Ostatnio moje dni wyglądają zupełnie inaczej niż jeszcze dobrych kilka miesięcy temu, przed ciążą, gdy budzik dzwonił równo o 6:00 i w pół godziny potrafiłam wyszykować się i wyjść z domu, aby wrócić późnym popołudniem. Teraz z racji zaawansowanej ciąży korzystam z przywilejów i dużo odpoczywam. Wstaję naturalnie wyspana ok. 8:00 i wolnym krokiem drepczę sobie do łazienki. Później kierunek kuchnia, gdzie przygotowuję najprostszy napój pod słońcem: woda z cytryną i odrobiną miodu na start lub niezastąpiona kawa – uwielbiam! :) Staram się zdrowo odżywiać, dlatego po przebudzeniu stawiam na dobre, pełnowartościowe śniadanie, które da mi siłę na resztę dnia. W ciągu dnia dużo się dzieje – robię zdjęcia i stylizacje, wysyłam i odbieram paczki i przede wszystkim planuję spore zmiany w naszym mieszkaniu. Powoli klaruje się mi w głowie obraz pokoju dla maluszka, zbliża się też mały remont. Mam nadzieję, że na spokojnie zdążymy przed porodem. W ciągu dnia dużo czasu poświęcam również na spacery z Mailo, aby być cały czas aktywną i zrelaksowaną.
Wśród moich porannych rytuałów ważne miejsce zajmuje również pielęgnacja. W ciąży jest ona wyjątkowo ważna. Skóra narażona jest na wiele niesprzyjających czynników, a hormony i zmiany zachodzące w organizmie mają duży wpływ nie tylko na samopoczucie, ale i wygląd skóry. Bardzo ważny jest dla mnie poranny rytuał skóry twarzy i utrzymanie jej w dobrej kondycji. Z pomocą przyszedł mi nowy produkt od VICHY, czyli booster MINÉRAL 89, który każdego dnia dostarcza skórze odpowiednią dawkę pielęgnacji dla wzmocnienia bariery ochronnej skóry.
Bardzo lubię lekkie formuły kosmetyków, które nie obciążają mojej skóry. Taki właśnie jest booster, który ma delikatną, żelową konsystencję. Składa się w 89% z wody termalnej i naturalnego kwasu hialuronowego. Bardzo przemawia do mnie minimalistyczna formuła produktu – zaledwie 11 składników. Nakładam go codziennie rano, zaraz po przebudzeniu. Bardzo przyjemnie schładza moją skórę twarzy, przy okazji nawilżając ją i chroniąc przed szkodliwymi czynnikami. Moja skóra po nałożeniu kosmetyku jest wzmocniona, nawilżona, rozświetlona i bardziej sprężysta. MINÉRAL 89 nie pozostawia tłustego uczucia na skórze, jest bezzapachowy i idealnie nadaje się pod krem jak i pod makijaż. :)
Poza planowaniem zmian w mieszkaniu, pielęgnacją skóry, zdjęciami i spacerami dzieje się u mnie dużo więcej, ale nie sposób wszystkiego opisać w tym poście. Najlepiej to jak wygląda mój dzień, możecie zobaczyć na Instagramie, gdzie często wrzucam filmiki i zdjęcia z mojej codzienności.
Ściskam Was z całych sił, do następnego! :)
SCRAPERKA
Aniu przepiękną masz sypialnię. Tfu! Całe mieszkanie masz przepiękne. Jesteś ogromną inspiracją dla tak wielu. Jeśli chodzi o moje poranne rytuały to ja codziennie rano nawilżam twarz ulubionym kremem od vichy właśnie, ale ale widzę jakąś nowość i muszę przetestować – dzięki :))))))))
Autor
hej Ola :) Dziękuję Ci z całego serca :) cieszę się, że Ci się u mnie podoba :)
o proszę, czyli znasz markę – super! polecam booster, jest na prawdę genialny. świetnie nawilża :) ja mam cerę suchą i moja skóra docenia co rano tę dawkę nawilżenia :)
buziaki
Witam. Chciałam zapytać skąd ten piękny stojak na biżuterię ?
Autor
hej hej :) stojak na biżuterię jak i lusterko są z hm home :) dobrego dnia!
Cudna sypialnia :) a mogę wiedzieć skąd jest to lusterko i dywan? Pozdrowienia
Autor
hej Aga :) lusterko jest z hm home, a dywan to lorenarugs :)
Zdjęcia jak zwykle trafione w punkt!
Nazwa kosmetyku chwytliwa, ale skład pół na pół. Ja jestem mimo wszystko na nie.
Autor
dziękuję Ci bardzo :)
a co dokładnie nie pasuje Ci w składzie? :)
Noooo cudowna :D mnie najbardziej zaintrygował kubek, tez bym taki chciała :D
przyjemność to podstawa :D
A ja się właśnie nad tym boosterem zastanawiałam. Czyli mówisz, że polecasz? :)
super sprawa :)
poranne rytuały najlepsze
Super sypialnia ;) jak się nazywa małpka? :D
Jak dla mnie woda z cytryną stanowi świetną alternatywę kawy :) Może nie pobudza na tak długo, ale przynajmniej pozwala mi szybko się rozbudzić
Ciąża to stan, w którym powinnaś dużo odpoczywać i świetnie, że to robisz. Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na więcej artykułów :)
Bardzo ciekawy wpis :) Jak zawsze! Początkowo myślałam, że w twojej kawie jest czaszka :)
Bardzo ładne zdjęcia. Ja też mam takie poranne rytuały bez których nie wyobrażam sobie wyjść z domu!
Odkąd do pracy wychodzę o 6.10, nie ma mowy o porannych przyjemnościach. Rano pośpiech, a czas na przyjemności niestety dopiero w drugiej połowie dnia ;)
poranki są najepsze i najgorsze
ahh te poranki :)
Ta małpa na ścianie:)
Piękna sypialnia bardzo stylowa. Przy zaawansowanej ciąży najlepiej jak najwięcej odpoczywać. Bardzo fajny artykuł pozdrawiam :)
Śliczna sypialnia, miejsce relaksu i spokoju dla Ciebie i dzidziusia :)
W Twojej kawie jest czaszka:)
Niestety jedyną przyjemnością i za razem rytuałem jest picie kawy w domu, jak jest ciepło to wyjdę pić na balkon lecz i tak to jest robione w pośpiechu.
Ja nigdy nie odmawiam sobie kawy
Mmmm pyszna kawa rano i pita bez pośpiechu!
Witaj Aniu,
jakiś czas temu znalazłam Twój profil na instagramie i w ten sposób trafiłam tutaj. Znalazłam wiele ciekawych treści mimo, że z zawodu jestem architektem wnętrz ;) Bardzo miło zaglądać tutaj! Mama pracująca, robiąca to co kocha! Życzę Ci dużo zdrówka i dobrego samopoczucia ;) Jeżeli miałabyś ochotę to zapraszam na swojego bloga (http://ostatnielement.pl/blog/), którego prowadzę od niedawna co prawda, ale sprawia mi to ogromną frajdę :)