Mając w brzuchu najpiękniejszą pamiątkę z Meksyku, piszę tego posta z szerokim uśmiechem na ustach. Nie będę przesadzać, jeśli powiem, że była to jedna z tych podróży życia.. Podróży, których się nie zapomina i które zostają w naszym sercu na zawsze. :) Dziś spróbuję choć w małym stopniu przekazać Wam panujący tam klimat, magię tego miejsca, smaki i zapachy i mnóstwo, mnóstwo zapierających dech widoków. No to zaczynamy (UWAGA! Zdjęć będzie baaaardzo dużo!).
Jeśli pamiętacie poprzedni post z Meksyku – znajdziecie go TUTAJ – w dniu kiedy popłynęliśmy na wyspę CONTOY, odwiedziliśmy również ISLA MUJERES. Po przypłynięciu do portu podziwialiśmy z bliska ogromne pelikany, których w Meksyku jest mnóstwo, podobnie jest z iguanami, czy śmiesznymi zwierzakami zwanymi coati – o nich już za chwilę. ;) Co poza tym? Przepiękna plaża z ryneczkiem i lokalnymi sklepikami,a dookoła wszędzie uśmiechnięci meksykanie i Majowie :)
Powyżej to co lubimy najbardziej, czyli uliczne pyszności w najlepszym wydaniu ;) Ciasto jakby naleśnikowe, ale po posmarowaniu nutellą i dodaniu bananów oraz zwinięciu robi się chrupiące i zupełnie inne w smaku, niż klasyczne naleśniki. :)
Meksyk to przede wszystkim pyyyszne jedzenie. Nie będę ukrywać, że zawsze byłam fanką meksykańskiej kuchni, więc czułam się tam troszkę jak w kulinarnym raju. Niezliczone możliwości nadziewania świeżo wypiekanych tortilli, przepyszne sosy i sałatki, najlepsze pod słońcem guacamole z natchosami o smaku… hmm jakby to ująć. Niestety zupełnie odmiennym od tego jaki możemy spotkać u nas. Owoce morza, ryby, pyszne zupy i świeże, soczyste, tropikalne owoce. Hotel w którym nocowaliśmy pod wszystkimi względami nas oczarował. Głównie jedliśmy właśnie tam, a 7 restauracji tematycznych spowodowało, że nie dało się odczuć monotonii. Dodatkowo sporo zwiedzając, próbowaliśmy również jedzenia na mieście. Było warto! :)
W Meksyku do tej pory mieszkają Majowie. Tak Majowie, właśnie Ci, którzy pozostawili po sobie takie zabytki jak Chichen Itza, Coba, czy ruiny w Tulum. To niesamowici ludzie, przemili, serdeczni, zawsze uśmiechnięci i co najważniejsze niesamowicie obrotni i kreatywni. W dzisiejszych czasach, gdy napływ turystów na Jukatanie jest tak duży, radzą sobie coraz lepiej, a ich źródłem zarobku jest chociażby rękodzieło. Haftują i szydełkują, tworząc różnego rodzaju tkaniny, rzeźbią w drewnie, a pod ich rękami powstają chociażby fantastyczne, kolorowe maski.. I pomyśleć, że nadal mieszkają w małych wioskach, gdzie dachy ich domów pokrywają liście palmowe, a ściany są z bambusa.
Meksyk to również głębokie, czasami nawet na 100 metrów, jaskinie, zwane inaczej cenotes. Jedną z atrakcji jest możliwość kąpieli i nurkowania w takich okolicznościach przyrody. Sami doświadczyliśmy i polecamy! Zwłaszcza jaskinie zamknięte, z małym otworem w skale, która umożliwia zjazd po linie prosto do wody. :)
Meksyk to również genialne miejsce do podróżowania i zwiedzania okolicznych plaż rowerem. :) My pokusiliśmy się o wynajem rowerów w Tulum, do którego bez problemu dojechaliśmy z naszego hotelu miejscowym busem.
Na koniec zdjęcia z naszego hotelu i okolic. Na miejsce pobytu wybraliśmy jedną z najpiękniejszych plaż na Jukatanie. Na wpół dziką, gdzie nie ma dużo turystów i można wypocząć w ciszy i spokoju. Hotel nazywa się Catalonia Royal Tulum, położony jest dosłownie w dżungli, po prostu niesamowity.. Warto zaznaczyć, że hotel jest tylko dla dorosłych.
Ze spraw organizacyjnych dodam, że lecieliśmy z niemieckiego biura podróży, bo jak nauczyło nas doświadczenie jest po pierwsze szybciej, po drugie taniej, po trzecie bardziej komfortowo zarówno w samolocie jak i w samym hotelu, gdzie niestety bardzo często patrzy się na narodowość przy przydzielaniu pokoju. Podróż trwała dobrych kilkanaście godzin, ale zdecydowanie było warto. Najlepiej jak już lecieć to na dwa tygodnie. My zawsze wybieramy taką długość pobytu, aby w pełni nacieszyć się wakacjami.
Bar ze świeżo-wyciskanymi sokami na naszych oczach – jedno z moich ulubionych miejsc :) A poniżej nasza plaża.. turkusowa, ciepła woda, kilka mniejszych prywatnych kwater bądź domków pod wynajem i jedynie nasz hotel.. Bajka!
A to właśnie są COATI :) Przemiłe zwierzaki mieszkające w hotelowej dżungli i spacerujące po naszym balkonie. Były bardzo łase na jedzenie. Oj baaardzo. Ostatniego dnia tak jak i w kilka innych, wstaliśmy o świcie, aby podziwiać wschód słońca i zrobić zdjęcia hotelu bez turystów.
Tym wschodem słońca pożegnaliśmy Jukatan z nadzieją na powrócenie w te strony za dobrych kilka lat.. Byłoby cudownie móc zabrać tam kiedyś naszą Zosię i pokazać jej jak to wszystko się zaczęło. Tymczasem piszę tego posta i co chwilę dostaję kopniaki w brzuch. Czyżby wyczuwała moje emocje? ;)
Jeśli macie jakieś pytania – piszcie śmiało. Na wszystkie postaram się odpowiedzieć i udzielić Wam potrzebnych wskazówek. Mam nadzieję, że ilość zdjęć Was nie zniechęciła. Uwierzcie, że i tak było mi trudno wybrać spośród 2,5 tysiąca ujęć! ;)
Scraperka
Aniu przepiękne zdjęcia!!! Nie mogę się napatrzeć i nadziwić jak piękne są zakątki na świecie. Cudownie, że macie możliwość i zwiedzacie świat, ale i tak najlepsze w tym wszystkim jest to, że przywieźliście ze sobą największy, wymarzony skarb. :))) Lecę dalej oglądać zdjęcia i cieszyć oczy tymi widokami. pozdrowienia dla Was dziewczyny ;)
Autor
Bardzo dziękuję :) Muszę dodać, że nie obrabiane. Prosto z aparatu, a raczej z karty pamięci. Co do podróżowania to już jakiś czas temu postanowiliśmy sobie, że musimy zwiedzić te odległe krainy jeśli mamy takie możliwości. Trzeba korzystać, bo nigdy nie wiemy co przyniesie nam los. Teraz życie troszkę się zmieni, może nawet bardzo, ale z podróży nie zrezygnujemy, bo kochamy podróżować. Z pewnością nie będą to dalekie loty jak do tej pory przynajmniej na początku, ale to wie jak będą wyglądać nasze wakacje za kilka lat. :))) miłego oglądania, pozdrowienia!
pieknie tam !
Autor
oj tak.. żadne zdjęcia i opisy nie oddadzą klimatu :) trzeba to zobaczyć na własne oczy
Ach zazdroszczę takiej podróży, nam soe już nie uda taka zaliczyć… Hehe tzn może i do Meksyku pojedziemy ale już z naszą kruszynka???? w tym roku zaliczymy pierwsze takie wakacje z dzieckiem, na pewno będzie wesolo???? Tak samo i u Was będzie ????
Autor
Jak nie teraz to za dobrych parę lat :))) Tymczasem cieszcie się z maleńkiej i pięknych wakacji Wam życzę :) Na pewno będą jedyne w swoim rodzaju.
na długo zapamietasz ta podróż to na pewno :) piekne miejsce plaze i palmy :) odrazu mi się teskni za Kubą ;) ps. bar z huśtawkami wymiata :D
Autor
Iza chyba na zawsze :))) póki pamięć pozwoli i zdrowie.
Kuba też jest na mojej liście, może kiedyś.. bo teraz na pewno na kilka lat takie wyjazdy odłożymy.
Ten bar to było mistrzostwo świata! Codziennie otwarty od 10:00 do zmierzchu i no limits w sokach owocowych :) piłam bez opamiętania.. chyba nawet więcej niż drinków hehe
Istny raj:) Zdjęcie wprost cudowne i mogłoby ich być nawet dwa razy wiecej:) w lutym przyszłego roku również planuje wybrać się do Ameryki Południowej ale na początek pewnie będzie to Kuba:) a jak z bezpieczeństwem w Meksyku? zawsze myśląc o tym kraju mam przed oczami bezwzględne gangi rodem z Breaking Bad.
Pozdrawiam :)
Autor
Marta dzięki wielkie! Cieszę się, że ilość zdjęć nie przytłoczyła i mam nadzieję, że i u Was ładują się dość szybko. :)
Kuba jest fantastyczna, to również moje marzenie, które teraz musi troszkę poczekać. Meksyk jest bezpieczny, zwłaszcza Jukatan. Tutaj nie ma mowy o grasującej mafii :) Co innego pewnie w głębi lądu, ale gdzie w tej chwili jest bezpiecznie? :* buziaki
Podróż moich marzeń <3 Te piękne pasiaste koce! Dzięki za podpowiedź z niemieckim biurem podróży, muszę to sprawdzić :)
potwierdzam, sami co prawda nie korzystaliśmy ale skończyłam turystykę i nawet na zajęciach nam mówili niektórzy wykładowcy, że lepiej korzystać z niemieckich biur :)
Autor
Ketmara cieszę się, że to napisałaś :) nawet nie trzeba uderzać bezpośrednio do niemieckich biur, można korzystać z usług pośrednika. My tak robimy :)
Autor
Judyta my już jeździmy tak od kilku lat i z całą pewnością gwarantuję, że jest o niebo lepiej i przyjemniej :)
Autor
a koce.. pledy, hamaki.. coś wspaniałego! :)
Pani Aniu,cudowne zdjęcia…miejsce,klimat i atmosfera.Nie będąc,czułam to co Pani opisywała.
Przed chwilą moja Córka wróciła,między innymi z Meksyku,ale tak pięknych zdjęć nie przywiozła,ale na pewno wspomnienia i obrazy,które na długo zostaja pod powiekami.Cieszę się razem z Panią tym Szczęściem.
Serdeczności .Ewa Szelągowska
Autor
Na pewno córka widziała podobne krajobrazy. Nie wiem w jakim rejonie była, ale gwarantuję, że w Meksyku można się zakochać. :)
dziękuję z całego serca, buziaków moc
Przywiozłaś jakies pamiątki ręcznie robione przez Majów? :) Obłędne kolory!
Zdjęcia są przepiękne, właśnie (w myślach) leżę na jednym z hamaków :)
Autor
Marta oczywiście, że tak :) Przywieźliśmy kolorowy pled, drewniane maski dla rodziców i skórzany plecak z haftami w kolorowe kwiaty :))) Te hamaki to było coś! Ciężko było z nimi się rozstać.. uściski :)
Nie mogę się doczekać kiedy nam je pokażesz :) Pozdrawiam :) mama Zosi z Wrocławia
Cudownie!! Piękne zdjęcia i sam hotel – wow! Marzy mi się kiedyś taki wyjazd, choćby i za parę lat :)
My naszą pamiątkę przywieźliśmy niedawno – po latach starań – z Budapesztu, oby tylko z nami już została i odziedziczyła po mamusi “łazęgostwo” po świecie :)
Autor
życzę z całego serca, aby marzenie jak najszybciej się spełniło i abyś mogła tego wszystkie doświadczyć :)
Budapeszt.. cudowne miasto! Byliśmy kilka lat temu na rocznicy ślubu :) Takie pamiątki to są pamiątki, prawda? :)
pozdrowienia
bosko, a kupiłaś sobie taką śliczną bluzeczkę ze zdjęć?
Autor
Bluzeczki nie kupiłam, ale kupiłam sobie kolorowy pled i plecak z haftowanymi kwiatami :)
pozdrowienia!
O jaaaaaaaaaa!!!! ale piękne miejsce. Czytając dzisiaj Twój wpis (kiedy jest tak pochmurno za oknem) mam ochotę znaleść się tam w kilka chwil. Meksyk jest gdzieś na mojej liście, prędzej czy póżniej pojadę :)
p.s. czy Pamiątka jest w pakiecie?:) Uściski i wszystkiego dobrego dla Was!
Autor
Tak pamiątką jest nasza Zosia :)))
dziękuję i ciepło pozdrawiam
cudne fotki , piękna podróż a mam pytanie, z jakiego biura jechaliscie?:)
Autor
Elu jechaliśmy z niemieckiego biura, ale pośredniczyło sunnytime z wrocławia :)
Kapitalne zdjęcia, cudne wakacje i ich skutki :-)
Miło mi było zobaczyć choć na zdjęciach inny kawałek świata,
jakże barwny – szczególnie na bazarkach.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego :-)
Autor
:) oj tak.. to była bajka.
Miejsce piękne, sam hotel wspaniały, kadry niesamowite. Dzięki nim odbyłam podróż do raju :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Autor
bardzo się cieszę :)
Świetna relacja z cudownych wakacji, piękne zdjęcia !!! Pozdrowienia dla Brzuszka :)
Autor
<3 dziękujemy! buziaki
Nie dziwię się, że uznajesz tę podróż za jedną z “tych”. Przepiękne miejsce i przepiękne wspomnienia, a zdjęć nigdy dość;) Też robię zdjęcia jak szalona, więc high five!
Autor
hehe :) bo lepiej zrobić więcej niż później żałować , że za mało :)
Aniu, dziękuję za wycieczkę po bajecznym miejscu! :) Dzisiaj, kiedy za oknem pada i jest szaro-buro poprawiłaś mi humor tymi pięknymi zdjęciami!
Cudowna fotorelacja, ale pamiątka przywieziona i tak nic nie przebije <3
Uściski i buziaki!
Autor
<3 <3 <3 pamiątka na całe życie :)))
buziaki dla Ciebie!
Ale fantastycznie! Podróż marzeń! Zdjęcia przepiękne – nie mogę się napatrzeć :) Pozdrawiam serdecznie!
Autor
:))) bardzo się cieszę, że się podoba :)
Przepiękne zdjęciA :)
Autor
:)))
Przepiękne miejsce! Życzę Wam żebyście wrócili tam za kilka lat z Zosią tak jak się Wam marzy tylko może pokażcie jej gdzie to wszystko się zaczęło zamiast tego jak się zaczęło ;D Wybaczysz mi ten żart mam nadzieję :D Pozdrawiam ciepło Aniu :)
Autor
haha GOSIU DOBRE ;)
Mamy takie plany, aby za jakiś czas pojechać tam z malutką, a tymczasem oczekujemy jej z lekkim poddenerwowaniem i wielką radością :)
Wspaniała relacja! Aż by się chciało pojechać :)
Autor
koniecznie! polecam :)
Aniu kadry jak z katalogu podróży, pięknie przedstawiliście wszystko, aż mam chęć wejść do samolotu, którego panicznie się boję :-D Cudowne miejsce zwiedziliście i cudowny prezent przywieźliście :-) Wszystkiego dobrego kochani :-***
Autor
kochana czasami warto przezwyciężyć strach. :) choć podróż krótka nie jest, to fakt..
uścisków moc i dziękuję :)
Ach, meksyk! Chciałoby się :)
Autor
:))) prawda :)
Tak zdecydowanie – to na pewno była podróż życia ! CUDNIE!!
Większość zdjęć to takie kt można na tapetę ustawić ;)
Autor
a można :) ja już niejednokrotnie ustawiałam ;)
pozdrawiam ciepło
Przepiękne krajobrazy. Aż chce się tam polecieć :)
Piękne zdjecia :) Czy zradziłabyś gdzie się zatrzymaliście (w jakiej miejscowości).
Planujemy urlop w Mesyku ale jescze nie wiemy gdzie powinnismy się zatrzymać.
Pozdrawiam,
Ale tam pięknie ! W sumie myślałam, że meksyk gorzej wygląda