WEAVING – WALL HANGING – HANDMADE – MY NEW HOBBY.

Powrót do korzeni, czyli tkane naścienne kilimy, dywaniki, gobeliny, zawieszki, lub po prostu wall hanging.. jak zwał tak zwał – grunt, że wróciły i cieszą oko nie tylko w pałacach, ale również we wnętrzach naszych domów. ;) Jak dla mnie handmade w najlepszym wydaniu, który podoba mi się już od dłuższego czasu i nie ukrywam, że równie długo chodzi po mojej głowie. 
Postanowiłam, że spróbuję swych sił w tej dziedzinie. Najpierw zrobię dla siebie, a jak wyjdzie będę robić kolejne egzemplarze i dla Was. Tylko spójrzcie.. 
Na tych zdjęciach autorstwa DADAA. swoją drogą genialny blog, wnętrza i wyczucie stylu, te dywaniki są dość minimalistyczne, oszczędne w kolorach. Mnie chodzą po głowie wersje również bardziej odważne.. Mam już pewien zamysł i mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować w najbliższym czasie. :)

Jak dla mnie te naścienne dekoracje wyglądają bardzo subtelnie, delikatnie, a jednocześnie mają niesamowitą moc przyciągania wzroku i są świetnym sposobem na zagospodarowanie pustej ściany. Nie pozostaje mi nic innego jak brać się do pracy. Krosno i włóczki czekają – trzymajcie kciuki piszcie jak Wam się podobają takie dekoracje :)
Po więcej inspiracji zapraszam na moją tablicę na PINTEREST.
A! Jeszcze jedna informacja – zajrzyjcie dziś na MÓJ INSTAGRAM – tam czeka na Was kolejna niespodzianka. Przypominam również o KONKURSIE z poprzedniego posta. :)
Uścisków moc,
do napisania!
Scraperka
Follow:

Komentarzy: 48

  1. Anonimowy
    10 lutego 2016 / 08:06

    Aniu wspaniały pomysł. trzymam mocno kciuki i coś czuję, że jak pokażesz co zrobiłaś to zaraz będę chciała kupić. ;) pozdrowienia ola

    • 10 lutego 2016 / 08:33

      Dzięki Ola za miłe słowo. :) kiedyś sporo robiłam na szydełku, więc z włóczkami miałam już do czynienia. Mam też spore zapasy, więc będzie można je jakoś wykorzystać :) pozdrowienia

  2. kasienka
    10 lutego 2016 / 08:14

    Aniu mnie też bardzo podobają się te prace. Tkactwo wymaga dużo samodyscypliny i cierpliwości, więc życzę wytrwałości i powodzenia. Z Twoimi zdolnościami na pewno będą przepiękne prace. :) cudne zdjęcia swoją drogą

    • 10 lutego 2016 / 08:36

      oby tak było :) mam już w głowie pewne pomysły teraz trzeba je wcielić w życie. :) pozdrawiam ciepło

    • 10 lutego 2016 / 08:36

      ja też :) wczoraj były pierwsze przymiarki ;)

    • 10 lutego 2016 / 11:14

      witaj :) co cieszy i to bardzo :) z przyjemnością zajrzę
      pozdrowienia

  3. Anonimowy
    10 lutego 2016 / 09:08

    jej, ale cuda! :) powodzenia i radochy z ich wykonywania

    • 10 lutego 2016 / 11:26

      dziękuję!
      pozdrawiam ciepło

  4. 10 lutego 2016 / 09:26

    Fantastyczne :) A to co masz nagromadzone na pintereście, to po prostu cudeńka!
    Pamiętam dziewczyny z pracowni tkackiej w naszym liceum, jak siedziały nad krosnami i dziergały takie niesamowite rzeczy. W zasadzie mam coś na strychu schowanego od jednej z koleżanek, całkiem zapomniałam :) muszę iść obejrzeć, wytrzepać z kurzu, może się nada do powieszenia ^^
    PS. Kolejne genialne zdjęcia z roślinkami :)

    • 10 lutego 2016 / 11:46

      :) Niedawno stworzyłam tę tablicę. leć na ten strych koniecznie! jestem ciekawa co się w nim kryje. Na strychu zawsze można znaleźć tyle skarbów… buziaki

  5. 10 lutego 2016 / 10:13

    Bardzo fajny pomysł na delikatna ozdobę ściany. Podoba mi się bardzo.:)
    Pozdrawiam Aniu.

    • 10 lutego 2016 / 11:48

      dziękuję Olu :) mam nadzieję, że kiedys nie tylko w nasze ;)

  6. sasanka
    10 lutego 2016 / 10:37

    przepiękne wnętrza a te tkane dekoracje i mnie się bardzo podobają. :)
    powodzenia Aniu i pokaż jak już coś stworzysz

    • 10 lutego 2016 / 11:54

      oczywiście, że pokażę :)
      dobrego dnia dla Ciebie!

  7. 10 lutego 2016 / 10:38

    Chyba jestem pierwsza w kolejce na egzemplarz już po-testowy? ;-)

  8. Anonimowy
    10 lutego 2016 / 10:46

    Ja też będę chciała, więc rób szybciutko :)
    pozdro gocha

    • 10 lutego 2016 / 12:07

      hehe ;) zobaczymy jak mi to będzie wychodzić

    • 11 lutego 2016 / 06:37

      dziękuję :)
      wczoraj przyszły ostatnie włóczki więc biorę się do pracy :)

  9. 10 lutego 2016 / 16:15

    I to jest właśnie dekoracja,do której za nic w świecie nie mogę się przekonać…ale kto wie..może w Twoim wydaniu będzie mi się to coś podobać? :)

    • 11 lutego 2016 / 06:39

      hehe, nawet do tych kolorowych? :)
      mnie się podobają od dawna, bo fajnie ocieplają wnętrze i robią klimat.
      poczekaj aż zobaczysz moje ;)

  10. 10 lutego 2016 / 16:31

    Zerkając lata świetlne w tył – kilimy to zwykłe dywaniki, które były wieszane na ścianach – czasem w piękne wzory. A dziś to istne szaleństwo – te kształty, wykorzystany materiał, końcowy efekt… jest moc! Pokaż koniecznie co tam "namotasz" :-)

    • 11 lutego 2016 / 06:40

      hej! tak jak piszesz kiedyś to była zupełnie inna bajka niż teraz. :) teraz dziewczyny szaleją tworząc miliony kombinacji. pokażę jasne, że pokażę! :)

  11. 10 lutego 2016 / 17:04

    Od dłuższego czasu jestem nimi zachwycona :) i nawet też miałam pomysł aby zrobić taki dla siebie, ale później uznałam że jednak nie bo musiałabym co jakiś czas wyprać :P im mniej kurzołapek tym lepiej ;)

    • 11 lutego 2016 / 06:44

      a ja tam nigdy nie mam obaw z tym kurzem, przecież na ścianach nie ma go wcale tak dużo.. od roku wisi u mnie nad łóżkiem łapacz snów i jeszcze nie zauważyłam aby się jakoś ubrudził i wymagał prania. ;)

  12. 10 lutego 2016 / 17:40

    Te jasne są przeurocze ale mam dziwne odczucia co do takiej ozdoby…jednocześnie już pragnę spróbować zmajstrowac coś takiego u siebie i czekam na Twoje cuda! Rzeczywiście przykuwa uwagę, niebanalne, skłania do zastanowienia się…jak pierwsza czekoladka w raczkach małego dziecka :) ot i co ja plotę! Chyba mi się udzieliła freakowa aura tych cosiów:D

    • 11 lutego 2016 / 06:55

      coś w tym jestem.. myślę, że ma to związek z ich nietuzinkowością. Są czymś w pewnym sensie "nowym" co wróciło i niekoniecznie wszystkim dobrze się kojarzy. Mnie się podobają i to bardzo i czuję, że to mój kierunek, więc biorę się do pracy :)
      buziaków moc :*

  13. 10 lutego 2016 / 21:00

    Niektóre rzeczywiście bardzo mi się podobają.
    Wyglądają na niezbyt trudne w wykonaniu (choc to może być mylące), a w kazdym razie takie tkanie musi być bardzo odprężające.

    • 11 lutego 2016 / 06:58

      Kasiu jest tyle technik tworzenia tych zawieszek, że głowa mała. Na pewno standardowa, czyli przeplatanie naprzemienne jest łatwa, ale uwierz, że już trochę się naczytałam i naoglądałam i trzeba sporo wiedzy i umiejętności, aby robić różne ciekawe wzory. :) Wszystkiego jednak można się nauczyć. pozdrowienia

  14. 10 lutego 2016 / 21:03

    Świetna dekoracja, u mnie się nie sprawdzi, ale w Twoim wnętrzu na pewno będzie się pięknie prezentować.No to miłej i owocnej pracy.Czekam na efekty.Buziaki :-***

    • 11 lutego 2016 / 06:59

      hej, wielkie dzięki. :)
      A dlaczego u Ciebie się nie sprawdzi? Może wpasować się do każdego wnętrza.. tak myślę. Chyba, że się nie podoba :) buziaki

  15. 11 lutego 2016 / 08:46

    Przepiękne te "kilimy" podziwiam jak Ty Aniu już od dawna :) mnie te jednokolorowe, stonowane podobają się najbardziej. Ciekawam bardzo jak Ci to wyjdzie – na pewno super!!czekam z niecierpliwością na efekty.Może i ja się kiedyś skuszę, wszak czego jak czego ale włóczek ci u mnie dostatek ;)) buziaki i dobrego dnia życzę :)

  16. 11 lutego 2016 / 09:11

    Piękne prace;) Pamiętam że jako nastolatka też próbowałam swych sił w tkactwie… może czas powrócić do tej zabawy;)
    Pozdrawiam;)

  17. 11 lutego 2016 / 21:22

    Ciekawe prace, baaaaardzo dawno temu też tkałam podobne dywaniki:-)
    Pozdrawiam cieplutko

  18. 12 lutego 2016 / 19:22

    Kochana, trzymam kciuki i nie mogę się doczekać efektu końcowego! Na pewno będzie cudnie <3
    Udanego weekendu życzę :*

  19. 18 lutego 2016 / 16:46

    Aż żałuję, że sama nie mam na tyle zdolności, aby móc wykonać coś podobnego. Te zawieszki prezentują się genialnie. Pozdrawiam serdecznie.

  20. 19 lutego 2016 / 14:30

    Piękne są, zwłaszcza chmurkowe mnie urzekły :)

  21. 24 lutego 2016 / 05:19

    Bardzo lubię czytać swoim blogu, Twój projekt podziału tych jest bardzo atrakcyjna

  22. 26 lutego 2016 / 11:57

    jestem w nich zakochana :) nigdy nie śledziłam jak je się robi, ale twoje na pewno będą piękne :D

  23. 26 lutego 2016 / 22:44

    Mam tu kilka swoich ulubionych:) Naprawdę prezentują się świetnie. Dla wnikliwych polecam do poczytania książkę Tkaniny dekoracyjne, gdzie świetnie opisana jest historia kilimów, a także sukcesy polskich artystów na Paryskiej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej, jednak musimy się trochę cofnąć w czasie (o jakieś 80 lat:) ale jak widać wszystko powraca . życzę wytrwałości i powodzenia w dalszym tworzeniu takich cudeniek

Skomentuj Monika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *