Od kiedy urodził się mały Julek, przeorganizowujemy przestrzeń wokół siebie. W naszym mieszkaniu w przeciągu ostatnich miesięcy sporo się zmieniło, a wszystko za sprawą nowych potrzeb i poszukiwania rozwiązań, jak lepiej i łatwiej utrzymać czystość w czterech ścianach oraz co zrobić, aby żyło się wygodniej.
Remont łazienki dobiegł nareszcie końca, ale jeszcze dajcie mi chwilkę. Efekty pokażę Wam jakoś w połowie maja. W kuchni stanęła nowa, wymarzona lodówka i sprzęt AGD, ale o tym też innym razem. :) Dziś będzie o naszym pokoju dziennym. Dawno Wam nie pokazywałam szerszych kadrów, więc pora i na nie.
Jak zawsze podczas wizyty w moim ukochanym sklepie wnętrzarskim – oczywiście mowa o IKEA – znalazłam dużo perełek, które nie tylko odmieniły wnętrze diametralnie, ale przede wszystkim: ułatwiły nam życie i zadbały o nasz komfort psychiczny i wygodę.
Jak to z dziećmi bywa, na pewnym etapie zaczynają penetrować wszystko dookoła i zwykłe noszenie na rękach, czy stacjonarne pozycje w jednym miejscu (przez dobre kilka godzin) absolutnie nie wystarczają. Dlatego też od razu postanowiłam zmienić dywan, na ten mniej kudłaty, w którym niestety gromadzi się dużo więcej piachu i sierści kochanego Mailo. Miły i mięsisty ciemnoszary dywan zamieniliśmy na jutowy LOHALS, cienki i jasny. Nie dość, że Julkowi jest teraz dużo wygodniej raczkować to jeszcze mam wrażenie, że pokój zyskał na wizualnej przestrzeni, a wszystko dzięki prostocie i jasnym barwom. Tego było nam trzeba. :) w IKEA znajdziecie też bardzo fajne maty antypoślizgowe, które dają gwarancję przyczepności dywanu do podłoża. Teraz, gdy synek zaczyna raczkować, jest to dla nas szczególnie istotne.
dywan LOHALS
A tak było jeszcze niedawno:
Od lat mamy w salonie 3-osobową, rozkładaną sofę KIVIK, której nie zamieniłabym na żadną inną, więc i teraz o zmianie nie było mowy. Natomiast, jak co sezon, z nadejściem wiosny zapragnęłam zmian. Do tego najlepiej sprawdzają się oczywiście tekstylia. Kupiłam nowe poduchy w wiosennych kolorach – ta w żółte grochy szczególnie przypadła mi do gustu, choć aksamitna (trend tego i ubiegłego roku) również pięknie się prezentuje. Nie wiem jak Wy, ale ja siedząc na kanapie, lubię mieć podparcie w części lędźwiowej i dzięki poduchom mam gwarancję wygody. Do kompletu z poduchami kupiłam nowy, wzorzysty pled, który genialnie komponuje się z resztą.
linki do produktów pled JOHANNE,
poszewka SKÄGGÖRT i SANELA
Pamiętajcie: przy doborze tekstyliów bawcie się kolorami, wzorami i teksturami! Te na pozór ze sobą niewspółgrające, mogą okazać się strzałem w dziesiątkę i pięknie się komponować. :)
Kolejną rzeczą, która bardzo, ale to bardzo nadawała się już do zmiany, były zasłony. Poprzednie lekko połyskujące, ciemnoszare i białe w odcieniu zimno-niebieskim, po pierwsze nijak nie pasowały mi już do całości, a po drugie mocno zawężały i przyciemniały pokój. Szukałam czegoś prostego, co w łatwy i szybki sposób rozjaśni wnętrze i powiększy wizualnie pokój. Jak zawsze najlepiej sprawdził się len i komplet gotowych zasłon, które nadają się zarówno do powieszenia na rurce, karniszu z haczykami czy żabkami. Taka uniwersalność to również ogromny plus! Można zapomnieć o wizycie u krawcowej. :)
zasłona AINA, haczyki RIKTIG
Co jeszcze wpadło w moje ręce? Genialny stolik pomocniczy BURVIK w czarnym odcieniu, który posiada również zdejmowaną tacę i bardzo fajny uchwyt, dzięki czemu z łatwością może z nami wędrować po całym domu. Bardzo przydaje się, gdy mamy gości, ale również wtedy, gdy chcę się napić herbaty czy kawy w dowolnym miejscu mieszkania. Oczywiście nie można zapomnieć o bezpieczeństwie, dlatego stolik idzie na bok, gdy tylko Julek jest w pobliżu. Używam go na przykład wtedy, gdy spędzamy czas na łóżku, a chcę mieć pod ręką kubek z kawą czy aparat, aby pstryknąć kilka spontanicznych zdjęć. :)
Jestem ciekawa jak Wam się podoba ta mała/niemała metamorfoza? :)
. . .
Od dłuższego czasu wizualizuję sobie moje przyszłe wnętrza i robię mały przegląd różnych możliwości do zastosowania w naszym nowym domu. Urządzanie zbliża się wielkimi krokami, dlatego chciałabym podzielić się z Wami tym co znalazłam – może i Was zainspiruję do zmian? Czas na bardzo ciekawe i jednocześnie cieszące oko rozwiązania do kącika RTV. :) Jeśli szukacie jak w prosty i przystępny sposób zagospodarować miejsce na TV, pamiętając również o potrzebie dodatkowej przestrzeni do przechowywania różnych rzeczy, IKEA staje na wysokości zadania i proponuje mnóstwo genialnych systemów.
Na pierwszy ogień ponadczasowa i bardzo pojemna seria HEMNES. Sami po przeprowadzce do naszego mieszkania postawiliśmy dokładnie na ten model, szafkę z 3 szufladami o wymiarach 148x47x57 cm. Nie dość, że piękna, drewniana, z miejscem na sprzęt RTV, to jeszcze dodatkowo posiada trzy bardzo pojemne szuflady. :)
Z tej samej serii znajdziecie bardzo fajne szafki z panelem szklanym, witryny, regały, które po postawieniu zaraz obok szafki pod TV, mogą tworzyć pięknie zagospodarowaną, a jednocześnie użytkowo przyjazną i pojemną przestrzeń do przechowywania. Wiem co mówię, bo sama jestem posiadaczką regału na książki i szafy HEMNES. Mieliśmy też biurko z tej samej serii. :)
Kolejna seria warta uwagi to BRIMNES – to coś dla miłośników skrywania, ale i pokazywania zawartości. Można wybrać drzwi szklane lub z litego drewna, albo postawić na mix jednego z drugim. Ta kolekcja również jest bardzo pojemna, a przy okazji przyjemna dla oka. Możemy znaleźć rozwiązania do schowania tego, co niekoniecznie musi widzieć światło dzienne, ale również do wyeksponowania rzeczy wartych uwagi, chociażby stawiając ładne wazony, czy kosze na szczycie szafek. Kombinacje szafek, regałów i witryn dostępne są w białym lub czarnym kolorze.
Kolejna piękna, drewniana seria HAVSTA urzekła mnie szczególnie pięknym szarym odcieniem mebli, półkami otwieranymi do góry i sporą ilością miejsca do przechowywania. Nie wiem jak Wy, ale my zawsze zwracamy uwagę na to, aby mebel był funkcjonalny, ale również ładnie się przezentował czyli:
- miał możliwość schowania kabli od sprzętów RTV
- bez problemu mieścił cały sprzęt (dekoder, router wifi, czy konsolę), przy jednoczesnym zachowaniu harmonii, tak aby sprzęt elektroniczny nie był najważniejszy i aby nie rzucał się w oczy – w tej chwili jest duża tendencja do ukrywania „mało fotogenicznych” telewizorów.
- miał dodatkową przestrzeń na inne rzeczy, które chcemy mieć pod ręką
- był pojemny, ale również „lekki” dla oka – pamiętacie dawne ciężkie meblościanki na całą ścianę pokoju? ;) Całe szczęście możemy już o nich zapomnieć.
Na koniec seria, która szczególnie mnie urzekła i już myślę o tym, gdzie i w jakiej formie pojawi się w naszym nowym domu. Mowa oczywiście o systemie do przechowywania BESTÅ.
BESTÅ to wielofunkcyjne, modułowe rozwiązanie z pełną dowolnością przy dostosowywaniu systemu do potrzeb domowników i stylu ich życia. Dzięki szerokiemu asortymentowi można poszaleć z aranżacjami, elementami, kolorami, frontami i wykończeniami na wiele sposobów.
W tej serii mamy do dyspozycji zarówno gotowe kombinacje jak i planer w 5 krokach, który serdecznie Wam polecam! Możliwość personalizacji to coś co w dzisiejszych czasach jest na wagę złota. System po kolei przeprowadza przez poszczególne etapy od obudowy, przez fronty, wnętrze mebla, potrzebne akcesoria, aż po wizualizację w formie planera.
Szafki możemy spersonalizować wybierając:
-fronty drzwi i rodzaj szuflad lub zostawiając otwarte szafki
-uchwyty lub zostawić bez uchwytów
-dokładając nóżki czy szuflady
-system otwierania push/open lub ciche domykanie
-fronty szuflad w dwóch wariantach wysokości 26 cm i 38 cm oraz dwóch głębokościach szafek 20 lub 40 cm – te płytkie są idealne do przechowywania płyt CD czy różnych dekoracji, a głębsze idealnie nadają się do przechowywania płyt winylowych! – coś dla mnie! :) Jestem małym winylowym maniakiem :)
Obudowy telewizyjne w tej serii mają wymiary: 120 szer x 40 gł x 38 wys ,120 szer x 40 gł x 64 wys, 180 szer x 40 gł x 38 wys lub 180 szer x 40 gł x 64 wys . Możemy wybierać spośród 3 kolorów obudowy: biel, dąb bejcowany, lub czarnobrązowy.
Genialnym rozwiązaniem w szafkach RTV z tej serii jest funkcja cichego domykania oraz druga opcja do wyboru: przycisk „wciśnij-otwórz” dzięki czemu po zamontowaniu odpowiedniej prowadnicy, otwieramy szafkę na dotyk. Co więcej, kable ukryjemy we wbudowanym kanale kablowym z tyłu szafek.
Do systemu BESTA pasują wkłady o tej samej nazwie wykonane z pięknego szarego filcu – idealne do przechowywania rozmaitości. Bardzo podoba mi się też mnogość rozwiązań dotycząca przechowywania: możemy używać różnych koszy, pudełek, segregatorów – rozwiązań w IKEA jest całe mnóstwo. Wiele z nich dedykowanych właśnie dla BESTA.
Jeśli potrzebujemy więcej przestrzeni z dodatkowym miejscem na różności, możemy stworzyć ciekawe, modułowe rozwiązania z większą ilością półek i regałów nad, jak i z boku telewizora. Dodatkowo oświetlimy całość energooszczędnymi diodami LED, które stworzą niepowtarzalny klimat i oświetlą nam wnętrze. Możemy również powiesić na ścianie półki w formie zamykanych boksów, w dowolnej konfiguracji, jaka tylko się nam zamarzy. :)
Nie wiem czy też tak macie, ale ja czasami wizualizuję sobie jakąś przestrzeń oglądając wnętrza w internecie, chociażby na pinterest czy instagramie. Upatrzę sobie jakiś mebel, który ma jak dla mnie najlepszy układ z możliwych i nie mogę nigdzie go znaleźć. Dzięki szerokiej gamie frontów, rodzajów przeszklenia, czy układów półek/szafek, w tej serii możemy zaprojektować sobie nasz wymarzony mebel i mieć go w kilka chwil u siebie. :)
Po więcej zajrzyjcie do PLANERA BESTÅ lub na stronę poświęconą tej serii TUTAJ. :)
Piszcie jeśli tylko macie jakieś pytania, postaram się na wszystkie odpowiedzieć.
Pozdrawiam Was ciepło! :)
Ania Scraperka
Czy zamierzasz zabrać do nowego domu tą białą witrynę ?Co do zmian, to bardzo fajne 👍😉
Zmiany są potrzebne, zwłaszcza w miejscach, w których spędzamy najwięcej czasu :)
Pięknie u Ciebie! Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia! :)
Dywan mnie urzekł. Naprawdę przepiękny :)
Wnętrze wygląda znakomicie, aż się chce siedzieć i oglądać tylko zdjęcia :)
Bardzo ładna aranżacja :)
Zmiany to zawsze coś dobrego – zwłaszcza takie! Teraz salon jest jeszcze piękniejszy niż wcześniej, taki lekki i świeży… super! Ale przyznam szczerze, że mega ujęła mnie ta ozdoba w kształcie łabędzia. Cudowna! <3
Nowy dywan idealnie wpasował się we wnętrza, siła tkwi w prostocie! Jeżeli posiada się zwierzęta w domu, wybór tego rodzaju dywanów, z pewnością okaże się trafny i tak jak piszesz, problem ze zbierającą się sierścią nie będzie tak widoczny. W kwestii planowanych zakupów do salonu, obecnie producenci tworzą świetne szafki RTV, które świetnie maskują okablowanie. Warto się również zastanowić nad szafką albo meblościanką z opcją multimedialną, czyli wyposażoną między innymi w wbudowane głośniki.
Genialna patera na ciasta :) a całe wnętrze po prostu przepiękne
Uwielbiam biblioteki. Moja ukochana zdobycz pochodzi z Belbazaar i jest wykonana z litego drewna mango. Piękna, mocna, nieco orientalna w duchu. Zresztą wszystkie meble od nich są tak piękne, że mogłabym mieć wszystko bez wyjątku : )
Wszystko jest takie gustowne i dopasowane :) Przepiękne masz mieszkanie.
szydełkowana poducha i koc bawełniany to zdecydowanie coś dla mnie, a jak jeszcze dostanę do tego ciasto to już w ogóle mogę tonąć w zachwytach :D <3 do pełni szczęścia brakuje tylko dobrej książki pod ręką i zwierzaka do głaskania ;)
Bardzo ładne aranżacje salonu. Neutralne, pastelowe kolory są ostatnio bardzo modne.
https://rustykalneuchwyty.pl/102-zasuwy-i-skoble
Świetne wnętrze, urządzone idealnie w moim ulubionym stylu. Pora pomyśleć nad małym przemeblowaniem.
Pięknie wygląda. Salon rzeczywiście zachwyca.