Film “Czekolada” to kolejna pozycja na mojej filmowej liście, którą oglądać uwielbiam i za każdym razem odkrywam na nowo. To historia koło której nie można przejść obojętnie… To historia o ludzkich troskach, które nie pozwalają w pełni cieszyć się życiem oraz o przeszkodach, jakie sami stawiamy sobie na naszej drodze. Reżyser Lasse Hellstrome przedstawia nam swój przepis na “słodki deser”, który ogląda się z zapartym tchem. Wystarczy garść dobrych aktorów, gdzie pierwsze skrzypce grają Juliette Binoche i Johnny Depp:))) Zarówno Juliette jak i Johnny to jedni z moich ulubionych aktorów. Fabuła “Czekolady” zawiera elementy magiczne, które przeplatają się z wręcz baśniową rzeczywistością… Akcja filmu rozgrywa się na przełomie lat 50tych i 60tych we Francji :) Do małego, uroczego i pięknie położonego miasteczka przybywa bardzo tajemnicza Vianne Rocher z córeczką Anouk. Główna bohaterka jest córką indiańskiej piękności od której przejęła niesamowitą umiejętność przyrządzania przepysznych czekoladowych smakołyków. To także niepokorna dusza, która nigdzie nie może zagrzać stałego miejsca. Po dotarciu na miejsce matka z córką otwierają w miasteczku “chocolaterię”, która niesamowicie kusi mieszkańców… wszystko byłoby jak należy, gdyby nie był to okres Wielkiego Postu… Vianne poza produkcją pysznych czekoladek próbuje zmienić mieszkańców miasteczka i wpłynąć na życie swoich klientów…
W filmie znajdziecie również wątek miłości i jak się pewnie domyślacie, główną rolę ma w tym Johnny, och Johhny :) Jak dla mnie “Chocolat” to film doskonały w każdym calu… Jest jak wisienka na torcie, jest pewnego rodzaju deserem dla podniebienia i zmysłów, a po zakończonym seansie na długo pozostawia słodki smak w naszych ustach :) Więcej nie zdradzę… :) Zobaczcie sami i oceńcie, a może już widzieliście?
Jakie wrażenia?
Zwłaszcza jeśli jesteście takimi czekoladowymi łasuchami jak ja:)
Zajrzyjcie też na bloga KINO&KUCHNIA,
gdzie dziś o “Sutkach Wenus” z filmu “Czekolada” mowa:)
Weszłam na bloga MINTY HOUSE, a tu takie przekierowanie! Świat jest mały:)
Nie widzialam jeszcze tego filmu.Zachecilas mnie ,tym bardziej ze uwielbiam czejolade.Dziekuje I milego dnia:)
to koniecznie obejrzyj:)
dobrego dnia dla Ciebie i już teraz miłego oglądania życzę!
ściskam
Anula mój ulubiony film :))))) Chyba juz ze 30 razy go widziałam i nie mam dość! Jest piękny, mądry i smaaaakoowwwity!!!!! Cudo!
Aniu mój może nie ulubiony, ale jest w pierwszej dziesiątce:)))
najbardziej uwielbiam te sceny w kawiarni:)))) podczas przygotowywania czekoladek:) mniam!
dobrego dnia , buziaki:*
Nooo :) Juliette jest zjawiskowa :) jak dobra wróżka :)
zgadza się! idealnie wpasowała się w tę rolę… a ja jako aktorkę ubóstwiam:)
widzialam,bardzo lubie ten film…………………..milego dnia!
Ewelinko ja również… mogłabym oglądać go i oglądać i nigdy mi się nie nudzi:) i chyba nawet dziś włączę raz jeszcze:P;)
uściski
jako miłośniczka czekolady i takich klimatów….nie mogę kochać tego filmu:))))))
Qrko chyba chciałaś napisać, że nie możesz NIE kochać tego filmu, tak?;) to to ja rozumiem! ja zawsze mam ślinotok jak oglądam sceny przygotowywania słodkości:)
buziaki
HIHIH…NO OCZYWIŚCIE…NA WIDOK CZEKOLADY ZGŁODNIAŁAM WIDOCZNIE!!!: ))))
Czekoladę bardzo lubię i oglądać i jeść. Film nakręcony w stylu, który bardzo do mnie przemawia. Narobiłaś mi smaka, muszę znów go obejrzeć:)
hehe ja w domku mam jednego czekoladowego łasuszka:) no i przeszło też na mnie ostatnimi laty;)
ja też obejrzę raz jeszcze dzisiaj – postanowione!:) buziaki Julitko:) dobrego dnia
Ojjjj film uwielbiam! Kocham i smakuję za każdym razem.
Dokładnie odzwierciedla to co o czekoladzie myślę.
Cudowna gra aktorów, cudowne zdjęcia i zapach czekolady…
Pozdrawiam mocniutko!
:*:*:*
yhm… nie ma tam może szybkiej akcji, którą niektórzy poszukują w filmach…ale jak dla mnie jest to film niewyobrażalnie dobry zarówno aktorsko, muzycznie..no i te widoki i przemyślenia, które nasuwają się podczas oglądania i smakowania…:) love it!
uściski posyłam :*
Nie umiem oglądać tego filmu bez słodkości u boku ….
oglądając go w domku zawsze sięgam po czekoladowe słodkości:)
pozdrawiam ciepło
Uwielbiam ten film…..ma taki pozytywny przekaz…:)
tak jest niesamowicie pozytywny choć czasem i wzruszający:)
oj, nie tylko czasem:) też kiedyś do niego nawiązałam w jednym z postów:)
ooo:))) a wyślesz mi linka?
niewiele o samym filmie, ale nawiązałam o tym wietrze północnym…:)
http://homemeandmore.blogspot.co.uk/2013/02/gdzie-ona-jest.html
oczywiście widziałam i uwielbiam :):):)pozdrawiam
kurcze, nie podejrzewałam, że jest on tak popularny i że tyle z Was go widziało, a tu proszę:)))
Czytałam i widziałam, ale to już dość dawno temu. Nie przepadam za czekoladą ale w tym przypadku mi "smakowała".
och a ja nie czytałam i chyba muszę to nadrobić! polecasz książkę?
dobrego dnia!
Uwielbiam ten film! Oglądałam go jakiś czas temu, a teraz czas go sobie odświeżyć – oczywiście z tabliczą dobrej czekolady :)
P.S. Ach ten boski Johnny Deep!
tak Johnny jest niezastąpiony:)
ja obejrzę dziś, a co mi tam:) już postanowiłam:)))
cieszę się, że tak trafiłam z filmem w Wasze gusta!
dobrego dnia Madziu
Lubię:)Rzeczywiscie film jest magiczny:)
o i jesteś kolejną osobą, która go widziała:)))
magia i bajka jednocześnie i to jeszcze taka słodka…
papa
Widziąłm i popieram wybór do Twojej filmoteki:-) miłego dnia Gosia
Gosiu cieszy mnie to przeogromnie:)
już niedługo coś mniej znanego mam nadzieję, ale równie dobrego…:)))
ściskam
Oh kochana! nie uwierzysz… ostatnio myślałam o tym filmie! jeden z moich ulubionych :) tzn ja to jestem fanką takich pozycji jak transformers albo thor, iron man, avenger :P ale ten film bardzo mi się podobał :)koniecznie muszę do niego wrócić :)
a u mnie wreszcie powstał post o papierze hihi :P tak się nieskromnie pochwalę :) ściskam i miłego dnia! byle do weekendu :)
hej hej!:)
och no to ciekawe filmy oglądasz, a ja właśnie wolę te spokojniejsze…właśnie takie jak Czekolada, czy Tost o którym ostatnio pisałam. to moja bajka… :)))
o! zajrzę zaraz sobie do Ciebie! mam małe zaległości, ale postaram się nadrobić w wolnej chwili:)
byle do weekendu, dokładnie tak! już bliżej niż dalej:)
ściskam cieplutko słońce!
Ach, uwielbiam!
:)))
Po tym filmie siegnelam po niemal wszystkie ksiazki autorki Harris – warto, bardzo. I nawet jest dlasza czesc czekoladowej historii….
o! zaciekawiłaś mnie tą kontynuacją! nawet o tym nie wiedziałam…przyznam się szczerze, że bardzo mnie to cieszy i jeszcze dziś zobaczę co w trawie piszczy:) muszę sięgnąć po książki, bo w tym przypadku tylko z filmem byłam blisko
pozdrawiam ciepło i dziękuję za dobre wieści:)
piękny film
tak to słówko w pełni go opisuje:)))
Czekolada to jeden z bardziej zmysłowych filmów jakie widziałam.. a jako ze jestem wierną fanką Jhony Deppa od czasu Edwarda Nozycorękiego i ogladam kazdy film z nim.. to i Czekolada tez była obejrzana :)
Iza tak Johnny to również jeden z moich ulubionych aktorów, więc też staram się oglądać wszystkie filmy z jego udziałem:)))
zgadza się, ten film należy do filmów bardzo zmysłowych…
pozdrawiam cieplutko:***
w takie zimowe dni to idealny film na wieczór, szczególnie w kubkiem gorącej czekolady :) chyba czas zmusić lubego, coby mi zdobył płytkę dvd z nim, aczkolwiek obawiam się, że nie będzie zbyt szczęśliwy ;) chyba że mu wmówię, że to dokument o wytwarzaniu czekolady :P zorientuje się dopiero jak włączę, a wtedy nie będzie miał już wyboru :P
haha dobre, dobre! musisz spróbować, jeśli lubi dokumenty to może się nie zorientuje, a jak już zaczniecie oglądać to nie będzie odwrotu:)))
powodzenia życzę!
haha podejrzewam, że skończy się to tak:
G: Kochanie, ale może my wcale nie musimy tego oglądać? no bo zobacz, późno już jest, normalnie no sama zobacz, która jest godzina, spać trzeba, do pracy wstać rano. a w ogóle to przecież rybki są głodne, a ja w sumie też bym coś zjadł – zrób mi jesć :D
Ja: ale co??
G:coś smacznego ;]
i wtedy ja wstaję robić JEŚĆ, G. wyłącza film i czyta wszystkie możliwe wiadomości, jakie tylko może znaleźć ;)
no i to by było na tyle :P
haha a to dobre! ach Ci faceci…. :)))))))))))) to fakt tak właśnie skończyłoby się w większości przypadków:)))
skąd ja to znam? a wiesz co wtedy robię? oglądam sama:)))
ostatnio zrobiłam tak przy moim ukochanym filmie "Zakochana bez pamięci" również z Juliette Binoche:)
uściski!:*
ja zazwyczaj nie lubię sama oglądać filmów – bo jak zasnę, to mi potem zimno i nie ma kto laptopa wyłączyć :P ale faktycznie są filmy, które z konieczności muszę obejrzeć albo sama, albo z mamą lub przyjaciółką :) tak sobie myślę, że jak mój luby się wyjedzie, co się zdarza, to chyba poczynię taki filmowy wieczorek :):):) wino, ciacho i film :)
miłego dzionka :):):)
Nie oglądałam. Ale klimat widoczny na zdjęciach jest dla mnie fenomenalny! ;) Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili ;)
polecam serdecznie! :)
klimat filmu jak z bajki:) ach te francuskie miasteczka… robią wrażenie:)
widziałam, widziałam :)
nie ma nic lepszego niz połaczenie Jonnego i czekolady :))))))))))))))
haha zgadza się, to połączenie ma w sobie coś! choć o Juliette nie można zapomnieć, bo to ona gra w tym filmie pierwsze skrzypce:)
pyszny film! znam i widziałam. Ale nie polecam… osobom na diecie :)
Tam takie pyszności są pokazywane, że aż ślinka cieknie!
właśnie zapomniałam o tym napisać… jeśli ktoś jest na diecie lub PRÓBUJE uniknąć jedzenia czekolady to na pewno nie jest film dla niego hihi:)))
pyszności jest ogrom! jak sobie przypomnę te zbliżenia na witrynę kawiarnio-cukierni…. ach!
buziaki Jagódko
Ogladalam, klimat filmu jest bardzo smakowity:))))
Buziaki kochana, pieknego dzionka zycze:))
oj bardzo bardzo smakowity…. :)))
dziękuję i również wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Miłego dnia kochana…
Film apetyczny ;)
oj bardzo smaczny i apetyczny i taki czekoladowy! mniam:)
również miłego dnia Kasiu:)
Witaj
Oglądałam ten film juz kilka razy i przyznam Ci się szczerze, że jest to jeden z moich ulubionych filmów.
Bardzo żałuję, ze nie mam go na płytce, bo pewnie wtedy delektowałabym się nim jeszcze częściej
Pozdrawiam
a wiesz..ja też oglądałam go już chyba ok. 10 razy, ale za każdym razem odkrywam go na nowo i za każdym razem "smakuje" tak samo:)))
a dvd z "Czekoladą" w domowej kolekcji to dobra rzecz:)))
dobrego dnia życzę!
Uwielbiam ten film:) jest taki magiczny, czekoladowy ech piękna historia…pozdrawiam
właśnie najpiękniejsza w nim jest historia… przeplatana z cudnymi widokami, muzyką słodkościami… :) uwielbiam!
nie słyszałam o tym filmie..bardzo mnie zachęcił Twój opis i zdjęcia także musze obejrzeć :)
musisz koniecznie! jesteś jedną z niewielu , które nie widziały "czekolady", a to świadczy o tym, że jest to dobry film:)
buziaki i miłego sensu!
Wspaniały film , za każdym razem kiedy go oglądam odnajduję zupełnie nowe treści :) polecam, polecam , polecam :)
Agato to tak jak ja…za każdym razem odkrywa się na nowo i wynajduje coś czego wcześniej nie widziało. o przemyśleniach już nie wspominając:)
Uwielbiam ten film!!! Narobiłaś mi na niego ochoty i czuję, ze dzisiaj będzie jego bis:)))
o tak! to mi się podoba:) w takim razie będziemy oglądać razem:)))
pozdrawiam cieplutko
Też uwielbiam:))) Dawno go nie widziałam, a lubię wracać do dobrych filmów, więc poszperam w szufladzie…"_
ściski**
Aga cieszę się, że to też nas łączy;)
każdy taki mały szczegół coraz bardziej przekonuje mnie, że mamy wiele wspólnego. To miłe! i jeszcze ten Twój wczorajszy telefon… nawet nie wiesz jak mnie ucieszył:) zupełnie inaczej jest pisać i nagle rozmawiać, słyszeć głos z drugiej strony:)
buziaki!
:)) a Ty masz taki spokojny wyważony ton Kochana :)))) Jak balsam dla duszy ;)))) Ja to roztrzepana taka jestem ;P A widziałaś ten????
http://www.filmweb.pl/film/Hotel+Marigold-2011-590762
Ja parę dni temu, za radą Ilony ze spełnionych marzeń, no i jest wspaniały…świetnie się go ogląda :)))
:*
haha jesteś wielka! serio taki mam ton przez telefon? :)
bardzo mi miło:)))
filmu nie widziałam, ale obejrzę i brzydko się przyznać, ale właśnie ściągam;)
dziękuję za namiary! :)))
skoro polecacie to musi być dobry:))) miała plan obejrzeć dziś "Czekoladę", ale chyba wolę coś nowego, a "Czekolada" pójdzie w odstawkę:)))
ściskam:***
Ja jako maniak czekoladowy nie mogłam filmu nie obejrzeć!! Jest super i faktycznie można go oglądać bez końca.
W wolnej chwili zapraszam na moje małe candy:-) Będzie mi bardzo miło:-)
Pozdrawiam
Kaśka
Kasiu ja też taki mały maniak jestem, więc jak kiedyś o nim usłyszałam i zobaczyłam te zdjęcia to od razu wzięłam się za oglądanie:)
zaraz odwiedzę! dziękuję za zaproszenie:)
dobrego dnia
Czekolada to jeden z tych filmów dzięki któremu za każdym razem marzę :)
dziękuję, za przypomnienie, czas na wieczorny seans
bardzo proszę i życzę miłego seansu Sonju:)
Ten film tez jest jednym z moich ulubionych … :-)
:))) cieszę się!
tyle osób go widziało, aż się wierzyć nie chce:)
Nie będę oryginalna, ale uwielbiam ten film. Fajnie, że o nim przypomniałaś bo dawno nie oglądałam, a że zbliża się weekend to będzie okazja obejrzeć w towarzystwie… tabliczki czekolady ;))
Beti ja też chyba oryginalna nie byłam pisząc tego posta, bo widzę, że tym razem Was nie zaskoczyłam, bo prawie każda z Was oglądała hehe:) a tabliczka czekolady, lub lepiej! gorąca czekolada do picia z łychą domowej bitej śmietany to to bez czego filmu nawet nie zaczęłabym oglądać:)
uwielbiam czekoladę zwłszcza z migdałami ;p a film z chęcia obejrzę tylko jak na nim wytrzymać jak slina cieknie ;p
pozdrawiam
Ag
mmm tak orzeszki w czekoladzie to podstawa:) najlepsza jest czeska STUDENCKA:)
obejrzyj, da się wytrzymać!;) choć ja tym razem w słodkości się zaopatrzę, aby nie cierpieć zbytni;)
uściski
alez dawka czekolady:) uwielbiam…filmu nie widzialam;)
buziaki…
Justynko koniecznie nadrób zaległości:) to uczta dla zmysłów!polecam:)
Uwielbiam ten film, a wczoraj o nim myślałam. Często o nim myślę. Czy ktoś wie, w jakim mieście był nakręcony? Muszę go zobaczyć.
to myślimy podobnie…:)))
wiem! znalazłam info na filmwebie, kopalni wiedzy na temat filmów wszelakich:)
Film kręcono w Beynac, Flavigny-sur-Ozerain i Thionville (Francja) oraz nad jeziorem Fonthill Lake w Salisbury i studiu Shepperton Studios w Shepperton (Wielka Brytania).
:)))
http://www.filmweb.pl/film/Czekolada-2000-4545/trivia
tutaj znajdziesz jeszcze więcej na temat samego filmu:)
Oglądałam ten film na babskim wieczorze w liceum, och to były czasy! Wielka miłość do J.D. ;) teraz już jest mniejsza ale gdzieś tam w serduchu jest nadal (chociaż mąż chce coraz więcej miejsca hihi)
hehe ach liceum to były czasy beztroski… :)))
i miłości nieosiągalnych! ach ten Johnny ;)
Uwielbiam ten film …. w całości i po kawałeczku …
Buziaki :*
:D po kawałeczku tak jak smakuje się czekoladę…;)
pozdrawiam cieplutko
Film widzialam juz dosc dawno…swietny jest przyznaje ! A johnny depp ..ach jaka szkoda ze nie moj ..hi..hi
haha Aniu jesteś wielka:)))
:D chyba wiele z nas tak myśli;)
może warto sobie odświeżyć?
buziaki
Zachęcam także do przeczytania książki "Czekolada" i jej drugiej części "rubinowe Czółenka".
dziękuję! kupię na pewno, bo czytać nie miałam okazji:))) a coś mi mówi, że to będą dobre lektury:)))
uwielbiam, zawsze mam ten film pod ręką i jak jesteśmy same z Gabrysią włączamy go sobie – Gabi chyba dla Johnnego:)) a ja lubię po całości – fantastyczny klimat, mogłabym zamieszkać w tym miasteczku i wyrabiać tę czekoladę:))
słodkiego wieczoru
Marta
:))) ja też!
hehe no dla Johnnego można obejrzeć;) choć na tam calutki film kocham nie tylko za grę aktorską…
ja też! mogłabym mieć taką knajpkę na krańcu świata i nic mi do szczęścia więcej nie potrzeba:) no może jeszcze męża i psiaka mojego:)))
buziolki
film oglądałam wielokrotnie i kocham całym sercem! Polecam również książkę – jest naprawdę magiczna! Choć różni się trochę od filmu. :) a przepis koniecznie zobaczę, kto by nie chciał spróbować Sutków Wenus? ;)
dziękuję za polecenie! właśnie już kilka osób mi polecało zarówno pierwszą jak i drugą część:)))
hehe tak ten przepis nie dość, że nazwę ma niesmaowitą , to jeszcze jak świetnie prezentuje się to co z niego powstało:)))
ściskam ciepło
Pewnie ze zachecilas, czyli kolejny film na mojej liscie, jak bede w pl. musze koniecznie go kupic, juz zapisalam (hihi moja lista zakupow strasznie sie wydluza)
usciski
ps: odnosnie Twojego kom – chcialabym i to bardzo czesciej pisac posty ale zgadnij co mi to uniemozliwia :)))))) czas…….
paaa
:)))
haha mam nadzieję, że w najbiższym czasie dopiszesz coś jeszcze;)
ech tak… niech ten czas leci jakoś wolniej, bo ja już się gubię. Dopiero co były święta , a już zaraz marzec …
buziolki
znam bardzo dobrze :) w ostatni weekend powtarzaliśmy go sobie po raz enty :)
o proszę! czytam w niektórych z Waszych myśli!:) już ktoś mi pisał, że na dniach oglądał:)))
pozdrowienia Gosiu
O tak…. ja uwielbiam czekoladę:) U-W-I-E-L-B-I-A-M!!!!!!! I to zarówno tę prawdziwą czekoladową, jak i film:) A książkę czytałaś??????
Ściskam i czekoladowe buziaki ślę:)
nie czytałam i koniecznie muszę to nadrobić! wiem, wiem:)))
dziękuję i również słodko życzę słodkich snów:))) niech przyśni się jakaś kąpiel w czekoladzie;)
Ach, mam ochotę na czekoladę!
ja dziś już zjadłam… no i jabłecznik zrobiłam:))) mniam!
Aniu nowy post już jest! Tamto to był falstart ;)
Dla mnie czekolada = miłość :)
pozdrawiam i koniecznie muszę zrobić sobie powtórkę z filmu!
marta
Byłam Martuś! dziękuję za info:) Twojej kuchni w niebieskościach bardzo do twarzy:)))
dobrej nocki
To chyba najlepsza propozycja i lekarstwo na moją grypę;-) Dziękuję i pozdrawiam!
och grypa złapała? mój mąż też od dziś na zwolnieniu… teraz na zdrówko trzeba bardzo uważać. ale to fakt taki film aż łagodzi ból gardła:)))
zdrówka dużo!
Uwielbiam "Czekoladę", wspaniały film o… smakowaniu życia :)
mniam! zgadza się, smakowanie jakich mało;)
Zajrzałam do Ciebie pierwszy raz, skuszona tytułem posta :) bo tak samo, film uwielbiam i oglądałam nie raz! I właśnie dlatego muszę "się czepić" jednej kwestii ;)
Piszesz w tekście: "Po dotarciu na miejsce matka z córką otwierają w miasteczku cukiernię, która niesamowicie kusi mieszkańców." Jest taka scena, gdy hrabia podchodzi do Vienne i zwraca jej uwagę, że to niestosowne otwierać cukiernię w Wielkim Poście, na co ona go poprawia, że to nie cukiernia. To "chocolaterie". Nie byle co ;)
Pozdrawiam i dopisuję się do obserwatorów, bardzo przyjemnie tu u Cienie :)
bardzo mi miło i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej:) rozgość się!
Lubię takie konstruktywne komentarze i masz racje:) cukiernia to to nie jest:))) poprawione na cholotaterie:) dziękuję!
dziękuję i pozdrawiam ciepło
Bardzo bardzo dziękuję jeszcze raz za link do mojego skromnego bloga :) Pozdrawiam ciepło
:))) cała przyjemność po mojej stronie!
ba mnie nie zachęciłaś do poznania-obejrzenia filmu
ja sama jestem jego szczęśliwą posiadaczką ;-)
hmmm.. dobry pomysł na weekend, przypomnieć sobie, raz jeszcze i jeszcze
dzięki ;-)
Kocham ten film! Za klimat, piękne zdjęcia, aktorów…i prawdziwą czekoladę też kocham :)
Fajnie, że polecasz swoje ulubione filmy, czekam na kolejne typy :)
Pozdrawiam
Czytałam książkę,oglądałam film.Świetne.Lubię do nich wracać.Pozdrawiam.
Witam
Bardzo ciekawy blog, zawsze coś ciekawego u Pani. Film jest piękny i na pewno warto przy okazji oglądania zaopatrzyć się w dobrą czekoladę, pralinki czy inne pyszne słodkości. Pozdrawiam serdecznie
Widziałam ten film już z 5 razy, ale z przyjemnością obejrzę po raz kolejny. Już tak mam – jak coś lubię, to tak szybko mi się nie nudzi :)