Mamy weekend… wreszcie!
Ten tydzień był dla mnie wyjątkowo wyczerpujący i muszę powiedzieć,
że dawno nie czułam się taka zmęczona.
Dlatego tym bardziej cieszę się dwoma dniami odpoczynku.
Dlatego tym bardziej cieszę się dwoma dniami odpoczynku.
Przejmowanie obowiązków i szkolenie w zakresie zakupów to nie lada wyzwanie…
ale jakoś daję radę i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. :)
Lubię takie wieczory jak dziś, kiedy nic nie mam zaplanowane
i mogę sobie swój czas zagospodarować według swoich potrzeb.
Mąż jeszcze w pracy, spacer z Mailem był, placki z jabłkami zjedzone…
pora na TEA TIME :)))
Lubię umilać sobie w ten sposób “kanapowe wieczory”.
Ten wieczór zdecydowanie do takich należy:)
A że sprzyjają ku temu moje nowe nabytki w postaci :
***cudnej puszki Madeleine Floyd z ptaszkami, w której trzymam herbatkę.
*** spodeczków w kształcie dzbanków na odłożenie saszetki z herbatą :)))))
Kupione w Camomille u Mimi – mój ulubiony sklep i ulubiona “sprzedająca”.
Prawda, że są urocze? I jeszcze te trele powypisywane na spodeczkach i puszce…
uwielbiam ♥
na pierwszym planie Porcelana z Bolesławca – nasz prezent ślubny ♥
I oczywiście idealny i niezawodny w takich sytuacjach ogrzewacz na dzbanek z herbatką.:)))
Dzięki niemu na prawdę herbatka dużo dłużej utrzymuje właściwą temperaturę.
Znalazłam go jakiś czas temu w szmateksie i dałam za niego 4 ZŁ! :)))
Takie zakupy lubię najbardziej.
***
Na sam koniec zupełnie z innej bajki – moja pierwsza GIRLANDA:)))
Pomyślałam, że chciałabym,
aby znalazła się u kogoś w domku…
aby znalazła się u kogoś w domku…
bardzo nieśmiało więc mój pierwszy produkt
wystawiam na sprzedaż.
wykonanie: wełna akrylowa
długość: 150cm
kwadraciki: ok. 6cm x 6cm, sztuk 8
Cena girlandy: 35zł + 5zł wysyłka
Jeśli ktoś ma ochotę proszę o komentarz:)))
***
Kolejne girlandy już się robią :)
Tym razem wełna DROPS Cotton Light :)
***
Wspaniałego weekendu kochani!
:)))
Wypoczywajcie ile wlezie i strzeżcie się mrozów i śniegu, bo podobno nadchodzą:***
U mnie tez pora na herbatke :) Ja niestety nie pije jej w takim urokliwym otoczeniu, standardowa filizanka, kocyk i tv hihihih …no dobra i blogi ;) Pieknego weekendu :)
Malinko to smacznej herbatki życzę i dobrego wieczoru:*
ja właśnie siadam do blogów, bo po tym tygodniu mam spore zaległości:)
u mnie cisza, bo moja głowa już dziś nie zniesie więcej hałasu :)
uściski
ja do herbatki dłubię słonecznik i pracuję..na kocyk na tą chwilę nie mam szans, ale nie marudzę:)
Pozdrawiam serdecznie:)
hej!
o słonecznik dobra rzecz, choć ja wolę orzeszki ziemne:))) hehe
miłej pracy, bo pewnie sporo jej z okazji otwarcia sklepiku.
uściski dla Ciebie!
Aniu,
Już dałam radę:) Coś mi ostatnio komputer szwankuje, więc będę musiała się wziąźć za niego. Girlanda śliczna, super, że dajesz radę i tak Cię to wciągnęło. Ja pamiętam swój okres szydełkowania…bardzo uspokaja i wycisza. A swoją drogą, to zapomniałam Ci powiedzieć, że uwielbiam bolesławiecką porcelanę. Bardzo żałuję, że Bolesławiec jest tak daleko… Sama mam kilka porcelanowych egzemplarzy (cukiernica, talerze, magnesy na lodówkę etc.). Na szczęście u mnie w mieście są dostępne sklepy, więc lubię nacieszyć nią oczy. A kupuję najczęściej podczas różnych okazjonalnych targów. Może i dobrze, że nie byłam w samych bolesławieckich fabrykach (i sklepach przyfabrycznych), bo chyba wykupiłabym je całe!!!
Droga Aniu,
Śliczny ten ogrzewacz. Idealnie pasuje do treli Madeleine Floyd:)
PS. A ja nie mogę oglądnąć girlany…nie wyświetla mi się zdjęcie…szkoda bardzo.
witaj Chocolat,
tak zgadza się , wpasował się jakby był z kompletu, a tak nie jest:)
oj ciekawe dlaczego jej nie widzisz… gdybyś podała e-maila mogę ją wysłać do Ciebie.
pozdrawiam
Aniu,
Już dałam radę:) Coś mi ostatnio komputer szwankuje, więc będę musiała się wziąźć za niego. Girlanda śliczna, super, że dajesz radę i tak Cię to wciągnęło. Ja pamiętam swój okres szydełkowania…bardzo uspokaja i wycisza. A swoją drogą, to zapomniałam Ci powiedzieć, że uwielbiam bolesławiecką porcelanę. Bardzo żałuję, że Bolesławiec jest tak daleko… Sama mam kilka porcelanowych egzemplarzy (cukiernica, talerze, magnesy na lodówkę etc.). Na szczęście u mnie w mieście są dostępne sklepy, więc lubię nacieszyć nią oczy. A kupuję najczęściej podczas różnych okazjonalnych targów. Może i dobrze, że nie byłam w samych bolesławieckich fabrykach (i sklepach przyfabrycznych), bo chyba wykupiłabym je całe!!!
PS. Widzisz, komputer szwankuje już tak, że dałam wcześniej odpowiedź nie pod tym postem co trzeba….;)
my w ten weekend tez mamy w planach herbatke,kocyk i tv……..brakuje mi tylko takiej pieknej zastawy,jest cudniasta:****
swietnie Ci idzie szydelkowanie:P
Eewelin herbatkę to ja piję non stop , tylko kogoś brak obok, ale niedługo wraca z pracy, więc będzie do kogo się odezwać:)
dziękuję za ciepłe słowa.. jak zawsze zresztą:*:)
ściskam Ciebie i odpoczywaj ile wlezie:)
Przecudne ptaszki! W sam raz na jesienne wieczory:-) Szydełkowa girlanda bardzo orginalna:-) Miłego wieczorku:-)
tak, na jesień idealne:)
wzajemnie wspaniałego wieczoru:*
A dziś nabrałam ochoty za wyszywanie :D < Wełna na rękawiczki czeka na mnie w rodzinnym domku, a tam będę dopiero we wtorek…więc szydełkowanie póki co dopada >
No więc wyszywanie :) . Znalazłam cudny wzór na piernikowego ludzika, który przyda się na choinkę. Ale nijak nie mogę znaleźć w mojej okolicy pasmanterii !!! Nawet kiedy zapytałam się pani, która mieszka tutaj na stałe nie była mi w stanie pomóc. Co robią ludzie, kiedy potrzeba im np tasiemki ??? Kupują przez internet ?! Ech, no nic, poszukam jeszcze.. I mam nadzieję , że weekend będę mogłą nieco potworzyć ! :>
A tymczasem Twoja girlanda prezentuje się cudownie :)
Idę na herbatkę, miłego wieczoru !
O świetny pomysł, a piernikowy ludzik będzie idealnym dodatkiem na okres świąteczny:)
ale żeby nie było pasmanterii? a to ciekawe…
musi gdzieś być, no musi :)
dziękuję i miłego wieczorku z igłą w ręce:)
buziaki
Gratuluję pierwszej girlandki :-)
Puszki i podkladki śliczne, widziałam je u Mimi już dawno i nawet żałowalam, że nie pasują mi do kuchni,hihi
A zastawy z Boleslawca uwielbiam !
Miłego weekendu!:-):-):-)
Agnieszko dziękuję bardzo!:)
ja kocham wszystkie pastele, a z dodatkiem białego wpasowały się idealnie:)
ściskam mocno
Wpraszam sie na herbatke:))
Cudna puszka i podstaweczki – bajkowe:))) o boleslawieckiej zastawie juz nie wspomne:)
I gratuluje girlandy – cudnie wyszla…!*
wpadaj kiedy chcesz:)
dziękuję bardzo bardzo. buziaki:*
Mnie czeka najpierw kąpiel, karmienie i potem chwila dla siebie :)). Póki co czekam na pobódkę śpiocha mojego ;)
Z maleństwem niestety nie jest tak łatwo. Też mnie to prędzej czy później czeka:) ucałuj tego śpiocha :)
miłego wieczorku i chwilki dla siebie…
Piękne te herbatkowe gadżety,aż zachciało mi się herbaty, ale zastawa z Bolesławca powaliła mnie na kolana cudo.GRATULUJĘ PIERWSZEJ GIRLANDY!!!Trzymam kciuki za następne.
Miłego wieczorku dobrego weekendu.
dziękuję i Tobie:*
girlanda kolejna już się robi:)
oczywiście będę pokazywać w marę upływu czasu
pozdrawiam ciepło
I chyba ceramika z Bolesławca??? piękna!
w czasie wrześniowego wypadu do Karpacza, wpadłam tam po drodze na małe zakupy…
co za cudowności oni tam mają!!
Oczywiście filiżaneczki i dzbanek kupiony, tylko w gwiazdki =) Gwiazdki dla gwiazdki :D
Girlanda – piękna, masz talenta Kobito! Ja od następnego tygodnia uczę się szyć na maszynie… wstyd się przyznać, ale do tej pory nie umiałam, a według mnie każda kobitka powinna mieć pojęcie na ten temat! =)
A tak w ogóle to odpoczywaj, odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj…. zbieraj siły na kolejny tydzień!
ciepłego, herbacianego wieczorka
Tak to ceramika z Bolesławca – nas prezent ślubny:)
tak, jak uwielbiam ich ceramikę. Każda inna i każda cudna:)
No to życzę powodzenia w szyciu na maszynie:) ja kiedyś podchodziłam do tego tematu i nawet niedawno wynalazłam starą maszynę Łucznika mamy, ale nie mogłam jej uruchomić niestety…
dziękuję za ciepłe słowa i również wspaniałego weekendu:***
uściski dla Ciebie!
Taaak Bolesławiec rządzi. Też jestem fanką i szczęśliwą posiadaczką zestawu herbacianego :) Twoje Tea Time jest tak zachęcające, że chce się wpaść do Ciebie z malutką wizytą i rozsiąść wygodnie na cały wieczór :) Prześliczna aranżacja z gadżecikami herbacianymi, a ogrzewacz pierwsza klasa!
Girlanda prezentuje się bardzo ładnie. Ja także uwielbiam szydełkować ale jak na razie powstają u mnie szaliki dla pluszaków :)) Pozdrawiam cieplutko w chłodne jesienne dni!
Margot zapraszam z otwartymi ramionami. Miło byłoby tak pogawędzić przy herbatce:)))
a ja postanowiłam, że skończę kolejną girlandę i zabieram się za ocieplacze na kubeczki. Śniegi idą, więc pora jak najbardziej odpowiednia:)
szaliki dla pluszaków , mówisz? mmm muszą być niesamowite:)
pozdrawiam równie ciepło i miłego weekendu raz jeszcze!
Hoho, cudna girlanda:)))
herbatka już pewnie wypita ;) teraz takie popołudnia to norma, zimno się zrobiło, więc wzmacniające herbatki jak najbardziej :))) koty się pchają na ciepłe grzejniki… a ja mam dopiero ćwierć pledu…w ogóle mi nie idzie :((
:)
Ściskam**
dzięki!:)
taka optymistyczna w kolorach jakie uwielbiam:)
teraz robi się troszkę inna, ale równie odważna tylko, że jak dla mnie z piękniejszych włóczek DROPSA:)
na początku było dość ciężko , a teraz robi się już bardzo dobrze. Kwestia przyzwyczajenia.
ćwierć pledu to i tak nieźle! już troszkę tych kwadratów musiałaś narobić.. ja nie wiem kiedy podejmę się tak dużego projektu. Może kiedyś się odważę:)
uściski i dobrego weekendu Aguś
O tak, sklepik Mimi to raj dla oczu:) często tam zaglądam, choćby tylko zerknąć co nowego przybyło, tak więc dobrze już znam Twoje nowe nabytki:) swoją drogą, teraz są papuzie puszki, równie piękne, co Twoje:)
a bolesławiec wymiata! Piękne! i Nasze:)
premierowa girlanda super!
prawda?:) rozumiemy się!
widziałam te cudne puszeczki i już miałam kliknąć kup , ale się powstrzymałam. Wygrał zdrowy rozsądek :)
właśnie to jest w Bolesławieckiej porcelanie najpiękniejsze. Jest nasza i niepowtarzalna:)))
ściskam weekendowo
Wspaniałe zakupy ,
U mnie w kuchni tez króluje Bolesławiec lubię takie dodatki.
Bardzo ładna girlanda ,powodzenia przy kolejnych
Jaguś dziękuję:*
jak na razie widzę, że nie ma osoby, która by nie lubiła i to jest takie piękne! nasze i wyjątkowe:)))
cieszę się, że podoba się Tobie moja girlanda. To miłe usłyszeć coś takiego od osoby, która można powiedzieć jest mistrzem w kwestii szydełka:)
uściski:*
Witaj kochana. Herbatka w takim otoczeniu musi być miłą odskocznią od szaleństwa dnia.
Kasiu tak zdecydowanie. Nawet nie wiem ile radości potrafi dać taka mała filiżanka z ciepłym naparem:)
adres już wysłałam, ciekawa tylko jestem po co:))) ale już buzia się śmieje!
ściskam mocno i wspaniałego weekendu życzę :*
U mnie tez teraz czas herbatki …:)tylko takiej pięknej zastawy brak ;)
Girlanda zawodowa :)
Pozdrawiam
Olga to delektuj się tą chwilą! :)
a zastawa nie jest najważniejsza, ważne jest to co czujemy w sercu i ludzie którzy nas otaczają:)
uściski
i Tobie udanego weekendu :)
piękne masz dodatki
pozdrawiam
dziękuję:***
Piękny herbaciany zestaw – filiżanka, czajniczek, puszeczka wszystko taki urocze.
Pozdrawiam:)
:* Baloska ściskam i Ciebie i dziękuję, że jesteś zawsze…
Tak, tak… Ja dzisiaj wieczorem też urządziłam sobie takie tea time! Z zieloną herbatką z wanilią, ciasteczkami cantuccini, Katie Melua i Werandą Country! :)
Zapraszam serdecznie na Candy!
Pozdrawiam!
A.
ooo to mój ulubiony zestaw ! herbatka z wanilią i Weranda:) Katie też uwielbiam, a ciasteczek nie znam, muszę spróbować:)
lecę już lecę!
pozdrawiam ciepło
Dzień dobry kochana :)
śliczna ta ceramika z Bolesławca, mi tez się taka marzy…a wczoraj byłam na Twojej stronie na Facebooku i nie mogłam zostawić komentarza, cały czas mi blokją konto i nie wiem czemu :( buziaczki :)
Hej Aniu:***
najważniejsze, że byłaś:)
ale dlaczego blokują? ciekawe…
ja ostatnio miałam problem , aby kliknąć lubię to. też nie wiem dlaczego;/
a ceramika jest piękna i nasz Polska:)
dziękuję za wszystkie komentarze. I jak ja to robię, że mam czas? hmm sama nie wiem, jakoś się znajduje w natłoku tych wszystkich zajęć:)
uściski dla Ciebie i dobrego weekendu kochana
Bardzo lubię Bolesławiec:) Ptaszek na puszce to Robin bardzo lubię jak zagląda do mojego ogrodu:) Z szydełkiem to widzę szalejesz już na maksa!!!!
ps
Powodzenia z zakupami:)
Myszko jak my wszyscy:)
tak to Robin, a puszka jest niesamowita z tego względu, że na dnie ma opis o gatunku :)))
od szydełka się już uzależniłam:P
sięgam po nie gdy tylko mam chwilkę:)
trzymaj kciuki! dam znać co i jak w weekend:* duża buzia dla Ciebie
Ja tez lubie Boleslawiec, jak Myszka. Bardzo spodobaly mi sie tez te spodeczki na herbate. Sliczne i przydatne. Musze sobie taki jeden sprawic.
Zycze udanej transakcji z girlanda!!!
buziaki
:) tak te spodeczki mnie urzekły i na początku chciałam je wszystkie, ale wybrałam dwa, troszkę odmienne, ale aby tworzyły ładną całość:)
są idealne na jeden woreczek od herbatki… no i te malowane ptaszki z ich trelami:)
dziękuję B, może znajdzie się ktoś kogo zauroczy moja girlandka:)
uściski!
Piękne te herbaciane szpargałki:) Ja również mam takie dzbanuszki na saszetki, ale nie w tak urocze ptaszki:) Pozdrawiam
Bajowka ja uwielbiam takie domowe gadżety. One sprawiają, że buzia mi się śmieje i dusza się raduje:) niby taka drobnostka a ile radości i przytulności wnosi w nasze domowe ognisko:)
pozdrawiam cieplutko
Cudne puszki, cudne "czajniczki". Bolesławiec kocham, uwielbiam:)))) Podgrzewacz możesz kupić w http://ceramika-boleslawiec.pl/63/,,,.html?co=63&szukaj=podgrzewacz&x=0&y=0
Pięknie pozdrawiam:)))biegnę do sklepu
o! dzięki za namiary, świetny sklepik:)
może kiedyś dokupię coś do kompletu.
miłego dnia!
w jesienne wieczory herbatka jak znalazł ;) piekny bolesławiec, puszka i ocieplacz .. dzieki takim rzecza zime i jesien jakos mozna przetrwac ;)
Uwielbiam ten wzór porcelany bolesławickiej:)
ach porcelana boleslawiecka, w takiej oprawie herbata smakuje inaczej!!!
te ptaszynki tez cudne!!!
buziaki!
NO to zaszalalas z szydelkiem! Piekna wyszla ta girlanda. Gratuluje!
Nooo co ja widze! Boleslawiec! Alez pieknie wyglada i jak herbacia z niego smakuje!
Piekne zakupy poczynilas, te puszki sa rzeczywiscie niezwykle.
Pozdrawiam serdecznie
Dagi / Boleslawianka :)
dziękuję Dagi:)))
wiem, że Ty też uwielbiasz bolesławiecką porcelanę – mamy podobnie:)
hehe uśmiałam się z Bolesławianki:)
buziaki dla niej:*
Oj tak, gorąca herbatka, kocyk, kominek i książka, tudzież dobry film, to jest zdecydowanie pomysł na długie jesienne wieczory:) Miłego odpoczywania, kochana!
Chetnie przysiadlabym sie do Ciebie na tej wersalce przy herbatce …tylko do herbatki jesli zostalo to poprosila bym kawalek tego cista ze sliwkami !
hi..hi..nie , zartuje , nie wpraszam sie tak na h…ale tez uwielbiam takie momenty..
milego wee-endu i odpoczywaj
Aniu ciasta już niestety dawno nie ma, ale zapraszam:)
wzajemnie dobrego weekendu :*
Gratuluję kolorowe girlandy :) Najfajniejsze jest to, co się tworzy samemu! Tak właśnie myślę :) Takie przedmioty mają największą wartość. Ktoś włożył w nie serce, czas, pomysł :) Oby tak dalej! :D
Mery dokładnie. Myślę tak jak Ty. To niesamowita frajda móc zrobić coś samemu. To nie to samo uczucie co kupowanie gotowych rzeczy:)
buziaki!
cieszę się, że mogłam do Ciebie zajrzeć… gratuluję wytrwałości w tworzeniu girlandy i czekam na więcej;) Drops jest świetną marką… pozdrawiam cieplutko
dziękuję Agnieszko. Polecam się na przyszłość:)
i zgadzam się, drops ma w sobie coś co przyciąga:) na pewno kolory, ale chyba coś więcej:)
uściski
Hej Anulka :*
Puszka jest urocza z tymi ptaszkami i fajne na niej kolorki :)))
Właśnie jesień lubię za to,że ta herbata smakuje zupełnie inaczej niż latem,za te wszelakie podgrzewacze,ocieplacze i inne cuda.
Girlanda wymiata!
Miłej soboty
hej Beti:)
właśnie, o tym nikt nie pisał!
jesienią i zimą herbata to napój idealny! latem nie chce się tak jej pić jak w te długie, zimne, ciemne, jesienne wieczory:)
ściskam mocno
Ale cudne te Twoje nabytki… Wszystko razem ma niesamowity klimat i zachęca rzeczywiście do herbatki. Wspaniale tak kompletować takie spójne zestawy rzeczy użytecznych a pięknych… Miłego i relaksującego weekendu!
Aniu fajne wieczór spędziłaś. Tak miło i przytulnie u Ciebie. Rzeczy od Mimi są pikęne.
no znam te piękności herbaciane – bardzo mi się podobają – a girlanda – no , no – widać ,że trening czyni mistrza :)) jest śliczniutka – buziaki
Przepiękna porcelana :) Muszę się pochwalić, że ja też skończyłam swoją pierwszą girlandę. Życzę miłego weekendu :)
Pozdrawiam i zapraszam do http://winka-lavenderhome.blogspot.com/
W taki dzień jak dziś, chłodny i zimowy herbatka wskazana…wspaniały zestawik…rzeczy od Mimi sa przepiękne!!!
Miłego weekendu, buziaki;*
No i wykrakałaś, pada śnieg :P Teraz to dopiero tea time :D Zaraz robię! I tobie miłego weekendu zdolniaszko ;D
Śliczne dzieło stworzylaś :)
Od herbat i takich ciepłych podtrzymywaczy humoru jesienno-zimowych jestem uzalezniona.
Rozumiem Cię całkowicie jeslic hodzi o wyczerpujacy tydzień. Ale nadal trzymam kciuki! Odpoczywaj ile wlezie! :)
Pozdrawiam,
pozwolisz, że przysiadę sie do Ciebie ze swoją herbatką ?????
Swietna girlanda jak Ty szybko się uczysz -zdolniacha , a herbatkę lubię wieczorową pora , fajny ten ogrzewacz trafiłaś :0
pozdrawiam
Ag
Aniu, jesteś genialna!świetna wyszła girlanda!jestem naprawdę pod wrażeniem!!!A na herbatkę to ja zawsze się wpraszam, szczególnie jak taka zima za oknem!!buziaki i dziękuję za miłe słowa u mnie!
Och, teraz nadszedł idealny czas na herbaty różne.
A zastawa z Bolesławca świetna!
Piękna porcelana i girlanda też niczego sobie.
Jakie piękności! :)
Świetna zastawa,szczególnie podoba mi sie puszka:)
A ja mam pokrowiec z serii z ptaszkami i ściereczkę :) Muszę zajrzeć do Mimi, podstawki na torebki są świetne!