Ambra i woda z róży damasceńskiej…:) Marokańskie cuda!

Zarówno ambrę jak i wodę z róży damasceńskiej poznałam i “zasmakowałam” jakiś czas temu dzięki naszej Mimi… Pewnie niektóre z Was używają, inne może słyszały coś na ich temat, a jeszcze inne nawet nie mają pojęcia o czym mówię. Mówię o dwóch marokańskich produktach, które w domu mieć muszę i nie wyobrażam sobie inaczej. Można powiedzieć, że jestem od nich uzależniona.

Woda służy mi jako tonik do twarzy, szyi i dekoltu. Kiedy pierwszy raz odkręciłam zakrętkę, nie mogłam przestać się wwąchiwać w tą szklaną buteleczkę… Zapach jest przepiekny! Delikatny, na swój sposób uwodzicielski.. ;) Na dodatek woda ta niesamowicie odżywia skórę, sprawia, że po przejechaniu wacikiem skóra jest niesamowicie gładka, miękka i przyjemna w dotyku. nie skłamię, jeśli powiem, że troszkę jak pupcia niemowlaczka. :) Przy okazji świetnie matuje i daje uczucie chłodu, którego w letnie dni tak mi potrzeba. Bez problemu możecie nią przemywać oczy, a także łagodzić podrażnienia. Skład może i Was zaskoczy. jest najbardziej SIMPLE na świecie: woda źródlana + wyciąg z róży Damas. To wszystko! :) Ja od dobrych 2 lat nie wyobrażam sobie stosować innego toniku…

Paczka od Mimi przyszła do mnie niedawno i bardzo się ucieszyłam gdy znalazłam w niej to:

Buteleczka, a w niej 250ml wody różanej, kostka ambry iiiiiiiii cudna marokańska nakrętka na butelkę :)
Zapytacie co to ta ambra właściwie… 

Cytując za Mimi:  
“Niezwykle zmysłowy i tajemniczy zapach – słodki, silny i zbliżony do piżma, wykorzystywany – przez swoje działanie afrodyzujące – do produkcji perfum i w magii miłosnej. To właśnie jest siła i aromat ambry. Ten zapach to doznanie wigoru, energii i zmysłowości. Ambra, piżmo i imbir – znane już w starożytności, tworzą niepowtarzalną kompozycję zapachową zdolną poruszyć każde zmysły. Ambra w krajach arabskich to także zapach dla domu. Ambra i piżmo wchodziły w skład ulubionych perfum Marii Antoniny, żony Ludwika XIV. W jednej z opowieści o Wersalu możemy usłyszeć, że komnata monarchini pachniała tymi aromatami jeszcze długie lata po jej śmierci. Był to też ulubiony zapach Madame du Barry. 100% Maroko, 100% natury. Ambra nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.”

Dla mnie ambra to idealny zapach do szafy… Kroję ją na mniejsze kawałeczki i układam pomiędzy ubraniami. Niesamowicie pachną! Oj niesamowicie… :)))


Powyżej migawki z łazienki :)
Ta woda zawsze zajmuje najlepsze środkowe miejsce na szklanej półeczce… 
zaraz pod ręką, aby można było szybko przemyć twarz rano i wieczorem.


Polecam Wam gorąco!
Ach i jeszcze taka jedna drobnostka, która przed 2 godzinami wzruszyła mnie do łez…
Poszłam na pocztę po tajemniczą przesyłkę, otworzyłam i znalazłam to:

Jeszcze jedna Mimi, tym razem Mimi decoupage
Przesłała mi zupełnie bezinteresownie, tak z dobroci serca…
wspaniały przewodnik po SKANSENACH i cudną własnoręcznie robioną szydełkową zakładkę :)
KOCHANA dziękuję z całego serca za ten cudny podarunek!
Sprawiłaś mi ogrom radości:***
DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ!
Ostatnio pisałam o Skansenie w Sanoku, a teraz dzięki tej książce możliwe, 
że napiszę Wam jeszcze o innych, które mam nadzieję w najbliższej przyszłości zobaczyć… 
:)))
Ściskam Was z całych sił!
Na zawsze Wasza..
Scraperka
:***

UWAGA! Właśnie dostałam takie info od Abily:

Aniu-ja rowniez od kiedy kupilam wodę rozaną u Mimi nie wyobrązam sobie porannej i wieczornej toalety bez niej:)Teraz kupuję wode w Mydlarniu u franciszka albo w Biochemii Urody maja cos co nazywa sie hydrolat różany i to ten sam kosmetyk:)Polecam druga opcje, wydajne opakowniee i niedrogo:)
Dziękuję w imieniu swoim i wszystkich dziewczyn, które pytały się gdzie dostaniemy to cudo:)
:)))
Follow:

Komentarzy: 96

  1. 20 sierpnia 2013 / 16:19

    hm… mówisz że taka dobra ta woda ? A jak z wypryskami ? redukuje czy może jest ich więcej ? Możesz cos od tej strony powiedzieć ? Zaciekawiło mnie :)
    Ksiażka cudowna, warto mnieć takie rzeczy w domowej bibliotece :)
    I zapraszam do mnie, w roli głównej podkładeczki :)
    Buźka !

    • 20 sierpnia 2013 / 17:16

      oj bardzo bardzo dobra:) hm… nie mam wyprysków za wiele, więc ciężko powiedzieć…nigdy nie miałam problemów z cerą:) nie jest to woda antytrądzikowa, ale bardzo czyszcza twarz, więc przy wypryskach pewnie też je zniweluje :)
      byłam, widziałam! raz jeszcze gratuluję kochana:) podkładki wyglądają świetnie!

  2. 20 sierpnia 2013 / 16:21

    Ja tak jestem uzależniona od masła shea, które kupuje już na kilogramy;) Uwielbiam moją skórę po nim! Prezent fantastyczny, pozostaje jedynie życzyć owocnych wycieczek:)I koniecznie chwal się pięknymi zdjęciami z odwiedzonych miejsc!

    • 20 sierpnia 2013 / 17:19

      aaa masełko dobra rzecz:) też uwielbiam i mam kremy na dzień i pod oczy własnie z masłem szea marki l'occitane:) uwielbiam!
      dziękuję serdecznie…na wycieczki przyjdzie czas… w tym roku już urlopu nie za wiele:)

    • Anonimowy
      21 sierpnia 2013 / 13:05

      Można wiedzieć gdzie i jakie masło kupujecie? :)

      Pozdrawiam,
      Ania

  3. 20 sierpnia 2013 / 16:25

    Oj tak wodę różaną od Mimi stosuję od ponad 2 lat, a i ambra gości w naszych szafach. Szkoda, że w wielu sklepach jest sprzedawana "podróba" tej wody, ma zupełnie inny zapach, nawet tak prostą w składzie rzecz ludzie potrafią przerobić, ach…

    • 20 sierpnia 2013 / 17:30

      :))) no to możemy sobie rączki podać:)
      ja nawet nie wiem gdzie mogłabym ją nabyć jak nie u Mimi…
      wielka szkoda… o podróbach lepiej nie mówić, bo aż ciśnienie mi się podnosi.
      Nie lubię takiego oszustwa i już!
      buziaki

  4. 20 sierpnia 2013 / 16:36

    Aniu, ale mnie zainspirowałaś – nie używałam nigdy takiej wody, ale po przeczytaniu Twojego wpisu prawie poczułam jej zapach i bardzo chciałabym ją spróbować – myślisz, że można ją gdzieś kupić, czy trzeba mieć szczęście do kogoś, kto przywiezie ją z Maroka? A zakładka od Mimi piękna:) Pozdrawiam ciepło i cieszę się razem z Tobą z nowych skarbów:)

    • 20 sierpnia 2013 / 17:35

      hej kochana:) właśnie z tym zakupem jest dość ciężko… Mimi od czasu do czasu ma, ale nie sprzedaje na dużą skalę, bo z biznesu się praktycznie wycofała. Wiem, że jest w wielu sklepach inetrentowych, ale może to nie być dokładnie ta co ja mam… najlepiej szukać takiej dokłądnie w tym samym opakowaniu, ale nie wiem czy jest osiągalna… muszę się rozejrzeć, jak znajdę to napiszę:)
      pozdrawiam cieplutko:*

  5. 20 sierpnia 2013 / 16:58

    No, no, ten post mnie zaciekawił ..nie tyle ambra ( bo nie jestem zwolenniczką mydełek w szafie, gdyż wolę czuć m=w niej i na ubrankach moje ulubione perfumy) , ale ta woda jak najbardziej mnie interesuje, Aniu podaj namiar i cenę. Buziaki Gosia

    • 20 sierpnia 2013 / 17:39

      Gosiu nie mam namiaru takowego, bo kupuję ją u Mimi po znajomości:) możesz spróbować do niej napisać… a cena nie jest taka zła, ok 30pln za taka buteleczkę:)
      uściski

  6. 20 sierpnia 2013 / 17:00

    Super ze macie z Mimi dalej kontakt.
    moja droga ja kocham zapach rózy kazdej wiec taką wode sobie sprawie reż. Odgapie po prostu. Skąd mozna nabyc? a ambra to nawet nie wiedziałam. Teżskad mozna nabyć?
    buziakiii

    • 20 sierpnia 2013 / 17:41

      Jako taki, ale jest:)
      kochana chciałabym pomóc, ale nie potrafię. Kupuję u Mimi… a ona miała ostatnia kostkę ambry i toniku własnie.
      poszukam gdzieś w internecie. Jak znajde godny namiar to napiszę:) buziaki

  7. 20 sierpnia 2013 / 17:04

    Ojjj…zaciekawilas mnie ta woda. Ja rowniez pytam, gdzie i za ile ;)))
    Usciski

    • 20 sierpnia 2013 / 17:41

      jak wyżej..postaram sie gdzieś znaleźć w internecie.
      uściski:)

  8. 20 sierpnia 2013 / 17:22

    cudna ta przesyłka a zakladka urocza :)
    ambre znam przywiozłam sobie dobrych parę lat temu 2007r z Maroka i polecam , bardzo lubię ten zapach i perfumy na bazie ambry , ambrą można smarować/pocierać nadgarstki w miejscach tam gdzie nakładamy perfumy , wody rózanej niestety nie przywiozłam , bo jakoś nie wpadła mi w oko a szkoda ;)
    cudownosci ::))

    pozdrawiam

    • 20 sierpnia 2013 / 17:44

      tak to fantastyczny prezent! :)
      o proszę…co ja bym dała, aby do maroka polecieć:) to jedno z moich największych marzeń… :)))
      uściski dla Ciebie

    • 20 sierpnia 2013 / 17:51

      życzę spełnienia marzenia :) kiedyś na pewno się uda ;)

    • 20 sierpnia 2013 / 17:59

      dziękuję! kiedyś tak:) jak nie teraz to na emeryturze hihi;)

  9. 20 sierpnia 2013 / 17:31

    pielęgnacja skóry to moja zmora, nienawidzę się myć:D, a smarowanie to już w ogóle koszmar! nie cierpię uczucia kremów i balsamów na skórze,a co dopiero czegoś na buzi…wszystkie toniki odpadają, toleruję jedynie rumiankowy żel do twarzy z Yves Rocher i krem z Thalgo, dlatego bardzo zaciekawiło mnie to,co napisałaś o wodzie, tylko skąd taką wytrzasnąć i ile taka przyjemność kosztuje?

    • 20 sierpnia 2013 / 17:47

      haha , ale Ty jesteś mały odmieniec;) a ja uwielbiam!
      odpowiedź jest wyżej… mam jedno źródło, którego na ten moment nie jestem pewna. Napisałam do Mimi, czy może poradzić jakieś źródło. Czekam:) Dam znać jak coś się dowiem, lub znajdę jakiś sklep z dobrymi produktami z Maroka:)
      buziaki

    • 21 sierpnia 2013 / 13:12

      odmieniec :D:D
      widzę,że dziewczyny podają tu namiary na sklepy z wodami, pytanie tylko na ile są oryginalne. ile Ty Aniu płacisz za 125 ml?
      zapraszam Cię do Aśkowa na węgiersko-taterską wycieczkę :))

    • 21 sierpnia 2013 / 13:27

      Asiu podobno te wody ze sklepów które pisze Atenka są takie same:) Ona wie, bo kupiłam kiedyś u Mimi, a później już tam i mówi, ze to to samo:)
      Ja kupiłam u mimi buteleczkę 250ml za 28pln czy jakoś tak:)
      ooo lecę!:)

  10. 20 sierpnia 2013 / 17:39

    a ja tonika wogle nie używam ale na taką wodę z róży damaceńskiej to bym się skusiła tylko ponawiając pytanie poprzedniczki gdzie można ją nabyć??
    książka wygląda super ciekawie,miło ze strony Mimi,że Ci ją przesłała :)

    • 20 sierpnia 2013 / 17:48

      :) odpowiadam raz jeszcze, że czekam na odpowiedź w tej sprawie:) Na pewno Waszych pytań nie pozostawię bez echa kobitki:))) jak się dowiem, to napiszę:***
      buziaki

  11. 20 sierpnia 2013 / 17:52

    oj zapachniało mi od samego opisu i zdjęć :)) Pozdrawiam

    • 20 sierpnia 2013 / 17:55

      pachnie niesłychanie! :)))
      pozdrawiam ciepło Dagmaro

  12. 20 sierpnia 2013 / 18:20

    super prezenciki:) piękne zdjęcia:) pozdrowionka

  13. 20 sierpnia 2013 / 18:37

    Aniu-ja rowniez od kiedy kupilam wodę rozaną u Mimi nie wyobrązam sobie porannej i wieczornej toalety bez niej:)Teraz kupuję wode w Mydlarniu u franciszka albo w Biochemii Urody maja cos co nazywa sie hydrolat różany i to ten sam kosmetyk:)Polecam druga opcje, wydajne opakowniee i niedrogo:)

    • 20 sierpnia 2013 / 18:57

      kochana uratowałaś nas! dzięki wielkie za namiary! :))) to mi dużo pomogło:) jak tylko mi się skończy i dziewczyny do tego czasu nie wyczyszczą magazynów haha to nabędę:))) dzięki ! dzięki! dzięki! :D

  14. 20 sierpnia 2013 / 18:46

    oj muszę skosztować tego cudnego kosmetyku :)

  15. 20 sierpnia 2013 / 20:02

    Fantastyczne produkty, szkoda, że już nie do dostania…pozdrowienia

    • 21 sierpnia 2013 / 07:45

      jak nie do dostania? można kupić w sklepikach jakie podała nam Atenka:
      Aniu-ja rowniez od kiedy kupilam wodę rozaną u Mimi nie wyobrązam sobie porannej i wieczornej toalety bez niej:)Teraz kupuję wode w Mydlarniu u franciszka albo w Biochemii Urody maja cos co nazywa sie hydrolat różany i to ten sam kosmetyk:)Polecam druga opcje, wydajne opakowniee i niedrogo:)

  16. 20 sierpnia 2013 / 20:04

    Co mi pozostało Aniu? Nic tylko zamówić wodę u Mimi… Zresztą już dawno o niej słyszałam, ale teraz mi o niej przypomniałaś :) Ja zachwycam się ostatnio olejem arganowym, cudo!
    pozdrawiam ciepło
    marta

    • 21 sierpnia 2013 / 07:46

      U Mimi niestety już Martuś nie zamówisz. Ale możesz w innych sklepikach, które podała Atenka. (jak wyżej). :)
      olej arganowy…słyszałam, że świetne są szampony do włosów z tym olejem:)
      muszę sobie kupić:) a gdzie się zaopatrujesz?

  17. 20 sierpnia 2013 / 20:11

    Oooo to ja jestem w tej ostatniej grupie,która nie wie o co chodzi ;P To znaczy teraz już wiem i muszę Ci powiedziec,że bardzo mnie to zaciekawiło.No i ta buteleczka a w zasadzie nakrętka jest cudna.
    Zapomniałam o książce…wspaniały prezent :)
    Miłego wieczoru

    • 21 sierpnia 2013 / 07:47

      :) Beti spróbuj, bo produkty są genialne:)
      tak na nakrętka to taki dodatkowy prezent od Mimi:) bardzo jestem jej za nią wdzięczna:)
      dzięki! buziaczki

  18. 20 sierpnia 2013 / 21:18

    Muszę spróbować wody różanej bo nie jesteś pierwszą osobą od której słyszę, że jest świetna do twarzy :)

    • 21 sierpnia 2013 / 07:48

      spróbuj koniecznie:) polecam bez dwóch zdań:)

  19. 20 sierpnia 2013 / 21:21

    nawet nie wiedziałam, że taka zbawienna.
    mnie zawsze zachwyca, że każdą rzecz przedstawiasz tak magicznie. Czarodziejko!

    • 21 sierpnia 2013 / 07:48

      Iza dzięki! to jakoś tak samo przychodzi;)

  20. 20 sierpnia 2013 / 22:41

    Nigdy nie miałam w ręku tych specjałów-czas nadrobić zaległości:-)
    I zaintrygowała mnie ta lniana podkładka z gwiazdkami u Ciebie-to bieżnik? Jest super!
    Pozdrowionka!!

    • 21 sierpnia 2013 / 07:52

      koniecznie;) nie zawiedziesz się moja droga:)
      nie to jest poducha:)) muszę tylko naprawić w niej zameczek, bo jest uszkodzony:)
      jest świetna, z takiego grubego lnu zrobiona:)

  21. 21 sierpnia 2013 / 05:25

    kochana cudowne prezenty, zaś co do wody różanej to od kilku lat używam jej jako toniku, tu w niemczech w sklepach tureckich i arabskich kosztuje ona dosłownie grosze (ok. 2-3 euro)!!!
    zaś z tym ambrem to mnie zainteresowałaś!
    buźka

    • 21 sierpnia 2013 / 07:54

      no coś Ty!!! nawet mi nie mów takich rzeczy…:) zazdroszczę!
      to jest ambra:) więc z tą ambrą;) polecam w każdym bądź razie :)
      uściski

  22. 21 sierpnia 2013 / 06:08

    Piękne prezenty i śliczne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Iza

    • 21 sierpnia 2013 / 07:54

      dzięki Iza, pozdrowienia i dla Ciebie:))) uściski

  23. 21 sierpnia 2013 / 06:34

    dzięki An wieeelkie!!! dawno już miałam sobie wodę różaną sprawić…ale ciągle u mnie jakieś inne mazidła i pachnidła, przypomniałaś mi :))) Śiwetnie!

    Piękna foteczka łazienkowa ;)
    I miła niespodzianka w skrzynce pocztowej ;))))

    • 21 sierpnia 2013 / 08:58

      Aguś proszę Cię bardzo;) kup kup! koniecznie:) i to szybciutko puki jest jeszcze;)
      taka propozycja, która wypalić kiedyś musi i już;)
      uściski kochana

  24. 21 sierpnia 2013 / 08:04

    Fajne są prezenty i paczki niespodzianki hihi :) też ostatnio taką dostałam :) ściskam Aniu :)

    • 21 sierpnia 2013 / 09:18

      ooo to koniecznie musisz nam się pochwalić Weroniczko:)
      buziaki dla Ciebie słońce

    • 21 sierpnia 2013 / 15:15

      już się chawaliłam hihi :) to od Biedroneczkę książkę MIMI dostałam :) i tobył najfajniejszy prezent ever :D

  25. 21 sierpnia 2013 / 08:07

    Aniu, o wodzie dużo się dowiedziałam właśnie w Maroku, jak byłam, ale powiem szczerze, że nie przetestowałam jeszcze ;) muszę chyba spróbować! :)
    Bardzo się cieszę, że mój prezent tak Cię wzruszył!! Cieszy mnie Twoja radość :) taki był zamysł ;)
    życzę cudownych wycieczek po polskiej ziemi i miejscach magicznych, jakimi są Skanseny :) my kolejny odwiedziliśmy 15 sierpnia :)
    Niech książka i zakładka służą Ci jak najdłużej!
    przesyłam gorące uściski z Krakowa :*
    Kaja

    • 21 sierpnia 2013 / 09:21

      Kaju po pierwsze raz jeszcze dziękuję z całego serca za tą paczkę niespodziankę… Nie wiem czym sobie zasłużyłam na Twoją dobroć, ale dziękuję:***
      Wodę spróbuj koniecznie!
      mam nadzieję, jak tylko czas pozwoli będziemy zwiedzać skanseny nawet będąc w okolicach przy okazji:) Z przewodnikiem od Ciebie to będzie tylko przyjemność:)
      zakładka jest śliczna i taka moja…dzięki temu szydełkowemu wzorkowi:)
      :*** całuję i dziękuję!

    • 21 sierpnia 2013 / 09:21

      dziękujemy za kolejne namiary! a czy produkt sprawdzony?:)

    • Anonimowy
      21 sierpnia 2013 / 11:10

      założycielka tego sklepu była w dzień dobry tvn, mówiła,że to istne cuda, trzeba się przekonać. Bardzo fajny blog :) gratuluje pomysłu i inwencji.

      Pozdrawiam,
      Anka

    • 21 sierpnia 2013 / 13:25

      aaa ok :) dziękuję za informację i dobre słowo na temat bloga:)
      miło mi
      pozdrawiam ciepło

  26. 21 sierpnia 2013 / 09:11

    W takim razie z pewnością wypróbuję ;-)

    • 21 sierpnia 2013 / 09:22

      :) koniecznie Jagódko:)
      polecam i Tobie
      buziaki

  27. 21 sierpnia 2013 / 09:52

    Byłam na wakacjach w Norwegi i odwiedziłam w Oslo póki co najlepszy skansen w jakim kiedykolwiek byłam! Szczerze polecam! A prezenty cudowne – wodę różaną też stosuję od pewnego czasu!

    • 21 sierpnia 2013 / 10:15

      o serio? moja siostra była w Oslo , ale nic mi o skansenie nie mówiła. Możliwe, że przegapiła temat, lub jej to nie interesowało:)
      jak kiedyś będę to odwiedzę – dzięki Aniu!
      pozdrawiam ciepło

  28. 21 sierpnia 2013 / 10:08

    boze w jakim ja swiecie zyje,nie mialam pojecia ze takie rzeczy istnieja,chcialabym poczuc zapach tej ambry i powiem szczerze ,ze pokusilas mnie tez ta woda:P

    • 21 sierpnia 2013 / 10:16

      Ewelinko no to kup sobie:) spróbuj koniecznie:) ach gdybym miała więcej to bym się z Tobą podzieliła… :)
      a zupką się nie przejmuj, nauka na przyszłość, aby myć dokładniej..:)
      jakiś czas temu jadłam sałatę i znalazłam małego ślimaka haha fuuuuuuuuu:)

  29. 21 sierpnia 2013 / 11:37

    I chyba bardzo ciemna jestem w tym temacie:))) Czytając Twój post Aniu to jak opowieść z czasów Szeherezady:)))

    • 21 sierpnia 2013 / 13:27

      haha no proszę:) tego jeszcze nikt mi nie napisał;)
      mówisz jak opowieść? to chyba dobrze, nie?;)

  30. 21 sierpnia 2013 / 12:01

    Witaj! Ależ tu Ciebie kolorowo, tłoczno i gwarnie :-) Życie aż tętni! Może i u mnie kiedys tak będzie? Dziękuję Kochana za wizytę i cieszę się bardzo, że Ci się podobało. Zawsze z przyjemnością będę Cię gościć! :-) Chętnie też wpadnę z rewizytą i nie tylko… Bardzo lubię takie "gwarne" miejsca :-)

    • 21 sierpnia 2013 / 13:29

      Alicjo tak jakoś się stało swego czasu, że jest nas sporo tutaj:) ale bardzo bardzo mnie to cieszy i to nie zmienia faktu, że każdej/każdemu z Was poświęcam tyle samo uwagi:) zapraszam częściej i się polecam:)
      pozdrowienia

  31. 21 sierpnia 2013 / 12:48

    Nigdy takiej nie uzywalam, musze sie dokladniej jej przyjrzec :)
    pozdrawiam

  32. 21 sierpnia 2013 / 13:47

    Nawet nie miałem pojęcia że takie coś istnieje :)

  33. 21 sierpnia 2013 / 14:55

    Za to właśnie kocham nasz blogowy świat…o tylu wspaniałych rzeczach można się dowiedzieć…;)
    Warto by było spróbować;)
    Pozdrawiam cieplutko

    • 22 sierpnia 2013 / 08:06

      Justynko ja też ja też. to kopalnia niewyczerpanych informacji i inspiracji…
      buziaki

  34. 21 sierpnia 2013 / 17:23

    No to się orientalnie u Ciebie zrobiło. Miseczki już jadą.

    • 22 sierpnia 2013 / 08:06

      wspaniale, czekam z niecierpliwością na informację jak tylko dotrą do Ciebie:*

  35. 21 sierpnia 2013 / 20:33

    Uwielbiam wodę różaną, jest naprawdę cudowna dla skóry:-)Pozdrawiam Gosia

  36. 22 sierpnia 2013 / 08:24

    A ja właśnie niedawno odkryłam wodę różaną i zaczęłam regularnie przemywać twarz…jestem ciekawa efektu:)Na razie podoba mi się piękny zapach. Bardzo podobają mi się Twoje buteleczki w łazience:)

    • 24 sierpnia 2013 / 17:38

      jestem pewna, że będzi efekt murowany:)
      dziękuję! buziaki

  37. Anonimowy
    24 sierpnia 2013 / 11:40

    Mogę prosić o pomoc jakie masło shea wybrać i gdzie kupić:)?

    Pozdrawiam,

    Ania

    • 24 sierpnia 2013 / 17:38

      ja kupuję krem do twarzy i rąk z masłem shea w sklepie l'occitane:)
      albo albo mleczko do demakijażu z tej samej serii:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *