2013 Calendar… :)

Dobry wieczór moi mili:)
Na wstępie dziękuję za tak wspaniałe komentarze pod ostatnim postem:***
każdy jeden przyniósł mi wiele radości…
aż chce się tutaj być z Wami codziennie:)
Dziś będzie krótko
o kalendarzach troszkę:)
Większość z Was pewnie z nich korzysta, część może tylko z tych książkowych 
ale myślę, że w każdym domu jakiś kalendarz na ścianę czy wiszący być powinien..
coby się przypadkiem nie pogubić :)))
Znalazłam dla Was porcje, moim zdaniem, najciekawszych kalendarzy,
dostępnych w sieci do pobrania i gotowych do wydrukowania. 
Ot tak , aby było szybko i tanio, a jednocześnie ciekawie! 
Zobaczcie sami, wybierajcie, drukujcie i wieszajcie:)
Mnie najbardziej podobają się sówki oraz ten ze słodkościami (mniejsze karteczki):)))
Zastanawiam się, który wydrukować… 
Jutro birę się do roboty!
 Akurat mam takie sztywniejsze kartki idealne na ścienny kalendarz,
więc trzeba je wykorzystać:)))

A Wy? Macie już swoje kalendarze na 2013? 
Lubicie te ścienne, czy wolicie książeczkowe? 
a może jedne i drugie? 


Ja w pracy stawiam na kalendarz książkowy, ale nie wyobrażam sobie,
abym nie miała choćby jednego ściennego w domu:)))

ciekawa jestem jak to z Wami jest?
ponoć kalendarz mówi dużo o drugim człowieku…

A!!! i jeszcze jedno:) gdyby ktoś z Was miał jeszcze godne uwagi linki z kalendarzami
to się nie obrażę:) może do jutro znajdę coś lepszego dzięki Wam?
buziaki
i………..

Dobrego wieczorku:***
Follow:

Komentarzy: 93

  1. 7 stycznia 2013 / 18:53

    Buuu,dlaczego ja nie mam drukarki?!
    Ale tak na serio,w domu w tym roku mamy dwa ścienne kalendarze.Jeden w kuchni,który kupuję rok w rok z gazetką wnętrzarską oraz jeden Lenkowy,który udało mi się kupić w sklepie Tiger,jest świetny! Myślę,że któregoś dnia pokażę Wam go :)

    Uściski.

    • 8 stycznia 2013 / 07:08

      Pauluś no to trzeba kupić!:) ja ostatnio kupiłam i bardzo się przydaje, a kosztowała ok. 300pln:)
      idealnie wydrukowała mi etykietki na prezenty świąteczne, a teraz w ruch idzie kalendarz:)
      a jaki to kalendarz z gazetką wnętrzarską jeśli mogę wiedzieć?
      musisz pokazać koniecznie!
      ściskam cieplutko:*

    • 8 stycznia 2013 / 07:11

      Małgosiu obiecuję, że wpadnę w wolnej chwili:*** na pewno dziś!
      w sieci jest sporo, ale te wydają się najciekawsze:)))
      dobrego dnia dla Ciebie!

  2. 7 stycznia 2013 / 19:04

    słodkości są super :) ale ten czarnobiały też fajny :) świetny pomysł, muszę dokupić brystol :)

    • 8 stycznia 2013 / 07:13

      tak jest taki skandynawski! i bardzo minimalistyczny, ale chyba dlatego taki ładny jest! :)
      pozdrawiam ciepło

  3. 7 stycznia 2013 / 19:09

    Bez kalendarza w domu to jak bez ręki! Ja obowiązkowo mam taki swój w kuchni i tam bazgram żeczy dla mnie ważne a drugi obowiązkowy to wielki ścienny planer koło komputera. Tam są wszystkie ważne daty, wyjazdy, urlopy, wyjścia itp. W tym roku jeszcze dodaatkowy kalendaż nam doszedł – Maczek dostał od Mikołaja kalendaż LEGO:)

    • 8 stycznia 2013 / 07:14

      Myszko zgadzam się!
      ja bardzo długo miałam taki mały stojący w kuchni, malowany rękami i nogami przez osoby niepełnosprawne:) cudny!
      niestety zapomniałam zamówić i teraz muszę się posiłkować tymi:)))
      o ja! kalendarz lego:) musi być świetny!
      pozdrawiam cieplutko:*

    • 8 stycznia 2013 / 07:15

      hehe Małgosiu drugi raz to samo:) odpowiedź wyżej!

  4. 7 stycznia 2013 / 19:12

    Moja drukarka niestety zakończyła nieodwracalnie swój żywot :(
    Nie da się jej wskrzesić;)
    Jako,że jestem jeszcze studentką nie wyobrażam sobie
    nie mieć w torebce kalendarza w wersji książkowej,ale nie takiej
    mini tylko ciut większej,natomiast gdy pracowałam w przedszkolu miałam
    specjalny kalendarz pedagoga w którym były zaznaczone wolne dni od pracy
    i wszystkie święta edukacyjne,bardzo fajna sprawa :)
    W pokoju żadnego kalendarza ściennego nie mam,bo mój książkowy mi wystarcza,ale na pewno gdy będę już na swoim ścienny u mnie będzie:)
    Pozdrawiam Cię Aniu bardzo serdecznie i cieplutko!

    • 8 stycznia 2013 / 07:18

      tak to jest z tymi drukarkami… wszystko produkowane jest tak, aby się psuło po okresie gwarancyjnym… ja ostatnio kupiłam swoją dość tanio:) poszukaj w sieci, może znajdziesz coś wartego uwagi.
      ja też nie wyobrażam sobie pracy bez książkowego… jest nieoceniony
      a ścienny miałam zawsze i tym razem nie odpuszczę:)
      ściskam ciepło i dobrego dnia:))))))))

  5. 7 stycznia 2013 / 19:22

    Dzięki super pomysł.
    Ja wprawdzie dostałam kalendarz ścienny, ale jest to kalendarz firmy, która wyposaża moją pracownię… mam zamiar COŚ z nim zrobić. Kalendarz książkowy jak najbardziej i to jak największy, lubię duuuuuużo pisać.

    Wybiorę jedyneczkę, straszliwie mi się podoba taki minimalistyczny, choć wszystkie fajne.

    Uściski

    • 8 stycznia 2013 / 07:31

      Renatko czasami fajnie jest właśnie jakoś przerobić taki kalendarz:) może ubierzesz go w swoje tkaniny?
      tak to prawda, jedynka jest iście skandynawska! i ma świetny kształt:)))
      buziaki

  6. 7 stycznia 2013 / 19:27

    Fajne! Masz rację, sówki i słodycze są super. Spróbuję wydrukować :)

    • 8 stycznia 2013 / 07:32

      no! też bardzo mi się podobają i dziś dwa idą do druku:)))
      już się doczekać ie mogę jak je powieszę!:)))
      pozdrawiam cieplutko

  7. 7 stycznia 2013 / 19:37

    śliczne! Ja sobie zrobiłam organizer-planner :) bo książkowy jest za mały :) ale jest jeszcze skończony, wiec może w środę uda mi się go pokazać :)

    • 8 stycznia 2013 / 07:34

      taki planner to też świetna sprawa:) ja mam jeden w pracy i chyba wystarczy:) dziś do druku idzie ścienny:) pokaż nam koniecznie:)
      ja też jak wydrukuję to zrobię zdjęcia:)
      uściski

  8. 7 stycznia 2013 / 19:40

    Ja mam ścienny ale już wiem że go zmienię;) dziękuję Kochana za linki;* spróbuje sie dostać jakoś do drukarki i jeden z nich bedzie mój;)
    Ściskam;*

    • 8 stycznia 2013 / 07:37

      hehe no i tak trzymać! można mieć kilka i raz na jakiś czas sobie zamieniać, aby nudno nie było:)
      uściski posyłam i dobrego dnia!

  9. 7 stycznia 2013 / 19:50

    Ale sliczne te kalendarze! Ja zazwyczaj na poczatku uzywam a potem zapominam.. :)
    Marzy mi sie taki z wielkimi cyframi na kazdy dzien!

    Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za tak swietny pomysl!

    Dagi

    • 8 stycznia 2013 / 07:48

      Dagi hehe ja tak miałam przez ostatnie kilka lat:) na początku zawsze się napalam i kupuje jakis ładny książkowy kalendarz, a później z niego nie korzystam, ale tym razem stanowisko tego ode mnie wymaga i jako zakupowiec nie ma siły, abym się obeszła bez kalendarza:)))
      ale kalendarz ścienny w domku to co innego! taki z dużymi cyframi jest świetny – to prawda:)
      buziaki posyłam

  10. 7 stycznia 2013 / 20:11

    Witaj Aniu noworocznie, dopiero teraz dotarłam spod pierzyn do Ciebie, ale i tak zaraz spowrotem wskakuję bo choroba dalej nieodpuszcza. Już mam dość :)

    Świetne te Twoje propozycje kalendarzowe. Ja w tym roku jeszcze nie mam ściennego. W ubiegłym roku dostałam słodki od Paulinki i w tym roku rownież chciałam sie nieśmiało uśmiechnąć – ale jak się okazało za późno – wykupili już w listopadzie ooooooo. Rychło w czas obejrzałam się.
    No nic. w piątek ruszam do miasta i przy okazji poszukam

    buziaki wieczorne podsyłam

    • 8 stycznia 2013 / 07:55

      Hej hej!
      jejku życzę więc dużo zdrówka dla Ciebie, kuruj się kuruj!
      a co do kalendarzy to jak nic nie znajdziesz w sklepach i jeśli masz możliwość to sobie wydrukuj:) są równie śliczne i jeszcze ile zaoszczędzisz!
      raz jeszcze dużo zdrowia, aby choróbsko uciekło jak najdalej
      pozdrawiam ciepło

  11. 7 stycznia 2013 / 20:18

    Bardzo lubię piękne kalendarze, właśnie szukam jakiegoś fajnego na ścianę w domu – coś czuję, że te sowy będą idealne :)
    Dzięki!

    • 8 stycznia 2013 / 07:56

      te sowy są genialne i spośród tak wielu można wybrać te 12 najfajniejszych:))))
      bardzo podoba mi się, że każdy może tak na prawdę stworzyć własny kalendarz, który będzie niepowtarzalny:)
      uściski

  12. 7 stycznia 2013 / 20:20

    Fajne inspiracje, dla mnie tradycyjny kalendarz to podstawa, bez niego zginęłabym w pracy, nie mam zaufania to wersji w telefonie itp.
    Dodatkowo to zawsze pretekst by kupić sobie jakiś fajny egzemplarz:)
    Pozdrawiam cieplutko!!

    • 8 stycznia 2013 / 07:59

      Mam to samo! od momentu jak zmieniłam stanowisko kalendarz być po prostu musi! :))))
      ja też uwielbiam wybierać te książkowe, ale teraz dostaję firmowy i tak musi być:) prywatnie mogę mieć inny , ale w pracy tylko ten z logo:)
      uściski dla Ciebie kochana:*

  13. 7 stycznia 2013 / 20:46

    U mnie też dzisiaj kalendarzowo na blogu:)
    Nie ma u mnie wprawdzie wersji drukowanych, ale kilka pomysłów na kalendarze DIY, w tym takie bardziej inwazyjne w postaci malowanej na ścianie:)
    Zapraszam: cosoliterach.blogspot.com

    I Pozdrawiam cieplutko:)

    • 8 stycznia 2013 / 08:01

      o! zaraz lecę do Ciebie:) dzięki, że napisałaś, dzięki temu poznałam nowego bloga:)
      dobrego dnia!

  14. 7 stycznia 2013 / 20:47

    Śliczne propozycje wybrałaś. Ale ja decyduję się głównie na kalendarz książkowy – uzależniona jestem od Moleskinków. :) WYbieram zawsze czarny, nieduży niczym podręczna biblia. :)

    • 8 stycznia 2013 / 08:10

      Iza książkowy to podstawa to fakt! :)
      tak te kalendarze są boskie!:))) uwielbiam…
      hehe taki idealny do torebki.
      ściskam ciepło

  15. 7 stycznia 2013 / 20:59

    ja co roku kupuję i ścienny i książkowy, w tym roku padło na piękne wodospady na ścianie i 'Rok Dobrych Myśli' Beaty Pawlikowskiej – polecam, jest genialny! :))

    • 8 stycznia 2013 / 08:11

      och uwielbiam takie widoczki na kalendarzach i mam fioła na punkcie tych z psiakami:P:)
      o! musi być genialny, bo Beatka to moja guru:))))
      dzięki Aśko:) uściski posyłam i dobrego dnia dla Ciebie

  16. 7 stycznia 2013 / 21:01

    To ja chętnie zaproszę Cię do pobrania mojej kart kalendarzowej http://oneroomflat.blogspot.com/2012/12/this-is-end-beautiful-friends.html oto link. Już od dwóch miesięcy robię takie miesięczne kalendarz, Grudzień wielu dziewczynom się spodobał. Styczeń jeszcze bardziej bo wiele z nich wkleiło karty na swojego bloga:) Co sprawiło mi wiele radości. Gdybyś tylko miała ochotę to częstuj się:)

    Pozdrawiam:)

    • 8 stycznia 2013 / 08:19

      oooo! :)
      jaka ona śliczna jest!!!:) dziękuję kochana:*
      ale masz ładnego bloga, bardzo mi się podoba:) dodaję do obserwowanych i będę częstą obserwatorką:)
      dziękuję raz jeszcze i dobrego dnia dla Ciebie!

  17. 7 stycznia 2013 / 21:01

    Cukiereczki są super, ale ja planuję coś takiego: http://img1.etsystatic.com/003/0/5272877/il_fullxfull.401686985_rd9t.jpg Aparaty vintage są boskie!!! A co do kalendarza to mam ich kilka: w pracy 3 hehe: 1. książkowy – w pracy HRowca niezbędny, 2. ścienny, bo łatwiej ogarnia się miesiąc bieżący z następnym, 3. w formie podkładki na biurko, bo pomaga przy rozmowach telefonicznych, kiedy trzeba coś zanotować na szybko :)
    A w domu wystarczą dwa: ścienny i mały książkowy, żeby zmieścił się nawet w najmniejszej torebce :)
    Pozdrawiam!

    • 8 stycznia 2013 / 08:25

      hej hej:)
      świetny ten ze starymi aparatami – uwielbiam takie klimaty:))))))))
      pewnie sporo kosztuje taki kalendarz?
      w pracy to też kalendarze mnie otaczają. Ja mam książkowy, za plecami ścienny duży na ścianie + właśnie taki w formie podkładki i jeszcze przede mną na tablicy korkowej mniejszy wiszący:))) hehe w sumie 4 się uzbierały:)
      ściskam cieplutko!

  18. 7 stycznia 2013 / 21:01

    ojoj, a ja pół dnia głupia robiłam…..
    :)))

    • 8 stycznia 2013 / 08:26

      Aguś , ale ten Twój jest wyjątkowy, bo własnoręcznie zrobiony!:)
      ja tam bym go nie zmieniła na te drukowane:) jest taki jak chciałaś, spersonalizowany na maxa:)
      uściski:*

    • 8 stycznia 2013 / 08:39

      si si! :)
      i jaki wybór tych sówek:))) dziś je drukuję, nie ma siły, która by mnie odsunęła od tej decyzji:)))
      papa

    • 8 stycznia 2013 / 08:41

      tak on jest bardzo uroczy i taki przesłodki:) aż chce się go zjeść hehe:)

  19. 7 stycznia 2013 / 21:31

    Ja w tym roku mam kalendarz o którym marzyłam od kilku lat:)) Serio! To taki śliczny kalendarz z Paperblanks- na pewno widziałaś je w Empiku. Są bardzo drogie, ale niezwykle efektowne. Dla mnie tym cenniejszy, że kupiły mi go na Gwiazdkę moje dzieci, które wiedziały jak bardzo go chcę mieć…

    • 8 stycznia 2013 / 08:42

      tak są fantastyczne te kalendarze! dobry wybór:)))
      wspaniały prezent dostałaś, takie wymarzone rzeczy to najwspanialsze podarunki:) cieszę się razem z Tobą i zazdraszam troszkę:P

  20. 7 stycznia 2013 / 21:31

    Świetne!

    Dla mnie podstawa to kalendarz – książka (spora), którą zawsze mam przy sobie. :-)

    • 8 stycznia 2013 / 08:57

      :))) dzięki! książka to podstawa to fakt, ale ścienne też uwielbiam i muszę mieć co roku u siebie w domu na jednej ze ścian:)))
      pozdrowienia!

  21. 7 stycznia 2013 / 22:09

    Nie wiedziałam ,że można sobie samemu wydrukować kalendarz. Uroczy jest z tymi ptaszkami. Ja na ten rok już mam ze szkicami jednej z blogowych koleżanek.:-)

    • 8 stycznia 2013 / 08:59

      Maszko ostatnio w necie można znaleźć wszystko:)
      ja na przykład zamiast kupować świąteczne etykiety właśnie je drukowałam:))) taniej i jaka oszczędność czasu:)
      pozdrawiam cieplutko

  22. 8 stycznia 2013 / 06:21

    Fajne propozycje. Kalendarz mam na monitorze komputera wraz z notatnikiem.
    Podnoszę klapkę i mam wszystko jak n a dłoni.
    Pozdrawiam ciepło

    • 8 stycznia 2013 / 09:07

      ja też na monitorze mam! zawsze z kwestii smaku z jedzonkiem:)
      w pracy się ze mnie śmieją, że przez 8 godzin na jedzenie patrzę, ale ja tak lubię;)
      uściski!

  23. 8 stycznia 2013 / 06:24

    no ladne:P……dla mnie potstawa to kalendarz do torebki w ktorym mozna zanotowac wszystko,ale w domu rodzinnym zawsze byl kalendarz scienny pamietam:p

    • 8 stycznia 2013 / 09:09

      Ewelinko tak to prawda kalendarz w torebce być musi , nie inaczej:)))
      ale ścienne lubię bardzo, zwłaszcza te zdjęcia, czy rysunki, które on zawiera:)))
      uściski dla Ciebie i dobrego dnia kochana

    • 8 stycznia 2013 / 09:09

      tak!!! też skradły moje serce, zwłaszcza, że od jakiegoś czasu szukam jakiejś ładnej białej sówki do postawienia na komodzie:)))
      buziaki

  24. 8 stycznia 2013 / 07:35

    ooo! a czemu usunięty? :)

  25. 8 stycznia 2013 / 07:36

    widzę, że było napisane : "ten z sówkami jest superaśny" – zgadzam się Madziu:)

  26. 8 stycznia 2013 / 08:13

    Fajne te znalezione kalendarze, ale ja jestem wierna kalendarzowi z basenji. Sami go sobie tworzymy i tym propagujemy naszą mało znaną rasę :)
    Pozdrawiam cieplutko

    • 8 stycznia 2013 / 09:32

      ooo! super:))))
      świetny pomysł:)
      a o jakiej "rasie" mówisz?:)
      pozdrawiam ciepło

  27. 8 stycznia 2013 / 08:18

    Aniu, ten cukierkowy kalendarz jest świetny! Dziękuję!

    • 8 stycznia 2013 / 09:33

      tak jest uroczy, aż chce się go zjeść:)
      proszę! dziele się tym co sama znalazłam:)
      uściski

  28. 8 stycznia 2013 / 08:20

    W tym roku mikołaj mnie zawiódł nie dostałam kalendarza ściennego, kieszonkowy mam i już co nie co nabazgrane w nim. Ten z sówkami chyba zawiśnie w mojej kuchni. Pozdrawiam:)

    • 8 stycznia 2013 / 09:33

      a napisałaś w liście do mikołaja swoje życzenie?;)
      może nie miał okularów?
      no to drukuj i będziesz miała piękny kalendarz!:) buziaki

  29. 8 stycznia 2013 / 08:20

    My mamy obowiązkowo ścienny, a raczej "nalodówkowy" kalendarz, ale z naszymi zdjęciami. Zawsze zamawiam pod koniec roku nowy :)

    • 8 stycznia 2013 / 09:34

      taki magnetyczny? super! lodówka to dobre miejsce na kalendarz:) wstając codziennie rano można łatwo skontrolować godzinę:) uściski

  30. 8 stycznia 2013 / 08:28

    A ja nie mam jeszcze ani książkowego, ani ściennego:-( Chciałabym jakiś ładny, pozytywnie nastrajający, ale jeszcze nie zdążyłam dojść do sklepu przez nasze domowe choróbska:-(
    Kiedyś kupiłam istne cudo vintage w Marks&Spencer, może w tym roku też trafię na podobny. Byle tylko w końcu wyjść z domu;-)

    Pozdrawiam cieplutko i zerkam jeszcze raz na Twoje propozycje, bo są po prostu śliczne!
    Ania

    • 8 stycznia 2013 / 09:50

      Aniu dziękuję za odwiedziny:)
      o! mówisz, że tam mają ładne? w takim razie koniecznie muszę odwiedzić ten sklep:) ostatnio dostałam herbatki smakowe właśnie z Marks&Spencer – PYSZNE!

      ściskam ciepło i do następnego razu:)
      dobrego dnia dla Ciebie

  31. 8 stycznia 2013 / 08:31

    Aniu, ja uwielbiam kalendarze. Kolejny rok w kuchni zawisł malutki do codziennego wydzierania kartek (uwielbiam przepisy na odwrocie i sentencje pod datą :P ), a do biura szykuję sobie sama – mam nadzieję skończyć w tym tygodniu:)

    • 8 stycznia 2013 / 09:53

      tak ja też mam taki jeden kalendarz chyba w kuchni dołączali o ile dobrze pamiętam:)))
      ooo! ciekawa jestem tego Twojego własnej roboty – musisz nam koniecznie pokazać:)
      uściski posyłam na dobry dzień:*

  32. 8 stycznia 2013 / 08:46

    świetne , ja mm z neta ten z sówkami na kazdy miesiac inna sówka do powieszenia ,, wiszący w domu musi być ;)
    w pracy i wiszacyk i ksiązkowy :)
    pozdrawiam
    Ag

    • 8 stycznia 2013 / 09:53

      ooo widzę, że równie mocno się Tobie podoba co mi:) ja chyba dziś też sobie go wydrukuję:))))
      pozdrawiam cieplutko

  33. 8 stycznia 2013 / 09:53

    Ja musze miec taki w torebce. W tym roku dostalam pod choinkę cudowny idealny z magnesem…miód !
    :) ahhhh i ohhh :)
    lubie kalendarze.
    Wiszące też mam – tzn. jeden w koty na lodówce. Zawsze :)
    pozdrawiam
    Cudownie pada śnieg!

    • 8 stycznia 2013 / 09:56

      hej kochana:***
      tak w torebce musi być i na ścianie też:)
      no i ten pomysł z lodówką mi się bardzo podoba:)) chyba muszę też o czymś takim pomyśleć:)
      tak śnieżek pada wreszcie, takie wielkie płaty!
      wymodliłam hihi:)))))))))))
      buziaki

  34. 8 stycznia 2013 / 10:49

    U mnie w kuchni musi być zrywany i już.Rano, przed wejściem do łazienki zrywam kartką, to już rytuał:)pozdrawiam

    • 11 stycznia 2013 / 07:48

      bardzo fajne przyzwyczajenie!:) podoba mi się:)

  35. 8 stycznia 2013 / 11:12

    u mnie zawsze musi być na ścianie w tym roku postawiłam na znakomitą Mia
    a to jej kalendarz już do mnie pocztą mknie ;)

    • 11 stycznia 2013 / 07:48

      jest przepiękny!nie dziwię się , że się skusiłaś:)

  36. 8 stycznia 2013 / 11:43

    fajne te kalendarze.. sowy mi sie podobaja i te z motywami kuchennymi .. ja od wielu lat uzywam ksiązkowych.. obowiazkowo .. na ścianie mam tylko w pracy .. w domu nie. Jakos tak biurowo mi sie kojarza,, ae taki fajny kolorowy moze zawieszę sobie nad biurkiem w tym roku :)

    • 11 stycznia 2013 / 07:50

      :) Iza kalendarz musi być, a te kartki z sówkami są przeurocze i wcale nie muszą mieć biurowego charakteru:) polecam!

  37. 8 stycznia 2013 / 13:00

    Fajne,fajne ale z racji tego,że ja już stara,ślepa i skleroza na maksa doskwiera muszę mieć taki z przesuwanym okienkiem,bo inaczej zapominam jaki dzień ;P Zresztą lubię mieć taki,który ma poprzedni miesiąc,bieżący i przyszły ;)Noooo hihi
    Buziaki

    • 11 stycznia 2013 / 07:51

      hehe , a widziałaś u naszej Agnieszki a agnethahome jak sobie fajnie zrobiła? właśny kalendarz i zapożyczone okienko z innego kalendarza:)
      ja też takie lubię!
      buziaki Beti

  38. 8 stycznia 2013 / 14:05

    Sliczne- wszystkie! Lubie kalendarze w kazdej postaci, a najbardziej ksiazkowe:-) Pozdrawiam z tropikow!

    • 11 stycznia 2013 / 07:51

      z tropików? to gdzie Ty jesteś? :)

  39. 8 stycznia 2013 / 16:28

    A ja Cie chyba zaskocze bo nie posiadam ani sciennego ani ksiazkowego kalendarza:) Mimo tego jestem bardzo zorganizowana, czasem siegam do tel, aby sprawdzic "ktorego dzis mamy"
    Ale tak mi sie podobaja Twoje propozycje ze postanawiam wydrukowac sobie jakas propozycje w malym formacie.
    pozdrawiam

    • 11 stycznia 2013 / 07:52

      Atenko a to mnie zaskoczyłaś! jesteś chyba jedyna osobą wśród tych wszystkich komentarzy która nie używa kalendarza:)
      wydrukuj sobie koniecznie:) nawet dla ozdoby:)

  40. 8 stycznia 2013 / 17:05

    Zapomniałam o tym od : Merry Mishap : ! Miałam go druknąć na Nowy Rok ! :)
    dzięki za przypomnienie :>
    Mój książkowy , w tym roku różowy O.O dobrze spełnia swoją rolę, ale ten czarno – biały jest piękny. Nigdy nie miałam we krwii kalendarzy ściennych, bo zawsze takie pstrokate. Ale te tutaj , aż przyjemnie ! :)
    Buziaki

    • 11 stycznia 2013 / 07:53

      widziałam! jest bosssssssssski:) uwielbiam taki kolor – bardzo optymistyczny:)
      buziaki

  41. 8 stycznia 2013 / 19:39

    wspaniałe propozycje :) ja mam książkowy i ścienny przy biurku :)
    pozdrawiam

    • 11 stycznia 2013 / 07:53

      dziękuję i pozdrawiam cieplutko:)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *