Od ostatniego posta minął tydzień. Niby kilka dni, a tak wiele wniosły dobrego kochani. :) Dziś jestem już dużo spokojniejsza, bo wszystko zaczyna się układać. Nasza Zosia jest silną kruszynką i dzielnie walczy z przeciwnościami. Tak! Będziemy mieli dziewczynkę. Radość nie do opisania. :))) Teraz najważniejsze jest jej zdrowie i to, aby jak najdłużej posiedziała w brzuchu. Z całego serca dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie i dodawanie otuchy, co nie oznacza, że możecie już puszczać kciuki. ;)
W czwartek kończymy 24 tydzień. Pomału zaczynam kompletować wyprawkę i myśleć o koncepcji pokoiku. Wczoraj zamówiłam tapetę na jedną ze ścian. Łóżeczko stoi już na swoim miejscu.. ale zanim pokażę Wam efekt finalny minie jeszcze trochę czasu. Małymi kroczkami dojdziemy do celu.
Ostatnio dużo odpoczywam, jem, czytam i tworzę.. między innymi nowy łapacz na ścianę. Poprzedni znalazł już swój nowy dom, co ogromnie mnie cieszy. :) Powyżej przygotowałam dla Was instagramowe migawki z ostatniego tygodnia. Więcej zdjęć znajdziecie na moim profilu TUTAJ, gdzie jest Was już ponad 74 tys. Dziękuję! Ściskam Was z całych sił – do napisania!
Scraperka
Bardzo się cieszę z dobrych wieści, kciuki nadal zaciśnięte :)
Autor
Aga dzięki słoneczko :) pięknego dnia!
Aniu kochana tak bardzo się cieszę, że u Was już lepiej. Codziennie o Tobie myślę i trzymam mocno kciuki za pozytywne rozwiązanie w terminie. Śliczne imię wybraliście :) To będzie mała wojowniczka, Zosie takie są. Lecę pooglądać Twojego instagrama, bo dawno mnie tam nie było. papapapa
Autor
Aga bardzo dziękuję.. <3 jesteś kochana :*
To już jest wojowniczka, bo zaczyna kopać jak szalona :))) a mnie każdy kopniaczek cieszy przeogromnie. :)
buziaków moc i udanego dnia
ANIU ALE RADOŚĆ. OBY JUŻ TAK ZOSTAŁO.
Wystarczy tego stresu i nerwów. Ciesz się kruszynką w brzuszku. Niech rośnie mała Zosieńka. Gratuluję córeczki. :)
Autor
dokładnie.. oby już koniec tego wszystkiego co złe. dziękujemy :)))
pozdrawiam cieplutko
Kochana, teraz będzie już tylko lepiej! Musi być! Cieszę się razem z Wami i nadal trzymam mocno kciuki :*
Uściski przesyłam dla całej Waszej 4! :))))
Autor
Martuś słońce Ty moje! musi być :) Oby do przodu. Właśnie wróciliśmy od lekarza i Zosia waży już 570g – jest radość nie do opisania :) dziękujemy i buziaki przesyłamy
Czy ja znów nie odpowiedziałam na jakiegoś maila?
Aniu, to wspaniała wiadomość! Cieszę się razem z Wami :*
A na odpowiedź na maila czekam cierpliwie, ale wiesz, nic na siłę :)) Jak będziesz miała czas i ochotę, to pisz!
Buziaki <3
Autor
Martuś tak myślałam! Ja już po prostu nie nadążam z odpisywaniem na wszystkie maile ;) zaraz biorę się za odpowiedź <3
Aniu, bardzo, bardzo się cieszę. Teraz tylko spokojnie do terminu. Kciuki mocno zaciśnięte. Zosia to był też mój typ dla córeczki, ale urodził się Młody ;)
Autor
Aniu oby jak najdłużej. :)
<3 czasami życie płata takie niespodzianki
Miło czuć ulgę w Twoich słowach i tę radość nie do opisania…wszystkiego dobrego Aniu! :)
Autor
Dziękuję z całego serca!
No i super! :) :*
Autor
buziaki kochana! :)
A gdyby to był chłopczyk, to jakby miał na imię? :):)
Autor
byłby Kubusiem :)
Wszystkiego dobrego Aniu:) nadal trzymam kciuki ????
Autor
Trzymaj i nie puszczaj :) dziękuję
Gratulacje i trzymam kciuki za Was :-)
Autor
:) dziękuję!!!
W czwartek koniec 24 tc? Aż musiałam sprawdzić aplikację, bo u mnie to samo! Termin na 10.11 :)
My płci nie znamy, ale chyba niedługo poznamy ;)
Trzymam kciuki za Was!
Autor
haha ale jajca! :) czyli mamy dokładnie ten sam termin choć u mnie lekarze mówią, że raczej rozwiązanie będzie wcześniej, ale zobaczymy :) u nas dziś znowu potwierdzona dziewczynka :))) powodzenia! Ja również trzymam kciuki! A skąd jesteś? może spotkamy się na porodówce ;) hehe
Bydgoszcz ;)
Autor
no to raczej się nie spotkamy ;)
wszystkiego dobrego dla Was!
Powodzenia:)
Autor
dziękuję :)
Gratuluję i dużo zdrówka dla córeczki i Ciebie.
Ze mną niedługo będą dwie dziewczynki :)
Autor
Fantastycznie! Ile radości :))) buziaki i dziękuję!
Wspaniałe nowiny ????
Autor
Aga dziękuję :) buziaki!
Wiesz co? BĘDZIE DOBRZE !!!!!
Wiem, jak bardzo się boisz i jak bardzo czekasz, ale to naprawdę już niedługo :) Tyle wytrzymałyście, wytrzymacie jeszcze troszkę :) Uwierz, pisze Tobie to mama, która w oczekiwaniu na swoją Adkę spędziła siedem długich miesięcy w leżąc łóżku. I tym domowym, i tym szpitalnym… Ale było warto!
Trzymam mocno kciuki i wierzę w Was :)
Pozdrowienia!
Autor
Ja też zaczęłam już wierzyć, że będzie dobrze :) Musi być, bo dziewczyny są silne! :) Z każdym dniem jestem coraz bardziej spokojniejsza..
uścisków moc i dobrego dnia dla Ciebie
Gratuluję Dziewuszki Malutkiej i trzymam mocno kciuki żeby było jak najlepiej. Niech kopie jak najmocniej:-* Pozdrawiam :-)
Autor
Tak jest! Niech kopie i daje o sobie znać, niech rośnie :)
buziaków moc i dobrego dnia
Gratulacje Aniu dziewczynki :-) Cieszę się, że u Was spokojniej, radośniej :-)
Super, że wszystko w porządku:) Oby tak dalej!
gratulacje !!!!!!!!!!
Kciuki są :) i…. cudowne imię dla dziewczynki, marzy mi się takie dla swojej ,<3
Wspaniałe zdjęcia i tyyyyllleeee pyszności na nich :) jadłbym :) pozdrawiam :)
Cudowne wieści, gratulacje! Życzę zdrowia i oczekuję kolejnych dobrych wiadomości:)
super !!!!!!
Gratulacje! :)
Z całego serducha gratuluję Wam Aniu! Uściski dla Was i czekam na kolejne dobre wiadomości :)
przeczytałam Pani historię jednym tchem.. wspaniały blog i ciepło prawdziwego, szczerego serca czuć tu od pierwszego zdania :) ogromnie mocno zaciskam kciuki za Państwa malutkie szczęście, oby Zosia pozostała w brzuszku Mamy jak najdłużej!
rozumiem te emocje i podziwiam Was za wytrwałość w dążeniu do celu, za upór i odwagę stawiania czoła przeciwnościom. Mi z Mężem niedługo minie 1 rocznica Ślubu <3 też jesteśmy po przejściach.. i choć nie było problemów z zajściem w ciążę, to pierwszą bardzo szybciutko straciłam, drugą w dwa miesiące później również. Były to wczesne ciąże, ale czy to coś zmienia? Każda kobieta, która tego doświadczyła rozumie, że emocje są jedne… od lutego tego roku póki co u nas "cisza". Przechodziłam różne etapy, od bólu i złości na cały świat, po nadmierną euforię, wmawianie sobie przeróżnych chorób, zwątpienie… wiele razy płakałam, modliłam się, płakałam i tak w kółko. Moje myśli obsesyjnie krążyły wokół upragnionego dzidziusia.
Dziś wiem, że ta cała sytuacja była ogromną dawką pokory dla mnie, pstryczkiem w nos, że najpiękniejszych chwil w życiu nie da się zaplanować z dokładnością co do sekundy. Mam wspaniałego Mężczyznę, skończyłam upragnione studia, jestem wdzięczna za moje życie.
Od 1,5 miesiąca żyję normalnie i choć dopadają mnie chwile zwątpienia i braku nadziei to staram się myśleć pozytywnie :) tęsknię za moimi Aniołkami i czekam na ich ziemskiego braciszka/siostrzyczkę.
Życzę Ci Aniu dużo spokoju ducha i wspieram w modlitwie :* mam nadzieję, że niebawem i ja będę na Twoim miejscu!
Uściski. A.
Gratulacje !!!!