Kraków w ostatni weekend kwietnia przywitał nas przepiękną, można by pokusić się o stwierdzenie – LETNIĄ, pogodą. Jak pisałam Wam w ostatnim poście, wraz z innymi blogerkami wybrałyśmy się na dwa dni do tego fantastycznego miasta, aby nacieszyć się sobą, porozmawiać, celebrować wspólne posiłki, smakując różnego rodzaju rarytasów, ale również po to, aby spędzić czas wśród pięknych przedmiotów polskiego pochodzenia, porozmawiać z artystami, którzy w głowie mają milion pomysłów, a ich realizacje są na prawdę genialne i warte rozgłosu.
Dawno nie bawiłam się tak dobrze. Dziewczyny, blogerki, które znam mniej lub bardziej. Z jednymi spotkałam się już niejednokrotnie, inne dane mi było poznać pierwszy raz twarzą w twarz. Choć nie znamy się bardzo dobrze, choć nasze znajomości rozpoczęły się wirtualnie, dzięki blogosferze, która nas łączy… mam wrażenie, że jesteśmy sobie w pewien sposób bliskie. Nadajemy na tych samych falach, lubujemy się w podobnych rzeczach, o wnętrzach, fotografii czy dobrym jedzeniu mogłybyśmy rozmawiać na okrągło. Tematom nie ma końca, dlatego już teraz snujemy plany i marzenia o kolejnych spotkaniach. :)
Pierwszym punktem sobotniego dnia było spotkanie z przesympatyczną Magdą i polskimi artystami w cudnym Concept Store – MARKA, gdzie w dwóch pomieszczeniach można pooglądać, ale również nabyć polski design i wyłącznie polskie produkty. Jest do miejsce dedykowane architektom wnętrz, ale również wszystkim miłośnikom dobrego wzornictwa. :) MARKA mieści się na ul. Józefa 5 w Krakowie na urokliwym Kazimierzu.
Podczas pobytu w tym inspirującym miejscu, zostałyśmy zaproszone zaraz obok do pierwszej w mieście Pijalni Ziół, gdzie zamówiłyśmy sobie napar z czystka. Bardzo mi smakował, a przy okazji, nie wiem czy wiecie, ale ma mnóstwo zdrowotnych właściwości. Polecam! Ja jutro lecę do sklepu. Pijalnia Ziół mieści się na ul. Józefa 3 również na Kazimierzu. Mniam! Oczywiście można się tam również napić kawki.
A któż to? :) Po lewej chyba poznajecie, prawda? Na środku nasza zdolna fotograf – Jagoda z bloga ŚWIATJAGODOWY bądź znana niektórym jako Fotoplastykon, a po prawej Marta z bloga FOTOSTWORY.
Po wizycie w Marka, odwiedziłyśmy jeszcze na Kazimierzu wystawę/sklep z ceramiką projektowaną między innymi dla Polskich Fabryk Porcelany Ćmielów..
Mnie szczególnie przypadła do gustu ta biała po lewek stronie. Ciekawe kształty, podłużne, wąskie wazony, nieregularność i faktura materiału. Robi wrażenie! Brawo za piękny, polski design!
Następnie postanowiłyśmy pójść spacerkiem przez krakowski Rynek i nacieszyć oczy takimi widokami…
Kraków był tak pogodny i słoneczny, że po powrocie do hotelu musiałyśmy wskoczyć w coś lżejszego. Powyżej najpiękniejsza, krakowska ulica – Kanoniczna. Spacer po Rynku poniżej, a w dłoniach prezenty od przemiłych artystów, z którymi miałyśmy szczęście się spotkać i porozmawiać.
Po południu wypadałoby coś zjeść, dlatego Ola z Apetyczne Wnętrze, nasza organizatorka weekendu, zabrała nas do Hamsy w samym sercu Kazimierza. Knajpa zdecydowanie z tych do których chce się jeszcze kiedyś powrócić. Piękny wystrój, przemiła obsługa i co najważniejsze przepyszne jedzenie! Jadłyśmy pieczywo laffa, podawane z różnymi pastami, hummusem, oliwkami, papryczkami chili i wieloma innymi specjałami. PYCHA!
Od lewej Marta, Ola, ja, Jagoda, Ola, Lu i Jagoda.
Od lewej Marta, Ola, ja, Jagoda, Ola, Lu i Jagoda.
Powyżej przepyszne słodkości, które zrobiły dla nas Sylwia i jej Siostra. Właśnie tam spotkałyśmy się z dziewczynami na obiad, aby przy okazji wspólnego posiłku, porozmawiać o tym czym się zajmują i kiedy na to wszystko mają czas. :))) Mówię Wam zdolniachy z nich nie z tej Ziemi! Wyobraźcie sobie, że tkaniny z których zrobione są lampy w Hamsie właśnie, są ich autorstwa. :)
Prawda, że pięknie tutaj? Obiecałam sobie, że następnym razem podczas wizyty w Krakowie, zabieram tutaj męża. :) Ale to nie koniec… Zabieram go również do Boom Apartments, gdzie na pewno jeszcze nie raz będę spała. Podczas pobytu miałyśmy z dziewczynami cały apartament zupełnie na własność. Tylko my i nikogo więcej. 5 pięknie zaaranżowanych pokoi, czyściutkie, nowiutkie i co najważniejsze z klimatem. Każdy pokój zgoła odmienny, z malowidłem na ścianie, wykonanym techniką STREET ART. Każdy pokój ma swoją nazwę od imienia, bądź pseudonimu artysty, który w nim malował. Wystarczy gadania, zobaczcie sami. Koniecznie tylko zwróćcie uwagę na te ściany, kolorystykę, regały, pięknie wkomponowane lampy, poduchy, książki, kwiaty… Ach i ten balkon! Te stare, krakowskie podwórko! Zapisana jest tutaj niejedna historia. Wyczuwa się moc i magię tego miejsca. Na dodatek tak blisko Rynku, zaraz przy Plantach. :) Polecam!
Aby weekend minął nam apetycznie dostałyśmy pyszne Łakocie Beskidzkie. Paluszki i chrupki w mlecznej czekoladzie, zwane dość zabawnie CHOCO PAŁKI hehe :)))
Ogromnym plusem w takich apartamentach jest dla mnie widok świeżych kwiatów… Nie ma nic lepszego, co by świadczyło o dbałości właściciela o klienta i o to, aby czuł się tutaj jak w domu.
Uśmiech nie schodzi z twarzy nawet na chwilę. Ola i Jagoda – dwie cudne osóbki, które w ten weekend nareszcie mogłam poznać realnie, a nie tylko wirtualnie. :)
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z widokiem na podwórko. Tym razem portrety. :)
Mła
Ola raz jeszcze.
Tej kochanej dziewuszce należą się największe brawa i podziękowania.
Dziękujemy Olu! :)
W niedzielę przed wyjazdem do domu odwiedziłyśmy jeszcze Krakowską Manufakturę Czekolady, gdzie wzięłyśmy udział w świetnych warsztatach z robienia czekoladek. :) To była znakomita przygoda i pyyyyszne doświadczenie! Dziękujemy. :))) Czekoladki leżą i czekają na zjedzenie. :)
Na koniec dwa zdjęcia autorstwa Jagody z Fotoplastykon, która zrobiła nam małą sesję we wnętrzach naszego apartamentu. Grzecznie czekamy na zdjęcia i podzielimy się nimi oczywiście jak tylko otrzymamy.
W tym miejscu chciałabym również podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ten weekend był dla nas tak szczególny i jakże bardzo udany.
Dziękujemy
BOOM APARTMENTS za cudne miejsce do noclegu,
INSTADRUK za pyszny prezent w postaci czekoladki z nadrukiem,
BESKIDZKIE ŁAKOCIE za umilenie nam weekendu słodkościami,
HAMSA za znakomity obiad i gościnę,
KRAKOWSKA MANUFAKTURA CZEKOLADY za wspaniałe warsztaty,
DECCORIA.PL za wsparcie i to co szykujecie,
MARKA i ARTYŚCI za przemiłe przyjęcie, rozmowy, prezenty i poczęstunek;
Zapraszam Was również do zaglądania na stronę naszego wyjazdu: APETYCZNY-WEEKEND, gdzie znajdziecie niebawem przekierowania do naszych relacji oraz już teraz zdjęcia na Instagramie oznaczanych #apetycznyweekend i #apetycznyinstadruk.
Po więcej zapraszam na mój Instagram TUTAJ.
Udanego wtorku moi drodzy czytelnicy i oczywiście do napisania poniżej.
Jak zawsze będzie mi bardzo miło, jeśli zostawicie po sobie ślad. :)
Uścisków moc!
Scraperka
Było cuuuuudownie! Cieszę się, że Cię poznałam Aniu i pozostałe dziewczyny :) Mam nadzieję, że niedługo to powtórzymy :-)
Jagódko mam dokładnie takie same odczucia :))) Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wreszcie mogłyśmy się zobaczyć i porozmawiać. Oby do szybkiego następnego! <3
Myślę, że jeszcze będzie nie jedna okazja do spotkania. Ale i do sesji zdjęciowej (if you know what I mean :>)
hehe Jagódko marzę o tym. Wiesz jak bardzo… :***
Tak tak, Jagoda ma pewne kilka sesji, szczególnie o jednej tematyce ;) 3mam kciuki! ale i u mnie jest tez trochę do ogarnięcia w przyszłości ;) hahaha!!!! było super! :)
:))) zobaczymy kto stanie pierwszy w kolejce :)))
Ola przed Tobą piękna przyszłość i wspaniałe wakacje. Już teraz trzymamy wszystkie mocno kciuki.
Jak piszecie Jagoda to zawsze mysle,ze to ja;):):) Bylo super, jeju jakie piekne zdjecia, kiedy Ty je zgralas, ja zaraz siadam do zgrywania;):):) Ale ja takich pieknych nie mam:) Na steonym razem jedziemy do paryza! Mam pomysl!:)hahhahabuziaki i bylo superowo:)
Dwie Ole były to i dwie jagody mogą być :) Musicie dostać jakieś ksywki.
Co do zdjęć to robiłam je na szybko, jak szłyśmy, czy się przemieszczałyśmy. Swoją drogą myślałam, że mam ich więcej ;) ale dało się coś tam wybrać na relację ;)
Posta przygotowywałam cały wczorajszy wieczór aż po noc… ;) i dziś jestem lekko nieprzytomna.
buziaki
Świetna fotorelacja. Zazdraszczam weekendu, bo Kraków jest piękny. Marzy mi się taki wyjazd. Mam nadzieję, że za jakiś czas też będę mogła się z takimi inspirującymi dziewczynami jak Wy spotykać. Przyjemnie oglądać takie uśmiechnięte i spełnione kobiety. Pozdrawiam serdecznie :)
hej Kasiu, dzięki. Zdjęcia robione w pośpiechu, bo ciężko było się chować za aparatem, gdy cały czas coś się działo :))) Życzę Ci tego z całego serca!
pozdrawiam cieplutko
Super spędzony czas, piękne wnętrza, ciekawe miejsca i miłe towarzystwo to jest to. Pozdrawiam
Aga tak było… dzięki! Pozdrowienia :)
Kraków to piękne i inspirujące miasto :)
Niezależnie od tego czy doświadcza się go w biegu czy przy dłuższym pobycie :)
Fotorelacja śliczna i optymistyczna.
Dla mnie coś się kończy, coś się zaczyna – bardzo się cieszę, że trafiłam na Twoją stronę Aniu bo dała mi wiele do myślenia, za co bardzo dziękuję! Czasami bodźce z zewnątrz są o wiele bardziej motywujące, niż bodźce wewnętrzne…
Życzę fantastycznej majówki!
Natka oj tak …coś w tym jest, że z Krakowa po prostu nie chce się wyjeżdżać. Ja jestem w nim zakochana i czuję, że mogłabym w nim zamieszkać – tak bardzo mi się podoba!
dziękuję za ciepłe słowa i długaśny komentarz! jak ja takie lubię :)
Cieszę się, że w jakiś sposób pomogłam. dzięki i wzajemnie również cudnych, majowych dni!
Super relacja! Ja chyba to jakoś inaczej ugryzę.
Cudownie, że znów mogłyśmy się spotkać i powymieniać poglądy na życie :) Buziaki!
Ciekawa jestem co masz na myśli. Czekam zatem cierpliwie Ola! :)
ja również bardzo się cieszę i liczę na kolejne, częstsze spotkania.
ściskam ciepło
piękne spotkanie w magicznym mieście!!!
echhhhhh ile ja bym dała, żeby choć raz tam z Wami pobyć :(((
miłeg wtorku równie słonecznego jak u mnie :D
buziak <3
Aga może kiedyś się uda :))) Głowa do góry! nie smucimy się :)
wspaniałego dnia, u nas niestety dziś brak słońca..
szaro-buro i deszczowo, ale może w weekend będzie pięknie.
Ania, piękna fotorelacja! Wspaniale ujęłaś wszystkie detale tego weekendu :) chciałabym aby już pojawił się pomysł na kolejny wyjazd, ale pierwsze muszę odsapnąć po tym ;) w każdym razie, pierwsze koty za płoty! :) możemy ruszac dalej! :)
Ola tak jak napisałam – weekend należał do bardzo udanych! Wspaniale się bawiłam i powiem szczerze, że jestem zachwycona jak to zorganizowałaś. :) był czas spotkań, rozmów, dobrego jedzonka, ale i czas na spacery i odpoczynek. Tak jak lubię :))) Chcę więcej i jak tylko odpoczniesz to wiesz gdzie mnie szukać. ;) Ja zawsze chętna na tego typu spotkania. <3 Dziękuję :*
:))))))))))))))) dziękuję :)))))
tylko pamiętajcie, że mnie nie ma od 25.06. -21.07. !!!!!!!! :) jakby jakiś domek czy Mazury wypaliły ;)
ok pamiętamy, pamiętamy! :)))
na pewno zgramy termin tak, aby każdej z nas pasowało.
fajnie spedzony czas , a te stare filiżanki urzekły mnie bardzo !
:) też mi się spodobały – dlatego jest makro zdjęcie :)
Jakie cudne miejsce! Apartament piękny, restauracja w świetnym klimacie. I tyle kreatywnych dusz w jednym miejscu, to musiała być świetna zabawa. Pozdrawiam!
Jedzonko w Hamsa jest wyśmienite! Jak tylko jeszcze kiedyś będę w Krakowie na pewno się tam udam. :)
pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz :)
Fajny weekend! A oto moje komentarze:
1. Ola ma świetne nogi i piękną spódniczkę. Zazdroszczę i jednego, i drugiego ;-)
2. Z czym Wam robili tego czystka, bo ja mam i piję i jest bleeee…. :-/
3. Apartamenty faktycznie wyglądają ciekawie. Przy okazji odwiedzin Krakowa może przetestujemy.
hehe co do oli to ona w ogóle jest niesamowicie zgrabna i powabna :))) Spódniczka i korale – piękny zestaw – to fakt :) Czystka już z niczym się nie robi. tylko czystek. – mieli bardzo fajne zaparzaczki. :)
Ach i ja miałam słabszego niż dziewczyny! Podobno trzymać się powinno max. 5 minut.
Co do apartamentów polecam! Ja na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę.
hahaha :) dziękuję! ;)
<3
Piękna relacja :-) fajnie, że można wyjść zza komputera i spotkać się na żywo. Kraków jest magiczny, chętnie bym też zamieszkała w takiej cudownej kamienicy. Cegły,skrzypiące schody i wysokie sufity … uwielbiam. A ja na długi weekend do Wrocławia zawitam bo również to miasto uwielbiam. Będę się szeroko rozglądać za Tobą ;-) pozdrawiam. Agata
Agata, dokładnie, jak te schody skrzypiały! :))))
hej Agata :)
takie mieszkania to najlepsze co może być! Wysokie sufity, duże okna i dużo światła. A skrzypiały nie tylko schody , ale i cała podłoga :)
o! super, że przyjeżdżasz do mojego miasta :) Mnie na weekend majowy na pewno nie będzie we Wrocławiu, więc niestety mnie nie wypatrzysz:* dobrego popołudnia!
Ola oj tak skrzypiały tak, że nawet się przebudziłam jak obie z jagodą chodziłyście w niedzielę rano ;))) hehe
Tak tak, podłoga oczywiście też daje skrzypiące odgłosy :) kwestia przyzwyczajenia żeby każdy zgrzyt nie budził….. ale dla tych wielkich okien i ilość światła dałabym wiele :) Życzę miłego weekendu majowego bo zapewne w Waszej chatce :) a ja naiwna myślałam, że tylko ja uciekam z mego miasta hihi ;p
:))) oj tak wypoczywamy jak zawsze daleko od miasta:) oby nam wszystkim w ten weekend dopisała pogoda , uściski
Super relacja.. widac ze bawiłyscie sie dobrze :) pozdrawiam :)
Iza dzięki :)))
Ja cały czas myślę o tych warsztatach fotograficznych z Tobą! :) musimy to zorganizować :)
buziaki
Ania. juz sa organizowane ;) cierpliwosci ;)
Ale jacjestem bardzo cierpliwa :) super wieści!
Ale fajny weekend za Wami!:) Widać, że bawiłyście się świetnie, aż Wam zazdroszczę tego spotkania, na pewno było cudnie i bardzo inspirująco:)) Pozdrawiam ciepło.
Tak, takie spotkania zawsze bardzo inspirują i naładowują pozytywna energią! :)
dobrej reszty dnia – oby do majowego weekendu!
Uwielbiam Kraków też niedawno byłam na warsztatach w pracowni Patynowy. Ale u ciebie zawsze jakieś wyjątkowe miejsca super :)
Ooo brzmi ciekawie. Co to były za warsztaty? Dobrej nocki :)
Aniu, z przyjemnością czyta i ogląda się Twoją relację z wyjazdu. Wyglądacie jak stare (nie w sensie metryki – żeby była jasność :-) ) przyjaciółki, które świetnie bawią się w swoim towarzystwie. No i ten design i te frykaski i ten Kraków i ta czekolada….a ja kurka wodna na diecie, no ! :-)
I tak też się czujemy będąc razem. Jakbyś znały sie od lat :) e tam dieta – na kawałek czekolady jeszcze gorzkiej zawsze można sie skusić :) buziaków moc
Ach dziewczyny zazdroszczę Wam spotkania :)
Relacja świetna, piękne wnętrza i do tego apetycznie i towarzysko!
Świetna sprawa :)
Pozdrawiam serdecznie!
Marta
Marta dzięki wielkie za Twój komentarz. Tak właśnie było pięknie i pysznie :)
cudowne spotkanie za wami a Kraków to moje miasto które uwielbiam i nigdy nie mam dość spacerów rynkiem i jego uliczkami :)
na Kazimierzu już chwilkę nie byłam,koniecznie muszę odwiedzić Concept Marka i wybrać się do Hamsy obok której przechodziłam wielokrotnie nieświadoma,że kryje tak ładne wnętrze :)
Zazdroszczę tak pięknego miejsca do życia, choć nie ukrywam ze mój Wrocław tez cudny, to jednak klimat Krakowa jakoś tak działa na mnie odprężająco :) koniecznie odwiedź Markę i Hamse! Ja tez kiedyś z mężem przeszłam koło Hamsy nie wiedząc ze w srodku kryje sie pyszna knajpa. Polecam :)
Wow! Naprawdę zazdroszczę wyjazdu, Kraków jest cudny ! Przekazujecie poprzez zdjęcia bardzo pozytywną energię! Mi na emigracji brakuje inspirujących osób, a to podczas pisania bloga jest bardzo ważne. Pozdrawiam!
Kasiu to fakt.. Takie spotkania dają mnóstwo energii i kopa do działania :) jak daleko jesteś?
Zazdroszczę takiego spotkania i pobytu w Krakowie. Świetna fotorelacja :)
Bardzo dziękuję. Pozdrowienia :)
Jesteście wspaniałe!!!! Życzę wielu takich owocnych spotkań :))))
Oby było ich jak najwiecej! Dzięki :)
Wspaniała relacja ze spotkania. Cudownie spędzony wspólny czas :)
Z przyjemnością czytam relację i oglądam przepiękne zdjęcia :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Bardzo mnie to cieszy :) uścisków moc
Kraków jest w ogóle boski, a jeszcze w takiej sytuacji to megaczad. Dziewczyny! Fantastycznie :):) Świetna relacja!
A czy Hamsy nie projektowała nasza blogowa koleżanka Li (i..projekt) bo tak coś znajomo mi wygląda :)
Uściski :)
Renatko mega czad to dobre określenie dla tego co przeżyłyśmy w ten weekend :) dokładnie tak! Sylwia! Miałyśmy z nią i jej diostrą spotkanie i nawet są na zdjęciu przy stole w Hamsie właśnie :) te lampy z tkanin to też ich robota :))))
Aniu cudowna relacja z Waszego spotkania.
Krakow piękny.
Hotel fantastyczny,
Spotkanie fantastyczne1
Jaguś wszystko tak jak napisałaś! Bardzo dziękuję i cieplutko Ciebie pozdrawiam :)
Tylko pozazdrościć takiego weekendu:) No i zdjęcia piękne!
Bardzo mi miło :) dzięki!
Oj ale to był zlot!
Super zdjęcia, obejrzałąm każde po kolei!
Może i kiedyś mnie uda się trafić na taki zlot?
szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Tego Tobie życzę :) uścisków moc
ale zdjęcia nie wyszły jakoś szczególnie
Wybacz, że zawiodłam.. Hmmm chyba muszę poprosić Ciebie o rady co zrobić , aby były lepsze ;) pozdrawiam
Nie ma sprawy, musisz popracować nad ostrością, balansem bieli oraz formą – kolażowanie nie jest już trendy a nawet jest passe. Pozdrawiam kochana
zdaje sobie sprawę, że moje zdjęcia nie są idealne i jeszcze cale lata pracy przede mną.
a "kolażowanie" uwielbiam i mogłoby byś nie wiadomo jak niemodne, a i tak będę to robić, bo tak mi się podoba.
A mnie przy okazji zachwytów nad mieszkaniami w starych kamieniach zawsze zastanawia, że nikt nie wspomina o sąsiadach, którzy w takich okolicach bywają niezwykle ciekawi… Mi samej też bardzo podobają się takie lokale, ale perspektywa mieszkania w towarzystwie osobliwych lokatorów skutecznie mnie do nich zniechęca.
O tak, zdecydowanie bez zawachania można pokusić się o stwierdzenie, że w weekend panowała iście letnia pogoda. I chodzi tutaj nie tylko o Kraków, ale niemalze o całą Polskę. Ja byłam wteyd w centrum i również było naprawdę pięknie, ciepło, słońce świeciło, nie było wiatru. Czuć, że lato jest już tuż tuż, na szczęście!
Aniu tak to prawda! Lato jest już coraz bliżej :)))
Cieszę się, że weekend majowy przed nami i będzie można spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu. :)))
buziaków moc
Ach, jak cudownie…. Aż się dusza cieszy. Piękny post o tym, jak można i jak się powinno spędzać wolny czas. Z przyjaciółmi, przy poznawaniu nowych, zwiedzaniu i fotografowaniu. Pozdrawiam :)
Beatko dziękuję Ci bardzo. Bardzo lubię tak spędzać wolny czas…
buziaków moc
Ania jak pięknie …wszystkie piękne ,młode, utalentowane i jeszcze w takich klimatach ….nooooooooooooooo jest CZAD :))) buziole :)
:) dziękuję Aga – dobrego dnia
Najważniejsze, że była to super zabawa w doborowym towarzystwie :)
Dokładnie tak :) Czego chcieć więcej :)
Weekend jak marzenie, w takim doborowym towarzystwie i na dodatek w Krakowie:) Widać, że bardzo udany:) Zdjęcia cudne! Pozdrawiam Ala
dziękuję serdecznie :)))
było wspaniale!
Aniu, piękne miejsca odwiedziłyście i pięknie je sfotografowałaś. A do tego Wy wszystkie takie piękne, uśmiechnięte! Oglądam po raz kolejny, z nieukrywaną przyjemnością! :)
bardzo, ale to bardzo mi miło :)
wspaniałego , długiego weekendu dla Ciebie!
ależ bogate we wspólne wrażenia to spotkanie, tylko pozazdrościć, wszystkie takie szczęśliwe, spełnione…Życzę kolejnych wędrówek i wielu wrażeń:)
Piękne spotkanie, mnóstwo atrakcji i fajnych osób :)
świetna sprawa takie spotkania, ja za tydzień mam zlot scrapbookingowy w katowicach i już przebieram nogami ;)))
Piękna fotorelacja! Widać, że to był wyjątkowy weekend. Ale w takim mieście, z takimi atrakcjami i w takim towarzystwie nie mogło być inaczej :)
Ściskam :**
Tylko pozazdrościć takiego weekendu :D Super, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i życzę więcej takich przygód!