Tłusty czwartek 2013 :D

Tłusty Czwartek
Święto, znane jako zapusty, wywodzi się z tradycji
chrześcijańskiej i obchodzone jest w ostatni czwartek przed Wielkim
Postem. Według tradycji, właśnie tego dnia, wyjątkowo dozwolone jest
objadanie się. Tłusty Czwartek jest symbolicznym końcem karnawału i
ostatnią okazją, żeby pofolgować łakomstwu przed 40-dniowym okresem
wstrzemięźliwości poprzedzającym święta Wielkiej Nocy.
Lubicie ten dzień? Robicie własne pączki, faworki? 
Mnie w tym roku niestety się nie udało, ale zakupiłam sporo w budce przy pracy..
starczyło dla całego działu zakupów;)
były pączki z różą, które uwielbiam… były z budyniem i tradycyjne z dżemem truskawkowym…  
Uwielbiam faworki…to moje wspomnienie z dzieciństwa. Zawsze, gdy odwiedzamy dziadków na mazurach,
leżą na stole, niesamowity zapach unosi się w całym domu, a smak? 
DO SCHRUPANIA!
Dziś mam dla Was kilka propozycji… 
z KWESTII SMAKU, bloga kulinarnego, którego uwielbiam:)
często posiłkuję się przepisami w nim zawartymi.
Jak na razie wszystko mi wyszło co piekłam, czy gotowałam:)))
Uwaga! Będzie smacznie!:)))
Pączki z dziurką – PRZEPIS TUTAJ

   
wyglądają baaaardzo apetycznie….:)))
 PĄCZKI SEROWE – PRZEPIS

FAWORKI – MNIAM! 
 
  kocham chrupać i nigdy nie mogę przestać:)))
PĄCZKI Z MARMOLADĄ – PRZEPIS 

 tradycja nigdy nie zawodzi:)))
i na koniec PĄCZKI Z BUDYNIEM – PRZEPIS 

wszystkie zdjęcia made by KWESTIA SMAKU

No i zrobiłam sobie smaka:)

Mam nadzieję, że Wam również.
Ile już zjedliście i jakie? Jestem ciekawa!
Ja już 4 :)))
ale na pewno na tym się nie skończy, 

a już wieczorkiem będą ćwiczenia i spalanie kalorii… 
wzięłam się za siebie i ćwiczę z Ewą Chodakowską (ma świetne filmiki na YOUTUBIE) :)
W końcu trzeba jakoś się pokazać w kostiumie już za 2 miesiące;)))

mam dla Was jeszcze genialną tapetę na pulpit:
DO ŚCIĄGNIĘCIA tutaj.
W pracy korzystam tylko z ich tapet i wszyscy się mnie pytają jak ja mogę 8h patrzeć się na jedzenie?
A no mogę i uwielbiam:D

WSPANIAŁEGO TŁUSTEGO CZWARTKU KOCHANI! :)))
Oby był bogaty w tego typu przysmaki:)))
 
Follow:

Komentarzy: 77

  1. 7 lutego 2013 / 11:31

    Mniam, mniam jakie piękne i smakowite zdjęcia :) Ja uwielbiam faworki i pączki z różą :) Pączki robimy sami, ale w tym roku nie daliśmy rady…
    Po obżarstwie czeka mnie wieczorne spalanie kalorii na zumbie :)
    pozdrawiam

    • 7 lutego 2013 / 13:01

      kwestia smaku jest znana właśnie z cudnych zdjęć:))) to jest tzw. porn food:P;) ja również miałam plany, aby piec, ale nie było takiej możliwości… za dużo się wczoraj działo, a dziś czasu zabraknie:) o! super:) zumba jest świetna:))) dobrego wieczorku życzę:)
      uściski

  2. 7 lutego 2013 / 11:37

    Ja jak na razie 2 pączki.
    Ale będę robić faworki, więc jeszcze dużo przede mną! :)
    I smaczneego :)

    • 7 lutego 2013 / 13:01

      mmm to no życzę dużo radości przy smażeniu:))) mniam!
      kocham faworki…
      dziękuję i życzę tłustego czwartku

  3. 7 lutego 2013 / 11:37

    no ja juz po 3 paczkach :) rzadko jadam w ciagiu roku.. wiec dzis sobie pozwolę a co ;) a dokwestii smaku tez zagladamale jeszcze nic nie robilam z przepsiów stamtąd

    • 7 lutego 2013 / 13:03

      o gonisz mnie! ja po 5:D :)))
      jestem tego samego zdania, dziś wszystkie grzeszki zostają wybaczone:)))

      polecam! jest tam mnóstwo przepisów na pyszne ciasta:))) robiłam wiele i każde wyszło!:)

      dobrego dnia Iza!

  4. 7 lutego 2013 / 11:38

    Aniu, ja też ćwiczę z Ewą Chodakowską :-)
    Od połowy stycznia i co najlepsze efekty w cm już widać (pewnie dziś to zaprzepaszczę, ale najwyżej zrobię wieczorem podwójną runkdę ;p)
    Pierwszy raz nie brakuje mi motywacji do ćwiczeń. Ewa jest super :-)

    • 7 lutego 2013 / 13:09

      o super!!!:)))
      ja dopiero zaczęłam i dziś będzie drugi trening, bo po pirwszym musiałam mieć kilka dni przerwy..Miałam tak ogromne zakwasy, że chodzić nie mogłam haha:))) ale to chyba znaczy, że trening działa:) mam nadzieję, że też mi coś ubędzie w centymetrach. zwłaszcza z brzuszka:P;)
      zgadza się, ta babka potrafi zmotywować…zwłaszcza jak się patrzy na jej figurę..:) buziaki Jagódko

  5. 7 lutego 2013 / 11:39

    Ja pączki piekłam już wczoraj. Zdjęciami i przepisem dziele się na blogu ;))
    domeknapolanie.blogspot.com

    • 7 lutego 2013 / 13:09

      ooo, szkoda, że nie miałam wczoraj czasu… muszę się zadowolić tymi kupnymi niestety ni i zdjęciami:)))
      zaraz do Ciebie zaglądam!
      buziaki

  6. 7 lutego 2013 / 11:41

    Ja już zgrzeszyłam a dzień taaaaaaaaaaaaaaaki długi:P

    Pozdrawiam i życzę smacznego:D

    • 7 lutego 2013 / 13:12

      haha ja też nie raz nie dwa:))) a co tam! dziś można i nie ma co patrzeć na kalorie:)))
      dziękuję i wzajemnie pysznego czwartku życzę:)

    • 7 lutego 2013 / 13:13

      no to lubimy to samo:))) pączki pączusie no i ja stawiam jeszcze na faworki! muszę dzisiaj zjeść choćby jednego:)))

  7. 7 lutego 2013 / 11:46

    ja jeszcze paczusiow nie jadlam i dzisiaj paczusia nie bede jadla,tak jakos wyszlo,ale moze w niedziele zrobie oponki:P

    • 7 lutego 2013 / 13:14

      Ewelinko nadrobisz!;) oponki o tak! uwielbiam:)))
      ściskam ciepło i przesyłam kilka moich, choćby tak wirtualnie:)))
      nie masz dostępu do pączków, czy nie masz ochoty?
      buziaki

    • 7 lutego 2013 / 13:54

      paczusie tutaj sa ,ale mamy awarie pradu czekam na elektryka ktory mial byc rano teraz przelozyl na 17 zaraz wyjde z siebie stane obok na szczescie prad w kuchni i w lazience jest ale nie chce juz niczego o wielkiej mocy wlaczac bo poszly dwa druty zostal tylko jeden wiec nie chce ryzykowac,przyznam sie ze odechcialo juz mi sie wszystkiego

    • 7 lutego 2013 / 13:56

      haaa ale telewizorek i laptopik to sobie podlaczylam sprytem hiii kable po mieszkaniu sie ciagna ale co tam heee

    • 7 lutego 2013 / 14:03

      och to współczuję… nie lubię takich sytuacji, no chyba, że wieczorami na chwilę.. można wtedy w całym domu świece zapalić:)
      ale ostatnio też się wściekam , bo u mnie jak włączę pralkę i zmywarkę i nie daj boże jeszcze piekarnik to od razu korki w całym mieszkaniu nam wysadza… co zrobić;/
      trzymam kciuki za szybką naprawę:) a jeśli chodzi o komputerek to zawsze coś tam się przekombinuje hehe:)))
      uściski słońce! głowa do góry! na pewno wszystko się naprawi i będzie po krzyku

  8. 7 lutego 2013 / 11:47

    U mnie tradycyjnie paczki piecze Teściowa i muszę przyznać ,że wychodzą jej rewelacyjnie, lepszych do tej pory nie jadłam;-)))z konfitura różaną;-))))niebo w gębie.Jeszcze dziś nie jadłam żadnego ale spokojnie do wieczora to nadrobię;-))))Ze zgubnym wpływem na moja figure tzn. brak figury;-)))))pozdrawiam cieplutko

    • 7 lutego 2013 / 13:16

      och dobrą masz tą teściową:)))
      mniam! różany są najlepsze z najlepszych:)))
      niby tyle zjadłam, a na samą myśl ślinka cieknie nadal.. jak to jest? nigdy dość!
      e tam e tam! dziś figura się nie liczy:)
      buziaki i smacznego

  9. 7 lutego 2013 / 11:51

    A ja myślałam, że wytrzymam dziś bez pączków.
    NAIWNA!
    Nie wytrzymam i sama stanę się pączkiem ;D

    Kwestię Smaku uwielbiam! Przepis z KS na czerwone curry z kurczakiem i mango to mój hit kulinarny, a robi się myk myk :)

    • 7 lutego 2013 / 13:17

      haha jasssssssssssne:)
      ja nigdy sobie takich obietnic nie robię, bo jeśli chodzi o ten dzień to moja silna wola okazuje się bardzo słabą panną:)))
      ooo
      tego jeszcze nie robiłam! muszę spróbować koniecznie:) ale nie dziś, bo dziś na obiad, a raczej obiado-kolację będzie pizza:DDD
      buziaki

  10. 7 lutego 2013 / 11:51

    Ja już po dwóch! I jeszcze zamierzam kilka zjeść…uwielbiam:)
    buziaki!

    • 7 lutego 2013 / 13:18

      to tak jak ja:DDD uwielbiam i nigdy nie mogę przestać:) mogłabym w jakiś zawodach wziąć udział, ale nich nie chce się "konkursować"…;)
      buziaki i smacznego do końca dnia!

  11. 7 lutego 2013 / 11:51

    W Italii tlusty czwartek bedzie w nast. wtorek i nazywa sie tlustym wtorkiem:-)
    Oj zjadlabym paczusia mmm…takiego z lukrem i marmolada w srodku. Tradycyjnego.
    Pozdrawiam cieplo!
    Pozdrawiam!

    • 7 lutego 2013 / 13:21

      serio? nawet o tym nie wiedziałam:)))
      a to ciekawe!
      no to pewnie zjesz sobie 12 jak dobrze liczę:)))
      uściski i ja również podwójnie pozdrawiam;)

  12. 7 lutego 2013 / 12:12

    ja juz dwa zjadłam!no zdjęcia genialne dałaś, takie, że palce lizać!no i zaraz zerknę na kwestię smaku:)pozdrawiamy z zaśnieżonego Małego Cichego!

    • 7 lutego 2013 / 13:23

      patrzy się na te zdjęcia i człowiek chce jeszcze więcej, mimo , że już tyle zjadł… ;)
      och też bym chciała, aby u nas troszkę śniegu spadło, a tutaj zupełnie bezśnieżnie..brak… :) choć może lepiej, aby już ta wiosna przyszła???
      tak wybieram wiosnę;)
      pozdrawiam ciepło

  13. 7 lutego 2013 / 12:14

    :):):) ja zjadłam na razie jednego. Ale już zaraz to bedę nadrabiać :)
    Z różą i lukrem! mmmrrr :)
    fajne święto :) jedno z moich ulubionych :) heheh..
    a wieczorem spalanie! no musi być niestety.
    pozdrawiam i ściskam cieplutko!

    • 7 lutego 2013 / 13:25

      och to słabiutko): musisz nadrobić! choć jeszcze cały wieczór przed nami…
      ja też bardzo je lubię:) jest takie pozytywne!
      spalanie będzie na pewno, wyjścia nie ma:)))
      uściski dla Ciebie kochana:*** trzymaj się tam!

  14. 7 lutego 2013 / 12:19

    Ależ smakowite zdjęcia mmmm :) Ja już jestem po dwóch, ale to nie koniec :)
    Tęsknie za babcinymi faworkami..
    Miłego dnia :)

    • 7 lutego 2013 / 13:28

      no ja myślę! co to dwa dla takich babeczek jak my:)
      ja też… a w tym roku nie byłam… zawsze są gdy przyjeźdżamy.. chyba poproszę, aby wysłała pocztą:)
      buziaki i również dobrego dnia Ewelinko

  15. 7 lutego 2013 / 12:43

    uwielbiam kwestie smaku :)
    wygladaja pysznie te paczki.
    na razie zjadlam dwa ale wielkie :D:D
    buziak :)

    • 7 lutego 2013 / 13:30

      ooo kolejna wielbicielka:) super!

      ooo jak wielkie? :)
      pewnie takie podłużne z serkiem?
      :)))
      buziaki Ada:*
      raz jeszcze dziękuję za mebelki..już się nie mogę doczekać gdy będę na nie sobie dzisiaj patrzeć jak przyjdę do domku:))))

      blat stolika – bomba! to był dobry wybór:)))
      no a witrynka… mówi sama za siebie:)))

    • 7 lutego 2013 / 13:30

      tak malutko? ech… :))) słabiutko

  16. 7 lutego 2013 / 13:09

    Anulka, ja właśnie zajadam pierwszego pączka…niestety w tym roku tylko kupne – nie wystarczyło czasu na własną manufakturę (nadal dochodzę do siebie po feriach :P ) A z Ewą zamierzam ćwiczyć od Wielkiego postu – czyli zaczynam za tydzień :)

    • 7 lutego 2013 / 13:32

      Aniu ja też w tym roku tylko kupne, więc trzeba się nacieszyć chociaż zdjęciami tych domowej roboty:))) zdjęcia z ferii niesamowite! w pięknym miejscu byliście… dochodzenie do siebie po takim wyjeździe łatwe nie jest – coś o tym wiem:)))
      trzymam kciuki! Ewa potrafi zmobilizować – serio:)))
      buziaki

  17. 7 lutego 2013 / 13:09

    pożarłam wszystkie zdjęcia:) rzeczywiście, kwestia smaku ma smaczne przepisy! zjadłaś już 4!!!! idę Cię gonić:)

    • 7 lutego 2013 / 13:33

      haha :D to wszystko wygląda mega smakowicie, że jem właśnie pączka z pulpitu;)
      już 5:DDD
      uściski

  18. 7 lutego 2013 / 13:11

    jej, a ja ciągle bez apetytu….dopiero będę piekła dla moich chłopaków, mam nadzieję, że zmęczę chociaż jednego….buuu

    ściskam tłusto słodko****

    • 7 lutego 2013 / 13:35

      jeju…to chyba choroba jeszcze nie puściła do końca, co??? skoro nawet takie zdjęcia nie wzbudzają u Ciebie ślinotoku…kochana na siłę nie ma co – biedna…:* trzymam kciuki za powrót apetytu
      dziękuję i dla Ciebie również moc uścisków posyłam:)

  19. 7 lutego 2013 / 13:11

    Mamma mia! JAK ONE WYGLĄDAJĄ!!! Przepysznie!!!
    A ja mam dziś grypę żołądkową :( Będę musiała sobie zrobić tłusty czwartek za tydzień :(

    • 7 lutego 2013 / 13:36

      :D:) prawda?
      ojeju… biedna … ale się ustawiłyście z Agą… jedna i druga chora i bez apetytu.. dużo zdrówka życzę! nie martw się ,nadrobisz zaległości :)
      podobno we Włoszech mają tłusty wtorek 12.02, więc wtedy możesz sobie zrobić:)))
      uściski

  20. 7 lutego 2013 / 13:17

    Uwielbiam pączki i raczę się nimi już od weekendu ;) A dzisiaj zjadłam już chyba z 5… Ale wieczorkiem idę na zumbę, więc może spalę chociaż jednego ;)

    • 7 lutego 2013 / 13:39

      ooo szybko zaczęłaś:))) no to pewnie w ilości mnie już prześcignęłaś:)))
      haha ja dziś też 5 zjadłam:)
      a na zumbę już idziesz jako druga!:) ktoś mi tu dzisiaj pisał o zumbie właśnie:)

  21. 7 lutego 2013 / 13:20

    z truskawkową jeszcze nie jadłam, u mnie donatsy z mojewypieki.com. wychodzą pyszniutkie:))) Smacznego czwartku:)))

    • 7 lutego 2013 / 13:22

      A jeszcze zapominiałam, z Chodakowską ćwiczy się świetnie, polecam trenig który ma z Sadowską:)))

    • 7 lutego 2013 / 13:25

      Potwierdzam ;))) tylko na początku może być cięzko;)))

    • 7 lutego 2013 / 13:27

      dziewuchy ja właśnie od tego treningu zaczęłam swój pierwszy trening! i później przez 3 dni chodzić nie mogłam. w życiu nie miałam takich zakwasów jak po tym treningu! zrobiłam dwa na raz ten i z Olą Szwed:) to była masakra… :)))) ale efekty czuję do dziś hehe

  22. 7 lutego 2013 / 13:26

    Aniu ależ te zdjęcia sa wspaniałe, aż ślinka cieknie,ja juz dziś po pączkowej uczcie, dwa i basta!
    Ściskam;*

    • 7 lutego 2013 / 13:39

      :D Justynko co tak malutko?:)))
      no nie wierzę, że skończysz na dwóch! :)))
      a wieczorkiem nic?
      dobrego dnia, buziaki!

  23. 7 lutego 2013 / 13:28

    eh kusisz ,a u mnie nie wskazane ;)

    • 7 lutego 2013 / 13:40

      dlaczego nei wskazane, jeśli mogę wiedzieć? chyba nie liczysz kalorii w taki dzień jak dziś? buziaki

  24. 7 lutego 2013 / 13:51

    ja zjadłąm jednegoo, sklepowego z wisnią i był pyszny :) a teraz wróciłam do domku i zaraz zjem kolejne – mamusi mojej :D mniaaaaaaaaaaam~!!!!!!!!!! :D a do teg herbatka w moim nowiutkim kubasku hihi :)ściskam :)

    • 7 lutego 2013 / 14:04

      mmm z wiśnią?! mniam! też chcę!:)))
      jaaa mamusi … ale Tobie dobrze… chciałabym trafić dziś do mamusi, ale nie ma szans;/ ech to były czasy jak się z rodzicami mieszkało:) zawsze coś dobrego pod nosem:))) i ręką:P:)
      a kubaska zazdroszczę:) uściski

  25. 7 lutego 2013 / 13:52

    Ja dzis upieklam malenkie paczusie z serkiem, objadlam sie do granic mozliwosci ;)
    pozdrawiam

    • 7 lutego 2013 / 14:05

      och musiały być przepyszne! sama bym zjadła..takie małe są fajne , bo można jeść i jeść hehe:)))
      uściski i dobrego dnia!

    • 7 lutego 2013 / 14:05

      dziś można sobie pofolgować, a co tam!;)

  26. 7 lutego 2013 / 14:19

    Aniu, uwielbiam Kwestię Smaku, pyszne przepisy wytłumaczone idealnie dla takich ignorantów kulinarnych jak ja:)
    ponieważ tutejsze pączki nie mają nic wspólnego z prawdziwymi, właśnie skończyłam smażyć własne – pierwszy raz w życiu (z marmoladą) z przepisu z tej strony i są pyszne!!! I dumna jestem z siebie.. jak paw:)
    pozdrowienia z ulewnego Rzymu!!

  27. 7 lutego 2013 / 15:08

    Witaj kochana!!!
    same pyszności, nie znam nikogo kto nie lubił by pączków czy faworków!!!
    fotki śliczne i przepyszne… ja nie mam pączków dzisiaj w domu :(((((
    pozdrowienia
    Aga :)))

  28. 7 lutego 2013 / 15:33

    Ania, ale smaku narobiłaś … choć ja już dziś stop !!
    Tak ogólnie nie przepadam, ale w ten dzień a i owszem, szczególnie że moja Mamusia robi ;)))
    Smacznego życzę zatem i zmykam;)

  29. 7 lutego 2013 / 15:37

    Ja zjadłam dopiero jednego i to średniej jakości, a już jest późno :( Marzy mi się, by kiedyś jakieś zrobić. Dziś jednak już nie zdążę, więc chyba pobiegnę kupić jeszcze jakieś resztkowe pączuchy :) Smacznego i pozdrowienia!

    Ach ta KWESTIA SMAKU!

  30. 7 lutego 2013 / 16:14

    :)))))))))))))))))))))
    zjadłam dziś dwa i po tych zdjęciach chcę więcej.
    oj :(
    :)

  31. 7 lutego 2013 / 16:22

    A ja dzisiaj pączków 0 :) Za to obżeram się moimi ulubionymi drożdżowymi racuszkami :) Achhh, a takie faworki też bym z chęcią schrupała…

  32. 7 lutego 2013 / 16:23

    Pochłonęłam jak do tej pory trzy i mam okropne wyrzuty sumienia,bo to tyle kalorii!! Dobrze,że ten dzień już niedługo się kończy…niestety pączków zakupiłam tyle,że jeszcze jutro będę jadła i w sobotę chyba też hahaha :))))
    Buziaczki Aniu :*

  33. 7 lutego 2013 / 17:03

    a ja jeszcze dziś nie jadłam!
    i to dosłownie ani pączków, ani nic… ale mi głoda obudziłaś tym postem :)

  34. 7 lutego 2013 / 17:10

    A ja już dziś zjadłem cztery. Dwa różne, pomarańczowy i grecki. Madam je tylko w tłusty czwartek ale wtedy bez umiaru.

  35. 7 lutego 2013 / 17:48

    ojej zjadlam jednego, ale chyba wlasnie po nastepnego pojde:)))))…juz ide:))))*

  36. 7 lutego 2013 / 18:10

    Dziś wszystko jest przepyszne i niekaloryczne.
    Przyjemnego tłustego czwartku życzę.
    Cleo

  37. 7 lutego 2013 / 18:19

    A właśnie miałam dzisiaj ochotę na takiego pączusia z dziurką, a ten serowy musi być pyszny, faworki uwielbiam, ale dzisiaj nie miał kto zrobić, sklepowe są nie do przełknięcia.
    Pozdrawiam!

  38. 7 lutego 2013 / 18:25

    w tym roku poszłam na łatwiznę i kupiłam – z dziurką posypane cukrem pudrem, oraz z budyniem i cukrem pudrem :) niam

  39. 8 lutego 2013 / 11:48

    No i teraz żałuję, że nie zorbiłam pączków… Czy mogę zrobić tłusty czwartek w przyszłym tygodniu? :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *