Znacie mnie i wiecie, że uwielbiam kawę. Nie wyobrażam sobie dnia bez jej smakowania. Gdy podróżuję, zawsze muszę spróbować jak smakuje w odwiedzanym przeze mnie miejscu. Jaką piję w domu? Kiedyś stawiałam na te z dodatkiem mleka, ale od pewnego czasu coraz bardziej przekonuję się do czarnej kawy, która najlepiej oddaje smak i aromat danego gatunku.
Pod koniec stycznia, wraz z innymi blogerkami, zostałam zaproszona na warsztaty sensoryczne w butiku Nespresso na Nowym Świecie w Warszawie. Pomysł warsztatów został zainspirowany wprowadzeniem przez Nespresso pierwszej postarzanej kawy SELECTION VINTAGE 2014. Podczas spotkania dowiedziałyśmy się jak wygląda proces jej dojrzewania, czym się charakteryzuje oraz przede wszystkim jak dobrze smakuje. :) Przez tych kilka godzin w powietrzu unosił się cudowny aromat kawy.. a my rozmawiałyśmy i z ciekawością słuchałyśmy o tym, jak wygląda proces przygotowywania ziaren kawy zanim finalnie trafią zmielone do kapsułek.
Edycja limitowana Selection Vintage 2014 to pierwsza postarzana kawa w ofercie Nespresso. Podczas warsztatów odbyłyśmy wirtualną podróż, która pokazała nam cały proces od początku do końca. Świeżo zebrane owoce kawy leżakują w Kolumbii, gdzie odbywa się proces jej postarzania i kilkuletniego dojrzewania. Ziarna dojrzewają w specjalnych warunkach, w magazynie bez okien na wysokości 3700 m n.p.m., w chłodnym klimacie z małą ilością tlenu. Dzięki temu wilgoć nie ma możliwości wchłaniania się w nie, a brak światła sprzyja procesowi dojrzewania. Ten długotrwały proces sprawił, że po zaparzeniu kawy możemy wyczuć nuty drzewne z przewodnim aromatem kakao i czekolady, a po zmieszaniu cremy z naparem poczujemy cudowne nuty owocowo-kwiatowe. :) Kawę postarzaną wyróżnia również bardziej zredukowana kwasowość, a samo body (ciężar i konsystencja) jest gęste i aksamitne.
Muszę przyznać, że to spotkanie zupełnie rozkochało mnie w kawie w kapsułkach, w której nie znajdziecie nic innego jak świeżo zmieloną, najwyższej jakości, pachnącą kawę. Nie mogło być inaczej.. wraz ze mną z Warszawy przyjechał ekspres do kawy Nespresso wraz z kapsułkami z limitowanej edycji i cudnymi, szklanymi kieliszkami, których kształt potęguje aromat kawy. Będziemy smakować! Dodatkowo kolekcję moich roślin rozszerzyła cudowna, zielona sadzonka kawy, którą wszystkie uczestniczki warsztatów otrzymały w prezencie od Nespresso. Mam nadzieję, że zostanie ze mną jak najdłużej. Podobno nie można jej podlewać, a jedynie spryskiwać. :)
Na koniec chciałabym podziękować marce Nespresso za cudowne spotkanie i przemiłe towarzystwo. Żałuję tylko, że mogłam spędzić w Warszawie jedynie kilka godzin i tego samego dnia musiałam wrócić do Wrocławia.
A Was gorąco zachęcam do degustacji i posmakowania Selection Vintage 2014 w jednym z butików Nespresso. Listę butików znajdziecie TUTAJ.
No to co? Kto się napije ze mną kawy?
Jestem ciekawa czy znacie Nespresso, czy lubicie, pijecie? Piszcie jakie są Wasze odczucia!
Uścisków moc
Scraperka
Aniu fajnie spędzony czas i przepiękne zdjęcia jak zawsze. Następnym razem jak będziesz w Warszawie koniecznie musimy umówić się na kawę. Ta od Nespresso to jedna z moich ulubionych, wiesz? Jestem fanką kapsułek od dłuższego czasu. Co ja bym dała za taki krzaczek kawusi!!! muszę poszperać w internecie, może znajdę. :)))))))))))
Autor
hej Marta! :) nie wiem kiedy będę kolejny raz, ale będę miała w pamięci :)
Dzięki za Twój komentarz i opinię :) Ja też bardzo polubiłam Nespresso, jak tylko posmakowałam :)
a co do krzaczka dobre pytanie.. na pewno jest gdzieś do dostania! poszukam i dam znać :)
Witam.aA twój delonghi sprawdzą się?jaki. To model?
Ja też bardzo lubię kawę od Nespresso. Moja mama ma taki ekspres. Jest ładny i nieduży, a przy okazji robi pyszną kawkę. Śliczne zdjęcia i muszę powiedzieć, że fantastycznie wygląda ta ściana z kapsułek! wow!!!
pozdrowienia Aniu
Autor
:) o proszę! widzę, że jest nas więcej :) butik Nespresso na Nowym Swiecie zrobił na mnie duże wrażenie :) świetne i pięknie zagospodarowane miejsce. Pomysł z kapsułkami jest genialny! U nas we Wrocławiu w butiku też są w ścianie, ale tworzą jakiś kształt i jest ich znacznie mniej. :) dobrego dnia :*
A ja nigdy nie próbowałam i zawsze jakoś z rezerwą podchodziłam do tych kapsułek. Sama nie wiem dlaczego. Przekonałaś mnie Aniu :) na pewno w najbliższej wolnej chwili spróbuję, a co mi szkodzi… :))) fajne spotkanie i na pewno mile spędzony czas. Ale w tym butiku musiało pachnieć, co? :) pozdrowienia
Autor
super :) cieszę się, że przekonałam :) jak spróbujesz to wróc tutaj ze swoimi odczuciami, dobrze? :) jestem bardzo ciekawa.
oj pachniało cudownie! ja uwielbiam zapach kawy.. :)
jestem ciekawa jej smaku
Autor
spróbuj! :) mi bardzo smakuje
pięknie i smacznie u Ciebie Aniu :) cieszę się, że wróciłaś po dłuższej przerwie i z niecierpliwością czekam na post z relacją z Zanzibaru. Można wiedzieć kiedy się pojawi? A co do kawy to nie mam zdania, bo nie piłam, ale przy najbliższej okazji na pewno wypróbuję. :) Zachęcić to Ty kobito potrafisz
Autor
3 tygodnie zleciało nie wiem kiedy ;) taki reset jest czasami bardzo potrzebny. Co do relacji z Zanzibaru postaram się opublikować ją w przyszłym tygodniu. :) Czeka mnie przebranie 2 tysięcy zdjęć, więc musicie mi dać troszkę czasu :)
pozdrowienia :)))
Nespresso uwielbiam, jestem ich wierną fanką od dłuższego czasu. :) Czyli teraz w domu dwa ekspresy masz? ;)
Autor
haha Kasiu brawo za spostrzegawczość ;) nie wiem czy to nie przegięcie, ale mojego starego na pewno się nie pozbędę, bo za bardzo się do niego przywiązałam. A ten na kapsułki jest świetną alternatywą. Bardzo polubiłam kawę Nespresso i będę polecać każdemu.
Kawa, raj dla udręczonej duszy potrzebującej zastrzyku adrenaliny. Pakiet idealny, ciekawe miasto i ciekaw miejsce. Sadzonek kawy szczerze zazdroszczę!
Autor
dobrze napisane :) dla mnie kawa to nie tylko zastrzyk energii, ale również i przede wszystkim przyjemność jej smakowania. :)
pozdrowienia!
A ten zapach! Aromat kawy po przebudzeniu, potem łyk, jeden, drugi, trzeci i można działać! :)
Pamiętam jak byłam po raz pierwszy w sklepie Nespresso w Holandii dobre kilka lat temu – właśnie ta ściana z kolorowymi kapsułkami zrobiła na mnie piorunujące wrażenie… I nadal tak jest :)
A kawę oczywiście uwielbiam o ile jest tylko parzona z uczuciem :)
Autor
Ściana jest genialna. Z daleka wygląda jakby była muśnięta różnymi kolorami farby, albo jakby to były kolorowe lampki, a po podejściu bliżej okazuje się, że są to kapsułki. :)
dobrego dnia i całego weekendu dla Ciebie!
Przekonałaś mnie. Spróbuję i ja :) piękne zdjęcia Aniu. Te ich ekspresy wyglądają na bardzo zgrabne. Rzeczywiście tak jest?
Autor
Aniu zdecydowanie tak jest. Te ekspresy są nieduże, bardzo zgrabne i dość lekkie. Postawiłam go na blacie i zajmuje bardzo mało miejsca. :) spróbuj :) dobrego piątku!
mmmm wygląda smakowicie to wszystko :) aż sobie zaraz zrobię kawkę :)
Niezwykle ciekawy artykuł, narobiłaś mi ochoty na dobrą kawę ;)