Moi mili witajcie!
:)
Do domu dotarliśmy wczoraj późnym wieczorem i śpieszę donieść, że nasze dwutygodniowe wakacje na rajskiej wyspie Koh Samui w Tajlandii, były najpiękniej spędzonymi 14 dniami w całym moim życiu…. Jeszcze nigdy nie czułam takiej magii, nie widziałam tyle piękna, nie wąchałam, dotykałam, smakowałam, oglądałam, czułam całą sobą tego wszystkiego co zwykle tak daleko, a na chwilę było na wyciągnięcie ręki… To była podróż marzeń… troszkę jak ze snu… tak śmiało mogę nazywać to co tam przeżyliśmy.:) Nie da się tego opisać kilkoma słowami, zdaniami… O tym co czułam będąc tak daleko od domu mogłabym opowiadać bez końca. I co jest w tym wszystkim tak wyjątkowe? To, że wspomnienia zostaną w nas samych, że będą z nami już do końca, na zawsze…:)))
Magia, magia i jeszcze raz magia…
Widzicie ten kolor wody? Ja nie mogłam oderwać od niego wzroku…. i tak od pierwszego do ostatniego dnia… Zapytacie jak minęła nam podróż? Wyśmienicie! Była dość długa, bo trwała ok. 19 godzin, ale dla tych widoków i to nam nie straszne. W jedną stronę lecieliśmy 3 samolotami.. Zamówienie pogody “na górze” zostało wysłuchane i całe dwa tygodnie mieliśmy niesamowite słońce! Ciepło to mało powiedziane… Temperatura nie spadała poniżej 29 stopni w NOCY! Dość ciężko znosi się tam również zmianę strefy czasowej. Jest tam 5 godzin do przodu, dlatego po przyjeździe przez kilka nocy spało się nam sami wiecie jak;) Podobnie teraz. Dziś w nocy obudziłam się o 3 i nie mogłam już zasnąć:) W końcu tam była już 8:00, czyli pora śniadanka, a później plaża! Hotel był fantastyczny! plaża przy basenie, a basen przy plaży:) Wszędzie palmy i tropikalne zagajniki…położony jakby w tropikalnym lesie, gdzie zieleni było całe mnóstwo! :)))







Woda była tak ciepła jak w wannie i szczerze? gdy weszliśmy nie chciało się wychodzić… może pomyślicie, że to żart, ale momentami była tak gorąca, że parzyła w stopy i ukojeniem stawał się piasek biały i drobniutki :)
Zobaczyliśmy całą wyspę, pływaliśmy statkiem wśród 42 wysepek Parku Krajobrazowego, wskoczyliśmy na kajaki…był czas na nurkowanie, jeżdżenie na słoniach i ich karmienie, trzymanie tygrysa i małpek na rękach, pływanie pod wodospadem… picie wody kokosowej prosto z kokosa, który spadł z palmy, jeżdżenie jeepem po wyspie, codzienne kolacje nad brzegiem morza…tajskie jedzenie… a tu nie obył się bez kosza owoców morza i drinków pod palemką :) Dużo można by opowiadać o tym co widzieliśmy i za co jesteśmy wdzięczni losowi, co nas zachwyciło…? Niesamowita gościnność i uprzejmość Tajów! Toż to naród niesamowity pod tym względem:) Wieczne uśmiechy na ustach, pozdrowienia od nieznajomych, pomoc z każdej strony… niesamowite i prawdziwe….









Skwar, żar lejący się z nieba, wilgotność na poziomie 80-90%… Nie każdy odnalazłby się w takim tropikalnym klimacie. W życiu nie pociłam się bardziej niż tam! W życiu nie wypiłam więcej wody i świeżo wyciskanych soków z lodem jednego dnia! Uczucie, gdy wychodziło się z samolotu w Bangkoku, czy z klimatyzowanego pokoju jest ciężkie do opisania. Czuło się uderzenie gorąca i wilgoci, ale tak jak ze wszystkim i to było to przeżycia, a nawet do przywyknięcia:) Grunt to mieć pod nosem sporo wody, a tam było jej dostatek:))) Ach! i motyle! duże, kolorowe motyle fruwały wszędzie! :) W naszym hotelu, była nawet Butterfly Food Station;)









Nie obyło się bez odwiedzenia miejskich targów, gdzie można kupić świeże warzywa, owoce, ryby i inne owoce morza, a nawet żywe żaby, węże, żółwie… przez przyprawy, mięsko surowe lub z grilla, świeżo wyciskane soki, prażoną nad grillem kukurydzę w kolbach – pychota! A wiecie jaki jest podstawowy i popularny specjał? Naleśniki robione na oczach każdego głodomora, posmarowane nutellą i porcją świeżo skrojonych MAŁYCH pysznych i jakże słodkich bananków:))) a wszystko przypieczone i zwinięte w cieście! pycha:))) taka przyjemność to koszt 50 batów, czyli ok 5zł:)
Codziennie rano mieliśmy szwedzkie śniadanko… gdzie do wyboru były dania tajskie, ale i kuchnia zachodnia:) Zupy na bazie warzyw, ryżu, i kurczaka lub wieprzowiny, makarony z warzywami, pieczone ziemniaczki, krewetki, kraby, kalmary, ryby, jajka podawane na milion sposobów, świeże owoce, które codziennie kończyły moje śniadanko;) do tej pory nie wiem jak nazywały się te wszystkie owoce , które tam kosztowałam! białe z czarnymi pesteczkami, mango, papaja, arbuz czerwony i UWAGA żółty mniej słodki… coś przypominającego gruszkę, a smakującego jak jabłko… długo by wymieniać:)))
Miałam się nie rozpisywać, ale jak tu nie pisać, nie opowiadać Wam o tym co siedzi mi w sercu i co pokochałam… Bardzo chciałabym tam kiedyś wrócić…:) Jeśli czegoś nie napisałam co byście chcieli wiedzieć, pytajcie. Zawsze odpowiem, przecież wiecie:) Zapraszam do rozmowy kochani:*
Cieszę się, że już jestem i niedługo zabiorę się za nadrabianie zaległości, a teraz czas wstawić kolejne pranie i posmarować się sporą porcją balsamu do ciała! Przyznam się Wam, że jeszcze nigdy nie byłam tak opalona… skóra po takiej dawce słońca potrzebuje sporej regeneracji:)))
Oczywiście za niedługo kolejne zdjęcia:)
Ściskam Was mocno :***
Wasza Scraperka
Aniu, jak cudnie:) Twoja uśmiechnięta buzia mówi wszystko!! Normalnie zazdroszczę (najbardziej tego tygryska na kolanach, hahaha). Buziaki wielkie!!!
PS. U mnie jeszcze dzisiaj i jutro mała rozdawajka. Wpadnij, jeśli masz ochotę. xx
:))) haha ten tygrysek kosztował nas 30pln:))) ale było warto:) troszkę strachu się najadłam, gdy zobaczyłam, że obok siedziała mama tygryska … a ja trzymałam jej dziecko;) ale obyło się bez wojny:)
dziękuję, wpadnę jak tylko ogarnę się z praniem i sprzątaniem:))) buziaki
jak dobrze,że jesteś:*
cudnie,że wszytko Wam się udało,radość aż bije z tego wpisu,ale wcale Ci się nie dziwię…czytając,przypomniał mi się każdy dzień moich karaibskich wakacji…dla nas żyjących wśród Polaków-ponuraków, gburów i zrzęd takie miejsca i ludzie są naprawdę magiczne:)))
w nocy jak nie bedziesz mogła spać:P, to zapraszam Cię (jako fankę GreenGate) na mojego dzisiejszego posta:))
ach karaiby… :))) tak! w życiu widziałam już dość sporo, ale to co doznałam, gdy dojechaliśmy na miejsce jest nie do opisania… tak magia to dobre określenie:) gdy budziłam się rano w pokoju zastanawiałam się czy to wszystko to nie sen, nie żart jakiś:) wpadnę do Ciebie z pewnością:) ściskam cieplutko i dziękuję, że jesteś:)
a jakie przywieźliście pamiątki? to pewnie temat na osobny post :D
Asiu troszkę ich jest, więc pewnie będzie u post o tym:))) choć sporo smakołyków , które już prawie zjedzone są:))) cukiereczki bananowe, herbaty, przyprawy:) mamy też buddę, nową torebkę ze słonikami, słuchawki i sukienki "lacoste", bo tam podróbek mnóstwo;))) muszelki… długo by wymieniać:) buziaki
Jak ja czekałam na ten post:)I proszę o więcej i więcej:)więcej opowieści a przynajmniej więcej zdjęć:)Cudowne widoki:)Mnie też się marzy taka podróż.Teraz pozostaje odchowanie Synusia i zbieranie funduszy:)Pozdrawiam
:))) bardzo mi miło, że ktoś czekał:) stęskniłam się za Wami!
już niedługo muszę zacząć nadrabiać zaległości i u Was:) ale tymczasem sporo domowych obowiązków przede mną:)
będzie więcej! jeszcze nie jeden post:)
Tajlandię polecam każdemu… marzę , aby kiedyś tam wrócić:)
dałabym za to każde pieniądze
uściski
Boże, jak pięknie!!! :) Cóż więcej napisać… to musiały być na prawdę wspaniałe wakacje… a tygryska na kolanach zazdroszczę :) Pozdrawiam!! :*
hej kochana:) po pierwsze bardzo bardzo dziękuję, że czekałaś… ten komentarz pod poprzednim postem wywołał uśmiech na mojej twarzy, a przeczytałam go w Tajlandii, bo do poczty miałam dostęp:)))
to były najpiękniejsze chwile w moim życiu… serio, nie przesadzam:)
uściski:***
:))
Widać i czuć, że były to wymarzone wakacje…..
Czekam na wiecej relacji
Pozdrawiam
tak właśnie było moja droga:)
będzie i więcej, ale nie wszystko razem:)))
zdjęć zrobiliśmy ok. 1000:) jest z czego wybierać:)
Ciesze sie ze spedzony czas na wyspie byl udany, pogoda dopisala, omg zazdroszcze opalenizny, zdjecia przepiekne !!! Pozdrawiam cieplo
opalona tak nie byłam jeszcze nigdy, ale skóra jest teraz bardzo sucha… i muszę coś z tym zrobić, bo już po godzinie od posmarowania wraca szorstkość… słońce było bardzo mocne, pierwszego dnia na niebie były chmury, a mimo to się spaliliśmy… w życiu bym nie przypuszczała, aby się smarować filtrem:) a tu proszę…
dziękuję i ściskam:)
Jak pięknie! Podróż marzeń! :)
To na prawdę raj na ziemi musiał być :)
Jagódko tak to podróż naszego życia… :))) raj raj! Tajlandię polecam wszystkim:) nie byłam w piękniejszym miejscu…
uściski:***
O Boże, ale tam pięknie! Raj na ziemi! Chciałabym w życiu tam polecieć, tylko nie wiem jak mój luby zniósłby te gorąca, jak on w Hiszpanii tydzień nie mógł ze mną wytrzymać. :-)
wytrzymał by:) dla takich widoków można się poświęcić, zresztą tam można z wody nie wychodzić:) temperatura jej to ok.30 stopni:) no i my leżeliśmy praktycznie cały czas w cieniu pod parasolem:) gorzej gdy się chce zwiedzać, bo wtedy cienia było mało… i trzeba było dużo wody pić:) uściski posyłam:)
Po prostu bajka!!!
Czekałam na ten wpis!
Ja też chcę się bawić z takim małym tygryskiem! ;-)
:) cieszę się że czekałaś:)
witaj!
to była zabawa! drapał troszkę:) ale był kochany i taki mięciutki…
ale mama cały czas obserwowała:)
Aniu! tak myślałam! pięknie TAM!!!
A Twój uśmiech na koniec tej wspaniałej, soczystej, kolorowej i słonecznej relacji jest taką wisienką na torcie! :):):)
Wspaniale!! czekam na więcej zdjęć!!!na mnóstwo zdjęć!!! dawaj je!!! ;)
ściskam z Krakowa :*
Kaja
Kaja ja też miałam takie przeczucia i się nie myliłam. Jestem zakochana w tych krajobrazach, w tej kulturze, jedzeniu:)
dziękuję;) uśmiech oddaje to jak tam się czułam…
będzie i więcej:) obiecuję
pozdrawiam Kraków i Ciebie:) kocham to miasto
buziaki
pełna egzotyka, nieziemskie kolorki, super złapany sprzedawca kapeluszy, no i najważniejsze, Wy zadowoleni :)
Dziękuję Jo:) tak to zdjęcie się udało:) takich sprzedawców była tam cała masa…kapelusze, owoce, naszyjniki… tak zadowoleni i to bardzo! :D
Piękne zdjęcia, piękne krajobrazy. Naładowałaś się słoneczkiem , że ho ho ho . Opalenizna bombowa !!!!! Jedyny minus tej wyprawy , to odległość, straszna jest taka długa podróż, szczególnie w moim wieku hi hi hi .
Mam za sobą kilka długich podróży, i mimo tych wszystkich chwil nie wybrałabym się , szczególnie z dziećmi. A propo dzieci hi hi hi , to może przybędzie jakieś małe skraperątko , hi hi hi , po takiej podróży, hi hi hi , i nieźle szło Ci karmienie maluszka hi hi hi , pozdrawiam i zazdroszczę słoneczka, widoków, gwaru, nic nie robienia, pysznego jedzonka, :) :)
oj tak do tej pory czuję, że skóra jest nagrzana od słonka:)
a tutaj tak zimno, cały czas się trzęsę…organizm jednak się troszkę przestawił na wyższe temperatury… taka podroż jest męcząca to fakt, ale do przeżycia:) najdłuższy lot z Frankfurtu do Bangkoku trwał 11 godzin i lecieliśmy na noc, więc 3/4 trasy się spało:) tak z dziećmi byłoby ciężko, a że u nas jeszcze nie ma, to trzeba było korzystać:) jak będzie – zobaczymy;) było fantastycznie…
zakochałam się w Tajlandii. :)
uściski i miłego majowego weekendu
Cudownie, że już jesteś!!
Zdjęcia przepiękne, ta kolory!! Prawie czułam zapachy!!!
Zazdroszczę podróży, musialo być naprawdę cudownie!!!
Pozdrawiam ciepło
Iza dziękuję:)))
ja też się cieszę, że znów jestem z Wami, bo troszkę się stęskniłam…
było niesamowicie…
uściski dla Ciebie:)
Widzę, że cudownie się bawiliście. Ślicznie nam to opisałaś i pokazałaś na zdjęciach. Bardzo mi sie tam podoba. Pozdrawiam serdecznie
Aniu tak tak właśnie było…
cieszę się, że tak to odebrałaś:)
pozdrawiam cieplutko
Wow! Toż to RAJ na ziemi! Rzeczywiście magiczne i cudowne miejsce! Piękne fotki!
A tygrysek słodziak mały;)
Witaj z powrotem Skraperko;)
Ściskam
:) dziękuję… :) zdjęć robiłam mnóstwo i bez przerwy:)))
mąż miał czasami mnie dość;)
dzięki za miłe powitanie:)
uściski dla Ciebie
Cudowne widoki! Fajnie, się z nami tym dzielisz :)) Kiedyś się zgłoszę po jakieś namiary i wskazówki :D Pozdrawiam! :D
jakbym miała się nie dzielić:) już od kilku miesięcy obiecywałam fotorelację:))) i to nie jedna będzie:)
zapraszam! pomogę jak tylko będę potrafiła i podpowiem:)
Ale bajka!!!
Podczas czytania czułam się jak dziecko, liżące lizaka przez okno wystawowe:))) Piękna podróż, a ten krajobraz…to raj!!!! Balsamuj się, nacieraj i pilinguj i znowu nacieraj…
Buziaki
nie wiem czy nie za dużo tekstu, ale cieszę się, że przeczytałaś choć troszkę:)
zdjęcia będą z nami na całe życie:))) tak balsamuje się teraz non stop:) skóra jest bardzo bardzo przesuszona, więc trzeba działać:)
buziaki:)))
Piekne wakacje,dwa zdjecia mi sie nie podobaja,ze sloniami,no nie moge.Pozdrawiam Iwona
Iwona dziękuję… a farmy ze słoniami to nic złego. One mają tam dobrze. Cały czas dostają banany i mają czas na odpoczynek. Ale rozumiem, nie każdy jest za takimi miejscami. dziękuję za szczerość
Kochana rzeczywiście bajka :) przepiękne widoki, ciekawi ludzie, niesamowite zdjęcia, a jakie kolory :) ach … czekam na więcej :))))
dziękuję… będzie więcej, będzie:) ale pomalutku:)))
tak kolory robią największe wrażenie i ta wszechogarniająca zieleń! :) tropiki:)))
Brzmi jak bajka, wygląda jak bajka…miło poczytać o tak fantastyczniej wyprawie i miejscach. Pozdrawiam
:) cieszy mnie to:) mam nadzieję, że choć na chwilkę mogłam Was przenieść w tą bajkę….
Witaj:) Witaj:)
ależ gorąco zrobiło się na widok zdjęć!!!
Śliczne zdjęcia i wspomnienia! aż chciałoby się tam być:)
Witaj:)
:) tam było bardzo bardzo gorąco, więc się nie dziwię…tylko dlaczego pierwszy dzień weekendu majowego taki sobie? ;/
buziaki:)
Kochana piękne zdjęcia ,cudownie opisane…ja chcę jeszcze! Czekam na więcej fotek.Napisz Czy byłaś tam na własna rękę czy z biurem podróży ?
Pozdrawiam wiosennie.
Milka będzie jeszcze:)))
fotek mamy ponad 1000:)))
przez znajome biuro Fruit Passion z Krakowa mieliśmy załatwiony przelot i hotel, który sami wybraliśmy spośród wszystkich na Koh Samui:)
reszta we własnym zakresie:)))
uściski i pozdrowienia!
Witaj w domu:)Aniu,ależ się rozmarzyłam. Pięknie…..
Ładnie wyglądasz :)
o to mi właśnie chodziło…aby przenieść Was choć na moment w tamte miejsca… dziękuję i pozdrawiam cieplutko:)
Bajka!!!! Aneczko, witaj po powrocie. Jakie wspaniałe zdjęcia. To dopiero była przygoda :) Tak, jak napisałaś, wspomnienia na zawsze, nikt Wam tego nie odbierze. Ściskam Cię bardzo mocno! Powolutku, wracaj do rzeczywistości, nie za szybko ;)
Sylwia:)
hej słońce:)))
witaj witaj! cieszę się, że jestem z Wami:)
oj przygoda życia przygoda życia!
powolutku wracamy i bardzo się cieszymy, że po powrocie mamy jeszcze czas odsapnąć… jeden dzień w pracy wczoraj i ponownie odpoczynek:)
uściski Sylwio:)
Ale ślicznie,aby pozazdrościć:))
Edytko dziękuję:)
pozdrawiam cieplutko i polecam Tajlandię wszystkim:)
Witaj Aniu!! Zdjęcia boskie, po prostu raj, aż się rozmarzyłam…
witaj:))) miło Ciebie tutaj widzieć:) dziękuję, zdjęcia i tak nie oddają w pełni tych widoków…
pozdrawiam cieplutko:)
cudowne zdjęcia a możliwości karmienia tego tygryska to Ci naprawdę zazdroszczę i to bardzo ;)
Tygrysek był sporą atrakcją:))) serce biło jak oszalałe:) był taki mięciutki! i miał taki ładny zapach…
uściski:)
Piękne wakacje:) czekam na więcej:)
hej Krysiu:) spokojnie, spokojnie, zdjęć mamy bardzo dużo:)
Cudownie! Z przykrością muszę przyznać… że okropnie Wam zazdroszczę! :) Aż się do monitora uśmiechałam jak zdjęcia oglądałam- widać, że się świetnie bawiliście! Pozdrawiam ;)
Ada nie ma się coś dziwić. zazdrość w tym wypadku jest zdrowa:)
życzę , abyś też kiedyś miała możliwość odwiedzenia Tajlandii. Polecam!
zabawa była na całego:)
buziaki
Scrapereczko witamy w naszej blogosferze, cudowne zdjęcia , musiało być bajecznie!!!! Czekamy na kolejną porcję zdjęć. Buziaki Gosia z homecofuss
witaj Małgosiu:) miło Ciebie widzieć:) tak było… bajka!
ściskam cieplutko i do niedługo:)
muszę się zabrać za nadrabianie zaległości u Was:)
Boże jak wspaniale, jakie zdjęcia, jaka Ty szczęśliwa :D widac, że to były fantastyczne wakacje :)
Zazdroszczę Ci strasznie :P proszę o więcej zdjęć !!!
pozdrawiam serdecznie :D
Agnieszko nie potrafię nawet opisać tego co czułam tam będąc… :)
będzie więcej, obiecuję:)
ściskam cieplutko
Aniu tyle radości, pozytywnej energii i słońca z tych zdjęć płynie, aż mi się gorąco zrobiło ;)
Pozdrawiam serdecznie
Olga witaj po krótkiej przerwie:)
o to chodziło, aby ciepło Wam było;)
ale mi się zrymowało… pozdrowienia ślę!
Witaj! Bajkowo,kolorowo-raj! Fantastyczne zdjęcia,królewna Ania zjawiskowa(ten kapelusz to, To).Pozdrawiam! No i słońca życzę by się zaaklimatyzować bez szwanku dla zdrówka.
witaj witaj:)
haha królewna…tak na mnie mąż często mówi:)
kapelusz był bardzo pomocny, bo bez niego paliła się skora głowy pod włosami… nosiłam go prawie cały czas:) nawet siedząc w basenie czy w morzu miałam go na głowie:)
dziękuję… jest nam zimno strasznie, ale na razie jesteśmy zdrowi:)
Och piękna podróż, piękne widoki i pewnie jeszcze piękniejsze wspomnienia:)))
tak wspomnienia będą w nas już zawsze:)
pozdrowienia Izuś!
Przecudnie i rajsko! Oj jak zazdroszczę! Przez moment wpadłam na pomysł żeby odwiedzić to miejsce w ramach podróży poślubnej planowanej na koniec września… Jednak zbyt długa podróż – jak na podróż z niemowlaczką Matyldą której właśnie usilnie wyczekujemy:)
Przepiękne zdjęcia!
o tak! polecam! par w podróżach było mnóstwo:)))
i ile ślubów:) nawet w naszym hotelu był jeden organizowany:)))
hmm…no tak z maleństwem to już troszkę gorzej:)
trzymam kciuki:) buziaki i dziękuję:)
Śliczne zdjęcia z Tajlandii, fantastyczna przygoda, cudowne wspomnienia. Będziecie mieli co wspominać :) Czy tę cudowną podróż załatwialiście przez jakieś biuro podróży? Jakie? Czy mogę prosić o jakieś namiary i troszkę szczegółów tej bajkowej wyprawy?
Miłego weekendu. Serdeczne pozdrowionka.
witaj:) tak przez biuro Fruit Passion z Krakowa:)
ale tak na prawdę to załatwiali nam przeloty i opłacali noclegi w hotelu, który sami wybraliśmy:)cała reszta była w naszej gestii:) jakie dokładnie chciałabyś szczegóły? pisz:)
możesz napisać do mnie emaila, postaram się pomóc:)
Pięknie, jak w bajce! Cudowne zdjęcia okraszone Twoją radością i entuzjazmem wspaniale się oglądało! Poproszę o więcej. ;)
Pa
:)))))
radości było mnóstwo:) ale jak tu nie być szczęśliwym gdy człowiek budzi się w takim miejscu i zasypia…
będzie więcej, będzie:) uściski:***
Piękne widoki, najważniejsze, że było słońce i odpowiednie temperatury, z nimi zawsze jest wspaniale. Dobrze Was widzieć;)
o tak słonka było mnóstwo! aż za dużo czasami:) ciepłota i gorąc to mało powiedziane:) Ciebie również dobrze widzieć:) buziaki
Alez cudone miejsce!!Juz sie nie moge doczekac kolejnej porcji :-)
Milo widziec usmiechnietych i szczesliwych ludzi!Ciesze sie ze wypoczelas i bedziesz juz regularnie na blogu…bo tak jakos pusto tu bylo bez Ciebie..
!
Usciski sle:*:*
porcji będzie co najmniej 3;) choć coś czuję, że może i jeszcze więcej:)))
miłe jest to co piszesz… mnie również było jakoś tak pusto bez Was:)
buziaki:)
Witaj Aniu:) Cudowne chwile, cudowne wakacje…. Ja też z tęsknotą wspominam nasze poślubne wakacje i to gorące powietrze, które potrafi nagle utknąć w gardle, zaraz po wyjściu z kliatyzowanego pokoju…
A bez Ciebie u nas jakoś "cicho" było, więc bardzo dobrze, ze już jesteś i piszesz:)))
hej Agusiu:*
właśnie! tak to powietrze jest nie do zapomnienia. gdy wychodziło się z pokoju, sklepu, samolotu… nie do opisania. W życiu czegoś takiego nie czułam:) a gdzie byliście w podróży poślubnej?
ja też się za Wami stęskniłam:*
:))) buziaki kochana:*
byliśmy rok po ślubie w Sharmie na Synaju, a drugie nasze wakacje, z których przywieźliśmy w brzuszku Bruna były na Krecie :)) Też było pięknie ;))))
oooo to równie niesamowite miejsca… a Grecja mi się marzy:) nigdy jeszcze nie byłam, ale wiem, że za jakiś czas pojadę właśnie tam:)
takie maleństwo w brzuszku to wspaniały pomysł i jakie wspomnienia:)))
I tak po tych zdjęciach sobie myślę, że jak samolotami nie latam wogule a mam gdzieś lecieć już na urlop to nie do hiszpani czy włoch – do których autkiem mamy 5-7 godzin, tylko leciec raz a pożądnie hihi :)
Fajnie tam mieliście, ciepełko, słoneczko, marzenie … hehe
:) hiszpania, chorwacja, grecja… jest wiele pięknych miejsc dużo bliżej:) ale nas kusiło w tropiki… w nieznane… jak najdalej:) doświadczyliśmy tego i bardzo nas to cieszy:)))
tak ciepełko to mało powiedziane;)
uściski
Raj na ziemi! Chciałabym popływać w tej niebiańskiej wodzie :) Tylko mojego M. trudno byłoby przekonać do tych temperatur ;)
Życzę miłego wspominania!
pozdrawiam
marta
hej Marto:) woda gorąca i tak przezroczysta , że wszystko widać! :) no i ten kolor… niebiańska, jak błękitne niebo…
dziękujemy i pozdrawiamy cieplutko:)))
Przepiękne miejsce. Na pewno niezapomniane chwile. Będą jeszcze jakieś zdjęcia? :)
no pewnie, że będą! zdjęć będzie całe mnóstwo:))))
uściski
Cudowne wakacje:-) Widać, że było bajecznie!
:) było, było:)))
tak jak mi się wymarzyło…
Majówka zaczeła się tak zimno, że z ogromną przyjemnością ogrzałam się przy tych bajkowych zdjęciach! Piekne miejsce! Czekam na więcej:)
no właśnie dlaczego tutaj jest tak zimno? :)
ratujemy się teraz zdjęciami i wspomnieniami. słońce nadal czuję na skórze…
:) buziaki dla Ciebie
Pieknie wygladasz, cudowna opalenizna. Ale Wam zazdroszcze tego urlopu!
Zdjecia przepiekne, moglabym obejrzec jeszcze ze 100 ;-)
usciski i witamy spowrotem:-)
a dziękuję!:) tak jeszcze nigdy się nie opaliłam:) choć pomalutku skóra zaczyna się buntować i schodzi:)))
może i tyle będzie jeszcze:)))
buziaki i również witam Was z uśmiechem na ustach:)
No cóż, wszystkim nam narobiłaś smaka na taką wyprawę. Przepięknie! Widoki, jedzonko, słonko i woda ahhhhh.
Myszko i bardzo dobrze! polecam Wam Tajlandię, polecam! :)
to raj na Ziemi i jak polecać to te wspaniałe miejsca:)
ściskam ciepło:*
Cudownie bylo obejrzec taka dawke pieknych zdjec:))))
to rzeczywiscie podroz marzen…:) piekny kolorek wody, te wszystkie owoce, tygrysiatko, stacja dla motyli…pieknie!
Super kochana:)
wygladasz kwitnaco:)
:))) yhm… co tu więcej można dodać. zdjęć opowiadają całą historię:)
dziękuję kochana:*
fajnie, że jesteś:)
cieszę się, że kolejni młodzi, wspaniali ludzie dobrze się czują w tropikach, doceniaja azjatycka gościnność, kuchnie i klimat. Życze jak najwięcej takich doznań, bo one nas tworzą lepszymi ludźmi …..
Zapraszam
http://okiemwiewiorki.blogspot.com/
pozdrawiam
młodzi? no może i młodzi;) choć zmarszczki pod oczami już się pojawiają po takim mocnym słonku… skóra bardzo się starzeje, mimo mocnych filtrów jakie stosowaliśmy…:) a takie miejsca jak te są czymś co warto zobaczyć, gdy ma się możliwości. Trzeba korzystać! nigdy nie wiadomo co życie przyniesie:) dziękuję i pozdrawiam ciepło
odwiedzę, ale pomalutku, bo zaległości u Was mam mnóstwo
No kochana- to bylas juz bardzo blisko mnie:-))) Wspaniale zdjecia i relacja! Sciskam:-)
hehe no tak! :) niedaleko to fakt:)))
dziękuję i pozdrawiam cieplutko
Kurcze,sama z wielką chęcią wybrałabym się do takiego raju na ziemi i poleniuchowała na takiej cudownej plaży,nad brzegiem tak cudownego morza…:)
Rozmarzyłam się :)
Fajnie teraz wyglądacie po przyjeździe-tu wszyscy biali jak śnieg a wy-bosko opaleni :)
Pozdr.
witaj:) my bardzo lubimy latać w terminie marzec – kwiecień:) to takie dobre oderwanie od pogody jaka u nas panuje:))) no i opalenizna przykuwa uwagę – to fakt:))) choć pewnie sporo osób myśli, że na solarium chodzimy;)
pozdrawiam ciepło
Anula, ale miałaś bossskie wakacje!!! podziwiam i zachwycam się!!! PIĘKNIE!!!! buziaki!!! ;)))
Aguś boskie były oj były! najlepsze jak do tej pory:)))
ściskam Ciebie cieplutko:***
ale przywiozlas fajne zdjecia !plusku ,plusku i tygrysek,sloniki i Ty!!!taka piekna usmiechnieta,wesola,czytalam i zachwycalam sie razem z Toba :P……..cieszylam sie z Twoich wakacji razem z Toba jeszcze nie widzialam nigdy tyle radosci :P
zdjęć mamy ponad 1000! i kilka filmików nagraliśmy:)))
dziękuję Ewelinko:*
haha dzięki za ten komentarz! duża buźka dla Ciebie
zdjęcia jak z folderu :]
:)) może sprzedam ?;)
Hej Aniu! Dobrze, że wrociliścke cało i zdrowo! A na dodatek z tak pięknym bagażem wspomnień, zdjęć i pamiątek! Cudowne wakacje w raju! Czekam na cd :)
Pewnie dzisiejsza temp. jest lekkim szokiem ;)
hej hej! ja też się cieszę, że podróż przeżyliśmy i na miejscu bezpiecznie było…bo to nigdy nie wiadomo w dzisiejszych czasach:)
tak jest nam ciężko , bo zimno tu strasznie… i taka różnica temperatur na pewno nie wpływa dobrze na nasz organizm… ale jakoś przeżyjemy:)
uściski
ojjjjjj cudnie !!!!!!!!!!!!!!!!! Najbardziej potrzebowałabym tego Waszego słonka !!!! Tak bardzo mi go tutaj brakuje … Czekam na więcej i więcej zdjęć !!!!!!! Widoki wspaniałe i ten tigerek :)))) Pozdrowionka Aniu
Monisiu nawet nie wiesz jak ono pozytywnie naładowuje! Tajowie to najbardziej uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do życia naród z jakim się spotkałam:) są niesamowicie uprzejmi i wiecznie szczęśliwi… to chyba właśnie to słonko:)))
będzie więcej – obiecuję:)
uściski
Jejku musze tam jechac!!!co za miejsce!naprawde raj…raczej swojej Niusi tam nie wezme, wiec pewnie jak podrosnie to bedzie moj cel podrozy…ale Ci zazdroszcze!a te sllonie-czad!:)sciskam Lou
kochana raj to mało powiedziane! pojedź koniecznie, warto:)))
niektórzy z dziećmi się wybierali , ale moim zdaniem ten upał to dla nich mordęga… :) uściski kochana
Hej Aniu! Miło Cię znów 'widzieć' w naszym zimnym kraju :)
Widoczki wspaniałe! Tak musi wyglądać w raju!!! Czekam na dalszą relację! :)
Was również! :) te 2 tygodnie to jak przepaść w blogowym świecie! mam niesamowite zaległości u Was:)
będzie już wkrótce:)
buziaki
Aniu, pieknie!Cuuuuuuuudnie! To rzeczywiscie RaJ! Pieknie nam to pokazalas i az buzia mi sie usmiecha jak widze jaka jestes tam szczesliwa i piekna. Wspaniale zdjecia, poczulam sie jakbym tam byla. Woda taka klarowna, niesamowite. To wszystko jakby z innego swiata, prawda? Zycze Ci, zebys kiedys mogla tam wrocic i jeszcze raz zobaczyc..
Kochana kosze przyszly. Mamy tyle towaru teraz, jak tylko wymierzymy i wycenimy (moze jeszcze nawet dzis jak zdaze) to zaraz sie do Ciebie zglosze.
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Dagi słońce Ty moje dziękuję:))) nawet nie wiesz jaka ja tam byłam szczęśliwa…nie do opisania:) właśnie tak…inny świat… tak odległy a jednak można było zaznać i poczuć go przez chwilę…:))) wspomnienia zostaną na całe życie..chciałabym kiedyś móc tam wrócić. choćby za 30 lat… :)))
widziałam kosze, śliczne są:) muszę się tylko zastanowić co jeszcze chce i dam znać:) buziaki
ale cudnie tam miałaś!!! szczerze zazdroszczę :D.
Piękne zdjęcia czekamy na więcej, bo masz pewnie 300 :).
Może jakieś opowieści?
…
Moniczko zazdrość jest tutaj wskazana. polecam Tajlandię! coś niesamowitego… mam 1000 a nie 300 haha;) 300 to będę miała jak przebiorę najładniejsze do wywołania:)
opowieści mówisz…muszę pomyśleć;)
coś w następnym poście Wam opowiem:)
uściski
Wygląda bosko, nie dziwię sie że to Wasze wakacje życia.Magiczne miejsca.
magia krąży po tych wyspach bezustannie…:)
Wylatywalas z Frankfurtu nad Menem (wyczytalam w komentarzach) ??? i nie wpadlas do mnie na kawe ;))) Za kazdym razem jak widze takie cudowne zdjecia, to mam ogromna ochote na egzotyke. Europa jest piekna, ale jak zwiedze jeszcze Francje, Norwegie i Portugalie to nie bede miala dalszych celow podrozy i chyba musimy sie przelamac i zaklimatyzowac z lotami po 10 godzin ;)))
Usciski
tak!!!:) najpierw z Wrocławia do Frankfurtu i później na Bangkok i Koh Samui:))) wybacz, czasu było mało i nie mogliśmy wychodzić z lotniska:)))
mnie w tym roku bardzo chciało się egzotyki…zobaczenia innego świata, czegoś co jest bardzo daleko. Europę już troszkę poznałam…wiele jej widziałam, a tamte rejony były nieodkryte… Chciałabym móc kiedyś wnukom opowiadać gdzie to babcia nie była;) haha
lot kilkunastogodzinny jest do zniesienia jak lata się porządnym samolotem i dobrymi liniami:) i najlepiej w nocy:))) wtedy 3/4 drogi się przesypia:)))
buzi
Czy ja Cię kochana informowałam o wyróżnieniu?
Jak nie to zapraszam po odbiór:))
http://shabby-shop76.blogspot.com/2013/04/wyroznienia.html
hmmm chyba nie:))) ach bardzo bardzo dziękuję! to niesamowicie miłe z Twojej strony:)))
uściski
pięknie i tyle słońca!!!
właściwie to wylecieliście zimą, a wróciliście wczesnym latem jeśli chodzi o pogody w Polsce ;)
Gosiu tak jakoś wyszło… pory roku pomalutku się nam zatracają… niedługo będzie tylko zima i lato, tak jak mówisz…:))) tylko gdzie to słonko w Polsce? miało być:) uściski
u nas jest ;)
Wspaniałe miejsce …
tak…:) wspaniałe!
Aniu, jak fajnie:-)) Raj na ziemi!!
Zazdroszczę!!
Oluś tak właśnie odebrałam Tajlandię. jako raj:)
buziaki:***
Kochana Aniu!
Dotąd widzialam te zdjęcia i opisy włącznie w moich 3 przewodnikach. Tjlandiato dla mnie marzenie wielkie – wierzę że pojadę kiedyś.
Ale powiem Ci – CUDOWNIE tam mieliście .
Oczekujemy więcej zdjęc kochana! Ślicznie jesteś opalona.Smaruj sie ile wlezie. Cudnie wyglądasz. I wcale się nierozpisałaś.
Po takiej wycieczce- chce mi się Ciebie czytac i czytac. Jszcze!
Miłego bezbolesnego powrotu do rzeczywistości!
zdjęcia się udały , ale to nie z powodu dobrej ręki "fotografa" czy dobrego aparatu, tylko naturalności krajobrazów i tego co tam można zobaczyć…:))) trzymam kciuki, aby Twoje marzenie się spełniło:) jak czegoś bardzo pragniemy, to zwykle się spełnia:)
będzie więcej już niedługo! cały czas smaruję się balsamami… właściwie to nie przestaję, bo skóra jest dość mocno przesuszona…
dziękuję za Twoją obecność:* buziaki
Słonko, no to ja po takim opisie i zdjęciach to tegoroczne wakacje już mam za sobą, niemalże jak bym tam była z Tobą :))
mocno ściskam!!
Ulcia haha dobre to co napisałaś:) ale mnie rozśmieszyłaś:)))
gdyby tak można było;) uściski posyłam!
rewelacyjny wyjazd :) oj to sobie poodpoczywałaś :) zdjęcia rewelacyjne, pełne słońca i takie barwne. super :))
tam takie kolory są właśnie! a zdjęcia i tak nie oddają ich w pełni:)
pozdrawiam ciepło
wow! niesamowite !
strasznie zazdroszczę wspomnień, smaków, zapachów, miękkości futerka tygryska i widoku z grzbietu słonia :)
świetnie, że odpoczęłaś. należało Ci się :)
Kasiu dzięki za Twój pozytywny odbiór:) taki odpoczynek raz w roku się należy każdemu:) cieszę się, że los sprawił, że mogliśmy tam pojechać…
pozdrowienia
Jak ten czas szybko leci. Gratuluję udanych wakacji :)) Wrażenia niezapomniane…
no i ten słodki tygrysek…
buziaki, fajnie, że już jesteś :)
Marta
prawda? jeszcze przed momentem się pakowałam a już po wszystkim:)
dzięki Martuś:*
uściski
Aniu jak pięknie sie opaliłaś. dech zapiera od patrzenia na Wasze zdjęcia.
opalenizna jest niesamowita…tak opalona nie byłam jeszcze nigdy, ale skórka powoli zaczyna się łuszczyć:)
dziękuję:* buziaki
Bylas w Raju Aniu kochanie moje. Zazdroszcze pocichu :d buziaki!
Kasiu jesteś niesamowita… kochanie moje..jak ładnie:))) duża buźka za to!
Hej, dobrze ze juz jestes z nami, wspaniala relacje przygotowalas.
Zdjecia sa fantastyczne! Juz sobie wyobrazam jaka to byla wspaniala przygoda.
usciski
Atenko witaj:))) przygoda życia to było, oj przygoda życia…:)
pozdrawiam Ciebie cieplusieńko:***
Sliczne zdjecia :-D Ciesze sie, ze wakacje sie udaly.. i masz racje – wspomnienia sa bardzo cenne.. a co wazniejsze – nikt nam ich nie moze ukrasc ;-)
Pozdrawiam cieplutko
Agatko udały się i to bardzo! jak żadne inne:)))
święta prawda!
uściski dla Ciebie
Aniu…cóż wspaniale, raj dla oczu…dech zapiera…cudowna relacja i szalenie było miło się wybrać z Tobą wybrać w tę wirtualna podróż;))
Ściskam;*
Justynko jeszcze Was zabiorę na niejedną wyprawę:))) buziaki i dziękuję!
Cudowna podróż, zazdroszczę! :)
dziękuję:* życzę, abyś kiedyś też się w taką wybrała:)
Gratuluję z całego serca! Tak to jest z tymi najważniejszymi podróżami, że najwięcej zostawiają i zmieniają w nas samych :) Super!
to prawda… każda podróż czegoś nowego nas uczy i zmienia troszkę postrzeganie pewnych rzeczy :) podróże to moja miłość… byłabym w stanie oddać każde pieniądze, aby zobaczyć skrawek nieznanego dotąd mi świata. pozdrawiam ciepło:)
Aniu jak Pieknie ……!!!! Piekne zdjecia , Piekna Ty , Piekne wakacje …. ah :)))) sie rozmarzylam a wlasnie dopada mnie angina …. buuu :))) usciski ….:))))
Poprzez zdjęcia pokazałaś nam kawał pięknego świata a w zasadzie raju na ziemi:) Super że już jesteś z nami, pozdrawiam i życzę udanego weekendu Basia:)
Świetna wyprawa tylko pozazdrościć:) z wielką przyjemnością obejrzałam wszystkie foteczki:) pozdrawiam serdecznie
Ojacie Aniu swietnie!!!!!!!!!!!!!!!!! swietnie wygladacie, fotki piekne!!! tygryska tez poprosze!!! i wiecej fotek koniecznie!:-))))) jejku normalnie raj na ziemi zwlaszcze dla zakochanych!Buziaki
Ależ Ci zazdroszczę. Ach, cudowne zdjęcia. :) Prawdę mówiąc, nie odpowiadałyby mi te motyle, ale cała reszta na pewno. Wspaniały urlop i na pewno wspaniałe wspomnienia. :)
Aniu, kurde, no rewelacja! wspaniałe mieliście te wakacje!!! też by mi się takie przydały hehe :p ale zaczyna się teraz ciężki okres i do lipca nie będzie nawet wolnego weekendu ehhh :/ a potem lekko też nie będzie… poza tym sporo mamy teraz wydatków (musimy troszkę w sprzęt zainwestować), więc w tym roku jak nam się uda wyjechać w polskie, kochane góry to będzie sukces :) a ja i tak chyba bym nie zniosła takiego upału i wilgotności ;P ja z tych zimnolubnych hihi :P buuuzikai
raz jeszcze bardzo dziękujemy za Wasze słowa i polecamy Tajlandię oj polecamy! kto tylko może i ma ochotę to na wakacje do Tajlandii koniecznie:)
to raj jakich mało na świecie! choć jeszcze wiele nie widziałam i pewnie znajdą się i piękniejsze miejsca…:))) wszystko przed nami!
ściskam ciepło:*
Zdjęcia mówią same za siebie! Musiało być cudownie … To naprawdę oderwanie od codzienności. Najbardziej cenne jest kiedy można naprawdę wtopić się w realia danego kraju, być, widzieć, poczuć, a nie tylko siedzieć w hotelu. Dobrze, że zdecydowaliście się na taką wersję :) My niestety nie jeździmy, każde wolne środki pochłania dom, ale mamy nadzieję, że niedługo to się zmieni, bo przecież odpoczynek i wspomnienia są bezcenne! A Twoja opalenizna! Cudo!!! Buziaki!
Ahhh kochana co za fotki! cudowne, magiczne miejsce, jak w raju! A Twój buziol – bezcenny ;) banan na twarzy oznacza wszystko – szczęście! cudowne wakacje mieliście, i dziękuję Ci ogromnie że się dzielisz fotkami – cudownie poprawiłaś mi niedziele!
Buziaki Kochana! :*