Nowy kąt. Nowe miejsce. :)

Niedawno pisałam Wam o moim niedzielnym przemeblowaniu 
naszego domowego biura-biblioteki.
Na post ze zdjęciami całego pokoju musicie jeszcze troszkę poczekać,
bo mamy tam jeszcze sporo do zrobienia… 
W planach malowanie ścian na biało, wymiana lampy, zawieszenie rolet w oknach
i wiele różnych drobnych poprawek.
Sami rozumiecie, że na razie nie byłoby wskazane… ;)
Jednak kawalątek Wam pokażę, a co! 
Niedziela to dobry moment na małe aranżacje, więc poczyniłam sobie taką jedną.
Biurko stało kiedyś pod oknem i nie do końca pasował mi ten układ.
Teraz zdecydowanie lepiej prezentuje się pod ścianą, a ja mam wreszcie dostęp do parapetu
i mogę robić małe okienne “wystawki” :)))

Uwielbiam tą czarną, biurkową lampkę… :)
Jakiś czas temu przyszły do mnie cudne pompony w odcieniach szarości, złamanej bieli i czerni.
Zastanawiałam się gdzie by je powiesić i tak zaświtał mi pewien pomysł dziś nad ranem. 
Są bardzo wdzięczne… Pięknie i starannie wykonane i takie puszyste! :)
Jak dla mnie bardzo fajna ozdoba, która może być wykorzystana na wiele sposobów. 
Do pokoju dziecięcego? Podczas jakiegoś przyjęcia… Może ozdobić ścianę, stół lub inny mebel.
Wykorzystałam taśmę dekoracyjną i za jej pomocą przymocowałam moje pompony
do ściany nad biurkiem. 

LOVE IT!!!

To kolorowe coś, to bardzo fajne magnesy, które można dowolnie formować
i tworzyć sobie figury geometryczne ;) Idealne na lodówkę do przyczepiania różnych karteczek ;)

Jak widzicie papierowa torba, którą pokazywałam Wam jakiś czas temu,
posłużyła idealnie do przechowywania różnych papierów i innych rzeczy, 
które skrzętnie chce się ukryć ;)
Poniżej kawałek biurka z mojej ulubionej drewnianej serii hemnes.
Niebawem wymienię też gałeczki na biało-czarne. ;) Czekam na przesyłkę. 

Przy biurku stoi moje ulubione, baaaaaaardzo wygodne, drewniane krzesło.
Mam dylemat czy je ruszać i przemalowywać…
Choć naturalne jest piękne… więc sama już nie wiem.  :)

 :)))
 No! 
Jak ja uwielbiam takie małe metamorfozy. Zawsze bardzo cieszą! 
Będzie jeszcze lepiej jak złapię za pędzel i przemaluję ścianę, ale pomalutku. 
Grunt to nigdzie się nie spieszyć. Oby do wiosny i będzie wszystko zrobione. :)
Jak Wam się podoba? Ciekawa jestem też Waszych opinii odnośnie krzesła.
Malować czy zostawić?
 Coraz bardziej skłaniam się jednak do tego, aby zostało tak jak jest… :)
Uprzedzając pytanie o POMPONY..
Możecie je dostać w Pracowni LOVE&LOVE :)
 Ja jestem nimi zauroczona i serdecznie Wam polecam. Są prześliczne!

Ściskam Was z całych sił:*

Korzystajcie z niedzieli!
My zaraz lecimy na spacer, bo we Wrocławiu piękne słonko!
papa
Scraperka
Follow:

Komentarzy: 175

    • 2 marca 2014 / 15:00

      dziękuję i cieplutko pozdrawiam:)

  1. 2 marca 2014 / 14:04

    Bardzo inspirująca przestrzeń do pracy :) Marzy mi się takie małe biuro, ale niestety nasz metraż jest na tyle niewielki, że wydzielenie nawet osobnego kąta do pracy graniczy z cudem… Pozdrawiam :)

    • 2 marca 2014 / 15:03

      Moniko dzięki:) idealna do nauki np. hiszpańskiego ;) zawsze podziwiam biurka na których leżą laptopy;) Ja przy biurku nie potrafię korzystać z komputera, ale może powinnam to zmienić ;)
      zwykle leży mi na kolanach, gdy siedzę w fotelu lub n kanapie;)
      ten pokoik też jest bardzo mały… najmniejszy u nas w mieszkaniu, ale na razie nie mamy dla niego innego przeznaczenia , jak domowa biblioteka-biuro.:) buziaki

  2. 2 marca 2014 / 14:07

    Pompony. Idealne do stylizacji. I pięknych zdjeć :). Ogólnie – jak dla mnie- kurzołapki trochę infantylne. Po zrobieniu zdjeć chowam je głęboko :-)

    • 2 marca 2014 / 15:05

      tak to prawda:) bardzo fajnie wyglądają w różnych sesjach. nie jeden raz podziwiałam:)
      kurz zawsze można odkurzyć;) dla mnie on niestraszny… leżą już u mnie troszkę i jeszcze na nich nie osiadł:)
      pozdrowienia

  3. 2 marca 2014 / 14:08

    Aniu nie maluj krzesła jeśli nawet idziesz w biało – czarne – szare wnętrze , to to krzesło idealnie ociepla całą aranżację , jest przepiękne tak jak wygląda . Zdecydowanie kochana zazdroszczę ci go :) miłej niedzieli

    • 2 marca 2014 / 15:07

      :) przekonałyście mnie dziewczyny.. chwilę się nad tym zastanawiałam, nawet decyzja była już podjęta.. Wszystko przez to, że już jakieś 12-13 lat na nie patrzę i chyba mi się opatrzyło. Chciałam jakiejś zmiany… ale rzeczywiście w bieli nie będzie miało chyba tego swojego wyglądu. :) dziękuję:)))
      buziaki!

    • 2 marca 2014 / 18:56

      w niektórych miejscach jest już delikatnie poobcierane, ale dzięki temu ma swój urok…:)

  4. 2 marca 2014 / 14:09

    Świetnie! A to krzesło!!!!!!!!! zakochałam się!

    • 2 marca 2014 / 15:08

      Aguś dzięki:))) Krzesło jest ze mną już bardzo długo. Jakieś 12-13 lat i bardzo je lubię, bo jest niesamowicie wygodne:)
      uściski:*

  5. 2 marca 2014 / 14:17

    Śliczne te Twoje dodatki. Szkoda, że takie drobiazgi kosztują krocie, ale jakoś daję radę – kubki maluję sama, pompony robię sama i jakoś idzie. A biel na ścianach to świetny wybór, chociaż krzesło bym zostawiła takie, jakie jest – ma piękne słoje, szkoda je zakrywać.

    • 2 marca 2014 / 15:11

      Anicja to prawda..każda pierdółka troszkę kosztuje, ale wiesz co? Jeśli potrafisz zrobić sama, to nie ma co się smucić. Jak dla mnie rzeczy wykonane samodzielnie cieszą dużo bardziej, czyż nie?:)
      Masz rację z tymi słojami.. pod białą farbą by ich nie było i straciłoby na urodzie. Barwa tego krzesła jest taka ciepła… rzeczywiście fajnie ociepla wnętrze:)

  6. 2 marca 2014 / 14:26

    Bardzo fajnie i przede wszystkim funkcjonalnie prezentuje się Wasz kącik biurowy. Czekam na zdjęcia dalszych metamorfoz. Pozdrawiam Karolina

    • 2 marca 2014 / 15:12

      Karolina będzie więcej, będzie…:) tylko spokojnie trzeba poczekać i się przygotować do następnych zmian.
      Przed nami malowanie wszystkich ścian w domu, więc troszkę się zmieni:)

  7. 2 marca 2014 / 14:29

    My właśnie pracujemy nad kącikiem biurowym, w przyszły weekend jedziemy po biureczko, wszelkie inspiracje chłone :)
    A krzesło cudne, nie maluj bo właśnie takie jest piękne!

    • 2 marca 2014 / 15:15

      Gosiu w takim razie życzę powodzenia i nieustającej weny podczas urządzania Waszych kątów.
      :)))Jakie biurko kupujecie? Już masz coś upatrzone?
      pozdrawiam ciepło

  8. Anonimowy
    2 marca 2014 / 14:37

    JW , jak pomalujesz to straci charakter !!!!!!

    • 2 marca 2014 / 15:15

      Anonimku dziękuję, macie rację :) Nie maluję! :)

  9. 2 marca 2014 / 14:38

    Wedlug mnie krzeslo jest piekne, i bym nie malowala ;)
    Biurko bym pomalowala/wymienila na biale ;)

    Arazacja bardzo fajna :)
    Najbardziej mi sie podoba -wlasnie krzeslo, i pomysl "futra" pod nim :)

    • 2 marca 2014 / 15:17

      Patrycjo dziękuję za Twoja opinię :)
      ha! a widzisz:) ja specjalnie nie kupowałam w bieli, aby zrobić kontrast ze ścianami :))) biureczko dostanie biało-czarne gałki:) a obok biurka jest duża szafa do sufitu, która ma fronty w tym samym kolorze, a boki białe właśnie. ;)
      pozdrawiam ciepło

  10. 2 marca 2014 / 14:45

    Nie maluj Aniu, takie jest nietuzinkowe i ma charakter;) cudo masz!!!;)
    buziaki

    • 2 marca 2014 / 15:21

      Martuś dziękuję za radę. :))) macie rację…:)

  11. 2 marca 2014 / 14:48

    Aniu a gdzie kupiłaś lampę,szukam taką do pokoju syna,tylko musi być srebrna,szara lub grafitowa.Taką właśnie sobie zażyczył:)A co do zmian cudnie,zazdroszczę biurka,zawsze takowe stało u mnie ale teraz nie mam miejsca…200 m mieszkania a ja nie mam miejsca na biurko.szlag mnie trafia i namawiam córy na wyprowadzkę,co bym mogła zająć którys z ich pokoi ale twardo się trzymają:)Okopały się i twierdzą,że do końca studiów będą w domci u mamusi:)Kicha:))))

    • 2 marca 2014 / 15:25

      hej słońce:)
      Lampka pochodzi z ikei :) były też srebrne:)
      masz 200 metrów w swoim mieszkaniu?! wow! zazdroszczę… ale jak nie masz miejsca?
      haha poczekasz jeszcze moment i pójdą na swoje, a wtedy będziesz szaleć i wyżywać się wnętrzarsko ;)))
      buziaki!

    • 2 marca 2014 / 16:18

      No mieszkanie jest spore ale biblioteka)biurko jest ale męża)kuchnia,holl i pokój dzienny są otwarte i nie ma tu miejsca dla mnie:)W sypialni mało miejsca na biurko,ponadto nie lubię jest i właśnie będę ją zmieniać,zostają trzy pokoje dzieciaków,matki tam z biurkiem nie wpuszczą a w kanciapie i łązienkach głupio wstawiać biurko i twórczo pracować:)Więc czekam,może se pójdą na swoje,mają gdzie ale wiesz,kto będzie rachunki płacił,prał,sprzątał i gotował:)))Jeszcze widocznie wytrzymują z nami na tyle,że mieszkają z nami:)

    • 2 marca 2014 / 18:59

      haha bo gdzie może być lepiej jak nie u mamy ;)))
      mama wypierze, ugotuje i zawsze pomoże ;)
      pewnie jeszcze chwila i będziesz miała luźniej. W jakim wieku są Twoje dzieciaki?
      pozdrawiam Ciebie cieplutko:)
      dobrego, niedzielnego wieczoru:)

  12. 2 marca 2014 / 14:53

    miły kąt do pracy :)
    a krzesła kochana nie maluj!!! jest oryginalne i piękne… sama takie bym gdzieś porwała!!! i to futerko na podłodze… przytulnie tam u Ciebie :)
    pompony w super kolorach!
    miłego niedzielnego popołudnia
    buziak :<3

    • 2 marca 2014 / 15:26

      Aga ma coś w sobie, to prawda… z takim kształtem jeszcze nigdzie indziej się nie spotkałam:)
      dziękuję i również wspaniałego popołudnia dla Ciebie!
      ściskam i lecę zrobić kawkę ;)

  13. 2 marca 2014 / 15:04

    Dolaczam do apelu…nie maluj krzesla, to byla moja pierwsza mysl czytajac Twojego posta :)))
    Usciski

    • 2 marca 2014 / 15:49

      :) ok ok tak jest! nie maluję ;)
      papa

  14. 2 marca 2014 / 15:17

    Jak dla mnie krzesło powinno zostać takie, jakie jest, bo cudne:)
    Ono z drugiej ręki, czy zakupione w konkretnym sklepie. Szukam czegoś takiego, podpowiesz SKĄD?

    • 2 marca 2014 / 15:50

      witaj:))) To krzesełko kupione było jak dobrze pamiętam z kompletem mebli w meble VOX. :) ale to było jakieś 12 lat temu heh…;) więc pewnie już nie ma. pozdrowienia

  15. 2 marca 2014 / 15:21

    I już mi się podoba Aniu…wspaniale zaaranżowany kącik;))
    Ściskam cieplutko;*

    • 2 marca 2014 / 15:52

      Justynko bardzo mnie to cieszy :))) za jakiś czas będzie jeszcze ładniej… bo ten kolor ścian mi jeszcze nie pasuje;) a za plecami to już w ogóle okropny kolor jest ;) buziaki

    • 2 marca 2014 / 15:56

      :))) miło mi czytać taki komentarz… :)

  16. 2 marca 2014 / 15:39

    Cudnie, super magnesy, a krzesło fantastyczne! Nie maluj go, tak wygląda świetnie i naturalny wygląd to jego atut :) Takie muszę sobie kiedyś sprawić :)

    • 2 marca 2014 / 16:03

      Ewelinko dzięki! :))) to prawda, że w naturalnym odcieniu wygląda ładnie:)
      pozdrawiam Ciebie cieplutko. miłej reszty niedzieli!

  17. 2 marca 2014 / 15:42

    Świetnie to wszystko wygląda. Lampka cudna. Szukam takiego kinkietu do Ali nad łóżko. Pompony też fajnie wyglądają kto by pomyślał … co do krzesła to nie pomogę chyba bo wiesz Aniu że kocham biel i szarości. Czekam z niecierpliwością na dalsze relacje. Buźki

    • 2 marca 2014 / 16:06

      hej kochana:))) mmm no taki kinkiet to by było coś! u mnie w mieszkaniu zero kinkietów, bo niestety elektryka nie jest poprowadzona… jedyna opcja to tylko lampy stojące lub sufitowe;)
      haha wiem wiem:) podobnie jak ja…choć ja bardzo lubię gdy poza bielą, czernią i szarościami , przeplata się jakieś drewienko :)

  18. 2 marca 2014 / 15:44

    Ach w Twoim krzesełku zakochałam się,mam nadzieję że mój mąż pozwoli mi takie kupić;) póki co zajmuje całe biurko – wiedziałam że mam mu nie kupować keyboardu hiehie i moje nie wygląd tak pięknie jk Twoje ale mam nadzieję że potem przeprowadzi się z nim w inne miejsce i bede mogla poszalec na moim biurku ;)

    • 2 marca 2014 / 16:08

      hihi kurcze publikując tego posta nie spodziewałam się tego, że tak Wam się ono spodoba:) ja na nie patrzę już ponad 10 lat, ale fakt jest faktem, że ma coś w sobie:)
      ach Ci faceci ;) musisz koniecznie coś z tym zrobić! ;)
      buziaki

  19. 2 marca 2014 / 15:46

    super pompony ! , fajny ten Twój kącik :)

    • 2 marca 2014 / 18:59

      dzięki wielkie:))) pozdrowienia!

    • 2 marca 2014 / 19:00

      wiosny to jeszcze mało w tym pokoju, ale niebawem wprowadzę więcej kwiatów i wtedy będzie wiosennie :)))
      uściski

    • 2 marca 2014 / 19:00

      no i ja też nie pomaluję :))) nie ma ani jednej osoby, która byłaby za malowaniem :)

  20. 2 marca 2014 / 16:14

    Aniu, świetne krzesło! :-) Piękne jest właśnie takie jakie jest, ja też zostawiłabym je w tym wydaniu :-)
    Uściski :-)

    • 2 marca 2014 / 19:02

      Sylwia dziękuję. Jeszcze nie jest idealnie, bo troszkę bym zmieniło, ale tak na szybko to wyszło całkiem całkiem ;)
      zajrzę do Ciebie z przyjemnością:*

  21. 2 marca 2014 / 16:57

    Aniu, ale pięknie! :) a te pompony… ehh… sama bym takie chciała gdzieś :) pozdrawiam!

    • 2 marca 2014 / 19:03

      hej hej Oluś! :))) no to możesz zawsze sobie sprawić ;) ja też nie wiedziałam, gdzie one trafią… dziś mnie natchnęło ;)

    • 2 marca 2014 / 19:21

      :))) nie pomaluję. zostanie tak jak jest:) decyzja podjęta – dzięki!

  22. 2 marca 2014 / 17:26

    Krzesło -rewelacyjne , faktycznie musi być wygodne !

    • 2 marca 2014 / 19:21

      Ewa jest bardzo wygodne, oj bardzo… :))) ma świetne oparcie i podłokietniki :)

  23. 2 marca 2014 / 17:32

    Aniu, zostaw to krzesło w drewnianej wersji – jest śliczne! Pięknie masz na biurku, a ta lampa też jest jedną z moich ulubionych – mam ją w chromie :) Pozdrawiam :)

    • 2 marca 2014 / 19:22

      Tak też zrobię:) po Waszych komentarzach nie przychodzi mi nic innego do głowy jak cieszyć się nim takim jakie jest:)
      pozdrawiam ciepło

    • 2 marca 2014 / 19:23

      :D ma już swoje latka, ale cały czas wygląda tak jak po zakupie… no może poza delikatnymi przetarciami, które dodają mu uroku.

  24. 2 marca 2014 / 17:42

    Krzesło bardzo stylowe. Ciekawe, że biurko akurat w tym kolorze :)

    • 2 marca 2014 / 19:25

      Lilla tak bardzo. Biurko jest w moim ukochanym odcieniu szarobrązowym, który bardzo ładnie pasuje do bieli.
      mamy z tej samej serii hemnes szafkę rtv, komodę, szafę na moje ubrania i półkę na książki.
      Biureczko jeszcze zostanie dopieszczone ładnymi gałkami black&white ;)

  25. 2 marca 2014 / 17:49

    Świetny kącik. Krzesło zdecydowanie niech zostanie takie jakie jest :) Ja też myślę powoli o zrobieniu trzeciego pokoju z kącikiem biurowym, aczkolwiek trzeci pokój miał inne przeznaczenie…

    • 2 marca 2014 / 19:26

      Tak też będzie. Nic mu już nie grozi ;)
      ha! widzisz u nas podobnie…też mamy 3 pokoje i jeden jak na razie cały czas wolny, więc na takie domowe biuro nadaje się najlepiej, choć nie ukrywam, że chciałabym, aby kiedyś był tam pokój dla dzidziusia;) czas pokaże…
      uściski:*

    • 2 marca 2014 / 20:18

      u nas dokładnie jest tak samo…na razie trzeci pokój to miejsce na rowery i starą maszynę do szycia,z której chce zrobić biureczko ;)

    • 2 marca 2014 / 20:25

      kiedyś i na nas przyjdzie kolej… a wtedy nie wiem, gdzie postawię biurko haha ;)
      oooo biurko z takiej starej maszyny to jest to! :) nie raz wdychałam nad takim:)

    • 2 marca 2014 / 20:35

      maszyna wciąż jest, nie próbowałam jej uruchomić :) składa się do środka i jest blacik, z którego można zrobić biureczko…tylko jeszcze muszę znaleźć jeszcze pomysł i czas:) a maszyna upolowana na giełdzie za 100zł ;)

    • 3 marca 2014 / 19:38

      o kurcze! no to masz cudo w domu i niejedna z nas Ci teraz tego cuda zazdrości:)
      i jeszcze za bezcen! no to trzymam kciuki za znalezienie czasu i siły do działania! Warto! :)

  26. 2 marca 2014 / 17:57

    Krzesło piękne, ja nic bym z nim nie robiła:) Chcę zapytać o tę piękną lampę???? gdzie takie się kupuje???? Pozdrawiam

  27. 2 marca 2014 / 18:13

    Aniu jak pomalujesz to cudowne krzesło to własnoręcznie Cię uduszę !!!!!!!!!!!!!!!!! Ono jest takie piękne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 2 marca 2014 / 19:28

      haha Moniś wolę się nie narażać i w takim razie wybijam sobie z głowy ten głupi pomysł ;) dobrze? już nie krzycz na mnie…będę grzeczna;) buziolki

  28. 2 marca 2014 / 18:14

    Uuu-la-la! Ale dawkowałaś wrażenia – to krzesło jest po prostu jak wisienka na torcie! Piękne! Ja bym go nie ruszała, tylko zostawiła takie jakie jest! Pozdrawiam i udanego tygodnia! Marta

    • 2 marca 2014 / 19:30

      :))) ha! celowo krzesełko zostawiłam prawie na sam koniec;)
      cieszę się, że się podoba:) buziaki

  29. 2 marca 2014 / 18:21

    Świetnie tam macie!

    U mnie tez poremontowo – i tez tak spontanicznie to zrobiliśmy! ;-)

    I też w lecie pomalujemy pokój na biało! ;-)

    • 2 marca 2014 / 19:32

      Una dziękuję :)))
      ooo super! takie spontaniczne małe remonty są najlepsze :))) a co robiliście? zdradź proszę, albo pokaż na blogu nam jak najszybciej! :)))) my malujemy w ostatni weekend kwietnia. Już postanowione:))) mamy plan pomalować całe mieszkanie w jeden weekend. Ciekawe czy nam się uda…:)

  30. 2 marca 2014 / 18:24

    Scraperko,
    czy mogłabyś napisać gdzie kupiłaś takie piękne nożyczki? Szukam podobnych już bardzo długo i nigdzie nie mogę znaleźć.

    Serdecznie pozdrawiam,
    Edith

  31. 2 marca 2014 / 18:33

    Zazdroszczę Aniu,że masz swój kąt:) Mi się marzy własne biurko:)
    Lampa jest boska! Podobnie jak krzesło!
    A pompony dopełniają całość.

    Buziaki:*

    • 2 marca 2014 / 19:40

      Trzymam mocno kciuki, abyś spełniła swoje marzenie i miała kiedyś swoje biureczko:)
      dobrze jest mieć takie miejsce w domu…
      dziękuję i ściskam z całych sił!

  32. Anonimowy
    2 marca 2014 / 18:34

    przy takim biurku aż chce się pracować,lampka cudna,krzesła nie wolno Ci przemalowywać,jest piękne właśnie takie,widze u Ciebie torbe papierową,zamówiłam sobie takową strasznie długo do mnie idzie ponad tydzień:( jak na dzisiejsze możliwości wysyłkowe to bardzo długo,pozdrawiam maria n.

    • 2 marca 2014 / 19:42

      Witaj Mario:) dziękuję za Twój głos :)
      Jej rzeczywiście bardzo długo idzie… a gdzie zamówiłaś? pisałaś do sklepu co się dzieje?
      pozdrawiam cieplutko i życzę, aby torba jak najszybciej przyszła! :)

  33. 2 marca 2014 / 19:08

    Zmiany to to, co ja zawsze bardzo lubie i z chęcią obserwuje. Zwróciłam uwagę na piękne krzesło przy biurku – cudowne!
    Przyjemnego niedzielnego wieczoru życzę.

    • 2 marca 2014 / 19:44

      Maria a ja uwielbiam cały czas coś zmieniać, przenosić i przestawiać :) Mam mnóstwo nowych pomysłów… Teraz chciałabym przenieść swoją biblioteczkę na wino do dużego pokoju. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;)
      Z drugiej strony jak ją przeniosę to zwolni się miejsce w przedpokoju i będzie trzeba kupić jakąś nową komódkę w jej miejsce;) hihi
      dziękuję i wzajemnie miłego dla Ciebie:)

  34. 2 marca 2014 / 19:19

    Fantastyczny kącik biurkowy, a takie krzesło, to moje marzenie! Ja bym zostawiła nie przemalowane :)
    Gdzie można takie kupić?
    Pozdrawiam Ania

    • 2 marca 2014 / 19:45

      Aniu ja też takie zostawię :))) teraz nie mam wyjścia, bo jakbym pomalowała, to byście mnie udusili;)
      krzesełko kupiłam wiele lat temu w meblach VOX… myślę, że już nie do dostania;/
      Mam jeszcze jedno takie w domu moich rodziców :) Wraz z siostrą miałyśmy je w domu rodzinnym przy swoich biurkach:)

    • 3 marca 2014 / 08:03

      o proszę , jednak jest! tylko drewno jakieś inne..takie bez sęków. albo tylko takie zdjęcie;)

  35. 2 marca 2014 / 19:25

    Absolutnie nie malować krzesła – to byłaby zbrodnia !!!
    Lampkę kocham, mam taką samą.
    Resztę też kocham chociaż nie mam ;)

    • 2 marca 2014 / 19:52

      Kurcze ja się Was zaczynam bać… jedne piszą, że mnie uduszą, inne, że chcę zbrodnie popełnić haha;)
      nie tknę go choćby kawałkiem pędzla, obiecuję ;)
      pozdrawiam ciepło
      ostatnie zdanie mnie rozbawiło! :)

  36. 2 marca 2014 / 19:40

    Przepięknie :) uwielbiam Twoje zbliżenia! A krzesło zostawić – koniecznie :)

    • 2 marca 2014 / 19:53

      :))) cieszy mnie to. :) mam nadzieję, że z każdym następnym zdjęciem będziesz uwielbiać jeszcze bardziej.
      dobrego wieczorku!

  37. 2 marca 2014 / 19:48

    Aniu fantastyczny kącik, wiele drobiazgów na których można z przyjemnością patrzeć….a krzesło…..cudne takie jakie jest:) Pozdrawiam

    • 2 marca 2014 / 19:54

      A ja z przyjemnością odpowiem dziękuję :)))
      kurcze robiąc tego posta nie podejrzewałam, że to krzesło będzie gwoździem programu :)))
      buziaki

  38. 2 marca 2014 / 19:56

    Aniu świetny kącik stworzyłaś :) też uwielbiam tę lampę …a krzesełko masz cudne !!!! i te magnesy wow !!!!

    • 2 marca 2014 / 19:58

      hej słońce:)))
      dziękuję. po raz kolejny było to bardzo spontaniczne działanie, ale cieszę się, że efekt Wam się podoba:)
      magnesy są znakomite i używamy ich głównie na lodówce:)
      buziaki, lecę się kąpać i wracam ;)

    • 2 marca 2014 / 20:22

      na spacerze było cudnie… piękne słonko i wysoka temperatura to to co lubię. :) Było mnóstwo ludzi!
      ach…poczułam wiosnę spacerując po parku:)
      może i jakaś poducha na siedzisko…a może nie ;) zobaczymy

  39. 2 marca 2014 / 20:25

    Mnie się też Twoja lampa podoba,niestety nie mam kącika biurowego :( a pompony są super,przypominają trochę myjki do ciała ;P

    • 2 marca 2014 / 20:26

      Beti kiedyś może będziesz miała, co? :) a taką lampkę można tez spokojnie postawić na szafce nocnej koło łóżka :)))
      haha ubawiłam się dzięki Twojemu porównaniu;) coś w tym jest! :D

  40. 2 marca 2014 / 20:33

    Uwielbiam oglądać miejsca do pracy :). Ślicznie masz u siebie, a lampę mam taką sama tylko że srebrną i też bardzo ją lubię :)
    Pozdrawiam serdecznie

    • 3 marca 2014 / 19:40

      ja też… zwłaszcza te inspiracje, które znajdę na pinterest… w ten sposób znajduję sporo pomysłów do wdrażania we własnych czterech kątach::))) tak srebrna lampka też była :)) uściski

  41. 2 marca 2014 / 20:50

    Co do krzesła – rzeczywiście lepiej go nie ruszać, niech sobie będzie drewniane ;) Co do reszty – fajny, trochę artystyczny bałaganik ;)

    • 3 marca 2014 / 19:41

      tak to prawda…niech sobie takie zostanie, bo tak jest ładnie :)))
      haha bałaganik? bałaganu nie widziałeś/łaś ;)

  42. 2 marca 2014 / 21:57

    Oj tu wszystko jest takie ładne, piękne i tak do siebie pasuje :) a ilość komentarzy aż mnie onieśmieliła. Osobiście krzesła bym nie przemalowywała, naturalny kolor jest zawsze ponadczasowy. Lampa również bardzo mi się podoba i zwróciłam uwagę na szklany przycisk z literką A.
    Pozdrowionka
    M

    • 3 marca 2014 / 19:42

      hej krófko:) mnie też ta ilość komentarzy onieśmiela i już nie jeden raz zastanawiałam się nad zatrudnieniem jakiegoś sekretarza, bo czasami nie nadążam odpisywać;)
      krzesełko zostanie takie jakie jest. decyzja już podjęta :)
      ten przycisk to prezent od moich rodziców. Bardzo go lubię:)))

  43. 2 marca 2014 / 22:50

    pięknie, ja też mam taką lampę i bardzo ją lubię, czekam na więcej zdjęć

    • 3 marca 2014 / 19:43

      Za jakiś czas pokażę cały pokój, ale to po remoncie. Jakoś w maju, może czerwcu powinno być wszystko skończone:)

  44. 3 marca 2014 / 06:14

    Wspaniały kącik, kolorystyka i szczegóły ech:)

    • 3 marca 2014 / 19:44

      bardzo dziękuję i cieszę się, że się podoba:)

  45. 3 marca 2014 / 07:30

    Aniu, masz super kącik do pracy! Bardzo przytulny :) Jeśli chodzi o krzesło, to ja bym zostawiła je takie jakie jest. Ewentualnie biurko bym przemalowała, na biało ;) Ale tak też jest super!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    • 3 marca 2014 / 19:46

      :) haha a ja z tym biureczkiem właśnie na przekór, aby wszystkiego w bieli nie było. Ten szarobrązowy odcień serii hemnes bardzo mi się podoba i niech tak zostanie:) biurko dostanie nowe gałki black&white i będzie tak jak mi się marzy;)
      pozdrowienia Oleńko! dzięki

  46. 3 marca 2014 / 07:38

    Jak ja podziwiam ten twój kącik, marzy mi się taki – tylko mój, z moimi pierdółkami (a trochę tego jest). Grunt to mieć dobry pomysł na aranżację, a ty go masz! Pozdrawiam…

    • 3 marca 2014 / 19:47

      Aniu ja niedawno pozbyłam się sporej ilości pierdółek, które tylko zalegały w szafkach i niczemu nie służyły;) teraz mam miejsce, aby pozbierać troszkę nowych;) dziękuję serdecznie! pa i życzę, abyś swój kącik miała jak najszybciej:)

  47. 3 marca 2014 / 08:18

    Taki kącik w domu to rzecz bezcenna. A jak cieszy oko! Super urządziłaś całość, dodatki, że mniam, mniam:))

    • 3 marca 2014 / 19:48

      Martuś to prawda… dobrze jest mieć takie swoje miejsce pracy, odpoczynku, gdzie można pobudzić kreatywność…:)
      dzięki! buziak na dobry wieczór

    • 3 marca 2014 / 19:49

      Hej Aguś:* dziękuję:*** wiesz kochana…niebawem to biureczko dzięki Tobie będzie jeszcze ładniejsze;) i nie tylko ono hehe:)
      buziaki!

  48. 3 marca 2014 / 09:08

    Przyjemny kącik…. Sama chciałabym taki mieć :)
    A krzesła bym nie malowała…..

    • 3 marca 2014 / 19:50

      hej Angeliko:) w takim razie tego Ci życzę:*
      dziękuję za Twoja opinię!

  49. 3 marca 2014 / 09:10

    Hej,hej! Krzesła Ci zazdroszczę bo mam słabość do ładnych. Sama odnawiam stare, nawet zmieniam tapicerkę. Też często mam dylemat – malować czy nie. Ja bym nie malowała, klasyka to nieprzemijające piękno. Ciakawa jestem decyzji. Buziaki.

    • 3 marca 2014 / 19:51

      hej:)))))) dziękuję… ja nie zauważałam jego piękna… może nie aż tak jak Wy. Pomogliście mi dostrzec to, że rzeczywiście jest dość unikalne i wyjątkowe, a farba by tylko zniszczyła jego charakter. :) decyzja – zostawiam i nie tykam :)
      uściski!

  50. 3 marca 2014 / 09:13

    Aniu… fantastyczny kącik ;-)… ja wciąż walczę z kącikiem dla Franka ( szkoda, że nie jest dziewczynką… bo bym ściągnęła kilka pomysłów ;-)) …Piękna aranżacja, a krzesło odlotowe… ja mam fisia na punkcie usłojenia drewna… więc był zostawiła takie jak jest ;_)

    • 3 marca 2014 / 19:53

      Oleńko thanks! :)
      hah no z chłopakami nie ma żartów.. pomponów nie próbuj nawet wieszać ;)
      to prawda, to krzesło ma śliczne słoje… bardzo widoczne. Mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz lepiej je widać.
      uściski na wieczór

  51. 3 marca 2014 / 09:14

    Jak ładnie!! Całe mnóstwo świetnych przedmiotów!!

    • 3 marca 2014 / 19:53

      cieszy mnie Twój komentarz:)

    • 3 marca 2014 / 19:54

      za mną też chodziły i same nawet przyszły;)

  52. 3 marca 2014 / 10:09

    Świetny kącik! Krzesła nie maluj – jest piękne i fajnie współgra z szarościami.

    • 3 marca 2014 / 19:56

      Joasiu tak też postanowiłam. nie dotykać. szkoda by było :)

  53. 3 marca 2014 / 10:28

    gdyby biurko było białe to koniecznie zostawić to krzesło w tym kolorze co jest. Ale przy tych szarościach to … sama nie wiem :/

    • 3 marca 2014 / 19:57

      ha widzisz! też się nad tym właśnie zastanawiałam, ale jednak tyle komentarzy za tym , aby zostawić, więc zostawiam:)
      biurko jest w odcieniu szaro-brązowym i będzie miało biało-czarne gałki. Ja zostawię. Szkoda tego drewna, tych sęków… :)

  54. 3 marca 2014 / 11:08

    Aniu, pięknie jest u Ciebie, śliczne aranżacje. Krzesło F.A.N.T.A.S.T.Y.C.Z.N.E – w ogóle bym go nie ruszała. Cokolwiek z nim zrobisz, też na pewno będzie super wyglądać, ale teraz ma niesamowitą klasę i duszę :) A masz przecież u siebie elementy drewniane, z tego co pamiętam, więc nie będzie samo :)
    dobrego tygodnia :)

    • 3 marca 2014 / 19:59

      hej kochana. :)
      cieszę się, że tak podoba się Tobie moje krzesełko. :))))))) dzięki Wam dostrzegłam jego prawdziwe piękno :)
      dokładnie tak jak mówisz! bardzo lubię biele, czernie i szarości w połączeniu z naturalnym drewnem :) zostawiam!
      buziaki

  55. 3 marca 2014 / 13:35

    krzesło bym zostawiła na twoim miejscu i nie malowała.Jest piękne takie naturalne-drewniane. Pompony też ostatnio za mną chodziły, więc je sobie zrobiłam. Teraz pozostaje mi poszukać tiulu w szarościach i do dzieła!:)
    pozdrawiam słonecznie znad Bałtyku.

    • 3 marca 2014 / 20:00

      Natalko wielkie dzięki za Twój głos :)
      trzymam kciuki za nowe szare pompony:) tiul pewnie znajdziesz na allegro, bo tam przecież jest wszystko;)
      powodzenia!
      ojej…mieszkasz nad morzem… zawsze chciałam :) pozdrów ode mnie nasze piękne plaże!

  56. 3 marca 2014 / 14:16

    Pięknie masz na biurku, nad biurkiem, przy biurku, pod biurkiem i samo biurko też jest cudne, do tego te drewniane krzesło magia! Niestety ja nie wyobrażam sobie aby moje biurko było tak puste, a to pewnie dlatego, że moje biurko robi również za moją pracownię i pełno tu wszystkiego^^

    • 3 marca 2014 / 20:03

      hihi dookoła biurka ;) mówisz? :) jest nieźle, choć brakuje mi jeszcze fajnych cynowych pojemników i koszyków drucianych z napisami ;) tak sobie wymyśliłam… no i za jakiś czas nad biurkiem powstanie duży kolaż z ramek;)
      moje jest puste, bo wysprzątane…choć nie ukrywam, że zwykle mam porządek ;)

  57. 3 marca 2014 / 14:25

    Świetnie !!! Marzę o takim kąciku i pracowni. Miejsce mam, hi hi hi , tylko mebli brak ale może kiedyś …
    Fotel przecudny !!!!!!!! Zazdroszczę bardzo !!!!!!! Nie maluj, taki drewniany mebelek pasuje w każdej aranżacji !!!! pozdraowionka

    • 3 marca 2014 / 20:04

      Ali na pewno kiedyś będziesz miała:) Już ja Ciebie znam:)))
      masz rację, takie drewno jak najbardziej pasuje do wszystkiego:)

    • 3 marca 2014 / 20:04

      albo się uczyć słówek z hiszpańskiego…;) wypoczywać… eksperymentować, to na pewno;)

    • 3 marca 2014 / 20:04

      bardzo dziękuję Patrycjo:)

  58. 3 marca 2014 / 19:58

    Aniu fotel jest cudowny!Moje marzenie!
    Ja również bym go takiego zostawiła:)
    I te pompony achhhhhh
    Ściskam!

    • 3 marca 2014 / 20:06

      Natalko dziękuję za Twoje ochy i achy! :) buziak

    • 3 marca 2014 / 20:13

      Ola nie będę, już się nie bójcie ;)))))))))))))) postanowione już wczoraj! buziak

  59. 3 marca 2014 / 20:59

    Nie wiem Aniu jakie były głosy co do fotela ale widzę, że już podjęłaś decyzję :) Bardzo podobają mi się tego typu fotele. Cały kąt jest mega inspirujący. Aż mnie korci żeby coś u siebie pozmieniać.
    Pozdrawiam gorąco
    Joasia

    • 4 marca 2014 / 12:52

      Joasiu nie było ani jednej osoby, która proponowała pomalowanie;)
      wszyscy krzyczą , aby nie dotykać;)
      buziaki dla Ciebie!

  60. 4 marca 2014 / 10:45

    super to krzesło,tworzy fajny klimat ;) kącik biurkowy jest w sypialni czy macie jeszcze jeden pokój?
    bardzo podoba mi się też lampa, gdybyś gdzieś trafiła na biurkową-turkusową do 150zł, to proszę o cynk, przeszukałam już wiele sklepów internetowych i w przyszłym tyg.wybieram się do stacjonarnych.

    • 4 marca 2014 / 12:56

      Asiu kochana ten kącik jest w innym, trzecim pokoju, którego do tej pory Wam nie pokazywałam. :)
      Mamy tam też półkę na książki, komodę, która kiedyś gdzieś była chyba w poście… i moją szafę na ubrania:)
      oooo szukasz turkusowej? hmmm pomyślę i jak trafię gdzieś na taką to na pewno o Tobie pomyślę:)))
      powodzenia w szukaniu!
      buziaki

  61. 4 marca 2014 / 11:25

    Piękny kącik do pracy!
    A krzesło bym zostawiła takie, jakie jest :)

    • 4 marca 2014 / 12:57

      dziękuję M.:)
      tak też postanowiłam:) nie tykam:)

  62. 4 marca 2014 / 17:43

    a ja bym krzesło pomalowała na szaro, gałki zmieniła na szare, ale to zależy kto co lubi ;) Jest dobrze, jak jest, ale zawsze kiedyś można zmienić kolor mebli, tak jak kolor ścian ;) Pomponiki i lampa prześliczne! Pozdrawiam

  63. 4 marca 2014 / 17:43

    a ja bym krzesło pomalowała na szaro, gałki zmieniła na szare, ale to zależy kto co lubi ;) Jest dobrze, jak jest, ale zawsze kiedyś można zmienić kolor mebli, tak jak kolor ścian ;) Pomponiki i lampa prześliczne! Pozdrawiam

  64. 4 marca 2014 / 18:06

    no i powstaje świetne miejsce do pracy….. Co do gałeczek to rozumiem ,że chcesz je wymienić. Tez mam kilka mebli ikeowskich z tymi właśnie gałkami i też myslę o zmianie, bo nie powalaja. A takim własnie drobiazgiem , można czasem dodać ciekawego charakteru meblowi, a Ty dbasz o takie detale.Co do krzesła, to ja bym się naprawdę mocno zastanowiła nad jego malowaniem, bo teraz jest cudne.No a te piękne pompony nadadzą nieco lekkości temu miejscu…..Będzie bosko….:-)

  65. 5 marca 2014 / 09:53

    zainspirowałaś mnie do zmian w kąciku, też chciałam coś nakleić-ale najpierw muszę znaleźć fajne obrazki :P

  66. 5 marca 2014 / 09:57

    A czemu ja przegapiłam ten post?:) Cudowny kącik powstał! Ja marzę o swoim, ale sądzą co tempie, w jakim posuwaja się prace, to pewnie będę miała akurat na Boże Narodzenie;)))

  67. 5 marca 2014 / 11:27

    Kącik pięknie się prezentuje. Sama ostatnio kupiłam tę lampę (w srebrnej wersji), czeka tylko na biurko. Pompony chodzą mi po głowie od jakiegoś czasu. Chcę kilka powiesić w kąciku syna. A magnesy! Nawet mój mąż wyraził zainteresowanie, a uwierz mi – to się zdarza trzy razy w tysiącleciu ;)

    Pozdrawiam i ściskam
    Agnieszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *