Można powiedzieć, że mamy już weekend, co? :)
Jak widzicie, uśmiecham się, a to oznacza, że u mnie już troszkę lepiej..
Perspektywa weekendu znacząco mnie rozluźniła. Myślę, że Blue Week już minął…
Od wczoraj siedzę w domu, przestawiam, kombinuję i pstrykam multum zdjęć.
Chyba się uzależniłam hmm.. :))) i niech tak będzie! Kocham TO!
Chciałabym bardzo podziękować Wam za Wasze wsparcie,
za komentarze, które tego samego dnia podniosły mnie na duchu:***
Pokażę Wam mój “livingroom” z maleńkimi zmianami.
Wczoraj odebrałam paczkę ze świecami i kominkiem do wosków
od HOMEDELIGHT. :)))
ALE MI TERAZ PACHNIE!!!
Wybrałam sobie dwie największe yankee candle
o zapachu LEMON LAVENDER oraz PINK DRAGON FRUIT.
W moje ręce wpadły też świece WoodWick. CUDA no mówię Wam :)
Mój ukochany, najlepszy, szaraczek…
PAN USZATEK – fotel marzenie :)
Wiem, że wiele osób pytało i będzie pytać, gdzie go kupiłam.
NA WESTWING OCZYWIŚCIE ;)
Uwielbiam tą stronę… Można na niej znaleźć nieprzeciętne i oryginalne przedmioty, meble,
dodatki do domu, ogrodu i nie tylko.
Gdy pokazałam swojej mamie, tak się uzależniła, że kupuje tam min. 2 razy w tygodniu haha;)
Jeśli nie macie jeszcze konta, zakładajcie i to szybko! Ja też jestem uzależniona. Szczerze przyznaje..
Bardzo lubię wracać do książek Mimi i Zorkiego…
Wyciągnęłam dziś jeszcze nieużywane poduchy…
Czarną od H&M Home i lnianą z gwiazdeczką od Mimi.
:)
Kocham swoje mieszkanie…
pomalutku wprowadzam w nim zmiany, tak abyśmy czuli się w nim jak najlepiej.
Na dniach pojawi się kolejna dosyć istotna. Będę miała nowe firanki!
Nic więcej na razie nie zdradzę, ale będzie czysto, skandynawsko, tak jak lubię.
Podzielę się z Wami również namiarem na tą niesamowitą personę, która
zaprojektowała i uszyła mi moje firanki. O tym już niedługo! :)
Pozostają w temacie świeczek, przypominam o KONKURSIE ;)
Zbliżamy się ku końcowi moi mili! Już we wtorek wyniki.
Zapraszamy i dziękujemy za tyle zgłoszeń! :)
Wspaniałego weekendu, dużo słonka i odpoczynku Wam życzę:*
love You
Scraperka
Scraperko,jak ty masz pięknie w tym swoim mieszkanku:)) Mnóstwo inspiracji:) A twój parapet mnie oczarował:)Pięknie zagospodarowany! Ja muszę uważać, bo mój kotek uwielbia wskakiwać z rozpędu na parapety i patrzeć przez okno.
Oby Twój nastrój był coraz to lepszy:)))
:) bardzo się cieszę, że się Tobie spodobało:)))
na parapecie co chwilę zmieniam wystrój i ułożenie. To taka miła dla oka odmiana raz na jakiś czas. Całe szczęście mój Mailo trzyma się z daleko od parapetów;) dziękuję i ściskam Ciebie mocno
cudnie musza pachnąć te świeczki :) uszatek cudowny :) pozdrawiam
oj pachną niesamowicie! :))) polecam:) zapach w całym domu…
buziaki
pięknie u Ciebie :)) czekam niecierpliwie na nowe firaneczki bo jestem zaintrygowana tematem ;)) miłego weekendu Aniu ♥♥♥ a Twój Blue Week przeszedł chyba na mnie – dobrze ,że "wlazł" tylko na jego koniec ;))
hej Ilonka:)
będą już za kilka dni i nie omieszkam pokazać :))) ojej…trzymam kciuki za Ciebie, aby i Tobie szybciutko minęło:***
buziaków moc
Aniu wszystko cudne ale najwspanialsza wiadomość dla mnie to taka, że już Ci lepiej ;-). I oby tak było już zawsze. Duża buźka Kochana i dobrego weekendu ;_)
:) Olu dziękuję za to co napisałaś…:) to przemiłe!
wspaniałego weekendu, buziaków moc
Pięknie :) tez zwróciłam uwagę na parapet :) Bardzo mi się podoba :)
Ewelinko dziękuję:) pozdrawiam Ciebie cieplutko
Ale pięknie u Ciebie:) nie mogę się napatrzeć:) pozdrawiam:)
patrz do woli! :)
Witaj Aniu! Cieszę się, że jest optymistycznie! Zdjęcia – klasa! Zazdroszczę możliwości zapalania świec zapachowych, moja druga połowa jest uczulona na takie zapachy! Latem, na tarasie może. Przytulnie u ciebie! Miłego weekendu:):):).
hej kochana! :))) tak już zdecydowanie lepiej:)))
zdjęcia mnie bardzo cieszą. Każdy jeden pstryczek to dla mnie ogromna frajda:) ojej..ja bez świec nie potrafię…zwłaszcza tych zapachowych… ale zawsze możesz palić te bezzapachowe.
uściski na weekend
Bardzo miło i przytulnie,a jak pomyślę o tych zapachach co się u Ciebie roznoszą, to zaczynam się rozpływać. LEMON LAVENDER znam, faktycznie fajny, u mnie nadal piernikowe wersje YC, bo mam pozostałości po świętach:)
hej słońce:) no to wiesz co dobre:) ten zapach jest taki nieoczywisty. lawenda, ale w nowym, lepszym i świeższym wydaniu :) piernikowych nie wąchałam… muszę to nadrobić. buziaki
Czytając to aż czuć opymizm. Cankee Candle bardzo lubię i widze ten sam zapach lemon lavender – jeden z moich ulubionych, tego drugiego nie miałam okazji 'wąchać':-) Świece WW, to są te co imitują dźwięk trzaskającego drewna w kominku? Faktycznie tak jest?
A wnętrze bardzo przytulne :-)
Pozdrawiam
Śliczne są te zapachy, to prawda:) dragon fruit jest niesamowity! Dokładnie tak! WW to własnie takie świece i naprawdę jest taki delikatny "trzaskający" dźwięk :) dziękuję i pozdrawiam ciepło
nowy aparat wymiata! piękne zdjęcia :D
miłego :)
a nie fotograf?;) dzięki wielkie! buziaki
przecież wiadomo, że to komplet ;p
haha żartuję ;)))))))) buziaki
uwielbiam świeczki i… ten fotel :))
fotel jest niesamowicie wygodny…zakochałam się w nim jak zobaczyłam go u Asi z GreenCanoe..a później trafiłam na Westwing:)
Ania ale relaksująco u Ciebie:))) Uwielabiam takie klimaty, ciepłe beże:))) I z przyjemnością zatonełabym w tym fotelu!
Trzymaj się w najlepsze:)))
i o to chodzi! aby w domu własnie tak się czuć… zrelaksowanym:)
planuję przemalować ściany na biel… ;) dziękuję, buziaki
aaale ujęcie uszatka!!! :))) super:0 sigmą?
miło i przytulnie u Ciebie, nastroje się poprawiają nawet od patrzenia na zdjęcia ;)
Uściski*
:))) podoba się? To się cieszę! a nie! zdjęcia wszystkie robiłam 50tką;)
buziaki
Super, że u Ciebie lepiej :))))).
Przede wszystkim śliczne zdjęcia, Aniu :). Uszak – marzenie, sama bym takiego chciała :).
Ja za Westwing nie przepadam, od czasu jak zaczełam grzebać za dodatkami, przegrzebałam prawie cały internet :P i się okazało, że na Westwing bardzo często są "promocje", no ale czarnego marketingu uprawiać nie będziemy ;).
Yankee Candle znam od wielu lat, pierwszy raz spotkałam się z nimi kupę lat temu w Anglii i kocham nad życie :). Tylko mój P. nie przepada za zapachami, kurka :(
Ja dzisiaj chciałam coś sobie, w końcu sobie, kupić i nic nie znalazłam :P Chyba pójdę jeszcze raz ;)
Targi będą w Hali jakieś mieszkaniowe, chyba na początku lutego, widziałaś? :)
Mnie nie będzie, ale myślę, że gdybym była, to bym poszła :).
Pozdrawiam cieplusio, cieszę się, że już lepiej :)
No i powiem jeszcze raz – uszak cudo! ;) xxx
Moniczko zdecydowanie lepiej. :) To po części Wasza zasługa:)
A ja westwing lubię, za to , że można znaleźć sporo produktów marek, których nie ma gdzie indziej:) Uszatka kupiłam dużo taniej niż był u producenta.:)
ooo targi? super! nie wiedziałam! muszę pojechać:)))
dobrego dnia:*
Pięknie… Jak zazdroszczę… u nas jest też nieźle, ale jeszcze nie dopieszczone wszystko, jest budowlanie – w końcu budowa trwa a my już mieszkamy… Na pewno skorzystam z Twoich inspiracji, kiedy się rozkręcimy z urządzaniem…
pomalutku, nie ma się co spieszyć;)u nas na początku były łyse ściany, stare kanapy i materac ;) wszystko z czasem przyjdzie, a jak już skończycie budowlankę, będziecie mieli radochę z urządzania :)
Fotel przepiękny i wygląda na bardzo wygodny. Idealny na popołudnie z książką:)
pozdrawiam i zapraszam do siebie.
oj jest bardzo bardzo wygodny:))) zaraz zajrzę z przyjemnością:)
kocham ten fotel:) i chce taki sam:)
raz na jakiś czas pojawia się na westwing:) może jeszcze będzie:)
Cieszę się, że u Ciebie już lepiej. Piękne wnętrza, piękne ujęcia. Oj ale zazdroszczę.;)))
:))) dziękuję bardzo Tatiano:) milo mi ogromnie:)
Super, że się uśmiechasz :)))) czasem warto i na siłę, co by mózg nieco oszukać. On wtedy głupieje, bo niby smutno, a uśmiech jest… i o co chodzi? I wtedy powoli, powolutku wraca dobry nastrój :))) Ale życzę Ci uśmiechu nie na siłę, a jeno z całego serducha :))) pięknie jest u Ciebie i jak teraz musi pachnieć…. :)
buziaki ogromniaste!!!
Magda
Madziu wspaniale to napisałaś! haha ale się ubawiłam:))) coś w tym jest, że nawet gdy ma się słaby humor i spojrzy się na kogoś kto szczerze się uśmiecha to zaraz człowiek sam się uśmiecha, prawda?:)
uścisków moc
Aniu to prawda z tym śmiechem – ja w chwilach smutku oglądam sobie czasem na youtube film ze śmiejącym się dzieckiem: ono się śmieje z powodu dartej kartki, a mi, gdy patrzę na ten szczery do bólu śmiech i gdy go słyszę – łzy ze śmiechu lecą jak grochy. Oglądałam już tyle razy, a zawsze śmieję się do rozpuku :) po prostu człowiek nie wytrzymuje, gdy słyszy taki śmiech, chociaż byś nie chciała, to się nie da i już :) Może znasz ten filmik, jeśli nie to wpisz sobie Niesamowity śmiech dziecka przy darciu kartki – zobaczysz takiego malucha w uroczych różowych śpiochach i dobry humor gwarantowany :)
buziaki!
Znam ten film, znam doskonale! nie raz go sobie włączam, a śmiech tego dziecka jest niesamowity! :))))))))))))))))))
to prawda..można mieć wisielczy humor i momentalnie się poprawia:)))
uścisków moc, papapa
pięknie u Ciebie i bardzo inspirująco,patrząc na parapet zapragnęłam takich drewnianych gwiazd,zdradzisz gdzie je kupiłaś?
Mysza gwiazdki kupiłam u Al z Czary z drewna :))) polecam serdecznie:)
Świetny klimat:) widać, że fotografowanie sprawia Ci mnóstwo radochy
oj tak, ogromnie dużo radości mam z każdego kadru! najchętniej nie rozstawałabym się z aparatem;)
… fotel i te kosze… Cos fantastycznego :)
kose dzisiaj przestawiłam. Wcześniej stały w kącie i nie było ich widać:) tutaj im do twarzy z fotelem :)
dobrego weekendu
Uwielbiam Pink Dragon Fruit :) To mój pierwszy, a jednocześnie ulubiony zapach YC :)
ja już teraz też :)))
Cudnie u Ciebie, nie znałam tego sklepu westwing – lecę się zapoznać z ich asortymentem. :)
Nika88 oj jak nie znasz to koniecznie się zapisz i zaglądaj codziennie:))) buziaki
Pięknie u Ciebie. Ale firanek w norweskich domach nie uświadczysz :)
Tutaj się nie zgodzę :))) poszukaj sobie skandynawskich inspiracji na pinterest :))) białe i szare firany, zasłony jak najbardziej mile widziane. no coś Ty! Jest ich dość sporo:)))
Westwing znam, ale przyznaje, ze jeszcze nic tam nie kupilam ;))) Uszatek super i wyglada bardzo wygodnie :))) U mnie rowniez w ostatnim czasie ciezkie chmury nad glowa, ale w zyciu bywa roznie ;)))
Usciski
a widzisz, ja codziennie zaglądam i przeglądam co tam mają ciekawego, ale jak na razie jedyny mój zakup to Uszatek:) Raz a porządnie:))) Niedługo będzie troszkę więcej coś czuję ;) trzymaj się kochana! dużo pozytywnych myśli dla Ciebie
Aniu piękne zdjęcia, cudnie u Ciebie. Buziaki
bardzo dziękuję:) teraz się uśmiecham…;)
Prawda, na Westwing są czasem cuda, ale to dla bogaczy zabawa, nie dla przeciętniaków niestety.
No coś Ty! Tutaj się nie zgodzę :) Moja mama ostatnio kupiła zestawy cudnych białych kieliszków za grosze :) Wcale nie dla bogaczy! Czasami można znaleźć cudne produkty w dobrych cenach:) uściski
Anusia,
Dobrze ze już sie czujesz lepiej, ja bum chciała żebyś czuła sie już bardzo bardzo dobrze :)
Fajnie u Ciebie. Zdjęcia fajne. Aż bym wpadła na (fajną) herbatkę :)
Uściski!!
Miłego weekendu Aniu!
Kasiu wielkie dzięki:) Oby Twoje życzenie się spełniło i już złe myśli głowy nie zaprzątały…
no to zapraszam:) Jeśli tylko masz ochotę przyjeżdżaj;)
buziaki
pięknie! Wspaniałe nowości ;) a YC uwielbiam <3
:)))
Pięknie u Ciebie. A zdjęcia cudowne.
dziękuję Laleczko;) :*** pozdrawiam ciepło
Cieszę się, że juz masz lepsze samopoczucie :)
Pięknie Aniu u Ciebie :)
dzięki Aga! :) dobrego weekendu dla Ciebie
Superaśny ten kominek zapachowy:)) Bardzo mi się podobają te skrzyneczki przy fotelu:)
Pozdrowienia!:)
to są kosze, nie skrzynki;) pozdrawiam cieplutko:*
jak zwykle – Twoje zdjęcia – urzekające…
:**************** buziak!
Witaj,
Gdzie można zakupić te książki Mimi o Zorki?
Pozdrawiam ciepło,
Ania
witaj Aniu, książki Mimi i Zorkiego są zawsze zamawiane z linku, który Mimi i Zorki przesyła swoim czytelnikom. Przy kolejnej części możesz spróbować do nich napisać. Może jeszcze jakieś części zostały… One nie są drukowane w dużej ilości i nie są też sprzedawane w księgarniach. pozdrowienia:)
Krásný voňavý příspěvek …. i fotografie !!!! Marki
Thank You MARKI:)))
Jaki masz piękny kominek!! A wiesz, że wczoraj oglądałam właśnie ten!! To chyba "wisteria", prawda? Jaśniutko i pięknie u Ciebie :)))) bardzo-bardzo mi się podoba. A zdjęcia – żyleta :) Buźki wielkie!!!
hej słoneczko:) tak to dokładnie ten kominek:))) jest cudny! dzięki kochana..:))) ściskam Ciebie serdecznie!
niesamowicie przytulny macie ten kącik fotelowy :) pięknie skandynawsko dobrałaś kolory :))) no i te świece – no musi bosko pachnieć !!! fotki jak zawsze idealne :)
pozdrawiam aga :D
Agnieszko dziękuję kochana:)))
ściskam Ciebie serdecznie
PIĘKNY FOTEL:D Też moje marzenie:))
A co do westwing, to też lubię tą stronkę, ale nie jestem do końca przekonana o promocjach tam widniejących. Jakiś czas temu spodobały mi się tam postery na balsze, niby super cena, pomyślałam od razu – kupuję. Zanim je jednak kupiłam weszłam na stronę oficjalną producenta, a tam okazało się że są o wiele tańsze od tych z "promocji" na westwing! Oczywiście kupiłam u źródła, a z westwing korzystam jako inspiracji.
a dziękuję:))) a wyobraź sobie kochana, że fotelik właśnie na westwing był 400pln tańszy niż u producenta, więc się bardzo opłacało:) chyba trzeba być czujnym i tyle:)))))))))) ja westwing uwielbiam, trzeba tylko umieć szukać i wyszperać perełki:)
buziaki
Bardzo się cieszę,że nastrój już dużo lepszy :) Tak trzymaj!
Co do Ciebie przyjdę to wciąż się czymś zachwycam…dziś na tapecie mam fotel i stolik :)))
Miłego weekendu
Beti już zdecydowanie lepiej:) Wy poprawiliście mi humor:)))))))))
cieszę się, że tak Ci się u mnie podoba:*** buziaki i również miłego weekendu kochana
Widzę,że obie lubimy Monikę:)Mam wielkie szczęście,że sobie korespondujemy,to niesamowita osoba.Bardzo mnie inspiruje i uwielbiam jej spojrzenie na świat.Wiesz,ostatnio mało mam czasu na komentarze ale czytuję Cię i muszęCi powiedzieć,że zdobyłaś mnie osttanim postem….kompletnie i całkowicie.Wpisem o Twoim piesku….uwielbiam Cię za te słowa.Jestem wyczulona na ludzi,którzy kochają psy….i trochę osttanio roztrojona.Moja ukochana suczka seter irlandzki Malta odszedł w czerwcu po 13 latach bycia z nami i nie umiem do dziś sobie poradzić.A nie jestem histeryczką i emocjonalną panną.Ja tak jak Ty kocham psy i strasznie tęsknie sa pieskiem ale nie mam sił kupić następnego.Jakoś tak czuję,że żaden nie zastąpi mi Malty.Choc moja córka właśnie namawia mnie na goldena tak pięknego jak Twój:)Ależ się rozpisałam….a i zapraszam na candy do mnie:)Muffinkowe:)
hej hej! oj Monikę naszą Mimi uwielbiam i też od czasu do czasu wymieniamy się mailami :)))
ja psy kocham ponad wszystko… żaden zwierzak nie jest tak oddany człowiekowi… żaden tak nie kocha, tak nie patrzy.
Maila traktuję jak członka rodziny…gdy piszesz o swojej suczce kręci mi się łezka w oku. Jestem cholernie wrażliwa na śmierć psiaków i wszystkich zwierzaków. Nawet nie chcę myśleć co będzie jak kiedyś mojego Maila zabraknie…No i jest jeszcze kochany Bachus, nasz 10letni golden, który mieszka z rodzicami. Zapłaczę się na śmierć:( lepiej o tym nie będę pisać… to bardzo ciężkie przeżycie, ale wiesz co? Mówią, że najlepszym lekarstwem na śmierć kochanego psa jest kupno kolejnego… Wiadomo..nie od razu, ale teraz? Myślę, że to dobry pomysł. Goldeny są przekochane, prorodzinne, idealne dla dzieciaków, kochają wszystkich i wszystko, zalizałyby na śmierć i mają bardzo pozytywną osobowość:) jeśli pies to tylko golden:))) odwiedzę Ciebie i to zaraz! buziaki:)))
Nie będę się rozpisywać,ale mimo,że miałam czas na przygotowanie się do było cieżko.Najgorsze,że sami podjęliśmy decyzję i mąż pojechał sam ją uśpić.Koszmar.Ale nie było wyjścia.Wszystko zrobiliśmy,ale potem to już była męczarnia,Wiesz ona nie chodziła,to ją na ręczniku wynosiliśmy ale potem i tak nie można było.Dużo osób mówiło mi,żebyśmy kupili psa.Nawet myślałam o goldenie albo o seterze ale nie mogę.Jakoś nie mogę.Ale może kiedyś.Na razie w domu rządzi kot/terrorysta,więc mam zwierzaka:)U mnie w domu rodzinnym i potem we własnym zawsze był pies,ale teraz jakoś nie chcę:)
to jest bardzo trudne przeżycie…też kiedyś usypialiśmy psa.:( był z nami 14 lat. Jestem zdania, że czasami to jedyne wyjście. Najgorsze gdy pies się męczy… :( on jest taki bezbronny…
a co do nowego pupila, to może musi minąć więcej czasu… na spokojnie.
ale jak macie kociaka, no to macie wesoło;) buziaki i dobrego weekendu
Od czasu jak w pewnej knajpce przypadło mi miejsce w "uszatym" fotelu, wiem że prędzej taki będę miała, co najmniej jeden. Wciąż czekam ;) Do tego jak sobie wyobrażam jak u Ciebie musi przyjemnie pachnieć, to już w ogóle marzenie ;)
Pozdrawiam i życzę jeszcze lepszego nastroju :)
ooo a gdzie taki fotelik spotkałaś? jestem ciekawa! :))) oj pachnie, to prawda:) nie z tej ziemi!
dziękuję i również ciepło pozdrawiam
Pamiętam, że napweno było to w coffe&haeven, ale tylko chyba w galerii handlowej w Bielsku :)
masz talent i dar do fotografowania! śliczne ujęcia! a fotel jest nieziemski!!!!!!!!!
bardzo Ci dziękuję Paula:))) ściskam Ciebie z całych sił! papa
Świetne fotki Kochana, a uszatek rzeczywiście fantastyczny i od razu widać, że wygodny, w sam raz na długie, mroźne wieczory;)
buziaki
Martuś wielkie dzięki:)))))))))
lubię sobie w nim usiąść z książką albo gazetą w ręce:) ściskam
Kochana szykuje Ci się bardzo relaksujący weekend, jak widzę… cudownie… też mi się marzy taki dzień, spędzony w fotelu z ulubionymi książkami. szydełkiem, nieśpieszny… ale póki co, muszę wykradać krótkie chwilki – to też COŚ :)))
buziaki!!!
Brydziu, ale masz za to radosną , dużą rodzinkę i zawsze coś się dzieje:))) weekend spędzamy u teściów, nie u siebie..
buziaki i dobrego weekendu
Aniu świetny ten Twój uszatkowy kącik! Przytulny i pełen uroczych drobiazgów :) Uwielbiam te woski i zawsze podgrzewam je w weekend, wtedy cały dzień cieszę się pięknym zapachem. Świeczki dodają też kolorku w stonowanym wnętrzu. Pozdrawiam Cię cieplutko.
marta
ja dopiero teraz doczekałam się komina, więc zaczynam zabawę z woskami:) są niesamowite! mają bardzo intensywny zapach, który unosi się w całym domu:))) to prawda, myślę, że świeczki jak najbardziej mogą mieć ładne, żywe kolory:)
pozdrowienia
Aniu Twój uszatek zachwyca mnie za każdym razem gdy go widzę :) I kurczę tak idealnie pasował by do mojego salonu (identyczne obicie jak na mojej kanapie) :D
Prawię czuję zapach świec.. ;)
Buziaki :*
PS. Piękne zdjęcia, przejrzyste.. ahh widać, że nowe cacko służy ! :)
Aniu no to koniecznie musisz sobie kupić:))))))))
ja też mam kanapę z bardzo podobnym obiciem. Delikatnie jaśniejszą, ale to nie przeszkadza:) Maly kontrast nawet jest wskazany, bo ja nie lubię kompletów;)
dziękuję i pozdrawiam Ciebie serdecznie
W tym fotelu jestem zakochana ! :) Czekam tylko, aż ponownie wrzucą go na Westwing <3 ( też jestem uzależniona, choć bardziej od oglądania i marzenia, że jak już znajdziemy własny kąt, w który warto będzie inwestować, to wykupię cały asortyment :p )
ja też:)))))))) jak go przyuważę to dam znać;)
prędzej czy później będziesz miała ogromną frajdę z urządzania swoich czterech kątów:) buziaki
Wiedzialam ze perspektywa weekendu porawi ci humor :)))))
Bardzo milo oglada sie Twoje zdjecia, pokoj prezentuje sie wspaniale.
usciski
tak też się stało:) poczułam się wczoraj dużo lepiej… :)
dziękuję Atenko, ściskam Ciebie cieplutko
Witam serdecznie. Na pewno będę tu częstym gościem. Wiklinowe koszyki są cudne, gdzie zostaly zakupione? Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do nas http://dominquelullaby.blogspot.com
witaj:) bardzo miło mi Ciebie tutaj gościć:)))
wiklinowe kosze mam ze sklepu scandi decor albo north&south home. Już nie pamiętam:))) ale ani w jednym ani w drugim juz chyba nie ma… pozdrowienia
Pięknie i czysto. Aż sobie wyobraziłam zapach tych świeczek ;)) miłego weekendu :)
:) cieszę się ;) zapach jest w całym domu…przepiękny! :)
Uwielbiam świece zapachowe, na zimę robię ich całe zapasy:)
Cudny fotelik.
Pozdrawiam.
:))))))))))))) ja podobnie:))) buziaki, dobrego weekendu!
Wyglądaja przepysznie…jeśli o świeczkach można tak napisać;) pieknie u Ciebie Aniu;*
Miłego weekendu;*
Przepiękny fotel!!!
Pięknie u Ciebie Aniu! Twój uszatek + poducha z gwiazdką to ideał:-)
Pozdrawiam cieplutko
Piękne to Twoje wnętrze – ogromnie Ci zazdroszczę i kiedy oglądam Twoje zdjęcia od razu mam ochotę na rewolucję w moim mieszkaniu :D Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu :) http://zaszewka.wordpress.com/
Cóż ja mogę napisać:) Wnętrze marzeń. Strasznie motywują Twoje zdjęcia. Uszak zebrał już swoje komplementy a ja skomplementuję lampę- baaaardzo mi się podoba:) Gdzie mogłabym taką znaleźć?
Uwielbiam zapach lemon lavender :)
Westwing odwiedzam codziennie, ale głównie po inspiracje. Ceny niestety póki co nie dla mnie. Moja mama skusiła się na shabby komodę i muszę powiedzieć, że jakościowo baaaardzo rozczarowała. Za taką cenę na prawdę można oczekiwać czegoś dużo lepszego…
Po całym dniu pracy i całego tego codziennego zabiegania pewnie miło usiąść w takim fotelu i najzwyczajniej w świecie odpocząć z ulubioną książką w ręku.
BLOG-SeeHome made with passion
Yankee candle lemon lavender to moja ulubiona swieca yankee. Pachnie niesamowicie <3 :)))