BLUE WEEK…

Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo niesprzyjający.
Szczerze powiedziawszy nie pamiętam kiedy taki miałam..
Z czego to wynika? Jest kilka powodów, o których nie chcę myśleć, tym bardziej mówić. 
Wiem tylko, że tydzień, który zaczął się od BLUE MONDAY (najbardziej depresyjnego dnia roku),
stał się moim BLUE WEEK i wcale nie przesadzam. 
Na przekór samopoczuciu,
wróciłam po pracy do domu i chwyciłam za aparat. 
Jak to bywa w tygodniu zimową porą, było już ciemno..
Nie przeszkodziło mi to jednak w zrobieniu kilku kadrów.
 Gdy mam w rękach aparat, zapominam o wszystkim dookoła. :)

 Jak co wieczór…świece i kubek gorącej herbaty.
W pudełeczkach piórka i kilka jeszcze zimowych akcentów.

Kilka kuchennych akcentów.. Pyszny miód prosto od Pana pszczelarza, 
ulubiony syrop do kawy,  niedawno kupiona bazylia i drewniane łychy (moje uzależnienie) ;).
Na obiad zrobiłam dzisiaj tortillę z kurczakiem i warzywami + domowy sos czosnkowy. 
Było pysznie…:)))

 Na koniec kilka zdjęć Maila zrobionych przed chwilą. :)))
 Model jak zwykle spisał się na medal..  Pozuje znakomicie. 
Nie wiem czy wiecie, ale kocham go miłością największą..
Ściskam Was z całych sił
i życzę Wam dużo dużo uśmiechu każdego dnia. 
Grunt to nie dać się fatalnemu tygodniowi! 
Jeszcze kilka dni i będzie kolejny, lepszy..;)

 buziaki
Follow:

Komentarzy: 114

    • 22 stycznia 2014 / 18:57

      :*** Syl teraz Ty u mnie pierwsza :) cały czas sobie tłumaczę, że musi być…
      buziaki

  1. 22 stycznia 2014 / 18:39

    Anusia trzymaj się kochana. Za chwilkę będzie nowy tydzień, wyjdzie słońce…będzie lepiej:))) A jeśli tylko aparat odciąża uwagę to pstrykaj ile wlezie:) Zdjęcia Mailo wspaniałe, cudna psinka:)) Przytulam mocno:)

    • 22 stycznia 2014 / 19:03

      dziękuję słońce:* wierzę w to, bo ja z natury optymistka…
      bardzo dziękuję, że jesteście tutaj ze mną. tak się cieszę:) buziaki

    • 22 stycznia 2014 / 19:04

      :*** Ilonko dobrego wieczorku. ciepłe myśli odebrane:)

  2. 22 stycznia 2014 / 18:47

    Ja ostatnio robiłam tortille kilka dni pod rząd bo tak mężowi smakowały :-))) Ania, zdjęcia są bardzo ładne, piękne są też piórka w pudełku.
    Pozdrawiam!

    • 22 stycznia 2014 / 19:07

      My uwielbiamy. Nie ma nic prostszego i smacznego jednocześnie. Tortille nadziewamy kurczakiem i warzywami, zwijamy i wkładamy do starego tostera, który podgrzewa placek i robi na nim paseczki, jakby była z grilla. Pychota.:)
      dziękuję i pozdrawiam cieplutko

  3. 22 stycznia 2014 / 18:50

    Yh no bywa bywa ale grunt to się nie dać!!! Mnie coś chyba rozkłada bo fatalnie się czuję. Cudownie że nawet wieczorem możesz robić zdjęcia … ten etap jeszcze przede mną ;-) Buźki Aniu!

    • 22 stycznia 2014 / 19:10

      nawet mi nie mów… ja mam katar, kręci mi się w głowie, jestem słaba i śpiąca i na dodatek potwornie boi mnie brzuch… nawet nie chce mi się o tym mówić. zdrówka zatem! oby nie złapało tak całkowicie!
      a co do zdjęć to sama w to nie wierzę. jeszcze jakiś czas temu psioczyłam na ciemność, a teraz nie stanowi to większego problemu. :) buziaki

    • 22 stycznia 2014 / 19:23

      :))) siedzi przy nas i macha ogonem bez przerwy…nie da się smucić jak się patrzy na te oczęta:)

  4. 22 stycznia 2014 / 19:01

    Na szczęście jutro kolejny dzień, który mam nadzieję, będzie dla Ciebie lepszy! Przytul się do Mailo, wtedy wszystko co Ci się zdarzyło wyda się nie ważne :)

    • 22 stycznia 2014 / 19:28

      oby tak było, oby tak było.
      przytulam się cały czas;) aż mąż zazdrości

  5. 22 stycznia 2014 / 19:07

    Mailo jak zwykle mnie zachwyca. Na pocieszkę dodam, że zdjęcia są rewelacyjne i wcale nie widać w nich BLUE MONDAY.
    Trzymaj się Aniu, tydzień już się kończy ;))

    • 22 stycznia 2014 / 19:30

      bo to jest mały kobieciarz;) każda się za nim ogląda…
      dziękuję serdecznie:* uścisków moc

    • 22 stycznia 2014 / 19:33

      no to już! smacznego :)
      trzymaj się ciepło

  6. 22 stycznia 2014 / 19:08

    Tak sobie myslałam, ze tortillę robisz:))) Cudne zdjecia…Aniu a fatalnym tygodniem sie nie przejmuj!!! Zaraz będzie nowy:)

    • 22 stycznia 2014 / 19:34

      a widzisz? brakowało mi tylko kukurydzy, którą lubię dodać do środka.
      dziękuję… oby ten jak najszybciej się skończył. buziaki

  7. 22 stycznia 2014 / 19:09

    To ja też mam taki Blue Week! ;-( Trafna nazwa!

    Masz za to cudnego psiaka i wiele fantastycznych rzeczy w domu. (A ja mam pobojowisko – rozgrzebany remont czeka, ech…).

    • 22 stycznia 2014 / 19:52

      yhm… tylko zastanawiam się nad genezą tego blue.
      ale po remoncie zawsze jest pięknie. patrz oczami wyobraźni na to co będzie, a będzie z pewnością pięknie:) buziaki

  8. 22 stycznia 2014 / 19:09

    Piękny pies!!

    Mam nadzieję, że wszystko, co złe, szybko minie…. :)

    • 22 stycznia 2014 / 19:53

      wyrósł nam z takiego malucha na takiego dużego psiaka :)
      gdy patrzy się na jego oczy widać, że jest szczęśliwy… i tylko to się liczy

  9. 22 stycznia 2014 / 19:14

    U mnie blue monday wcale nie był blue, ale od dziś zdecydowanie mam również blue week :( Więc doskonale wiem, co czujesz.

    Pozdrawiam

    • 23 stycznia 2014 / 14:17

      no to podajmy sobie dłonie i razem czekajmy na przyszły tydzień:)

    • 23 stycznia 2014 / 14:17

      :))) coś w tym jest…

  10. 22 stycznia 2014 / 19:20

    Aniu będzie dobry tydzień i kolejne, zmierzamy przecież w stronę wiosny:):) Pozdrawiam ciepło!:):)

    • 23 stycznia 2014 / 14:18

      oj tak już coraz bliżej do wiosny :) i całe szczęście!

  11. 22 stycznia 2014 / 19:23

    Prześliczny Twój piesek. Nie martw się z reguły po deszczu wychodzi słońce ;))

    • 23 stycznia 2014 / 14:19

      :*** tego się trzymajmy

  12. 22 stycznia 2014 / 19:24

    Aniu, śliczny garnuszek różowy. Można wiedzieć skąd? U mnie blue week ;-( Trzymaj się.

    • 23 stycznia 2014 / 14:22

      Garnuszki są firmy Reiss i kupiłam je w tkmaxx :) trzymaj się Ty również:*

  13. 22 stycznia 2014 / 19:31

    Pięknie kadry Aniu :) Głowa do góry Kochana po deszczu zawsze wychodzi słońce :)
    Ściskam :)

    • 23 stycznia 2014 / 14:23

      Martuś serdeczne dzięki :):*

  14. 22 stycznia 2014 / 19:35

    Oo dopadło i mnie ale się nie damy ;)
    Posunęłaś mi pomysł na pyszny obiad. Dziękuję; * uściski.

    • 23 stycznia 2014 / 14:24

      pewnie, że się nie damy, nie możemy!
      i jak , obiadek zjedzony? my dziś raz jeszcze to samo :)

  15. 22 stycznia 2014 / 19:42

    I tak trzymaj Aniu, pozytywne nastawienie jest najważniejsze… Będzie dobrze.

  16. 22 stycznia 2014 / 19:43

    Aniu, ściskam Cię mocno! Musi być lepiej. A zdjęcia – pełna profeska :). My mamy nową lampę i soft boxa, w sobotę warsztaty fotograficzne, więc…też liczę, że w końcu moje zdjęcia będą coraz lepsze. Trzymaj się dzielnie :*

    • 23 stycznia 2014 / 14:40

      cieszę się, że widzisz różnicę w zdjęciach :)
      ooo koniecznie pokaż! warsztaty mi się marzą, ale to za jakiś czas.
      dobrego dnia, buziaki

    • 23 stycznia 2014 / 14:41

      :) dziękuję w imieniu swoim i psiaka

  17. 22 stycznia 2014 / 19:54

    Ten styczen jakis taki beznadziejny…u mnie z dnia na dzien coraz lepiej, powoli wszystko wraca do normy:)usmiechnij sie Slonce:)bedzie dobrze:*wspaniale ujecia,a Mailo przeslodki!

    • 23 stycznia 2014 / 14:45

      no jakiś taki ten styczeń nie do końca jak być powinien, prawda?
      :) uśmiecham się dla Ciebie, buziaki

  18. 22 stycznia 2014 / 20:04

    Będzie dobrze! Musi :)
    Też mam piesia tej rasy :)

    • 23 stycznia 2014 / 14:46

      :*** Magda to najlepsza rasa na świecie, prawda? przekochane psiaki

  19. 22 stycznia 2014 / 20:24

    A to dlatego taka niepozbierana jestem od poniedziałku dopiero dziś się ogarnęłam chionkę rozebrałam do rosołu, prasuje i ogólnie wracam do żywych. Na szczęście wszystko jest przemijające to i tydzień się skończy. Życze zdrówka i dobrego nastroju :)

    • 23 stycznia 2014 / 14:53

      możliwe, że właśnie dlatego…ten tydzień to jakiś koszmar.
      dziękuję i również wszystkiego dobrego, uściski:)

  20. 22 stycznia 2014 / 20:29

    Taka chwileczka zapomnienia jest bardzo potrzebna!!! I psia miłość – jest ponad wszystkie zmartwienia tego świata!!!!
    Dużo słoneczka dla Ciebie!!!!!

    • 23 stycznia 2014 / 14:54

      zgadzam się z Tobą… psiaki dają tyle miłości, że aż się wierzyć nie chce:)
      uścisków moc dla Ciebie! papa

  21. 22 stycznia 2014 / 20:35

    Aniu nic się nie martw, zaraz na szczęście weekend i oby następny weekend był o niebo lepszy. Super foty!

    • 22 stycznia 2014 / 20:38

      miałam na myśli następny tydzień

    • 23 stycznia 2014 / 14:55

      Gosiu tylko czekam aż zacznie się następny tydzień :) buziaki dla Ciebie

  22. 22 stycznia 2014 / 20:55

    oj, pstrykaj, szukaj odskoczni, nie dołuj się… na wszystko znajdzie się rozwiązanie, przeciwności się po to, żeby je pokonywać! Tylko uważaj na siebie.
    Buźka na dobry sen:)*

    • 22 stycznia 2014 / 20:56

      A! zapomniałam dodać, że migaweczki piękne! Psiak kochany i to jedzonko, ach…zaburczało mi w brzuchu!!! :))) Idę pomidory kroić ;P

    • 23 stycznia 2014 / 14:57

      Aguś no dobrze, niech Ci będzie:) To ja już się nie dołuję tylko boli brzuszek…:(
      oby do następnego tygodnia! ściskam Ciebie cieplutko

  23. 22 stycznia 2014 / 21:12

    co nas nie zabije to nas wzmocni. wiem z doswiadczenia dos bogatego w tej kwestii :) a pozytywne myślenie działa cuda. i to nie frazesy. sprawdzone mONdrosci ;)

    • 23 stycznia 2014 / 14:58

      Iza ok tego się trzymam. Ja z reguły optymistka, ale czasami brakuje mi sił… buziaki:)

  24. 22 stycznia 2014 / 21:21

    Będzie dobrze! głowa do góry!
    Ale masz przepięknego psa!
    Na pocieszenie chciałam Cię Aniu zaprosić na moje rocznicowe candy:) do wygrania rzeczy kuchenne:) i fartuszek i nietypowe puzzlowe podkładki ( pod garnek czy też kubek) i maselniczka też :)
    pozdrawiam
    http://paulapearls.blogspot.com/

    • 23 stycznia 2014 / 14:58

      Mailo jest bardzo fotogeniczny:))) ooo zaraz lecę do Ciebie zajrzeć, dziękuję za zaproszenie
      buziaki

  25. 22 stycznia 2014 / 21:21

    Niemartw sie, nie jestes sama :) dla mnie tez od samego poniedzialku – kiepskie dni, o samopoczuciu juz nie wspomne, co sie dzieje….buzka

    • 23 stycznia 2014 / 14:59

      nooo jakaś tragedia jest!
      co zrobić.. trzeba przeczekać:* trzymaj się Bree, buziaki

  26. 22 stycznia 2014 / 21:29

    gdzie można dostać takie ładne podkładki pod kubki?:)

    • 23 stycznia 2014 / 15:01

      akurat tą na zdjęciu mam ze sklepiku for.rest, ale u Al z Czary z drewna też są bardzo ładne, większe i troszkę cieńsze – też posiadam:)

  27. Anonimowy
    22 stycznia 2014 / 21:37

    MARTA
    Może to zabrzmi trochę egoistycznie, ale jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja wpadłam w zimową depresję, oby minęła jak najszybciej… ;-)

    • 23 stycznia 2014 / 15:01

      jest nas więcej ;) wzajemnie, życzę tego samego!

  28. 22 stycznia 2014 / 21:41

    Tulę :*
    Dla mnie ten rok zaczął sie tragicznie :( Zmarł mój tata :((((((
    Liczę, że jak ból i zal zmaleją będzie tylko lepiej.
    Głowa do góry
    Agnieszka

    • 23 stycznia 2014 / 15:03

      Agnieszko bardzo współczuję…moje kondolencje. musi być Ci bardzo ciężko:*** przytulam
      trzymaj się kochana

  29. 22 stycznia 2014 / 22:09

    Aniu :))) będzie dobrze… połowa tygodnia juz minęła… ale masz nas… blogowiczki… :)))
    Twój psi model Mailo jak zwykle powala mnie na łopatki :) ten jego pysk i te oczęta :)))
    ściskam buziak aga :D

    • 23 stycznia 2014 / 15:04

      wiem, że mam Was , dlatego piszę Wam jak się czuję… nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze jestem szczęśliwą i uśmiechniętą optymistką. Mailo to istny model:) ślicznie wychodzi na zdjęciach:) uściski

  30. 22 stycznia 2014 / 22:17

    Jeszcze ktoś uzależniony od drewnianych łyżek jak ja…cudownie, mój mąż twierdzi, ze to nienormalne posiadać tyle łyżek i je wszystkie używać…:P moje ulubione są zza wschodniej granicy, nie dość ze przemiły upominek od bliskich to jeszcze łyżki są cudne zupełnie inne w kształtach i z innego rodzaju drewna :)
    A na poprawe humoru pomyśl,ze niedlugo będzie wiosna :)

    • 23 stycznia 2014 / 15:05

      :)))) ja kupuję gdy tylko znajdę jakąś fajną… nawet będąc w Bieszczadach kupiłam z serduchem jedną:)
      tak tak wiosna!

  31. 23 stycznia 2014 / 02:44

    Przytulam***Oby zla passa szybko minela.

    • 23 stycznia 2014 / 15:05

      o kurcze! niezła godzina, dzięki!

  32. 23 stycznia 2014 / 05:06

    Ależ ten Twój model jest fotogeniczny ! Wierzę, że go kochasz miłością największą, bo ja też już nie panuję nad miłością do swojego psa, ale i tak nie jestem w stanie mu się wystarczająco zrewanżować. Niedawno przeczytałam, że pies jest jedyną istotą na świecie, która kocha człowieka bardziej niż siebie samego.
    Życzę Ci żeby te gorsze dni, o których wspominasz, szybciutko minęły, zbliża się weekend i może będzie lepiej. Pozdrawiam ciepło.

    • 23 stycznia 2014 / 15:07

      no miłości do takiego zwierzaka nie da się opisać słowami.. to coś niezwykłego.
      tak, też słyszałam o tym, że psiak oddaje człowiekowi serce… to swoją drogą niesamowite:)
      dziękuję, przed nami wyjazd do rodziców za Wrocław, więc odpocznę i się zdystansuję do wszystkiego
      uściski

  33. 23 stycznia 2014 / 06:57

    Mailo pozuje zawodowo. Moja psina jak widzi aparat to robi miny lub się chowa i nic ze zdjęć nie wychodzi. Zawsze muszę zrobić z ukradka. :)

    • 23 stycznia 2014 / 15:08

      Ja Maila nauczyłam zdjęć od maleńkości :))) i tak mi teraz pozuje i się cieszy jak wyciągam aparat:)

  34. 23 stycznia 2014 / 07:20

    Życzę szybkiej poprawy humoru:) piesek uroczy.

    Pozdrawiam

    • 23 stycznia 2014 / 15:08

      bardzo dziękuję Patrycjo:) pozdrowienia

  35. 23 stycznia 2014 / 07:41

    Moja suczka też genialnie pozuje do zdjęć. Utulaj Pieska od Cioci Ani.

  36. 23 stycznia 2014 / 08:13

    Aniu każdy boryka się czasem z jakimiś problemami ( wiem o tym dobrze, bo początek roku nie rozpoczął się dla mnie za dobrze)…mam nadzieję, że Twoje smutki uda Ci się wkrótce pokonać. Ściskam i posyłam Ci dobrą energię ;-)

  37. 23 stycznia 2014 / 08:24

    Przed nami tylko jeden miesiąc i będzie już Wiosna :) (oby)

  38. 23 stycznia 2014 / 10:10

    Piękne kadry Aniu. Kochana głowa do góry,przecież taki stan nie będzie trwał wiecznie.Każdy z nas ma takie "trudne" dni ale trzeba je przeżyć,zaciskając zęby…Rozpieszczaj się,tak jak lubisz…kup sobie coś,idź do fryzjera,kosmetyczki…to zawsze działa a złe myśli i całą resztę przepędź precz!! :)))
    Trzymam kciuki za poprawę tego stanu!

  39. 23 stycznia 2014 / 11:01

    Scraperko uwielbiam Twojego Maila i już wiem, że jak tylko zamienię lokum na większe, Luśka będzie miała brata labradora ;)

  40. 23 stycznia 2014 / 11:38

    Mam nadzieję, że humor szybciutko do Ciebie wróci. Oj sos czosnkowy, pychota, niestety ja mogę o nim tylko chwilowo pomarzyć, aczkolwiek i to jest miłe:) Pozdrawiam

  41. 23 stycznia 2014 / 11:49

    Zdjęcia wychodzą super tym nowym aparatem! Dobry zakup!

    Dzisiaj robię taki sam obiad :)

  42. 23 stycznia 2014 / 12:33

    Zdjęcia super i jaki grzeczny model :)
    Ja chyba tez mam BLUE WEEK :/
    Pozdrawiam.

  43. 23 stycznia 2014 / 12:43

    Przytul się mocno do kochanego sierściuszka i zaraz będzie lepiej :))
    U mnie też blue…Thursday… :/

  44. 23 stycznia 2014 / 12:48

    Ja cie pociesze juto juz piatek!!! W weekend bedzie na pewno lepiej :)
    usciski

  45. 23 stycznia 2014 / 13:01

    Wiem Aniu, o czym mówisz. Ja taki blue week miałam w zeszłym tygodniu… Na szczęście jutro już piątek, zobaczysz, wszystko minie jak ręką odjął :-)

  46. 23 stycznia 2014 / 13:45

    Piękny ten Wasz Mailuś !!!!!! I uszy do góry !!!! Dziś u mnie takie piękne słońce … Przesyłam troszeczkę :))))

  47. 23 stycznia 2014 / 13:46

    Zdjęcia cudowne !!! przed nami weekend i nowy tydzień – będzie SUPER !!!
    Pozdrawiam ciepło:)

  48. 23 stycznia 2014 / 14:36

    Rzeczywiście ten tydzień jakiś taki depresyjny – u mnie także… Ale pieska masz pięknego, wystarczy się pewnie tylko do niego przytulić i już większość smutków znika z twarzy. :)

  49. 23 stycznia 2014 / 17:47

    U mnie tez nie za ciekawie, więc pocieszam Ciebie i siebie:)

  50. 23 stycznia 2014 / 19:04

    Przecież po każdym takim tygodniu, dniu, nadchodzi słońce! Pamiętaj o uśmiechu i głowa do góry.

  51. 23 stycznia 2014 / 20:01

    Kochana na pewno zaraz bedzie lepiej… i wszystko wroci do normy:) sliczne foty, szczegolnie ta kuchenna z pomidorkami :)

  52. 23 stycznia 2014 / 21:30

    Blue monday był? A ja nawet nie zauważyłam tak mi przeleciał :)

  53. 24 stycznia 2014 / 14:23

    A ja dopiero wczoraj po blue monday i połowie blue week wróciłam do życia, chociaż miałam wrażenie, że ten okropny czas się nie skończy – więc Cię rozumiem i ściskam z całych sił. Nie dajmy się smutkom! Buziaki ogromne!!!
    Magda

  54. 25 stycznia 2014 / 16:12

    A zdążyłam ostatnio napisać że mam blue week…a tu cały miesiąc taki się zapowiada…eh…siły i uśmiechu Aniu życze;**
    No i te zdjęcia wspaniałe,takie były sa i będą;))
    Usciski;*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *