Ten tydzień był i nadal jest dla mnie wyjątkowo intensywny i pełen emocji..
Smutne informacje o bliższych i dalszych, dwudniowe szkolenie w pracy, gonitwa i pośpiech oraz nerwy związane z pewnym badaniem, które całe szczęście okazało się wczoraj do przejścia i co ważniejsze ucieszyło mnie dobrym wynikiem, a więc i dobrym stanem mojego zdrowia, które jest przecież tak istotne w naszym życiu. Można powiedzieć, że zdrowie zaraz obok najbliższych, domowego ciepła i miłości jest najcenniejszym darem i najistotniejszym elementem układanki, jaką jest życie…
Tak jakoś sentymentalnie i melancholijnie się zrobiło, ale czasami muszę, bo się uduszę.
Jesień to taka pora roku, która wzbudza we mnie czasami gonitwę myśli i zmusza do pewnych refleksji nad własnym życiem i planami, które jak się okazuje nie zawsze idą w parze z tym co, jak i kiedy człowiek sobie postanowi.
Nie zawsze chcieć znaczy móc, ale zawsze można się starać
i robić wszystko co w naszej mocy, aby swój cel osiągnąć. Trzeba pamiętać tylko o jednej prostej zasadzie: nic nie robić za wszelką cenę. To tak nie działa i kropka.
Trzeba głęboko wierzyć, że kiedyś się uda i żyć! Cieszyć się z tego co mamy tu i teraz. :)))
Taka jesień w mojej głowie. Troszkę smutków, ale też mnóstwo, mnóstwo radości
związanej z niespodziankami jakie stoją za zakrętem i jakie spotkały mnie w tym miesiącu :)
Już jutro kierunek Łódź, czyli Łódź Design Festival 2014 i druga edycja Meetblogin 2014 – spotkanie blogerów :) Już nie mogę się doczekać tych dwóch dni pełnych atrakcji
i pozytywnych emocji! Niesamowitych wystaw, projektów, ale i rozmów, imprez, wykładów, śmiechu i zabawy oraz ludzi, bo to właśnie oni tworzą całe to wydarzenie!
Ich kreatywność, pomysły, miłość do designu i pięknego wzornictwa.
Wszyscy tak różni, a jednocześnie tak samo zakręceni na punkcie wnętrz.. Jak dla mnie bajka.
Przed nami niesamowicie intensywny i z pewnością jeden z najlepszych weekendów tego roku.
Obiecuję, że po powrocie będzie obszerna relacji moi mili. :)
Obiecuję, że będziecie zadowoleni i mimo tego, że nie możecie być tam z nami,
poczujecie tamtejszy klimat.
Dziś jeszcze tylko szybka wizyta u fryzjera i w Ikei i wsiadam za kółko!
Ciuchy przyszykowane i spakowane. Trzymajcie za mnie kciuki, bo na gali w sobotę mam odbierać nagrodę za tytuł bloga roku i publiczności, a muszę się Wam przyznać, że nie cierpię jakichkolwiek wystąpień publicznych ;)
No nic!
Komu w drogę temu czas!
Do szybkiego moi mili :***
LOVE YOU
SCRAPERKA
Faktycznie jesień jest taką porą roku , o której można powiedzieć,osnuta malancholią.Dla mnie zawsze w tym pozytywnym znaczeniu.Przyroda zwalnia. przygotowywyuje się do zimy, i my także możemy nieco "spuścić z gazu";-), i w jesienne wieczory znaleźć czas na chwilę,żeby porozmyślać,zastanowić się ….pomarzyć i porobić nowe plany.Jeśli zdrowie nas i naszych najblizszych nie opuszcza, to juz mamy to co najważniejsze….reszta jakoś się ułoży.Życzę Ci udanego weekendu Aniu.
Ania żebyś wiedziała, że melancholia jak nic! U mnie to samo, smutne wieści, głowa pełna myśli nad życiem i brak skupienia nad czymkolwiek innym. Najważniejsze, że badania w porządku no i tyle niespodzianek! PS ja też nie lubię wystąpień hehe Ale Ci zazdroszczę, że już spakowana, ja niestety jeszcze nie a wyjżdżamy dzisiaj :( Buziaki i do zobaczenia!
Ania…pominę milczeniem część melancholijną, bo każdy z nas ma swoje smutki i radości…zadziwia mnie jak Ty z trzech elementów jesteś w stanie stworzyć całą sesję. Buziaki i dobrego dnia ;-)
trzymam kciuki :)))))
Szerokiej drogi i do zobaczenia :) Już widzę jak będziemy gadać przez najbliższe dni :) Buziaki!
Aniu,
Trzymam mocno kciuki za wszystko – i za plany na przyszłość i za odbiór nagrody na gali :) Będzie dobrze! Jesteś dobrym człowiekiem, więc nie może być inaczej :)
Pozdrawiam ciepło,
Ola
Oby ta melancholia szybko minela, nie daj sie jesieni :)
" Zawsze zdarza się to,
w co naprawdę wierzysz;
to wiara sprawia, że coś się wydarza.
I sądzę, że nic się nie wydarzy,
dopóki nie uwierzysz w to mocno i głęboko."
Frank Lloyd Wright( 1867-1959)
Powodzenia !! Miłych i owocnych spotkań.
Świetna drewniana taca!
Powodzenia w wystąpieniu i szerokiej drogi;) a jesień nasza jak na razie piękna jest:) pozdrawiam
Wszystko sie napewno dobrze ułoży głowa do góry :)) Trzeba wierzyć :)
To trzymam kciuki w takim razie bo przed Tobą wielki dzień :))
Ania, po prostu wyobraź sobie, że całe audytorium siedzi na golasa i wystąpienie pójdzie Ci jak z płatka ;)))
Nigdy nie zastosowałam tej rady, bo bym pękła ze śmiechu, zamiast wydukać swoje trzy zdania, hihihihi.
Dasz radę i gratuluję takiej pięknej okazji do publicznego wystąpienia. Zasłużyłaś :)))
Zdrowia (nadal i zawsze!) i wszystkiego najlepszego, rozprostowania ścieżek, u najbliższych. Buzior!
Tak się zrobiło melancholijnie i płacząco i u mnie w tym tygodniu.
Gratuluję i wystapisz świetnie. Też nie lubię ale dasz radę, pozdrawiam i szkoda , że nie mogę być tam z Wami . Czekam na relacje !
to chyba cos w powietrzu jest z ta melancholią.. ja ostatnie 2 tyg mam bardzo dziwne i pełny zakres wydarzen i dobrych i zlych.. mam nadzieje ze weekend zakonczy ten czas samymi dobrymi wydarzeniami :) do zobaczenia Ania :)
Aniu, cieszę się, że wynik badania pozytywny. Wierzę, że kiedyś wszystko poukłada się tak, jak to sobie wymarzyłaś, ale tak jak piszesz – nic na siłę. Myślę sobie, że na pewno jest w tych wszystkich zawirowaniach jakiś głębszy sens i że może jest dla nas jakaś życiowa droga, z której na razie nie zdajemy sobie sprawy, a która ostatecznie okaże się mega pozytywna. Trzymam za Ciebie kciuki :)
Cudnie u Ciebie!
U mnie też rozpanoszyły się kasztany i żołędzie! Rosną wokół mojego bloku. I nie wiem, co jest grane, zaraz obok jest przedszkole i dzieci ich za bardzo nie zbierają…
Jeszcze liści muszę przynieść. Uwielbiam ich zapach! :-)
Fajny pomysł z umieszczeniem złotych liści w szklarence!
Super Aniu, że zdrowiem dobrze, to najważniejsze. A Twoje plany na pewno się spełnią i to pewnie w najbardziej niespodziewanym momencie:-)
Piękna aranżacja!
Pozdrawiam ciepło
Nie lubię jesieni za wiele rzeczy a ta jest niestety pechowa. Fajnie,że Twoje zdrowie w porządku,że wszystko ok,bo jak sama napisałaś ważna to rzecz w naszym życiu. Jak mamy zdrowie,to resztę też można zdobyć :)
Trzymam kciuki za galę,żeby wszystko poszło gładko!
Kochana Aniu!-Powodzenia!. Kasia-mazurskie pasje:)
Powodzenia i udanej zabawy pełnej niezapomnianych wspomnień:)
U mnie też ostatnio dużo melancholii…ale masz rację, nigdy nic na siłę, to nie skutkuje. Wierz i żyj! :)
Powodzonka!
:)
Baw się dobrze Aniu, czekam na wieści i fotorelację:):) Pozdrawiam ciepło!:)
Aniu nie miałam jeszcze okazji pogratulować tytułów, co też niniejszym czynię :) Baw się dobrze i oczywiście czekamy na relację. Trzymaj się ciepło, życie zawsze przeplata, radości i zmartwienia, ważne, żeby znaleźć wytchnienie od problemów i napięcia.
pozdrawiam
marta
Wielu wrażeń…
ale u Ciebie jesiennie :)
a u mnie czeka proste ciacho!
Aniu, i u mnie jesień jakaś taka melancholijna, mimo pięknej pogody … Życzę Ci Kochana wszystkiego dobrego :*
Piękną, jesienną stylizację przygotowałaś, same cuda! :)
Czekam na fotorelację, ależ jestem ciekawa, jak było i jakie emocje Ci towarzyszyły :)
Uściski :*
Z pewnością olśniewająco wyglądałaś na gali no i świetnie też sobie poradziłaś. Gratuluję zdobycia tytułów – obywa są jak najbardziej zasłużone, skoro nawet mnie faceta zauroczyła Twoja twórczość. Mam nadzieję, że dalej będziesz mieć tylu fanów