Niedzielne poranki należą do moich ulubionych. :) Zazwyczaj właśnie tego dnia nic nie muszę. Mogę zwlec się z łóżka troszkę później niż zwykle, snuć się po domku w szlafroku nawet do popołudnia, bo i kto mi zabroni? Mogę siąść sobie na kanapie z gazetką Country Homes, albo Vakre, które ostatnio zagościły w moim domku za sprawą cudnych dziewuszek: Monique i Mimi. Monisi córeczka wylosowała mnie i świeżutka lutowa gazetka jest już u mnie:) Vakre jakiś czas temu kupiłam na wyprzedaży u Mimi i Zorkiego:D uwielbiam! szkoda tylko, że nic nie rozumiem z tego co jest napisane…ale zdjęcia i samo wydanie to niesamowita gratka dla moich oczu..
Poranna kawka stała się małym rytuałem bez którego ciężko jest rozpocząć dzień. Uwielbiam pić ją w naszym prezencie ślubnym…bolesławiecka porcelana sprawdza się tutaj rewelacyjnie! Do kawki zawsze mała słodkość musi być:) Uwielbiam zagryzać włoskie paluchy Grissini Fiabili, które niedawno podarowali mi rodzice:) Dostałam też dużo innych smakowitych , włoskich przysmaków, które rodzice kupili będąc na nartach. Makarony, sól morska, tortellini, paluchy, parmezan, ryż… mniam! a ceny? za duże opakowanie soli morskiej gruboziarnistej zapłacili 15centów.. haha! a u nas? wolę o tym nie myśleć:)))
Kolejną małą przyjemnością, która w domku być musi to kwiaty. ich zapach, kolor, delikatność i to coś co mają w sobie… to wszystko sprawia, że je uwielbiam i przynoszę do domu gdy tylko mogę. Kocham tulipany… Mój Z. dobrze o tym wie, dlatego na walentynki dostałam piękny bukiet tulipanów:)))
zgodnie z prośbą Abily pokazuję widok na ścianę nad kanapą, gdzie wiszą nasze literki H O M E
od Al z Czary z Drewna:)
orzeszki włoskie, ich zapach i smak…:)))
są pyszne, zdrowe, a na dodatek pięknie się prezentują w drucianych koszykach.
wosk zapachowy yankee candle pachnie bardzo intensywnie! polecam:)
kilka migawek z gazetki Country Homes :)))
czy Wy widzicie jakie cuda można zrobić ze starych swetrów?
a szydełko… ? love it!
poniżej przepisy na rozgrzewające zimowe dania – mniam! :)
już niedługo pokażę Wam wnętrze Vakre…;)
Wracam do szydełka i porannej prasy…
kawka już wypita, paluchy zjedzone:)
Ciekawa jestem jak wygląda Wasza niedziela. hm?
Dobrego dnia i już teraz wspaniałego tygodnia:***
XOXOXO
SCRAPERKA
Pięknie jest u Was!:)
A gazetek tylko pozazdrościć:) Rzeczywiście zdjęcia są piękne:)
Iza dziękuję:)))
lubię zmieniać przestrzeń dookoła… taka już moja natura;)
gazetki uwielbiam, a niedzielny poranek to idealny czas na takie przyjemności…
dobrej niedzieli dla Ciebie!
Ja rowniez zaopatruje sie na urlopie w regionalne produkty. Wlochy to dla mnie zrodlo oliwy z oliwek ;)))
Pieknej leniwej niedzieli :***
tak, to dobry sposób na poznanie i smakowanie czegoś nowego:)
o tak! oliwa z oliwek jest u nich niesamowita!
:)))
dziękuję i wzajemnie tego samego dla Ciebie! odpoczywaj jeśli możesz:)
uściski
Zgadzam się bardzo ciepło i sympatycznie jest u Was. Lubię tu zaglądać, ale ten cudny stolik, nie mogę się napatrzeć na niego :)
Co do gazetek, to zastanawiam się dlaczego u nas w Polsce jest problem z kupieniem Vakre? A może tylko ja mam problem ze znalezieniem takiego sklepiku?
hej Maciejko:)
stolik oczywiście by Daro-Meble:) uwielbiam go za każdy jego centymetr:D i pewnie nie będę potrafiła teraz przestać go fotografować… jest idealnym tłem dla wszystkiego!
wiem…wiem ja też tego nie potrafię pojąć , dlaczego u nas te gazety są niedostępne, bo są niedostępne i nie kupisz ich nigdzie;/
uściski posyłam!
p.s. czasami na allegro pojawia się jakiś numer
nabrałam ochotę na prasówkę pod kocykiem… tylko nie mam żadnej świeżej gazetki .. eh!
ale ładny kolorowy bukiet :)) i wszystkiego naj dla męża, bo ja chyba nie składałam
miłej niedzieli!
Al ja właśnie taką sobie urządzam :) no i w między czasie odpowiadam na komentarze, aby później nie mieć zbyt dużych zaległości:) lubię te nasze rozmowy tutaj…
i przyznam szczerze , że tak jak od porannej kawki, tak i od odpowiadania na komentarze i zaglądania na Wasze blogi chyba troszkę się uzależniłam:)
życzenia mężowi przekażę
buziaki!
Ależ u Ciebie przytulaśnie!!! wypiłam bym chętnie z Tobą kawkę na tej fajnej kanapie i gazetkę bym obejrzała nie przejmując się, że nic nie rozumiem, bo oczy swe upajałabym zdjęciami… A co do zdjęć to twoje mnie zauroczyły!!!!
hej hej! haha uwielbiam to słowo i sama często go używam :) przytulaśnie – no uwielbiam!
no to zapraszam do Wrocławia! ;)
nasze mieszkanie zawsze otwarte na gości!
dziękuję:*
buziaki i dobrej niedzieli dla Ciebie
papa
Fajny ten katalog. U Ciebie jest tak sielsko i miło. U mnie wrzask córki, że musi robić matmę. Oj dzieci…..
Pozdrawiam
Aniu u nas jeszcze dość spokojnie, bo dzieci nie mamy. Naszym jedynym dzieckiem jest nasz psiak, ale on całe szczęście nie mówi i szczeka też bardzo malutko, więc marudzenie to tylko nasze czasami słychać haha:)
trzymaj się!
buziaki
ach ta matma;/
Pieska też mam na dokładkę.
Pozdrawiam
Lubię kolory, a u Ciebie dzisiaj jest tak pięknie. To bukiet zrobił wspaniały klimat :) U mnie kolory wywołują uśmiech :)
Dobrej niedzieli! Kolorowej i uśmiechniętej!
Sylwia:)
ja również je kocham i powiem szczerze, że nie potrafiłabym bez nich żyć:) kolory pobudzają do życia i dodają energii , a na dodatek przywołują wiosnę… :)
dziękuję Sylwio!
również Tobie życzę najlepszej niedzieli w tym roku!
pa
Scraperko u mnie też juz kawa wypita i sniadanie zedzone. Wczoraj miałam do godziny 2 w nocy gosci wiec i szydełka nie było. Zaraz do niego wracam bo musze skonczyc niebieski pled. Pozdrawiam. Dorota z Sielankowego dziergania :)
witaj Dorotko:*
och! no to musiałaś mieć udany wieczór. MY też wczoraj cały dzień poza domem. Wyjechaliśmy o 9 rano do jednych rodziców, później o 18 byliśmy już u drugich i do domu zajechaliśmy jakoś po 22:) więc dziś czas na odpoczynek!
pozdrawiam cieplutko
Ślicznie u Ciebie !!!
Meble są przepiękne a Ty idealnie potrafisz wyeksponować wszystkie dodatki :)
Ja też ciągle coś przestawiam, wczoraj zawiesiłam wiosenne zasłony i jest już o wiele przytulniej i weselej.
Mogę wpaść do Ciebie na kawę, bo mój ekspres nadal w serwisie ;)))
Miłej niedzieli :)
Kasiu dziękuję słońce! :)
och zasłony! nawet mi nie mów… koniecznie muszę kupić nowe, właśnie takie wiosnenne… na dniach może wybiorę się do ikei na razie na rozpoznanie:)))
wpadaj wpadaj, choć ja ekspresu niestety nie mam, a jedyne co mogę zaproponować to świeżo zmiloną kawkę:)
dobrego dnia:*ściskam
Oj ja na każdą kawę jestem chętna… ekspres nie jest konieczny ;)
A zasłony uszyłam z tej tkaniny http://allegro.pl/bawelna-100-duze-kwiaty-na-bialym-tle-1m-i3027635386.html
wyglądają pięknie :)
Kasiu nie czyta mi tego linka, wyślesz raz jeszcze?
na pewno piękne muszą być skoro Twojego wykonania:)))
ale ciekawa jestem tej tkaniny, więc wysyłaj raz jeszcze!
a na kawkę zapraszam:)
Poczekaj chwilkę bo chyba całe allegro nie działa. Z tej tkaniny mam poszewkę,którą widać u mnie na ostatnich zdjęciach ;)
To biała bawełna w piękne kwiaty.
o rzeczywiście całe allegro nie działa.. aaa! śliczna ta tkanina! zasłony z niej muszą wyglądać pięknei wiosennie:))) świeżość świeżość i jeszcze raz świeżość:) patrzę na tą Twoją poduchę i się uśmiecham…
uściski raz jeszcze!
to ja się chyba zaraz na tę kawkę i paluchy do Ciebie wproszę.
Pięknie tam!
:D wpadaj kiedy masz ochotę;)
tak jak pisałam wyżej ja zawsze chętnie ugoszczę:)))
dziękuję i ściskam ciepło!
Uwielbiam Bolesławiecką ceramikę:)Piękne zdjęcia:)Miłej niedzieli:)pozdrawiam
ja też! chciałabym mieć kilka kompletów, może kiedyś? :)
dziękuję
dobrej niedzieli dla Ciebie!
ale fajne inspiracje! uwielbiam druty (szydełko mi robi psikusy) nie umiem zbyt wielu splotów,ale cuda z warkoczami podziwiam .Szkoda tylko,że sam proces "drutowania" taki żmudny- bo ja z tych niecierpliwych
Anitko w tej gazetce taki zdjęć i inspiracji jest mnóstwo, a ja pokazuję tylko kilka:)
a ja do drutów właśnie coś przekonać się nie mogę i wiolę szydełko:)
ale tylko na drutach można zrobić takie fajne warkocze! ale zawsze można wykorzystać jakiś stary wełniany sweter i wtedy dużo się człowiek nie narobi;)
jak tam zakupy? udały się? :)
ściskam
Zalegam w wyrku z laptopem na kolanach i kawką przy boku… leniwa niedziela.Za oknem jakaś szara zawiesina, która wcale nie motywuje do powstania…W planach misiek do uszycia (zamówienie specjalne), rosołek do ugotowania i poźnym popołudniem wizyta w gimnazjum, do którego moje dziecię chce się dostać i rozpocząć w nim edukację od przyszlego roku. Póki co jednak leżę (półsiedzę właściwie…) i się byczę, hehe. Miłej niedzieli Anula. P.S. …a jutro biegusiem na pocztę, bo się bzyku udusi… ;) (sprawdzałam status przesyłki i podają, że adresata nie zastano w domu)Buziaki!
hej Aniu:*
haha takie wyrkowe lenistwo uwielbiam, choć dziś spędzam wolne chwile na kanapie w dużym pokoju. od kiedy mamy nowe mebelki, jakoś tutaj mi najprzytulniej się siedzi:)))
o rosołek! my wczoraj po wizycie u jednych i drugich rodziców mamy sporo jedzonka i będą kotleciki z piersi kurczaka, do tego ziemniaczki i sałata:)))
w takim razie smacznego i miłej wycieczki do gimnazjum!
haha tak paczuszka czeka na mnie na poczcie i jutro się po nią wybieram:))) wszystko sprawdziłaś – jesteś wielka:)
ściskam i dobrej niedzieli dla Ciebie
właśnie za to kocham niedzielę :) piękna filiżanka
ja też!
mimo, że jest perspektywa jutrzejszego powrotu do pracy, to i tak niedziela jakoś z sobotą wygrywa:)
dobregod nia i całego tygodnia:)))
Aż zapachniało mi kawusią:) Super u Ciebie! Świetne zdjęcia, a do tego ta ceramika z Bolesławca!
buziaki:)
kawka z raana jak śmietana;)
dziękuję z całego serca!
niedzielne uściski posyłam
ach jak przytulnie !!!!ja sie wpraszam na kawe;P
a ja posluchalam Twojej rady, nie ma co gdybac tylko trzeba sie wziasc do roboty!wiec sypialnia juz odmalowana,od razu lepiej:P dzisiaj male poprawki mycie okien i gotowe:P…..pomalu bedziemy malowac reszte pomieszczen ,bo naprawde nie wyglada to swiezo i te wszystkie drzwi fuj…………….buuuziaki:***
kolejna! kurcze to muszę zrobić chyba większą imprezę, bo już troszkę gości się uzbierało;)
Ewelinko super! cieszę się, że powoli coś u Was się zmienia. ja też mam mnóstwo ścian do remontu, bo pogryzione przez Maila są… szalał z zębami jak był malutki. myślę, że zabierzemy się za to na wiosnę , po powrocie z wakacji:)
buziaki! a drzwi też można przemalować!
buziaki
:) slicznie i pięknie i leniwie i niedzielnie!
Cudnie u Ciebie. Wpraszam się na kawę!
I zapraszam do mnie….
u mnie też w sumie chyba nawet o tym samym! :) Mamy podobne poranki niedzielne :)
Cudnej niedzieli!
haha kolejna na kawkę się wprasza:) no nie mogę, ale Was już jest! zapraszam i Ciebie:)))
zajrzę dziś na pewno:*
buziaki i również dobrego dnia
Uwielbiam bolesławiecką ceramikę :). Gdybym miała się zdecydować, który wzór kolekcjonować – miałabym ogromny problem ;))
Tulipany to moje ulubione kwiaty – piękny bukiet dostałaś :)
A co do cen – latem znajomi byli we Włoszech, przywieźli mi 4l oliwy Monini – zapłaciłam im za to 50 zł. A u nas… ech ;)
Wspaniałej niedzieli (ja ciągle w szlafroku;) ) :))
to prawda… jest tyle wspaniałych wzorów, że nie wiadomo , ktory ładniejszy. my nie mieliśmy takiego problemu z wyborem, bo wybrano za nas:)
ja też kocham tulipany! są najlepsze! i najdłużej stoją w wazonie. mają jakąś wrodzoną długotrwałość:P jak dostanę różę to już na następny dzień główka zaczyna opadać, a tuliapny? otwierają się i stoją na baczność aż płatki nie poodpadają:)
no właśnie o tym mówię!
te ceny u nas jak z kosmosu niestety;/
haha ja się właśnie ubrałam, opróżniłam zmywarkę i wstawiłam pranie, więc już nie jest tak leniwie… a zaraz prasowanie mnie czeka:)
uściski
Czasem dobrze jak ktoś zadecyduje :). Moja mama zbiera bolesławiec od wielu lat – ten podstawowy piaskowy (za komuny w GS albo w cepelii kosztował grosze), mam więc ogromny sentyment do tej ceramiki ;)
O tak, tulipany są trwałe – najbardziej lubię dostać, mieć takie najmniej rozwinięte – potrafią stać nawet 2 tyg :)
Brawo za mobilizację! :)) Ja idę się JUŻ ubrać i planuję zrobić chleb :)
Ściskam.
mmm chlebek własnej roboty to najlepszy co może być:) wczoraj przywiozłam cały bochenek od mamy:)))
raz jeszcze dobrej niedzieli!
:*
Aniu, bardzo optymistyczne zdjęcia nam serwujesz w niedzielny poranek :-) Takie gazetki to czysta gratka dla prawdziwych smakoszy :-) Chętnie bym pooglądała. U nas też leniwa niedziela. Uściski
i o to właśnie chodzi! aby wywołać uśmiech na Waszych twarzach:)
u mnie już nie tak leniwa:)
właśnie skończyłam odkurzać, wstawiłam pranie i zaraz obiad, a później prasowanie:)))
buziaki:*
jak tam zakupy w Kapibara? udane?:)
buziaki
Hej Scrapereczko, u mnie wypisz wymaluj identyczna niedziela, tulipany są, kawka jest, ja przy laptopiku buszuję po blogach i przegląd prasy… u mnie nowy numer Moje mieszkanie. Ciasto jest w piekarniku, proszkowe ze śliweczkami ze słoika i migdałami…już mi leci ślinka. Ale po obiedzie do popołudniowej kawki już będzie. Buziaki i miłej niedzieli. Zapraszam do mnie po kwiatki w ramach podziękowań. Gosia z homefocuss
Małgosiu no proszę! jaki ten świat mały:)))
nowy numer mojego mieszkania być musi:D też mam, no i oczywiście jeszcze Weranda najnowsza w moje ręce wpadła w piątek:)
mniam!!! ach też bym coś dobrego upiekła. muszę pomyśleć i nad wypiekami!
na pewno dzisiaj zajrzę! uściski:*
Jaka mila ta niedziela u Ciebie:))) u nas wlasnie obiadzik, tulipanki takze obecne, slonka dzisiaj troche brak, ale i tak jest milutko i leniwie:))***
u nas obiad dosłownie za 5 minut będzie:)))
takie kwiaty potrafią jakoś umilić ten brak słoneczka:)
smacznego i dobrej niedzieli dla Ciebie!
No, to rozumiem ! To się nazywa niedzielny poranek.
Pozdrawiam ciepło
:D :))) no tak się własnie nazywa i niech taki będzie już zawsze:)
uściski
ba … nie znam nikogo, kto by nie lubił niedzieli
błogiego niedzielnego stanu życzę :-)
:D dokładnie tak! niedziela piękna jest:)))
dziękuję i życzę tego samego i Tobie:)
uściski
Będzie długi komentarz, najwyżej coś wytnij ;D
Primo po pierwsze to Bolesławiec – moja miłość i must have i obowiązek każdego Polaka, mieć jakąś skorupkę z Bolesławca w domu. Jedna z naszych najlepszych wizytówek na świecie, a Twoje zdjęcia to kolejny dowód na to, że słusznie!
Zazdraszczam ogromnie dostawy pyszności z Włoch! Czasem znajomych rodzinka znad jeziora Garda przyjeżdża i wtedy zamawiamy oliwę, płaty lodówkowej, a nie suchej (ble!) lasanii, bresaolę, prosciutto, parmezan, kawę, oliwki i wino. Sybaryci, qrde felek, pomyślałby kto ;D
O cenach jedzenia u nas, to nie będę rozmawiać, bo się wkurzę!
Rodzice już podjęli decyzję nt. wakacji?
Bo ja znowu z tym Thassos: tam jest najlepsza na świecie oliwa, poezja po prostu. Słomkowa, delikatna, o niedrażniącym zapachu, wcale nie gorzka.
No i miód… Jak go skosztowałam pierwszy raz, to byłam przekonana, że to NIE JEST miód. ma zupełnie niepodobny do naszych miodów smak.
Dobrze jest mieć dodatkową walizkę na oliwę i miód i oliwki z Thassos ;D
haha! dobre dobre:)))
zgadzam się co do Bolesławca! musi być i już! wyjścia nie ma, trzeba mieć i cieszyć oko i wspierać co polskie:D a w tym wypadku mamy się czym pochwalić, oj mamy:)
uwielbiam takie pyszności przywezione zza granic Polski i zawsze , gdy jestem gdzieś daleko smakołyki kupić i przywieźć do domku muszę..
z Tajlandii też pewnie coś przywieziemy! obowiązkowo:D
jeszcze nie podjęli, przynajmniej ja nic nie wiem, ale na pewno będzie coś fajnego:) a Thassos cudne jest! znam tylko ze zdjęć, ale zachwytów nie było końca:)
zaciekawiłaś mnie z tym miodem… ciekawe..oj chciałabym spróbować, bo miód uwielbiam i nim słodzę herbatkę:)
hehe zawsze warto mieć jakąś dodatkową walizkę;)
zakupów nie ma końca! gdyby tylko kasy więcej było..
buziaczki
Moja niedziela dziś dość aktywna. Zaliczyłam już basen, a wieczorem będą łyżwy.
Ale kawka i ciacho też były międzyczasie :))
Pozdrawiam i życzę błogiego wypoczynku
domeknapolanie.blogspot.com
o kurcze, aktywna kobitka z Ciebie! podziwiam i posyłam pokłony;)
dobrego dnia Beti!
prześlij mi troszkę swojej motywacji sportowej:)
papa
piękne są te meble z Daro, Również zastanawiam się nad kupnem ławy, mam pytanko, jak długo czekałaś na realizację?.
pozdrawiam i zapraszam do mnie na zającowe candy. Kasia
http://www.mojdom-mojemiejsce.blogspot.com
hej Kasiu:)
polecam, polecam! nawet się nie zastanawiaj:)))
coś Ty! po miesiącu miałam meble u siebie! łącznie z dużą witrynką:D
dziękuję za zaproszenie, zaraz odwiedzę
pozdrowienia
Udanej niedzieli w takim razie!
dziękuję kochana:)
Byłam niedawno w Bolesławcu i oczywiście nie obyło się bez zakupów! Piszę o tym w poście o Karkonaszach, zapraszam do przeglądania:). Twój prezent piękny, idealny na leniwe niedziele…Pozdrawiam, Monika
nie mogło być inaczej! pojechać do Bolesławca i nie przywieźć to z czego słynie to aż grzech;)
dziękuję i ściskam ciepło:*
Pięknie rozpoczęłaś niedzielę.
u mnie tez dominuje Bolesławiec jako dodatki, jest piękny.
Gazetka fantastyczne tyle ciekawych inspiracji, nie wiem czy u nas mozna ja gdzies kupić.
Uściski
Jaguś tak…tak lubię właśnie najbardziej:) dziś mąż mnie wyręczył i poszedł na spacer z pieskiem, więc miałam chwile dla siebie!
chyba nie…przynajmniej ja nigdzie ich nie widziałam.
buziaki:*
masz bardzo ladny domek.Widze,ze jestes wielka fanka designu skandynawskiego.bardzo mi milo,w Polsce teraz wiem,ze jest na to moda,ale we wro,z tego co wiem malo jest sklepow z takim wyposazeniem,chyba w Domusie na Legnickiej.Gazetke 'Vakre' znam i czesto kupuje,Vakre znaczy piekny,jak bedziesz miala okazje poprzegladaj jeszcze Plaze,Vartnye Hus i underbara Ideer,ta ostatnia z pomyslami diy,pozdrawiam z bardzo mroznej SverigeÖ
Madziu chciałabym mieć domek, ale to tylko mieszkanko…
tak nordic i scandi design uwielbiam! :) i pomalutku dąże, aby wprowadzać go w nasze kąty… szkoda, że te gazetki nie są w Polsce dostępne… ja wyszukuję i wygrywam:)
Plaze znam i mam dwa numery, świetna!
ale o tych pozostalych nie słyszałam i chciałabym to jakoś nadrobić, ale nie mam jak, bo u nas ich nie ma:( wielka szkoda…
och! piękne miejsce! mieszkasz tam?
uściski
tak mieszkam,polowe zyciaÖ= ale jestem z wroclawiaÖ=wlasnie za niedlugo bede w Polsce po dwoch latach:) Szwecja jest mi bardzo bliska,tu mam swoj dom,aale Polske kocham rowniez za spontanicznosc:)buzka
Madziu wiedz, że podziwiam takich ludzi jak Ty:) mieszkanie z daleko od rodzinnego kraju to wielkie wyzwanie, choć jak mieszkasz już pół życia to chyba Szwecja to Twój drugi kraj rodzinny. Dobrze, że ma się dokąd wracać. a Ty masz:)
pozdrawiam ciepło:)
wiesz co Aniu,ja wiem czy to wyzwanie,gdybym teraz miala sie wyprowadzic do innego kraju,to bez roznicy:) ale kocham wroclaw rowniez i juz nie moge sie doczekac kiedy go zobacze,czy mozesz zdradzic z jakiej dzielnicy jestes? ja rowniez pozdrawiam cieplo:)
no tak po tylu latach to już Wasz dom:)
ja tez kocham Wrocław, no i Kraków jeszcze bardzo mnie zauroczył podczas ostatniego pobytu…
jestem z Karłowic:) bardzo lubię tą dzielnicę, za zieleń, za wały nad Odrą i trasy spacerowe, za to, że mój psiak ma się gdzie wyhasać na spacerach:)za to , że wszędzie blisko:)
uściski
naprawde,uwielbiam karlowice,tam jest moje ukochane przedszkole:) cz.janczarskiego,przepiekna dzielnica,szczegolnie idac alejka do przedszkola w maju,kiedy kwitna magnolie,jest przepieknie,wroclaw jest piekny,ma niepowtarzalny klimat,trudno taki w innym miescie,nawet za granica:)
to prawda, wiosną jest tam najpiękniej:) to bardzo zielona okolica..uwielbiam ją za to:)
moja siostra chodziła do tego mniejszego przedszkola(nie do pałacyku tylko do domku) nie wiem jak one się nazywają…
zapraszam więc w odwiedziny!;)
pozdrowienia
Kochana cudowne zdjęcia!
Miłego tygodnia buziaki
K.
dzięki Kasiu:)))
wzajemnie dobrego tygodnia:*
Aniu, u mnie tez kawa tylko w Bolesławcu! :-)) nie wiem, co w tym jest, ale tak smakuje mi najbardziej, i nie stygnie tak szybko :-)
Ślicznie masz!
dokładnie tak! jestem tego samego zdania:)))
hehe coś jest z tym stygnięciem:D
dziękuję i ściskam:*
Super poranek :))) lubię leniwe poranki niedzielne :)
oj ja też lubię, nawet za bardzo je lubię;)
Takie nieśpieszne leniwe poranki są najfajniejsze! A gdy przy tym tyle słodkości to nic tylko trwać w tym cały dzień. U mnie dziś tzw niedziala pizamowa:)))
Pozdrowienia na cały tydzień:)))
lubię takie niedziele:))
gdy nic nie trzeba… dobrego wieczorku i całego tygodnia!
słodkości do kawki być muszą. inaczej sobie nie wyobrażam:)
uwielbiam Yankee, właśnie w kominku podgrzewa mi się i pachnie (rany! jak pachnie!) mandarynka z żurawiną :)
tak zapach jakich mało! są warte swojej ceny:)))
mmmm cóż za zapach! a podziel się troszkę, co?
Gosiu dobrego wieczorku … i kominka tak zazdroszczę:)
ceny nie znam, bo to był prezent :)
a kominek na myśli ten do olejków eterycznych tylko – niestety ;)
zostałam poinstruowana, żeby wosk po kawałeczku łamać i wkładać w zagłębienie na wodę i olejek i podgrzewać tealightem jak zwykle – pachnie w całym domu :)
mamy miejsce do zamontowania prawdziwego kominka i jest nawet drewniana obudowa, ale kominka nie ma :/ dom wynajmujemy, więc tak musi być ;)
niestety te świece troszkę kosztują… bo tak miałabym pewnie ich całą kolekcję:)
aaaaaaaa taki kominek:)
och mi się marzy prawdziwy kominek… oj marzy mi się straszliwie. pamiętam jak jeszcze mieszkałam z rodzicami lubiłam usiąść sobie tak przy kominku i grzać plecki popijając ciepłą herbatkę… to były czasy:)
kiedyś na pewno będziecie mieli swój, a wtedy i kominek będzie prawdziwy!
dobrego dnia:*
Oooh uwielbiam leniwe niedziele, nawet nie wiesz jak bardzo:) Też dzień zaczynam od kawki i dzień dobry tvn:)
my też często oglądamy dzień dobry tvn:)
buziaczki kochana:*
U nas niedziela inna niż pozostałe dni ale niestety nie tak leniwa, bo przy dwójce dzieci raczej nie da się leniuchować ;-) Piękne wnętrza w tej gazetce … Rozmarzyć się można. A ten Twój napis jest czadowy bo duży. Pozdrawiam cieplutko!
ach z dzieciaczkami jest inaczej, to fakt…:) ale też weselej czasami:D
plusy i minusy:))) za i przeciw:)
tak te literki są większe niż klasyczne jakie robi Al:) specjalnie poprosiłam o większe:)
buziaki
u nas niedziela w biegu a jednak spokojna, moglismy spokojnie śniadaniowac, lunchować,i jeszcze obskoczyliśmy 3 pchle targi:)
dzięki za ścianę, napis świetny i tak sobi pomyślalam,ze jakbyś usunęła literkę O i wstawila na jej miejsce to serduszko to też swietnie by wyglądało:)zazdroszczę wloskich przysmakow, ja takie fajne przysmaki zwykle dostaje na swieta w postaci paczki z pracy:)no i ja sobie kupilam biale tulipany i od razu w domu piękniej się zrobiło;)pozdrawiam
och no to istny maraton po targach staroci:D tak niedziele to dobry dzień na targi:) a we Wrocławiu jedyny:)))
o! świetny posmył, mogłoby rzeczywiście wyglądać ciekawie:)
tulipany to najpiękniejsze kwiaty. kocham je!
a białe…och! marzenie.. ale u nas jakoś żadko spotkać można
ściskam cieplutko
Heh zazdroszczę takich poranków nasza kanapę mają prawie na wyłączność kotopsy.
Pozdrawiam cieplutko,
Karola
haha nasz Mailut też lubi leżeć na kanapie, ale jak mu się powie, żę ma zejść to schodzi:) coraz większy jest, ale jemu to nie przeszkadza i chyba dalej jemu się wydaje, że jest szczeniaczkiem:)
uściski
Cudne są te Twoje niedzielne poranki:) Moje są podobne, z tym, że ja delektuję się kawką w łóżku i wszystko po cichutku, żeby reszty nie zbudzić, bo wtedy to już żegnaj ciszo;))) Ale z ubieraniem też się nie spieszę, hi hi:)
Cudowności ze sweterków widzę, chyba coś podpatrzę! Miałaś rację, że zachwycające rzeczy! Już Ci zazdraszczam tych gazetek:)))
A Twój pokoik wygląda bosko! No i te włoskie przysmaki… mniam….
Buziaczki:*
Misiu nie każdy niedzielny poranek wygląda tak jak ten dzisiejszy niestety…:)
ach , gdybym miała większą rodzinkę , pewnie robiłabym podobnie:)
dziękuję i ściskam wieczorową porą:*
u mnie dzis tez szydelkowo i to bardzo…sezon czapusiowy rozpoczety;) gazetki wspaniale…szkoda ze w pl nie ma porownywalnych na szczescie i do mnie trafia angielskie juz w srode:)
udanego tygodnia kochana
och tak! sezon czapusiowy to chyba niedługo powolutku się będzie kończył, co? mam taką nadzieję:)
już teraz życzę miłej lektury!
angielskie są fajne, bo przynajmniej rozumiem co czytam:)
dziękuję i wzajemnie dla Ciebie fantastycznego tygodnia Justynko
kissy
chętnie zobaczę wnętrza drugiej gazety :)
tulipany są piękne. Ja tym razem dostałam piękne duże azalie.
Zdobią jadanie :D
…ale rymuje:D
miłego wieczoru :)
a pokażę , pokażę już niedługo:)
będzie też o nowej fajnej książce wnętrzarskiej, a raczej księdze, którą dostałam na święta, a jeszcze czasu pokazać nie był:)
ach kwiaty w domu kocham!
no zrymowało się pięknie!
uściski:***
Pięknie tam U Ciebie !!!
Mój niedzielny poranek wypisz wymaluj jak Twój – można troszkę dłużej poleniuchować i poparadować w szlafroczku. Niedzielny obiadek i wieczór na kanapie z książką w ręku.Szkoda że w tygodniu jest tylko jedna niedziela!
Pozdrawiam cieplutko:)
dziękuję kochana:*
dokłądnie tak! szlafrok to jest to:D
uwielbiam te leniwe snucie się po domku w szlafroku;) nawet wygląd rozczochranej czarownicy mi nie straszny, mężowi chyba też hihi…
:) zgadza się, wielka szkoda!
miłej lekturki
buziaki
Bolesławiec u mnie też rządzi w niedzielę :) Dostaliśmy z prezencie ślubnym zestaw śniadaniowy (w trochę inny wzór), więc przeważnie zaczynamy śniadaniem na nim naszą niedzielę. Z ubraniem u mnie za to inaczej, bo w niedzielę w końcu mogę się trochę wystroić i przywdziać jakąś sukienkę czy choć trochę biżuterii (na co dzień jestem pełnoetatową mamą małego szkraba :). A poza tym to całkiem podobnie :) Uwielbiam niedziele.
A propos przerabiania starych swetrów, to taki mój konik i ostatnio miałam wpis trochę o tym: http://gu-tworzy.blogspot.com/ Zapraszam :)
A abażury to świetny pomysł, jeszcze nie zrealizowałam, ale wszystko w swoim czasie
Pozdrawiam,
Gu
ooo zestaw śniadaniowy:))) mmm musi być piękny!
mówisz, że sukieneczki zakładasz w niedzielę? no proszę! Twój mąż musi być w siódmym niebie…:)
zajrzę na pewno, dizęki za zaproszenie!
ściskam ciepło
dobrego tygodnia dla Ciebie!
Niedziela nie jest naszym ulubionym dniem wolimy sobotę , ze względu na perspektywę jeszcze jednego wolnego dnia :) lubię wstać jeszcze przed P. Zrobić sobie kawkę i usiąść w piżamce pod kocykiem przeglądając gazetki i książki …. Sobota jest u nas powolnym spokojnym dniem w niedziele jesteśmy w biegu !!
Pozdrawiam
W.
różne są upodobania…sobota u nas zwykle w rozjazdach, a niedziela to dla nas odpoczynek:) sobota mija również na sprzątaniu i gotowaniu… ale to fakt, że w niedzielę myśli się już o poniedziałku i pójściu do pracy. szkoda, żę weekend nie ma 3 dni.
ściskam ciepło
Ja też uwielbiam takie leniwe niedziele, staram się ich nie marnować, ale odpoczynek jest również ważny:) Ze względu na charakter mojej pracy, w tygodniu nie mam zbyt wiele czasu na leniuchowanie, żyję dosyć aktywnie, niedziela rekompensuje mi cały tydzień. Co do przysmaków wloskich, to racja, kiedy byłam na nartach we Włoszech, za grosze kupiliśmy wina, sery, makarony, dla nas rarytas, dla nich chleb powszedni:) Smacznego:)Miłego tygodnia.
zgadza się, trzeba znaleźć jakąś równowagę pomiędzy odpoczynkiem, ale również aktywnym spędzaniem tego dnia:)
czasami jestem tak zmęczona po całym tygodniu pracy, że niedziela jest dla mnie dniem całkowitego odpoczynku:)
tak to mnie właśnie w Polsce boli… te ceny za żywność mają się nijak do naszych zarobków. jestem wściekła jak o tym myśle, a wolę się nie denerwować z samego rana:)
wspaniałego tygodnia dla ciebie! buziaki
Oj tak, świece Yankee Candle pachną nawet wtedy, gdy się ich nie zapali :) ostatnio zrobiłam zapas (bo już na wyczerpaniu są) zapachu Warm Spice, który baaaaardzo polecam :) dobranocka!!
mmmm muszę przetestować!:) uwielbiam te świece i tą firmę. u nas we Wrocławiu jest mydlarnia i w niej można dostać chyba wszystkie zapachy tych świeczek:) szkoda tylko, że ceny są tak wysokie, ale jakość wysoka to i cena. :)
może niedługo zrobię sobie prezent, a co!
buziaki:)
Nie wiem jak wyglądają tam u Was ceny, ale sprawdź może ten internetowy sklep – swiatzapachow.pl . Często mają różne promocje i wyprzedaże, a co miesiąc "zapachy miesiąca", które są o 25% tańsze niż normalnie :) :)
o! świetna strona , dziękuję:DDD
i te zapachy miesiąca kuszą bardzo:)))
buziaki
Trochę zazdroszczę lenistwa – tego porannego.
I oczywiście zazdroszczę magazynów – świetne zdjęcia przedstawiłaś – chętnie jeszcze rzuciłabym okiem.
Ja dziś od 7:30 działam, bo tak najmłodszy wstał :)
O ile w tygodniu wolne chwile w ciągu dnia wykorzystuję na robienie tego co się robi w międzyczasie (robótki wszelkie), o tyle w niedzielę staram się te wolne chwile dodatkowo dzieciom poświęcić.
Takie przytulańce-szturchańce w dużej ilości jak się okazuje są także i mi potrzebne :)
jeszcze mogę sobie na takie lenistwo pozwolić, zobaczymy jak długo będzie to trwać:)
nas mudzi zawsze o 8:00 nasz Mailo…wystarczy , że jedno z nas się poruszy czy jedno oko otworzy, a psiak już leży całym cielskiem na nas – dosłownie na nas! :))) i liże nas aż nie wstaniemy:)))
to takie słodkie uroki poranka, bardzo to lubię…
no i wtedy nie pozostaje nic innego jak wyjść z nim na spacerek:)
a przytulańce być muszą! każdy człowiek potrzebuje ciepła i bliskości ukochanych nam osób:)
ściskam cieplutko i życzę dobrego tygodnia!
Na 10 z córką na basen, ale spałam prawie do 9, oj wyspałam się …
Fajne zdjęcia w gazetce, lampa z dzianinkowym abażurem wpadła mi w oko.
pozdrawiam i idę spać, bo to juz poniedziałek, pa pa pa
Ali no to się wyspałaś! :D :)
to dobra godzina , lubię 9tą:)
ta lampa jest boska i marzy mi się taki sweterkowy abażur, tylko szkoda mi swetrów, a wszystkie stare pooddawałam jakiś czas temu do kościoła.
pewnie jeszcze śpisz…
dobrego tygodnia:)
U nas niedziela jest albo bardzo rodzinna tzn kościół, a potem wspólny obiad u moich rodziców, albo u rodziców męża – wieczorem zaś leniuchowanie w łóżku. Albo spędzamy ją sami cały dzień w domu :)
a u nas rodzinna zawsze sobota, niedziela rzadziej. W ten dzień regenerujemy siły na cały tydzień:)
ściskam ciepło i życzę dobrego poniedziałku
No Gratuluję! A te abażury "sweterkowe" i obdziergane wieszaczki to dla Ciebie cudna inspiracja – czekam co nowego wydziergasz :))))
Maryś to prawda, te abażury są przepiękne, szkoda tylko, że nie mam lampy na którą mogłabym takie cacko zrobić:) może kiedyś?
a dziś zaczynam dziergać poduszkę:)))
uściski
Bardzo przytulny poranek :) napisy nad kanapą świetne, a te Wasze mebelki jak już pisałam ostatnio po prostu piękne :) Zachwycam się nimi na każdym zdjęciu :)Piękna ceramika, kawa na pewno smakuje w niej najlepiej :)Oby więcej takich poranków !! :)Pozdrawiam serdecznie, Justyna.
witaj Justyno:)
dziękuję za przemiły komentarz:) cieszę się, że podoba się Tobie u nas:)
zgadza się, oby jak najwięcej! ach gdyby te w tygodniu tak wyglądały jak ten niedzielny:)))
buziaki
ajajaj… ja chce weekend patrząc na TWoje fotografie :)))
haha ja też, a to dopiero początek tygodnia ech….
co zrobić, miejmy nadzieję, że zleci szybo! :)
buziaki
tez lubie kwiaty i tulipany.. przede wszystkim białe .. takie tez dostalam na walentynki od meza;) a ranek bez kawy to ranek stracony.. dzien pozniej tez ;)
kocham białe tulipany, ale u nas w kwiaciarni zwykle są klasyczne… białe prawie nieosiągalne.
zgadza się! kawusia musi być:)
ściskam cieplutko
dobrego tygodnia Iza!
Idealna niedziela! Kwiaty, kawa, magazyny, porcelana- rozkosz dla zmyslow, o pieknym salonie nie wspominajac:-)
takie niedziele mogłyby być zawsze i mogłyby być jeszcze kilka razy w tygodniu hihi:)
dobrego tygodnia dla Ciebie kochana!:*
u mnie niedziela zazwyczaj jest spedzana w lesie :)
oooo! nawet nie wiesz jak mi się marzy las gdzieś nieopodal domu:)
czas wolny na łonie natury to to co lubię najbardziej:D
uściski
Ja raczej nie mogę pozwolić sobie na takie niedziele, nie przy małym dziecku. Może jak podrośnie…;-)
jak podrośnie to na pewno!:)))
trzymaj się:*
leniwe, niespieszne niedziele, to jest to co bardzo lubię :-)
och ja też Jagódko:))) a teraz z pierścionkiem na palcu będziesz lubiła jeszcze bardziej:)))
buziaki
Też bardzo lubię niedzielne i sobotnie! poranki, sobotnie może nawet bardziej :) Kawka i coś do kawki obowiązkowe! :) Ładnie u Ciebie!
marta
nie mówię, żę sobotnich nie lubię, ale u nas sobota zwykle w biegu, a niedziela to czas na odpoczynek:)))
dokładnie! kawka być musi i zawsze jakaś słodkość się znajdzie:)
dzięki!
ściskam i dobrego dnia dla Ciebie
ohh super poranek :) ja też uwielbiam się szlajać w piżamkach z rana :) i śniadanie w piżamce :) uwielbiam :) i w niedziele lubię jeść jajecznicę na śniadanie. Taką mieliśmy kiedyś tradycję i jakoś tak najlepiej wtedy ona smakuje :)
a gazetek to Ci zazdroszczę :) tyle inspiracji! tyle pięknych rzeczy ojojo :)
ściskam :*:*:*
mmm jajecznica to dobra rzecz:) a ja wolę mój cieplutki różowy szlafroczek:)
dzięki kochana! dobrego dzionka
moge u Ciebie zamieszkać Scrapereczko?:)nie raz spędzam całą niedzielę w piżamie:):):)uwielbiam relaks i nicnieronbienie od czasu do czas:)Buziaczki, Lou
jasne, że możesz haha:)
mamy jeden pokój wolny:)
dobrze, że dodałaś to od czasu do czasu:) niedługo wyślę e-maila:))) buziaki!
Wspaniała niedziela… u mnie była jakaś taka o po prostu :)
Ale Twoje kwiaty, orzechy, magazyny… cudowny dzień! Tak mogłabym w każdą niedziele <3
Pozdrawiam cieplutko!
lubię taki relaks… w niedziela jest dobrym ku temu powodem:)
uściski posyłam i dobrego dnia dla Ciebie:)
Ale milusio u Ciebie Kochana:D Taaaka wygodna kanapa a z niej widok na cud miód witrynkę, haha…wpraszam się na kawusie:P:P:P
Buziaki
zapraszam:)))))))))))
choć chyba nową będzie trzeba zaparzyć hehe:)
:))) a ja dopiero dziś Twoją niedzielę komentuję… ale byłam w niedzielę i siedziałam na kanapie pijąc z Tobą kawkę Kochana w tych ślicznych kubaskach :))) No i gazetkę oglądałam i tak sobie pokomentowałyśmy fotki…ach, jakie śliczne… marzenie…:))))
ściskam Aniu, wiesz, jak zawsze mooocno!!!***
Aguś tak jak pisałam, dziękuję za Twoje słowo. jesteś zawsze..a ja bardzo to doceniam:*:)
wiem jak mocno, wiem! ja rownie mocno a nawet jeszcze mocniej ściskam Ciebie:))) mam nadzieję, że nie denerwujesz się już tak bardzo przed jutrem!
buziak
ale cudowny poranek -i wszystko takie piękne :) nie zdążyłam Ci napisać ,że nowe mebelki są cudowne , urocze , śliczniutkie :) ściskam Aniu ♥
Przeglądam i przeglądam Twojego bloga! I czerpię dużo inspiracji. Niesamowicie podoba mi się ten klimacik. Nie wiem, czy mieszkasz w Norwegii, jeśli tak, to pewnie wiesz, że obecnie bolesławiec zaczyna robić furorę:D! Przypomniałaś mi o tym, ze muszę sobie coś przywieźć:D
Fоr sοme ѕtrangе reаson
ӏ almoѕt haԁ а female moment at a
ԁоg that dieԁ in a futuramа cartoon.
Noω Ι havе to find a man movie tο makе аmеnԁѕ for my mistaκe.
Feel free to surf tο my ωebsite: best loans for bad credit
Neеd ѕome eхtra ѕtuff оn
thiѕ – any opinions on ωhat to rеad οr ωhat sites
I might go to??
My pаgе :: best payday loans
Οh I get it now! I thought you meant this as an optional сrazy extra.
My web blog; geee.ru