Na wstępie dziękuję za tak liczny odzew z Waszej strony pod poprzednim postem:)
Cieszę się, że niektórych z Was zainspirowałam,
a innych pobudziłam do działania :)
Wspaniale było poczytać o Waszych zwyczajach związanych z choinką.
Wczorajszy wieczór upłynął mi przy pierwszych w tym roku
wypiekach pierniczków i coś czuję, że na tym się nie skończy:)
Niestety ciemność w moim mieszkaniu nie pozwoliła mi na zrobienie
żadnych zdjęć, dlatego dziś będzie przepis i inspiracje z piernikami związane:)
Obiecuję, że w najbliższym czasie, pokażę moje wypieki
z PRZEPISU jaki znalazłam u Ewy w Minty House:
(tak przy okazji zajrzyjcie do jej sklepiku jakie cuda przygotowała!)
(tak przy okazji zajrzyjcie do jej sklepiku jakie cuda przygotowała!)
***
Na trzy blaszki ciastek potrzebujemy:
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru, najlepiej brązowego
2 kopiaste łyżki miodu
1 jajo
1 łyżeczkę sody oczyszczonej
1-2 łyżeczki przyprawy korzennej
Miód trzeba rozpuścić podgrzewając na małym ogniu, wlać go do przesianej
mąki i wymieszać.
Do mieszanki dodajemy cukier, sodę, jajko i przyprawę
piernikową.
piernikową.
Wszystko dokładnie łączymy. Jeśli ciasto jest za mało
kleiste można dodać trochę wody,
kleiste można dodać trochę wody,
jeśli za bardzo się klei do rąk, można
dosypać odrobinę mąki.
dosypać odrobinę mąki.
Masę rozwałkować na grubość około 1/2 cm, wykroić
ciastka przy pomocy foremek.
ciastka przy pomocy foremek.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni,
przez 10-15 min na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pierniczki
po wyjęciu z pieca będą miękkie, w miarę stygnięcia stwardnieją.
po wyjęciu z pieca będą miękkie, w miarę stygnięcia stwardnieją.
Można
przechowywać je w metalowym pojemniku, nabiorą wtedy wilgoci.
przechowywać je w metalowym pojemniku, nabiorą wtedy wilgoci.
Zachowują
swoje walory nawet do kolejnych Świąt.
swoje walory nawet do kolejnych Świąt.
Pierniczki wyszły idealne i już kilka schrupałam,
natomiast resztę włożyłam do ceramicznych szczelnych pojemniczków
w towarzystwie z kawałkiem jabłuszka
siedzą sobie grzecznie i miękną do świąt:)
***
Zobaczcie jakie cuda z pierników można wyczarować :)))
photos via Pinterest
Prawda, że same cudeńka?
Kto by pomyślał, że z pierników można wyczarować takie rzeczy!
Jak dla mnie absolutną rewelacją są piernikowe domki :)
A jak u Was wypieki pierników?
Ruszyliście już pełna parą, czy wszystko jeszcze czeka na odpowiedni moment?
Obiecuję, że pokażę swoje pierniczki jak tylko będę miała możliwość zrobić
jakieś ciekawe zdjęcia:)))
Dobrego dnia moi mili:***
ja na razie próbowałam tylko ciasteczek cynamonowych :) Wielkie pieczenie w sb.
Ale mam pomysł na akcję na blogu – więc koniecznie zrób zdjęcie swoich ciasteczek :)
Jagódko mmm ciasteczka cynamonowe mają coś z pierniczków…;)
no to powodzenia z akcją i wypiekami! Już się doczekać nie mogę pomysłu – choć się domyślam co to może być;) zdjęcia będą na pewno!
obiecuję… tylko słonka troszkę potrzeba
ściskam
Aniu! Informacja już jest na blogu! :)
Mam nadzieję, że się przyłączysz do Ciasteczkiowego kolażu zdjęć :)
jest jeszcze sporo czasu, więc na pewno zdążysz zrobić fotkę :)
Będę czekać!
o! już lecę!:)))
jasne, że się przyłączę:* takiej okazji nie mogłabym zaprzepaścić
dziękuję za zaproszenie – fotki będą w weekend:)
Ale cuda! Ja kilka dni temu piekłam piernikowe muffinki, a od jutra zaczynam wypiekać prawdziwe pierniczki (takie, co nie muszą kruszeć 6 tygodni, bo te ostatnie u mnie przy moich łasuchach nie utrzymały by sie tak długo:))
buziaki!
mmm piernikowe muffinki mówisz! no tak widziałam przecież na blogu!
coś czuję, że w weekend będą wypiekiem numer jeden u mnie:))) już widzę swojego męża hehe:)
w takim razie udanych wypieków:*:)
wieniec to mistrzostwo świata!
zgadzam się! jest równiusieńki i jak pięknie połączony!
marzą mi się takie ciasteczkowe formy do wycinania:)
pozdrowienia posyłam
Pyszne te zdjęcia :) Co jedno to ładniejsze, a pomysły powalające. U nas do tej pory pierniczków piekło się sporo i lądowały na choince (z której znikały w tempie błyskawicy i nikt nie chiał się do popełnianego czynu przyznawać…) i w wielkim słoju. Nie zmiękczamy ich jednak, bo lubimy chrupać :)
takie chrupkie mają coś w sobie to prawda, choć ja wolę gdy są delikatnie miękkawe:)
a zjadanie z choinki opanowane mamy u nas do perfekcji hehe:))) w tamtym roku kupiłam pierniczki na choinkę ślicznie zalukrowane i po świętach zostało ich tylko kilka, dlatego w tym roku stawiam na własne i to jeszcze kilka razy piec będę, aby więcej było:)
pozdrowienia
Temat jest mi bardzo bliski, wczoraj też spędziłam "chwilkę" w kuchni i popiekłam sobie. Powstała grooomada chłopców-piernikowców :D
och cudnie muszą wyglądać! ja właśnie nie mam takie foremki do wycinania, a też marzą mi się ciasteczkowi chłopcy jak w tym wieńcu z pierników na górze…
:)
pozdrawiam ciepło
Pięknie i smakowicie! Ja za pierniczki jeszcze się nie zabrałam ale nie ma pośpiechu, dam radę, tym bardziej, że robię pierniczki pomarańczowo-czekoladowe a one nie muszą 'dochodzić' długo. Z resztą przy tej wilgotności jaka u nas panuje to każdy pierniczek zmięknie raz dwa:)
ooo ciekawa jestem tego przepisu. Muszą być wyśmienite… zwłaszcza, że święta nieodłącznie kojarzą mi się z piernikami i pomarańczami, a więc takie połączenie rzekłabym idealne:)))
hehe ach ta wilgotość!
pozdrawiam cieplutko
Aniołkowy kalendarz jest cudowny. Na szczęście można już u nas kupić coraz więcej fajnych foremek do pierniczków.
Olu tak świetny kalendarz i jakim niskim kosztem:)
też mnie urzekł bez reszty…
zgadza się – foremek jest mnóstwo:)
mnie podobają się te z Ikei z dużym reniferem czy łosiem..kto to wie hehe:)
No , kuszą tymi piernikami wszędzie gdzie nie zajrzę :)
OK, po tej dawce inspiracji idę zrobić swoje pierniczki , może i chatkę jakoś ?!
Uściski :)))
No to do dzieła! cieszę się, że tym postem pobudziłam do działania:)))
powodzenia w wypiekach i daj znać jak chatkę uda się stworzyć:)
buziaki
Przepiękne inspiracje! Aniołki z ostatniego zdjęcia mnie powaliły, perełki dla nas wyszukałaś, chyba kilka pomysłów sobie pożyczę:) Chatki powalające ale ja takiej bym nie potrafiła:(, szkoda, bo piękne
Pozdrawiam cieplusio!:)
uwielbiam przeglądać te wszystkie inspiracje, a tym bardziej się nimi dzielić z innymi:) to miłe, że jest taki odbiór, że pobudziłam niejedną z Was do działania dzięki temu:)
też się zastanawiałam dziś jak zrobić takie cudo… podobno nie jest to łatwe i wymaga sporo pracy… ech, pozostaje nam kochana patrzeć i podziwiać u innych:)
wielkie dzięki za te cudne fotki, Ty nasza wyszukiwaczko cudności;-0. Powalił mnie na kolana wieniec z piernikowych ludzików i te domki na kubeczki. Kusisz kobito….teraz będę zmobilizowana do kolejnych wypieków.
Gosia z http://homefocuss.blogspot.com/
a mogę i wyszukiwaczką zostać;)
ja po prostu dzielę się tym co mnie inspiruje i zachwyca z nadzieją , że czujecie to samo, a widać że czujecie, więc sprawia mi to ogromną radość:)
powodzenia w wypiekach! uściski
Ohh , jak pięknie!!! ile inspiracji na dziś, właśnie po 3h wypieków ponad setki pierników zabieram się za lukrowanie teraz jestem zainspirowana na maxa!!!
o jak trafiłam! ależ produkcje uruchomiłaś:)))
powodzenia w lukrowaniu i koniecznie podziel się z nami efektami Twojej pracy:)
buziaki
inspiracje swiateczne moge ogladac godzinami!:P
ja juz pieczenie pierniczkow mam za soaba uf,lubie to :P robie zawsze tradycyjne takie jak robila moja mama :p
to tak jak ja… cały czas bez przerwy:)
ja również uwielbiam wypieki ciasteczek wszelakich:) świetna zabawa i relaks jak dla mnie. :)
ciekawa jestem tego tradycyjnego przepisu. zdradzisz?:)
jejku ile pierniczków ..mniam, mniam……..te domki na kubeczek rewelacja :)
pozdrawiam cieplutko
tak te domki kiedyś powaliły mnie na kolana, więc zapisałam w moich inspiracjach, a dziś mogłam pokazać i Wam:)
papa
Cudowne inspiracje ….do schrupania ♡♡♡
właśnie do schrupania! idealnie to napisałaś;):*
dobrego dnia dla Ciebie
U mnie zapach piernikow opanowal juz cale mieszkanko.. Pojawily sie dwie chatki z piernika (jedna moja – irlandzka chatka, a druga synek dostal od babci) i ogromny pojemnik piernikow czeka grzecznie az zostana ozdobione :-) :-) Swietne te piernikowe inspiracje, ktore nam przedstawilas.. Moze zrobie sobie w przeszlym roku taki wianuszek z ludzikow :-) pozdrawiam cieplutko…
och cudownie, ale sama zrobiłaś taką chatkę? jestem ciekawa jak? :)
ja też muszę kupić dziś lukier i będę działać w tym temacie:))
prawda, że wianuszek jest cudowny? ja się w nim zakochałam no…:)))
tak sama :p Jest troszke inna niz tradycyjna, bo wyglada tak -> http://tam-dom-twoj-gdzie-serce-twoje.blogspot.cz/2012/12/chatka-z-piernika.html
a zrobilam ja z tego przepisu -> http://www.mojewypieki.com/przepis/domek-z-piernika
A wianuszek jest piekny :-) w przyszlym roku musi u mnie byc :-) pozdrawiam
Agatko cudna ta Twoja piernikowa chatka! pewnie sporo pracy w nią włożyłaś, ale efekt powala:) brawo!
:)
pozdrawiam ciepło
jezuniu, te niektóre domki to po prostu dzieła sztuki!! :)) Kochana chyba tego mi było trzeba, teraz jak ruszę do kuchni, to siłą mnie będą odciągać od pieca;P
dzięki!! świetne foteczki:))
papa
do następnego***
Zgadzam się z Tobą moja droga! toż ja się nad nimi rozpływam i przestać nie mogę… i chciałabym mieć taki u siebie…tak bardzo bardzo! a ja nawet nie wiem jak takie cuda się robi…:)
no i cieszę się ogromnie, że pobudziłam do działania!!!:)
tak trzymaj i udanych wypieków z uśmiechem na ustach i pięknym zapachem w całym domku:*
widziałam gdzieś takie gotowe zestawy do pieczenia tych domków, z formami. Nawet chyba w ikei…
no właśnie już Ola też mi o tym pisała! koniecznie muszę pojechać do Ikei, bo podobno są tam również piękne ozdobne taśmy świąteczne… :) dobrego dnia:*
Piekne piernikowe inspiracje
a wszyscy kusza tymi piernikami …;)
pozdrawiam
Ag
taka pora…na piernika właśnie!:)
uściski
Rzeczywiście same cuda …. :)
Te świeczki mnie powaliły ….
Uściski :)
yhm świeczniki świetne, tak jak i pozostałe rzeczy… dla mnie wszystko co z piernika wygląda bardzo uroczo:)
pozdrowienia
Pierniczki są cudne. U mnie zawsze tradycyjnie zdobią choinkę, ale patrząc na rewelacyjne piernikowe chatki, może też się na taką skuszę. Do drugie zdjęcie z gałęzią totalnie mnie zauroczyło. Piękne inspiracje
T.
Tynka ja też co roku mam choinkę w pierniczkach:)
prosta a jakże efektowna ozdoba, prawda?
ściskam ciepło
Super inspiracje ;) U mnie też przymiarki do pierników. Wczoraj buszowałam w sieci i kupiłam całkiem nawet fajne foremki do wypieków :) Buziaczki Ania :)
pora pierników! trzeba piec, wszyscy pieczemy:)))
powodzenia w wypiekach Aniu – koniecznie pokaż nam swoje zdjęcia! :*
buziaki
Super pomysly. Wykorzystam kilka z nich u siebie bo sa rewelacyjne. Poki ci korzenne mufiny zrobilam i byly pycha, przepis znajdziesz u mnie. Sciskam
nie wiem dlaczego Twój komentarz trafił do spamu , ale już naprawiłam:)
dziękuję za info! korzenne muffiny to jest coś!:)
Niektóre pomysły faktycznie szałowe!
Ja w tym roku niestety nie piekę;(
Pozdrawiam cieplutko
Justynko, a dlaczego nie pieczesz słońce?
ściskam i dobrego dnia dla Ciebie
A ja w tym roku pierniczkowym zdjęciem wygrałam drewnianego ciastka od Al :) Bo u mnie w domku jest tradycja: mama przez prawie cały grudzień piecze ciasteczka i pierniczki, a my z siostrą dzień przed je przyozdabiamy :) jest przy tym mase śmiechu i zabawy, ale mam też ich trochę dość, bo jest ich badzo dużo! więc potem ich nie jemy :)
A zdjęcie takowych pierniczków możecie znaleść na moim świeżutkim blogu:
http://wegrochy.blogspot.com/2012/11/im-new-here.html
a co do poprzedniego postu, to tak mnie zainspirował, że wczoraj zrobiłam choinkę moją własną i mocno indywidualną :) postaram się dziś późnym wieczorkiem wstawić ją na bloga :)
pozdrawiam i ps. przewspaniały ten Twój blog, bardzo go lubię :)
hej Woroniko:)
cieszę się ogromnie, że trafiłaś do naszej blogowej wioski:)
zaczynam obserwować od dzisiaj:)
zdjęcie widziałam u Al i zasługiwałaś na nagrodę bez dwóch zdań:)
gratuluję zdjęcia!
cieszę się, że zainspirowałam również Ciebie do działania. Mam nadzieję, że choinką podzielisz się z nami…
czekam z niecierpliwością!
uściski i dziękuję za ciepły odbiór:)))
Idelany post na dziś dla mnie :>
Bo właśnie dziś w mieszkanku robimy ciasto, a jutro wycinamy pierniki :D
Jedna z inspiracji już od jakiegoś czasu ozdabia mój pulpit ;)
uściski
hej kochana, Twój komentarz trafił u mnie do spamu i dopiero to zauważyłam:)
ciekawa jestem dlaczego… no ale już naprawione:)
inspiracje piernikowe 1 klasa :) ciekawa jestem twoich wypieków :)
Iza w weekend porobię zdjęcia! :) obiecuję, że wszystko pokażę:)))
pozdrawiam cieplutko
Ja juz od paru tygodni nosze sie z zamirem pieczenia piernikow – czekam tylko jak wroce do domu.
Przyznam sie, ze w tym roku nakupilam foremek do ciastek niesamowita ilosc! Nawet te z Ikei gdzie jest wiewiorka i slimak :) Ale mam takze z lisciem klonu.
Ostatnio widzialam duzy wybor ciekawych foremek na stronce: http://www.tortownia.pl
Jesli ktos z Was posiada jakis tajemny przepis na pierniczki, ktore nie musze mieknac pare tygodni to apeluje!!! o podzielenie sie tym skarbem :)
Pozdrawiam!
hej Chasia:)
no to jak masz taka armię foremek nie pozostaje nic innego jak zacząć wypieki, aby czasu starczyło;)
te z Ikei są świetne! powodzenia życzę:) a przepisów w sieci mnóstwo, ale większość trzeba troszkę odczekać, aż pierniczki zmiękną. chyba, że ktoś lubi chrupać, a taki amatorów też kilkoro znam:))) uściski
ale cudownie !!! piękne inspiracje – a ja przy tej okazji dokładam info: Kochana zostałaś przez mnie otagowana :))) zapraszam do siebie ♥♥♥
Dziękuję serdecznie:) Już pozostawiłam u Ciebie kilka słów…
to bardzo miłe z Twojej strony:)
ściskam ciepło i dobrego dzionka dla Ciebie::*
my mamy pieczenie pierniczków przed sobą :)
w ubiegłym roku zrobiliśmy domek z pierniczków z szybami ;) jeśli w wycięte okna włożysz landrynki w trakcie pieczenia rozpuszczą się i będą szyby :)
Ojeju jaki wspaniały pomysł! nie wpadłabym na to… :)))
musiał wyglądać fantastycznie. masz może jakieś zdjęcia?
pozdrawiam cieplutko i udanych wypieków:*
mam zdjęcia :)
http://www.malgorzatamyslicka.blogspot.co.uk/2011/12/zapomnieliscie-kiedys-upiec-dach-did.html
trzeba tylko pamiętać żeby landrynki nie były zbyt duże, bo wypłyną ;)
piernikowe dzieła sztuki !!
z każdym twoim postem nabieram coraz większej ochoty by pojechać do rodzinnego domu i zacząc piec, ozdabiać itd.
Dobrze, że jadę już w sobotę :)
buziaki :)
tak zdecydowanie tak można je nazwać…
czas leci nieubłaganie szybko, więc nim się nie obejrzysz będziesz już w domku:)
buziaki i wspaniałych chwil z wypiekami!
Chatki do herbatki- nr1!, jak dla mnie
:D tak są niesamowite! i chyba szybciej bym je schrupała niż herbatkę wypiła:)))
buziaki
Aniu śliczne zdjęcia pokazałaś! Kilka z nich sobie zapisałam :) Pierniczki gotowe do zjedzenia zaraz po upieczeniu? Tego mi trzeba! Przepis wypróbuję :)
Wypróbuj koniecznie, choć gdy ostygną twardnieją, ale jak włożysz do pojemniczka na kilka dni na pewno będziecie się zajadać:)))
pozdrawiam cieplutko i dobrego dnia dla Ciebie!
Czuję się zainspirowana ;) Przy okazji zapraszam do siebie na lisie rozdanie, ach!
dziękuję i zaraz lecę do Ciebie!:* pozdrowienia
Aniu, a może poprosisz Aniołka/Gwiazdkę o dobry aparat fotograficzny! Bo szkoda, że nie ma zdjęć… Twoje pierniczki na pewno są smakowite, mniam mniam, zarówno dla podniebienia jak i dla oka:)
Wiem, że robienie zdjęć wieczorową porą nie jest komfortowe, a lampa błyskowa to nie to samo co dzienne światło, ale cóż, taka pora roku. Choć ja tam uwielbiam letnie ciepełko i dłuuugi dzień! Uściski gorące PS. Inspiracje cudne!!!
Chocolat to nie jest do końca kwestia aparatu. Choć nie powiem…przydałby mi się jakiś lepszy i planuję zakup na początku przyszłego roku:)))
Po prostu chcę zrobić zdjęcia w świetle dziennym:)
W sobotę na pewno mi się to uda i wtedy Wam pokażę, obiecuję:)
dziękuję za przemiły komentarz i pozdrawiam cieplutko:***
A u mnie zagniatanie ciasta było dziś, a już jutro studenckie mieszkanko będzie pachniało pieczonymi piernikami :) Zrobiłyśmy to z takiej porcji , że na raz by nie wystraczyło.
A jedna z inspiracji ozdabia mój pulpit już od jakiegoś czasu :>
No i patrząc na te wszystkie fotki, znowu żałuję , że zapomniałąm moich foremek, a pozatym znowu muszę obejść się bez foremki łosia… Ale mam cały rok na poczukiwania, za rok na pewno będzie u mnei łoś ! :D
mmmmmmm pychotka! hehe no to już sobie wyobrażam ile pierników narobicie:)))
ciekawa jestem zdjęć! musisz koniecznie nam pokazać:)
tak foremka łoś daje czadu.. w ikei są takie i koniecznie muszę je kupić:)
ściskam mocno i dobrego dnia życzę!:*no i oczywiście owocnych wypieków, aby coś zostało;) hihi
Wow,rzeczywiscie ,same cuda mozna wyczarowac!!Czekam na Twoje foteczki :-)
Sciskam mocno!
Pokażę na pewno w weekend:)))
ściskam cieplutko:***
Aż się głodna zrobiłam ;) Piękne te chatki z piernika ;) nie wiem kto je wymyślił tak na samym początku … ale pomysł domku z piernika tyle lat mnie zachwyca i gdyby nie to że pogoda płata figle i mogłaby zniszczyć taką budowlę to bym w takiej chatce zamieszkała ;)
prawda? też się zastanawiałam nad pomysłodawcą i muszę przyznać, że ktoś miał łeb jak sklep:)))
hehe chyba każdy z nas mógłby, tylko gdyby większe były troszkę:)))
buziaki
Wow, ciekawe jak zrobiono te świeczki w postaci piernikowych domków itd.. Świetne :)
o tak też jestem ciekawa…
myślę, że jest jakiś szablon obklejony piernikiem właśnie:)
uściski posyłam!
Zdjęcia przepyszne :)
W zeszłym roku piekłam pierniczki dokładnie wg super przepisu. Wyszły tak twarde, że nie dało się ugryźć :(
W tym roku się boję :)
hmmm… wiesz Iza pierniczki zwykle na początku są bardzo twarde, ale ja mam na nie niezawodny sposób:) Musisz włożyć je zaraz po upieczeniu, gdy przestygną, do szczelnego metalowego lub ceramicznego pojemnika i koniecznie poprzekładaj w kilku miejscach kawałkami jabłuszka:) wyjmiesz po tygodniu i będą mięciutkie, a cała rodzina będzie się zajadała, że aż uszy będą im się trzęsły:) uwierz na słowo i piecz koniecznie:)
ściskam
Tutaj takie cuda a ja nawet zwykłe pierniki przypaliłam hihi :)
Fajnie tak sobie popodziwiać,bo ze zrobieniem już u mnie gorzej ;P
Miłego dnia!! :*
niemożliwe… ech szkoda, ale musisz zrobić więc kolejne! wyjścia nie ma:) ja zawsze trzymam 10 minut w temperaturze 180 stopni i jest ok:) uściski
piekne dekoracje :)
tak… wyjątkowe:)
cudowne….
Uhhh!! Te na kubeczkach cuda!