No i po weekendzie :) Całe dwa dni mogę uznać za udane. Wypoczęłam w pełni po ciężkim tygodniu w pracy i uwaga odstawiłam na bok i komputer! :) Odcięłam się od monitora na całe dwa dni i powiem Wam, że było warto.. Wracam zrelaksowana i szczęśliwa mimo intensywnych i aktywnie spędzonych dwóch dni :)
Od czasu do czasu jeździmy w jedno takie miejsce, magiczne miejsce z fantastycznym górskim widokiem. Siadamy na trawie, słuchamy odgłosu strumyka, wcinamy ciasto i podziwiamy krajobrazy… Niestety nie zdradzę Wam moi mili gdzie to miejsce dokładnie się znajduje…Blog ma swoje plusy i minusy i niektórych rzeczy nie chcemy ujawniać szerszej publiczności, bo jak dobrze wiecie z tym ujawnianiem i jego konsekwencjami jest później bardzo różnie… Mam dla Was jednak kilka migawek z naszego małego raju :)
Możecie sobie wyobrazić co zrobił Mailo, gdy zobaczył wodę :)))
Oczywiście wpakował się czterema łapami do strumyka :))) Radochę miał niesamowitą :)
Swoją drogą ciekawa jestem czy Wy również macie takie swoje miejsca
zapomnienia
zapomnienia
do których lubicie wracać, gdzie lubicie spędzać wolny czas?
Życzę Wam wspaniałego tygodnia:***
ściskam mocno!
scraperka
Zazdroszczę takich widoków :) Chociaż jak się mieszka na wsi to podobnych klimatów nie brakuje tylko górki mniejsze ;)
Zapraszam na candy
Buziaki
Monika
:) ach mieszkać w takim miejscu to dopiero jest coś! :))
dziękuję Moniczko za zaproszenie:) odwiedzę odwiedzę:)
dobrego tygodnia!
Ale miałaś fajną wyprawę a Mailo jeszcze większą ;))
Pozdraiam balerinka.
:) było super! :) a Mailo miał radochę niesłychaną:)))
uściski dla Ciebie
Widać że weekend spędziłaś super…takie miejsce to skarb….:) Odnośnie takich pięknych , cichych zakątków to miałam takie miejsca w swoich rodzinnych stronach ale teraz chyba muszę się wybrać z rodzinką na poszukiwania:) Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia, Basia:)
Basiu chyba każdy z nas ma w swoich rodzinnych stronach takie miejsce…:) a ja mam nawet kilka:)
szukaj, szukaj koniecznie! dobrze jest mieć taki zakątek:)
buziaki
Piękne widoki. Ja mam tak, że nigdy do niczego nie wracam. To chyba jakaś dysfunkcja mózgu…?
hehe niektórzy tak mają i to chyba nic złego:) ja mam pół na pół:) lubię poznawać nowe miejsca, ale wracać w te ukochane również…
buziaki
oj tak, takich miejsc mam sporo, a kiedy przychodzi weekend to tylko spieramy się, które miejsce wybieramy, tylko w naszym przypadku zamiast widoku na góry jest morze lub jezioro.
Pozdrawiam
:))) ach woda! uwielbiam jeziora…bo ja taka po części mazurska dziewczyna jestem:))) mam dziadków nad jeziorami i tam spędzałam każde wakacje jako mała dziewczynka:)
kochana ściskam mocno:*
Cudne widoczki An :)))) I bardzo dobrze, że odłożyłąś wszystko na bok, to wspaniała możliwość odpoczynku i trzeba od czasu do czasu sobie coś takiego zafundować ;)))
xoxo
udanego tygodnia*
Aga lubię jak nazywasz mnie An;)
wiesz tego mi było trzeba… troszkę odpoczynku i oddechu…
od tego wszystkiego:) za to w tej chwili mam u Was nie małe zaległości;)
również wszystkiego dobrego słońce:)
:*
Cudowne miejsce, czuje się ciszę i dzikość przyrody
dobrego tygodnia
Jaga oj czuje się czuje:))) widok nie do zapomnienia…
Piekne miejsce! Ja też spędziłam weekend bez komputera, z tej prostej przyczyny, że na naszej działce nie mamy internetu:P I zgadzam się z Tobąże warto tak zaszyć sie w miejscu gdzie nie ma dostępu do sieci:))
miłego tygodnia Aniu!
Kalinko wtedy człowiek dopiero odpoczywa od zgiełku miasta…od telefonu, komputera, telewizji :) ja tak lubię i dla mnie niektóre z tych rzeczy mogłyby nie istnieć:) ale dzięki internetowi mam kontakt z tyloma fantastycznymi osobami, że z tego nie zrezygnuję:)
również wszystkiego dobrego – buziaczki:*
zdjecia cudne … ja mma kilka takich miejsc, które juz moje dzieci znają zostało jeszcze kilka do pokazania pozdrawiam ciepluteńko
Paulino czasu na pokazanie jest sporo:) dobrze, że takie miejsca są:))) uściski dla Ciebie!
Śliczne plenery! Ja też uciekam na swoją samotnię a jest nią działeczka nasza ukochana….
:))) w takich miejscach można się wyciszyć, albo w drugą stronę wyszaleć i wykrzyczeć:) jak kto woli:)))
buziaki dla Ciebie:*
Aniu, masz racje, trzymaj swoja slodka tajemnice i nie puszczaj pary z ust!:-)
Pieknie tam jest w tym twoim raju, wiec warto zachowac takie miejsce tylko dla siebie i swoich bliskich.
p.s. Tez mam takie miejsce;-)
Buziaki
Kasia
Kasiu nawet gdybym chciała to w tym wypadku nie mogę;)
cieszę się, że mnie rozumiesz:)
dobrego dnia dla Ciebie! buziaki
Rajskie widoki. Na szczęście w mojej kotlinie takich miejsc nie brakuje :)
:))) no i super! :))) oby jak najwięcej takich miejsc wszędzie było:)
Piękne widoki więc wcale się nie dziwię,że nie chcesz powiedzieć gdzie to jest…czasem warto zostawić coś tylko dla siebie,mieć takie swoje miejsce…
Pięknego tygodnia kochana :***
Beti nie chcę i nie mogę:)
również wszystkiego dobrego na ten tydzień dla Ciebie:)
Piękne miejsce!!! Dobrze mieć taki swój azyl do którego można uciec w każdej chwili:D
Miłego dzionka!!!
tak…bardzo dobrze:)))
ja też jestem zauroczona klimatem gór..i tymi widokami, złaszcza latem:) choć zima też potrafi być bardzo urokliwie:)))
uściski
p.s. dostałaś mojego maila?
cudowne miejsce!!:P
my tez mamy takie swoje miejsca ,gdzie lubimy spedzac wolne chwile,czasem nawet letnie wieczory,by ochlodzic sie zrelaksowac
:))) Ewelinko i bardzo dobrze, że macie:)))
tak trzymać!
ściskam Ciebie mocno na ten tydzień
Ta donica w murze – rewelacja.
Cudowne widoki, można odetchnąć :)
Pozdrawiam cieplutko
yhm…:) kiedyś będą tam kwiaty!:)
i o to właśnie chodzi, aby w weekend odetchnąć świeżym powietrzem…górskim, nadmorskim..jakimkolwiek byle z daleka od spalin i miasta:)
Ależ tam pięknie! Musieliście spędzić naprawdę relaksujący weekend. Ja 2-3 razy do roku wracam w okolice Zakopanego, to mój mały raj. Ściskam życząc miłego tygodnia :)
ach Zakopane… uwielbiam:) zwłaszcza gdy nie ma tłoku:)
ale okolice…to brzmi pięknie!
pozdrawiam ciepło
Niedobra, zataić takie miejsce ;), rozumiem, ale nie pochwalam ;):):), choć przy ilości osób, jakie wchodzą na Twój blog, to może po prostu rozsądek, żeby tego miejsca nie rozdeptano ;)
…no inaczej nie mogę – uwierz:)
coś w tym jest choć tego miejsca raczej nikt nie zadepcze… nie jest to turystyczny zakątek:)
Super !
Też uwielbiam takie wypady, szkoda że mamy czas tylko na jednodniowe ralaxy hihi :)
Buźka !
nooo szkoda i to wielka…pozostaje żyć od weekendu do weekendu i od wakacji do wakacji:)
Śliczne miejsce na odskocznię od codzienności:-)
:) zgadza się!
śłicznie tam macie! bosko! :)pewnie ze nie zdradzaj! Wasza ostoja! I samotnia :)
tak jest! nasza i nikogo więcej jak na razie:)
Ja rowniez uwielbiam samotne wypady we dwoje, a w Waszym przypadku w trojke. Mailo to rowniez czlonek rodziny :)))
Usciski
a to był wypad całą rodzinką:))) ale w trójkę też lubimy:)
uwielbiam takie łąkowe miejsca, mozna zapomnieć o codziennosci, wyciszyć się w szumie trawska! I psiak miał niezłą frajdę! Jak najwięcej takich łikendów życzę:))))
dziękuję:))) tego mi trzeba, jak najwięcej lata i takiego spędzania czasu:)
Trzeba mieć takie tylko swoje miejsca. Trzymać w myśli i serduszku, i mieć je tylko dla siebie :)) Wtedy są najpiękniejsze.
Często jest tak, że dla innych te nasze magiczne skrawki są zwykłe i pospolite, i nic pięknego w nich nie widzą, ale to bez znaczenia. Ja mam takie miejsce, choć właśnie dla innych jest ono bez wyrazu, a dla mnie ma duszę, moją duszę :))))
Ściskam Cię mocno, bardzo mocno :)))
Sylwia słonko i tak też robię:)))
oj tak… zgadzam się z Tobą..też mam takie niepozorne, a jednak dla mnie tak magiczne:)
buzi buzi! papapa
podoba mi się taka nutka tajemniczości :)
my często uciekamy nad stawy albo do lasu,a moją prywatną samotnią i odskocznią jest mój scrapkąt :))
:) a co, czasami tajemniczym być trzeba;) aby ciekawiej było!:D
zdecydowanie dodaje to blogowi smaczku :))
od razu nasunęła mi się na myśl Asia z Green Canoe, która nie pokazuje swojej sypialni :D
To ważne, by mieć swoje sekretne miejsce. Tam się marzy, planuje, kocha…
dokładnie tak Rozalio… :) pięknie to ujęłaś!
Fajne takie miejsce,bardzo urokliwe:))
:))) zdecydowanie takie właśnie jest:)
Piękne miejsce, chyba każdy lubi mieć takie tylko dla siebie;)
:)))
<3 raj!
Urocze to Wasze miejsce, strumyczek szemrzacy słyszę…., śpiew ptaków…Moje miejsce to sąsiedztwo lasu sosnowo-brzozowo-akacjowego i winnicy sąsiadów. Właściwie nie muszę nigdzie wyjeżdżać bo czuję się jak na nieustających wakacjach. Zwiedzać lubię bardzo; ogrody arboreta itp. Zazdroszczę Tobie bliskości Wojsławic. Pozdrawiam serdecznie, fajnego tygodnia.
Piękne kadry ;)
bardzo ładne miejsce :) fajnie jest naładować akumulatory. My od 7 lat (a znamy się 9) jeździmy do naszych ukochanych Czech. To nasz drugi dom. Siadam nad jeziorem i gapię się na drugi brzeg i nic mnie tak nie relaksuje jak odpoczynek w tamtym miejscu. Ludzie są życzliwi, właściciel wita nas serdecznym "ahoj" i pyta co u nas słychać. Czuję się tam naprawdę cudownie :D i na szczęście mamy tam dosyć blisko więc jesteśmy tam często :)
Miło, że się podzieliłaś tymi widokami. Można choć na chwilkę przenieść się w przestrzeni i oderwać od ekranu :)
pozdrawiam!
marta
macie takie miejsca, macie ;). i też nie zdradzicie gdzie ;). Ukrywa się pod kryptonimem – "domek w lesie"…
pozdrawiam
Piękne widoczki. Ale na szczęście w Polsce jest więcej takich pięknych , naturalnych miejsc. Mieszkam w takim rejonie , że mogę podziwiać piękne lasy, łąki, jeziora i wzniesienia. Jest pięknie i zielono . Relaks taki to siły na cały tydzień, pozdrawiam
Bardzo fajna odskocznia od codziennych widoków :)
Mój psiak na pewno też wylądowałby w tym strumyku!
Piękne, to WASZE miejsce:) Dla mnie, jako dziewczyny znad morza:), górskie widoki są wyjątkowo atrakcyjne:)Pozdrawiam serdecznie!
Cudownie – można nacieszyć oczy tą zielenią! Przydałoby mi się takie oderwanie od komputera bo powoli wzrok tracę ;)