Od dawna chodziła po mojej głowie myśl o wypieku własnego chleba.. Uwielbiam dobrze i zdrowo zjeść, a domowe pieczywo to najlepsza ku temu droga. Smak nie do podrobienia, zapach bochenka, czy bułeczek roznoszący się po całym domu i przepyszna chrupiąca skórka.. Czego chcieć więcej? Pozostaje nabyć umiejętności i czerpać z przygotowywania i przede wszystkim smakowania własnego chleba, ogrom radości. :)
Cały czas brakowało mi jednak jakiegoś silnego bodźca… Można by rzecz punktu zaczepienia. Bo jak się do tego zabrać? Tak od zera bez wskazówek? Punktem zwrotnym była dla mnie informacja, że nasza blogowa kulinarna guru mama – White Plate, wydaje swoją kolejną książkę.. tym razem o wdzięcznym tytule “O Chlebie”. Poprzedniczką była “O Jabłkach” o której też swego czasu Wam pisałam TUTAJ.. Dla mnie obie te książki są absolutnym MUST HAVE każdego kto lubi spędzać w kuchni troszkę czasu.. Przepięknie wydane, na co składa się papier, zdjęcia oraz układ, z mnóstwem smakowitych przepisów. Książka “O Chlebie” to przepisy na różnego rodzaju chleby z zakwasem, lub drożdżami, a nawet jedno i drugie. Znajdziecie tam również smakowite bułeczki oraz słodkie wypieki. Niebo w gębie – mówię Wam!
Chcę pokazać Wam pierwszy żytni chleb, którym całą rodzinką zajadaliśmy się wczoraj podczas kolacji. Smak nie do podrobienia. Nie ma nic lepszego od własnego wypieku.. Obawiam się, że teraz nie będę mogła już patrzeć na pieczywo ze sklepowej półki. Do takiego chlebka doskonale pasują konfitury z francuskiej manufaktury Bonne Maman. Nie dość, że niesamowicie fotogeniczne to jeszcze jakie smaczne!
Książka “O Chlebie” zawiera 45 przepisów na chleby, bułeczki i inne wypieki i liczy 160 stron. Znajdziecie w niej również bardzo przydatne porady autorki dotyczące prawidłowego przygotowania zakwasu oraz informacji jak uniknąć podstawowych błędów. W książkę wplecione są również historie z życia naszej Liski, przez co jest bardzo autentyczna i świetnie się ją czyta.
Dla zainteresowanych można ją nabyć na stronie wydawnictwa FULLMEAL, swoja drogą wydawcy jednego z moich ulubionych magazynów – USTA. Z ciekawostek książka jest wydana na dwóch rodzajach papieru:
– na papierze Via Felt
– papierze kukurydzianym, w którym część celulozy zastąpiono kukurydzą.
Ciekawa jestem czy macie doświadczenie w wypieku własnego chleba?
Co o tym myślicie? :)
Mam nadzieję, że to dopiero początek wspaniałej przygody… Na pewno niejednokrotnie przejdę lekcję pokory, bo nie zakładam, że od razu będzie łatwo i przyjemnie… ale myślę, że warto spróbować, a z takim przewodnikiem jak książka Elizy Mórawskiej “O Chlebie”, wierzę, że się uda. Was również zachęcam. Spróbować nie zaszkodzi, a zyskać każdy z nas może bardzo wiele. :)
Pozdrawiam Was ciepło!
Do następnego :)
Scraperka
Myślę od dawna o tej książce, bo mam poprzedniczkę o jabłkach i jest super. Problem mam jednak z tym, że wydaje mi się, że przygotowanie własnego chleba to niełatwa sprawa, w szczególności jeśli nie dysponuje się maszyną do pieczenia chleba, tylko prostym piekarnikiem :(
hej Jag! O Jabłkach uwielbiam i piekę z niej non stop, więc tak jak Ty myślałam o tej książce i skusiłam się, bo wiem jak smakuje domowy chleb… Moja mama piecze już od dłuższego czasu, więc mam pomoc pod ręką. Ten chlebek piekłam z nią, bo chwilowo jesteśmy u rodziców.. :) Co do maszyny do pieczenia chleba to nie jest tak jak piszesz, choć na pewno z maszyną jest łatwiej. Ten chlebek upiekłyśmy w piekarniku i wyszedł pyszny. Przepisy w tej książce są typowo pod piekarnik, więc warto próbować. Ja będę. :) Grunt to się nie poddawać, gdy coś nam nie wyjdzie. :* dobrego dnia!
Ja piekę w piekarniku i wychodzą naprawdę dobre. Najważniejsze są dobre chęci i cierpliwość.
No właśnie o tym mówię. :) Niech no tylko wrócę do domu!
Mam troszkę ułatwione zadanie, bo dostanę od mamy zakwas. ;)
No to chyba się skuszę :) Zawsze się boję, że coś pójdzie nie tak, ale może warto zaryzykować. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny za opowiedź! P.S. I zapomniałam napisać: Aniu, Twój chleb wygląda wspaniale!
Jag koniecznie – spróbuj i nie poddawaj się na wypadek porażki, choć wierzę, że z przepisami i radami Liski nam się uda :) Musi! A wtedy będzie pysznie i ile radochy jest z własnego wypieku! Aż szkoda kroić hehe ;)
buziaki
Ja mam maszyne do chleba… pieklam w niej kilka razy i od 4 lat leży w piwnicy. Osobiście piekę chleb od ponad roku w piekarniku i uważam że jest sto razy lepszy niż z maszyny. Lepsza przypieczona skórka a roboty jakoś nie ma dużo. Jak już się ma zakwas to jest łatwo. Przed wyjściem rano do pracy rozrabiam go w misce z wodą i mąka a jakk wracam to dorzucam resztę , odstawiam na godzinę i piekę około godzinę. Uwierz mi że maszyna jest zbednym sprzętem
Ale pięknie wydana książka ! Rzeczywiście, nie ma nic lepszego niż pyszny, tradycyjnie przyrządzony chleb, jednak uważam, że nie jest to prosta sprawa :-) Buziaki Aniu
Kamilko na pewno nie :) Sama Eliza na początku książki pisze o ciężkich początkach.. Ale nic nie zaszkodzi spróbować :) Ja będę wytrwała! buziaków moc
Uwielbiam tę autorkę! A o domowym chlebie napisałam ostatnio i ja :)
pozdrawiam!
Ja też :) Wszystko co do tej pory robiłam z przepisów Liski mi wychodziło :) Ciekawe jak będzie z chlebem..
uścisków moc
Zazdroszczę, bo moje chleby bg nie są takie idealne, jak te normalne, w mojej chorobie najbardziej brakuje mi pysznego chleba, najlepiej zytniego…
Asiu cóż ja mogę Ci napisać… Jak zawsze zdrówka, bo ono najważniejsze <3
buziaki
domowy chleb mówisz?
chciałoby się oj chciało – chyba trzeba spróbować!
świetna książka – dzięki za namiary
pozdrawiam hania
tak też mówię :) mam cel i chcę go osiągnąć. Domowy chleb to jest to! :)
bardzo proszę i pozdrawiam Haniu
Książka Liski jest świetna. Ta o jabłkach też, uwielbiam obie:-) Chleby piekę już dobrych kilka lat a pierwsze wypieki były właśnie z White plate. Pieczywa w sklepie już nie kupuję chyba, że jest to naprawdę dobra piekarnia. Zapach i smak domowego chleba jest nie do pobicia. Trudno się oprzeć jeszcze ciepłej pajdzie z masłem;-) Udanych wypieków!
Cieszę się, że potwierdzasz moje zdanie :) Ja mam dokładnie takie same odczucia wobec obydwu pozycji na mojej kuchennej półce. :) Ja zacznę od najłatwiejszych przepisów.. mam nadzieję, że się uda i będzie tak pysznie jak u mamy. ;) Ja chleb w tej chwili kupowałam tylko w moim osiedlowym bio sklepiku. Sprowadzany był z malej, rodzimej piekarni i smakował przepysznie.. ale domowy smakuje jeszcze bardziej dlatego jestem skłonna zaryzykować – postanowione :) Poza White Plate mam jeszcze książeczki od Mimi – tam też są świetne przepisy na domowe pieczywo :) dobrego dnia! dziękuję :)
Na pewno będą pyszne chlebki:-) Życzę powodzenia!
ps. Mimi chlebki też znam. Najbardziej lubię jej żytni z foremki:-)
dziękuję :)
Moja mama piekła chleb z przepisu Mimi z Przewodnika, ale jaki to był to nie pamiętam.. W każdym razie trzeba również spróbować i zacznę od tego co polecasz. Ale pomalutku ;)
dobrego popołudnia
Pięknie wydana książka, jestem bardzo ciekawa zawartości. Pozdrawiam
No to ie pozostaje nic innego jak zakupić ;) – polecam!
uściski!
Robię czasem drożdżowy, ale chciałabym na zakwasie :). Blog znam, w książki muszę się zaopatrzeć, bo założę się, że są rewelacyjne :).
Smak takiego chlebka nie do podrobienia, no i jaki zdrowy :). Powodzenia w wypiekach, Aniu :)
No to spróbuj :) Moja mama mi da zakwas, więc mam już bazę, ale w tej książce jest skrupulatnie opisane jak go przygotować i co zrobić jakby coś nie wyszło. :) Kup koniecznie, teraz w przedsprzedaży jest taniej. :)
dziękuję i wzajemnie, buziaki
Uwielbiam domowy chleb – głównie orkiszowy- banalnie prosty i pieczony w piekarniku:) (przepis na moim blogu) Chętnie wypróbuję podane przepisy, dzięki za inspiracje:)
Pozdrawiam serdecznie:)
ooo no to lecę sprawdzić :) Bardzo lubię orkiszowe pieczywo, prawie tak bardzo jak klasyczny żytni chlebek :)
Przepisy są ze strony wydawnictwa, gdzie można nabyć całą książkę, do czego zachęcam. :)
pozdrowienia
Ale mi ślinka cieknie na widok tych wypieków. Aniu Wasz chlebek wygląda bardzo smakowicie – gratuluję.
pozdrawiam ciepło
ola m.
Ola mnie również. Wczoraj przygotowałam kolację i musiałam czekać z 20 minut aż się wszyscy zbiorą. Siedziałam, patrzyłam na ten pyszny chlebek i cierpiałam, że jeść już nie mogę ;)
Przepiękna jest ta książka… Na domowy chleb też mam niezłą chrapkę :))
Dominika oj jest… Ja cały czas zachwycam się zdjęciami i papierem.. Uwielbiam takie wydania!
ja nawet teraz zjadłam kromeczkę choćby z masłem i solą ;)
głodna jestem strasznie, a do obiadu jeszcze dłuższa chwila..
pozdrowienia
Aż mi się węch uruchomił :) Ja lubię upiec sobie paluchy od czasu do czasu, ale rzeczywiście zapach pieczywa roznoszący się po mieszkaniu jest nieziemski :)
Paluchy dobra rzecz. W książce i przepisu na nie nie zabrakło. Z tego co pamiętam jest propozycja na paluchy z kminkiem, ale można dodać również coś innego. Zapach jak za dawnych lat, gdy przechodziło się koło małych piekarni… pamiętam gdy byłam małą dziewczynką i szłam z babcią i dziadkiem na działkę na Mazurach.. przechodziliśmy właśnie obok takiej piekarni… co to był za zapach! :) Teraz zrobię wszystko, aby mieć go we własnym domu.. pozdrowienia
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zrobienia chleba, ale też brakowało mi tego bodźca… nie da rady, musze kupić książkę :):):)
Czyli startujemy z podobnej pozycji. ;) Kupuj, nie wahaj się, bo warto :)
dobrego dnia:*
piekę, mam sprawdzony przepis z użyciem drożdży i nasion np. słonecznika, dyni….córa dwuletnia zajada :) wychodzą mi 2 blachy duże i to minus bo próba zmniejszenia porcji by go upiec nieudała się, a 2 blachy to na naszą 3 osobową rodzinę za dużo, a mrożony nie smakuje tak dobrze :)
Wydawać by się mogło, że jak się zmniejszy proporcje wszystkich składników to powinien wyjść, prawda? Ciekawe w czym tkwi przyczyna, że tak się nie dzieje.. Fajnie, że masz taki swój przepis. mam nadzieję, że jak spróbuję już kilku to też trafię na ten najlepszy dla mnie.
uściski :)
Iiii…. zgłodniałem ;) Kiedyś babcie piekły takie cuda. Dziś już rzadziej można spotkać domowy chleb.
Dlatego w tym nasza rola, aby tradycję nadal kultywować. :)
uścisków moc
gratulacje, książka wydaje mi się piękna-chyba się skuszę. Może i mi uda się kiedyś upiec chleb
Anita polecam, bo jest piękna! :)
dobrego dnia
Książkę kupiłam jeszcze w przed sprzedaży. Wydana cudownie ! Przepisy wydają się bardzo proste …tylko ten zakwas….próbowałam dwa razy i coś robię źle z tym karmieniem i mi nie wychodzi. Miałam już epizod kuchenny – piekłam chleb na drożdżach .,.,ale zawsze wychodził mi nie taki jak widziałam na zdjęciu z przepisu, albo za ciężki albo za mokry , albo nie chciał wyleźć z foremki….. Mam też pierwszą książkę Liski , przeglądnęłam , poczytałam i na półkę …..nie potrafię nic ugotować ani upiec z przepisów….nie wiem co jest grane ….ale chyba trzeba do wszystkiego cierpliwości, wyciszenia ….a ja nie mam czasu delektować się gotowaniem i pieczeniem i chyba tu jest przyczyna……co nagle to … Śmieję się że na emeryturze oddam się kuchni :) na razie same sprawdzone i szybkie przepisy :) a do ciast to jestem zupełne antytalencie :)
Pozdrowienia Patti
Patti a może spróbuj w inny sposób? najważniejszy jest zakwas na pierwszy raz.. Może masz kogoś znajomego kto piecze chleb i mógłby podzielić się z Tobą swoim zakwasem? :) Tak byłoby łatwiej, a później już będzie zapewne z górki. Trzymam kciuki za powodzenie w wypiekach i oby oddanie kuchni przyszło jednak troszkę szybciej ;)
buziaki
Ależ mi smaka Ania narobiłaś na taki chlebek własnej roboty, dawno nie piekłam, może w weekend to nadrobię ;) buziaczki
Martuś no to do dzieła!
udanego weekendu i smacznego chlebka
Oj napiekłam ja się chleba przez ostatnie 3 lata… więcej piekłam niż nie piekłam ;)) w sumie sama powymyślałam swoje chleby – chyba z 10 rodzajów :), o reszcie nie wspomnę, z przepisu Liski mam kilka swoich ulubionych przepisów i od Mimi też :) próbuj bo warto, jak chce podeślę Ci zakwas na rozpęd a przepis tego chleba który ci ma 100% wyjdzie jest u mnie na blogu ;) ale jak zaczniesz piec,musisz już piec by zakwasu nie zamordować :)
powodzenia ! bo warto :)
hej Uleńko :) o tak, ty mi się bardzo z chlebkiem kojarzysz! :)
super, że masz swoje przepisy z których jesteś zadowolona – rodzina pewnie też :)
dziękuję za propozycje wysłania zakwasu, z chęcią bym przyjęła gdybym nie miała, ale dostałam od mamy :)
buziaków moc na weekend
Wiem, że piszę na temat niezwiązany z postem, ale… mam nadzieję, że i Ty i Czytelnicy wybaczycie mi:) Przez przypadek zaczęłam kilka dni temu obserwować Twój profil na Instagramie i zachwycam się praktycznie każdym opublikowanym zdjęciem. Tworzysz tak fantastyczny klimat, że można godzinami przyglądać się fotografiom Twojego autorstwa. Dzisiaj w końcu odwiedziłam również bloga – pięknie tu!
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
<3 Agnieszko dziękuję z całego serca za tak przemiły komentarz i przyjęcie :) mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej tutaj i na instagramie. ;) Kocham łapać ulotne chwile za pomocą telefonu.
uścisków moc i dobrego dnia
Domowy chleb, to jest to!
Był moment jak piekłem chleb gryczany na zakwasie, ostatnio królował orkiszowy na zakwasie z słonecznikiem, plus czasami posypany czarnuszką.
Ale jak jest tak gorąco na zewnątrz to nikomu w domu nie chce się chleba, jesienią zacznie się nowe pieczenie :)
Serio latem nie chce się chleba, czy nie chce się go po prostu piec? Fakt faktem jest gorąco, a piekarnik tez dalej sporo ciepła, ale za taki chlebek to ja dałabym się pokroić przez okrągły rok ;)
pozdrawiam ciepło
Piekę od dawna. I na zakwasie i na drożdżach. Z różnych mąk i różne rodzaje pieczywa ;) ale książka Liski jest tak piękna i pokazałaś kilka nie znanych mi przepisów, że chyba się skuszę ;) Pozdr, ach!
Ach! Ach! Fantastycznie, pewnie mogłabym się od Ciebie dużo nauczyć… ale pomalutku :) może kiedys też będę mogła tak napisać ;) polecam książkę, bo jest świetna! dobrego dnia
Rok temu dostałam porcję zakwasu i co dwa, trzy tygodnie piekę chlebek orkiszowo-żytni z dodatkiem płatków, otrąb, amarantusa, ziaren lnu, słonecznika. Dodaję też susz.goję albo żurawinę. Rzadko kupuję chleb. Pieczenie chleba to nic trudnego, przygotowanie ciasta nie jest pracochłonne. Jakby co służę przepisem. Pozdrawiam i udanego wypieku!!
Antonina no właśnie ja dostanę zakwas teraz, bo wracamy dziś do domu od moich rodziców. Byliśmy u nich całe 3 tygodnie i było świetnie :) Ja mam plan piec chlebek częściej.. Może nawet tak, abyśmy mieli zawsze domowe pieczywo pod ręką ? :) Wyślij mi przepis proszę! Jestem ciekawa – wypróbuję :)
Mam nadzieję, że przepis dotarł. Wysłałam maila. Wspaniałego wypoczynku:))).
Ja się zabieram do tematu, dojrzewam i z pewnością się w końcu odważę ;) Książkę widziałam i pewnie kupię niedługo ;)
Iza no to dawaj! Zaczniemy razem! :)
kupuj, nie zastanawiaj się – teraz jest w lepszej cenie :)
A ja mam to wielkie szczescie, że najpyszniejszy na swiecie chleb piecze moj mąż :-) ;-) a jeśli uwielbiasz dobrze i zdrowo zjesc Anula, to koniecznie przeczytaj Najwieksze klamstwa naszej cywilizacji B.Pawlikowskiej – ja od kilku lat siedze w temacie zdrowego odzywiania, a ta ksiazka zrobila na mnie ogromne wrazenie, otworzyla oczy na wiele kwestii, o jakich nie mialam pojecia. Cmok i na zdrowko! :-* :-)
ojaaaaa serio, czy sobie żartujesz? :) No to fantastycznie!
Przeczytam, żebyś wiedziała, że to zrobię. Dziękuję za namiary, bo dobrej książki nigdy dość, a wiesz jak jest. Zdrowe żywienie jest bardzo istotne. :***
buziaków moc dla Ciebie i męża kucharza! brawo!
serio serio ;) Paweł jest mistrzem w naszej kuchni ;) a teraz na tapecie mamy zaprawy…słoiki z ogórami, agrestem, porzeczkami i jeżynami stoją już w spiżarni, niedługo bierzemy się za pomidory i cukinie :D
daj znać jak przeczytasz książkę, buziaków moc i udanych wczasów dla Was :***
Własny, wypieczony przez samą siebie chlebek zawsze najlepiej smakuje ;) dobra robota ;)
Dziękuję bardzo :) Dobrego weekendu!
buziaki
Książka zapowiada się świetnie. Próbowałam wypieku chlebka, nie da się porównać jego smaku z tym ze sklepu. A jak pachnie w całym domu. Bo chyba w ogóle w pieczeniu chleba nie tylko o smak chodzi, ale o cały rytuał. Jest w tym coś pierwotnego i kojarzy się z ciepłem domowego ogniska.
Oj tak! Zdecydowanie :) dobrej nocy
płacą ci za reklamę?
Nie, nie płacą, a nawet gdyby to? Niejednokrotnie współpracuję z firmami, sklepami, markami i nie widzę w tym nic złego jeśli pokazuję na łamach bloga to co mnie urzeka.
Właśnie nastawiłsm chleb i myślę jakby tu uzbierać na tę książkę. Bułeczki owsiane mnie kuszą. Poza tym kocham druk.
No to powodzenia w wypieku i smacznego! :) A książkę bardzo bardzo polecam :)
Ech ile ja bym dała, żeby mi wychodził dobry, chrupiący chlebek, ale nie poddaje się i będę próbować dalej :)
Pozdrawiam, Paulina
my zajadamy właśnie focaccię i popijamy cydrem Kwasne Jabłko, ale o chlebie myślałam dzisiaj dosyć intensywnie;)
no to i ja zakupię …bo z dostępnością pieczywa mogę mieć za niedługo kłopot lekki :))))))) i właśnie zaczęłam się rozglądać za przepisami …….pozdrowionka :)
Uwielbiam tak piękne wydania książek. A wypróbowany przepis na chleb wieloziarnisty już mamy… od naszej bieszczadzkiej gospodyni, smakuje pierwsza klasa :)
Ja rozpoczęłam proceder pieczenia chleba dwa lata temu. I to od całkowitych podstaw, bo od zakwasu. I właśnie wg pani Elizy i jej bloga Pracownia Wypieków. Tam to jest dopiero wybór ;) Teraz piecze mama, bo my jeszcze nie mamy piekarnika w nowym domu. I potwierdzam – nie da się potem wrócić do kupnego chleba :)
Aniu, a wiesz, że ja chleb zaczęłam piec już jakiś czas temu? Dzięki naszej Kochanej Mimi, to Ona mnie "zaraziła"! :-) Teraz nie wyobrażam sobie pieczywa ze sklepu, to takie pozytywne i pyszne uzależnienie :)
A książkę Liski mam, zamówiłam przed premierą i czekałam z niecierpliwością – warto było! Jest fantastyczna, szczerze polecam!
Życzę Ci Kochana powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki :*