Nie wiem czy wiecie, pewnie nie, bo raczej o tym nigdy nie pisałam…
Poza moją miłością do książek i wertowania ich kartek, uwielbiam oglądać filmy…
Jestem urodzoną kino-maniaczką i najchętniej chodziłabym do kina raz w tygodniu.
Niestety to za droga impreza na moją kieszeń i czasami muszę się zadowolić
kinem domowym pod pierzynką, które urządzamy sobie zwykle w weekendy: )))
Postanowiłam, że stworzę NOWY CYKL FILMOWY,
gdzie raz na jakiś czas będę polecać Wam filmy, które uważam za warte obejrzenia
i które wzbudziły we mnie spore emocje…
Na dobry początek:
TOST. HISTORIA CHŁOPIĘCEGO GŁODU.
„Gotowanie dla bliskiej osoby jest jak wyzwanie miłości.
Nieważne, czy potrawa uda się lepiej czy gorzej”.
Nigel Slater
Przeczytałam książkę i obejrzałam film… Ciężko stwierdzić co lepsze…
Oba doznania wyjątkowe na swój sposób :)
“Tost. Historia chłopięcego głodu” to autobiograficzna historia brytyjskiej gwiazdy programów kulinarnych – Nigela Slatera…
Zarówno film jak i książka otwierają przed nami drzwi dziecięcego pokoju i domowej spiżarni autora powieści… Jest to “najbardziej intymny pamiętnik napisany o jedzeniu”.
To porywająca opowieść o chłopięcym dorastaniu. Losy chłopca przeplatają się z kuchennymi doznaniami…
przypalone tosty, grillowany grejpfrut, pudding ryżowy… to tylko namiastka:)
W życiu bohatera zachodzą poważne zmiany po śmierci matki…, jego jedynym opiekunem zostaje dość chłodny w okazywaniu uczuć ojciec. Po jakimś czasie pojawia się gosposia,
która wprowadza chłopca w świat kulinarnych doznań…:)
Książka Toast Nigela Slatera stała się bardzo szybko bestsellerem w Wielkiej Brytanii
(ponad 200 tysięcy sprzedanych egzemplarzy), zdobyła liczne nagrody , a w 2011r. na jej podstawie nakręcono film, który podpił serca widzów na całym świecie…
zobaczcie zwiastun: :)
Bardzo bardzo polecam Wam książkę i film o tym samym tytule…
Pozostają w pamięci i wzbudzają niesamowite emocje.
To jedna z tych książek, do których lubię wracać…
i myślę,. że na mojej półce zostanie już na zawsze:)))
film pewnie też obejrzę nie raz nie dwa, bo lubię wracać do tych ulubionych:)
Od jakiegoś czasu zakochana jestem w książkach i filmach, które traktują o kulinariach, jedzeniu przepisach, podróżach i ludzkich historiach, a najlepiej gdy o wszystkim jednocześnie…
Widzieliście, czytaliście?
Dobrego dnia moi mili:***
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
NEWS z ostatniej chwili:
MAMY MEBELKI:D
biała trzydrzwiowa witrynka stoi już na swoim miejscu,
jest też i stolik. Wszystko cudne!
Daro-MEBLE dziękujemy Wam :*
spisaliście się fantastycznie!
a zdjęcia już wkrótce:)))
ale mam świetny wieczór!!!
tralalala lalalala:))))))))))))))
Widziałam :). Film ogromnie mi się podobał, mimo, że spodziewałam się czegoś innego (nie czytałam wcześniej książki – żałuję).
Pisałam o filmie niedawno u siebie :). Napisałam zupełnie inaczej niż Ty ;)
:) przeczytaj książką teraz! :) czasami nawet wole przeczytać książkę po filmie… wtedy ma się w głowie zapisane obrazy:) łatwiej sobie wszystko wyobrazić…
muszę do Ciebie zajrzeć
uściski
Przeczytam na pewno, mimo, że zwykle wolę przed filmem to robić i wyobrażać sobie po swojemu ;)
Ściskam :)
święta prawda:) książka przed filmem to najlepsze rozwiązanie
Bardzo przyjemny film, również go polecam :))
:))) taki ciepły i dobry…przyjemny po prostu:)
dobre słowo!
A ja nie oglądałam, bardzo dziękuję za recenzje, sama też jestem kinomaniaczką:) muszę pooglądać. Pozdrawiam!
koniecznie zobacz… na pewno się spodoba:)
miłego oglądania!
pozdrowienia
Pierwszy raz słyszę ten tytuł, ale nie powiem, zaciekawiłaś mnie.
polecam gorąco:))) nie był on jakoś głośno promowany… właściwie nie wiedzieć czemu… powinien – uwierz:)
Znam programy NS, przeczytałam z wielkim zainteresowaniem książkę :) I nawet na blogu miałam ją kiedyś opisać ;) Kulinaria książkowo-fotograficznie-filmowo uwielbiam!!!
ja też miałam i jakoś zapomniałam. Pamiętam, że natchnęła mnie na nią nasza Mimi:)))
ja też! książki w których jest o kuchni, są przepisy połączone z podróżami i historiami ludzkimi to moje ulubione pozycje:)))
fajnie, że lubimy to samo:)
uściski dla Ciebie!
Słyszałam i o filmie i o książce:) Zabiorę się w weekend za oglądanie:)
polecam bardzo bardzo!:) nie będziesz zawiedziona jeśli lubisz takie kino:)
dobrego dnia i dużo dużo uśmiechu:)
słonko właśnie u nas wyszło!
Książka bardzo mi się podobała, natomiast filmu szukam od jakiegoś czasu i nie mogę nigdzie kupić :-)) Pozdrawiam
nie musisz kupować:))) zawsze możesz obejrzeć online;)
np. tutaj: http://filmykino.pl/video/Tost.-Historia-Chlopiecego-Glodu-Toast-%282010%29-Lektor-PL
:)))
uściski
Nie znam :-)
Ale klimat tego filmu, po screenach patrząc, bardzo mi odpowiada :-)
klimat jest genialny:))
właśnie wrzuciłam mały smaczek do obejrzenia na youtubie:)
polecam!
Wow zachecajaco wszystko ladnie opisalas,nie czatalam ksiazki nie ogladalam tez filmu,ale teraz napewno siegne po jedno i drugie:P
Ewelinko musisz to nadrobić:)))
sięgnij koniecznie – buziaki:*
Czytałam o nim recenzje na blogu BoMimi, ale zapomniałam… nie oglądałam choć ogromnej ochoty nabrałam 'przez Ciebie' :PPP i jak mam teraz obejrzeć? :P a szczerze, to fajne filmy lubię mieć kupione (nie jakieś nie wiadomo skąd ;) na oryginalnych płytach zawsze lubię oglądać kulisy – zawsze człek się dowie czegoś fajnego 'od kuchni' ;)
No i tak patrząc na okładkę tego filmu zauważyłam, że gra w nim Freddie Highmore :) a ostatnio w tv był z nim fajny (no troszkę naiwny) film "August Rush" normalnie się wzruszyłam ;))) ale ja lubię takie filmy :>>>
Polecam jak nie oglądałaś :)
Miłego dnia! :)
no właśnie ja kiedyś od Mimi się zaraziłam i już dawno miałam o książce i filmie napisać, ale zawsze coś tam wypadało…
:) w takim razie musisz gdzieś znaleźć ten film na dvd, może ma jakaś wypożyczalnia? ja też lubię mieć swoje ulubione filmy na płycie, ale nie zawsze jest możliwość…
o! zaciekawiłaś mnie tym filmem! dziękuję i na pewno w najbliższym czasie obejrzę, bo nie widziałam:)
dziękuję i również dobrego dnia dla Ciebie:)))
buziaki
Widzę, że wyżej podałaś link do filmu, a żeby go obejrzeć trzeba się zalogować i zapłacić???
wiesz co szczerze powiem, że sama nie korzystałam z tej opcji tylko przed momentem znalazłam, ale jak widzę można obejrzeć za darmo, tylko włącza się limit po chyba jakoś 40 minutach i trzeba odczekać swoje, aby oglądać dalej:) albo można sobie wykupić jakiś pakiet i oglądać bez limitu… :) tak mi się wydaje:)
choć tak szczerze to jestem za kupieniem filmu na dvd:)
aaa widzę, że polski tytuł to nie "August Rush" tylko "Cudowne dziecko"… hmmm
http://www.filmweb.pl/film/Cudowne+dziecko-2007-224726
ja też jestem za kupnem, ale mam chętkę na wieczór filmowy :>>> jak się da to może obejrzę z mężulkiem wieczorkiem :}
ach te polskie tłumaczenia;/ skąd oni je biorą i kto to tłumaczy… zawsze się dziwię tej pomysłowości;/ dzięki za linka!
w takim razie miłego oglądania:)))
i dobrego wieczorku:)
pozdrawiam ciepło i idę zajrzeć na filmweba:)
chyba zaraz obejrzę ten film :) właśnie szukałam czegoś dobrego – dziękuję!
w takim razie miłego oglądania życzę:)))
Nie widzialam, nie czytalam, ale po Twoim poleceniu, mam wielka ochote na ksiazke albo film, dlatego juz zanotowalam sobie ze przy najblizszej wizycie w pl. do kupienia :)
pozdrawiam
polecam gorąco i dziękuję za ten komentarz:) to miłe, że liczysz się z moją opinią:) mam nadzieję, że się nie zawiedziesz…
uściski Atenko:*
Tego mi brakowało. Inspiracji filmowych. Innego spojrzenia. Muszę film koniecznie zobaczyć. Dziękuję :)
super! cieszę się, że cykl się spodobał. Na pewno za jakiś czas będzie kolejna propozycja:) pozdrawiam ciepło i życzę miłego oglądania
Wolę książki ale z braku czasu skuszę się na film. Dziękuję za podpowiedź.
Pozdrawiam.
:))) gdybym miała wybierać pewnie też bym tak powiedziała, ale film to moja miłość i nigdy z niego nie zrezygnuję…
uściski
Dziękuję! Muszę koniecznie i obejrzeć i przeczytać, bo bardzo lubię jego program, każdy odcinek oglądam kilka razy :)
:))) ja podobnie.:) gdybym powiedziała , że jestem jego fanką było by to niedopowiedzenie:P;)
polecam!
Nie myślałam, że jeszcze kogoś tak fascynuje :)
widzisz, a jednak;)
Interesujace…moze znajde niemiecka wersje :)))
Pozdraiwma cieplutko.
oo! a może:) a po polsku to już nie można oglądać?:)
Pewnie, ze mozna :-) Jednak wole po niemiecku…trzeba szkolic jezyk, przyjemne z pozytecznym ;-)
no jasne, że trzeba! ja to tylko po angielsku…niemieckiego dopiero zaczęłam się uczyć i w życiu bym nic nie zrozumiała :)))
nie widziałam nie czytałam ,ale chetnie zrobie jedno i drugie :))
pozdrawiam
Ag
cieszę się, że namówiłam:)))
Kadry wygladaja baaaardzo klimatycznie! :) Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę ;)
dziękuję i pozdrawiam ciepło:)
to fakt, ten film ma magiczny klimat troszkę nie z tego świata:)
czytałam książkę, nawet poświęciłam jej jeden post.
Jak dla mnie zbyt intymna.
Filmu nie widziałam z chęcią obejrzę powtórkę na Canale bo juz był ale przeoczyłam :(
Joasiu tak to taki intymy pamiętnik…nie każdemu może przypaść do gustu. obejrzyj film koniecznie, to będzie dobre dopełnienie…
:) na canale powtórki są często, więc pewnie jeszcze puszczą!
uściski
świetny pomysł z tym cyklem filmowym:)będę jego stałą "oglądaczką"!ja też kocham kino i często z dzieciakami robimy sobie kino domowe (popcorn, przygaszone swiatło,a my w szlafroczkach na kanapie:)dzięki za namiar na ten film, może mogłabym go obejrzeć ze starszym synem?on tak się garnie do gotowania razem ze mną!co o tym sądzisz?nadaje się dla 8-latków?pozdrawiam i czekam na kolejne propozycje książkowo-filmowe:)BUZIAKI!
cieszę się i zapraszam już teraz:)))
o tak, ja też lubię takie domowe klimaty, szlafrok to podstawa;)
hmmm 8latek mówisz… sama nie wiem;/ jest tam kilka scen intymnych, że tak się wyrażę, ale zawsze możesz w tym czasie zamknąć mu oczy , albo przewinąć. Tak na prawdę to tylko Twoja decyzja… :)))
uściski i miłego oglądania z synkiem bądź bez:)
ojej, to chyba jednak mój syn będzie musiał poczekać:) dzieki za podpowiedź, właśnie o to mi chodziło!ale my z mężem jak najbardziej obejrzymy!dzięki za namiary i czekam na fotki mebelków!
:) no chyba tak:)))
miłego oglądania Wam życzę:)))
a fotki będę już niedługo -obiecuję:)
dobrej nocki
Zachęciłaś mnie swoją recenzją. Spróbuję dorwać książkę jak tylko zlecę do Polski :-)
zapraszam do mnie na rozdanie ;-)
Moniko cieszę się ogromnie:)))
zajrzę dziś na pewno:) dziękuję za zaproszenie
dobrego wieczorku
zapowiada się fajnie, lubię takie klimaty :) jeśli chodzi o filmy napewno widziałaś, a jak nie to polecam z całego serca: julia&july :) czy coś takiego hihi :) my wczoraj oglądaliśmy "furia. romantyczna historia wibratora"… tak, tak dobrze czytasz, jeśli nie słyszałaś o tym filmie :) polecam, bardzo fajny klimat filmu i cudowna muzyka :) niech tytuł Cię nie zniechęca hihi :)
oczywiście, że widziałam kochana:))) takie filmy to właśnie moja miłość! :D
o kurcze , ale tytuł! tego nie widziałam, bo rzeczywiście sam tytuł nieco odstrasza, ale skoro mówisz , że warto to obejrzę:) dziękuję:*
oj jak muzyka jest cudna to już lubię… muzyka w filmie gra dużą rolę… uściski:***
Widziałam film jakiś czas temu. Rewelacja :) Świetnie nakręcony, klimatyczny i jest ciasto cytrynowe :)
o tak, cistao mmmm:)))))))))
cieszę się, że masz taką samą opinię na jego temat:)
pozdrawiam cieplutko
Gratuluję mebelków. Nosze się z zamiarem zamówienia szafy ale nie wiem czy Daro są na moja kieszeń. Pomysł z recenzjami jest świetny bo w tym nadmiarze człowiekowi potrzebna jakaś wskazówka.
dziękuję:))) nawet nie wiesz jak się cieszę…emocje wreszcie opadły, bo nie ukrywam, że bardzo się denerwowałam, ale wszystko dotarło całe i zdrowe:)))
napisz do Ady. :) nie mają wcale takich wygórowanych cen, a jakość marzenie:))) polecam!
uściski
zachęciłaś do obejrzenia,
dzięki i pozdrawiam
cieszę się Jaguś:)
dobrego wieczorku i miłego oglądania!
Ciesze się, że Ty się cieszysz. Gratuluję nowych mebelków !!!
domeknapolanie.blogspot.com
dzięki Beti:)))
dobrej nocki
tralalala lalalala jestem strasznie ciekawa dawaj fotttyyyyyyy :P :P :P
film postaram się zobaczyć (czytałam już kilka recenzji)co do książki to chętnie ale mój mały książę chyba mi nie pozwoli:(
ciekawy rysunków i małych literek może i porwać karteczki niestety:(
Ada
foty będą , ale potrzebuję czasu, bo chcę aby były wyjątkowe przy dobrym świetle… :)))
na pewno Wam pokażę już niedługo -obiecuję!
to może będziesz czytać, gdy mały będzie sobie słodko spał? :)))
na pewno znajdziesz dobry moment!
pozdrawiam ciepło
z tymi filamami to fajny pomysł.. ja jestem kinomaniaczka aktualnie w uspieniu.. kiedys trudno było mnie na czyms zagiac. na biezaco w kinie popularnym i offowym.. teraz brak czasu i sił ale od czasu do czasu cos obejrzę .. kina mi brakuje.. (kiedys co tydzien.. nocne maratony filmowe w kinie.. teraz juz nie ..) ale od czasu pojawienia sie małego pana Y udało mi sie wyrwac z kolezanka w grudniu do kina w samo południe w srodku tygodnia ;) na MOJ ROWER.. film , który polecasz wyglada smakowicie i w przenosni i dosłownie .. napewno poszukam i obejrzę ja ostatnio nadrabiajac zaległosci obejrzałam 7 days in Havana.. polecam baaardzo .. co prawda w Polsce w kinie nie było ale z tego co sie orientuje legalnie dostepny w necie.. a czekam tez na foty co Daro Meble wam przysłało:)
a jeśli mogę spytać to jak ten Mój Rower bo miałam się wyrwać i się nie wyrwałam:(
Ada
hej Iza rozumiem…no niestety, gdy dzieci przychodzą na świat ma się inne priorytety. Ja jeszcze tego nie doświadczyłam, ale może już niedługo zostanie mi tylko kino domowe i od czasu do czasu jakiś wypad na miasto? ach pamiętam czas maratonów nocnych..teraz jakoś już chyba nie miałabym na tyle siły, aby przetrwać całą noc bez zmróżenia oka:)))
o kurcze , nie widziałam tego filmu! dziękuję:)))
zobaczę z przyjemnością.
no właśnie i jak ten Mój Rower?:)
a co do fotek mebelków, to czekam na dobry moment, bo chcę , aby zdjęcia były wyjątkowe. Obiecuję, że w najbliższym czasie na pewno pokażę:))) a później już cyklicznie będą na zdjęciach:)
uściski
Koniecznie musze obejrzec:))**
polecam kochana:) zobacz, zobacz:))
Bardzo jestem ciekawa tych mebelków, jejku! Pokazuj!
proszę…. :)
Martuś pokażę pokażę już nieługo:))
tak jak pisałam wyżej dziewczynom muszę mieć dobre światło do zdjęć, bo niestety w mieszkaniu o takiej porze roku jak teraz, światła jest dość mało co nie sprzyja dobrym fotkom:))) no i jeszcze niedaleko nowej witrynki walają się stare meble, które trzeba jakoś uporządkować, aby ich widać nie było:)
uściski
świetny pomysł na cykl! Nie oglądałam, ale kino uwielbiam. W UK mieliśmy wykupiony abonament miesięczny za bagatela 14 funtów i kino bez ograniczeń!! Czasami chodziliśmy kilka razy w tygodniu, tak żałuję, żę w Polsce żadna z sieci kinowych nie ma podobnej opcji.
Na mebelki czekam, ja u siebie focę jutro :)) dziś całyyyy dzień we Wro :) uwielbiam!
:) cieszę się, że pomysł się spodobał i zapraszam na kolejne już teraz:)
o kurcze nawet o czymś takim nie słyszałam , a to moje marzenie! rewelacja mieć taki karnet:)))
wow… coś czuję, że nawet jeśli u nas coś takiego by się pojawiło to za nieporównywalne pieniądze… niestety;/
oooo:D super! pokaż koniecznie co tam masz nowego:)
ja zdjęcia pewnie w weekend porobię, bo inaczej nie dam rady. rano ciemno gdy wychodzę i ciemno gdy wracam do domku… czekajcie cierpliwie:)))
buziaki i dobrej nocki
Idę oglądać:) Cieszę się, ze są jeszcze jakieś filmy, których nie widziałam:)
o super! bardzo mnie to cieszy:)))
miłego oglądania i samych pozytywnych wrażeń! napisz co myślisz jak już obejrzysz…
uściski
Ty tu nam nie rób ochoty tylko pokazuj jak najszybciej nowe nabytki:) Już nie mogę się doczekać:)
:D kochana to nie tak łatwo. nie wrzucę jakiś nieciekawych zdjęć wieczorową porą… bo ciemno strasznie dziś i nie byłoby efektu:)
chciałabym , aby te pierwsze zdjęcia były wyjątkowe, a do tego dzienne światło jest mi potrzebne, więc pewnie zrobię fotki w weekend, bo wcześniej będę poza domem…
buziaki:***
Mam wielką ochotę obejrzeć ten film…
no to do dzieła!:)))
powodzenia i samych pozytywnych wrażeń:)
ściskam ciepło
Jak to możliwe, że NIE SŁYSZAŁAM o tym filmie?!?!?!
TACY świetni aktorzy! Takie piękne zdjęcia!!! MUSZĘ to nadrobić natychmiast! Dzięki za ten post :)
a widzisz? :) no to cieszę się, że już poznałaś i teraz zapraszam do oglądania:)))
ależ proszę! cała przyjemność po mojej stronie. o taki odbiór właśnie mi chodziło:D
uściski
Dziekuje Ci:*
I dlaczego nie oglądałam tego filmu jeszcze?
pozdrawiam
http://lepetitka.blogspot.com/
proszę:*** zresztą nie ma za co:)
musisz to nadrobić:)
pozdrowienia
czytałam, filmu nie widziałam jeszcze – ciągle do nadrobienia ;)
w brytyjskiej telewizji Nigel Slater ma swój program kulinarny :) ciekawie jest zobaczyć go na antenie po tym jak czytało się jego książkę, bo książki to taki inny świat, a tutaj jednak realna osoba stoi za tymi wszystkimi potrawami ;)
koniecznie musisz to nadrobić Gosiu:)
ja również bardzo lubię jego program, a jego gra aktorska nie jest zła:)) lubię go oglądać:)
dobrego dnia
papapa
Zaciekawiłaś mnie tym filmem i książką. Choć gdy widziałam zajawkę – nie zwróciła mojej uwagi. Musiałam zobaczyć te zdjęcia i przeczytać, co napisałaś…
PS. Jakie mebelki?
hej Una:) cieszę się, że mimo, że zajawka nie natchnęła to mnie się udało. Nie każdy lubi tego rodzaju filmy i opowieści. Ja lubię, dlatego polecam… a czy się Tobie spodoba? zobaczymy – mam nadzieję:)
haha a Ty nic nie wiesz:) jakiś czas temu zamówiłam trzydrzwiową białą witrynkę i stolik:)))
w tym poście przeczytasz więcej:
http://scraperka.blogspot.com/2012/12/biaa-witrynka-prosba-o-pomoc.html
:) uściski
Świetny początek nowego cyklu! Muszę obejrzeć, wszak gra tam Charlie z Fabryki Czekolady :)
zapraszam już teraz:)))
obejrzyj koniecznie:))) uściski
Chętnie obejrzę ten film, zwłaszcza, że widzę- pojawia się w nim sam Nigel Slater- dla mnie guru lekkiej kuchni na lato:) Jego przepisy i pomysły inspiruja mnie często, kiedy gotuję na Kalinkach:P
buźki!
dokładnie tak! dzięki temu jest ciekawiej niż mogłoby się wydawać:)))
och nawet nie wiesz jak chciałabym mieć takie Kalinki…
buziaki dla Ciebie:)
Jej, film zapowiada się świetnie, lubię takie historie :))) I niecierpliwię się, kiedy będą mebelki :)))))
ja też uwielbiam takie klimaty filmowe i książkowe:)))
kochana mebelki już są i stoja grzecznie i cieszą nasze oczy:D jestem najszczęśliwsza na świecie, bo są takie jak sobie wymarzyłam:)))
niedługo pokażę obiecuję! muszę mieć tylko dosyć światła… a gdy ono jest ja w pracy siedzę, więc pewnie uda mi się obfocić dopiero w weekend, nie wcześniej…
buziaki kochana:*
No to dawaj Moja Droga te zdjęcia, bo ciekawa jestem. Oglądałam kiedyś ich stronę, ale niestety finansowo nie mogłam sobie pozwolić. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
pokażę na pewno, tylko tak jak pisałam wyżej Agusi, potrzebuję czasu na dobre zdjęcia w świetle dnia, a teraz jest to nie możliwe, bo w pracy siedzę i dziś późno do domku wracam… jutro pewnie podobnie. a gdy wychodzę ciemno jest:(
na pewno niedługo pokażę!
uściski:)))
Czytałam i opisałam tutaj: http://nawiedzonaulala.blogspot.com/2012/07/przeczytane_24.html
Generalnie książka mnie zniechęciła do obejrzenia filmu.
Ula niestety nie zgadzam się z Tobą i Twój opis jest jakby nie z tej książki… aż mi się wierzyć nie chce, że możemy mieć tak odmienne zdanie… ;/ ale każdy ma prawo do opinii i wypowiedzi. Widocznie to nie jest to co lubisz i w pełni to akceptuję.
pozdrawiam ciepło i dziękuję za szczery komentarz
Nie znam, ale po takiej zachęcie, na pewno sięgnę.
dzięki, pa
Dlaczego ja jeszcze tego filmu nie widziałam, to nie zgadnę. No nie!
Slatera uwielbiam, jego historię z wywiadów z nim znam.
Helenę ubóstwiam.
A film przegapiłam :(
Dzięki, kochana :***
Ostatnio poszukuję filmów wartych obejrzenia. Z chęcią skorzystam z Twoich propozycji. Ten film zapowiada się nieźle i chyba skorzystam :)
Świetny cykl – też jestem wielką fanką kina i uwielbiam oglądać każdy jeden gatunek. Nie ma u mnie podziałów "tego nie lubię, a to tak" – oglądam wszystko. A o tym filmie nic nie słyszałam, ale z dużą chęcią go obejrzę!
W poprzedni weekend mieliśmy istny szał filmowy – obejrzeliśmy 10 filmów! Jeden lepszy od drugiego! Polecam rewelacyjny i bardzo wzruszający "The Impossible". Film na faktach o rodzinie, która przeżyła tsunami w Tajlandii w 2004…. Piękny… Nie pamiętam kiedy ostatnio tak płakałam na filmie, nawet moja druga połowka stwierdziła, że jak tak dalej będzie to i on zacznie płakać! hihihi =)
Czekam z niecierpliwością na kolejne posty z kinowego cyklu!
Buziole =*
Hehe też oglądałam ostatnio "The Impossible" i w ostatnich dziesięciu minutach oglądania zadzwonił dzwonek do drzwi. Kolega miał lekko zakłopotaną minę, gdy mnie zobaczył taką zasmarkaną, zapłakaną, czerwoną. :-) Film jak dla mnie rewelacyjny, bardzo realistyczny i wzruszający. Jeden z najlepszych, jakie ostatnio widziałam.
A jeśli poszukujesz filmu z niezwykłą, magiczną atmosferą o gotowaniu to polecam "Simple irresistible". Ma już swoje lata i jest lekko naiwny ale przenosi w bajkowy świat i z mężem za każdym razem z przyjemnością go oglądamy.