Czy u Was też jest tak ładnie?
Od wczoraj buzia mi się śmieje, bo wreszcie wróciło słońce i wyższe temperatury!
Nastawiam twarz do słonka , gdy tylko mogę i uśmiecham się od ucha do ucha :)))
Wczorajszy dzień wykorzystaliśmy w pełni i spędziliśmy go w całości w ogrodzie… no może poza wieczorem, gdy przyszła burza i pogoniła nas do domu:) Lubię burze, nawet bardzo, ale tylko gdy jestem bezpieczna.. a nasz Mailo niestety wręcz odwrotnie. W piątek wieczorem po spacerze niespodziewanie wskoczył na kanapę i za żadne skarby nie chciał z niej zejść… nie wiedzieliśmy co się dzieje, ale czuliśmy że bardzo się czegoś boi… Co się później okazało, szła do nas burza… Mailo wyczuł ją na pół godziny przed tym jak się pojawiła. Niesłychane jak wyczulone są psie zmysły!
Ale dziś nie o burzach tylko o słonku w ogrodzie, kolorach w kwiatach i naszej zieleni, naszej radości..
Uwielbiam piwonie! Te kule są tak urocze i pachnące, że nie sposób się im oprzeć :) Widzicie te delikatne, pofalowane płatki? :) LOVE It!
A Wy jak spędziliście sobotę?
Życzę Wam wspaniałej niedzieli
i dużo dużo słonka :)
A już w następnym poście będzie coś pysznego;)
xoxo
scraperka
Piękne kwiaty..przechadzać się po takim ogrodzie w taki słoneczny dzień to marzenie.. dzięki za te zdjęcia .. już mi lepiej.. Pozdrawiam i zapraszam na moje candy iwonahat.blogspot.com
Iwona dziękuję i zapraszam częściej:) ogród moich rodziców często pokazuję wiosenną porą:) bardzo lubimy tam jeździć:) dziękuję za zaproszenie! miłej niedzieli
Mój Summer też panicznie boi się burzy i też to on jako pierwszy nas informuje,że ona nadchodzi. Ucieka wtedy do łazienki i nie chce wyjść…U nas wczoraj też przeszła burza i lało jak z cebra a dziś z samego rana tylko deszcz,za to teraz wspaniałe słońce i mega ciepło :)
Aniu macie tyle pięknych roślin w ogrodzie wręcz zachwycających a piwonie to wspaniałe kwiaty…miałam kiedyś na działce,niestety jej już nie ma…i piwonii też…
Dziś tylko relaksik a wieczorem idę na koncert :)))
Pięknego dnia kochana :*
Beti to niesamowite jak szybko psy wyczuwają burzę. nie mogłam w to uwierzyć… jak był szczeniakiem nie bał się niczego, nawet fajerwerków, ale z wiekiem to się zmienia… niestety;/
nasz Mailo jak się boi to się do nas przytula i nie chce się odkleić:) kochany.,..
miłej imprezy kochana:))) a co to za koncert będzie?
uściski:***
Piwonie…uwielbiam te kwiaty :) wczoraj szukałam ich na miejscowym rynku ale nikt nie miiał, a kobity robiły wielkie oczy ze szukam już piwonii ! HA ale mam dowód ze są :) dziekuje :)
Pozdrawiam
Dorota
haha no widzisz, a one już w pełnym rozkwicie:))) cudnie wyglądają i pachną, prawda? uwielbiam! bardzo proszę:))) pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli
U mnie w nocy była burza i wyglądam przez to jak zombie… Mój pies się na mnie władował do łóżka i musiałam go uspokajać. Nie mogłam spac całą noc, zpowiada się ciężki dzięń.. a do tego wizyta teściowej :P p.s. mam już neta ;))))
Piękny ogród!!
Dobrej niedzieli! :)
haha znam to! nasze pieski do najmniejszych nie należą haha:))) teraz okres burzowy niestety… zapowiada się tak jeszcze przez kilka dni..u nas, nie wiem jak u Ciebie, ale pewnie podobnie jak słyszę.
haha teściowa powiadasz;) będzie mała wizytacja?;) powodzenia hehe:)) szybciutko net wrócił! super:) dzięki i również dobrego dnia kochana:)))
piękny ogród i cudne kwiatowe zdjęcia :)
dziękuję i pozdrawiam:)
nasza sobota cala byla skapana w promienach slonecznych oczywiscie ,spdzilismy ja na powietrzu ,dzisiaj tez mamy plany troche je zmienimy bo wlasnie jest burza ,ktora pomalu odchodzi gdzies daleko ,bo wlasnie ptaki zaczynaja swiergolic:P,zobaczymy co bedziemy robic ,wycieczka ,spacer a moze wypad na zamek frankenstiena:P
Ewelinko w takim razie życzę dobrych chwil tej niedzieli:))) wycieczka lub spacer to jest to:) My już jeden mamy zaliczony:))) byliśmy w parku z naszym Mailem i było cudnie:) usiedliśmy na ławce w słoneczku i odpoczywaliśmy delektując się wreszcie wiosenną aurą:) dobrego dnia!
Ja także jak jest słońce czuję się zupełnie inaczej, jakbym dostała skrzydeł. Wczoraj też cieszyłam się świeżym powietrzem, ale na balkonie;)
LOOKNIJ:)
Kiedyś urządzę sobie ogród:)
balkon też dobra rzecz:))) najważniejsze to wystawić buzię do słoneczka:))) buziaki kochana:) ja też kiedyś sobie urządzę…:) buziaki
cudne sa te twoje klimaty! ojej to JUZ sezon na piwonie, nasz dzien byl wczoraj mega aktywny i na swiezym powietrzu, ale teraz burza!
usciski!
hej! :) widzę, że nie tylko u nas burzowo dziś będzie lub jest:)
piwonie się zaczęły! uwielbiam wiosnę:))) co chwilę zakwitają inne kwiaty:) najpierw bzy, później kalie, rododendrony…teraz piwonie:))) buziaki
Piękne kwiaty,piwonie uwielbiam ;-)
Pozdrawiam ;-)
ja też bardzo bardzo lubię:)
dobrego wieczorku:)
Jakie przepiękne kwiaty…a cóż to na pierwszym zdjęciu, co przypomina fioletowe szyszki? Piwonie to także jedne z moich ulubionych kwiatów :). Pół soboty spędziłam w pracy a pół na relaksie :) miłej niedzieli!
To są szyszki może nie fioletowe, ale głęboko grafitowe z lekkim połyskiem:))) a drzewko nazywa się jodła koreańska:))) najważniejsze, że był czas na relaks:) buziaki i również dobrej reszty dnia dla Ciebie:)))
U nas w końcu wczoraj był dzień bez deszczu i byliśmy na rowerowej wycieczce:-) Uwielbiam chwile na powietrzu:-) Piękny ogród Aniu!a i waga z poprzedniego postu zachwycająca!buziaki!
Ola cieszę się razem z Tobą, u nas też dopiero 3 cieplejszy dzień, choć codziennie jakaś burza i deszcz przejdzie…:)
dziękuję i pozdrawiam cieplutko
Ale wielkie szyszki! Też lubię fotografować kwiaty :)
:)) zdjęcia natury mają coś w sobie, prawda?:))) zwłaszcza te makro:)
kocham ogrody a Twój jest cudny!
podpowiedz mi co to za krzaczek z mnóstwem żółtych kwiatuszków?
hej Paula:))) to ogród moich rodziców:))) a te żółte kwiaty to janowiec bułgarski:))) buziaki
Cudowny ogrod- dopieszczony w kazdym calu. Ucaluj psinke ode mnie:-)
ucałowany!:))) uściski dla Ciebie:)
Uwielbiam czas piwonii, są takie piękne i zapach mają …. u nas też słoneczko i ciepło – nareszcie !!! :)
Miłej niedzieli Aniu :*
Olga właśnie nareszcie! Myślałam , że już się nie doczekam słonka… a jednak:) wróciło i oby na dobre!
dobrego wieczorku:) buziaki
Ja juz dawno nie spedzilam tak leniwej soboty jak wczorajsza, bylo tylko wylegiwanie sie na tarasie :)
Przepiekny ogrod, ile kwatow wow. Piwonie sa cudne, ale i te nowe szyszki robia wrazenie.
usciski
:))) haha od czasu do czasu tak trzeba! należy się każdemu:)))
tak szyszeczki są przeurocze:)
moi rodzice dbają o swój ogród jak tylko potrafią :)
buziaki
przepiękny ogród Aniu…nic tylko celebrować w nim każda wolna chwilę:-)
u mnie czasem slonko czasem deszcz ale nie narzekam bo w końcu ciepło jest:-)
pozdrawiam cieplutko
Justynko dokładnie:) bardzo lubimy spędzać tutaj wolny czas:)))
u nas jest podobnie, tu słonko, tu burza , tu deszcz, ale cieplutko jest:))) uściski:***
Ogród śliczny,psiak cudowny:))
:D dzięki Edytko! pozdrowienia:)))
Aniu, mnie też się buzia śmieje odkąd słonko wyjrzało zza ciężkich chmur!!!
Jest pięknie…
właśnie! słonko to nasza radość:)))
oby tak już zostało! nawet te burze jakoś strasznie mi nie przeszkadzają, gdy jest ciepło:)
Aniu, pięknie:) Na Pomorzu słonka nie brakuje. Sobota była piękna,dzisiaj równie pieknie i słonecznie.Niestety nie wszędzie tak ładnie było….:(
wiem, wiem… w niektórych rejonach od rana burze i deszcze…u nas teraz idzie jakaś burza… oby jutro znów wyszło słonko i nie było załamania pogody:)
buziaki:***
Potwierdzam. Na Pomorzu 100% słońca. Po prostu idealnie! :)
Pozdrawiam!
:) Kasiu no to macie się z czego cieszyć:) oby jak najdłużej!:) pozdrawiam cieplutko:)
Ja również spędziłam całą sobotę na świeżym powietrzu, wymieniałam kwiaty w moich garach glinianych i skrzynkach….ale takiego pięknego ogrodu jak Ty Aniu to nie mam:)
Po południu też mieliśmy burzę i nasz psiak ze strachu schował się w łazience :) pozdrawiam Basia:)
to nie jest mój ogród moja droga:) to ogród moich rodziców:))) chciałabym mieć taki, ale niestety na razie mieszkamy w bloku i mamy balkon jedynie:) Basiuu chyba wiele psiaków tak robi i chowa się w łazience właśnie. Nasz wskakuje na kanapę i siada przy nas się przytulać:) uściski
Przepiękne kwiaty ;) Ja miałam (nie)przyjemność z okazji Bożego Ciała obrywać całe krzaczki z takich kwiatów. No ale mus to mus ;)
Zapraszam Cię serdecznie na mojego bloga http://curiouscreativeness.blogspot.com/ reaktywuje go czekając na miłe wsparcie czytelników ;)
Pozdrawiam!
haha no mus to mus:) piwonie cięte też są śliczne i długo wytrzymują w wazonie, a jednak dużo bardziej wolę takie na krzaku:)))
lecę z cie4kawości zajrzeć do Ciebie:) uściski:***
Aneczko!! ale okazy!! obłędne!! a to pierwsze zdjęcie z szyszkami jest wyjątkowe!!
A nasze psiaki, jak się zbliża burza, to się senne robią i śpią jak susły :) takie z nich ciągutki :)))
Ściskam Cię bardzo mocno :))
Sylwuś te szyszki są obłędne:))) dzięki nim to zdjęcie jest jakie jest:)
o kurcze, to zazdroszczę , że śpią w burzę. mój czuwa i cały czas chodzi przy nas i się przytula:)
buziaki i lecę do Ciebie , bo widzę nowego posta:)
U nas słonecznie więc weekend = plaża :) Też uwielbiam piwonie :)
och zazdroszczę plaży zazdroszczę:))) pewnie słonko już ładnie musnęło Wasze ciałka i twarze:)))
buziaki kochana
Aniu za każdym razem zachwycam się ogrodem Twoich Rodziców!!! Mam nadzieję, że kiedyś mój włąsny ogród będzie choć częściowo tak piękny…
A co do psiaków to moja sunia bardzo boi się burzy i ostatnio gdy grzmiało weszła mi pod prysznic gdy się myłam!!! A normalnie to wołami muszę ją zaciągać do łazienki kiedy chcę ją wykąpać!!! Biedna – im starsza tym coraz gorzej to znosi…
Buziaki!
ja też chciałabym kiedyś mieć choć namiastkę tego co maja moi rodzice:) zobaczymy…
ojeju! no to rzeczywiście biedna musiała być bardzo przestraszona! mój Mailo wczoraj też wszedł do łazienki i leżał przy mnie , gdy się kąpałam… a nigdy tak nie robił. szkoda psiaków… gdy burze, fajerwerki itp… ech;/ nic nie możemy zrobić. a podobno nie można psów pocieszać i mówić "nie bój się", bo wtedy jest z nimi tylko gorzej… powinno się udawać, że nic się nie dzieje:)
Piekne kwiatki, u nas w tym roku bylo tak zimno ze moje dopiero wschodza i jeszcze troszke poczekam do zakwitniecia. Pozdrawiam
ale za to u nas przekwitną, a Ty jeszcze długo będziesz się nimi cieszyć:) życzę szybkiego kwitnienia :)))
Ogród ślicznie kolorowy, my byliśmy dzisiaj u mojej Mama i dostałam właśnie bukiet piwonii do domu w kolorze różowym, a wczoraj od Babci bukiecik w bladoróżowym – śliczne, pachnące…czuć zbliżające się LATO :) Pozdrawiam i życzę udanego i słonecznego tygodnia, Magda
och no to musisz mieć pięknie pachnąco w swoim domku:) ja żałuję, że od swojej nie wzięłam kilku gałązek:) następnym razem!
lato już tuż tuż … całe szczęście! :) również wszystkiego dobrego w tym tygodniu życzę:)
ahh u nas tez byla piekna i sloneczna sobota – nareszcie, bylismy z malym na wycieczce, nawet ladnie sie spisal i byl grzeczny :)
Mailo czarujacy…. pozdrawiam
no to super! grzeczne dzieci to dobre dzieci:)))
dziękuję i pozdrawiam
oby więcej takich wypadów:)
Przepiękny ogród Aniu i piwonie, które ubóstwiam! Ostatnio moje rożowe piwonie w wazonie wytrzymały u mnie 1,5 tygodnia-szok! Teraz skuszę się na białe. Pozdrowionka!
wow! super:))) taki wynik to jest coś! dlatego piwonie jak najbardziej można trzymać w wazonie:) choć te z krzaka i tak bardziej lubię… zawsze szkoda mi gdy kwiat przekwita… :)
uściski
Za mną bardzo intensywny weekend, piątek i sobotę spędziłam na szkoleniu w Poznaniu a po powrocie do Gdańska całą niedzielę spędziłam na plaży, u nas jest bardzo słonecznie, na brak słońca narzekać nie możemy,mam nadzieję, że tak już zostanie. Tego słońca życzę również Wam:)
ach tak bardzo chciałabym wylegiwać się na plaży… był czas na pracę i na odpoczynek…najważniejsze, że bilans zachowany:))) dziękuję za Twoje słoneczko i pozdrawiam ciepło:)
Wspanialy ogrod! Zastanawialam sie co to za krzczek z tymi fioletowymi szyszkami?
Pozdrawiam!
Grażynko to jest jodła koreańska, czyli drzewko a nie krzaczek:))) buziaki i dobrego tygodnia!
Przepiękny ogród. Piwonie moje ukochane. Jak byłam mała, taty ogród był nimi zasypany. Ten zapach pamiętam do dziś. Pozdrawiam i życzę miłego całego tygodnia, dużo uśmiechu, chociaż Tobie chyba nie brakuje:-)
dziękuję za te słowa! pozdrawiam cieplutko:)
Aniu, mój psiak Elvis przesypia każdą burzę, fajerwerki czy inne hałasy. Za to mały psiak moich rodziców – o którym też było co nieco na blogu – jest okropnym panikarzem. Już pół godziny przed burzą dyszy, sapie i chodzi za człowiekiem krok w krok. Sylwester to istna katorga – rodzice muszą brać go do łóżka. Biedaczysko! Koleżanka kiedyś w ten sposób straciła ukochanego owczarka niemieckiego – uciekł ze strachu w czasie burzy i już go nie odnaleźli :(
ach te pieski…tak różne jak różni są ludzie… szkoda ich.. a historia i psiaku Twojej koleżanki boli potwornie. nie raz słyszałam jak w ten sposób zginął pies… :(
piekny ogródek :)
ja cały weekend praktycznie na dworze :)
:))) tak jak i my:)
Moja uwage zwrocily niespotykane szyszki…cudne… co to za drzewo?:)))
to jest jodła koreańska:)
buziaki!
Śliczny ogród :)
U nas wczoraj było dość deszczowo ;) więc zostaliśmy w domu. I całe szczęście – podobno niektóre ulice zupełnie zatonęły ;)
Pozdrawiam serdecznie,
http://www.WnetrzaZewnetrza.pl
ach szkoda że wszystko pływa… w niektórych miejscach:( miejmy nadzieję, że juz niedługo się to skończy.
uściski:)
A co to za niebieskie cuda na pierwszym zdjęciu? Jak w bajkowej krainie! :D
to szyszki z jodły koreańskiej:)
Pierwsze słyszę… ale zachwycona nadal jestem :D Niesamowite. A jodła koreańska jaka jest w utrzymaniu? I po jakim czasie wypuszcza bajkowe szyszki? ;)
Aniu u nas pogoda do bani. Zimno. Bez slonca. Takze zazdroszcze. Ogrod bajeczny! Sciskam. K.
Kasiu posyłam więc słonka duuuuużo!:)
Piękny ogród, pełen barw i taki już letni :) U mnie jeszcze pochmurno, niestety.. Pozdrawiam serdecznie. Marta.
:))) dziękuję w imieniu rodziców i pozdrawiam ciepło
Przepiekne piwonie! Co zrobilas Scraperko, ze ci zakwitly? ja swoje posadzilam w zeszlym roku i mi nie zakwitly:-( I do tego jeszcze masz BIALE!
Zazdrosc;-)
Cudny Mailo, nie wyglada na przestraszonego;-)
My mamy dwa czarne labradory, dwuletni Mephisto tez boi sie burzy i ma problemy juz jeden dzien przed sylwestrem. Strasznie nam przykro tak patrzec na niego, bo to przeciez stres dla psa. Mamy specjalny preparat Zylkene, jest bardzo dobry i pomaga Mephisto.
Czteromiesieczny Faustus nie ma jak na razie zadnych problemów z burza;-))
jesli bedziesz chciala wiecej informacju na ten temat, bardzo chetnie.
Pozdrowienia
Kasia
muszę zapytać się rodziców, bo to ich piwonie tak jak i cały ogród:)
bo w tej chwili Mailo się nie bał:) bał się jak była burza…
uściski Kasiu i dziękuję!
Śliczne zdjęcia ;). Piwonie teraz wszędzie; u mnie też się pojawiły ;). Wącham sobie, oglądam i mi dobrze :)
zaczął się na nie sezon! :) widziałam u Ciebie Aniu – cudnie tam masz:)
Też kocham piwonie! uwielbam! mój bukiet ślubny składał się z jasnoróżowych piwonii :) a wczoraj na ryneczku, jak zobaczyłam, że pani sprzedaje, nie mogłam się oprzeć i sobie kupiłam :)
:))) no to masz piękne wspomnienia:))
i dobrze zrobiłaś kochana:0 uściski
Śliczny ogród i kwiaty :-), ja też zachwycam się piwoniami w ogrodzie u moich rodziców gdyż sama takiego nie mam.