabym na jakis pastelowy kolor.. vintage i pastele bardzo dobrze ze sobą grają :) choc kocham biel miłoscią absolutną.. to jednak od czasu do czasu cos pastelowego tez skrada mi serce :)

    • 24 lutego 2013 / 14:34

      hehe tak tutaj mamy troszkę 2 w 1, czyli tak jak lubię najbardziej:)))
      Iza no ja właśnie myślę o jakimś jaśniutkim pastelowym odcieniu coby wszystko białe nie było;)))

      kolory dają nam siłę do działania i dużo dużo energii. Ty coś wiesz na ten temat:)))
      ściskam cieplutko

  12. 24 lutego 2013 / 12:07

    Scrapereczko a może jakiś pastelowy, np, jaśniutki róż, do bieli pasuje, można będzie poustawiać doniczki z kwiatkami, jakiś dzbanuszek, idź w kolor, w końcu zbliża się wiosna, byłaś u mnie w sypialni??? zapraszam , ja też szukam porady!!! Gosia z homefocuss

    • 24 lutego 2013 / 14:35

      ooo też byloby bajecznie z takim delikatnym różem:)
      Gosiu sobota do łatwych nie należała dlatego dopiero dziś będę nadrabiać wszystkie blogowe zaległości:) wpadnę z wizytą jeszcze dziś.
      pozdrawiam cieplutko

  13. 24 lutego 2013 / 12:13

    Aniu, zazdroszczę Ci jak nie wiem tych szklanych pudełeczek i sznurków :) stołeczek super, też mam taki w domu ale służy jako pomocnik przy remontach i jest okropnie usyfiony :) ja bym pomaloała go na biało, ale przeszedł mi przez głowę tez taki pomysł: malinowy róż, a na to kremowa osłona szydełkowa z różowym środkiem :) o o tym myślisz? Lubię takie połączenia :)
    ściskam i ucałuj Mailo :* na szczęście psiakom szybko goją się rany, więc mam nadzieję, że szybko wróci do zdrówka :)

    • 24 lutego 2013 / 14:39

      kochana szklane pudeleczka zawsze można kupić, albo zażyczyć sobie z jakiejś okazji na prezent:) Aga jeszcze je dorobi i pewnie w marcu będą w sklepiku. a sznureczki są by scandiloft.pl :) dostałam pewnego razu w prezencie całą paczuszkę tych cudnych sznurków. polecam!
      ten też miał taką rolę hehe, a dziś go troszkę doprowadzałam rano do porządku i przy ścieraniu na mokro troszkę farby pospadało. hehe:))) łuszczy się strasznie, więc trzeba z nim coś zrobić! oooo niezłe połączenie! rewelacja jak dla mnie, zwłaszcza że malinowy róż kocham od dawna:))) mam nawet gold w takim odcieniu:)
      ucałowałam od Ciebie…dziś jest troszkę gorzej, bo środki przeciwbólowe przestały działać i nie staje na tą łapkę tylko skacze na jednej jak zajączek. :( mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej…
      buziaki posyłam!:***

  14. 24 lutego 2013 / 12:14

    piękne zdjęcia :) taborecik uroczy … kolorek którykolwiek z wdzianka będzie ok :) Kolor we wnętrzu jest konieczny w takie szaro-bure dni :)
    pozdrawiam

    • 24 lutego 2013 / 14:41

      hej hej! dziękuję:))) muszę pomyśleć o tym kolorku troszkę tak pod kątem ewentualnej zmiany wdzianka, więc musi być uniwersalny ten kolorek:) może jednak zostanę przy białym, albo jakiś pastelowy delikatny odcień?
      zgadzam się! kolor nawet jest obowiązkowym elementem:)
      buziaki

  15. 24 lutego 2013 / 12:22

    od Aguni pudeleczka wspaniale!!!
    taborecik dalabym na bialo, kolor pasujacy zawsze i wszedzie !!!
    sciskam Aniu.

    • 24 lutego 2013 / 14:45

      dokładnie tak Justynko! i o to właśnie chodzi, aby wszędzie pasował i aby przy zmianie wdzianka też było mu do twarzy:)
      dziękuję za Twoją obecność
      buziaki:***

  16. 24 lutego 2013 / 12:26

    I lampion i pudełeczka są cudowne !!! Taborecik na biało – zawsze można zmienić mu ubranko na inną kolorystykę.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    • 24 lutego 2013 / 14:46

      hej Brydziu:* są cudowne, oj są! na żywo jeszcze ładniejsze:)))
      a co do kolorku to 90% jak na razie jest za białym i ja chyba też;)

  17. 24 lutego 2013 / 12:34

    Kolejny blog dzisiaj, na którym widzę ten zestaw. Pudełeczka są świetne! Ile możliwości wykorzystania! Taboret dostał ładne ubranko. Ja pomalowałabym go na biało, ale w różnych kolorkach będzie mu ładnie :)
    pozdrawiam
    marta

    • 24 lutego 2013 / 14:48

      Martuś też widziałam już cuda od Agi u innych osóbek:) jest co pokazywać, dlatego to takie popularne:))) muszę nadrobić zaległości, bo przez wczorajszy dzień przyznam się szczerze, że troszkę zaniedbałam Wasze blogi..ale wszystko do nadrobienia. :)
      dzięki za radę! buziaki

  18. 24 lutego 2013 / 12:55

    Nooooooo to ja teraz już wiem, kto mi sprzątnął ten komplet pudełek sprzed nosa ;)) hihihihi Piękne te Agnieszkowe szkiełka :) Taborecik? Co ja Ci moge powiedzieć? No, że biały pewnie, ale to u mnie by tak było ;) U Ciebie jakiś piękny kolorek też byłby dobry :)

    • 24 lutego 2013 / 14:55

      haha wiesz Malinko może i to ja byłam?;)
      choć jak kupiłam, to jeszcze był jakiś dostępny, więc to chyba ktoś dalej…;)
      oj piękne, piękne te szkiełka! kocham je i już wiem, że się uzależniłam;)
      dziękuję za radę! buziaki

  19. 24 lutego 2013 / 12:58

    Jak mnei długo nie było w Ciebie, miło mieć trochę czasu i zerknąć na nowe posty u Ciebie i piękne zdjęcia:)

    • 24 lutego 2013 / 14:56

      ostatnio sporo się dzieje, ale wszystko do nadrobienia;)
      dziękuję:***
      buziaki

  20. 24 lutego 2013 / 13:00

    Siarczyste przekleństwo mi się na usta ciśnie, jak czytam o tym, co może się stać, bo baran jeden z drugim nie raczy własnych śmieci ogarnąć, tylko rozsiewa je po całej ziemi :(
    Bezmyślni, bezmózdzy debile :(
    Najgorsze, że jak sami odczują czyjeś podobne postępowanie na własnej skórze, to nie umieją ze sobą faktów połączyć i skrucha czy poprawa to pojęcia im obce…
    Biedny Mailuś, oby goiło się na nim jak na psie.
    I pozwól mu wylizywać łapkę, jak będzie miał już zdjęty opatrunek.
    Trzymam za niego kciuki.

    Wkurzyłam się okropnie :(

    • 24 lutego 2013 / 14:59

      Funitko dziękuję za Twoją złość i za to, że rozumiesz co teraz siedzi mi w serduchu. to straszna głupota..ja już nawet nie mam siły o tym myśleć… i jeszcze nasz psiak przez tą ludzką bezmyślność i lenistwo cierpi okrutnie:( teraz śpi… odpoczywa, bo jednak dużo energii ostatnie godziny go kosztują… oczywiście, że mu pozwolę, ale po zdjęciu opatrunku, a ma mieć 14 dni… aż się wszystko zrośnie.
      dziękuję i ściskam cieplutko:***

  21. 24 lutego 2013 / 13:02

    Też czekam na swojego wilczka !!!!! i nie mogę się doczekać !!!!!!!!!
    Taborecik ? hm, i biały, i może być jakiś pastelowy, niebieski, miętowy … och, na jaki pomalujesz i tak będzie ładny, pozdrawiam

    • 24 lutego 2013 / 15:00

      Ali trzymam kciuki żebys szybko go dostała, ja do kompletu na pewno za jakiś czas kupię też pieska:)) dziękuję, masz rację! w każdym kolorku będzie mu do twarzy:) buziaki

  22. 24 lutego 2013 / 13:13

    Jak tylko zobaczyłam ten taborecik to pierwszy kolor: czerwony! W białe kropki ;D Skrzyneczki przeeepiękne! No napatrzeć się nie mogę ;)
    Zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam,
    Ola.

    • 24 lutego 2013 / 15:29

      ooo mówisz? :) czerwień to dobry kolorek…rzeczywiście byłoby mu do twarzy w tym odcieniu:)
      hehe w białe kropki? z tym może być już trudniej!
      dzięki Olu
      buziaki, wpadnę jeszcze dziś!

  23. 24 lutego 2013 / 13:16

    a ja bym zrobiła na srebrno :) ostatnio tak sobie zrobiłam blat… taborecika i mnie zachwyca :) dalej nie zrobiłam nóżek, bo się nie mogę zabrać za wyszlifowanie, a tu proszę, też planujesz :D luby nie chce pomagać, bo stwierdził, że to moje wariactwo, owszem, cieszy oko, ale on do tego ręki nie przyłoży ;) mężczyźni ;]

    • 24 lutego 2013 / 15:30

      ach Ci faceci, ale wiesz co ja bym nawet nie chciała pomocy w tych sprawach, bo to frajda zrobić coś samemu od początku do końca:)))
      sredbry to ciekawy odcień, musi wyglądać świetnie!
      uściski i dobrego dnia

    • 24 lutego 2013 / 20:04

      powiem Ci, że po wczorajszym szlifowaniu papierem ściernym trzyszufladowej komody, chyba jednak będę go gonić do towarzyszenia mi :P a co, nie ma obijania się z laptopem na kanapie :P a srebrny zrodził się zupełnie przez przypadek – miałam w domu malutką komódkę z empiku na biżuterię i chciałam, żeby miała taki odpowiedni kolorek – padło na srebrny i wyszło super :) potem pomyślałam, że to przetestuję na blacie taborecika, który już już miałam wyrzucić, ale się powstrzymałam, żeby przetestować ten srebrny – kolejne super :P no i tak się bawie teraz w eksperymenty :) swoją drogą napiszę chyba o tym jutro u siebie – się śmieję, że tak lubię czytać, co u innych, że zaniedbuję siebie :P miłego wieczoru :)

    • 24 lutego 2013 / 20:15

      hehe no tak jeśli mówisz o takim szlifowaniu i pewnie jeszcze bez szlifierki tylką za pomocą ręki i papieru to zgadzam się:)))
      wiem o czym mówisz, bo jakiś czas temu sama szlifowałam szafkę na buty i malowałam na biało:))) ale była męczarnia, ale efekt niesamowicie mnie cieszył. a to, że zrobiłam to sama… ale dumna byłam:)
      a z tym srebrnym kto by się spodziewał! świetny pomysł miałaś!
      napisz koniecznie:)
      ściskam ciepło

  24. 24 lutego 2013 / 13:26

    Moja Kasta też kiedyś mocno sie zraniła. Było mi jej cholernie żal i pisałam prawie to samo o syfie i potłuczonym szkle. Takie stołki miałam w rodzinnym domu. Pewnie zdarłabym bardziej tę białą warstwę a resztę zostawiłabym tak, jak jest. Lampion jest boski, pudełka również. Pozdrawiam

    • 24 lutego 2013 / 15:32

      Aniu szkoda nerwów, bo i tak z chamstwem i ludzką bezmyślnością się nie wygra:(((
      dziękuję za Twoją opinię. dobrego dnia!
      pozdrawiam ciepło

  25. 24 lutego 2013 / 13:30

    Mam nadzieję, że psinka ma się dobrze i że wszystko szybciutko się skończy. Niestety mamy takie czasy, ludzie nie myślą, nie patrzą i dzieje się co się dzieje. Lampionik śliczny, też się na jeden skuszę, ale póki co obmyślam plan, gdzie go umieścić:)Taki taborecik ma moja babcia, jest śliczny, kolor zależy od tego gdzie u Ciebie będzie stał i jaką kolorystykę masz tym pomieszczeniu, osobiście u siebie widziałabym jakiś przecierany turkus albo miętowy kolorek, a u ciebie może jednak biel? Pozdrawiam przy niedzieli

    • 24 lutego 2013 / 15:34

      ja też mam nadzieję, że zagoi się szybciutko, bo na razie troszkę go ta łapka boli i prawie na niej nie staje. teraz śpi i odpoczywa, tak jak jego Pan, też chory:) ach ten szpital!
      dziękuję za radę:) może i biel, a może i kolor? jeszcze nie wiem,ciężko mi się zdecydować!
      pozdrawiam cieplutko
      papa

  26. 24 lutego 2013 / 13:33

    Wiosennie, kolorowo … taborecik uroczy :) biały ładny, ale w każdym kolorku mu będzie dobrze ;)
    Pudełeczka super !!
    Miłej niedzieli :*

    • 24 lutego 2013 / 15:34

      Olga dziękuję z całego serca!
      wzajemnie dobrego, spokojnego dnia:)

  27. 24 lutego 2013 / 13:42

    Ja pmalowalabym na bialo z kolorowym ,,berecukiem,,bedzie wygladal bosko :P……………milej niedzieli:P**

    • 24 lutego 2013 / 15:35

      dzięki Ewelinko:)
      również wszystkiego dobrego dla Ciebie
      papa:*

    • 24 lutego 2013 / 15:35

      :) dziękuję i ściskam niedzielnie!

  28. 24 lutego 2013 / 13:46

    Współczuję, że takie zdarzenie Was spotkało nieprzyjemne. Trzymam kciuki żeby szybko wrócił do formy bidulek.
    Szkiełka pierwsza klasa! Taborecik już dobrze wygląda taki typowy vintage.
    Buziaki
    K.

    • 24 lutego 2013 / 15:36

      dziękuję Kasiu z całego serca:*
      no mnie też się podoba taki jak jest teraz, ale farba sypie się strasznie i trzeba coś z tym zrobić, rady nie ma:)
      uściski!

  29. 24 lutego 2013 / 13:56

    pewnie pozostawiłabym biały, ale jeśli wolisz kolorek rozejrzyj się w jakim kolorze masz dodatki i wykorzystaj to :) teraz niezwykle modne są pastele,

    • 24 lutego 2013 / 15:36

      tak wiem, pastele fajna rzecz, ale jakoś kusi mnie aby postawić na coś mocniejszego;) no nic zobaczymy co tam wymyślę!
      dzięki! buziaki

  30. 24 lutego 2013 / 13:57

    Po prawdzie jest,że my psiarze też nie świecimy przykładem co bardzo wydatnie widać na każdy zielonym skrawku miejskiej przestrzeni, zwłaszcza po zimie.
    Szkoda psiaka na pewno bardzo się męczy :(

    • 24 lutego 2013 / 15:38

      wiesz nie świeci przykładem kto nie świeci… ja jestem psiara, ale zawsze po Mailu sprzątam i to co zrobi chowam w woreczek. tak robię od zawsze i skzoda, że inni nie potrafią robić tak samo, bo rzeczywiście gdy śnieg stopnieje szkoda słów… co się pod nim ukrywa. Ja nie mam w tej kwestii sobie nic do zarzucenia.
      buziaki:*

  31. 24 lutego 2013 / 14:00

    ja mam takie dwa taboreciki do ubrania – tylko okrągłe i właśnie szukam im wdzianka :)

    • 24 lutego 2013 / 15:39

      ooo no to koniecznie musisz zrobić na szydełku:)) będą ślicznie wyglądały!
      buziaki:***

  32. 24 lutego 2013 / 14:10

    Biedny Mailo, oby łapka szybko się zagoiła.
    Skarby od Agi oczywiście cudowne, wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla jej zdolnych rączek :)) Piękne aranżacje.
    Taborecik wyszedł super, śliczne kolorki :) My mamy już pół kocyka, będzie bardzo kolorowy :)
    Uściski :**

    • 24 lutego 2013 / 15:40

      ja też modlę się o to , aby jak najszybciej mógł biegać…
      ja również nie potrafię i zastanawiam się jak ta dziewuszka to wszystko robi i składa w całość! :)))
      ooo super! jak zrobisz cały koniecznie pokaż! ja teraz zabieram się za poduszkę:)
      buziaki

  33. 24 lutego 2013 / 14:26

    Taborecik prezentuje sie uroczo w nowym ubranu!Mnie sie podoba tak jak jest :-)
    Szklane pojemniki i ich zawartosc,oraz latarnia-cos fantastycznego!!

    Ja rowniez nie cierpie tego okresu…lyse drzewa,ponure ulice nie nastrajaja mnie optymistycznie!Gdy sie tylko wykurujemy(a chorujemy juz ho ho..pewnie ponad dwa tyg)ruszymy z dziecmi na poszukiwania pierwszych oznak wiosny!!
    Sciskam serdecznie Scraperko :-)

    • 24 lutego 2013 / 15:41

      Kropelko dziękuję z całego serca za Twoją opinię:)))
      no ta pogoda dobija straszliwie… dużo zdrówka dla Was!
      oby ten spacerek przyszedł jak najszybciej
      ściskam ciepło
      papa

  34. 24 lutego 2013 / 14:27

    Biedny psiak. Oby szybko wrócił do formy. Pozdrawiam.

  35. 24 lutego 2013 / 14:46

    Cudne szkiełka od Agi , i super DIY wyszło fantastycznie i super kolorki :) zdrówka dla Mailo , oby szybko się zagoiło , masz rację mnie też to drażni pobite szkła i inne niebezpieczne rzeczy n chodnikach itd ściskam :)

    • 24 lutego 2013 / 15:42

      dziękuję z całego serca za opinię o nowych rzeczach jak i za życzenia zdrówka:)
      buziaki:*

  36. 24 lutego 2013 / 15:13

    Aniu, zdrówka dla Męża i pieska! Jak wiesz, u mnie też chorobowo :-( Stasio już trochę lepiej (dostaje antybiotyk w zastrzykach :-( ale teraz zaczyna mnie brać…
    No ale nic, ja sie tak łatwo nie dam :-) Piękne to wszystko od Agi! Ja zbieram już na niedźwiedzia, bo jestem w nim zakochana. Jeśli chodzi o kubraczek na taboret, to jedno przychodzi mi na myśl – jest cudny. Super kolory, takie optymistyczne. Taboret widziałabym w pastelowym błękicie, choć taki odrapany vintage prezentuje się bardzo dobrze. Pozdrawiam Kochana i oby do wiosny!

    • 24 lutego 2013 / 15:44

      hej kochana… dziękuję, przekażę i jednemu idrugiemu. Wy również zdrowiejcie jak najszybciej. nie daj się! łykaj witaminy, ja tak robię i na razie nic mnie nie ruszyło.
      dziękuję za opinię i miłe słowa
      oby do wiosny! buźka!:)))

  37. 24 lutego 2013 / 15:14

    A może by tak na błękitno taborecik? Zakupy u Agi rzeczywiście udane :) Pięknie się u Ciebie prezentują.
    Pozdrawiam

    • 24 lutego 2013 / 15:44

      myślałam, ale u mnie mało błękitu… nie do końca chyba by się odnalazł:)
      pozdrowienia:*

  38. 24 lutego 2013 / 15:19

    Wow!!!! Kochana, cuuuudne zdjęcia i aranżacje!!:))) Lekko i wiosennie, uwielbiam!!! z Twoim DIY ubrankiem na taboret wszystko wygląda tak optymitycznie, nawet w tych trudnych okolicznościach.. Mailo szybko wydobrzeje, zobaczysz, lada moment wszystko się zagoi i znów będzie miał wszystkie łapki do dyspozycji :)) Grunt, ze nie traci humorku ;))))

    Dziękuję pięknie za wszystkie zdjecia i słowa!!:))) Jestem bardzo wzruszona… ta świeczka z kagankiem, te kolorowe sznurki….ach… :))) Dzięki wielkie, to bardzo miłe :* I cieszę się, że jesteś z nich zadowolona :))))
    ściski wprost z kanapy ;P

    • 24 lutego 2013 / 15:21

      A!!! kolorek, zapomniałam… Mam wrażenie, że u Ciebie dobrze by mu było albo w śnieżnej bieli, albo w ostrej czerwieni :))) Skłaniam się do czerwonego…. ;)))

    • 24 lutego 2013 / 15:23

      Tak, czerwony z przecierką byłby idealny ;)))))

    • 24 lutego 2013 / 15:48

      aaaaaaaaaa! cieszę się, że się spodobały te fotki. Pracowałam nad nimi cały ranek, a i tak światł nie było takie jak chciałam i cienie są na niektórych zdjęciach. mam nadzieję, że kiedyś kupię sobie jakiś fajny porządny aparat…
      dziękuję za wsparcie z Mailutkiem! mam nadzieję, żę będzie tak jak mówisz:) wierzę w to…
      nie może być inaczej:)

      moją kanapę okupuje śpiący mąż, więc ja dzisiaj prawie cały dzień w sypialni na łóżku spędzam:)))

      na wszystkie słowa uznania zasługujesz w pełni! :* to ja dziękuję!
      i możesz mi już wyrabiać kartę stałego klienta hehe:)))

      a wiesz, że z tym czerwonym to nie głupi pomysł? jesteś 3 osobą, która o nim mówi i rzeczywiście fajnie by się u nas odnalazł, bo dodatków czerwonych nie brakuje:) z przecierką? hmmm nigdy nie robiłam, ale pomyślę, może dam radę:))) buziaczki

    • 24 lutego 2013 / 15:53

      Jak już pomalujesz na kolor, np. ten czerwony, który wydaje mi się, ze dobrze by u Ciebie wyglądał, no i do szydełkowca by poasował, to masz dwa wyjścia – albo jeszcze świeżą farbę przetrzeć ściereczką delikatnie na krawędziach, zeby spod spodu wyszedł jasny kolorek, albo poczekać aż wyschnie i przetrzeć papierem ściernym, ale wtedy troszkę zmatowisz kolorek. Jeśli chciałabyś ciemne przecierki to gorzej..
      Ale bez przecierek tez byłoby fajnie ;))))

      Jeszcze raz dziękuję :))))

    • 24 lutego 2013 / 19:54

      Aga dziękuję za porady! Ty znasz się na rzeczy:) nie chciałabym zmatowić koorku , więc spróbuję może tą pierwszą wersję, a jak nie wyjdzie to najwyżej będzie cały czerwony:) chyba postanowione:P
      a jak mi się znudzi zawsze mogę pomalować na biało, prawda?;)

      buziaki, ach jaką masz ładną łazieneczkę!
      dobrego tygodnia:*

    • 25 lutego 2013 / 10:17

      :)) dzięki :)) Ja jeszcze raz cieszę się Twoimi zdjęciami, cudne są :)
      :*

    • 25 lutego 2013 / 10:31

      a ja się cieszę, że się cieszysz:) nawet nie wiesz ile miałam przy nich frajdy! :* całusy
      dobrego tygodnia i bierz się do pracy, bo właśnie dostałam info, że chyba dostanę premię za dwa kwartały, więc będzie kasa na kolejne zakupy u Ciebie!:))) buziolki

  39. 24 lutego 2013 / 15:44

    Aniu cudeńka u Ciebie! Skarby ze sklepiku są fantastyczne. A wdzianko na taboret mnie urzekło. Ja bym pomalowała taboret na szaro.
    Jak to mówią "Kreślę się z poważaniem" :D
    Uściski.

    • 24 lutego 2013 / 15:50

      hej kochana, dziękuję :***
      w szarym też byłoby mu ładnie:)))
      buziaki buziaki!
      z poważaniem hihi

  40. 24 lutego 2013 / 16:00

    Aniu, ja stawiam na żółty :) Ale Agnieszki pomysł, na czerwony taborecik też jest ciekawy.
    Cudny kubraczek wydziergałaś, taki optymistyczny.
    Zakupy u Agusi udane na 102! Zazdroszczę.

    Kochana, dziękuję, wiesz za co :D Nie chcę na razie zdradzać, bo mam ochotę pochwalić się tym a co!!!

    Ściskam Ciebie i piesinkę,niech szybko wydobrzeje.

    • 24 lutego 2013 / 19:56

      Pauluś słonko witaj:) no czerwony mi się bardzo podoba i wiem czemu stawiasz na żółty hihi:)))
      dziękuję:*

      ależ proszę bardzo! miałam wielką radochę gdy..sama wiesz;) z niecierpliwością czekam na posta, mam nadzieję, że się podoba…

      dobrego tygodnia, uściskaj malutką:)
      jaka ona śliczna!

  41. 24 lutego 2013 / 16:03

    Niestety glupota ludzka, nie zna granic…przykre, ale prawdziwe ;( Czas zaleczy rany :) Tarobecik…moze wiosennie mietowy ??? Wdzianko cudne.
    Usciski

    • 24 lutego 2013 / 16:06

      Moje zdanie na temat rekodziela Agnieszki znasz, wiec sie nie rozpisuje ;)))

    • 24 lutego 2013 / 19:57

      dziękuję Madziu, a co do ludzi i ich głupoty to szkoda słów. jestem wściekła! :))) znam , znam:))) sama jesteś przecież szczęśliwą posiadaczką:P:)
      buziaki dla Ciebie!

  42. 24 lutego 2013 / 16:05

    Wspaniały jest ten kubraczek na taborecik. A ja ten zacny mebel zrobiłabym na biało. Będzie uniwersalny, a z czasem, jak Ci się znudzi, to zawsze można go zmienić.
    Pozdrawiam
    Sylwia:)

    • 24 lutego 2013 / 19:58

      zacny mebel mówisz hehe:)
      zgadza się, dlatego nieważne jak pomaluję zawsze można zmienić kolorek:))) zresztą coraz bardziej przekonuję się do tego, że w każdym kolorku byłoby mu ładnie:)
      pozdrowienia Sylwio!
      dziękuję za przemiły komentarz i Twoją obecność:***

  43. 24 lutego 2013 / 16:35

    Szkiełka Agi cudne!!! Też do nich wzdycham…. A co do taborecika to możemalniesz go na turkusowo- pastelowo??? A swoją drogą to u mojej mamusi też jeszcze gdzieś poniewierają się takie taboreciki, więc może skorzystam z Twojego pomysłu?
    P.S.Z szydełkiem to widzę Aniu,że juz prawdziwa przyjaźń :) Pięknie Ci to wychodzi :) Miłej niedzieli!!!

    • 24 lutego 2013 / 20:01

      no to koniecznie musisz odwiedzić mamusię i zapożyczyć choć jeden;)
      pomysł polecam, bo można ładnie sobie "mieszkanko" ocieplić:)
      hehe tak szydełko to moja trzecia ręka;) choć ostatnio nie mam siły i czasu na produkcję na sprzedaż i wolę robić jakieś cuda dla siebie samej:)))
      dziękuję i również dobrej nocki i całego tygodnia!:*

  44. 24 lutego 2013 / 16:52

    Przepiekne i szkielka Agowe, i koszulka taborecikowa!
    Nigdy nie pomyslalabym o czerwonym kolorze, ale jak sobie wyobrazilam, to rzeczywiscie wygladalby w tym cudnie. I tak energetycznie!
    Sciskam!

    • 25 lutego 2013 / 11:14

      dziękuję:)))
      prawda? też tak myślę! w czerwonym będzie bardzo oryginalnie:)))
      uściski! dobrego dnia:*

    • 24 lutego 2013 / 20:02

      dziękuję bardzo i cieszę się, że się podoba:)))
      wczoraj spędziłam pół wieczoru na robieniu tego sweterka;)
      uściski

  45. 24 lutego 2013 / 17:34

    Piękny ten taboret z tym pokrowcem, taki radosny. Chyba bym nie zmieniała jego koloru, bo jak wydziergasz kolejne pokrowce, to w jakim by nie były kolorze, to będą do niego pasować :) A ten sznurek to można kupić gdzieś u nas na Dolnym Śląsku? :)

    • 24 lutego 2013 / 20:03

      właśnie taki miał być, radosny i wiosenny:)))
      sznureczki zależy które, te w pojemniku czy te w lampionie? jedne kupiłam w galerii camomille, która niestety na dniach przestała istnieć, co ogromnie mnie zasmuciło, a drugie (te cieńsze w pudełeczku) są do kupienia w sklepiku scandiloft.pl :)))
      pozdrawiam ciepło

    • 24 lutego 2013 / 20:53

      Jesteś niesamowita, że odpowiadasz na każdy komentarz – dziękuję
      Mnie też zasmucił widok zamkniętego bloga Mimi – mam nadzieję, że wróci…, a właśnie chodziło mi o te sznurki Nutscene :( uściski ciepłe dla Ciebie :)

    • 25 lutego 2013 / 07:05

      uważam , że tak trzeba… zresztą sprawia mi to ogromną frajdę:) lubię te nasze rozmowy tutaj…:)))
      ma wrócić, pisała do mnie. ale w innej odsłonie prawdopodobnie… taka jej decyzja i musimy to uszanować. może napisz do niej e-maila? może jeszcze mają…na pewno mają to by wysłała…
      buziaki

  46. 24 lutego 2013 / 17:53

    Zaszalałaś kochana na zakupach, ale wcale Ci się nie dziwię ;)
    Żal mi Maila. Mój Gizmo też jakiś czas temu miał rozwaloną łapkę ( pogryzł się z psem) więc wiem przez co teraz przechodzisz. Zastrzyki, opatrunki i te smutne cierpiące oczy. Mam nadzieję, że wszystko się szybko zagoi :)

    • 24 lutego 2013 / 20:06

      hehe tak zaszalałam i mimo tego, że oszczędzać trzeba , tego nie mogłam sobie podarować:)))
      mi też żal… nawet nie wiesz jak bardzo. do tej pory płakać mi się chcę, żę niczemu winny psiak musi cierpieć przez jakiś "debili" przepraszam za wyrażenie… ale normalnie szlag mnie trafia!
      ja też mam taką nadzieję… zmieniamy opatrunki , bo po spacerku się zsuwają niestety… nie po każdym, ale często. ;/ ale Mailo jest dzielnym i bardzo cierpliwym pieskiem. :)
      buziaki:*
      dziękuję…

  47. 24 lutego 2013 / 18:18

    Witam, taborecik w nowym ubranku wygląda cudnie, ja jako fanka bieli stawiam … na biel :-)
    i rozumie Twoje poirytowanie, mieszkam blisko puszczy, bardzo lubię spacery, ale niestety widząc śmieci … ach szkoda słów
    do miłego !

    • 24 lutego 2013 / 20:07

      dziękuję za poradę:) jesteś w 90% wszystkich, którzy wyrazili opinie:)
      tak…śmieci są wszędzie:(
      buziolki

  48. 24 lutego 2013 / 18:22

    OOOOOOOOOOOOOOO cudenka od Agi! Śliczne.
    Kompozycja piękniutka!
    A strój na taboret taki tradycyjny i sliczny…
    Biedny piesek. Usciskaj go ode mnie!
    Spod kołdry chora Lepetitka.

    • 24 lutego 2013 / 20:08

      dziękuję! pracowałam nad kompozycją cały poranek hihi:)))
      ale efekt chyba jest ok;)
      uściskam od wszystkich! dziękuję:* w jego imieniu i swoim
      och;/ zdrówka życzę! u nas też szpital… mąż choruje mocno, Mailo też. tylko ja się jeszcze trzymam..
      mam nadzieję, że tak zostanie
      uściski:***

  49. 24 lutego 2013 / 18:53

    Qrcze znów bloger zaszwankował.
    Piasałam, że taboret widzę w pastelowych odcieniach różu lub błękitu, ale to chyb z bardziej jednorodnym wdziankiem.
    Za to do tego to biały lub szary :)
    Głaski dla Mailo!

    • 24 lutego 2013 / 20:09

      z tym bloggerem to tak czasami bywa niestety;/
      dziękuję za opinię i Maila wygłaskam i wyściskam – pozdrawiam cieplutko:)

  50. 24 lutego 2013 / 19:02

    Sciskam Mailo… Rzeczywiscie ludzka glupota i niechlujstwo nie zna granic..:(((
    Pudeleczka piekne – dobrze o tym wiem;) a lampion Cudny!
    Usciski kochana!

    • 24 lutego 2013 / 20:10

      no:(((
      dziękuję kochana:*
      dobrego tygodnia dla Ciebie! :)

  51. 24 lutego 2013 / 19:33

    Śliczne zakupy !!
    Szkoda Mailo !! Tak to już jest ze zwierzakami ja już z Dori mam 2 lata szpital i jestem tym zmęczona ale dzięki temu przedłużania jej życie i zmniejszamy ból.
    Trzymam zdrówki za szybki powrót do zdrowia !!
    Pozdrawiam
    W.

    • 24 lutego 2013 / 20:11

      dziękuję. no szkoda szkoda…mam nadzieję, żę szybko dojdzie do siebie i znowu będzie szalał tak jak on potrafi:)
      jejku trzymam kciuki za Waszą Dori:***
      pozdrawiam cieplutko

  52. 24 lutego 2013 / 19:43

    Zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia dla slicznego pieska…pudelka sa swietne bo latwo widac co w nich jest….jesli chodzi o kolor toboretu to moze wybierz jeden z kolorow z poduszeczki-siedzenia ? Moze jasno niebieski?..

    • 24 lutego 2013 / 20:12

      dziękuję Aniu…na pewno tak będzie, skoro tyle życzeń i uścisków od Was wszystkich kochane… nie wiem co powiedzieć. To takie miłe:*
      dziękuję za opinię i radę. jeszcze muszę pomyśleć, ale na 80% już wiem jaki to kolorek będzie:)

  53. 24 lutego 2013 / 23:13

    Teraz przeczytałam wszystko i czerwony t o idealny kolor :)
    Bardzo lubię – zreszta kuchnie mam czerwoną a tu zapomniałam o nim…
    Będzie ładnie z ubrankiem współgrał i doda pomieszczeniu trochę pazura – chętnie zobaczę efekt końcowy :)

    • 25 lutego 2013 / 07:09

      jejku dziękuję! też myślę o czerwonym:)))
      ja też mam bardzo dużo kuchennych czerwonych dodatków:)
      pokażę efekt na pewno! już niedługo:)
      dobrego tygodnia:*

  54. 25 lutego 2013 / 09:10

    Taborecik wyglądałby fajnie w kolorze białym z lekkimi przecierkami drewnianymi. Podobnie jak teraz się prezentuje. Te lampioniki są cudne i pudełeczka też.

    • 25 lutego 2013 / 11:14

      Sylwia wiem wiem…dużo osób mi to mówi, ale moja natura podświadomie chce jakiejś większej zmiany:)))
      dziękuję i ściskam poniedziałkowo

  55. 25 lutego 2013 / 10:08

    Aniu, genialny taborecik!!! Moje dwa nadal w garażu i czekają na swoje 5 minut…może mnie zmobilizujesz do działania? Ja postawiłabym na złamaną biel – wtedy można do woli szaleć z kubraczkami…a może domalujesz tylko kolorowe skarpetki?
    Lampiony i pudelka od Agnethy są obłędne – przymierzam się do zakupów kiedy tylko otrzymam zastrzyk gotówki :)
    Mailo wytargaj ode mnie delikatnie za kudłatym uszkiem, niech szybko wraca do zdrowia!

    • 25 lutego 2013 / 11:44

      Aniu dziękuję za poradę. pomysł ze skarpetkami brzmi bardzo fajnie:))) o tym jeszcze nie pomyślałam:)
      koniecznie zrób takie siedzisko swoim taboretom:) dostaną nowe życie:)))
      wytarmoszę go , wytarmoszę:)))
      buziaki
      dobrego tygodnia

  56. 25 lutego 2013 / 10:55

    Taboret świetnie wygląda w nowym wdzianku. Ach jak zazdroszczę umiejętności szydełkowania. Wspaniałe cuda można przy jego pomocy wyczarować. Chyba muszę się wreszcie wybrać na kurs szydełkowania do mojej mamy, która ma talent w tym temacie i potrafi czarować tym maleńkim narzędziem wyjątkowe rzeczy :) Taboret w bieli wygląda pięknie, nad kolorem musisz się zastanowić, abyś była zadowolona. Za mną ostatnio chodzi miętowy…
    Lampion piękny, mi taki marzył się od dawna. Udało mi się kupić coś w tym stylu w pewnej klimatycznej galerii w Kazimierzu. Jestem nim zachwycona, światło świec wygląda w nim pięknie i jest praktyczny, bo śmiało można go trzymać na dworze nawet w wietrzny dzień.

  57. 25 lutego 2013 / 10:58

    A propos butelek to ręce opadają. Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie po sobie nie sprzątają. To przykre… W poprzednim mieszkaniu, które wynajęłam po ślubie codziennie szeleściły liście, bo(doslownie każdego dnia, nie przesadzam) z 10 piętra spadały butelki. Ktoś sobie wyrzucał je przez okno. Żadne argumenty nie docierały…Ale niektórzy ludzie są niereformowalni.

    • 25 lutego 2013 / 12:22

      hej:) dziękuję za tak obszerny komentarz i ciepłe słowa co do mojego kubraczka i szydełka. zachęcam do nauki nawet samodzielnej z filmikami z youtuba. ja tak się nauczyłam:))) trzeba sporo samozaparcia i wytrwałości i jak nauczy się już podstaw to później idzie jak z płatka:))) ja w szydełku i włóczkach jestem zakochana…tak się odstresowuję i odpoczywam… a lampion jest bardzo praktyczny, to fakt:)))

      co do ludzkiej głupoty brak mi słów. już nawet nie mam siły o tym myśleć… niestety musimy żyć w kraju, gdzie sporo ludzi nie ma wyobraźni;/ a takiego sąsiada to chyba bym udusiła:) co za bezczelność!
      uściski

  58. 25 lutego 2013 / 12:31

    A ja stawiam na biał y ;) , cudownośc z pod Agi raczeka wyszły i masz :))

    • 25 lutego 2013 / 13:29

      dziękuję za radę :)))
      oj tak cudowności cudowności! cieszą oko bardzo…

  59. 25 lutego 2013 / 14:20

    Podrap Mailo za uszkiem , czy gdzie tam lubi i powiedz mu żeby patrzył gdzie chodzi , bo jak widać głupich nie brakuje :(
    Szklane pudelka i latarenka cudowne ! Wpasowały się idealnie w Twoim domku .
    Taboret w ubranku wygląda wyjątkowo !
    Miłego tygodnia :)

    • 26 lutego 2013 / 10:19

      podrapałam:)))
      dziękuję z całego serca…
      dobrego dnia!

  60. 25 lutego 2013 / 15:43

    Matko, naprawde?! Jejku, ja bym sie zaplakala… Strasznie Ci wspolczuje i mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.

    Cudenka od Agnieszki sa niesamowite! Robia wrazenie i nie myslalam, ze sa takie duze. Przepiekne! Ah!

    Sciskam kochana!

    Dagi

    • 26 lutego 2013 / 10:20

      Dagi ja ryczałam całą sobotę…
      już jest dużo lepiej, zaczyna stawać na łapkę. już nie skacze jak zajączek:)

      tak są sporych rozmiarów!
      uściski słońce:*

  61. 25 lutego 2013 / 15:51

    hej Aniu ;)
    Ale cudowna aranżacja! Lampionik, pudełeczka i taborecik świetne! I kubraczek – normalnie skradł moje serducho ;) śliczny jest. Co do koloru – ja bym maznęła jakimś żarówiastym kolorkiem – aby się wyróżniał!

    Kurczę niech Mailo szybko zdrowieje. Mi też czasami ręce opadają na ludzką głupotę.

    Pozdrawiam cieplutko :)

    • 26 lutego 2013 / 10:21

      hej kochana! dziękuję dziękuję dziękuję:)))
      dobrego dnia!

  62. 26 lutego 2013 / 09:12

    ja też zakochałam się w tych pojemnikach i nawet nie myślałam ,że są takie pojemne !!! a ubranko bardzo fajne i może pokusiłabym się na jakiś kolorek ale z drugiej strony biały to zawsze uniwersalny.. pozdrowionka

    • 26 lutego 2013 / 10:21

      no mieszczą sporo! :) są cudne:)))
      dziękuję za radę, ale już postanowione, stawiam na kolor!:)))

  63. 26 lutego 2013 / 10:09

    Brak słów dla ludzkiej głupoty i egoizmu. Zawsze byłam pełna podziwu, mieszkając jeszcze w bloku, jak sąsiedzi wychodząc za próg swojego mieszkania pluli i rzucali pety … Mam nadzieje, że Milo szybko się wyliże ;) Pojemniczki i lampionik super, chociaż ja sama nie wiem, ale wydaje mi się, że lubię te bardziej zdobione ;) Taborecik można by odnowić, ale kolor ten sam no chyba, że coś podobnego do stoliko-kwietnika ;) Pozdrawiam i zapraszam, oceń mój przepiśnik :)

    • 26 lutego 2013 / 10:22

      ja już wolę o tym nie myśleć, bo tylko się denerwuję…
      ja też mam taką nadzieję, że szybciutko wróci do zdrówka:)
      zajrzę za momencik! buziaki

  64. Anonimowy
    26 lutego 2013 / 12:11

    Gdzie można zdobyć te piękne kolorowe sznurki, które na drugim zdjęciu są w największym szklanym pudełku? Taboret bardzo wiosenny:)Pozdrawiam! M.

    • 26 lutego 2013 / 12:39

      te sznureczki można kupić w scandiloft.pl :))) polecam! są rewelacyjne:)))

  65. Anonimowy
    26 lutego 2013 / 14:16

    Ślicznie dziękuję:) M.

  66. 26 lutego 2013 / 16:38

    Szkiełka Agi bardzo piękne :-). Jeśli chodzi o taboret-to obdarłabym go z tej ohydnej farby olejnej do gołego drewna :-). Potem bym go pomalowała także na biało, ale bejcą albo potraktowała woskiem. Tak aby struktura drewna przebijała spod spodu :-).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *