Tak to czasami u nas bywa i powoli staje się tradycją, że raz w roku
w miesiącach wakacyjnych, urządzamy sobie dwutygodniowe “PÓŁ-WAKACJE”.
Na szybko pakujemy torbę ciuchów, karmę Maila i najpotrzebniejsze kosmetyki
i ruszamy na odpoczynek do moich rodziców.
Niby tak blisko miasta, jedyne kilka kilometrów od granicy, a jednak jest tutaj tak cicho i spokojnie,
jest cudny, duży ogród i taras, gdzie codziennie rano bądź po pracy możemy siąść i odpocząć po pracowitym dniu. Możemy złapać oddech, zwolnić, poczytać ulubioną książkę na świeżym powietrzu, wypić zieloną herbatę lub smaczną kawę z ekspresu, chodzić boso po trawie, zjadać owoce, które przed momentem zerwaliśmy z krzaka,
położyć się na kocu, kąpać się w mini basenie..
położyć się na kocu, kąpać się w mini basenie..
Mogłabym tak wymieniać bez końca, bo ogród to moje miejsce!
Zapytacie dlaczego “pół-wakacje”?
Tak jak napisałam powyżej, codziennie rano wstajemy, wsiadamy w auta
i jedziemy do pracy. A po pracy? DZISIAJ PO PRACY BYŁO TAK… :)
Ten przepiękny bukiecik dostałam wczoraj od kochanej kobitki Marysi,
z którą znam się nie od wczoraj i z którą wczoraj spotkałyśmy się na małych pogaduchach
na wrocławskim Rynku. :) Dziękuję słońce!
Bardzo lubię te filiżanki… Są zdelikatnej porcelany
i mają takiiii ładny wzór. Idealnie skomponowały się z kolorami w bukiecie. :)
A na filiżance siadła sobie ceramiczna żabka :)))
Dziś zrobiłam też sporo zdjęć naszym psiakom :) Nasz Mailo ma tutaj jak w niebie :)
Cały dzień na świeżym powietrzu.. Czego można chcieć więcej?
Po lewej 11-letni Bachus, który przy Mailu odzyskuje energię i zabawom nie ma końca. :)
Po prawej Mailo, który zniszczył piękną trawę, która “się położyła” i nadaje się już tylko do ścięcia.
:)))
Ciekawa jestem jak Wy spędzacie swoje letnie popołudnia?
Macie jakąś receptę na ratunek przed upałami?
U mnie dziś była zielona herbata, a teraz zimne piwko z sokiem. ;)
Czas na relaks!
Do napisania w komentarzach poniżej… :)
A w następnym poście będzie dla Was miła NIESPODZIANKA…;)
buziole!
Scraperka
Podstawki do filiżanki ….bomba…wykorzystam i też sobie takie "kupię". :)
:))) prosty i efektowny sposób ;)
sklepów mnóstwo i za grosze hehe
pozdrowienia!
Zazdroszczę takich pół wakacji i to bardzo :) Piękne zdjęcia
Pozdrawiam
:) od czasu do czasu trzeba odpocząć od miasta , a skoro mamy możliwość to grzech by było nie skorzystać. :)
zresztą co jak co… kocham swoje mieszkanie, ale z chęcią bym je nawet zaraz na dom zamieniła ;)))
Hihihi :) To nie pół-wakacje, to półkolonie! ;) :D
Pięknie :) Nie dziwię się, że tam uciekacie :)
Bukiet jest przecudowny, lubię jakieś fikuśne kwiaty, ale prawdziwe piękno to taka prostota właśnie (stokrotek mamy w sumie 5 krzaków na rabacie :D).
Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz udanego wypoczynku u rodziców :)***
Moniczko haha półkolonia to by była jakbym miała z 15 lat mniej hehe ;)))
tak to fakt… ja sobie też się nie dziwię, zwłaszcza, że dzięki wrocławskiej obwodnicy mamy teraz do rodziców bardzo blisko, a że nadarzyła się okazja , bo rodzice wyjechali na wakacje i trzeba domu pilnować, to… nie mogliśmy z tego nie skorzystać. :))) ja kocham stokrotki! są takie piękne! Masz ogromne szczęście , że masz ogród i kaczuchy!
dziękuję i ciepłe myśli posyłam :***
My ostatnio z mężusiem stwierdziliśmy, że nasza mieścina pod Wrocławiem to właśnie takie wieczne "pó-łwakacje":) Jeszcze tam nie mieszkamy, ale wiem, że nie wrócę do centrum miasta, że zielona trawa, ćwierkanie ptaków, kolorowe motyle, kwiaty i to wszystko co niesie ze sobą natura, to sposób na ukojenie nerwów, na oderwanie się i psychiczny komfort. I choć ganiam w weekendy po ogrodzie, kopię, sadze, plewię, to jestem najszczęśliwsza na świecie:)
Psiaki przeurocze i takie pełne radości:)
Pozdrawiam mocniutko!
Aniu dokładnie tak jest i tak samo to widzę!
Ogród nie jest niestety tylko do podziwiania. Trzeba się też dużo przy nim napracować, ale jaka frajda jest , gdy wszystko przez nas wypielęgnowane i wyhodowane rośnie i tak cudnie kwitnie… Nic nie zastąpi tej ciszy i spokoju, które tak trudno szukać w mieście. Gratuluję takiego swojego miejsca na ziemi! :)
uścisków moc
Cudnie tak wypocząć, aktualnie brak mi wlasnie takiego chillout na ogrodzie
przy herbatce :)My ostatnio robimy wypady nad morze…tak tylko co któryś weekend :) jako dziecko uwielbiałam góry ( bom rodowita " góralka- jeleniogórzanka" :P) a teraz przy natloku obowiązków doceniam kojącą pod stopami miękkość plaży i szum morza który bardzo wycisza bodźce :)…choc nie ukrywam góry tez bym odwiedziła…
a my teraz nie w górach akurat… ale do gór mamy niedaleko i miejsce swoje też mamy. Natomiast nad morze kawałek… i tego kawałka ziemi troszkę mi brakuje, bo jeśli mam wybierać między morzem a górami zdecydowanie wybrałabym do pierwsze :))) pozdrów ode mnie nasz piękny Bałtyk!
Świetny pomysł. Latem nawet dojazdy do pracy są przyjemniejsze.
:) pewnie, że tak! gdy klimatyzacja w aucie, albo rower pod ręką :)))
pozdrawiam ciepło
Takie pol-wakacje piekna sprawa! To cudownie, ze macie takie miejsce, ogrod, w takim otoczeniu na pewno latwiej przetrwac upaly:)) buziaki
Aguś zdecydowanie łatwiej. U nas w mieszkaniu w mieście przez te upały , temperatura dochodziła do 28 stopni. Żyć się nie dało, więc uciekliśmy ;) uściski
Cudne bukieciki, ceramika i Twój piesek przede wszystkim!
Chciałabym mieć takie półwakacje! Tymczasem praca wre, a ja całymi dniami żyję teraz na patelni – mieszkam na najwyższym pietrze i mam bardzo nasłonecznione okna. Koszmar… ;-(
Una nawet dwa pieski! ;) Mamy jeszcze 11letniego Bachusa, który przy Mailu dostaje tyle energii, że zachowuje się jakby miał o połowę mniej lat :)
jeju… współczuję. U nas w mieszkaniu podobnie.. i musieliśmy się jakoś ratować. Dobrze, że było gdzie uciekać, bo Mailo sapał niemiłosiernie i strasznie było mi go szkoda.
trzymaj się! dziś troszkę chłodniejszy dzień u nas, mam nadzieję, że u Ciebie również. buziaki
Pięknie wypoczywasz :-) Widać jaki Mailo zadowolony :-)
A bukiet kwiatów rewelacyjny…Miłego dnia kochana!:*
Marcelinko chociaż popołudniami! tyle dobrego ;) choć marzy mi się łóżko do 9 w tygodniu, ale nie ma szans na takie luksusy ;)
uściski dla Ciebie
Ciekawy blog. Zapraszam do mnie.
Męski blog o modzie i lifestyl'u.
http://gabriel-data.blogspot.com/
Obserwacja za obserwację?
Zaobserwuj, zobaczę zrobię to samo!
Tylko przypomnij w komentarzu.
http://www.gabriel-data.blogspot.com – KLIK
Fashion Projects
och nie! obserwacja za obserwację? nie uznaję czegoś takiego Gabrielu.
Paskudna reklama na innych blogach, której nie popieram.
Jak miło popatrzeć na takie zdjęcia:):) a filiżanki rzeczywiście cudne:)
są bardzo delikatne i mam wrażenie, że jakbym mocniej je ścisnęła to by się pokruszyły ;)
pozdrawiam ciepło i dziękuję
hihihi,,,,ja wczoraj w ten upał rozebrałam się do stroju i malowałam meble tarasowe…w słońcu można było nakładać warstwę o warstwie w ciągu minuty:))) zaliczyłam dwie ławki i stół…dziś nie mogę się ruszać….słońce za chmurką..i odpocznę na tarasie….uwielbiam cieniutkie,delikatne filiżanki:)))…a psincio do wygłaskania!!!!!!!!!!
haha dobre! no i super zajęcie :))) No tak -wszystko schło bardzo szybko :)
no to ładnie się namalowałaś. zakwasy?
buziaki dla Ciebie papapa
psiaka wygłaskam ;)
Oj jaki fajny klimacik na zdjęciach, rozmarzyłam się.. buziaki przesyłam
i o to chodziło! dobrego dnia :)
Witaj
Piękny bukiet.
Cudowne zdjęcia
hej! :) bukiet sprawił mi wiele radości i jak tylko go dostałam to wiedziałam, że będzie miał sesję ;)
Piękne zdjęcia, jak zawsze, gratulacje ! a pies cuuuuudowny :) z przyjemnością zaglądam do Ciebie – pozdrawiam ciepło ( mama … blogerki :):),
o proszę jak mi miło! :) wiem, że kilka mam moich koleżanek blogerek do mnie zagląda i ciekawa jestem czy to któraś z tych mam teraz napisała ;) dziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam!
Aniu w takim ogrodzie jak Twoi rodzice mają to można całymi godzinami siedzieć i podziwiać to wszystko co się w nim znajduje. Mailo jak zawsze słodziak i jemu takie wakacje dobrze robią :))
Buźka
fajnie ze macie takie miejsce :)
Bosko! Okolice Wrocławia są bardzo malownicze, swego czasu często tam bywałam, bo moi Dziadkowie mieszkali w Żarowie, a ja jeździłam do nich pociągiem – pospiesznym do Wrocławia i potem przesiadka na osobowy, kierunek Jelenia Góra ;-) A widoki po drodze piękne!
Recepta na upały? Przesypiać dnie, a pracować chłodnymo nocami (śmiech). A tak serio to nie mam żadnej recepty. Przy maszynie do szycia zdycham. Prysznic lodowany średnio co godzinię. ja chcę jecień!
Żabkę chętnie bym Ci skradła,razem z bukietem:)
najważniejsze to znaleźć radość i inspirację w prostych przyjemnościach :) u mnie króluje morożona kawa i zbozowe ciasteczka :)
…. no i ogórkowa robota jeszcze ;p
http://cichezajeciaswietlicowe.blogspot.com/2014/07/byo-na-sono.html
Aniu! Takie pół-wakacje to i ja chce:)))
Oj wróciłam niedawno z Mazur i za sprawą Twoich zdjęć chcę wracać. A myslalam, ze tak się stesknilam za miastem…no cóż nie w taki upał.
Pozdrawiam
robiewdomu.blogspot.com
To dopiero wspaniały pomysł ! Pół – wakacje :))) od poniedziałku je rozpoczynam ;) A bukiecik prześliczny !
Pozdrawiam cieplutko:)
Fajnie! Pamiętam zeszłoroczny wpis z dwoma psiakami w ogrodzie. Cudnie tam! My też jeździmy do teściowej za miasto ale w te upały raczej wolę siedzieć w domu przy zaciągniętychroletach :).
Wasze pół-wakacje – super sprawa! :) Ja na szczęście mam swój ogród, gdzie mogę uciec z mojego upalnego (!!!) poddasza :D
Piękne miejsce i zdjęcia.
Mailo słodziak!! Śliczne zdjęcia wyszły! Aż można poczuć te wakacje… :)
Miłego dnia!
Basia.
Piękne zdjęcia. Uwielbiam Twoje zdjęcia Aniu, są boskie! Ściskam i pozdrawiam!
Cudne kwiatowe kompozycje i piękne zdjęcia:)
Też stawiam na zimne piwko:))
Pozdrawiam
Pięęęęękne psiaki goszczą u Ciebie!!!:))) Ja też mam dwa duże psinki i też całe dnie spędzają na świeżym powietrzu:)
Serdecznie pozdrawiam, tak relaksowo:)
..a co do upałów to ja mam pewien przepis jak je złagodzić;)
Ziiiiiiimny prysznic:) ot, takie proste i działa – ciało się schładza wyśmienicie i odzyskuje się chęci do działania:) ale trzeba taki zaserwować sobie a tak kilka razy dziennie:) i coby trwał jak najdłużej, no ile się da wytrzymać w ziiiiimnej, na prawdę zimnej wodzie:) ..ja mam taką rposto ze studni, ma ok 6-8 stopni, więc daje przyjemne orzeźwienie:) POLECAM!!:)
Serdecznie pozdrawiam:)
A trend has emerged to ban or place restrictions on circuses
that use wild animals for entertainment. Attorneys owe their
client, the court, and the public at large a duty
of truthfulness. So far, no decision regarding an appeal has been made.
my weblog: Gary Neinstein
O, jaki fajny pomysł na dekorację stołu! Świeże kwiaty zawsze dodają uroku. Nie ważne jakie byłoby wnętrze!
Pół wakacje.. ciekawy pomysł.. :) Na pewno wypoczynek po pracy w taki miejscu to musi być czysta przyjemność!
BUZIAK :*
DECU Style