Welcome back… :)

Bieszczady pochłonęły mnie bez reszty i zajęły sporo miejsca w moim sercu… Rozsiadły się na jego dnie i przyczepiły tak mocno, że już zostaną tam na zawsze.  Jestem nimi niesamowicie zauroczona i już planuję powrót w tamte strony jesienią :)

Wróciliśmy! Jesteśmy w domu…

Całe szczęście wspomnienia pozostaną z nami już zawsze. Nikt nam ich nie odbierze… a ja na samą myśl o tamtejszych malowniczych, górskich szlakach, krajobrazach, fantastycznych widokach i pysznym jedzeniu uśmiecham się i przestać nie mogę :))) Polańczyk był idealną bazą wypadową na wszelakie wycieczki. Codziennie rano wsiadaliśmy w auto i jechaliśmy zwiedzać tamtejsze urokliwe wioski i małe miejscowości…chodziliśmy po górach i smakowaliśmy regionalnych smakołyków. Pogoda trafiła nam się idealna! Całe siedem dni było pięknie i słonecznie. :) Komarów brak, za to muchy końskie atakowały jak oszalałe!

Byliśmy na tamie w Solinie, w Skansenie w Sanoku, zobaczyliśmy Lesko i inne mniejsze miejscowości tj.: Wetlina, Cisna, Zawóz, Ustrzyki Górne i wiele wiele innych… Zaliczyliśmy wejście na Tarnicę i Jawornik, jeździliśmy wąskotorową kolejką, kąpaliśmy się w jeziorach i rzeczkach: Solinka i Wetlinka to jest to! :) Wrócić musimy, aby przejść Połoniny… Tym razem się nie udało. Strażnicy wlepiają straszne mandaty za psa, a na dodatek upał w ostatnich dniach nie był sprzymierzeńcem psich wędrówek. Są plany i są nadzieje na szybki powrót w tamte strony….:)))

 

Pozwólcie, że nasze bieszczadzkie wakacje podzielę na 3
posty. Narobiliśmy mnóstwo zdjęć, tj. ok 1200 i nie da się pokazać Wam
wszystkiego na jeden raz. W kolejnych postach będzie skansen w Sanoku i godne polecenia kulinarne miejsca na mapie Bieszczad (Bieszczadów jak kto woli) :)

To był wspaniały czas… Ten tydzień naładował nas energią, której powoli zaczynało brakować… Mailo był przeszczęśliwy, a my patrząc na ten uśmiechnięty pysk wraz z nim :)

Czas spędzony zgodnie z ideą “slow life” – uwielbam! :)
Jeśli nigdy nie byliście w Bieszczadach…MUSICIE TO NADROBIĆ!

ściskam Was cieplutko i idę oddać się słodkiemu lenistwu…
jeszcze 3 dni laby i do pracy :)
BUZIAKI
Scraperka
Follow:

Komentarzy: 120

  1. 29 lipca 2013 / 09:09

    no cudnie cudnie… zapewne wypoczęłaś…
    świetne fotki z mężem i labladorkiem… słodki ci on…
    pozdrawiam z pochmurnego morza
    Aga :D

    • 29 lipca 2013 / 09:12

      to był dość intensywny wypoczynek;) cały czas na nogach, zwiedzanie i chodzenie po górach:) bardzo aktywnie, ale tak lubię:)
      a Mailutek to golden retriever;)

      u nas potworne upały! siedzimy w domu, bo na zewnątrz nie da się wytrzymać.
      uściski Agnieszko:)

  2. 29 lipca 2013 / 09:14

    Bieszczady potrafią zaczarować i zarazić swoim pięknem:) Dziękuję za posta, przywołałaś wspomnienia, koniecznie musimy sie tam wybrać ponownie:) Ale Połoniny będąc w Bieszczadach należy zaliczyć koniecznie i jeszcze pozostałości po spalonych wioskach wysoko w górach też – robią wrażenie;) Piekne zdjęcia, będziecie mieli co wpsominać:) Pozdrawiam:)

    • 29 lipca 2013 / 09:45

      oj bardzo potrafią zaczarować i oczarować:) ja zostawiłam tam kawałek serca, a resztę wzięłam ze sobą :) tak Połoniny są niesamowite… jeszcze tam wrócimy:) ale już bez psiaka, bo to wyprawa całodniowa:)
      uściski

  3. 29 lipca 2013 / 09:16

    masz mnostwo fajnych zdjec ,az mam ochote do nich wskocyc hiii………..i ta poza na wiewiora hiiii

    • 29 lipca 2013 / 09:45

      Ewelinko zdjęć jest tyle, że ciężko będzie wybrać te 300-400 do wywołania:) wiewiór rządzi:)))
      buziaki

  4. 29 lipca 2013 / 09:19

    ha Wetlina i Cisna to jest to :) byłam tam w zeszłym roku. Pięknie i magicznie. Zdjęcie siedzącej psiuni hihi świetne!

    • 29 lipca 2013 / 09:46

      oj tak! gdy wrócimy jesienią to wybierzemy Wetlinę, aby było blisko w Połoniny:) zresztą tam są takie knajpy mmm… ale o tym już niedługo:)
      buziaki

  5. 29 lipca 2013 / 09:23

    Ale piekne zdjecia no i cudne wspomnienia :)

    Super :)

    • 29 lipca 2013 / 09:47

      cudnie tam było oj cudnie:) wspomnienia są z nami już na zawsze:)))
      uściski

  6. 29 lipca 2013 / 09:26

    nie byłam nigdy w Bieszczadach… jak piesek górskie szczyty znosił?

    • 29 lipca 2013 / 09:48

      na Tarnicę , najwyższy szczyt wchodziliśmy już o 6 rano. :) wstaliśmy o 4:45 , a o 9:00 byliśmy już na dole:) dzięki temu uniknęliśmy upału i wchodziło się super:) psiak ciągnął mnie do góry i był w raju:)))

  7. 29 lipca 2013 / 09:35

    Wiedziałam, że Bieszczady przypadną Ci do gustu. Jak widać Mailo też jest zadowolony. Zdjęcia przepiękne, chętnie jeszcze pooglądam.
    Pozdrawiam i zapraszam na candy :)

    • 29 lipca 2013 / 09:50

      Mailo był w siódmym niebie:) w życiu nie widziałam go tak uradowanego:) cały czas na świeżym powietrzu, codziennie kąpiele… ach żyć nie umierać:)
      dziś będę nadrabiać zaległości to wpadnę!
      buziaki i dziękuję

  8. 29 lipca 2013 / 09:36

    jejku przepieknie!!!!! Aniu jak mnie by sie wlasnie taki wypoczynek teraz przydal, jaki tam spkoj, zero tlumow, natura, cudownie cudownie!
    My na urlop 21.08 ale tak spokojnie sielsko raczej nie bedzie!;-)
    Buziaki

    • 29 lipca 2013 / 09:52

      hej kochana:) już niedługo wypoczniesz! zleci szybciej niż myślisz:)) trzymam kciuki za wspaniały urlop – należy się!
      a gdzie się wybieracie?
      uściski:***
      pa

    • 29 lipca 2013 / 20:28

      Do rodziny meza mojego kochanego Los Angeles i okolice:-) nim wszystkich odwiedzimy bedzie po rlopku:-))))

    • 30 lipca 2013 / 19:28

      o kurcze no to wspaniała wycieczka! ach co ja bym dała, aby mieć rodzinkę w takim miejscu:)
      wypoczywaj ile wlezie i rób cudne zdjęcia, choć innych nie robisz:)
      buziaki

  9. 29 lipca 2013 / 09:39

    Zazdroszczę. Cały czas o nich marzymy, ale… w tym roku jeszcze musimy odłożyć taki wypad. Podobno dzieciaki świetnie sobie radzą w Bieszczadach, więc może w przyszłym roku?
    Zdjęcia piękne, inspirujące. Widać, że odpoczęliście. Pozdrawiam serdecznie :)

    • 29 lipca 2013 / 09:53

      Bieszczady nie są wysokimi górami, więc dla dzieci w sam raz:))) dużo dzieci oj dużo:) wchodzą na szczyty bez problemu:) po Połoninach jak najbardziej:) Tarnica troszkę stroma…ale bardziej wytrwałe i uparte dzieciaczki też sobie poradzą:)
      koniecznie pojedźcie! warto…:)))
      uściski Kasiu

    • 29 lipca 2013 / 10:05

      Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Teraz już jestem przekonana na sto procent, że pojedziemy. Bieszczady kuszą nas od kilku lat, ale bliżej są Sudety i to one zazwyczaj nas przekonywały do siebie. Teraz z dzieciakami, Bieszczady będą lepszym wyborem. Twoje zdjęcia będą koronnym argumentem w podejmowaniu decyzji z moim M. :)
      Pozdrawiam jeszcze raz :)

    • 29 lipca 2013 / 10:09

      zawsze odpowiadam:) uwielbiam nasze rozmowy…
      dobra decyzja! trzymam kciuki za przekonanie męża, choć myślę, że nie będzie to trudne:) my z Wrocławia jechaliśmy niecałe 6 godzin:) większość trasy jest autostradą, więc jechało się wspaniale:)))
      dobrego dnia, buziaki

  10. 29 lipca 2013 / 09:58

    Górskie widoki zachwycają. Marzę o Bieszczadach, ale jakoś nigdy mi nie po drodze…A Twój psiak! Boski! Mój też jak się postara to potrafi tak siadać i prosić :))

    • 29 lipca 2013 / 10:11

      Jagódko te górskie widoki zapierają dech w piersiach!:)
      koniecznie musisz tam pojechać, nawet jak jest nie po drodze. Ja byłam pierwszy raz i teraz już wiem, że to nie był ostatni:)
      kochane psiaki nasze….:)
      buziaki

  11. 29 lipca 2013 / 10:23

    Zamarzyło mi się… :)) Piękne widoki, tęsknię za polskimi górami…. :) WItaj znowu Aniu :*

    • 29 lipca 2013 / 15:59

      :))) jest czarująco i magicznie w tamtych rejonach:)
      witaj – cieszę się, że już wróciłam do Was:)

  12. 29 lipca 2013 / 10:40

    najpiękniejsze są te widoki, spokój i bezkres…. Kochana, cudnie musiało być:) I cieszę się, ze już jesteś:)))

    • 29 lipca 2013 / 16:00

      Aga ja też cieszę się, że wróciłam, ale zaległości mam niesamowite… chyba nie nadrobię wszystkich:) u Ciebie byłam i podziwiałam i na konkurs też się zapisałam:)
      buziaki Agusiu

  13. 29 lipca 2013 / 10:46

    też lubię Bieszczady ,chętnie tam wracam

    • 29 lipca 2013 / 16:01

      ja byłam po raz pierwszy i z pewnością nie ostatni Jaguś:)

  14. 29 lipca 2013 / 10:53

    W takich miejscach zawsze zostaje część nas a w nas pozostaje mała cząstka tych magicznych miejsc;)

  15. 29 lipca 2013 / 11:10

    jak pięknie :) pokażę mężowi te zdjęcia,może da się namówić na jakiś choć krótki wyjazd w te regiony :)

    • 29 lipca 2013 / 16:19

      myślę, że długo nie będziesz musiała namawiać:)))
      trzymam kciuki!
      ściskam ciepło

  16. 29 lipca 2013 / 11:18

    Aneczko, cudowne wspomnienia i przepiękne zdjęcia. Dziękuję, że się z nami podzieliłaś. Wspaniale! I już nie mogę się doczekać dalszego ciągu :)))
    Ściskam!

    • 29 lipca 2013 / 16:20

      Sylwuś dziękuję. wspomnień nikt nam nie zabierze i to jest w nich najlepsze, prawda?:)
      już niedługo kolejna porcja:*
      będzie ładnie i na dodatek smacznie
      duża buźka

  17. 29 lipca 2013 / 11:43

    Tama w Solinie robi wrażenie, prawda?
    Byłam, widziałam, też polecam:)

    • 29 lipca 2013 / 16:21

      Myszko robi i to jakie! to była jedna z pierwszych naszych wycieczek:)
      i te sumy ogromne przy brzegu! cała chmara:) były emocje i sporo uśmiechów:)
      buziaki

  18. 29 lipca 2013 / 12:13

    Bylam kiedys w Lesku i w Sanoku… Milo, ze przywolalas cudowne wspomnienia:)))
    Buziaki kochana!

    • 29 lipca 2013 / 16:23

      a bardzo proszę:))) niesamowite miejsca… choć to większe miejscowości to dzięki nim można zobaczyć coś więcej poza górkami:) widziałaś Skansen w Sanoku? :) będę wszystkim polecać

  19. 29 lipca 2013 / 12:54

    oj, jest coś magicznego w tych Bieszczadach… :) My też musimy wrócić, bo nie udało nam się pójść na połoniny. A ja spędziłam weekend w Tatrach, zapraszam jutro na zdjęcia do Aśkowa :)

    • 29 lipca 2013 / 16:24

      hej Aśko!:) jest jest… ja jestem oczarowana i zachwycona i bardzo bardzo cieszę się, że nie pogoda nam dopisała:)
      ooo zajrzę zajrzę:) Tatry cudne oj cudne…
      buziaczki

    • 29 lipca 2013 / 18:05

      udało mi się dodać posta już dziś, więc zapraszam na tatrzańską wycieczkę…
      pees. wpadło mi tu w oko kilka komentarzy o bocianach…ale się wkopałaś :))))

    • 30 lipca 2013 / 19:31

      widziałam cudne widoki Asiu! mieliście wspaniałą wycieczkę:)))
      a tam a tam! jeszcze nic bocianki nie przyniosły;)
      uściski

  20. 29 lipca 2013 / 12:56

    Herzlich Willkommen !
    Piekne zdjęcia :)
    I bociany – przyznać, sie kto pierwszy je zobaczył :D coś zwiastują ? :D hihi
    Buźka !

    • 29 lipca 2013 / 16:24

      hehe hej hej moja droga!:)
      dzięki:* a co do bacianków, to chyba ja?;) czy zwiastują tego nie wiem:) dowiemy się niebawem hihi:P

  21. 29 lipca 2013 / 13:04

    Górskie krajobrazy to cos, co kocham. Zazdorścić! :) Buziaki, zapraszam na nowy wpis ;)

    • 29 lipca 2013 / 16:25

      hej, ja uwielbiam wodę i góry i zwykle mam dylemat, a tutaj było wspaniałe połączenie jednego i drugiego:)
      pozdrawiam

  22. 29 lipca 2013 / 13:10

    Bieszczady znam tylko z opowiadań – moi rodzice tam jeżdżą. Cudowne widoki i pogoda śliczna…no te bocianki – może coś przyniosą????

    • 29 lipca 2013 / 16:26

      moi rodzice byli bardzo dawno temu i zapamiętali niesamowicie:) obozy wędrowne to było coś! zresztą do tej pory spotyka się takich wędrowców na szlaku:)))
      co Wy z tymi bocianami?!:)
      buzi

  23. 29 lipca 2013 / 13:10

    Ale mieliście super wyjazd! Prawda, że Polska potrafi być piękna?:-) Widok Waszego psa mnie zawsze rozczula!!
    Buziaki!

    • 29 lipca 2013 / 16:32

      Oluś pewnie, że potrafi! wcale nie trzeba lecieć do Tajlandii! :D
      choć tam inne widoki… inny klimat:)
      mnie też:) patrze na niego niby codziennie, a i tak mnie rozczula:)
      uściski

  24. 29 lipca 2013 / 13:45

    Juz od dawna kusi mnie żeby się tam wybrać. Zawsze jakoś wychodziło coś innego. w tym roku mniej więcej udam się w podobnym kierunku, choć nieco wyżej na mapie. Roztocze :-) Tam tez warto się wybrać!

    • 29 lipca 2013 / 16:34

      Moniszko koniecznie wybierz się i nawet się nie zastanawiaj:)))
      Roztocze powiadasz… może kiedyś i tam pojedziemy?:) a co tam jest do zobaczenia?
      uściski

  25. Anonimowy
    29 lipca 2013 / 15:31

    Byłam w Bieszczadach w czasach kiedy nie było tam prawie żadnej cywilizacji. Co trzy godziny przejeżdżał samochód główną drogą a np. w Ustrzykach był jeden sklepik otwierany 1 RAZ W TYGODNIU, gdzie sprzedawany był tylko chleb. Wielki, płaski, okrągły, 2 kg i bardzo smaczny. Dookoła było całkowite pustkowie, piękne widoki, świerszcze tak głośne jak cykady i wycie wilków w oddali…
    K.

    • 29 lipca 2013 / 16:36

      wspaniałe wspomnienia… tych czasów i widoków nikt Tobie nie odbierze:) to były czasy, to był klimat:) fantastycznie!
      buziaki

  26. 29 lipca 2013 / 15:49

    Witaj Aniu! Dziękuję,że tak pięknie piszesz o bliskich mi stronach. Pochodzę z Pogórza Dynowskiego. W czasie studiów prowadziłam badania socjologiczne wśród tutejszych osadników, znam te okolice dość dobrze. Na obozie w Lesku poznałam męża ha,ha. Jeszcze dziś słyszę nocne kumkanie zab podczas nocnej wędrówki nad Soline. Z wielkim zainteresowaniem obejrzę następne posty!! Pozdrawiam.

    • 29 lipca 2013 / 16:40

      witaj moja stała czytelniczko :)))
      bardzo proszę. sama prawda:)
      o proszę! no to Lesko jest Wam bardzo bliskie:) zachwycił nas zamek w Lesku, ryneczek i Synagoga:) wspomnienia są z nami już zawsze…
      pokażę już niedługo wiele wiele więcej:)

  27. 29 lipca 2013 / 16:16

    Widoki piękne – podobne do widoków u mojej babci – w końcu to górzyste tereny
    Psina wasza jest przekochana
    Czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia – mogłabym oglądać w nieskończoność takie widoki :)

    • 29 lipca 2013 / 16:42

      Góry to góry, ale te są jakieś magiczne z tą wodą dookoła:)))
      uściskam Maila od Ciebie:) odpoczywa sobie właśnie, po tygodniu latania po górach jest troszkę zmęczony:)
      pokażę jeszcze sporo już niedługo:)
      pozdrawiam cieplutko

  28. 29 lipca 2013 / 16:19

    ha! A nie mówiłam, że jest tam cudownie??? Ja uwielbiam!nad zycie :)

    śliczne zdjecia. widać, że jesteś wypoczęta i uśmiechnięta.
    pozdrawiam, ściskam i zapraszam :)

    • 29 lipca 2013 / 16:43

      mówiłaś mówiłaś i ja uwierzyłam! a później na własne oczy zobaczyłam:))))
      całe szczęście teraz mamy jeszcze 3 dni na regenerację nóg:)
      buziaki:* byłam!

    • 29 lipca 2013 / 16:44

      Edytko wielkie dzięki! trzymam kciuki za wyjazd w tamte strony:)

  29. 29 lipca 2013 / 16:35

    Alez klimaty Aniu, niesamowite!
    Pokazuj pokazuj, bo ja jeszcze nigdy w Bieszczadach nie byla, a tam tak pieknie! Wow!
    Wszyscy zadowoleni i z usmiechem na ustach!

    Sciskam kochana!

    Dagi

    • 29 lipca 2013 / 16:46

      Dagi słońce to nie Teneryfa, ale można się zakochać prawda?:)
      ja też byłam pierwszy raz i z pewnością nie ostatni:)
      wypoczęci jesteśmy i to bardzo, niby tydzień , ale regeneracja pełna:)
      buziaczki:***

  30. 29 lipca 2013 / 16:40

    Achhhh…ten wiewior ;))) Cudze chwalicie, swego nie znacie…mam nadzieje, ze kiedys nadrobie zaleglosci i odwiedze wszystkie nasze urokliwe tereny w Polsce :)))
    Usciski

    • 29 lipca 2013 / 16:47

      Madziu to właśnie tak jest, że człowiek jeździ daleko daleko, a pod nosem ma takie ładne miejsca…:) chciałabym lepiej znać Polskę i mam nadzieję, że jeszcze wiele odkryję.
      :) ściskam cieplutko

  31. 29 lipca 2013 / 16:40

    cudne zdjęcia, a piesio niesamowity:)

  32. 29 lipca 2013 / 17:01

    a ja baardzo chcę się tam wybrać :)) Może w przyszłym roku ??? Myślę , że pokocham Bieszczady , baaa ja to wiem :))) Pozdrowionka Aniu

    • 29 lipca 2013 / 17:20

      i koniecznie zrealizuj to marzenie moja droga:)
      na pewno pokochasz, ja też to wiem:)))
      chyba nie ma osoby, która może ich nie pokochać :)
      uściski Moniczko

  33. Anonimowy
    29 lipca 2013 / 17:01

    My właśnie dzisiaj wróciliśmy z Polańczyka, wczoraj Ustrzyki, jedne i drugie, mieszkamy w Solinie, też jestem zachwycona Bieszczadami:) Pozdrawiam! Marta K.

    • 29 lipca 2013 / 17:21

      hej Marto:) super! możliwe, że się nawet widziałyśmy:) na jednym spacerze spotkałam dwie koleżanki:) to było coś! niby daleko od domu, ale świat jest tak mały…
      pozdrowienia:)

  34. 29 lipca 2013 / 17:07

    W Bieszczady mam niedaleko i z tej racji kiedyś to był stały punkt wakacyjny. Ania polecam Ci to miejsce jesienią. Jest najładniej, gdy liscie nabierają kolorów, robi się cudnie!

    • 29 lipca 2013 / 17:23

      ach co ja bym dała, aby mieć tam bliżej, choć źle nie jest:)
      właśnie planujemy wybrać się na długi weekend jesienią, może tego roku?:) zobaczymy! góry jesienią są cudne…
      ściskam ciepło

  35. 29 lipca 2013 / 17:12

    Aniu ja mam góry niemal
    codziennie i 15 km
    do granicy czeskiej,zdecydowanie
    bardziej wolę nasze polskie morze ;)
    Czy Ty może obchodziłaś imieninki
    26 lipca?Jeśli tak to wszystkiego najlepszego
    Ci życzę,spóźnione za to szczerze :)
    Buziaki!

    • 29 lipca 2013 / 17:25

      Natalko cudnie masz, że góry tak blisko:)
      zgadza się, ta data to moje imieniny:) dokładnie miesiąc po urodzinach:)
      dziękuję serdecznie za życzenia:*
      uściski

  36. 29 lipca 2013 / 17:24

    Ahhh Aniu cudnie…jak już pisałam zresztą;))
    Kochana najwazniejsze że wypoczeliście a do tego widoki,słoneczko, spacery…czegóż chciec więcej;)
    Pozdrawiam cieplutko

    • 29 lipca 2013 / 17:26

      Justynko pisałaś, pisałaś, za co dziękuję! za Twoją obecność i dobre słowo:* jesteś tutaj zawsze – widzę to:*
      nic więcej do szczęścia nie trzeba:)
      uściski

  37. 29 lipca 2013 / 18:11

    Poza psiaka genialna, super, że urlop się udał, a pogoda dopisała, widoki, które pokazałaś bardzo urokliwe, no teraz to dopiero jesteście naładowani energię, prawda:)

    • 30 lipca 2013 / 19:32

      och tak! energii mamy mnóstwo:) jeszcze tylko jutro i wracamy do pracy, ale co zrobić… takie życie praca i urlop, praca i urlop:)
      uściski:***

  38. 29 lipca 2013 / 18:46

    Ale miło o Bieszczadach poczytać :) Wiesz Aniu, to prawie moje okolice. Z mojej rodzinnej miejscowości jest jakieś 100 km do Bieszczad (a mój Krzychu jeszcze bliżej miał), więc bywałam tam bardzo często na przeróżnych wycieczkach, obozach itd. Teraz niestety trochę rzadziej, ale we wrześniu planujemy się wybrać i pokazać Kubusiowi Bieszczady. Witaj z powrotem!

    • 30 lipca 2013 / 19:33

      och cudnie musisz mieć, skoro tak niedaleko mieszkasz… gdybym miała dom w takiej odległości to w Bieszczadach bywałabym kilka razy w roku:)
      witaj ponownie:)
      dobrego wieczorku:***

    • 30 lipca 2013 / 19:34

      dziękuję:) starałam się… choć przy tym krajobrazie każde zdjęcie wygląda pięknie:)

  39. 29 lipca 2013 / 19:41

    Anulka ale pięknie tam,nawet się nie spodziewałam…rzadko a w zasadzie wcale nie jeździmy w góry bo jakoś nie przepadam ale powiem Ci,że narobiłaś mi ochoty i to bardzo! Mailo jest the best,zwłaszcza przy tym pieńku hihi :)))))
    Ściskam albo nie…od tego upału można się przykleić ;P

    • 30 lipca 2013 / 19:35

      Beti wiesz ja też bardziej za wodą , morzem i jeziorami jestem, ale byłam ciekawa tamtych okolic i się nie zawiodłam:)
      koniecznie pojedź w tamte miejsca! warto:) wiem co mówię…
      nie ściskaj, bo gorąco! możesz posłać powietrznego buziaka;)

  40. 29 lipca 2013 / 21:04

    oj tęsknię za Bieszczadami strasznie, można się w nich naprawdę zakochać:) i jak popatrzyłam na połoniny na twoich zdjęciach i pomyślałam, że chcę w Bieszczady, to mi się przypomniała głupia pioseneczka "…w góry, nie z Orbisem, ale w góry, gdzie góralki i górale pędzą żywot swój, a owce na hali be be…" :)))
    Przepraszam, ale od upału już mi się chyba na głowę rzuciło;)
    pozdrowionka i zapraszam na candy!

    • 30 lipca 2013 / 19:39

      haha Martuś fajna ta pioseneczka! :))) be be!
      koniecznie wybierz się w Bieszczady – polecam:)
      uściski posyłam i dziękuję za zaproszenie:*

  41. 29 lipca 2013 / 22:52

    Zdjecia bardzo ciekawe ! Złapałaś tyle oryginalnych miejsc, rzeczy, ciekawa jestem dalszego ciągu, tym bardziej , że nigdy tam nie byłam albo przynajmniej nie pamiętam , pozdrawiam

    • 30 lipca 2013 / 19:43

      dalszy ciąg pokażę już jutro:) będzie post o genialnej knajpie, która bardzo ale to bardzo nas zauroczyła:)
      uściski:*

  42. 30 lipca 2013 / 05:54

    Piękne zdjęcia Scraperko! Mi też Bieszczady kojarzą się z magicznym miejscem:)

  43. 30 lipca 2013 / 09:26

    Piękne magiczne miejsca, pozdrawiam ciepło:)

  44. 30 lipca 2013 / 10:22

    Aniu, uwielbiam takie wiejskie, sielskie klimaty! Cieszę się, że naładowałaś akumulatory. Niech Ci tej dobrej energii starczy na długo!
    uściski ślę! :)
    dominika

    • 30 lipca 2013 / 19:47

      ja też ja też! :) to moja bajka…
      dzięki Dominiczko
      buziaki

  45. 30 lipca 2013 / 10:47

    Wpaniałe są Bieszczady mogą skraść serce to napewno …oj tak…:)))

    całuje:)**

  46. 30 lipca 2013 / 14:50

    wcale Ci się Aniu nie dziwię, ja po obejrzeniu tych twoich fotek zakochałam się w Bieszczadach!Nigdy tam nie byłam…muszę namówić mojego M. na taki wypad;)))
    buziaki

    • 30 lipca 2013 / 19:48

      Koniecznie Marto:) cieszę się, że namówiłam i tak odbierasz moją fotorelację:)
      uściski dla Ciebie!
      papa

  47. 30 lipca 2013 / 16:06

    Urocze miejsca -widać ,że wypoczynek był bardzo udany .Bardzo się z tego cieszę cieszę :)buziaczki Kochana ♥♥♥

    p.s. puszeczka już jest u mnie :))

    • 30 lipca 2013 / 19:49

      hej kochana oj bardzo bardzo udany był;)
      super, mam nadzieję, że się podoba i dobrze służy:)
      pozdrawiam cieplutko

  48. 30 lipca 2013 / 17:04

    Wspaniale, że tak udał Wam się wyjazd! Życzę Ci, abyś szybciutko jesienią tam powróciła i nadrobiła wycieczkowe plany, których nie zdążyłaś zrealizować :) Ja w Bieszczadach nie byłam, ale zdecydowanie wolę słodkie leniuchowanie na plaży i zwiedzanie ruin i latarni morskich od górskich wypraw :P

    • 30 lipca 2013 / 19:50

      Hej Lou:)
      mam nadzieję, że nasze plany zrealizujemy jak najszybciej:) dzięki!
      a tam a tam! ja też tak mówię i uwielbiam wodę, ale w Bieszczadach się zakochałam i wiem, że Ty też byś się zakochała.
      buziaki:*

  49. 30 lipca 2013 / 18:32

    Tak Bieszczady są piękne,niestety pięknem się nie najesz,a o pracę tu bardzo cięzko.Wiem bo tu mieszkam.

    • 30 lipca 2013 / 19:52

      Zina Bieszczad od tej strony niestety nie znam, choć spodziewam się, że łatwo nie jest… cały wschód Polski nie jest najlepszy pod tym względem. coś za coś… Mam nadzieję, że jednak jakoś dajecie radę. Cieszcie się tym, że mieszkacie w tak ładnym krajobrazie, bo trudno o taki…:) pozdrowienia! trzymaj się

  50. 31 lipca 2013 / 10:13

    Pięknie, cichutko zazdroszczę, mam daleko, no ale może kiedyś dojadę. W końcu marzenia się przecież spełniają:)

  51. 31 lipca 2013 / 14:49

    Aniu, czy tylko Połoniny odpadają z psem w Bieszczadach? Jak z resztą miejsc?
    Mamy plany się tam wybrać obowiązkowo z Kofusiem więc lepiej być przygotowanym na niemiłe niespodzianki…

    • 31 lipca 2013 / 15:09

      Ogólnie z psem nie wolno chodzić po Parku Narodowym… chyba, że tak jak my z samego rana:) Duża część Bieszczadów to Park Krajobrazowy, gdzie z psiakiem jak najbardziej:)
      buziaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *