Na początku wszystkim dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.
Jesteście niesamowici:*
Cieszę się, że moje pierwsze kroki w malowaniu mebli cieszyły się takim zainteresowaniem,
a efekt tak bardzo Was zaskoczył.
Mnie również:)
Aby osłodzić Wam ten pięknie zapowiadający się weekend upiekłam dla Was muffiny.
Zrobiłam podwójną porcję i wyszło ich tyle, że mogę częstować wszystkich, więc nie krępujcie się.
Zapraszam do degustacji!
Jak zasmakuje – upieczcie koniecznie. WARTO:)
Przepis od mojej kulinarnej bogini Nigelli Lawson,
książka “Kuchnia. Przepisy z serca domu.”
str. 246-247
Ja przygotowałam podwójną porcję, a więc wszystkie składniki pomnożyłam razy 2
(nie wiem jakim cudem wyszło mi 40 mniejszych muffinek:)))).
Potrzebne będą (ok.12 dużych muffinek):
150g mąki pszennej
100g mąki kukurydzinej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
150g miałkiego cukru
125ml oleju roślinnego
125ml maślanki lub jogurtu naturalnego(najlepiej płynnego)
1 jajko
100g borówek amerykańskich
Przygotowanie:
mniam mniam co ty mi pokazujesz przeciz ja mialam zrzucic te dwa kilo ktore mi przybylo ostatnio :P:*………….swietne pojemniki a pojemnik na chlebek prawdziwy odjazd,podoba mi sie ta kolekcja:P………..my wlasnie jestesmy na etapie planowania kafelowania miedzy szafkami kuchennymi,mebla musza zostach chlip chlip………….ale chociaz te kafelki moze pomoga wizualnie:P
witaj:)
a wyobraź sobie, że ja też mam zamiar pozbyć się kilku kilogramów. ale jak tutaj nie piec, jak mąż płacze, że chciałby zjeść ciasto albo mufiny:)
pojemnik na chleb wraz z 3 mniejszymi pojemnikami kupiłam kiedyś w promocji w zestawie:) są świetne. Polecam firmę brabantia. Robią rewelacyjne dodatki do kuchni.
kochana meble zawsze można przemalować. :) dwa lata temu robiłam swoją kuchnię i podobało mi się drewno w orzechu, teraz wolałabym białe, ale co zrobić:) może kiedyś zdecyduję się na przemalowanie.
pozdrowienia
Wyglądają tak smakowicie ….. mniam
Te puszeczki na przyprawy rewelacyjne, gdzie takie cudeńka zakupiłaś Kochana?
Te sznureczki, garnuszeczki – pastelowe cudeńka :)
Miłego – udanego weekendu :)
Puszki kupiłam kiedyś w Camomille u Mimi:) są rewelacyjne – polecam.
w tej chwili chyba nie są dostępne, ale może jakaś inna galeria? na pewno znajdziesz:)
wspaniałej soboty:*
o matko aż ślinka po klawiaturze pociekła…
a komplecik cudny masz że też moja emalia nie jest w pastelach… ehhh
pozdrawiam
witaj:) każda emalia jest śliczna:) tą w pastelach można kupić w tkmaxx. zawsze można poszerzyć kolekcję.
pozdrawiam ciepło
Pyszności ;) szczerze mówiąc takich jeszcze nie jadłam ! Pozdrawiam, Monika :)
Moniko w takim razie trzeba spróbować. Ja też po raz pierwszy robiłam mufinki z borówkami i jestem zadowolona z wypieku.
ściskam
Muffinki na pewno pyszne. A ten pastelowy komplecik obłędny :)
Narobiłaś smaka.Mufiny wyglądają swietnie.Emaliowane rondelki też . Ja mam kremowy taki :-)
Masza ja cały czas poszerzam kolekcję:) planuję kupić teraz w pastelowym różu. no i jeszcze jakiś emaliowany kubeczek by się przydał:)
Sernik z jagodami o którym tu kiedyś pisałaś już wypróbowałam i wyszedł pyszny:)))) Dzięki za przepis na sernik na samych białkach- szukałam takiego dłuuugooo:)))
Na muffinki pewnie też się skuszę:)
pozdrawiam
hej kochana:)
ciesze się, że sernik smakował. U mnie wszyscy się nim zachwycali. a teraz przyszła kolej na mufinki i też smakują obłędnie:)
pozdrowienia
Mniammmmm… a ja jeszcze na to poproszę cukru pudru i tłustej śmietanki…serio:))) uwielbiammmm :)))
I świetne puszeczki na przyprawy.
Tobie też miłego weekendu.
Agnieszko a wiesz, że ten cukier puder to dobry pomysł?:) mmm idę posypać kilka:)))
buziaki
wow, rondelki są super, ostatnio podobne kupiłam no a ten sznurek, gdzie mozna taki zdobyc?
hej Abily:)
sznureczek taki jak i wiele innych możesz kupić u Mimi w Camomille.
na żywo jest jeszcze ładniejszy.
pozdrowienia
mmmm dziękuję chętnie się poczęstuję , wszak to dziś moja rocznica ślubu…ale cicho sza nie powiem która ;)
emalie cudo , mięta eh
pozdrawiam
Ag
Wszystkiego naj, naj :)) Miłości się rozumie :)))
aga
no to kochana wszystkiego dobrego i wiele wiele miłości na długie lata życzę:))) częstuj się, bo jeszcze jest sporo:)
pozdrowienia
Pychota, aż chce się tam wskoczyć do Ciebie i schrupać kilka:) Zdjęcia cudne i wszystko tak kolorystycznie dobrane:)
zapraszam do Wrocławia:)
dziś zawożę trochę rodzicom, ale może kilka zostanie do jutra;)
pozdrowienia
Och tylko, że od nas do Wrocławia jest tak daleko, cały czas jesteśmy na wakacjach:) Ale może kiedyś, kto wie, mam we Wrocławiu rodzinkę:)
Ależ te ciasteczka wyglądają smakowicie!!! a i smakują wybornie, to jestem pewna:)
ja też, ja też mam takie przyprawniki w kuchni:) a garnuszki śliczności:)
Powiedz mi jak Ty to robisz, że masz na swoich zdjęciach takie fajne okrągłe logo? BARDZO MI SIĘ PODOBA!
Lavande smakują przepysznie!
a te pudełeczka na przyprawy są śliczne, prawda? ja jestem w nich zakochana… a logo moja droga to zrobiła mi moja znajoma Pani grafik. Później to już nie kłopot zamieścić je na zdjęciu:) najlepiej znajdź sobie kogoś kto zna się na tym i wykona Tobie cos takiego:) buziaki
Jakie piekne zdjecia :))) a jakie pysznosci …:)) i znowu mi sie zachcialo cos slodkiego…o moj losie :)))
kochana nie ma co się krępować! :)
dieta poczeka:P
częstuj się
Dzięki za poczęstunek , dobrze że takie wirtualne słodkości nie tuczą :)
Rondelki super !
Miłego weekendu :)
Aniu, ja też ostatnio piekłam muffinki z borówkami:-) pycha!! a teraz w piekarniku mam ciasto ze śliwkami:-) uwielbiam tą ceramikę z TKMaxx, mam jeden rondelek:-) chyba pora się wybrać do mojego ulubionego sklepu:-)))buziaki!
aha, komoda super:-)))
Oluś prawda?:) są niesamowite i wszyscy się zajadali. w weekend zawiozłam 12 do rodziców i zniknęły wszystkie przy kawce. ciasto ze śliwkami też za mną chodzi ostatnio.
dzięki kochana za ciepłe słowa.
pozdrawiam cieplutko
super fotki jak z książki kucharskiej aż chce się piec
garnki extra (chyba widziałam takie w tk maxx ) puszki cudne
Moniko dokładnie:) garnuszki pojawiają się sukcesywnie w TKMAXX:) kiedy nie zaglądnę zawsze kuszą nowymi kształtami i kolorami:)
pozdrowienia
Och, ale bym się wgryzła w takie ciacho! Mmmmm… Przepis notuję, może niebawem zrobię, bo wyglądają przepysznie. Rondelki i pastele w kuchni to coś co tygrysy lubią najbardziej :-)
ja poproszę ja poproszę :)
jako osoba totalnie nie potrafiąca piec mufinek napiszę, że pośliniłam się i tyle :)
Oho ho…..więcej chętnych widzę.ale w pudełeczku jest chyba dużo, może dla mnie też wystarczy, :))
Mam wrażenie , jakby te muffinki uśmiechały się do mnie ;P
Dzięki temu , że są mniejsze tak uroczo wyglądają.
Też muszę spróbować :)
Fantastyczne zdjęcia :)!
Smacznie i kolorowo.Ja także poluje na te garnuszki od dłuższego czasu na razie mam tylko brytfankę:)
Już mi smaka zrobiłaś, muffiny wyglądają fantastycznie! Podobają mi się pastele w Twojej kuchni- extra! Obejrzałam też szafeczkę na buty- wyszła przepięknie, gratuluję:)
Pozdrawiam serdecznie!
to ja zachłannie biorę trzy i całą michę boróweczek :), kolaż bardzo, bardzo apetyczny, ale znak wodny jeszcze bardziej uroczy ;)
Piękny jest ten garnuszek Scraperko! Gdzie można taki nabyć?
Jagódko garnuszki od czasu do czasu pojawiają się w TXMAxxie , ale trzeba polować, bo szybko znikają:)
pozdrowienia
Kochana pozarlabym te Twoje muffinki:)
chyba skorzystam z tego przepisu..
A fotki zrobilas genialne:)*
Muffinki wyglądają niezwykle apetycznie:)))
zazdraszczam tych garnuszków:)))
hmmm… już dawno szukałam przepisu na muffiny… jakoś nigdy mi nie wychodzą :( nie mam pojęcia dlaczego :(
zapraszam na konkurs na moim blogu, do wygrania kolorowe świecące kule :)
witaj, oj ja też nie wiem jak pomóc.
spróbuj tego przepisu, on musi wyjść:)
może to kwestia piekarnika?
a co dokładnie nie wychodzi, może będę mogła pomóc…
dziękuję za zaproszenie
pozdrowienia
Scraperko
no nareszcie dotarłam do Ciebie, jeszcze tylko dodam bloga Twojego do zakładki i zostaję. Mogę :)
Borówki amerykańskie odkryłam jakiś czas temu, gdy pewien Klient w ramach wdzięczności za pomoc w uzyskaniu kredytu przyniósł nam do banku z wdzięczności wiaderko tych włąśnie borówek.
Jadłam je pierwszy raz – to takie moje tegoroczne odkrycie.
Następnym razem skorzystam z Twojego przepisu bo mi naprawde narobiłaś apetytu tymi muffinkami
dobrej nocki kochana
Dorka
ps. maila pisze do Ciebie zaraz :)
Mili dziękuję za przemiły i jaki dłuuugi komentarz:)))
prawda, że pyszne te borówki?:P
ja już jako dziecko zjadałam dziadkowi z krzaczka…
a przepis polecam, muffiny wychodzą wyśmienite i najlepsze, że się nie kleją do papierowych foremek.
jeszcze raz pozdrowienia ślę:*
Piękne te twoje muffinki. jestem u Cienie po raz pierwszy, ale już wiem, ze będę częstym gościem! Świetny blog, wspaniałe zdjęcia.
Tyle emaliowanych piękności! Aż trudno uwierzyć…
Garnuszki z długą rączką są słodkie!
Scraperko kolejnym razem jak będziesz piekła muffinki z borówkami, wzbogać je o kruszonkę cynamonową. Zobaczysz -nie pożałujesz ;)
Scraperko, wszystko śliczne i pyszne:). Wielka babeczkowa produkcja:). A Twoja emalia i pojemniczki na przyprawy…przyprawiają o zawrót głowy – jakie piękne!
Ale smakowite zdjęcia! Przecudne :))
urzekły mnie te pojemniczki :)