Ci z Was, którzy obserwują mój facebookowy FANPAGE już wiedzą,
ale jest gro osób, które nie słyszało,
a bardzo chcę się z Wami podzielić tym co ostatnio postanowiłam…
Moje życie od jakiegoś czasu nie miało wiele wspólnego ze sportem,
bo najzwyczajniej w świecie miałam mnóstwo innych zajęć
i jak sobie wmawiałam, nie było “okoliczności” do jego uprawiania.
Codzienne spacery z psem i od “święta” basen, tenis ziemny…
Niewiele więcej…
A, że zawsze kochałam zdrowy tryb życia, sporty grupowe, ćwiczenia, fitness
postanowiłam do tego powrócić!
POSTANOWIŁAM
BYĆ FIT!
haha! chciałabym tak umieć…;)
Przede mną długa droga, ale wiem, że jak sobie coś postanowię to to zrobię.
a fakt, że dzielę się tym z Wami jeszcze bardziej mnie mobilizuje. :)
Na czym polega moje bycie FIT?
Od 6 dni ćwiczę regularnie w domu – czyt. CODZIENNIE.
Mam zamiar, aby te codzienne ćwiczenia stały się moją rutyną, moją radością, moją energią.
Endorfiny szaleją!
Endorfiny szaleją!
Pomagają mi w tym filmiki na YouTubie Ewy Chodakowskiej.
Wystarczy codziennie 30 minut ćwiczeń, a czuję się jak nowo narodzona!
Korzystam z treningów 5 razy po 6 minut, bądź innych jakie tylko można znaleźć np. Skalpel, Killer itp.;)
Do tego wszystkiego nie można zapomnieć o zdrowej diecie,
mniej słodyczy, więcej warzyw i owoców, częściej, a mniej, regularnie…
A jak jest z Wami? Jestem ogromnie ciekawa! Ćwiczycie?
Ja prawdopodobnie niebawem będę miała kartę MULTISPORT,
ale na razie zostaję przy domowych standardach ;)
♥♥♥
Kochani jeszcze jedno!!! Jesteśmy ogromnie szczęśliwe, że nasz NOWY KONKURS
cieszy się wśród Was taką popularnością!!!
Życzymy każdemu z osobna szczęścia w losowaniu,
a tych , którzy jeszcze nie dołączyli do zabawy ZAPRASZAMY TUTAJ.
A tutaj tekst, który idealnie oddaje to co teraz siedzi w mojej głowie…
Po tych kilku dniach czuję, że to jest coś czego mi brakowało!
Zachęcam Was do tego samego :)
Wspaniałego weekendu kochani!!!
Ściskam Was gorąco.
Love You
Ja już miesiąc temu wdrążyłam w życie ten plan i dobrze mi to idzie – ćwiczę dokładnie i sumiennie codziennie po ok. godzinę czasu, biegam, planuję Zumbe lub fitness ;-) Z resztą są już spore efekty, wszystko opisuję na swoim blogu ;-) Powodzenia!
no i super!!!:) wow po godzinę? no to gratuluję! Ja na razie zostanę jednak przy 30 minutach, które według mnie wystarczą na początek:) Ja biegania nie znoszę… Zdecydowanie bardziej wolę ćwiczenie mięśni czy fitness :) muszę do Ciebie zajrzeć!
Trzymam kciuki za wytrwałość! :) ściskam
p.s. mam nadzieję, że efekty też niebawem zobaczę u siebie:)
sam Killer zajmuję ok.40 min, a do tego ćwiczenia z Mel B – pośladki i brzuch. Tyle czasu więc wychodzi ;-)
Wiesz, że za bieganiem ja też nie przepadałam? Teraz bardzo to lubię, chyba kwestia nastawienia i przyzwyczajenia ;-)
dzisiaj może Killer będzie, choć w domu będę dopiero koło 21…
właśnie miałam zobaczyć te ćwiczenia z Mel B. Słyszałam, że godne polecenia:)
Bardzo możliwe, że to w głowie siedzi… :) buziaki
O tak, godne polecenia! ;-)
wypróbuję;)
Och mam nadzieję że u niektórych na planach się nie skończy,
trzymam kciuki abyś wytrwała – bo nie ma nic piękniejszego od energiii jaką się ma po takich ćwiczeniach, wtedy też przychodzą do nas najfajniejsze pomysły :D
Ja to 2razy w tygodniu chodzę na siatkę ze znajomymi, wczoraj nas było aż 14nastu i działo się
A tak to czasami życie nam podpowiada dawkę sportu, bieg do szkoły muzycznej aby córka zdążyła na zajęcia, pomoc rodzicom w ogrodzie tam to mozna siódme poty …..
Kochana wspaniałego piątku
hej słońce:)))
u mnie jeszcze nigdy nie było aż tak silnego samozaparcia. Nigdy nie ćwiczyłam codziennie. Miejmy nadzieję, że teraz wejdzie mi to w krew, bo po takich ćwiczeniach czuję się jak nowo narodzona:))) Jest super i oby tak dalej! :)
Ach siatka…kocham, ale ostatni raz miałam okazję grać na studiach…
Byłam kiedyś w drużynie siatkarskiej w liceum, zawody, sparingi..to było coś:)
a sport, który czasami przychodzi do nas przez "codzienne zajęcia" też jak najbardziej jest dobry i wskazany :)))
Ja mam codzienne spacery z psiakiem;)
Ja też muszę się zmobilizować i wrócić do ćwiczenia, bo od jakichś 2 – 3 miesięcy mam przerwę (a właściwie ćwiczę bardzo nieregularnie). Podobnie jak Ty ćwiczyłam w domu z Chodakowską, ale też chodziłam na siłownie (na kartę Multisport;). Przyznam, że po ćwiczeniach z Chodakowską bardzo szybko widziałam rezultaty i to jest bardzo mobilizujące!
Trzymam za Ciebie kciuki!
Pozdrawiam,
Ola
Ola właśnie o to chodzi:) Ta babeczka jest niesamowita pod tym względem! Mnóstwo kobiet widzi te rezultaty juz po pierwszych 10 treningach! Wspaniale dobiera i łączy ćwiczenia w jeden zbilansowany trening:) Ja już od grudnia będę miała pewnie Multisport to wtedy dojdzie jeszcze siłownia i fitness poza domem, co ogromnie mnie cieszy:)
Życzę szybkiego powrotu do sportu!
dziękuję i ściskam cieplutko
Aniu, ja przeprowadzilam totalną rewolucje pól roku temu, biegam już po 10 km, cwicze w domu prawie codziennie,mam w planach siłownie. Nie jem chleba, ziemniaków, nie używam cukru. Schudlam 7 kg,czuję się świetnie. To moje nowe, lepsze życie:-) trzymam kciuki za Ciebie:-)
Oluś Ty jesteś naszą legendą w tym temacie:) Serdecznie Tobie gratuluję i od początku kibicuję! :)))
ja do biegania się nie nadaję, ale fitness i siłownia jak najbardziej:)
Gratuluję serdecznie Olu! Jesteś wielka:)
Idę za Tobą:))))))))
buziaki
3mam kciuki !!! Ja kiedyś prowadziłam tryb życia Fit ,po porodzie,kiedy chciałam pozbyć się nadmiaru kg.Były codzienne ćwiczenia,siłownia,rower no i dieta "M.Ż." :) Teraz przyznam,że się rozleniwiłam i w tym roku jakoś trudno jest mi się zmobilizować.Kilka razy ćwiczyłam z Ewą ale na tym się skończyło :( Mam nadzieję,że jakoś się wezmę w garść i powrócę do tego!
Pozdrawiam!
:) Okres po ciąży to dość mobilizujący czas:) Wiadomo człowiek ma mniej czasu dla siebie…
trzymam kciuki za powrót do bycia fit! nie muszę Ciebie przekonywać, bo z pewnością dostrzegłaś uroki tego stanu:)
buziaki
ja przysiady robię, czasem zumba w domu z płytą ale ostatnio lenistwo mnie dopadło ;p
przysiady są świetne! bardzo je lubię, a dokładnie SQUATS! ;) różne formy i odmiany:)))
no to już do roboty! :*
Trzymam kciuki baaardzo!!! o sobie lepiej nie powiem nic…
hihi
:))))))))) dziękuję!!!:*** buziaków moc
Oj jak ja bym chciała ;-) tak jak Ty. Niestety siłownia całkowicie odpada. Przez bardzo intensywne na niej treningi( zbyt duże obciążenia) mogę teraz ćwiczyć jedynie pilates( bo kręgosłup nie wytrzymuje). Pilates w domu jest dość nudny więc ćwiczenia są równoznaczne z wyjściem do klubu. Niestety nie zawsze jest czas ;-).
Za Ciebie jednak trzymam kciuki. Powodzenia ;-)
Zeberko przykro mi z powodu kręgosłupa… mam nadzieję, że to nic poważnego. Pilates nigdy mnie nie bawił… tak jak i joga. Ja potrzebuję spory ruch, więcej akcji, mocniej się zmęczyć:)))
dziękuję i ściskam cieplutko
No właśnie pilates nudny jak nie wiem co ;-), no ale jak nie pozostaje nic innego ;-) to się można przyzwyczaić… polubić nawet ;-). Ja również serdecznie pozdrawiam i miłego weekendu ;)
wiesz… u mnie jest tak, jak było u Ciebie jeszcze 7 dni temu, także mało fit :P
Raz już zabierałam się za Chodakowską, ale tak jakoś….
Chyba czas się zmobilizować!
Powodzenia! :))
Ada no to trzeba się wziąć do pracy ;) Pewnie , że tak! Zaczynaj i to szybko! Im szybciej tym lepiej:)))
Ja mam ogromna radość z tych ćwiczeń:)
uściski i dziękuję
Ja nie umiem żyć bez ruchu-nie wyobrażam sobie życia bez niego! Od kiedy w moje ręce wpadła karta Multi (to już będzie 4 rok) regularnie uczęszczam na zajęcia do ulubionego klubu. Jestem w nim 4 razy w ciągu pracującego tygodnia-zajęcia fitness przeplatane Indoor cycling-iem a w week. wsiadam na rower i śmigam po moim uroczym WPN-ie :D Nawet w ten ost. week. listopadowy udało się nakręcić prawie 40km na rowerku w uroczych okolicznościach przyrody przy ciepłym słoneczku. Na rowerze jeżdżę także zimą!
A Tobie życzę wytrwalości, choć wiem, że bycie fit uzależnia także ważne by zacząć a później już leci z gorki! Powodzenia!!!
:))) super! tak trzymaj Aniu! Mam nadzieję, że za 4 lata będę mówiła tak samo jak Ty teraz:)))
buziaki i dziękuję!
Super! Życzę wytrwałości, bo rzeczywiście, gdy mamy w życiu więcej ruchu, mamy też więcej energii i optymizmu. Ja nigdy nie lubiłam sportu związanego z rywalizacją, ale ćwiczenia dla samej siebie są tym co lubię. Kiedyś w liceum i na studiach dużo biegałam. Potem, gdy już zaczęłam pracować w trybie siedzącym, chodziłam na fitness, a pomimo to przytyłam. Na szczęście ciąża i związna z nią zmiana odżywiania, a potem intensywne karmienie piersią spowodowały, że dość mocno schudłam. Od ubiegłego roku na nowo zaczęłam ćwiczyć. Przez ostatnią zimę ćwiczyłam z Mel B, a od wiosny biegam. Skutki są jak najbardziej pozytywne, a co najważniejsze, wizyty u lekarzy (poza profilaktycznymi) są mi zupełnie obce :)
Magda dokładnie tak jest! Ruch=energia i optymizm:) Bo sport to endorfiny:)
Właśnie też chce zacząć ćwiczenia z Mel B:))) Słyszałam, że nieźle jej to wychodzi:)
pozdrawiam ciepło i oby tak dalej!
I mnie by sie przydał ruch…tylko czasu nie ma:((( Ale trzymam za Ciebie Aniu kciuki!
Lecę się zapisać na candy bo bym przegapiła.
Zawsze znajdzie się choć 15 minut;)
poszukaj! :*** buziaki
leci z górki, ja już ćwiczę 3 miesiące :p (najlepsze,ze efekty są piorunująco szybkie)
super! gratuluję!:)
hohoho super!!!! ja cwcze killera Ewki i na zmiane z Mel B – polecam :)
dobrze ze wspomnialas o konkursie , wiedzialam ze o czyms zapomnialam hihi buzka
własnie wiele osób mówi o Mel B! :) wypróbuję:)))
Kochana – życzę ci powodzenia i wytrwałości. Ze sportem jestem na bakier, a teraz ze względów zdrowotnych to już w ogóle wszelki ruch odszedł w odstawkę. Trzymam kciuki!
bardzo bardzo dziękuję, bo bardzo bardzo się przydadzą te życzenia:)))
Trzymam kciuki, ale wiem, że dasz radę, bo Ewa Chodakowska skutecznie motywuje. Wiem, bo sama ćwiczyłam z Ewą w wakacje :)
:****** bardzo potrafi zmotywować to fakt!
lubię ćwiczyć, i często się za to zabierałam ale zawsze musiałam przerwać bo o dziwo po kilku dniach, czasem tygodniach ćwiczeń czułam się źle, wiem, że np. moje kolana nie dają rady jeśli wykonuję ćwiczenia z ich udziałem, po kilku dniach bolą tak ze nie mogę chodzić. Tak więc czasem sobie ćwiczę, czasem nie, na szczęście jak na razie nie muszę zbytnio ćwiczyć jeśli chodzi o utrzymanie linii ale fajnie by było poprawić kondycje <3
no tak… czasami trzeba uważać , bo można sobie zrobić krzywdę. Ważna jest konsultacja z lekarzem… trzeba być czujnym i przestać jeśli zaczyna doskwierać ból.
buziaki:*
3mam kciuki , ja cwiczę 2 razy w tygodniu po 1h ;)
super! dziękuję i wzajemnie:)
No ba, chyba nie muszę mówić czego ostatnio z An dokonałyśmy ;) Powodzenia i trzymam kciuki również za Ciebie! mła
no widziałam, widziałam kochana!!!:) gratuluję serdecznie:)
dziękuję za maila z namiarem na krzesła! nie zdążyłam jeszcze odpisać;)
O tak. I ja ten temat ostatnio zaczynam przerabiać ;) Przez kilka lat ćwiczyłam intensywnie, biegałam i było super. Potem na jakiś czas przestałam i… zaczęłam chorować przynajmniej raz w miesiącu a i psychicznie brakowało mi właśnie tych endorfinek. Tak więc karnet na siłownię znów zakupiłam i … zaraz po pierwszej wizycie się rozchorowałam… ale postanowiłam – nie dam się! Jak tylko wyzdrowieję wracam do ćwiczeń! Życie wtedy naprawdę jest piękniejsze :D Powodzenia Aniu! Będę z ciekawością śledziła fit wpisy u Ciebie.
Buziaki
Joasia
Joasiu ja kiedyś to w ogóle byłam mega sportsmenka… Później odpuściłam i teraz chcę do tego wrócić:)zdrówka dużo i siły, abyś mogła ćwiczyć regularnie i mieć z tego radochę kochana:)
Ćwiczyłam kiedyś w domu i to daje rezultaty, ale… trzeba mieć gigasamozaparcie, nawet jeszcze jak dzieci były małe starałam się, ale …. z czasem jednak człek sobie coraz więcej odpuszcza ;-)
Tym razem zaczynam od zdrowego żywienia, bo ostatnio u mnie z tym kulawo :)
Życzę powodzenia Aniu :) i miłego weekendu :))
trzeba trzeba:)
jak na razie samozaparcia mi nie brakuje, zobaczymy za około miesiąc jak będzie:)))
zdrowe żywienie to podstawa :) ćwiczenia to tylko połowa sukcesu jak nie jedna trzecia:)
dziękuję i pozdrawiam Ciebie cieplutko
Super motywujące zdjęcia. Powodzenia!
:))) tez tak uważam:)
Multisport jest świetna. Miałam kiedyś i nie martwiąc się o nic, często chodziłam na różne zajęcia – basen, sauna, joga. Bez tego szkoda pieniędzy, bo karnety są takie drogie.. :) Ale zawszemożna ćwiczyć w domu. Potrzeba tylko duuużo silnej woli i chęci. Pozdrawiam :)
:))) ja mam nadzieję, że będę miała od grudnia:)))
uściski
O tak,tak cwiczenia z Ewa Chodakowska sa super! Ja kocham taniec!Najwazniejsze zeby sport sprawial nam przyjemnosc! :)))
:))) zgadzam się! ta babeczka wymiata:)
dokładnie tak! przyjemność musi być. Nic na siłę:)
Super, Sport, ruch jest bardzo ważny. Ja sobie nie mogę wyobrazić, żebym nie ćwiczyła. Od zawsze lubiłam sport i tak już pozostało. Ćwiczę 3 razy w tygodniu, poza tym codziennie chodzę około 2 h. Sport to nie tylko zdrowie ale ogromna przyjemność
no to tak trzymaj! Jesteś przykładem dla nas! :)))
ja chodzę 3 razy w tyg na zumbe. Czyli coś tam robię ;)
Chodakowskiej próbowałam, ale nie wiem czy dam radę kontynuować … jakoś mnie to nie kręci.
zumba jest podobno świetna:) jak będę miała multisport to pójdę z pewnością:)
uściski dla Ciebie
Aniu życzę powodzenia a przede wszystkim ochoty do ćwiczenia. W zeszłym roku i jeszcze na początku tego biegałam i sprawiało mi to niesamowitą radość i jeszcze bardziej wyciszało wszystkie złe emocje.Niestety okazało się,że coś tam mi się dzieje w kolanie i że nie mogę biegać,bo może się to źle skończyć. Uwierz,że byłam wściekła,bo ćwiczenie w domu nie ma szans,bo po prostu mi się nie chce. I tak pozostało mi tylko i wyłączenie przejść na dietę…a z tą bywa różnie ;P
Trzymam kciuki
Beti dziękuję! właśnie ta ochota na razie jest na najwyższym poziomie:) z przyjemnością codziennie rozkładam matę:)))
a a biegac nie lubię…nie bawi mnie to, nie cieszy tylko męczy straszliwie;)
Beti spróbuj ćwiczyć w domku… może się przekonasz do tego:***
buziaki
u mnie różnie z tymi ćwiczeniami bywa. Przed ślubem miałam mega motywacje, po ślubie też ćwiczyłam ostro, a teraz jakoś nie umiem wygospodarować chwili. Muszę do tego wrócić, bo czuję się po tym o wiele lepiej!
Jagódko no to już do dzieła! :)
Powodzenia! Ja już miesiące temu połknęłam "fitbakcyla" i zmieniłam tryb życia na zdrowszy. Oprócz Ewy Ch. polecam Ci ćwiczenia z Jillian Michaels czy Cindy Crawford, co by Twoje mięśnie się nie nudziły. Szczególnie ta pierwsza jest autorką niesamowitych treningów, wykorzystujących elementy kick-boxingu. :)
:)))))))) super, gratuluję i oby tak dalej!
ooo dzięki, wypróbuję i te:)
pozdrawiam ciepło
Jak już się złapie rytm ćwiczeń to jest łatwiej.
:))))))) zgadza się!
Ja także ćwiczę codziennie z Ewą. Korzystam z filmów treningowych zamieszczonych w Shape. Taka godzinka ćwiczeń daje niesamowitego kopa energii i człowiek jest jak nowonarodzony:)
o proszę! nie jestem sama;) hehe wiem wiem, że jest nas od groma! :)))
filmy z shape'a też mam:) kiedyś prenumerowałam tą gazetę, więc jest spora kolekcja:)))
uściski
Gratulacje! Uwielbiam sport i wszelki ruch. Jeszcze pare miesiecy temu dosc intensywnie cwiczylam, i efekty byly naprawde niezle. Obecnie jestem nieco w tyle, ale do nadrobienia:-) Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci:-)
Ameli dzięki wielkie:) Pewnie, że donadrobienia! trzymam mocno za Ciebie kciuki:)
no Aneczko – ładne postanowienie :) mi przydałoby się bez dwóch zdań ;))) jeszcze niedawno chodziłam na regularny fitness a teraz nic :(( ale przymierzam się do ćwiczeń z Ewą i hula hop :)) może w końcu ruszę ten mój tłuszczyk i doładuję się pozytywnie :))
buziaczki
:))) a dziękuję;)
oby wytrwać w nim i oby ćwiczenia stały się miłą częścią każdego dnia :)))
trzymam za Ciebie kciuki! do dzieła:*
Ja również ćw z Ewą, zaczęłam od tych 6min a teraz jestem zakochana w skalpelku;) staram się ćw min 3 razy w tyg ale wychodzi mi to różnie hihi ale po pierwszym miesiącu zauważyłam już efekty. a od tych bawię się również z piłką, ale na razie zbytnio mi to nie wychodzi :P życzę dużo wytrwałości:)
:))))) Skalpel jest świetny! Wczoraj robiłam Killera, ale zdecydowanie bardziej wolę Skalpel:)
ćwiczenia z piłką wcale nie są łatwe… wymagają dobrych mięśni brzucha, aby utrzymać równowagę:)
uściski i powodzenia!
Gratuluję,Trzeba sobie stawiać wyzwania,ja sie właśnei rozbieguję.Kocham bieganie.No i muszę zobaczyć ćwiczenia Chodakowskiej,bo wiele dziewczyn ją chawli.
No to najważniejsze, że to kochasz i czerpiesz z biegania radość:))))))))
buziaki
Gratuluję postanowienia i trzymam kciuki. Same ćwiczenia to za mało. Połącz to ze zmianą w diecie a efekty zobaczysz szybciej niż się spodziewasz. Ja taką zmianę mam już za sobą. Efekt ? 13 kilo mniej ;)
dziękuję po stokroć! :)))
oczywiście, że same ćwiczenia to kropla w morzu, dieta odpowiednia, czyli zdrowe odżywianie musi być:)
super! gratuluję! wow:)
Powodzenia Kochana!dasz radę!ja od sierpnia z koleżankami z pracy chodzę regularnie (3 godz.tygodniowo) na zumbę i ABT i uzależniłam się normalnie;D w pracy towarzyszy nam zumbowa muzyka (pozgrywałyśmy utworki z zajęć) i niesamowicie Nas nakręca!;)))myślałam, że będę miała słomiany zapał, ale o dziwo nie;)))już nie mogę się doczekać środy;)))
buziaki
:))))))) ja też w to wierzę:))) dziś mija tydzień:))) i czuję się jak nowo narodzona:)))
ja też mam nadzieję, że w grudniu zacznę chodzić:)))
ściskam ciepło
kochana jesteś jedną z wielu, która postanwiła być fit :) ale to bardzo dobrze :) mnie namówiła koleżanka na ćwiczenia, kiedy to odwiedziła mnie w październiku, ćwiczyłyśmy codziennie razem, teraz to z mężem kontynuuję dalej, też postanowił być fit… jak ja to mówię sportowe zawieszenie… mam teraz ładniejsze pośladki i takzwane boczki się zmniejszyły i ujędrniły jak reszta ciała zresztą :)
popieram wszystko co sportowe :) ja mam dodatkowo siłownię 24 godziny na dobę :) mam na myśli kilogramy mojego syna… dźwigamy ponad 43 kg… więc musimy ćwiczyć aby przynajmniej wzmocnić kręgosłup i iine części ciała :)
pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :) a Ty sama czy z mężem ćwiczysz? a może w innym gronie?
aga :D
Aga wiem, że jest nas dużo! co ogromnie mnie ciesy:)))
mnie najbardziej zależy na tym aby poprawić kondycję, zmniejszyć boczki i brzuch i ujędrnić całe ciało:))) niestety lata młodzieńcze już za nami i teraz spalanie troszkę inne;)
ćwiczę sama, tak lubię :))) tak mi najlepiej…:)))
uściski Aga!
ja co prawda nie mam aż takich postanowień, ale też postanowiłam odnaleźć sportową pasję i się udało.. zapisałam się na kurs nurkowania.. wciąga :)
ooo! super! nurkowanie jest niesamowite:)))
Trzymam kciuki Aniu za wytrwałość:-)
Ja niestety się chyba do tego nie nadaję:-)
Pozdrawiam ciepło
:*** dziękuję serdecznie
Ja też jestem początkująca, od miesiąca jestem fit i czuję sie wspaniale! ;)
gratuluję zatem i również życzę wytrwałości:)
ja z moimi 48 kilogramami jesteśmy fit :D:D ale wiem i czuję,że potrzebuję ćwiczeń rozciągających…byliśmy z Pawłem 2 razy na jodze i chyba zaczniemy chodzić regularnie:) choć podstawą dla mnie i tak pozostanie zdrowe odżywanie,od kiedy jestem(śmy) wege,to czuję się o niebo lepiej:))))
jaaaaaaaaaa jak ja bym chciała tyle ważyć kochana! :)))
ściskam Ciebie serdecznie wege kobitko:)
Aniu a jak twoje uklady z sąsiadami z dołu(bo chyba mi sie wydaje że podobnie jak ja mieszkasz w bloku) odkad zaczęłaś ćwiczyć?Mój sasiad nigeryjczyk jakos nie moze zrozumiec całej tej idei stay fit :P Pozdrawiam
haha na razie cisza, nikt nie marudzi:)
kupiłam sobie taką fajną dużą miękką matę i ona chyba tłumi wszelkie podskoki i hałasy:) zresztą mam wrażenie, ze dużo nie hałasuję, bo staram się skakać i opadać delikatnie:)
buziaki i trzymam kciuki, aby sąsiad zmienił lokum bądź podejście;)
a wiesz…chyba ktoś wysłuchał moich próśb bo pan sąsiad zmienił ostatnio godziny pracy, teraz co prawda jego budzik dzwoni o 4 rano ale za to nie ma go w ciagu dnia kiedy cwicze, wiec moge skakac do woli, sama mam dobra mate Nike, ktora słuzyła mi wiele lat do jogi ale za to nie mam wykladziny w salonie tylko panele i to one strasznie hałasują.Pozdrawiam i stay fit:)
:))) o proszę! no i bardzo dobrze! :)
słyszysz budzik sąsiada? wow… współczuję:***
no to szalej teraz do woli! a panele potrafią być hałaśliwe niestety…
stay fit! tak jest! :* buziak
Ja w swoim życiu miałam mnóstwo takich postanowień i nic z tego póki co, menda ze mnie ;)
Jedyną radość dawały mi treningi Krav Magi gdzie były ostre rozgrzewki, pot lał się strumieniami i czułam się super. Niestety ze względów finansowych jak również z powodu niedoboru czasu musiałam przerwać … ach jak ja bym chciała do tego wrócić …
Życzę wiele wytrwałości i sukcesów w ćwiczeniach ! :) Bądź silna :)
Pozdrawiam ciepło,
Nevrinn.
echhh trzeba mieć dużo samozaparcia! :)
może spróbuj, aby ktoś Ciebie dodatkowo motywował?:)
dziękuję serdecznie i pozdrawiam:)
Ze mną jest źle. Słabo z ćwiczeniami i życiem w spocie :(
:*** może trzeba to zmienić Iza?:)
Damn! Ania! Z nieba mi spadasz!! Ze dwa dni się pozbieram i dołączam, ok?
ściskammmmmm
:)))))))))) ok! dawaj dawaj! :)
zaaaaaaaaaaaaaaaaaaraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaazzzzzzzzzzzz ;)
Uwielbiam sport, ale raczej z miejsca kibica, niż sportowca:) Jesień to już w ogóle studzi mój zapał do jakichkolwiek ćwiczeń a system pracy nie pozwala na systematyczne treningi, więc ćwiczę mało, w dodatku nieregularnie, raczej sporadycznie i niestety efekty są nikłe.Jednakże "brzuszki" robię prawie codziennie i często chodzę na długie spacery, a za tydz. będę jeszcze częściej wychodzić na spacerki, bo przez 2 tyg będę nianią ślicznego psiaka:) Wreszcie będzie dobra motywacja:) Życzę wytrwałości i silnej woli oraz owocnego wysiłku, bowiem nic tak nie motywuje jak efekty powstałe w wyniku ciężkiej pracy:) Powodzenia!:)
:))) nie no coś Ty! ?;)
właśnie jesienią i zimą trzeba, bo wtedy mamy najmniej ruchu i na święta zawsze się troszkę kochanego ciałka odkłada! :))) to właśnie jest mobilizacja! :)
ale ćwiczysz! skoro robisz brzuszki to nie jest źle:)))
aaa psiaka mówisz? super! jakiego???
no to czeka Ciebie troszkę pracy przy maluchu:) znam to:)
uściski posyłam:*
Skraperko, to ćwiczymy razem !
Z tym małym wyjątkiem że u mnie domowe skłony odpadają ( chyba ,że akurat wena na porządki mnie dopadnie).
Zaczynam od treningów cardio shape i zumba&fitball, a na wiosnę na dokładkę dojdzie rower ;)
ok jestem za! będziemy się wzajemnie motywować!:)))
no i super, tak trzymaj! :***
u mnie też rower wiosna, lato:)
buziaki
Anus powodzenia Kochana…wiem że najtrudniej jest wziąć się w garść i zacząć a Ty masz już to za sobą…trzymam kciuki;)
Ściskam;*
Ja polecam aerobik. Przy ulubionej muzyce lepiej się ćwiczy i człowiek od razu staje się szczęśliwszy :) Gdy jestem sama w domu włączam głośno swoją ulubioną muzykę i zaczynam swój trening.