Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo niesprzyjający.
Szczerze powiedziawszy nie pamiętam kiedy taki miałam..
Z czego to wynika? Jest kilka powodów, o których nie chcę myśleć, tym bardziej mówić.
Wiem tylko, że tydzień, który zaczął się od BLUE MONDAY (najbardziej depresyjnego dnia roku),
stał się moim BLUE WEEK i wcale nie przesadzam.
Na przekór samopoczuciu,
wróciłam po pracy do domu i chwyciłam za aparat.
Jak to bywa w tygodniu zimową porą, było już ciemno..
Nie przeszkodziło mi to jednak w zrobieniu kilku kadrów.
Gdy mam w rękach aparat, zapominam o wszystkim dookoła. :)
Gdy mam w rękach aparat, zapominam o wszystkim dookoła. :)
Jak co wieczór…świece i kubek gorącej herbaty.
W pudełeczkach piórka i kilka jeszcze zimowych akcentów.
Kilka kuchennych akcentów.. Pyszny miód prosto od Pana pszczelarza,
ulubiony syrop do kawy, niedawno kupiona bazylia i drewniane łychy (moje uzależnienie) ;).
Na obiad zrobiłam dzisiaj tortillę z kurczakiem i warzywami + domowy sos czosnkowy.
Było pysznie…:)))
Na koniec kilka zdjęć Maila zrobionych przed chwilą. :)))
Model jak zwykle spisał się na medal.. Pozuje znakomicie.
Nie wiem czy wiecie, ale kocham go miłością największą..
Ściskam Was z całych sił
i życzę Wam dużo dużo uśmiechu każdego dnia.
Grunt to nie dać się fatalnemu tygodniowi!
Jeszcze kilka dni i będzie kolejny, lepszy..;)
buziaki
Glowka sliczna do gory wszystko bedzie dobrze! Buziaki
:*** Syl teraz Ty u mnie pierwsza :) cały czas sobie tłumaczę, że musi być…
buziaki
Psiątko ♥
:))) nasz skarb…:)
Anusia trzymaj się kochana. Za chwilkę będzie nowy tydzień, wyjdzie słońce…będzie lepiej:))) A jeśli tylko aparat odciąża uwagę to pstrykaj ile wlezie:) Zdjęcia Mailo wspaniałe, cudna psinka:)) Przytulam mocno:)
dziękuję słońce:* wierzę w to, bo ja z natury optymistka…
bardzo dziękuję, że jesteście tutaj ze mną. tak się cieszę:) buziaki
przesyłam dużo ciepłych myśli ♥♥♥
:*** Ilonko dobrego wieczorku. ciepłe myśli odebrane:)
Ja ostatnio robiłam tortille kilka dni pod rząd bo tak mężowi smakowały :-))) Ania, zdjęcia są bardzo ładne, piękne są też piórka w pudełku.
Pozdrawiam!
My uwielbiamy. Nie ma nic prostszego i smacznego jednocześnie. Tortille nadziewamy kurczakiem i warzywami, zwijamy i wkładamy do starego tostera, który podgrzewa placek i robi na nim paseczki, jakby była z grilla. Pychota.:)
dziękuję i pozdrawiam cieplutko
Yh no bywa bywa ale grunt to się nie dać!!! Mnie coś chyba rozkłada bo fatalnie się czuję. Cudownie że nawet wieczorem możesz robić zdjęcia … ten etap jeszcze przede mną ;-) Buźki Aniu!
nawet mi nie mów… ja mam katar, kręci mi się w głowie, jestem słaba i śpiąca i na dodatek potwornie boi mnie brzuch… nawet nie chce mi się o tym mówić. zdrówka zatem! oby nie złapało tak całkowicie!
a co do zdjęć to sama w to nie wierzę. jeszcze jakiś czas temu psioczyłam na ciemność, a teraz nie stanowi to większego problemu. :) buziaki
Aniu ja miałam takie objawy ciąży :)
Psiak skradł mi serce, zdecydowanie!!:)
:))) siedzi przy nas i macha ogonem bez przerwy…nie da się smucić jak się patrzy na te oczęta:)
Na szczęście jutro kolejny dzień, który mam nadzieję, będzie dla Ciebie lepszy! Przytul się do Mailo, wtedy wszystko co Ci się zdarzyło wyda się nie ważne :)
oby tak było, oby tak było.
przytulam się cały czas;) aż mąż zazdrości
Mailo jak zwykle mnie zachwyca. Na pocieszkę dodam, że zdjęcia są rewelacyjne i wcale nie widać w nich BLUE MONDAY.
Trzymaj się Aniu, tydzień już się kończy ;))
bo to jest mały kobieciarz;) każda się za nim ogląda…
dziękuję serdecznie:* uścisków moc
Modela zazdroszczę.:)) Narobiłaś mi chęci na sałatę i pomidorki:)) Pozdrawiam !!! http://pannazadziorna1.blogspot.com/
no to już! smacznego :)
trzymaj się ciepło
Tak sobie myslałam, ze tortillę robisz:))) Cudne zdjecia…Aniu a fatalnym tygodniem sie nie przejmuj!!! Zaraz będzie nowy:)
a widzisz? brakowało mi tylko kukurydzy, którą lubię dodać do środka.
dziękuję… oby ten jak najszybciej się skończył. buziaki
To ja też mam taki Blue Week! ;-( Trafna nazwa!
Masz za to cudnego psiaka i wiele fantastycznych rzeczy w domu. (A ja mam pobojowisko – rozgrzebany remont czeka, ech…).
yhm… tylko zastanawiam się nad genezą tego blue.
ale po remoncie zawsze jest pięknie. patrz oczami wyobraźni na to co będzie, a będzie z pewnością pięknie:) buziaki
Piękny pies!!
Mam nadzieję, że wszystko, co złe, szybko minie…. :)
wyrósł nam z takiego malucha na takiego dużego psiaka :)
gdy patrzy się na jego oczy widać, że jest szczęśliwy… i tylko to się liczy
Głowa do góry Aniu!! Buziaczki przesyłam:-)
:*** dziękuję
Głowa do góry Aniu!!!!!!
dzięki Gosiu, papa
U mnie blue monday wcale nie był blue, ale od dziś zdecydowanie mam również blue week :( Więc doskonale wiem, co czujesz.
Pozdrawiam
no to podajmy sobie dłonie i razem czekajmy na przyszły tydzień:)
Twój psiak to lekarstwo na każdy smutek:) Śliczne fotki
:))) coś w tym jest…
Aniu będzie dobry tydzień i kolejne, zmierzamy przecież w stronę wiosny:):) Pozdrawiam ciepło!:):)
oj tak już coraz bliżej do wiosny :) i całe szczęście!
Prześliczny Twój piesek. Nie martw się z reguły po deszczu wychodzi słońce ;))
:*** tego się trzymajmy
Aniu, śliczny garnuszek różowy. Można wiedzieć skąd? U mnie blue week ;-( Trzymaj się.
Garnuszki są firmy Reiss i kupiłam je w tkmaxx :) trzymaj się Ty również:*
Pięknie kadry Aniu :) Głowa do góry Kochana po deszczu zawsze wychodzi słońce :)
Ściskam :)
Martuś serdeczne dzięki :):*
Oo dopadło i mnie ale się nie damy ;)
Posunęłaś mi pomysł na pyszny obiad. Dziękuję; * uściski.
pewnie, że się nie damy, nie możemy!
i jak , obiadek zjedzony? my dziś raz jeszcze to samo :)
I tak trzymaj Aniu, pozytywne nastawienie jest najważniejsze… Będzie dobrze.
:) dziękuję Oluś:*
Aniu, ściskam Cię mocno! Musi być lepiej. A zdjęcia – pełna profeska :). My mamy nową lampę i soft boxa, w sobotę warsztaty fotograficzne, więc…też liczę, że w końcu moje zdjęcia będą coraz lepsze. Trzymaj się dzielnie :*
cieszę się, że widzisz różnicę w zdjęciach :)
ooo koniecznie pokaż! warsztaty mi się marzą, ale to za jakiś czas.
dobrego dnia, buziaki
Mailo <3 <3
Kiki i Poli też przesyłają <3 <3
Aniu główka do góry, już środa .
:) dziękuję w imieniu swoim i psiaka
Ten styczen jakis taki beznadziejny…u mnie z dnia na dzien coraz lepiej, powoli wszystko wraca do normy:)usmiechnij sie Slonce:)bedzie dobrze:*wspaniale ujecia,a Mailo przeslodki!
no jakiś taki ten styczeń nie do końca jak być powinien, prawda?
:) uśmiecham się dla Ciebie, buziaki
Będzie dobrze! Musi :)
Też mam piesia tej rasy :)
:*** Magda to najlepsza rasa na świecie, prawda? przekochane psiaki
A to dlatego taka niepozbierana jestem od poniedziałku dopiero dziś się ogarnęłam chionkę rozebrałam do rosołu, prasuje i ogólnie wracam do żywych. Na szczęście wszystko jest przemijające to i tydzień się skończy. Życze zdrówka i dobrego nastroju :)
możliwe, że właśnie dlatego…ten tydzień to jakiś koszmar.
dziękuję i również wszystkiego dobrego, uściski:)
Taka chwileczka zapomnienia jest bardzo potrzebna!!! I psia miłość – jest ponad wszystkie zmartwienia tego świata!!!!
Dużo słoneczka dla Ciebie!!!!!
zgadzam się z Tobą… psiaki dają tyle miłości, że aż się wierzyć nie chce:)
uścisków moc dla Ciebie! papa
Aniu nic się nie martw, zaraz na szczęście weekend i oby następny weekend był o niebo lepszy. Super foty!
miałam na myśli następny tydzień
Gosiu tylko czekam aż zacznie się następny tydzień :) buziaki dla Ciebie
oj, pstrykaj, szukaj odskoczni, nie dołuj się… na wszystko znajdzie się rozwiązanie, przeciwności się po to, żeby je pokonywać! Tylko uważaj na siebie.
Buźka na dobry sen:)*
A! zapomniałam dodać, że migaweczki piękne! Psiak kochany i to jedzonko, ach…zaburczało mi w brzuchu!!! :))) Idę pomidory kroić ;P
Aguś no dobrze, niech Ci będzie:) To ja już się nie dołuję tylko boli brzuszek…:(
oby do następnego tygodnia! ściskam Ciebie cieplutko
Kadry piekne Aniu :)) a psinka cudna :)))
dzięki Aluś:*
co nas nie zabije to nas wzmocni. wiem z doswiadczenia dos bogatego w tej kwestii :) a pozytywne myślenie działa cuda. i to nie frazesy. sprawdzone mONdrosci ;)
Iza ok tego się trzymam. Ja z reguły optymistka, ale czasami brakuje mi sił… buziaki:)
Będzie dobrze! głowa do góry!
Ale masz przepięknego psa!
Na pocieszenie chciałam Cię Aniu zaprosić na moje rocznicowe candy:) do wygrania rzeczy kuchenne:) i fartuszek i nietypowe puzzlowe podkładki ( pod garnek czy też kubek) i maselniczka też :)
pozdrawiam
http://paulapearls.blogspot.com/
Mailo jest bardzo fotogeniczny:))) ooo zaraz lecę do Ciebie zajrzeć, dziękuję za zaproszenie
buziaki
Niemartw sie, nie jestes sama :) dla mnie tez od samego poniedzialku – kiepskie dni, o samopoczuciu juz nie wspomne, co sie dzieje….buzka
nooo jakaś tragedia jest!
co zrobić.. trzeba przeczekać:* trzymaj się Bree, buziaki
gdzie można dostać takie ładne podkładki pod kubki?:)
akurat tą na zdjęciu mam ze sklepiku for.rest, ale u Al z Czary z drewna też są bardzo ładne, większe i troszkę cieńsze – też posiadam:)
MARTA
Może to zabrzmi trochę egoistycznie, ale jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja wpadłam w zimową depresję, oby minęła jak najszybciej… ;-)
jest nas więcej ;) wzajemnie, życzę tego samego!
Tulę :*
Dla mnie ten rok zaczął sie tragicznie :( Zmarł mój tata :((((((
Liczę, że jak ból i zal zmaleją będzie tylko lepiej.
Głowa do góry
Agnieszka
Agnieszko bardzo współczuję…moje kondolencje. musi być Ci bardzo ciężko:*** przytulam
trzymaj się kochana
Aniu :))) będzie dobrze… połowa tygodnia juz minęła… ale masz nas… blogowiczki… :)))
Twój psi model Mailo jak zwykle powala mnie na łopatki :) ten jego pysk i te oczęta :)))
ściskam buziak aga :D
wiem, że mam Was , dlatego piszę Wam jak się czuję… nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze jestem szczęśliwą i uśmiechniętą optymistką. Mailo to istny model:) ślicznie wychodzi na zdjęciach:) uściski
Jeszcze ktoś uzależniony od drewnianych łyżek jak ja…cudownie, mój mąż twierdzi, ze to nienormalne posiadać tyle łyżek i je wszystkie używać…:P moje ulubione są zza wschodniej granicy, nie dość ze przemiły upominek od bliskich to jeszcze łyżki są cudne zupełnie inne w kształtach i z innego rodzaju drewna :)
A na poprawe humoru pomyśl,ze niedlugo będzie wiosna :)
:)))) ja kupuję gdy tylko znajdę jakąś fajną… nawet będąc w Bieszczadach kupiłam z serduchem jedną:)
tak tak wiosna!
Przytulam***Oby zla passa szybko minela.
o kurcze! niezła godzina, dzięki!
Ależ ten Twój model jest fotogeniczny ! Wierzę, że go kochasz miłością największą, bo ja też już nie panuję nad miłością do swojego psa, ale i tak nie jestem w stanie mu się wystarczająco zrewanżować. Niedawno przeczytałam, że pies jest jedyną istotą na świecie, która kocha człowieka bardziej niż siebie samego.
Życzę Ci żeby te gorsze dni, o których wspominasz, szybciutko minęły, zbliża się weekend i może będzie lepiej. Pozdrawiam ciepło.
no miłości do takiego zwierzaka nie da się opisać słowami.. to coś niezwykłego.
tak, też słyszałam o tym, że psiak oddaje człowiekowi serce… to swoją drogą niesamowite:)
dziękuję, przed nami wyjazd do rodziców za Wrocław, więc odpocznę i się zdystansuję do wszystkiego
uściski
Mailo pozuje zawodowo. Moja psina jak widzi aparat to robi miny lub się chowa i nic ze zdjęć nie wychodzi. Zawsze muszę zrobić z ukradka. :)
Ja Maila nauczyłam zdjęć od maleńkości :))) i tak mi teraz pozuje i się cieszy jak wyciągam aparat:)
Życzę szybkiej poprawy humoru:) piesek uroczy.
Pozdrawiam
bardzo dziękuję Patrycjo:) pozdrowienia
Moja suczka też genialnie pozuje do zdjęć. Utulaj Pieska od Cioci Ani.
Aniu każdy boryka się czasem z jakimiś problemami ( wiem o tym dobrze, bo początek roku nie rozpoczął się dla mnie za dobrze)…mam nadzieję, że Twoje smutki uda Ci się wkrótce pokonać. Ściskam i posyłam Ci dobrą energię ;-)
Przed nami tylko jeden miesiąc i będzie już Wiosna :) (oby)
Aniu przesyłam Ci duuuuuuużo uśmiechu :)
Pozdrawiam, Anna
Śliczne zdjęcia
Piękne kadry Aniu. Kochana głowa do góry,przecież taki stan nie będzie trwał wiecznie.Każdy z nas ma takie "trudne" dni ale trzeba je przeżyć,zaciskając zęby…Rozpieszczaj się,tak jak lubisz…kup sobie coś,idź do fryzjera,kosmetyczki…to zawsze działa a złe myśli i całą resztę przepędź precz!! :)))
Trzymam kciuki za poprawę tego stanu!
Scraperko uwielbiam Twojego Maila i już wiem, że jak tylko zamienię lokum na większe, Luśka będzie miała brata labradora ;)
Mam nadzieję, że humor szybciutko do Ciebie wróci. Oj sos czosnkowy, pychota, niestety ja mogę o nim tylko chwilowo pomarzyć, aczkolwiek i to jest miłe:) Pozdrawiam
Zdjęcia wychodzą super tym nowym aparatem! Dobry zakup!
Dzisiaj robię taki sam obiad :)
Zdjęcia super i jaki grzeczny model :)
Ja chyba tez mam BLUE WEEK :/
Pozdrawiam.
Przytul się mocno do kochanego sierściuszka i zaraz będzie lepiej :))
U mnie też blue…Thursday… :/
Ja cie pociesze juto juz piatek!!! W weekend bedzie na pewno lepiej :)
usciski
Wiem Aniu, o czym mówisz. Ja taki blue week miałam w zeszłym tygodniu… Na szczęście jutro już piątek, zobaczysz, wszystko minie jak ręką odjął :-)
Piękny ten Wasz Mailuś !!!!!! I uszy do góry !!!! Dziś u mnie takie piękne słońce … Przesyłam troszeczkę :))))
Zdjęcia cudowne !!! przed nami weekend i nowy tydzień – będzie SUPER !!!
Pozdrawiam ciepło:)
Rzeczywiście ten tydzień jakiś taki depresyjny – u mnie także… Ale pieska masz pięknego, wystarczy się pewnie tylko do niego przytulić i już większość smutków znika z twarzy. :)
Głowa do góry Aniu… czasem tak bywa. Następny tydzień powinien być super!!!!
poZdrówka:)
U mnie tez nie za ciekawie, więc pocieszam Ciebie i siebie:)
Przecież po każdym takim tygodniu, dniu, nadchodzi słońce! Pamiętaj o uśmiechu i głowa do góry.
Kochana na pewno zaraz bedzie lepiej… i wszystko wroci do normy:) sliczne foty, szczegolnie ta kuchenna z pomidorkami :)
Blue monday był? A ja nawet nie zauważyłam tak mi przeleciał :)
A ja dopiero wczoraj po blue monday i połowie blue week wróciłam do życia, chociaż miałam wrażenie, że ten okropny czas się nie skończy – więc Cię rozumiem i ściskam z całych sił. Nie dajmy się smutkom! Buziaki ogromne!!!
Magda
A zdążyłam ostatnio napisać że mam blue week…a tu cały miesiąc taki się zapowiada…eh…siły i uśmiechu Aniu życze;**
No i te zdjęcia wspaniałe,takie były sa i będą;))
Usciski;*