SUCCULENTS & NEW LAMP.

Ufff… można powiedzieć, że remont kuchni dobiegł końca. Jak to zwykle podczas remontów bywa, nie obyło się bez drobnych problemów, ale najważniejsze, że dobrnęliśmy do celu… Wiem, że czekacie na zdjęcia. Jeszcze momencik muszę Was przetrzymać. Dajcie mi proszę kilka dni. Brakuje nam jeszcze małego stolika, krzeseł i lampy, które planuję zakupić w tym tygodniu. Obiecuję, że w kolejnym poście będzie KUCHNIA :) 
Przechodząc do tematu dzisiejszego posta.. Przyniosłam wczoraj do domu troszkę zielonego. Sukulenty, bo o nich mowa, to niewymagające rośliny, które zauroczyły mnie swoim wyglądem. Ich grube, mięsiste pędy i ciekawe, fikuśne kształty sprawiają, że są przepiękną dekoracją domowych parapetów. 
Lubię kwiaty, które łatwo się hoduje. Sukulenty zdecydowanie do takich należą, choć trzeba pamiętać o podstawowych zasadach ich pielęgnacji, aby cieszyć się nimi jak najdłużej. Po pierwsze zapewnijmy im słoneczne miejsce w jasnym, ale nie gorącym pomieszczeniu – latem możemy wynieść je również na balkon. Po drugie podlewanie – najważniejsze: NIE PRZELAĆ BO ZGNIJĄ! Sukulenty nie lubią dużo wody, raczej umiarkowane ilości, a podlewa się je dopiero wtedy, gdy ziemia jest zupełnie sucha. Dzięki swoim grubym pędom, magazynują sporą ilość wody, która starcza im na długo. Stąd też sukulenty to idealne kwiaty dla zabieganych, zapracowanych, często wyjeżdżających, albo dla tych co ręki do kwiatów nie mają. :)
Dość niedawno przyszła do mnie nowa lampa od Zorkiego, tym razem kinkiet z retro kablem i możliwością podłączenia do kontaktu. Genialna alternatywa dla tych, co nie mają już wolnych kabli wystających ze ściany, do podłączenia kolejnego kinkietu. :) 
Wiedzieliście, że na świecie jest ponad 150 gatunków tej rośliny? Przyniosłam do domu 3 z nich i już mam ochotę na więcej. Sukulenty bardzo fajnie prezentują się w większych grupach. Ustawione jeden obok drugiego tworzą ciekawe dekoracje.
A Wy? Macie bądź mieliście sukulenty w swoich domach? 
Jakie macie doświadczenie z nimi związane?
Do napisania!
Ściskam Was najmocniej jak się da.
Udanego tygodnia – dużo siły, uśmiechu i słońca. :)
XOXO
Scraperka
Follow:

Komentarzy: 50

  1. 1 czerwca 2015 / 06:15

    Widziałam już je na kilku blogach i bardzo mi się spodobały. Jak byłam w ogrodniczym to nie wiedziałam czego szukać, ale teraz już wiem :) dziękuję :)

    • 1 czerwca 2015 / 06:26

      Tak, sukulenty podbiły serca blogerów ;) Podobnie jest na Instagramie. Cieszę się, że mogłam pomóc.
      Udanego dnia!

    • 1 czerwca 2015 / 06:33

      Najbardziej podoba mi się cała ich gromadka.. muszę jeszcze kilka dokupić. :)
      Tak jak piszesz są bardzo fajną, zieloną dekoracją.
      uściski

  2. 1 czerwca 2015 / 06:32

    Ładne roślinki, kiedyś miałam całą kolekcję kaktusów i sukulentów i… prawie wszystkie padły, nie mam do nich ręki :)

    • 1 czerwca 2015 / 06:34

      Ja nigdy za kaktusami nie przepadałam, choć mam jednego, który się trzyma bez wody ;)
      Ale sukulenty to co innego. :) Zobaczymy jak im będzie u mnie. Mam nadzieję, że będą miały się u nas dobrze.
      ściskam ciepło

  3. 1 czerwca 2015 / 06:40

    Bardzo "designerskie" kwiaty :D. Lubię je, jak wszystkie kwiaty, co tam lubię – uwielbiam :). W domu mam rojniki i eszewiery i czekam szczególnie na kwitnienie jednej, która ma piękne pomarańczowe kwiatki i rośnie jak małe drzewko :). W ogrodzie mam trzy odmiany rozchodników, są cudowne :).
    Odnośnie tych domowych, to podoba mi się ich prosta forma; to, że nie zajmują dużo miejsca (wolę takie kompaktowe roślinki), fajnie wyglądają pojedynczo i w grupie. No i jeszcze poszaleć z donicami można – i w prostej i w ozdobnej prezentują się bardzo ładnie :).
    Bardzo łatwo się też je rozmnaża, wystarczy ukorzenić listek :).
    Lampa świetna, strasznie lubię ten industrialny styl no i fajnie, że lampy od Zorkiego są takie niepowtarzalne :).
    Czekam na kuchnię i doczekać się nie mogę a szczególnie mocno czekam na tonety ;).
    Ściskam Aniu, miłego poniedziałku :) :)***

    • 1 czerwca 2015 / 07:06

      O tak! :) Zafascynowałam się nimi oglądając skandynawskie blogi…
      Kochana Ty to masz mnóstwo pięknego kwiecia w domu i ogrodzie. Ja niestety bez ogrodu, więc ratuję się tymi roślinkami, które mogą mieszkać w czterech ścianach. Kiedyś kompletnie nie miałam ręki do kwiatów, ale musze przyznać , że od jakiegoś czasu całkiem dobrze idzie mi ich hodowla. Odpukać dawno żaden kwiat mi nie usechł, ani nie zgnił. :) Dlatego kupuję coraz więcej zielonego, bo wierzę, że dom żyje tylko wtedy , gdy są w nim kwiaty. Bez nich zawsze czegoś brakuje wnętrzu.
      Co do lampy ja uwielbiam projekty Zorkiego. Są znakomite! Mam juz kilka lamp od niego w swojej kolekcji i polecam każdemu. :) HAHA tonety wraz ze stołem będą u nas jakoś w 2-3 tygodniu czerwca. :) Też nie mogę się ich doczekać! BUZIAKI i również miłego poniedziałku Moniczko.

  4. Anonimowy
    1 czerwca 2015 / 06:44

    Piękne nożyczki! Gdzie takie dostane i jaką mają długość?
    Uwielbiam Twoje zdjęcia!
    Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
    Ewa

  5. 1 czerwca 2015 / 06:47

    Mam bardzo podobne okazy, ale też planuję jeszcze jakieś dokupić ;). Są świetną ozdobą i rzeczywiście nie wymagają wiele, aby rosnąć.
    Udanego tygodnia
    Ola

    • 1 czerwca 2015 / 07:12

      Ola podobno w Ikei są bardzo fajne. Będę na dniach to się przekonam i może dokupię kilka sztuk.
      buziaków moc! :)

  6. 1 czerwca 2015 / 06:54

    Sukulenty to bardzo wdzięczne kwiatuszki, ja przechodziłam fascynację nimi…ale było to baaaardzo dawno, ponad 20 lat temu ;))) Teraz mam ich sporo na skalniaczku, cudnie wyglądają wśród kamieni :)
    Zdjęcia jak zawsze zachwycają :)
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    • 1 czerwca 2015 / 07:14

      haha widzę, że podobnie jak z makramą – uchwytami na doniczki ze sznurka, które też 20 lat temu wiodły prym :)
      Sukulenty są przepiękne i w domu jak i na zewnątrz. Muszę powiedzieć mojej mamie, aby zasadziła kilka w ogrodzie.. Dziękuję za miły komentarz. Pozdrowienia!

  7. 1 czerwca 2015 / 07:05

    Sukulenty uwielbiam, nic nie poradzę na to ;-). Miłego dnia Aniu ;-)

    • 1 czerwca 2015 / 07:15

      Myślę, że na to nic radzić nie trzeba. Tylko się cieszyć, że matka natura stworzyła takie cuda i to w tylu odmianach. Wzajemnie Olu, miłego dnia :)

    • 1 czerwca 2015 / 10:34

      I nawet ja nie zapominam podlać…bo podlewam jak sobie przypomnę więc niezbyt często ;-)

    • 1 czerwca 2015 / 10:52

      hehe Ola chyba wiele osób ma podobnie ;) Choć ja ostatnio zaczęłam zwracać większą uwagę na kwiaty w domu i muszę przyznać, że nie cierpią już tak strasznie. :)

    • 1 czerwca 2015 / 14:06

      Ja balkon ogarniam…i nawet codziennie podlewam ;-)

  8. 1 czerwca 2015 / 07:10

    Aaaa lampaaaaa!!! Ty wiesz ;) A sukulenty tak, świetne jeśli się nie ma ręki do kwiatów (czyli np. ja ;)), miewałam już dawno, ale inne gatunki. Mogą przetrwać zupełnie bez podlewania nawet, ale wtedy wiadomo wyglądają trochę gorzej. Od jakiegoś czasu też wpadają mi w ręce tu i tam, ale ja zawsze co najmniej kilka razy muszę się zastanowić zanim kupię hehe Teraz chyba już w końcu się zdecyduję, bo mam takie miejsca, gdzie tylko sukulenty się nadają. Widzę fajne mebelki i podłogę na balkonie :)

    • 1 czerwca 2015 / 07:23

      HAHA Ty masz takiego samego bzika na punkcie tych lamp jak ja :) Ja kiedyś też ręki do kwiatów nie miałam, ale ostatnio, gdy zaczęłam je dostrzegać, a nie zapominać że istnieją, jest dużo łatwiej. ;) Ja kiedyś raz jeden miałam sukulenta i z własnej niewiedzy zniszczyłam go bardzo szybko. Podlewałam i podlewałam aż zgnił mi całkowicie… Teraz wiem, że nie tędy droga! :) Kupuj, nie zastanawiaj się i już – warto! Sukulenty nie kosztują dużo, a wyglądają pięknie. :) Udanego tygodnia Iza! :*** buziaki

  9. 1 czerwca 2015 / 07:43

    Lampaaaaaa, tak! To jest też mój "must have" na mojej liście zakupów do domu. :) Sukulenty bardzo lubię, hoduję kilka. Są wdzięczne i dość łatwe w uprawie, więc idealne dla mnie. Gorzej, że nasze koty też je uwielbiają….podgryzać. ;) Pozdrowienia serdeczne! Kaś

    • 1 czerwca 2015 / 10:51

      Te kinkiety są jeszcze dostępne :) A co do kwiatów to kociarze rzeczywiście mają trochę trudniej. Nasz mailo na kwiaty nie zwraca kompletnie uwagi. uścisków moc

  10. 1 czerwca 2015 / 07:46

    Uwielbiam sukulenty w połączeniu ze szkiełkami od Agi z Agnetha Home:-)
    Razem prezentują się po prostu świetnie!
    Pozdrawiam:-)

    • 1 czerwca 2015 / 10:52

      ooo to jest myśl! szkiełek mi nie brakuje, więc i ja połączę :)))
      buziaki

  11. 1 czerwca 2015 / 08:37

    A ja jestem z tych, którzy albo przeleją, albo nie doleją… i jeszcze mam za mało światła w domu i mam kota – wszystko na NIE, żeby mieć rośliny… Mam teraz jednego, mało wymagającego, kot jeszcze go nie zwęszył więc jest szansa ;-)
    Oby przeżył chociaż miesiąc :-)
    Pozdrawiam Aniu! :-)

    • 1 czerwca 2015 / 11:49

      Sukulenty można nie dolać ;) hehe ale jak nie ma światła i jeszcze jest ko6t to rzeczywiście troszkę wyklucza to posiadanie tej rośliny.. Trzymam kciuki za tego rodzynka!
      buziaków moc :)

  12. 1 czerwca 2015 / 09:04

    Choć te roślinki bardzo mi się podobają to za każdym razem uśmiercam do tego stopnia, że tylko doniczka zostaje :)))) Jedno im trzeba przyznać, że doskonale się prezentują we wnętrzu i są baaardzo fotogeniczne! Dopiero mi się wydawało, że pisałaś, że zaczynacie remont a tu już koniec? Rany, jak ten czas szybko leci, toż to szok! A może jesteście tak szybcy hihi też istnieje taka opcja :)))))
    Uściski Aniu

  13. 1 czerwca 2015 / 09:13

    mam i ja :) i baaardzo je lubię :) a wiesz , że ja wykończyłam kiedyś nawet kaktusa :) ??? chyba właśnie zbyt dużo go podlewałam :)))) miłego , zielonego dzionka ..

  14. 1 czerwca 2015 / 10:02

    Ania, ja to jestem Kuba Rozpruwacz wśród roślin :-( nic się nie ustoi, ale może faktycznie spróbuję tych sukulentów, wyglądają na pancerne ;-) Pięknego dnia !

  15. 1 czerwca 2015 / 11:16

    Dla mnie są świetnym rozwiązaniem (zwłaszcza, że potrafię ususzyć nawet kaktusa ) i ta ich uroda też przypadła mi do gustu :) Takie niepozorne, ale mają swoją moc :)

  16. 1 czerwca 2015 / 12:14

    Uważaj z tymi sukulentami-uzależniają jak cholerka:) Wiem, co mówię, 95% roślin w moim domu (a mam ich sporo:)) to sukulenty. Ale trudno się dziwić, skoro to takie ładne i niewymagające roślinki:) pozdrawiam
    P. S. Narobiłaś mi apetytu na tą lampkę:)

  17. 1 czerwca 2015 / 13:44

    pięna lampa :) Naszą alternatywą był włącznik na sznureczku. To też rozwiązanie gdy zależy nam na osobnym źródle światła a nie ma innej możliwości bez rozkuwania połowy mieszkania :D.

    Pozdrawiam!

  18. 1 czerwca 2015 / 14:35

    Super post tym bardziej, że uwielbiam sukulenty wszelkiej maści i często jak wychodzę ze sklepu, biorę takiego jednego zamiast batonika :D Ostatnio umarły mi dwa, bo nie zniosły zmasowanego ataku kotów :(

  19. 1 czerwca 2015 / 14:57

    Ja nawet kaktusa potrafiłam załatwić. Hmm czy sukulenty wytrzymają u mnie a raczej ze mną? :) Chyba muszę zaryzykować. Tylko co tu wybrać jak wszystkie takie ładne? :D

  20. 1 czerwca 2015 / 19:52

    ciekawa jestem twojej kuchni, już po zajawkach widać, że będzie fajna. Sukulenty to naorawdę super rośliny. Jedyne, których nie udało mi się zamordować w czasie moich licznych przeprowadzek (za to moj mąż je wykończył he he)

    uściski

  21. 1 czerwca 2015 / 20:28

    na moich parapetach pojawiły się jako jedne z pierwszych kwiatów, głównie ze względu na kształty i na fakt, iż są bardzo mało wymagające. Można z nich zrobić bardzo ciekawe kompozycje w doniczkach i za to chyba je najbardziej lubię :)

  22. 1 czerwca 2015 / 20:56

    Aniu, dasz wiarę, że ja sukulenta "uśmierciłam"? :D Nie mam za bardzo ręki do kwiatów, a z tego, co piszesz, to stwierdzam, że go zalałam :D Może kupię sobie jeszcze raz i podejmę kolejną próbę ;)
    Czekam z ogromną niecierpliwością na odsłonę Twojej kuchni po remoncie! :)
    A lampa od Zorkiego jest świetna!
    Ściskam Cię Kochana :*

  23. 2 czerwca 2015 / 08:02

    Aniu coraz piękniejsze zdjęcia robisz :) Podoba mi sie taki niewymuszony mix z akcentem na zieleń. A sukulenty muszę sobie w końcu sprawić :) W gromadzie wyglądają najlepiej.

  24. 2 czerwca 2015 / 09:04

    Świetne są, bo właściwie niewymagające ;) Uwielbiam też inne rośliny – np. miałam kiedyś azalię, ale bidulka uschła po kilku miesiącach – niby o nią dbałam, ale trudno było mi jej dogodzić, bo potrzebuje i słońca, i wilgoci, ale niczego w nadmiarze itd… Sukulentami mogę się cieszyć dłużej ;D (W kwietniu kupiłam sobie z okazji urodzin dwie doniczki sukulentów właśnie ;D)

    Świetna grafika na końcu :) Skąd? :)

  25. 2 czerwca 2015 / 13:51

    Sukulenty są świetne zwłaszcza dla takich co potrafią ususzyć standardowe roślinki ;) No i dodatkowo są bardzo fotogeniczne!
    ps. piękne zdjęcia! Pozdrawiam gorąco!

  26. 2 czerwca 2015 / 18:02

    u mnie by się sprawdziły, bo często wyjeżdzam i nie ma kto kwiatów podlewać.

  27. 2 czerwca 2015 / 20:02

    Pięknie wyglądają z góry – pierwsze zdjęcie jest rewelacyjne ! :)

  28. 3 czerwca 2015 / 06:49

    Zapowiada się bardzo ciekawie – natomiast same zdjęcia remontu tej kuchni zostawiaja teraz tyle tajemnicy, że aż miło będzie na sam koniec zobaczyć efekt tych działań.
    Powodzenia!

  29. 3 czerwca 2015 / 12:11

    zorganizowałam sobie całą gromadkę sukulentów, ale jeszcze dzieciaczki w doniczkach na 3,5 cm… za to wczoraj oczarował mnie kaktus… mój pierwszy, bo zawsze uważałam, że są nieciekawe… takie zaskoczenie, a może czasem gusta się zmieniają

  30. 3 czerwca 2015 / 13:46

    Mam 2 rodzaje! :) I cieszę się, bo zaczynają się rozrastać :) Staram się nie przelewać :) Twoje bardzo ładnie wyglądają :) Pozdrawiam i zapraszam na Candy!

  31. 10 września 2015 / 07:33

    Zdjęcia jak z magazynu! Pierwsze moje spojrzenie przykuwa lampa, która wygląda bardzo nietuzinkowo. Retroklimaty to zdecydowanie moje klimaty :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *