MINIMAL INTERIOR – MUSTA OVI.

Witajcie! Wypoczęci? Brzuchy pełne?
Dziś chcę pokazać Wam piękne, minimalistyczne wnętrza, 
w których mieszka Maja z jednego z moich ulubionych blogów MUSTA OVI.
Maja urządza swój dom pomału,  a na swoim blogu pokazuje co zmienia
i jak remontuje poszczególne pomieszczenia.
Niedawno zrobiła sobie saunę… Co ja bym dała za to , aby mieć saunę.. :)

Ogromne okna, betonowe ściany, wszechogarniająca biel i bardzo duże, otwarte przestrzenie..
To dopiero początek ochów i achów. Kolejną rzeczą, która przykuwa uwagę są fantastyczne dywany i tkaniny jakie można napotkać w tych wnętrzach na każdym kroku. We współpracy ze szwedzkim producentem dywanów i tkanin Kinnasand oraz stylistką wnętrz Susanna Vento powstała między innymi ta sesja zdjęciowa.. 
Bardzo podoba mi się konsekwencja kolorystyczna we wnętrzu. Duży plus za ilość kwiatów, naturalne tkaniny i materiały.
Nie brakuje również kropli koloru, która fajnie współgra z całością. 
Od jakiegoś czasu choruję na lnianą pościel taką jak ma Maja w swojej sypialni… Prawda, że piękna?
Jeśli wszystko dobrze się ułoży może już niebawem pokażę Wam podobną w mojej sypialni.
Jeśli czujecie niedosyt mam dla Was jeszcze kilka zdjęć…;)

Ten dywan podbił moje serce!
Maja tak jak i ja jest wielbicielką psów rasy golden retriever 
i ma w swoim domu jednego, słodkiego przyjaciela… :)

Ciekawa jestem Waszych wrażeń odnośnie tego domu..

Uścisków moc na nowy dzień!
Nareszcie idzie wiosna… :)
XOXO
Scraperka
Follow:

Komentarzy: 75

  1. 7 kwietnia 2015 / 07:41

    oj, jakos to wszystko tak wygląda – katalogowo, jakby tam nikt nie mieszkał… poszczególne elementy są ładne, ale zimne strasznie. zbyt sterylnie, czysto, grzecznie i pusto :D nie wierzę w takie mieszkania :)

    • 7 kwietnia 2015 / 08:01

      :) To czysty minimalizm, a Maja jest kobietą, która się w nim lubuje.
      Jej dom cały czas powstaje i jest w trakcie remontu, zmian i ciągłego upiększania.
      Ma styl podobny do MY DUBIO o której niedawno pisałam. Nie każdy musi lubić taki styl i się w nim odnajdować, ale zapewniam, że ona na prawdę tam mieszka. :)

    • 7 kwietnia 2015 / 15:36

      Zgadzam się z poprzedniczką, to wszystko wygląda jak ułożone na potrzeby dobrej sesji zdjęciowej, sesja udana – nie powiem. Brakuje wielu elementów podstawowych do zamieszkania. ;)

    • 8 kwietnia 2015 / 04:58

      Myślę, że to kwestia kto i czego do mieszkania potrzebuje oraz odpowiedniej ekspozycji przedmiotów lub ich schowania. Pierwsze zdjęcia tak jak piszę w poście to rzeczywiście sesja we współpracy z producentem dywanów na jego potrzeby. :) mieszkanie ma spełniać tutaj rolę tylko tła. Udanego dnia

    • 8 kwietnia 2015 / 04:59

      Pies jest przeslodki! :) Buzki o poranku: ***

    • 8 kwietnia 2015 / 05:00

      Pies jest przeslodki! :) Buzki o poranku: ***

  2. 7 kwietnia 2015 / 08:18

    Piękne zdjęcia i sporo cudnych elementów przykuwających uwagę. Jednakże to nie do końca mój styl, choć przyznaje, że wnętrze wygląda bardzo interesująco. Pozdrawiam ciepło:)

    • 7 kwietnia 2015 / 08:29

      Ja bardzo lubię patrzeć na takie wnętrza i kombinować jakbym je urządziła po swojemu. :)
      Jest bardzo minimalistycznie, to fakt. Uścisków moc

  3. 7 kwietnia 2015 / 08:19

    Ja właśnie wolę jej mieszkanie bardziej sterylne… Bez tych dywanów ;) Ta betonowa ściana jest super!

    • 7 kwietnia 2015 / 08:29

      Betonowa ściana jest genialna :) Może kiedyś…gdzieś :)

  4. 7 kwietnia 2015 / 08:22

    Mogłabym tam zamieszkać, ze względu na przestrzenie zwłaszcza ale nie mówię, że wystrój mi się nie podoba ;-)

    • 7 kwietnia 2015 / 08:31

      Dokładnie Olu! Mnie zauroczył przede wszystkim metraż, przestrzeń, wysoki sufit, te okna…no bajka :)
      My zdecydowanie mamy cieplejsze wnętrza i na pewno "udomowiłybyśmy" je inaczej. :) Co nie znaczy, że to co stworzyła Maja wraz ze stylistką jest nieładne. Ba! mnie się podoba nawet bardzo.. :)

  5. 7 kwietnia 2015 / 08:34

    Przepiękne mieszkanie, a ta sterylność jest po prostu magiczna. Niestety niełatwo taką sterylność utrzymać, przynajmniej mi, chociaż cały czas do niej dążę. Generalnie uważam, że im mniej bibelotów, tym lepiej:) A dywan jest po prostu cudowny!

    • 7 kwietnia 2015 / 09:41

      Tak to fakt… Zwykle w domach mnóstwo różnych bibelotów i taki minimalizm to sztuka.
      Co ja bym dała za taki dywan… :)
      dobrego dnia i dużo słonka na dziś!

  6. 7 kwietnia 2015 / 08:53

    Mieszkanie z ogromnym potencjałem.
    Na zdjęciach zachwycają mnie takie propozycja :)
    Nie wiem jak by mi się mieszkało w takiej dużej ilości bieli…

    • 7 kwietnia 2015 / 09:52

      To prawda.. Co ja bym dała za tyle światła i taki wysoki sufit! :)
      hehe biel nie jest zła – jest wspaniałą bazą do wszelkich metamorfoz i dodatków. :)
      U mnie też bieli dużo i nie narzekam.
      uściski

  7. 7 kwietnia 2015 / 08:58

    Cudne wnętrze mogłabym się odrazu wprowadzić….ach czysty minimalizm super, a pościel lnianą uwielbiam i polecam. Pozdrawiam serdecznie.

    • 7 kwietnia 2015 / 12:08

      Ta lniana pościel chodzi za mną juz od dłuższego czasu i nadarzyła się okazja, że niebawem będzie u mnie :))) Nie mogę się doczekać, bo nigdy w lnie nie spałam, a bardzo bym chciała.
      pozdrawiam ciepło

    • 7 kwietnia 2015 / 12:08

      oj tak! :) Cieszę się, że to czujesz!

  8. 7 kwietnia 2015 / 09:08

    Beton wymiata! Len – jak najbardziej, a lniana pościel jest najcudowniejsza na świecie :) Bardzo mnie urzekły frędzle ombre w dywanie. Super pomysł!
    Minimalizm nie jest moją mocna stroną, nie mogłabym tak mieszkać. Mam zbyt dużo rzeczy, przedmiotów, rodzinnych pamiątek, książek, które po prostu kocham. I nie chciałabym się z nimi rozstawać. Lubię jak cieszą moje oczy :)

    Natomiast z przyjemnością oglądam takie surowe i proste wnętrza, właśnie chyba też po to by oczyścić umysł i powrócić do swoich ukochanych bibelotów :)

    Uściski Aniu :)
    PS. Ciekawa jestem Twojej lnianej pościeli :) straaaaaasznie lubię len :)

    • 7 kwietnia 2015 / 12:17

      Renatko kogo jak kogo, ale Twoje zachwyty nad lnianą pościelą jeszcze bardziej utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto. :) Za mną ta pościel chodziła już od dłuższego czasu , a od kiedy zobaczyłam jedną z takich pościeli na okładce magazynu USTA nie mogę o niej zapomnieć. Traf chciał, że możliwe iż się uda i już niebawem jeden, cudny, szary komplet będzie u mnie.

      To fakt… w tych wnętrzach rzeczywiście jest dość mało pierdółek codzienne użytku oraz rzeczy typowo rodzinnych. myślę, że nie każdy potrafiłby mieszkać tak jak Maja.

      ściskam ciepło! Dobrego popołudnia :)

    • 7 kwietnia 2015 / 13:22

      Super! Szara pościel z lnu :) Mnie się marzą inne kolorki pudrowy róż, brudny niebieski (taki chyba zdobędę), koral… ale z fajnymi kolorami ciężko.

    • 7 kwietnia 2015 / 13:34

      Pudrowy róż też przepiękny! W ofercie sklepu z którego będę ją miała też mają.. Ale o tym już niebawem :)

    • 8 kwietnia 2015 / 05:00

      Hehe wiedziałam, że masz te usta! :) dobrego dnia

  9. 7 kwietnia 2015 / 09:13

    Bardzo spokojne, stonowane i minimalistyczne mieszkanie, sama nie mogłabym tak mieszkać, ale bardzo urokliwe, no a sauna = bajka :)
    Miłego dnia!
    Ps.

    • 7 kwietnia 2015 / 12:18

      nie wiem czy miało być jakieś PS… jak tak to proszę o dopisanie ;)
      Co do sauny to chciałabym mieć ją w moim przyszłym domu. Działa na mnie bardzo relaksacyjnie – uwielbiam! :)
      buziaki

  10. 7 kwietnia 2015 / 09:26

    beton!!! moje marzenie!!! prostota i minimalizm, ale ja bym u siebie dodała jeszcze trochę coś z babci w drewnie i bieli :) mam taką cichą nadzieję, że może za 2 lata???
    miłego tygodnia Aniu <3

    • 7 kwietnia 2015 / 12:20

      uwielbiam materiał jakim jest beton. Daje tyle możliwości! Mam w mieszkaniu kilka pierdółek z niego, ale taka ściana to dopiero byłoby coś… Może za jakiś czas, gdy wybuduję mój upragniony dom?
      oooo czyżbyś miała przed sobą jakąś przeprowadzkę? SUPER!
      uścisków moc i również udanego, słonecznego tygodnia!

  11. 7 kwietnia 2015 / 09:30

    Rzeczywiście, kolorystycznie jest naprawdę fenomenalnie, uwielbiam biel i wnętrza wlasnie w takim stylu :) pozdrawiam i zapraszam :)

    • 7 kwietnia 2015 / 12:24

      cieszę się i ciepło pozdrawiam moją stałą czytelniczkę <3

  12. 7 kwietnia 2015 / 09:43

    Wszechobecna biel, wysokie sufity, wielkie okna, konsekwencja kolorystyczna to mnie zauroczyło, chociaż minimalizm to nie dokońca mój styl :) Piękne wnętrze :) aga

    • 7 kwietnia 2015 / 12:27

      hej Aga!
      super – podobają się nam te same rzeczy :)
      udanego popołudnia!

  13. 7 kwietnia 2015 / 09:45

    Och i ach :) Gdy oglądam takie zdjęcia cieszę się, że mam domek, w którym zawsze można coś zmienić i go dopieszczać:)
    Bosko mieszka Maja!
    Pozdrawiam cieplutko :)
    Marta

    • 7 kwietnia 2015 / 12:32

      Tak! Trzeba doceniać to, że masz dom. Ja nadal w mieszkaniu, ale wierzę, że kiedyś to się zmieni..
      uściski dla Ciebie

    • 7 kwietnia 2015 / 12:32

      prawda? :))) mmm.. aż się rozmarzyłam

  14. 7 kwietnia 2015 / 10:15

    Też lubię ten blog!

    Ostatnio pisałam o "minimalistycznych" blogach wnętrzarskich i chyba najwięcej osób zachwyciło się właśnie "Musta ovi". :-)

    • 7 kwietnia 2015 / 12:34

      Una tak jak pisałaś na fejsie, widzę, że lubimy to samo :))) super!
      Uwielbiam Maję i jej poczucie piękna… Styl bardzo bliski MY DUBIO :)
      buziaków moc

    • 7 kwietnia 2015 / 12:36

      Ciekawa też jestem jak ten dom wygląda z zewnątrz… muszę go gdzieś znaleźć!

  15. 7 kwietnia 2015 / 11:24

    Popatrzeć miło. Przestrzenie powalają ale dla mnie zbyt zimno. Trochę katalogowo dla dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    • 7 kwietnia 2015 / 12:40

      Nie każdy to czuje i lubi :) dzięki za komentarz i Twoją opinię :)

  16. 7 kwietnia 2015 / 11:44

    Widzę, że zmieniasz styl, fajnie :) Podoba mi się, chociaż brakuje mi w tym wnętrzu nieco życia, czegoś personalnego. Za to piękna Pilea, mam nadzieję, że i moja wkrótce będzie tak wyglądać:D Całuje Cię Anula!!!

    • 7 kwietnia 2015 / 12:07

      Lu stylu nie zmieniam kochana :) Lubuję się w takich wnętrzach już od jakiegoś czasu, co nie oznacza, że u siebie w domu potrafiłabym postawić na taki minimalizm i go utrzymać :)))
      Kwiaty w tym domu to bajka! Buziaki dla Ciebie i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia :*

  17. 7 kwietnia 2015 / 12:18

    Piękne wnętrze i mój ukochany styl skandynawski <3

  18. 7 kwietnia 2015 / 12:52

    Cudny dom, zdjęcia i światło :) Uwielbiam takie wnętrza, chociaż wiem, że w rzeczywistości lepiej czuję się w "cieplejszych" przestrzeniach, niemniej jednak dom przepiękny.
    Saunę z chęcią bym przytuliła, z resztą jest w planie… Tylko kiedy to będzie ;).
    Bardzo mi się podobają takie zestawienia kolorów, dla siebie myślę, że wymieniłabym podłogę na inną, dodała więcej zieleni, czy koloru w kwiatach i pewnie by wystarczyło :). Te dodatki z naturalnego "blonde" drewna są świetne :).
    I kolejny raz przekonuję się, że lniana pościel wygląda cudnie, chyba dokupię jeszcze białą, chociaż zastanawiam się też nad uszyciem jej. Polecam tą z H&M, jest cudowna i bardzo dobrej jakości :)
    Dzięki za podzielenie się tym pięknym domem :). Pozdrawiam cieplutko :)

    • 7 kwietnia 2015 / 13:15

      Monia mam dokładnie takie same odczucia co do tych wnętrz! :)))
      a lniana pościel to moje must have i mam nadzieję, że już niebawem pokażę Wam jaka wybrałam, choć ciesze się, że piszesz o tej z H&M, tym bardziej , że jest już sklep online! :)
      dobrego popołudnia :)

  19. 7 kwietnia 2015 / 13:12

    Ale numer! Przed świętami też pisałam o tym domu bo uwielbiam blog Mai od początku zanim jeszcze zbudowała ten dom :-)

    całuję :-)))

    p.s kilka zdjęć, które umieściłaś nie pokazuję jej "prawdziwego domu" bo są planem zdjęciowym dla firmy Kinnasand np. 1,2, 5,6,7… ale to szczegół bo dom w swojej oryginalnej biało, szaro, naturalnej odsłonie jest jeszcze piękniejszy

    • 7 kwietnia 2015 / 13:17

      hej hej! o proszę – jak miło! :) Czyli przed Tobą nie odkryłam niczego nowego ;)
      To prawda, pierwsze zdjęcia są w jej domu, ale tak jak napisałam w pierwszym akapicie są tworzone we współpracy z producentem cudnych dywanów i tkanin oraz stylistka wnętrz. :)
      Dlatego też poniżej pokazałam też jej wnętrza bardziej "sterylne" bez takiej ilości tkanin i tak jak piszesz, w tej jeszcze piękniejszej odsłonie. :) buziaki!

    • 7 kwietnia 2015 / 13:19

      Nie, no absolutnie nie!!!! Nie to miałam na myśli! Odkryłaś i to wiele! Akurat ucieszyłam się, że pokazałaś ten sam dom, że i Tobie się podoba :-) po prostu
      a wiesz Aniu ja jetem od Ciebie tyle lat starsza, że zawsze coś tam zobaczę pierwsza niestety :-))))

    • 7 kwietnia 2015 / 13:32

      Wiem, że nie pisałaś w tym sensie :))
      A co do wieku to już nie przesadzaj ;) buziaki i miłego popołudnia

  20. 7 kwietnia 2015 / 13:37

    Tobie też miłego popołudnia, wracam do prac domowych ale przynajmniej pogoda u mnie dopisuje:-)))

    • 8 kwietnia 2015 / 05:01

      U nas też wczoraj było pięknie i słonecznie. Dziś niestety wróciła szaro-bura aura..

  21. 7 kwietnia 2015 / 13:39

    Przepiękne, niesamowicie minimalistyczne mieszkanie. Uwielbiam oglądać takie wnętrza, jednak ja potrzebuję znacznie więcej ciepła do życia :)
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    • 8 kwietnia 2015 / 05:02

      Chyba niewiele jest osób, które mogłyby żyć bez tego ciepła o którym piszesz… uścisków moc

  22. 7 kwietnia 2015 / 15:29

    Ogromne przestrzenie! Super dodatki: pościel, stolik na kółkach…
    Pozdrawiam

    • 8 kwietnia 2015 / 05:03

      :) ta przestrzeń robi wrażenie to fakt..

  23. 7 kwietnia 2015 / 19:57

    Piękne dodatki, ale całość jest dla mnie zbyt zimna, nie umiałabym chyba mieszkać w takim domu.
    Na początku myślałam, że to dom w PL i aż wierzyć mi się nie chciało :D
    Ściskam Cię Aniu :*

    • 8 kwietnia 2015 / 05:05

      Martuś nie nie..to nie Polska a szkoda, bo zaraz bym tam pojechała hehe ;) ja lubię oglądać takie wnętrza, nawet bardzo!! Delikatnie ocieplilabym ten dom dodatkami i mogę mieszkać. Buziaki

  24. 7 kwietnia 2015 / 20:02

    Ciekawe wnętrze. Kilka przedmiotów też wpadło mi w oko:)

  25. 8 kwietnia 2015 / 13:42

    no powiem Ci, że mnie masz ;) kupione w całości. Oczywiście to tylko baza, taki punkt wyjścia, życia nie widać szczególnie, ale ja bym za tą bazę dała się pokroić, he he he :P Zrobiłabym z niej raj na ziemi :))))
    Fajny post An! <3
    ściskam***

    • 10 kwietnia 2015 / 15:46

      Dokładnie! Też bym poszalała i odpowiednio pod siebie zrobiła. :) buziaki

  26. Anonimowy
    10 kwietnia 2015 / 15:43

    Bardzo zimne i bezosobowe wnętrze.

    • 10 kwietnia 2015 / 15:47

      I tak można je odebrać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *