Nie wiem jak to możliwe, ale jednak… Dziś moje samopoczucie jest w nie najlepszej formie i chyba jednak nie zawsze jestem wieczną optymistką, którą tak lubicie czytać. Grunt to być sobą i pokazywać swoją prawdziwą stronę. Piszę tego bloga dla siebie samej i dla Was moi mili. Prawie zawsze posty są radosne i pełne dobrej energii, którą chcę z Wami dzielić. Prawie zawsze tak właśnie jest… Zwykle idę przez życie z uśmiechem na ustach. Kocham tu być, kocham Was i Wasze komentarze, ale nie ukrywając są takie dni jak ten dzisiejszy…kiedy to energia życiowa spada do zera, nie ma się siły do działania i najchętniej pół dnia przeleżałoby się w łóżku… Ot tak się dzieje rzadko bo rzadko, ale jednak. Macie czasem takie dni?
Mam tylko nadzieję, że siły witalne do mnie wrócą. Może już za kilka godzin?
Bo w takim stanie jest ciężko… Jest jakoś tak nie po mojemu.
Ja muszę działać, mówić, robić, rozmawiać, kombinować, przestawiać, zmieniać i tak w kółko, bo inaczej nie byłabym sobą…
Ale, ale na poprawę nastroju podziałałam troszkę na naszej sypialnianej komodzie. Chcę Wam pokazać kilka fantastycznych rzeczy, które ostatnio pojawiły się u mnie głównie za sprawą Dagi :)
Wygrałam u Dagi przepiękny szary dzbanuszek do mleka z Ceramiki Bolesławieckiej. Jest prześliczny!
Kochana dziękuję z całego serca!
Pudełeczka, lampion i postery oczywiście od Agusi ze sklepiku AGNETHA.HOME.
Kochana dziękuję z całego serca!
Pudełeczka, lampion i postery oczywiście od Agusi ze sklepiku AGNETHA.HOME.
a przy okazji jak już szła paczka to postanowiłam zamówić sobie cudną marokańską ręcznie robioną białą ceramikę ze sklepiku HOUSE of IDEAS :))) Zakochałam się w niej jak tylko ją zobaczyłam!
Nasza Malinka z neufnovembre ma przepiękną jej kolekcję. Ja też planuję powiększać. :)
W ostatni weekend postanowiłam wybrać się też na małe kwiatowe zakupy i przyniosłam do domu między innymi tego cudnego, JESZCZE małego Fikusa Benjamina. :) Już się nie mogę doczekać jak urośnie. Po naszym ostatnim urlopie po kwiatkach nie zostało zbyt wiele, dlatego trzeba było troszkę zadbać o florę i faunę naszego mieszkania… Kocham kwiaty, ale niestety nie zawsze udaje mi się dbać o nie tak jak bym chciała, dlatego od teraz nowe postanowienie, aby je pielęgnować, nawozić, podlewać…Uwielbiam zieleń w skandynawskich wnętrzach. Chcę ją małymi kroczkami wprowadzać również u nas. W połączeniu z bielą i czernią jak dla mnie wygląda znakomicie. I nie mówię tutaj o kwiatach, tylko o czystych zielonych, niczym nie zmąconych liściach! Takie proste, a takie piękne… Jak dla mnie idealne… Czyż nie?
Ściskam Was z całych sił
i wracam jakoś w weekend:*
bye bye
Śliczne nowości Aniu!! Ten poster od Agnieszki też bardzo mi się podoba :) Miałam takiego fikusa i mi zmarniał okrutnie… do tego stopnia, że musiałam się go pozbyć. Podobno one nie lubią przestawiania, wtedy tracą liście. Ja chyba właśnie w tej sposób mojego "załatwiłam" ;)) Życzę Ci powrotu do wyśmienitego humoru! :*
hej kochana:* Ty mnie natchnęłaś na niektóre z nich:)
och nawet nie mów… już się zaczynam martwić o jego los, choć nie ukrywam, że pielęgnuję go teraz najlepiej jak się da;) dzięki za informację, w takim razie będzie stał w sypialni i żadna siła go stamtąd nie zabierze!
dzięki wielkie… humor jest jaki jest. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie już lepszy. teraz muszę cierpliwie czekać aż nadejdzie. :* buziaki
Ja tak czekam na niedzielę ;)) buziaki!
wreszcie odpoczniesz, co?:) Juz niedługo! bliżej niż dalej:*
Ja mojego małego Bennka wyniosłam do kuchni naiwnie wierząc, ze tam będzie miał bliżej wody ;)
haha no i już mi się troszkę nastrój poprawił :) dziewczyny jesteście wielkie!
i jak lepiej mu tam?
uściski
Mam nadzieję, że humorek wróci i to tylko chwilowa niedyspozycja. Spokojnie każdy ma prawo wstać lewą nogą lub mieć gorszy dzień, a skoro to ty zawsze nas rozweselasz, teraz nasza kolej:) Ta ceramika marokańska jest cudowna:)
Trzymaj się!!
Ja też mam taką nadzieję.. oby tak było, choć wszystko zależy od pewnego wyniku badania.. dzięki kochana:* ściskam Ciebie czwartkowo
papa
Proszę nie upadać na duchu! życzę Pani wszystkiego najlepszego i tylko dobrego czasu!
Kasia
Kasiu dziękuję serdecznie i mówmy sobie na Ty:*
dobrego dnia
glowa do gory!:) ja mam tak niestety czesciej niz ty…
uwielbiam te szklane boxy od AGNETHA.HOME.
hej! trzymam kciuki, abyś miała takie nastroje jak najrzadziej… oj bardzo tego nie lubię, bardzo;/
ja też je uwielbiam, jestem w nich wręcz zakochana i na dodatek troszkę od nich uzależniona;)
Aniu, to proste polaczenie B&W i zielen roslin jest dla mnie tez absolutna harmonia.
Ogladajac skandynawskie blogi natrafiamy na te wlasnie polaczenia i wzdychamy do nich przez monitor;)
Kazda malutka zmiana w tym kierunku we wlasnym domu cieszy niesamowicie, prawda??:)
U ciebie zagoscily marokanskie miseczki i pojemniczki, piekne przedmioty i pieknie sie prezentuja. Tez beda wedrowac po mieszkaniu jak u Kasi z NN? Na pewno!:)
Humor wroci ci z pewnoscia juz bardzo niedlugo, spojrz w lustro i usmiechnij sie do siebie samej! Zobaczysz dziala;)
Usciski i pieknego dnia:)*
hej Kasiu, prawda? :) czujemy tak samo!
na skandynawskich blogach jest mnóstwo bieli i czerni, naturalnego drewna , ale i kwiatów właśnie, tych liściastych, zielonych.. takie są moim zdaniem najpiękniejsze…
pewnie, że będą wędrować! u mnie wszystko wędruje z jednego pokoju do drugiego, aby nudno nie było:) dziękuję za radę! jesteś wielka, troszkę pomaga:) właśnie spojrzałam..
buziaczki
Aniu, nawiązując do dzisiejszego tematu B&W i roslinki, widziałaś dzisiejszy post Elisabeth Heier? Przepięknie! Minimalizm i dobry gust;)
Uściski:)*
wow! teraz już mogę powiedzieć, że widziałam. Ideał, prostota i perfekcja w jednym miejscu. LOVE IT! COŚ NIESAMOWITEGO! :) idę jeszcze powzdychać…
buziaki
Aniu, prosilas o wzmianke, jesli bede robila cos z lawenda, co nie bedzie ciasteczkami:)
Zapraszam na moj blog: http://alteneuesachen.blogspot.de/2013/08/lavendelsu-oder-salzig.html
Blog jest wprawdzie po niemiecku ale jest tam tez translate;)
Byc moze cos dla siebie o smaku lawendowym znajdziesz:))
Usciski:)*
ps. Jak humor??
hej Kasiu! super, lecę do Ciebie:)
humor już dużo dużo lepszy:* buziaczki
jak nad Polską pochmurno, to nie dziw, że i w sercu ale ale LATO JESZCZE NIE ODCHODZI:) będzie dobrze. na pewno!
a u nas dziś właśnie wyszło słonko pierwszy raz od dobrych kilku dni… :)
słyszałam, że jeszcze i upały maja być.
dzięki:* duża buźka dla Ciebie
Kochana ja miałam wczoraj taki dzień, wszystko mnie denerwowało, same pesymistyczne myśli, brak chęci na cokolwiek :( Na szczęście dziś jest już lepiej :)
Pamiętaj: TO TYLKO ZŁY DZIEŃ A NIE CAŁE ŻYCIE! :) Głowa do góry, będzie lepiej :)
Moc uścisków i dużo pozytywnej energii wysyłam ode mnie dla Ciebie :)
Anna
Aniu cieszę się, że z Tobą już lepiej. mam nadzieję, że u mnie też niedługo zaświeci ponownie słoneczko. Bardzo tego pragnę. Dzięki za Twoje wsparcie i dobrą radę:)
pozdrawiam Ciebie cieplutko:*
Dear Scrapsie! Siedzę w poczekalni do lekarza i poprawiam sobie nastrój zaglądając do Ciebie i na Twoją komodę. A u Ciebie jakieś smuteczki :(
Nie da się ciągle latać 5 cm nad chodnikiem, ale zawsze nas dziwi zetknięcie z ziemią. Po coś jednak takie spadki nastroju są. Trzymam kciuki za to, żeby ten dzisiejszy przyniósł dobre i mądre efekty. Wiem, że tak będzie :***
hihi no juz już się uśmiechnęłam:) jakie określenie! tak do mnie jeszcze nikt nie mówił:) Kochana moje smuteczki spowodowane są po części właśnie po takiej wizycie jaką odbyłaś. dziękuję Tobie z całego serca:* Jesteś wielka! mam nadzieję, że ze zdrówkiem już dużo lepiej u Ciebie
ściskam
No i znowu dostałam 10 dni antybiotyku plus 3 innych pigulastych badziewi po 2 razy dziennie. Wrrrrrrr… Ale wytłukę to cholerstwo ;D Na dodatek zostawiłam w aptece kartę płatniczą i jak chciałam zapłacić w sklepie za zakupy, to się wydało. Siuuuuu z buta z powrotem, spocona jak jaszczurka, ale karta na mnie czekała :) I mogłam sobie kupić salami z orzechami włoskimi ;D Koszt: bąbel na stopie, ale olewam go, bo jest głupi ;D
Od dziś zaczynam wyzwanie dotyczące zapisywania swoich codziennych przyjemności i dobrych chwil i to salami się tam znajdzie! ;D I tak właśnie sobie pomyślałam, że właśnie w taki nienajlepszy dzień warto zapisać sobie coś po stronie plusów, ot choćby dobrą kawę albo to, że się widziało kota podkradającego się do wróbli ;)))
No i chyba będę do Ciebie mówić Scrapsie, skoro się za to nie pogniewałaś ;D
:*
o kurde to lipa;/ a ja łykam mnóstwo różnych suplementów na poprawę tego i owego…
No to ładnie się biedna nabiegałaś i pewnie też nieźle zestresowałaś, co? ja ostatnio kartę zgubiłam, ale całe szczęście do konta na którym kasy już nie ma i chcemy na dniach zamknąć.
To salami brzmi nieźle! gdzie coś takiego można dorwać?
wiesz co? ja też idę poszukać jakiejś przyjemności w dniu dzisiejszym, bo chyba zostawienie 100 w aptece do nich nie należy, co nie?;)
a mów do mnie jak chcesz:) buźka!
Salami w Lidlu :) Nie jest w plasterkach na szczęście, tylko w całości. Jest też przepyszny serek twarogowy, coś a la fromage w foremce przezroczystej, takiej z dziurką (serek ma formę wianuszka jakby). Z czosnkiem i świeżymi ziołami. Na ciemnym chlebie i z dobrym pomidorem… Uch! ;)
ooo dzięki! :)))
tak tak kocham ten serek! akurat jeśli chodzi o lidla to znam się idealnie w repertuaże jaki ten sklep oferuje, bo właściwie ostatnio zaopatrujemy się tylko w nim:) raz na 2 tygodnie porządne zakupy i po problemie:) tego salami nie jadłam! zpróbuję, dzięki:***
Głowa do góry! Będzie lepiej :) Czasami już tak jest, że humor spada do zera… W takim momencie polecam upiec coś smacznego ;) Mi to zawsze pomaga ;)
Pozdrawiam ciepło!
Ola
Musi, ja to wiem i wcale nie mówię nie, choć w tej chwili jakoś wiara mi odeszła i sił brak.. mam nadzieję, że tylko na chwilkę. Tak dziś chyba coś upichcę… jak nie słodkiego to chociaż jakiś dobry obiadek na poprawę nastroju!
buziaki Olu
Scraperko kochana, każdemu zdarza się gorszy dzień. Przytulam Cię mocno i jak zawsze z przyjemnością oglądam Twoje inspiracje.
Zobacz…, słonko wyszło!♥
dominika
wiem wiem… takie jest już nasze życie. Wzloty i upadki, nieprawdaż?:)dziękuję kochana:*** buziaki dla Ciebie Dominiczko
Oj, mam czasami takie dni – nawet całkiem niedawno był taki czas, kiedy myślałam o zamknięciu bloga – ale jest już o wiele lepiej a i głowa pełna pomysłów i chęci do działania. Ale jestem zdania, że taka krótka chwila refleksji jest czasami potrzebna – byle nie za często. Trzymam kciuki za poprawę nastroju
o zamknięciu bloga? nigdy! to nawet nie przeszło mi przez myśl. za wiele dla mnie znaczy on, wy, cała nasza blogowa wioska:) zbyt wiele dzięki niemu odkryłam, zbyt dużo cudnych osób poznałam, aby to wszystko zostawiać…
dziękuję i pozdrawiam ciepło
Wspaniałe nowości Aniu…gratuluje pięknej wygranej i cudownych zakupów!!!
A chwila słabości? masz do tego pełne prawo Kochana…znam to i nie zazdroszczę choć u mnie częściej niż bym chciała…odpocznij i dalej działaj
Buziaki :-*
Justynko dziękuję:*** chyba każdy z nas ma takie chwile, ja to wiem. u mnie są niezwykle rzadko, ale się zdarzają i trzeba z tym żyć. Biorę 3 dni wolnego od wszystkiego. Tak muszę:*
uściski
Harmonia w zyciu musi byc…:) Raz lepsze dni a raz mniej energiczne, ale takie tez sa potrzebne, nawet po to, aby dac glowie odpoczac od mysli:)
pięknie napisane – dzięki Nina!
Każda z nas pewnie miewa takie dni, to naturalne. W życiu nie może być zawsze tęczowo i kolorowo, bo jakież nudne by to życie nasze było;) A tak, jak w naturze-równowaga musi być:) Jak kwiatki to tylko "liściaste" (pomijając lawendę moją ukochaną), nie miałam fikusa nigdy, ale mam oliwkę, kawę i drzewko bonsai-o!z tym to jest roboty!
Tak musi być równowaga, czyż nie? czasami jest dobrze, czasami źle i właśnie w tych gorszych chwilach zwykle bardziej zbliżamy się do siebie. o tak pomijając lawendę! prawda:) lawendy u mnie w domu mnóstwo jest:)
chciałabym mieć drzewko oliwne… a z tym bonsai to i tak i nie.. Moi rodzice mieli i długo nie wytrwało. Jest chyba dość trudne w pielęgnacji, prawda?
buziaki
Każda z nas ma takie dni hmm tzn. ja też mam i wczoraj, mąż pojechał po farbę żeby nadal bielic nasze mieszkanko, a ja nie miałam po prostu siły tej fizycznej i psychicznej więc położyłam się spać… i co dzisiaj mąż już w pracy i pewnie sama będę malowała :)
Nowości piękne ja również jestem zakochana w tej ręcznie robionej białej ceramice ze srebrnymi wstawkami :)
Ja czasami po powrocie z pracy nie mam kompletnie siły… i wtedy mam dokładnie tak jak Ty wczoraj. Wracam, jem, myję się i idę pospać. Budzę się i jest już późno i znowu idę spać. :) Trzymam kciuki za owocne malowanie! Będzie pięknie ja to wiem…
dziękuję i ściskam ciepło
Ty moja kochana bombo energetyczna ,doskonale Cie rozuiem***Takie dni sa czasami,ale wydaje mi sie ze tez sa potrzebne,buziakuje mocno*****
co do kwiatow popieram kazde Twoje slowo,zielone piekne liscie to jest to!!!pieknie masz na komodzie,lubie jak przestawiasz,ustawiasz i fotografujesz,ma to w sobie cos,jest takie szczere,normane…………………..wiesz ,wczoraj wlasnie o tobie myslalam,bo przpomnialo mi sie Twoje zdjecie z malym tygryskiem i takie ktore siedzisz na kocyku w sukience,chyba piknik robilas u rodzicow jak dobrze pamietam,tak jakos zapadly mi te dwa twoje zdjecia w pamieci:P
hej Ewelinko słońce Ty moje:***
może i są potrzebne, ale zwykle jak przychodzą wtedy nie jest nam do śmiechu i nie myśli się w ten sposób niestety. Zobaczymy co czas przyniesie. Ja jestem dobrej myśli. Bardzo mi miło, że myślisz o mnie i tak bardzo dobrze zapamiętałaś te zdjęcia:) To dla mnie wiele znaczy – dziękuję!
ściskam Ciebie z małych sił kochana
pozwól sobie na taki dzień, to normalne (zwłaszcza przy pełni), energia wróci ze zdwojoną siłą znając Ciebie :))
dzbanuszek słodziaszny, bo to to z tym srebrnym wykończeniem nie bardzo mi się podoba:P
właśnie jest pełnia, prawda!? wczoraj idąc wieczorem z Mailem był tak ogromny księżyc, że nie mogłam uwierzyć…i tak się zastanawiałam czy to już, czy może jutro?
Asiu są gusta i guściki jak to się mówi:)
ściskam
Ania,jak dla mnie osoby co cały czas sa szczesliwe i usmiechniete nadaja sie do leczenia ;) bo nie jestesmy robotami i mamy cała palete uczuc.. tych gorszych tez :) wiec dla równowagi w psychice mamy gorsze dni.. całe szczescie u optymistów ich duzo nie jest :) ale dzieki nim docenia sie te dobre dni :) skarby masz piekne . Tak sobie mysle ze te nasze koleznaki blogowe ze sklepikami to sie znacają nad nami .. maja tyle piekych rzeczy.. a tu sie nie da kupic wszystkiego.. bo i nie zawsze fundusze są i czasami miejsca juz brak :)
Masz rację, całkowitą… chyba nie ma takich osób. Ja przynajmniej nie znam. Nasze życie składa się z lepszych i gorszych dni, chwil, momentów…
Iza właśnie! z tymi sklepikami to nie mamy łatwo, co nie?
i najgorsze jest to, że powstają coraz nowsze!
:))) jak tutaj coś zaoszczędzić, gdy tyle cudów dookoła?
ja się pytam, jak?! nie da się;)
buziaki
Gratuluję wygranej piekny dzbanuszek :) i sliczne zakupy :))) marokańska kolekcja od Dagi jest cudna !
pozdarwiam
hej, hej! dzięki wielkie:) cieszę się, że wszystko się podoba:*
uwielbiam mieć u siebie coś nowego. Wtedy zerkam na to co jakiś czas i się uśmiecham, nawet w taki dzień jak dziś.
uściski
Aniu takie gorsze dni mam zdecydowanie częściej niż Ty. Dziś miałam złe sny,takie specyficzne,prorocze i zaczynam się bać,co przyniosą :( ale co ma być,to bedzie.
Piękne zdobycze masz,te marokańskie są na mojej liście małych marzeń ;)Jeśli chodzi o "zielone" to ja nawet jak dbam,to nie zawsze udaje mi się zachować moje zielone przyjaciółki w formie,w jakiej je kupiłam ;P Moje drzewko bonsai też zrobiło mi na złość i pozrzucało część liści więc musiałam zmienić miejsce na parapet a tam już mi się ONO nie widzi.Całe szczęście,że chociaż oliwka jest zadowolona z pobytu na tarasie ale jak wróci do domu na zimę,to pewnie też nie będzie zadowolona i tak w kółko :)
Rozpisałam się,mam nadzieję,że dotrwałaś do końca moich wypocin hehe
Życzę Ci,by dobre samopoczucie wróciło i uśmiech na buzi,bo z tym mi się zawsze kojarzysz :)))))Ściskam kochana :***
Beti przykro mi z powodu Twoich snów i mam nadzieję, że wcale nie będą prorocze, a wręcz odwrotnie będą ich przeciwieństwem. :***
Wiesz, ja uwielbiam czytać takie długaśne komentarze. To bardzo mnie cieszy, że znajduję tutaj więcej niż słowa typu "piękne, cudne, super". Ten blog to moje rozmowy z Wami, które uwielbiam i każde słowo i komentarz czytam od deski do deski odpowiadając na niego z wielką przyjemnością.
Też masz oliwkę? mnie też bardzo się marzy, tylko nie mogę nigdzie znaleźć, albo słabo szukam. A bonsai jest bardzo ciężkie w utrzymaniu. Moja mama miała i nie przeżyło
Dziękuję , że jesteś! buziaki:***
Aniu, trzymaj się kochana. Wiem jak to jest w takie dni ale uszy do góry. Jestem pewna, że niedługo będzie po staremu :)
Pudełka od Agusi i ceramika od Dagi to same rarytaski. Mam nadzieję, że sama się czegoś niebawem doczekam w swoim domu…
Buziaczki, cukiereczki i ciasteczka ;)
J.
Joasiu bardzo dziękuję za Twoją wiarę:*
Ty masz cały magazyn takich rarytasków przecież:)))
hehe jakie ładne pożegnanie!
buziaki
uszy do góry,czasami trzeba sobie odpuścić i poczekac na nowa energię :]
hmmm właśnie dotknęłam te moje uszy, ale nie widzę, aby do góry szły. jeszcze nie;)
dzięki! pa
trzymaj się kochana! :)
super zdjęcia *.*
dziękuję:* buziaki
Hej , hej!!! Jak to tak??? Nie smuć się An, albo smuć tylko chwileczkę i wracaj do formy!
Trzeba coś na przełamanie zrobić, jak się da. Takie przesuwanie dupereli na komodzie to dobra terapia:P musi pomóc! Zwłaszcza, że nowe skorupki są przepiękne i aż miło z nimi trochę poszaleć;)))
Ściskam mooocno****
Aga już wszystko napisałam w mailu:* chwilkę chyba nie zaszkodzi, prawda?
taką małą chwilkę. Mam nadzieję, że jak wstanę jutro będę miała zupełnie inny obraz tego wszystkiego:)
uściski cmok cmok
Aj aj… co to za smutasy Aniu? Ale niereaz tak jest, jestesmy tylko ludzmi, gdyby tak nie bylo, nie bylibysmy autentyczni. Zycze powrotu do formy! :)
Piekne foty, ciesze sie, ze sie podoba! :)
Sciskam!!!
Dagi
no właśnie nie wiem Dagi…Jakoś tak się przypałętały i odczepić się nie chcą.
dzięki wielkie za życzenia i za cuda, które od Ciebie dostałam! :) raduje się moje serducho jak na to wszystko patrzę:)))
no i czekam na info jak talerz już będzie:*
buzi
Czasem organizm nam podpowiada żeby trochę zwolnić i odpuścić i trzeba go wtedy posłuchać. Dla mnie najlepszym sposobem jest medytacja i sprawienie sobie drobnej przyjemności:))Zdjęcia jak zwykle super.
Pozdrawiam
no to słucham i mam nadzieję, że teraz głowa posłucha mnie i przestanie już się smucić… medytacja mówisz? wiele o niej słyszałam, czytałam, ale nigdy na własnej skórze nie próbowałam. Nie wiem czy dałabym radę z moim charakterem, który w miejscu wysiedzieć nie może;)
buziaki dzięki!
No to już masz miseczkę. Jeśli chcesz powiększyć kolekcje to już za dwa tygodnie będę je mogła wystawić na sprzedaż. Pozdrawiam
Mam mam , bo tak jak mówiłam kupiłam u Dagi:) czekam z niecierpliwością zatem i na jakiegoś newsa, abym nie przegapiła czasem:)
uściski
Anuś, odpędzam Wszystkie czarne myśli i złe samopoczucie…jeśli możesz sobie na to pozwolić – to zakop się pod kocykiem, zaparz ulubiona herbatkę, poczytaj ukochaną książkę, albo pośpij po prostu….czasem potrzeba parę takich chwil dla złapania oddechu:)
Aniu dziękuję serdecznie. Po części posłuchałam… Poleżałam zamiast pod kocykiem to pod kołderką. Zamiast herbatki postawiłam na czerwone winko. Wzięłam długą gorącą kąpiel i można powiedzieć, że troszkę mi lepiej:)
a zaraz właśnie kładę się spać, bo jutro długa droga i podróż mnie czeka:*
dziękuję! buziaczki
Aniu chwilowy brak sił każdego wcześniej czy później dopada:) Mnie się też to przytrafia a później samo dochodzi:) Nie poddawaj sie i ciesz oczy cudnymi nowymi skorupkami. Wszystko ślicznie do siebie pasuje…
hej hej, tak mam nadzieję, że to potrwa tylko chwilkę…
dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam cieplutko:*
Fajny pomysł na przechowywanie podgrzewaczy:)
w tych pudełeczkach wyglądają świetnie, prawda?
mam ich kilka i w dwóch właśnie świeczuszki sobie spoczęły…:)
pozdrawiam ciepło
Aneczko – głowa do góry – za chwilkę , za moment na pewno będzie lepiej – każdemu zdarzają się gorsze dni – nawet Takiej Optymistce jak Ty :)i to jest ok !!! Ciesz oko tymi cudownościami , które nam Pokazałaś bo jest czym :) wszystko wygląda pięknie i uroczo !!!
przesyłam Ci mnóstwo buziaczków i tulaczków :) I mam pytanko – udało Ci się dokupić żarówkę do miętowej lampy ?
dzięki kochana! tak, tak wierzę w to coraz bardziej! jutro będzie lepszy dzień:)
słońce jeszcze niestety nie trafiłam do sklepu, ale obiecuję sobie, że wybiorę się w sobotę:) zamontuję co trzeba i lampkę niedługo pokażę, bo jest prześliczna:)
ach dziękuję Ci za nią:***
:)) Kochana – spokojnie – ja nie o tym :)) bardziej z powodu zamartwiania się czy udało Ci się znaleźć coś fajnego – bo jak co to moja była firmy Osram – energooszczędna – w dobrej cenie :)) były też inne ale bardzo drogie;) i nie dziękuję Aniu – to ja Ci dziękuję ♥♥♥ ściski wielkie
super! dzięki za info:) kupię Osram:) uwielbiam tą nazwę! jutro będziemy w castoramie:)
ściskam cieplutko
Aniu ja tez mam czasami takie dni pochmurne i pewnie każda z nas .
Na taka chandrę mam sposób,robię sobie pachnącą kąpiel ,zapalam świeczki i aromaterapię,albo jadę na rower za miasto na pola,łąki tam gdzie nie ma ludzi,albo kupuję kolejną dobrą książkę
Jaguś każdy takie dni ma, bo to chyba całkiem normalna ludzka rzecz… jedni częściej inni rzadziej. mnie żako tak łapie, ale co zrobić, trafiło i optymistkę wieczną. ;/
a ja dziś właśnie zrobiłam sobie taką długą gorącą kąpiel w wannie.
dzięki wielkie:***
ściskam
Przyjemne obrazki, dobrze wszytko skomponowałaś. p.s. głowa do góry, pogody ducha życzę pozdr magda :)
dzięki wielkie! cieszę się, że podoba się Tobie mnie:)
Aniu, w życiu każdej osoby trafiają się trudne momenty, ale Ty jak na optymistkę przystało na pewno dasz radę, zatem życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.
Fikusa tez miałam, ale rósł i rósł i zaczął wyglądać kiepsko, nie jak kulka tylko taki drąg z liśćmi. Na Krecie zaś były całe ogromne fikusy – drzewa i koronę miały okrągłą.
Oglądając Twoje zdjęcia zawsze zastanawiam się, czy te rzeczy są na swoich docelowych miejscach? Właściwie marzy mi się wszystko :)
wielkie dzięki za wsparcie:* radę dać muszę, a jakże! czas pokaże, ale miejmy nadzieję, że ten głupi humor minie tak szybko jak przyszedł. a nie można go jakoś przycinać? Ja spróbuję, albo najpierw coś tam o nim poczytam, aby jakiejś gafy nie palnąć.
Słońce tak wszystkie rzeczy które pokazuję i zdjęcia które robię pokazują rzeczywistość i to jak jest u mnie.:) Nie robię aranżacji po to, aby do zdjęć były:)
Często zmieniam położenie różnych przedmiotów i wtedy robię zdjęcia, które pokazuję.
Jedyne co nie jest na swoim miejscu to mlecznik, który na komodzie ładnie wyglądał. Teraz stoi w witrynce…
buziaki:***
Piękne rzeczy i zdjęcia :))
Aniu, jak mawiała Skarlet O'hara " JUTRO TEŻ JEST DZIEŃ "… więc głowa do góry Kochana:)))
Pozdrowionka i uściski !!
Marta wielkie wielkie dziękuję! tak to jest moja myśl przewodnia :)
pozdrawiam ciepło
Zycie to nie bajka i niekiedy tak juz jest, ze mamy gorsze dni. Pojdziesz z Mailo na spacer i jestem pewna, ze jutro, albo jeszcze dzisiaj wszystko wroci do normy ;)))
Ja mam to szczescie, ze moja tesciowa zawsze podlewa kwiaty podczas naszej nieobecnosci.
Kusisz ta zieleninka, a ja juz dawno nic nowego nie kupilam :)))
Miseczki sa cudowne, wiem co pisze, poniewaz mam takie same i sklep w ktorym te cuda mozna kupic pod nosem . Nie bywam tam czesto, zeby nie zglupiec…masa pieknych orientalnych rzeczy.
Usciski
Dziękuję Ci z całego serducha. Tak spacer był udany… Przysiadłam na trawce i troszkę pomyślałam, powdychałam świeże powietrze, było miło:)
ach dobrze masz z tą teściową! my mamy problem, bo rodzice kawałek… a z sąsiadami jeszcze nie mamy aż tak dobrych kontaktów, aby klucze zostawić.
ooooo no to straszliwie zazdroszczę takiego stacjonarnego sklepiku… co ja bym dała, aby mieć do takiego miejsca dostęp:) a może dobrze, że nie mam? :P
uściski
ach … przed chwilą się napisałam o tym, że trzeba odpocząć jak organizm tego potrzebuje i szukać w tym pozytywnych rzeczy tj. nadrobienie zaległości w wylegiwaniu się w wyrze, czy czytaniu i komputer mi zrobił psikusa i zgasł :( i wszystko poszło w zapomnienie :(
Ale to nic … Wracaj Aniu do siebie i dużo pozytywnej energii Ci przesyłam bo u mnie dzisiaj dużo pozytywnego nastroju.
A ceramika w szare paseczki cudowna :) Sama od czasu do czasu zaglądałam do sklepiku Dagi i się nad nią zastanawiałam i wiesz po Twoim poście chyba się zdecyduje, bo jest naprawdę urocza, a u Ciebie prezentuje się bardzo zachęcająco :)
pozdrawiam gorąco
Marta
Martuś dziękuję, że postanowiłaś napisać raz jeszcze! To się ceni:***
Polecam tą ceramikę, jest przepiękna w swojej prostocie:) na żywo jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach… za jakiś czas z pewnością sobie coś dokupię do tego mlecznika. O tak! to pewne:)
uściski posyłam i dobrej nocki życzę:)
ach cudowne wszystko bez wyjątku!ja zastanawiałam się nad tym marokańskim pudełeczkiem a tacą no i ostatecznie taca wygrała, ale do pudełka też wzdycham…;)
buziaki
Marta wiesz co wcale się Tobie nie dziwię. Gdybym miała wybierać, też wybrałabym tacę, ale ta ceramika jest równie obłędna. Nie wybrałam teraz tacy, bo wybrałam już wcześniej i czekam właśnie na jedną hihi;) Będzie pięknie jak do mnie przyjdzie… pch już się doczekać nie mogę:)
buziaki
Fikus najlepszy :D hehe chyba dlatego, że mam tez fikusa tylko w innej wiekszej wersji :)
Ale nie, wszystko jest piekne, i dzbanuszek, i miseczki i lampiony i pudełka i ramki … :D
Buźka !
Mam nadzieję, że mój przetrwa i też kiedyś będzie w większej donicy się ładnie prezentował… :))) cieszę się, że tak odbierasz to wszystko u mnie:* buziaki
Aniu-mam nadzieję, że dobre samopoczucie już wróciło?
Gratuluję wygranej, ta ceramika w paseczki bardzo mi się podoba, podobnie jak te marokańskie pojemniczki i miseczki (nie wspominając oczywiście o lampionach i pudełkach od Agi). Wszystko CUDNE!!
Pozdrawiam ciepło
kochana jeszcze nie do końca, ale jest odrobinę lepiej niż rano.
Dziękuję bardzo! :)
już dawno miałam zobaczyć tę nową kolekcję bolesławiecką, a po Twoim wpisie szybko wskakuję na ich stronę – bo mnie podkusiłaś tym mlecznikiem i dzbanuszkiem!
i co kupione?;) jest niesamowita! na żywo o niebo ładniejsza:)
choć nie wiem czy się da, bo Dago zdjęcia zrobiła perfekcyjne!
uściski
To będziemy razem zbierać i hodować zielone roślinki !!! Też pisałam o podobnym postanowieniu:) Możemy założyć coś na kształt "stowarzyszenia działkowiczów" ;) tylko u nas będziemy hodować zielone roślinki tylko w mieszkaniach . Powinno nas to zmobilizować do dbania i podlewania ! hihihi ;)
tylko jeszcze nazwę trzeba chwytliwą wymyślić ! :P
a tak poważnie to gratuluję wygranej, i mam nadzieję , że te nasze hodowlane postanowienia, się udadzą, i będziemy miały zieeelooono.
Hej, pisałam dziś o szczęściu, więc pewnie i do ciebie ono dziś zawita !
Uściskiii !!! :**
a jak! takie GROW IT YOURSELF będzie.
:)
ja jestem za! mogę zostać i działkowcem, co mi tam;)
o nazwie się pomyśli, to nie problem…
dzięki wielkie! ja też jestem dobrej myśli i wierzę, że roślinki będą rosnąć ku górze bujne i zielone.
ściskam ciepło
Pięknie zaaranżowane miejsce na komodzie.
Ach jakie śliczne rzeczy.. pudełeczka i grafiki są super!
Kwiaty są cudowne, wszystkie! tylko trzeba systematyczności z którą też mam problem:)
Mój fikus zamieszkał na czas letni na balkonie, daje sobie radę w upale i deszczu, jest odporny na zmieniające się warunki atmosferyczne.Jest przeOgrooooomy i szczerze mówiąc nie mam dla niego wolnej przestrzeni:) ale go nie oddam, jesienią zamieszka w domu:)))
Każdy ma lepsze i gorsze chwile, dobrze ze tych słabszych momentów jest znacznie mniej.
Trzymaj się i wracaj szybko do dobrego samopoczucia, bo nie wyobrażam sobie żebyś nie pisała:))
wielkie dzięki za Twój entuzjazm:) tak się podoba? ekstra!
och ciekawe kiedy mój choć troszkę podrośnie. Na razie jest liliputkiem…
nie zamierzam przestać pisać, więc o to się nie martw.
Aż tak źle ze mną nie jest kochana:*
Aniu owszem, bywają takie dni…U mnie pojawiają się, gdy jestem już bardzo zmęczona pracą, dziećmi lub gdy pojawia się tęsknota za rodziną…
Dlatego też mam bloga…to taka moja odskocznia ;)
Buziaki kochana!
Kasiu idea bloga jest bardzo szeroka i dla każdego służy w innym celu, ale ale my mamy chyba podobnie:) Dla mnie jesteście jak rodzina na której zawsze mogę polegać:***
uściski słońce!
mam pytanie gdzie można dostać taki "obrazek" jak na zdjęciu all you need…?
pozdrawiam i życzę uśmiechu
Anka
witaj Aniu. Zapraszam do sklepiku naszej blogowej Agnieszki:
http://agnethahome.pl/
tam w zakładce ramki i postery znajdziesz właśnie ten:)
głowa do góry,śliczne fotki:)
dzięki! :)
Ja ostatnio też mam takie dni ale wtedy trzeba po prostu odpocząć,be z wyrzutów sumienia.Nawet po krótkim odpoczynku będziesz inaczej patrzeć na wiele spraw.Pozdrawiam serdecznie!!!
właśnie tego się trzymam… od jutra będzie odpoczynku troszkę. Daję sobie 3 dni. Do poniedziałku. :) dzięki!
Aniu mam nadzieje, że złe samopoczucie to juz przeszłość :) usmiecham się do Ciebie szeroko i przeganiam ciemne chmury :)
dzięki Aga! jest już lepiej… troszkę, ale jest:)
Anuś moc dobrych myśli posyłam do Ciebie i jak najwięcej słonka! Niech Ci świeci kochana:)))
Czasem trzeba się posmucić, tylko niech ten pan smutek się nie rozgaszcza, od jutra a sio mu i usmiech od ucha do ucha:***
dzięki, ale świecić zacznie chyba od rana, bo teraz za oknem tylko ciemność widzę;)
dokładnie niech tak będzie! niech Twoje słowa się sprawdzą i już!
papa
U mnie bez urlopu kwiaty padają.Już postanowiłam-przerzucam się na kaktusy:)
Pozdrawiam słonecznie:)
haha ja właśnie mam 3 kaktusy, ale bardzo ich nie lubię i chce się ich pozbyć…jakoś nie za bardzo mi pasują do wystroju wnętrza mego;)
Bardzo ładny dzbanuszek :-) Dla mnie jednak szklane pojemniczki numer jeden!!!
Pozdrawiam :-)
Aga rządzi jednym słowem!;) dzięki wielkie:*
papa
Aniu, już wieczór, więc mam nadzieję, że ten zły dzień jakoś Ci minął! Będzie dobrze!!
Gratuluję wygranej i po cichu zazdroszczę!
Miseczki piękne, a ja właśnie nadrabiam zaległości u Ciebie i widzę same cuda!
pozdrawiam !
Oluś właśnie za moment kładę się spać i mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień…Ba! Jestem tego nawet pewna:)
dziękuję serdecznie, ja czasami sobie też zazdroszczę, bo szczęście ostatnio w tej kwestii nie opuszcza.
nadrabiaj, nadrabiaj.:) troszkę się tego uzbierało
buziaki
Głowa do góry! Ja też dziś tak miałam, więc musi nas coś łączyć Kochana bo z tego co kojarzę to my obie raczki jesteśmy:P Jutro będzie lepiej i dla Ciebie i dla mnie myślę tez a póki co ciesz się z pięknych wygranych bo ja mogę tylko pozazdrościć:D:D:D
Buziaki:*:*
o proszę! jednak Twój mail i to co w nim pisałaś nie był bez znaczenia;)
coś nas łączy, to jest pewne jak 2×2:) choćby ten sam kosz haha
o proszę czytam te Wasze komentarze, odpowiadam na nie i dzięki Wam czuję, że humor coraz lepszy. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Dla Ciebie i dla mnie:)
uściski
Ślicznie tam u Ciebie :))) Dużo pozytywnej energii Ci życzę :)))
Brydziu dziękuję serdecznie:***
Każdy ma czasem gorszy dzień.U mnie jeśli się zdarzają, to wiem,że zawsze kolejnego dnia nastrój mi się poprawia. Piękne "poprawiacze nastrojów";-)Pozdrawiam
Już nastał kolejny dzień i mam nadzieję, że rano wstaniesz z nową pozytywną energią :))) Śliczne zdjęcia, ślicznych gadżetów :) Pozdrowionka :)
Jak ja lubię bolesławiecką ceramikę!
Popatrz jeszcze na to cudo, a nastrój na pewno Ci się poprawi! :-)
Również lubię kwiaty ale niestety niesystematyczne podlewanie za dobrze na nie nie wpływa! Jedynie o dziwo bambusowi udaje się już żyć ze mną 2,5 roku :) sukces !
Dzbanuszek w paseczki i ceramiczny biały komplet przepiękne!
Mnie ujął dzbanek w pasy!!
Cudny!!!
Hej dziewczyny! wielkie dzięki:))) humor jest już dużo lepszy:)
Takie życie, "nic co ludzkie nie jest nam obce" czyż nie Aniu? Ważne, żeby być szczerym i uczciwym, a tego nam nie brakuje, więc głowa do góry! A co do Twoich wiecznych zmian, hehehe słuchaj, ja wróciłam znad morza i w przerwach między kolejnym praniem, wieszaniem, zbieraniem, składaniem, odkurzaniem, gotowaniem … co robiłam? no co robiłam? jak myślisz :) tu coś przestawiłam, tu dodałam, tam zawiązałam, eh to chyba już jest nałgóg :) ale wiesz co? uwielbiam go! Buziole Kochana!!!
<3
Witaj,
widzę, że podoba Ci się ceramika bolesławiecka. Zapraszam zatem do udziału w aukcjach charytatywnych prowadzonych na rzecz Agnieszki Sobolewskiej, bolesławianki cierpiącej na nowotwór pnia mózgu. Wśród aukcji znajdują się licytacje, m. in. zestawu śniadaniowego z ceramiki bolesławieckiej http://allegro.pl/show_item.php?item=3926023607 oraz misy z tejże ceramiki http://allegro.pl/show_item.php?item=3916403851. Będę wdzięczna za ewentualne udostępnienie o akcji zbiórki pieniędzy dla Agnieszki. Zapraszam do mnie na bloga po szczegóły. Pozdrawiam, Katarynka