Niedawno pisałam Wam o moim niedzielnym przemeblowaniu
naszego domowego biura-biblioteki.
Na post ze zdjęciami całego pokoju musicie jeszcze troszkę poczekać,
bo mamy tam jeszcze sporo do zrobienia…
W planach malowanie ścian na biało, wymiana lampy, zawieszenie rolet w oknach
i wiele różnych drobnych poprawek.
Sami rozumiecie, że na razie nie byłoby wskazane… ;)
Jednak kawalątek Wam pokażę, a co!
Niedziela to dobry moment na małe aranżacje, więc poczyniłam sobie taką jedną.
Biurko stało kiedyś pod oknem i nie do końca pasował mi ten układ.
Teraz zdecydowanie lepiej prezentuje się pod ścianą, a ja mam wreszcie dostęp do parapetu
i mogę robić małe okienne “wystawki” :)))
Uwielbiam tą czarną, biurkową lampkę… :)
Jakiś czas temu przyszły do mnie cudne pompony w odcieniach szarości, złamanej bieli i czerni.
Zastanawiałam się gdzie by je powiesić i tak zaświtał mi pewien pomysł dziś nad ranem.
Są bardzo wdzięczne… Pięknie i starannie wykonane i takie puszyste! :)
Jak dla mnie bardzo fajna ozdoba, która może być wykorzystana na wiele sposobów.
Do pokoju dziecięcego? Podczas jakiegoś przyjęcia… Może ozdobić ścianę, stół lub inny mebel.
Wykorzystałam taśmę dekoracyjną i za jej pomocą przymocowałam moje pompony
do ściany nad biurkiem.
Wykorzystałam taśmę dekoracyjną i za jej pomocą przymocowałam moje pompony
do ściany nad biurkiem.
LOVE IT!!!
To kolorowe coś, to bardzo fajne magnesy, które można dowolnie formować
i tworzyć sobie figury geometryczne ;) Idealne na lodówkę do przyczepiania różnych karteczek ;)
Jak widzicie papierowa torba, którą pokazywałam Wam jakiś czas temu,
posłużyła idealnie do przechowywania różnych papierów i innych rzeczy,
które skrzętnie chce się ukryć ;)
Poniżej kawałek biurka z mojej ulubionej drewnianej serii hemnes.
Niebawem wymienię też gałeczki na biało-czarne. ;) Czekam na przesyłkę.
Poniżej kawałek biurka z mojej ulubionej drewnianej serii hemnes.
Niebawem wymienię też gałeczki na biało-czarne. ;) Czekam na przesyłkę.
Przy biurku stoi moje ulubione, baaaaaaardzo wygodne, drewniane krzesło.
Mam dylemat czy je ruszać i przemalowywać…
Choć naturalne jest piękne… więc sama już nie wiem. :)
Mam dylemat czy je ruszać i przemalowywać…
Choć naturalne jest piękne… więc sama już nie wiem. :)
:)))
No!
Jak ja uwielbiam takie małe metamorfozy. Zawsze bardzo cieszą!
Będzie jeszcze lepiej jak złapię za pędzel i przemaluję ścianę, ale pomalutku.
Grunt to nigdzie się nie spieszyć. Oby do wiosny i będzie wszystko zrobione. :)
Jak Wam się podoba? Ciekawa jestem też Waszych opinii odnośnie krzesła.
Malować czy zostawić?
Coraz bardziej skłaniam się jednak do tego, aby zostało tak jak jest… :)
Jak Wam się podoba? Ciekawa jestem też Waszych opinii odnośnie krzesła.
Malować czy zostawić?
Coraz bardziej skłaniam się jednak do tego, aby zostało tak jak jest… :)
Uprzedzając pytanie o POMPONY..
Możecie je dostać w Pracowni LOVE&LOVE :)
Ja jestem nimi zauroczona i serdecznie Wam polecam. Są prześliczne!
Korzystajcie z niedzieli!
My zaraz lecimy na spacer, bo we Wrocławiu piękne słonko!
papa
Scraperka
Ale cudnieee :)
dziękuję i cieplutko pozdrawiam:)
Bardzo inspirująca przestrzeń do pracy :) Marzy mi się takie małe biuro, ale niestety nasz metraż jest na tyle niewielki, że wydzielenie nawet osobnego kąta do pracy graniczy z cudem… Pozdrawiam :)
Moniko dzięki:) idealna do nauki np. hiszpańskiego ;) zawsze podziwiam biurka na których leżą laptopy;) Ja przy biurku nie potrafię korzystać z komputera, ale może powinnam to zmienić ;)
zwykle leży mi na kolanach, gdy siedzę w fotelu lub n kanapie;)
ten pokoik też jest bardzo mały… najmniejszy u nas w mieszkaniu, ale na razie nie mamy dla niego innego przeznaczenia , jak domowa biblioteka-biuro.:) buziaki
Pompony. Idealne do stylizacji. I pięknych zdjeć :). Ogólnie – jak dla mnie- kurzołapki trochę infantylne. Po zrobieniu zdjeć chowam je głęboko :-)
tak to prawda:) bardzo fajnie wyglądają w różnych sesjach. nie jeden raz podziwiałam:)
kurz zawsze można odkurzyć;) dla mnie on niestraszny… leżą już u mnie troszkę i jeszcze na nich nie osiadł:)
pozdrowienia
Aniu nie maluj krzesła jeśli nawet idziesz w biało – czarne – szare wnętrze , to to krzesło idealnie ociepla całą aranżację , jest przepiękne tak jak wygląda . Zdecydowanie kochana zazdroszczę ci go :) miłej niedzieli
:) przekonałyście mnie dziewczyny.. chwilę się nad tym zastanawiałam, nawet decyzja była już podjęta.. Wszystko przez to, że już jakieś 12-13 lat na nie patrzę i chyba mi się opatrzyło. Chciałam jakiejś zmiany… ale rzeczywiście w bieli nie będzie miało chyba tego swojego wyglądu. :) dziękuję:)))
buziaki!
O rany fantastycznie ze tak długo je masz i jest takie cudowne :)
w niektórych miejscach jest już delikatnie poobcierane, ale dzięki temu ma swój urok…:)
Świetnie! A to krzesło!!!!!!!!! zakochałam się!
Aguś dzięki:))) Krzesło jest ze mną już bardzo długo. Jakieś 12-13 lat i bardzo je lubię, bo jest niesamowicie wygodne:)
uściski:*
Śliczne te Twoje dodatki. Szkoda, że takie drobiazgi kosztują krocie, ale jakoś daję radę – kubki maluję sama, pompony robię sama i jakoś idzie. A biel na ścianach to świetny wybór, chociaż krzesło bym zostawiła takie, jakie jest – ma piękne słoje, szkoda je zakrywać.
Anicja to prawda..każda pierdółka troszkę kosztuje, ale wiesz co? Jeśli potrafisz zrobić sama, to nie ma co się smucić. Jak dla mnie rzeczy wykonane samodzielnie cieszą dużo bardziej, czyż nie?:)
Masz rację z tymi słojami.. pod białą farbą by ich nie było i straciłoby na urodzie. Barwa tego krzesła jest taka ciepła… rzeczywiście fajnie ociepla wnętrze:)
Bardzo fajnie i przede wszystkim funkcjonalnie prezentuje się Wasz kącik biurowy. Czekam na zdjęcia dalszych metamorfoz. Pozdrawiam Karolina
Karolina będzie więcej, będzie…:) tylko spokojnie trzeba poczekać i się przygotować do następnych zmian.
Przed nami malowanie wszystkich ścian w domu, więc troszkę się zmieni:)
My właśnie pracujemy nad kącikiem biurowym, w przyszły weekend jedziemy po biureczko, wszelkie inspiracje chłone :)
A krzesło cudne, nie maluj bo właśnie takie jest piękne!
Gosiu w takim razie życzę powodzenia i nieustającej weny podczas urządzania Waszych kątów.
:)))Jakie biurko kupujecie? Już masz coś upatrzone?
pozdrawiam ciepło
JW , jak pomalujesz to straci charakter !!!!!!
Anonimku dziękuję, macie rację :) Nie maluję! :)
Wedlug mnie krzeslo jest piekne, i bym nie malowala ;)
Biurko bym pomalowala/wymienila na biale ;)
Arazacja bardzo fajna :)
Najbardziej mi sie podoba -wlasnie krzeslo, i pomysl "futra" pod nim :)
Patrycjo dziękuję za Twoja opinię :)
ha! a widzisz:) ja specjalnie nie kupowałam w bieli, aby zrobić kontrast ze ścianami :))) biureczko dostanie biało-czarne gałki:) a obok biurka jest duża szafa do sufitu, która ma fronty w tym samym kolorze, a boki białe właśnie. ;)
pozdrawiam ciepło
Ania, świetne te magnesy ! Mów no szybko co to, skąd to ? :)
Magnesy dostałam kiedyś ze sklepiku KAPIBARA, ale już ich chyba nie mają.
tu jest strona producenta: http://snugonline.bigcartel.com/product/snug-magnets
pozdrowienia:)
Nie maluj Aniu, takie jest nietuzinkowe i ma charakter;) cudo masz!!!;)
buziaki
Martuś dziękuję za radę. :))) macie rację…:)
Aniu a gdzie kupiłaś lampę,szukam taką do pokoju syna,tylko musi być srebrna,szara lub grafitowa.Taką właśnie sobie zażyczył:)A co do zmian cudnie,zazdroszczę biurka,zawsze takowe stało u mnie ale teraz nie mam miejsca…200 m mieszkania a ja nie mam miejsca na biurko.szlag mnie trafia i namawiam córy na wyprowadzkę,co bym mogła zająć którys z ich pokoi ale twardo się trzymają:)Okopały się i twierdzą,że do końca studiów będą w domci u mamusi:)Kicha:))))
hej słońce:)
Lampka pochodzi z ikei :) były też srebrne:)
masz 200 metrów w swoim mieszkaniu?! wow! zazdroszczę… ale jak nie masz miejsca?
haha poczekasz jeszcze moment i pójdą na swoje, a wtedy będziesz szaleć i wyżywać się wnętrzarsko ;)))
buziaki!
No mieszkanie jest spore ale biblioteka)biurko jest ale męża)kuchnia,holl i pokój dzienny są otwarte i nie ma tu miejsca dla mnie:)W sypialni mało miejsca na biurko,ponadto nie lubię jest i właśnie będę ją zmieniać,zostają trzy pokoje dzieciaków,matki tam z biurkiem nie wpuszczą a w kanciapie i łązienkach głupio wstawiać biurko i twórczo pracować:)Więc czekam,może se pójdą na swoje,mają gdzie ale wiesz,kto będzie rachunki płacił,prał,sprzątał i gotował:)))Jeszcze widocznie wytrzymują z nami na tyle,że mieszkają z nami:)
haha bo gdzie może być lepiej jak nie u mamy ;)))
mama wypierze, ugotuje i zawsze pomoże ;)
pewnie jeszcze chwila i będziesz miała luźniej. W jakim wieku są Twoje dzieciaki?
pozdrawiam Ciebie cieplutko:)
dobrego, niedzielnego wieczoru:)
miły kąt do pracy :)
a krzesła kochana nie maluj!!! jest oryginalne i piękne… sama takie bym gdzieś porwała!!! i to futerko na podłodze… przytulnie tam u Ciebie :)
pompony w super kolorach!
miłego niedzielnego popołudnia
buziak :<3
Aga ma coś w sobie, to prawda… z takim kształtem jeszcze nigdzie indziej się nie spotkałam:)
dziękuję i również wspaniałego popołudnia dla Ciebie!
ściskam i lecę zrobić kawkę ;)
Dolaczam do apelu…nie maluj krzesla, to byla moja pierwsza mysl czytajac Twojego posta :)))
Usciski
:) ok ok tak jest! nie maluję ;)
papa
Jak dla mnie krzesło powinno zostać takie, jakie jest, bo cudne:)
Ono z drugiej ręki, czy zakupione w konkretnym sklepie. Szukam czegoś takiego, podpowiesz SKĄD?
witaj:))) To krzesełko kupione było jak dobrze pamiętam z kompletem mebli w meble VOX. :) ale to było jakieś 12 lat temu heh…;) więc pewnie już nie ma. pozdrowienia
już namierzone: http://www.meble.vox.pl/produkt-fotel-obrotowy-14590.html :)
tylko troszkę zmieniło się drewno od tamtego czasu, gdy kupowałam… albo tylko takie zdjęcie. ;)
I już mi się podoba Aniu…wspaniale zaaranżowany kącik;))
Ściskam cieplutko;*
Justynko bardzo mnie to cieszy :))) za jakiś czas będzie jeszcze ładniej… bo ten kolor ścian mi jeszcze nie pasuje;) a za plecami to już w ogóle okropny kolor jest ;) buziaki
Ale pięknie ;) też tak chcę..
:))) miło mi czytać taki komentarz… :)
Cudnie, super magnesy, a krzesło fantastyczne! Nie maluj go, tak wygląda świetnie i naturalny wygląd to jego atut :) Takie muszę sobie kiedyś sprawić :)
Ewelinko dzięki! :))) to prawda, że w naturalnym odcieniu wygląda ładnie:)
pozdrawiam Ciebie cieplutko. miłej reszty niedzieli!
Świetnie to wszystko wygląda. Lampka cudna. Szukam takiego kinkietu do Ali nad łóżko. Pompony też fajnie wyglądają kto by pomyślał … co do krzesła to nie pomogę chyba bo wiesz Aniu że kocham biel i szarości. Czekam z niecierpliwością na dalsze relacje. Buźki
hej kochana:))) mmm no taki kinkiet to by było coś! u mnie w mieszkaniu zero kinkietów, bo niestety elektryka nie jest poprowadzona… jedyna opcja to tylko lampy stojące lub sufitowe;)
haha wiem wiem:) podobnie jak ja…choć ja bardzo lubię gdy poza bielą, czernią i szarościami , przeplata się jakieś drewienko :)
Ach w Twoim krzesełku zakochałam się,mam nadzieję że mój mąż pozwoli mi takie kupić;) póki co zajmuje całe biurko – wiedziałam że mam mu nie kupować keyboardu hiehie i moje nie wygląd tak pięknie jk Twoje ale mam nadzieję że potem przeprowadzi się z nim w inne miejsce i bede mogla poszalec na moim biurku ;)
hihi kurcze publikując tego posta nie spodziewałam się tego, że tak Wam się ono spodoba:) ja na nie patrzę już ponad 10 lat, ale fakt jest faktem, że ma coś w sobie:)
ach Ci faceci ;) musisz koniecznie coś z tym zrobić! ;)
buziaki
super pompony ! , fajny ten Twój kącik :)
dzięki wielkie:))) pozdrowienia!
Pięknie Aniu, kolorowo iwiosennie, buziole
wiosny to jeszcze mało w tym pokoju, ale niebawem wprowadzę więcej kwiatów i wtedy będzie wiosennie :)))
uściski
Ja bym nie malowala!! :)
no i ja też nie pomaluję :))) nie ma ani jednej osoby, która byłaby za malowaniem :)
Aniu, świetne krzesło! :-) Piękne jest właśnie takie jakie jest, ja też zostawiłabym je w tym wydaniu :-)
Uściski :-)
:))) SKORO TAK MÓWISZ :)
Piękny kącik stworzyłaś.Krzesło bardzo fajne.Pozdrawiam i zapraszam http://blogdreamhome.blogspot.com/
Sylwia dziękuję. Jeszcze nie jest idealnie, bo troszkę bym zmieniło, ale tak na szybko to wyszło całkiem całkiem ;)
zajrzę do Ciebie z przyjemnością:*
Aniu, ale pięknie! :) a te pompony… ehh… sama bym takie chciała gdzieś :) pozdrawiam!
hej hej Oluś! :))) no to możesz zawsze sobie sprawić ;) ja też nie wiedziałam, gdzie one trafią… dziś mnie natchnęło ;)
Nie maluj! Piękne jest!
:))) nie pomaluję. zostanie tak jak jest:) decyzja podjęta – dzięki!
Krzesło -rewelacyjne , faktycznie musi być wygodne !
Ewa jest bardzo wygodne, oj bardzo… :))) ma świetne oparcie i podłokietniki :)
Aniu, zostaw to krzesło w drewnianej wersji – jest śliczne! Pięknie masz na biurku, a ta lampa też jest jedną z moich ulubionych – mam ją w chromie :) Pozdrawiam :)
Tak też zrobię:) po Waszych komentarzach nie przychodzi mi nic innego do głowy jak cieszyć się nim takim jakie jest:)
pozdrawiam ciepło
Krzesło jest cudne!
:D ma już swoje latka, ale cały czas wygląda tak jak po zakupie… no może poza delikatnymi przetarciami, które dodają mu uroku.
Krzesło bardzo stylowe. Ciekawe, że biurko akurat w tym kolorze :)
Lilla tak bardzo. Biurko jest w moim ukochanym odcieniu szarobrązowym, który bardzo ładnie pasuje do bieli.
mamy z tej samej serii hemnes szafkę rtv, komodę, szafę na moje ubrania i półkę na książki.
Biureczko jeszcze zostanie dopieszczone ładnymi gałkami black&white ;)
Świetny kącik. Krzesło zdecydowanie niech zostanie takie jakie jest :) Ja też myślę powoli o zrobieniu trzeciego pokoju z kącikiem biurowym, aczkolwiek trzeci pokój miał inne przeznaczenie…
Tak też będzie. Nic mu już nie grozi ;)
ha! widzisz u nas podobnie…też mamy 3 pokoje i jeden jak na razie cały czas wolny, więc na takie domowe biuro nadaje się najlepiej, choć nie ukrywam, że chciałabym, aby kiedyś był tam pokój dla dzidziusia;) czas pokaże…
uściski:*
u nas dokładnie jest tak samo…na razie trzeci pokój to miejsce na rowery i starą maszynę do szycia,z której chce zrobić biureczko ;)
kiedyś i na nas przyjdzie kolej… a wtedy nie wiem, gdzie postawię biurko haha ;)
oooo biurko z takiej starej maszyny to jest to! :) nie raz wdychałam nad takim:)
maszyna wciąż jest, nie próbowałam jej uruchomić :) składa się do środka i jest blacik, z którego można zrobić biureczko…tylko jeszcze muszę znaleźć jeszcze pomysł i czas:) a maszyna upolowana na giełdzie za 100zł ;)
o kurcze! no to masz cudo w domu i niejedna z nas Ci teraz tego cuda zazdrości:)
i jeszcze za bezcen! no to trzymam kciuki za znalezienie czasu i siły do działania! Warto! :)
Krzesło piękne, ja nic bym z nim nie robiła:) Chcę zapytać o tę piękną lampę???? gdzie takie się kupuje???? Pozdrawiam
Krysiu lampę kupiłam dosyć niedawno w ikei. :) powinna jeszcze być… jest czarna lub srebrna. :)
uściski
dzięki Aniu:)
Krysiu znalezione tutaj: http://www.meble.vox.pl/produkt-fotel-obrotowy-14590.html
tylko jakby inne drewno, ale może na żywo jest takie samo;)
Aniu jak pomalujesz to cudowne krzesło to własnoręcznie Cię uduszę !!!!!!!!!!!!!!!!! Ono jest takie piękne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
haha Moniś wolę się nie narażać i w takim razie wybijam sobie z głowy ten głupi pomysł ;) dobrze? już nie krzycz na mnie…będę grzeczna;) buziolki
Uuu-la-la! Ale dawkowałaś wrażenia – to krzesło jest po prostu jak wisienka na torcie! Piękne! Ja bym go nie ruszała, tylko zostawiła takie jakie jest! Pozdrawiam i udanego tygodnia! Marta
:))) ha! celowo krzesełko zostawiłam prawie na sam koniec;)
cieszę się, że się podoba:) buziaki
Świetnie tam macie!
U mnie tez poremontowo – i tez tak spontanicznie to zrobiliśmy! ;-)
I też w lecie pomalujemy pokój na biało! ;-)
Una dziękuję :)))
ooo super! takie spontaniczne małe remonty są najlepsze :))) a co robiliście? zdradź proszę, albo pokaż na blogu nam jak najszybciej! :)))) my malujemy w ostatni weekend kwietnia. Już postanowione:))) mamy plan pomalować całe mieszkanie w jeden weekend. Ciekawe czy nam się uda…:)
Scraperko,
czy mogłabyś napisać gdzie kupiłaś takie piękne nożyczki? Szukam podobnych już bardzo długo i nigdzie nie mogę znaleźć.
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
oczywiście, że mogłabym. te akurat pochodzę z nieistniejącej już galerii camomille… ale ale fajne retro nożyczki dostaniesz w scandiloft.pl http://www.scandiloft.pl/sklep/index.php/artyku/no.html
albo w whiteloft http://whiteloft.pl/index.php?id_product=112&controller=product :)))
pozdrawiam cieplutko
Zazdroszczę Aniu,że masz swój kąt:) Mi się marzy własne biurko:)
Lampa jest boska! Podobnie jak krzesło!
A pompony dopełniają całość.
Buziaki:*
Trzymam mocno kciuki, abyś spełniła swoje marzenie i miała kiedyś swoje biureczko:)
dobrze jest mieć takie miejsce w domu…
dziękuję i ściskam z całych sił!
przy takim biurku aż chce się pracować,lampka cudna,krzesła nie wolno Ci przemalowywać,jest piękne właśnie takie,widze u Ciebie torbe papierową,zamówiłam sobie takową strasznie długo do mnie idzie ponad tydzień:( jak na dzisiejsze możliwości wysyłkowe to bardzo długo,pozdrawiam maria n.
Witaj Mario:) dziękuję za Twój głos :)
Jej rzeczywiście bardzo długo idzie… a gdzie zamówiłaś? pisałaś do sklepu co się dzieje?
pozdrawiam cieplutko i życzę, aby torba jak najszybciej przyszła! :)
Zmiany to to, co ja zawsze bardzo lubie i z chęcią obserwuje. Zwróciłam uwagę na piękne krzesło przy biurku – cudowne!
Przyjemnego niedzielnego wieczoru życzę.
Maria a ja uwielbiam cały czas coś zmieniać, przenosić i przestawiać :) Mam mnóstwo nowych pomysłów… Teraz chciałabym przenieść swoją biblioteczkę na wino do dużego pokoju. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;)
Z drugiej strony jak ją przeniosę to zwolni się miejsce w przedpokoju i będzie trzeba kupić jakąś nową komódkę w jej miejsce;) hihi
dziękuję i wzajemnie miłego dla Ciebie:)
Fantastyczny kącik biurkowy, a takie krzesło, to moje marzenie! Ja bym zostawiła nie przemalowane :)
Gdzie można takie kupić?
Pozdrawiam Ania
Aniu ja też takie zostawię :))) teraz nie mam wyjścia, bo jakbym pomalowała, to byście mnie udusili;)
krzesełko kupiłam wiele lat temu w meblach VOX… myślę, że już nie do dostania;/
Mam jeszcze jedno takie w domu moich rodziców :) Wraz z siostrą miałyśmy je w domu rodzinnym przy swoich biurkach:)
http://www.meble.vox.pl/produkt-fotel-obrotowy-14590.html
o proszę , jednak jest! tylko drewno jakieś inne..takie bez sęków. albo tylko takie zdjęcie;)
dzięki Anonimku! :)
Absolutnie nie malować krzesła – to byłaby zbrodnia !!!
Lampkę kocham, mam taką samą.
Resztę też kocham chociaż nie mam ;)
Kurcze ja się Was zaczynam bać… jedne piszą, że mnie uduszą, inne, że chcę zbrodnie popełnić haha;)
nie tknę go choćby kawałkiem pędzla, obiecuję ;)
pozdrawiam ciepło
ostatnie zdanie mnie rozbawiło! :)
Przepięknie :) uwielbiam Twoje zbliżenia! A krzesło zostawić – koniecznie :)
:))) cieszy mnie to. :) mam nadzieję, że z każdym następnym zdjęciem będziesz uwielbiać jeszcze bardziej.
dobrego wieczorku!
Aniu fantastyczny kącik, wiele drobiazgów na których można z przyjemnością patrzeć….a krzesło…..cudne takie jakie jest:) Pozdrawiam
A ja z przyjemnością odpowiem dziękuję :)))
kurcze robiąc tego posta nie podejrzewałam, że to krzesło będzie gwoździem programu :)))
buziaki
Aniu świetny kącik stworzyłaś :) też uwielbiam tę lampę …a krzesełko masz cudne !!!! i te magnesy wow !!!!
hej słońce:)))
dziękuję. po raz kolejny było to bardzo spontaniczne działanie, ale cieszę się, że efekt Wam się podoba:)
magnesy są znakomite i używamy ich głównie na lodówce:)
buziaki, lecę się kąpać i wracam ;)
Zostawić drewniane :)
:)))
An nie maluj , straci swój urok :****
Jak spacer?
PS
Zrób mu małe diy – jakiś B&W – poducha ?
na spacerze było cudnie… piękne słonko i wysoka temperatura to to co lubię. :) Było mnóstwo ludzi!
ach…poczułam wiosnę spacerując po parku:)
może i jakaś poducha na siedzisko…a może nie ;) zobaczymy
Mnie się też Twoja lampa podoba,niestety nie mam kącika biurowego :( a pompony są super,przypominają trochę myjki do ciała ;P
Beti kiedyś może będziesz miała, co? :) a taką lampkę można tez spokojnie postawić na szafce nocnej koło łóżka :)))
haha ubawiłam się dzięki Twojemu porównaniu;) coś w tym jest! :D
Uwielbiam oglądać miejsca do pracy :). Ślicznie masz u siebie, a lampę mam taką sama tylko że srebrną i też bardzo ją lubię :)
Pozdrawiam serdecznie
ja też… zwłaszcza te inspiracje, które znajdę na pinterest… w ten sposób znajduję sporo pomysłów do wdrażania we własnych czterech kątach::))) tak srebrna lampka też była :)) uściski
Co do krzesła – rzeczywiście lepiej go nie ruszać, niech sobie będzie drewniane ;) Co do reszty – fajny, trochę artystyczny bałaganik ;)
tak to prawda…niech sobie takie zostanie, bo tak jest ładnie :)))
haha bałaganik? bałaganu nie widziałeś/łaś ;)
Oj tu wszystko jest takie ładne, piękne i tak do siebie pasuje :) a ilość komentarzy aż mnie onieśmieliła. Osobiście krzesła bym nie przemalowywała, naturalny kolor jest zawsze ponadczasowy. Lampa również bardzo mi się podoba i zwróciłam uwagę na szklany przycisk z literką A.
Pozdrowionka
M
hej krófko:) mnie też ta ilość komentarzy onieśmiela i już nie jeden raz zastanawiałam się nad zatrudnieniem jakiegoś sekretarza, bo czasami nie nadążam odpisywać;)
krzesełko zostanie takie jakie jest. decyzja już podjęta :)
ten przycisk to prezent od moich rodziców. Bardzo go lubię:)))
pięknie, ja też mam taką lampę i bardzo ją lubię, czekam na więcej zdjęć
Za jakiś czas pokażę cały pokój, ale to po remoncie. Jakoś w maju, może czerwcu powinno być wszystko skończone:)
Wspaniały kącik, kolorystyka i szczegóły ech:)
bardzo dziękuję i cieszę się, że się podoba:)
Aniu, masz super kącik do pracy! Bardzo przytulny :) Jeśli chodzi o krzesło, to ja bym zostawiła je takie jakie jest. Ewentualnie biurko bym przemalowała, na biało ;) Ale tak też jest super!
Pozdrawiam ciepło,
Ola
:) haha a ja z tym biureczkiem właśnie na przekór, aby wszystkiego w bieli nie było. Ten szarobrązowy odcień serii hemnes bardzo mi się podoba i niech tak zostanie:) biurko dostanie nowe gałki black&white i będzie tak jak mi się marzy;)
pozdrowienia Oleńko! dzięki
Jak ja podziwiam ten twój kącik, marzy mi się taki – tylko mój, z moimi pierdółkami (a trochę tego jest). Grunt to mieć dobry pomysł na aranżację, a ty go masz! Pozdrawiam…
Aniu ja niedawno pozbyłam się sporej ilości pierdółek, które tylko zalegały w szafkach i niczemu nie służyły;) teraz mam miejsce, aby pozbierać troszkę nowych;) dziękuję serdecznie! pa i życzę, abyś swój kącik miała jak najszybciej:)
Taki kącik w domu to rzecz bezcenna. A jak cieszy oko! Super urządziłaś całość, dodatki, że mniam, mniam:))
Martuś to prawda… dobrze jest mieć takie swoje miejsce pracy, odpoczynku, gdzie można pobudzić kreatywność…:)
dzięki! buziak na dobry wieczór
Pieknosci u Ciebie na biurku…ale w krzesle zakochac sie mozna!!! buziaki Aneczka!:)
Hej Aguś:* dziękuję:*** wiesz kochana…niebawem to biureczko dzięki Tobie będzie jeszcze ładniejsze;) i nie tylko ono hehe:)
buziaki!
Przyjemny kącik…. Sama chciałabym taki mieć :)
A krzesła bym nie malowała…..
hej Angeliko:) w takim razie tego Ci życzę:*
dziękuję za Twoja opinię!
Hej,hej! Krzesła Ci zazdroszczę bo mam słabość do ładnych. Sama odnawiam stare, nawet zmieniam tapicerkę. Też często mam dylemat – malować czy nie. Ja bym nie malowała, klasyka to nieprzemijające piękno. Ciakawa jestem decyzji. Buziaki.
hej:)))))) dziękuję… ja nie zauważałam jego piękna… może nie aż tak jak Wy. Pomogliście mi dostrzec to, że rzeczywiście jest dość unikalne i wyjątkowe, a farba by tylko zniszczyła jego charakter. :) decyzja – zostawiam i nie tykam :)
uściski!
Aniu… fantastyczny kącik ;-)… ja wciąż walczę z kącikiem dla Franka ( szkoda, że nie jest dziewczynką… bo bym ściągnęła kilka pomysłów ;-)) …Piękna aranżacja, a krzesło odlotowe… ja mam fisia na punkcie usłojenia drewna… więc był zostawiła takie jak jest ;_)
Oleńko thanks! :)
hah no z chłopakami nie ma żartów.. pomponów nie próbuj nawet wieszać ;)
to prawda, to krzesło ma śliczne słoje… bardzo widoczne. Mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz lepiej je widać.
uściski na wieczór
Jak ładnie!! Całe mnóstwo świetnych przedmiotów!!
cieszy mnie Twój komentarz:)
ach te pompony za ma chodza ostatnio….
za mną też chodziły i same nawet przyszły;)
Bardzo inspirujący kącik! :)
:))))))))))
Świetny kącik! Krzesła nie maluj – jest piękne i fajnie współgra z szarościami.
Joasiu tak też postanowiłam. nie dotykać. szkoda by było :)
gdyby biurko było białe to koniecznie zostawić to krzesło w tym kolorze co jest. Ale przy tych szarościach to … sama nie wiem :/
ha widzisz! też się nad tym właśnie zastanawiałam, ale jednak tyle komentarzy za tym , aby zostawić, więc zostawiam:)
biurko jest w odcieniu szaro-brązowym i będzie miało biało-czarne gałki. Ja zostawię. Szkoda tego drewna, tych sęków… :)
Aniu, pięknie jest u Ciebie, śliczne aranżacje. Krzesło F.A.N.T.A.S.T.Y.C.Z.N.E – w ogóle bym go nie ruszała. Cokolwiek z nim zrobisz, też na pewno będzie super wyglądać, ale teraz ma niesamowitą klasę i duszę :) A masz przecież u siebie elementy drewniane, z tego co pamiętam, więc nie będzie samo :)
dobrego tygodnia :)
hej kochana. :)
cieszę się, że tak podoba się Tobie moje krzesełko. :))))))) dzięki Wam dostrzegłam jego prawdziwe piękno :)
dokładnie tak jak mówisz! bardzo lubię biele, czernie i szarości w połączeniu z naturalnym drewnem :) zostawiam!
buziaki
krzesło bym zostawiła na twoim miejscu i nie malowała.Jest piękne takie naturalne-drewniane. Pompony też ostatnio za mną chodziły, więc je sobie zrobiłam. Teraz pozostaje mi poszukać tiulu w szarościach i do dzieła!:)
pozdrawiam słonecznie znad Bałtyku.
Natalko wielkie dzięki za Twój głos :)
trzymam kciuki za nowe szare pompony:) tiul pewnie znajdziesz na allegro, bo tam przecież jest wszystko;)
powodzenia!
ojej…mieszkasz nad morzem… zawsze chciałam :) pozdrów ode mnie nasze piękne plaże!
Pięknie masz na biurku, nad biurkiem, przy biurku, pod biurkiem i samo biurko też jest cudne, do tego te drewniane krzesło magia! Niestety ja nie wyobrażam sobie aby moje biurko było tak puste, a to pewnie dlatego, że moje biurko robi również za moją pracownię i pełno tu wszystkiego^^
hihi dookoła biurka ;) mówisz? :) jest nieźle, choć brakuje mi jeszcze fajnych cynowych pojemników i koszyków drucianych z napisami ;) tak sobie wymyśliłam… no i za jakiś czas nad biurkiem powstanie duży kolaż z ramek;)
moje jest puste, bo wysprzątane…choć nie ukrywam, że zwykle mam porządek ;)
Świetnie !!! Marzę o takim kąciku i pracowni. Miejsce mam, hi hi hi , tylko mebli brak ale może kiedyś …
Fotel przecudny !!!!!!!! Zazdroszczę bardzo !!!!!!! Nie maluj, taki drewniany mebelek pasuje w każdej aranżacji !!!! pozdraowionka
Ali na pewno kiedyś będziesz miała:) Już ja Ciebie znam:)))
masz rację, takie drewno jak najbardziej pasuje do wszystkiego:)
W takim kąciku to można pracować:)
albo się uczyć słówek z hiszpańskiego…;) wypoczywać… eksperymentować, to na pewno;)
Piękne, kreatywne i inspirujące miejsce!
Buziaki
bardzo dziękuję Patrycjo:)
Aniu fotel jest cudowny!Moje marzenie!
Ja również bym go takiego zostawiła:)
I te pompony achhhhhh
Ściskam!
Natalko dziękuję za Twoje ochy i achy! :) buziak
Nie maluj! :)
Ola nie będę, już się nie bójcie ;)))))))))))))) postanowione już wczoraj! buziak
Nie wiem Aniu jakie były głosy co do fotela ale widzę, że już podjęłaś decyzję :) Bardzo podobają mi się tego typu fotele. Cały kąt jest mega inspirujący. Aż mnie korci żeby coś u siebie pozmieniać.
Pozdrawiam gorąco
Joasia
Joasiu nie było ani jednej osoby, która proponowała pomalowanie;)
wszyscy krzyczą , aby nie dotykać;)
buziaki dla Ciebie!
super to krzesło,tworzy fajny klimat ;) kącik biurkowy jest w sypialni czy macie jeszcze jeden pokój?
bardzo podoba mi się też lampa, gdybyś gdzieś trafiła na biurkową-turkusową do 150zł, to proszę o cynk, przeszukałam już wiele sklepów internetowych i w przyszłym tyg.wybieram się do stacjonarnych.
Asiu kochana ten kącik jest w innym, trzecim pokoju, którego do tej pory Wam nie pokazywałam. :)
Mamy tam też półkę na książki, komodę, która kiedyś gdzieś była chyba w poście… i moją szafę na ubrania:)
oooo szukasz turkusowej? hmmm pomyślę i jak trafię gdzieś na taką to na pewno o Tobie pomyślę:)))
powodzenia w szukaniu!
buziaki
Piękny kącik do pracy!
A krzesło bym zostawiła takie, jakie jest :)
dziękuję M.:)
tak też postanowiłam:) nie tykam:)
a ja bym krzesło pomalowała na szaro, gałki zmieniła na szare, ale to zależy kto co lubi ;) Jest dobrze, jak jest, ale zawsze kiedyś można zmienić kolor mebli, tak jak kolor ścian ;) Pomponiki i lampa prześliczne! Pozdrawiam
a ja bym krzesło pomalowała na szaro, gałki zmieniła na szare, ale to zależy kto co lubi ;) Jest dobrze, jak jest, ale zawsze kiedyś można zmienić kolor mebli, tak jak kolor ścian ;) Pomponiki i lampa prześliczne! Pozdrawiam
no i powstaje świetne miejsce do pracy….. Co do gałeczek to rozumiem ,że chcesz je wymienić. Tez mam kilka mebli ikeowskich z tymi właśnie gałkami i też myslę o zmianie, bo nie powalaja. A takim własnie drobiazgiem , można czasem dodać ciekawego charakteru meblowi, a Ty dbasz o takie detale.Co do krzesła, to ja bym się naprawdę mocno zastanowiła nad jego malowaniem, bo teraz jest cudne.No a te piękne pompony nadadzą nieco lekkości temu miejscu…..Będzie bosko….:-)
zainspirowałaś mnie do zmian w kąciku, też chciałam coś nakleić-ale najpierw muszę znaleźć fajne obrazki :P
A czemu ja przegapiłam ten post?:) Cudowny kącik powstał! Ja marzę o swoim, ale sądzą co tempie, w jakim posuwaja się prace, to pewnie będę miała akurat na Boże Narodzenie;)))
Kącik pięknie się prezentuje. Sama ostatnio kupiłam tę lampę (w srebrnej wersji), czeka tylko na biurko. Pompony chodzą mi po głowie od jakiegoś czasu. Chcę kilka powiesić w kąciku syna. A magnesy! Nawet mój mąż wyraził zainteresowanie, a uwierz mi – to się zdarza trzy razy w tysiącleciu ;)
Pozdrawiam i ściskam
Agnieszka
cudna lampa! cudne krzesło! wszystko cudne ;)