W tonacji blue z dodatkiem lnu…. :)))

♥♥♥
Jest! Mamy upragniony i wyczekiwany weekend! Cieszę się jak dziecko, bo właśnie nadeszły dni odpoczynku i błogiego lenistwa. Tak…w ten weekend nie wychodzę spod koca ;) Będę wypoczywać we własnym mieszkanku…szydełkować, szydełkować i jeszcze raz szydełkować. Troszkę zmian się szykuje… Zaczęłam przed chwilą od zmian na stole i kanapie. 
Kilka dni temu przyszła do mnie paczka z Lnianego Zaułka :))) Wybrałam sobie przepiękny kwadratowy obrus z naturalnego, białego lnu z motywem orchidei malowanej akwarelami… Coś niesamowitego! Malunek na lnie wygląda fantastycznie! Dlaczego orchidea? Kojarzy mi się z Tajlandią, z naszymi wakacjami życia… moja mama zawsze ma te kwiaty w domu… Najzwyczajniej uwielbiam ten całoroczny flower power! 
Dodatkowo dostałam poduchę o ciekawej fakturze… delikatne, cienkie plisy ładnie współgrają z całą resztą pokoju. Wiecie, że kocham naturalne tkaniny. Od zawsze stawiam na len i bawełnę. :)))

Aniołek przyjechał z nami prosto z Bieszczadzkich wojaży ;) 
Anioły bieszczadzkie w tym roku wygrały konkurs na najlepszą wakacyjną pamiatkę :))) 
Oprócz naszego przywieźliśmy jeszcze dwa, dla jednych i drugich rodziców.

Jeśli podobają Wam się takie produkty, zachęcam do zajrzenia na stronkę
TUTAJ znajdziecie inne malowane obrusy
TUTAJ poduchy :)
 TUTAJ fanpage sklepiku ;)
Uwierzcie, że na żywo prezentuje się to wszystko jeszcze bardziej “malowniczo” ;) 
♥♥♥
Zrobiłam też nowy zestaw podstawek…
tym razem nowy wzór i kolorki nieba :) 

Jeśli ktoś jest chętny niech pisze śmiało!
AKTUALIZACJA: SPRZEDANE :)))

Jeśli macie ochotę na podobne zajrzyjcie do mojego magazynu i piszcie:)
kolory do uzgodnienia:)))
Ściskam Was mocno 
i życzę udanego, spokojnego weekendu!
BUZIAKI
♥♥♥
Follow:

Komentarzy: 52

  1. 4 października 2013 / 16:49

    Dobrego weekendu:) Ja też idę pod kocyk i będę doskonalić się w sztuce szydełkowania – nowy wzór podkładek super!

    • 4 października 2013 / 17:03

      Aniu dzięki i wzajemnie! no to życzę powodzenia:) ucz się ucz! :))) doskonal technikę, a niedługo pledy będziesz robić:) buziaki

  2. 4 października 2013 / 16:59

    Ładnie jak zawsze :) Też się przymierzam do zmiany dodatków na jesień-zimę :))) Mi się marzą takie wełniane poduszki z warkoczami i takie same pledy! Jakbyś wiedziała gdzie takie znaleźć w rozsądnej cenie to chętnie skorzystam ;) Całuski, Lu

    • 5 października 2013 / 18:43

      Haha dobry pomysł :D Oooo już miałam pisać, że widziałam i znam i są bardzo kiepskie, tylko łądnie wyglądają, ale to dotyczy tego Ursula, a ten AnnBrit to jakaś nowość i wygląda na konkret, dzięki! :D

  3. 4 października 2013 / 17:09

    no fantastycznie.. ładny wzór i super kolory…
    ja tak samo samo lubię naturalne kolory… ale czasem kolorowy akcent ładnie się odbija… u mnie króluje tymczasem akcent wrzosowego fioletu… czyli zakupione wrzosy plus wyciągnięte z komody 2 fioletowe pledy :)
    pozrawiam i życzę owocnego sydełkowania :)
    aga :D

    • 4 października 2013 / 19:37

      o tak! kolorowe akcenty są nawet wskazane:)) ja sobie nie wyobrażam choćby jednego kąta bez kropli koloru:) kocham ponad wszystko! no może biele i szarości są na pierwszym miejscu, ale to jako baza…
      dzięki Aga! wrzosowy jest piękny… :)
      buziaki

    • 4 października 2013 / 19:38

      wzajemnie! dzięki i pozdrawiam ciepło:)

  4. 4 października 2013 / 17:18

    Podkładki są śliczne jak zwykle zaczynam od tyłu. Co do obrusika i poduszek to pęknie zlewają się w całość. No i cieszę się, że będą nowe szydełkowe rzeczy bo lubię Twoje prace:)

    • 4 października 2013 / 19:40

      ;) a dlaczego to od tyłu?;)
      bardzo miło mi to słyszeć:))) co do szydełkowych projektów to dopiero się rozkręcam;)
      uściski i dobrego weekendu Joy:)

  5. 4 października 2013 / 17:51

    Bardzo ładny aniołek i super pamiątka nie tylko dla Was ale i dla rodziców :)
    My planujemy cos podobnego ofiarować rodzicom pod choinkę, a mianowicie po buciku maluszka, miejmy tylko nadzieję, że maluszek wyrobi sie z pojawieniem w brzuszku do grudnia hihi :D Jak nie, to dopiero będzie psikus :D
    Bardzo ładny obrus i podusie, tez lubię naturalne rzeczy i do tego hand made, chociaż osobiscie tez nie zakrywałabym tego stolika ;) A i widzę, że stołek tzn, taborecik służy ci bardziej jako stolik podręczny :D Ale dobrze, szydełkuj szydełkuj, doskonal technikę może zaczniesz buciki dziergać :D
    Buźka !

    • 4 października 2013 / 20:46

      z tym aniołkiem to w ogóle bardzo fajnie wyszło:) kupiliśmy go w takiej galerii z ręcznie robionymi przedmiotami w Polańczyku:) wspaniała obsługa i wystrój! wszystko bym zabrała… a jak wracaliśmy do domu usłyszeliśmy w radio, że anioły bieszczadzkie wygrały w tym roku plebiscyt na najlepszą i najbardziej popularną wakacyjną pamiątkę :) ale mieliśmy radochę!
      no to trzymam kciuki kochana za pojawienie się maleństwa szybciutko:) w dzisiejszych czasach może być różnie, choć nie życzę Tobie tego..wiem coś o tym;)
      tak stołeczek ostatnio jako stolik nam służy, choć jak goście przychodzą to też wykorzystujemy go w inny sposób:))) buziaki

  6. 4 października 2013 / 17:57

    Świetnie to wszystko razem wygląda! Podusie, obrusik, podkładeczki, aniołeczki i kubeczki:-)))
    Pozdrawiam:-)

    • 4 października 2013 / 20:47

      :))) bardzo się cieszę, że się podoba:))) buziaki posyłam na dobranoc:)

  7. 4 października 2013 / 18:19

    Czuję, że będzie nas więcej… tych szydełkujących pod kocykami :)))) Tak się zimno zrobiło, że to bardzo kuszący sposób na spędzenie weekendu!!!
    Śliczne te lniane zakupy, len jest wspaniały!!! I ten Anioł bieszczadzki, jakże bliski…
    Buziaki!!!

    • 4 października 2013 / 20:48

      noooo w taką pogodę to nieuniknione :) ja muszę, bo inaczej się uduszę! uwielbiam:)))))))))
      buziaczki Brydziu. Wy pewnie też macie niejednego w swojej kolekcji, co?:)

  8. 4 października 2013 / 18:21

    Witam serdecznie, taki weekend "leniuszkowaty" strasznie uwielbiam :) i jeszcze z szydełkiem – cudownie !
    Anioł jest śliczny a podkładeczki błękitne skradły moje serce :) Obrus i poduszki wyglądają uroczo!
    Pozdrawiam :)

    • 4 października 2013 / 20:51

      hej Kasiu:)) tak takie weekendy też są nam czasami potrzebne:)))
      podkładeczki już się sprzedały co ogromnie mnie cieszy:)))
      uściski posyłam!
      dobrej nocy

  9. 4 października 2013 / 18:31

    och, jak ja kocham len!!! uwielbiam wręcz!:))) Piękny obrus i poduchy :)

    • 4 października 2013 / 20:52

      :))) dzięki Aguś! ja tez uwielbiam i właśnie marzą mi się zasłony z szarego lnu… widziałam tkaninę na metry w ikea i koniecznie muszę kupić w najbliższym czasie:))) byłoby cudnie miec len w oknach…taki gruby mmmm…:)

  10. 4 października 2013 / 18:37

    Ach, Aneczko, jakie to wszystko cudne!!! Nabieraj sił, myśl, upiększaj, czaruj!!! Ściskam!!

    • 4 października 2013 / 20:54

      kochana dziękuję!!! oby ten weekend był ładny, słoneczny…wtedy mam dużo energii:)
      buziaki!

  11. 4 października 2013 / 18:44

    poduszki wyglądają rewelacyjnie i bardzo u Ciebie pasują, a obrus to istny obłęd, jest przepiękny;)

    • 4 października 2013 / 20:54

      no jest śliczny mówię Ci! na żywo jest jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach:)
      uściski posyłam na weekend

  12. 4 października 2013 / 18:54

    Dziś pod lampą w przedpokoju powiesiłam biały wiklinowy wieniec. A właściwie zielnik, bo ma metalową kratkę do mocowania zieleniny. Ja takowej wieszać nie zamierzam w najbliższym czasie, ale tak właśnie oglądam Twoje podkładki i rodzi się myśl, by je pod wieńcem na sznurkach powiesić. Oj, coś czuję, że byłoby pięknie… Inne kolorki będą do kupienia?

    • 4 października 2013 / 19:35

      nooo takie wiszące też byłyby piękne:))) wiem coś o tym, bo robiłam w ubiegłym roku zawieszki na choinkę :) oczywiście, że mam też inne kolory włóczek:) napisz na jakie masz ochotę, a ja powiem czy da się coś zrobić:))) uściski

    • 4 października 2013 / 20:05

      takie odcienie mam, ale z delikatnie grubszej włóczki :) na zawieszki może i lepiej:) z tej włóczki co są te podkładki mam czerwień i biel, beżu brak:)

  13. 4 października 2013 / 19:43

    Wow, piekna fakture ma ta poduszka i obrusik tez jest sliczny.
    Jesien jest u Ciebie taka optymistyczna!

    Aniu sciskam na ren weekend!

    Dagi

    • 4 października 2013 / 20:58

      no podusia jest świetna:) a ten len taki mięciuteńki… :)))
      dzięki Dagi! również buziaków moc posyłam! wypoczywaj:)

  14. 4 października 2013 / 20:05

    Jak u Ciebie przytulnie i domowo!

    Też chcę taki weekend! :-)

  15. 4 października 2013 / 21:07

    To plus jesieni, że można się poświęcić robótkom bez wyrzutów sumienie :) Obrus – marzenie!

  16. 4 października 2013 / 21:20

    Super weekend Ci się szykuje :) dawno już tak spokojnego weekendu nie miałam, troszkę za tym tęsknię.
    Przepiękny obrusik i poduchy :) noo i oczywiście pled i podkładeczki. Zdolna z Ciebie Bestyjka :)
    Miłego weekendu życzę :)

  17. 4 października 2013 / 21:30

    Obrusik i poduchy super ale kocyk urzekł mnie najbardziej, piękne kolorki :) Ja również życzę Ci udanego weekendu i miłego dziergania :)

  18. 4 października 2013 / 21:32

    Poducha super, z Lnianego Zaułka mam torbę na ramię, kupioną dawno w jakimś sklepiku w Krakowie. Taką z fajnego grubego lnu. Podobnie jak Ty go ubóstwiam!!
    Pozdrawiam ciepło**

  19. 5 października 2013 / 10:21

    Przepiekne!!! uwielbiam len, za jego naturalność!!
    Miłego weekendu Aniu;)
    Buziaki;*

  20. 5 października 2013 / 18:08

    jak Ty to robisz że sprzedajesz wszystko na pniu? U mnie serwetki zalegają w szufladzie choć chętnie sprzedałabym je po kosztach….buuuuu

  21. 5 października 2013 / 19:45

    Pięknie u Ciebie :)))
    Pozdrawiam:))

  22. 5 października 2013 / 19:55

    ale Ty ładne rzeczy wyszukujesz,ten obrusik jest prześliczny a ten szydełkowy pled to już wogle prawdziwe mistrzostwo i moje wielkie marzenie,muszę sobie taki kiedyś sprawić :) i Twoje podkładki również :)
    miłego wypoczynku i oby ten weekend trwał i trwał :)

  23. 6 października 2013 / 11:04

    Pięknie! Kolory, materiały, kształty… Te poduchy! Ach! Pled… <3

  24. 6 października 2013 / 13:48

    Te lniane poduchy są świetne. Prawie konkurencja dla House Doctor :) Pozdrawiam serdecznie i uściski:)

  25. 6 października 2013 / 17:16

    Właśnie pożegnałam gości i wreszcie mogę zacząć czerpać radość z weekendu i spokoju. U Ciebie tyle się dzieje,że nie wiadomo na czym oko zawiesić ;P ale jest jedna rzecz,która wywołuje u mnie błysk w oku…to Twój stolik kawowy…jest piękny i ten jego blat…cudo! Poduszka bardzo mi się podoba i kolorem i fakturą :)
    Ściskam ciepło

  26. 7 października 2013 / 06:11

    Chciałam Ci podziękować za adres sklepu :) Od dawna szukałam miejsca gdzie mogę zakupić len w metrażu… i voila! Nareszcie będę mogła urzeczywistnić swoje plany. Pozdrawiam i życzę spokojnego tygodnia.

  27. 7 października 2013 / 19:37

    Len ma to "coś" – piękny w swej prostocie!Cudny klimatyczny kącik;)
    buziaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *