Czy Wam również brakuje słońca?
Miał być piknik, a jest niedziela w domu, ze szklanką ciepłej herbaty z miodem…
Siedzę przykryta kocem i szydełkuję sobie, bo co innego robić w tak pochmurny dzień jak dzisiaj..
Można jedynie umilić sobie przestrzeń dookoła lub wybrać się na małe zakupy. I tutaj również klapa.. Od kilku dni szukam butów na jesień i chodzę po sklepach i chodzę i nie znajduję NIC.. w tym temacie niestety jest ciężko, a kupno butów to dla mnie spora udręka.. co tu poradzić, że nic mi się nie podoba…Coś czuję, że po raz kolejny postawię na internet.
***
Jak zwykle popstrykałam troszkę zdjęć, mam dla Was również kilka inspiracji. :)))
Chciałabym pokazać Wam co ostatnio wyszperałam u mamy w domku. Leżał tak sobie w spiżarce i zbierał kurz. Postanowiłam, że przywrócę mu nowe życie… o czym mowa? o starym i wysłużonym, ale jakże pięknym młynku do kawy!!! aaaaaaaaaaaa!!! zawsze marzyło mi się coś takiego we własnej kuchni.
Tak sobie myślę, że nie zostawię go w takim stanie jak teraz. Na pewno nie:) Wykombinowałam, że pomaluję deseczkę na biało, rączka chyba też zyska troszkę inny wygląd. Na ten moment mój młynek prezentuje się tak:
:))) już nie mogę się doczekać, jak będę mielić w nim świeżą arabikę…
i popijać pyszną kawkę co ranek!
***
Pozostając w jesiennych klimatach cudne dyńki Baby Boo od kochanej
Agnieszki z agnetha.home. Aguś dziękuję!!!
***
a tutaj jesienne postery od Mimi – uwielbiam!
Posterów od Mimi mam już chyba 6 i kolejny zamówiony:)
Jakość wydruku jest niesamowita
i na dodatek pięknie prezentują się w różnych kolorach ramek:)
***
I jeszcze porcja inspiracji… Chodzą mi po głowie kolejne pomysły na zagospodarowanie przestrzeni;)
drewniane skrzynie to wspaniały pomysł, który chodzi za mną już jakiś czas…
różnorodność zastosowań przemawia jak najbardziej na ich korzyść! ławka, stół, pojemnik na pościel i inne szpargały, a może po prostu ozdoba sama w sobie?:)))
druciane koszyki na papier, włóczki, jajka, warzywa, owoce, drewnom szpulki… tak na prawdę na co tylko chcecie i co komu do głowy przyjdzie:)))
Ostatnio zamówiłam sobie kilka koszyczków u Ewy w MintyHouse:) Mają tam cudności:)))Polecam!
Już niedługo Wam pokażę! Czekam na przesyłkę z niecierpliwością:)))
talerze na ścianach czy na półkach?:)))
Zarówno kolaże na ścianach jak i te poukładane na specjalnie przystosowanych półkach wyglądają pięknie:)
Ja stawiam na te na półkach i już niedługo taka półka będzie w mojej kuchni. Tutaj niezawodna okazała się nasza Al:)))
***
Na koniec chciałabym bardzo serdecznie zaprosić wszystkich do uczestnictwa w moim
Zapisywać może się każdy.
Jedynym wymogiem jest pozostawienie komentarza pod postem do candy (link powyżej)
oraz umieszczenie zdjęcia z linkiem na swoim blogu.
Dobrej niedzieli kochani:***
XOXOXO
Cudnie;)
:):*
Ah ta kawka, zaraz sobie wypiję ; ) u mnie sloneczko ladnie swiecilo, ale wczesniej, teraz lipa :(
ja już też po jednej, ale nie mielonej:) już niedługo będzie i taka. a u mnie wręcz odwrotnie dopiero pod wieczór słonko przebija się przez chmury:)
pozdrowienia
Takie młynki mają zawrotną cenę w ostatnich czasach. Przynajmniej tutaj. Chyba, że ktoś nie świadomie sprzedaje ;) Wtedy można tanio kupić. Piękny jest. Dobrze, że go znalazłaś :)
Kasiu tak to prawda!!! byłam ostatnio na giełdzie staroci i widziałam bardzo podobne, ale całe drewniane i Panowie chcieli za takie młyneczki po kilka stówek:)
buziaki dla Ciebie! :)
Ale piękne dynie! Ja też jedną mam, ale w tradycyjnym wydaniu. Te Twoje są cudne!
Ola ja mam i takie i takie:))) choć powiem szczerze, że te Baby Boo szczególnie mi się podobają. a mam je dzięki Agnieszce i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa:)
pozdrawiam ciepło
ha, chyba ostatnio laczymy sie telepatycznie: ogladalam w necie zdjecia starych mlynkow, te italianskie sa jeszcze ladniejsze. Koszyczek tez mi sie marzy, a talerze wole chyba na polce niz na scianie.
Postery od Mimi sa naprawde piekne…
Dyniek baby boo w italii nie moge znalesc :-(
sciskam i zdrowia zycze!
No widzisz:) te młynki od dawna chodziły mi po głowie, aż niedawno przypomniałam sobie o tym mojej mamy;)
ja też jestem za talerzykami na półkach.
dziękuję, ale ja jestem już zdrowa, chyba że to tak na zapas :)))
uściski
Taki młynek kurzy się też u mojej mamy w piwnicy!! :))) Może warto go odratować…
Mi w tym roku jakoś udało się zaszaleć i kupiłam sobie butki, chyba wiesz, bo pokazywałam zdjęcie. Ale teraz to pewnie coraz gorzej z wyborem.
Piękna stylizacja stolikowa :)) Boo wpasowały się idealnie :))) Bardzo mi miło, po raz kolejny :))))
ciekawa jestem Twoich druciaków, widziałam że była promocja na te druciaczki, ale kurcze kasy u mnie brak :((
Buziaki na miłe popołudnie :***
taki na jajka jest cudny ;)
no widzisz to musisz coś z tym zrobić :))) niech mu będzie lepiej w Twoim domku! tak widziałam Twoje i bardzo mi się podobają. Ja niestety jakoś nie mogę nic znaleźć…. nie wiem za bardzo w czym rzecz, ale wymarzyły mi się butki na płaskim obcasie, nie za wysokie , nie za niskie, najlepiej ze skórki (a nie zamszu – połowa butów jest z zamszu!) i bez żadnych ćwieków, dużych klamer itp… nie ma takich:( zawsze jest jakiś szczegół, który nie pasuje… te Dagi są piękne… nie wiem czy kojarzysz.. takie szare:) może czas postawić na buty z internetu. Kilka razy kupiłam i zawsze było dobrze, więc może i tym razem się uda.
Aguś ta stylizacja to tylko dzięki Tobie moja droga! Te dyńki zawładnęły moim sercem i co róż na nie zaglądam, a wtedy buzia mi się śmieje:)))
a druciaczki kupiłam niedawno, ale jeszcze w innej promocji:) już nie mogę się doczekać tych koszyków. już niedługo pokażę wszystkie!
u mnie z kasą też nie najlepiej hehe… zwłaszcza, że wykosztowałam się na winiarkę i połowy wypłaty nie było już w dniu kiedy dostałam przelew hehe:)))
mi ten na jajka też się podoba strasznie, tylko dużo kosztuje. jest tego wart… ale jeszcze muszę się wstrzymać:)
buziaki!
Kosze pragnę, kolejne cudowne inspiracje;)
Ty przy szydełku ja przy drutach;)
No i te dynie…ech!!!
Buziaki Kochana;*
Justynka to miłego "drutowania" czy jak to tam się mówi:P
pozdrawiam cieplutko, miłego wieczorku :*
Rany jak mnie się takie kosze podobają,niesamowicie! Dziś napiszę krótko:
wszystko co wystąpiło w dzisiejszym poście jest super! Te dynie,obrazki, kosze,młynek i cała reszta :)
Później zapiszę się na candy,bo teraz piesio czeka na spacerek
Miłego dnia Aniu :*
Beti mnie również… co róż do nich wzdycham, ale już niedługo będę mogła je dotknąć u siebie:P
z zabawą się nie śpieszy, masz czasu a czasu:)))
miłego wieczorku !
100% Arabika – zdecydowanie moja ulubiona! będzie zaraz po obiedzie :)
u nas od dwóch dni słonecznie :)
dziś miało padać cały dzień, na szczęście prognoza się nie sprawdziła :D właśnie wróciłam z biegania – nie można nie wykorzystać takiej pogody, prawda?
Gosiu to tak jak u mnie:)
zazdroszczę słonka przez cały weekend. u nas niestety pogoda nie dopisała, ale może w następny będzie ładniej:)
gratuluję zapału do biegania:) podziwiam takich ludzi, ja mam po prostu lenia na bieganie i już:P
mój mąż też biega co kilka dni.. chyba muszę kiedyś wybrać się z nim:)
buziaki
polecam jak najbardziej, jeśli się ma 'wspólbiegacza' to połowa sukcesu :)
Wiesz, ja też tak mam z butami – nic mi się nie podoba, a to co jest prawie, jest zwykle zepsute jakims detalem, który mi zupełnie nie leży. Obłęd. Na szczęście tu gdzie mieszkam przydają mi się jedynie buty trekingowe albo kalosze, ewentualnie adidasy, więc jakoś sobie radzę:) Cuodowne są Twoje inspiracje, te kufry są boskie… a młynek = perełka:)
Pozdrawiam!!
O! To mnie rozumiesz, bo ja mam dokładnie tak samo! :)))
chodzę po sklepach i mam wrażenie, że jestem nie w tym miejscu co powinnam… czasami zastanawiam się czy ja jestem tak wybredna, czy te buty tak beznadziejnie nijakie…
a gdzie Ty mieszkasz skoro takie buty nosisz? zgaduję, że gdzieś gdzie sporo pada, a powierzchnia nie jest asfaltowa:P
pozdrawiam ciepło:*
Inspiracje niesamowite – aż chce się coś zmienić w otoczeniu! :) Wiele rzeczy które tu pokazujesz mi się podoba :)
Co do butów, to mam też ten sam problem, dziś nawet byłam CH, ale nic nie widziałam godnego uwagi…ehh..
impresja bardzo mnie to cieszy, że tak się Tobie podoba:) rozgość się i zapraszam częściej.
ja też dziś byłam i wróciłam z pustymi rękami…
pozdrowienia
kurcze fajowy ten młynek i w bieli będzie mu na pewno do twarzy. świetne te drewniane skrzynie!
pozdrawiam serdecznie i cieplutko =)
prawda? też tak myślę, że w bieli będzie idealnie!
miłego wieczorku:*
Oj wyobrażam sobie ten wspaniały zapach świeżo zmielonej a później parzonej kawy:) Zazdroszczę:) Fajne te Twoje jesienne inspiracje, nie wspominając o już o skrzyniach. My w domu mamy jedną, stoi przy kominku, trzymamy w niej poduszki i pled, druga czeka na odrestaurowanie, będzie na balkonie, spełni dwie funkcje – stolik i miejsce na niepotrzebne doniczki itp. Dodałam komentarz do Twojego Candy, niestety przekroczyłam jakieś dziwne limity i nie mogę dodać u mnie zdjęcia, mam nadzieję, że zdążę przed zakończeniem:) Pozdrawiam serdecznie
bajowka jeszcze wszystko przede mną. Najpierw trzeba młynek troszkę odrestaurować, ale już niedługo:)
mówisz skrzynia przy kominku! wow… wyobrażam sobie, jakie to musi być piękny widok:) dobry pomysł ze skrzynią na balkonie choć u mnie raczej nie zdałoby to egzaminu, bo gdy pada mój balkon jest cały przemoczony… a szkoda by było taką skrzynię na wiatr i deszcz wystawiać.
nie ma problemu z tym zdjęciem mojego candy:) jak będziesz miała możliwość to zamieść i tyle:)
pozdrowienia
oj z butami mam to samo, jeszcze rozmiar 35 zdobycie sensownych graniczy z cudem ;)) ale udało mi się jedne jesienne ustrzelić ;))
Młynek – piękny, taka świeżo zmielona kawa – zapach ma cudny …
Skrzynie, koszyki – ależ wysyp inspiracji … skrzyni kilka mam, ale koszyczka ani jednego, chyba czas to zmienić ;))
Te maleńkie, białe dynie – uroczo zdobią domek …
Pozdrawiam cieplutko :)
Olga o kurcze , ale Ty masz małą stópkę! to rzeczywiście jest wyzwanie ze zdobyciem butów:) ja mam 37 , więc bardziej uniwersalny, ale przez to często numeru brak…
dziękuję za miłe słowa:)
pozdrawiam ciepło
śliczny młynek …fajnie ze go masz ciekawa jestem co tam kombinujesz ..i jakie zmiany czekają twoje gniazko buzia
a to już niedługo zobaczycie:)))
miłego wieczorku
Piękne rzeczy pokazałaś, postery, skrzynie, no i ten młynek :-)
Roma cieszę się, że wszystko się podoba:)))) a z młynka cieszę się najbardziej!
pozdrowienia
Nasza niedziela byla troche na nudno troche zakupowa,niespodziewany wypad do ikea ale sie ucieszylam,bo nie wyszlam z pustymi rekami:P………………….Nie uwierzysz ale mlynek ktory pokazujesz mielismy w domu,a wiesz co ja glupia zrobilam,wywalilam go……..glupio mi teraz………………dynki biale sa urocze hiii prawda i malo spotykane ,i obrazeczki sielskie anielskie:*zazdroszcze daru dekoracji i tej wyobrazni gdzie co postawic,z inspiracji bardzo podoba mi sie skrzynia przed lozkiem w sypialni zawsze tak chcialam,albo fajna lawe z poduszkami,gdyby tylko mozna bylo przesunac sciany do siasiadow………buziaki ***
Eewelin no nie mów!!! jejku jaka szkoda… pewnie ktoś znalazł na śmietniku i sprzedał na targu staroci. tak to czasem bywa:( przykro mi
ja też dzisiaj byłam na zakupach, ale wróciłam właśnie z pustymi rękami. nie lubię takich wypadów… człowiek się tylko zmęczy i jeszcze wraca do domu z niczym ehh…
ja mam ławeczkę przy łóżku w sypialni, ale też nie stoi tak jak bym chciała, własnie przez zbyt małą przestrzeń… taka skrzynia granatowa w sypialni to marzenie! tak jak i marzeniem jest sypialnia w stylu marine… może w przyszłe lato zaszaleję:)
pozdrawiam cieplutko
o wlasnie widzialam Twoja laweczke w sypialni ,milosc od pierwszego wejrzenia,tylko ja musze miec dojscie do drzwi balkonowych buuuuuuuuuuuuu,a takie zakupy kiedy chcialoby sie cos konkrektnego,a nic sie nie podoba tez zaliczam i to czesto,wrcam zawsze do domu zla,bo do miasta daleko i wypady na zakupy zdrzaja sie nie czesto,a intrnetowych nie lubie,bo ja musze pomacac hiiii
:))) hehe ja się w niej zakochałam jak tylko zobaczyłam kiedyś u Mimi… i postanowiłam, że będę miała taką samą. zatrudniłam oczywiście Al i nasza złota rączka zrobiła mi taką w mig:)))
też kiedyś tak miałam, że się bałam takich zakupów, ale teraz już jakoś tak łatwiej się kupuje…
każdy robi to co lubi:)
buziaki
Co do zagospodarowywania przestrzeni, to ja uwielbiam stare walizy, mam taką jedną na szafie. Mama z ogromnym zdziwieniem mi ją oddała, a teraz mam chrapkę na jeszcze kilka, które stoją od wielu lat na strychu…jeśli byś taką potrzebowała mogłybyśmy coś pomyśleć :)
Piedra preciosa tak walizki też uwielbiam!:))) a co możemy pomyśleć?;)
bo powiem szczerze, że jeśli to takie walizki o jakich myślę to jestem za.
pozdrowienia
ale piekny mlynek,choruje na taki…zazdroszcze
Attane znajdziesz takie na targach staroci, albo na allegro:)))
uściski
JA też szukam butów … A-jajajaj. Nie umiem kupować czegoś na siłę. Jak muszę coś znaleźć… Lubię jak chodzę sobie :luźno: po sklepach i coś po prostu wpadnie w oko, ale jak mam kupić kurtkę, albo buty tak z musu… to nigdy nie znajdę. Więc chyba, póki co zostanę przy moich staruszkach :D
A inspiracje z koszykami są obłędne ! :) Muszę sobie jakiś taki przyprowadzić do pokoju ;)
buziaki !
Ja mam właśnie tak samo. Zazwyczaj gdy nie mam pieniędzy, albo nie idę do sklepu po coś konkretnego,wtedy wszystko mi się podoba, a jak jadę z konkretnym zamiarem jest ciężko i już. skąd to się bierze, nie mam pojęcia…
ja na ten moment też w staruszkach chodzę, tylko mam wszystkie na obcasie, a chciałabym takie na płaskim obcasie, aby wygodniej było:)))
pozdrawiam ciepło:*
ale zastrzyk inspiracji nam zaserwowałaś:), począwszy od młynka (ja też odgrzebałam stary młynek, co prawda nie taki śliczny, tylko zwykły elektryczny pamiętający czasy prl'u:), ale nie ma to jak świeżo zmielona kawa), po cudne pojemniki,
miłego tygodnia
Marta
właśnie! świeżo zmielona kawka to nie to samo co taka z opakowania:)
dobrego wieczorku i całego tygodnia!
papa
Druciane koszyki są obłędne :)
Nawet nie wiem co mi się dzisiaj najbardziej u Ciebie podoba- tyle inspiracji:) Ale chyba jednak ten stary młynek i zapach świezo mielonej kawy:)
buziaki
m.
ale ja ostatnio lubię mocną aromatyczną kawę i o dziwo zaczęłam ją pićbeaz mleka :)
och bez mleka to ja sobie nie wyobrażam choć zazdroszczę, bo też bym chciała, aby taka kawka mi zaczęła smakować:)))
piękne inspiracje :))) te ze skrzyniami szczególnie podobają mi się
pozdrawiam
Piękny młynek:). Mam podobny tylko w niebieskościach holenderkich:). Super inspiracje pokazałaś!
uściski!
moje aniutkowo
ach, jakie cudowne zdjęcia. :) cudowności. :)
Wow, niesamowity młynek! Przypomniało mi się, że mój tata kiedyś podobny przyniósł do domu… ciekawe, czy jeszcze jest?
Na te skrzynię patrzę z zachwytem:)
Koniecznie musisz to sprawdzić. Oby tylko nie był jeszcze w śmieciach. trzymam kciuki:)
pozdrowienia
No to nie ma to tamto,jak będę we Wrocławiu to wpraszam się na świeżo zmieloną kawę :)
Dyńki cudne,zazdraszczam,na przyszły rok sadzę swoje,tylko muszę gdzieś dorwać pestki tej odmiany.
Pozdrawiam cieplutko.
Paula wpadaj wpadaj:))) zapraszam
jak mi przypomnisz to za jakiś czas mogę wysłać z tych dyniek co mam:)))
buziak
Piekne inspiracje :)))
Widzialam podobne mlynki u mnie na targu, ale nie kupowalam poniewaz mam mala kuchnie i staram sie ograniczac…chociaz to zapewne kwestia czasu, az cos okazyjnie po dobrej cenie wyszukam ;)))
Internet i zakupy to cos dla mnie, takim oto sposobem upolowalam moje hunterki.
Buzka.
Magdalena ja też nie mam dużej kuchni, ale uważam, że taki młynek powieszony na ścianie doda troszkę przytulności:)))
a hunterki uwielbiam i marzę o nich. Dzisiaj w centrum handlowym widziałam chyba w 10 odcieniach.. kosztowały ok.700zł;/
może kiedyś
A ja mam młynek!
I przyznam się szczerze, że kocham zapach zmielonej w nim kawy, ale nie potrafię jej dobrze zaparzać.
Ale właśnie mi się przypomniało, że mam też kawiarkę.
Z tego połączenia musi wyjść coś pysznego, nieprawdaż?
Znasz Scraperko jakiś przepis z proporcjami czy mam próbować metodą prób i blędów?:)
Pozdrawiam,
:)
oj tak z pewnością wyjdzie coś wyjątkowego w smaku.
powiem szczerze, że niestety nie znam i nie pomogę Tobie w tej kwestii, bo dopiero zaczynam swoją przygodę z młynkiem. Próbuj… a jak popróbujesz i wyjdzie coś dobrego to poproszę o info;)
buziak i dobrego tygodnia dla Ciebie!
Musę się wybrać na jesienne zakupy, bo potzrebuję płaszcza, ale odkładam to jak sie da. A taki młynek również zawsze chciałam :) Zwłaszcza, że nie ma to jak począek dnia z pyszną kawą, a jeszcze lepiej świeżo zmieloną.
Ten post trafia w 100% do mojego ja. Młynek ma w sobie potencjał. Skrzynie już mam w salonie – pełni rolę stolika kawowego, a jak dobrze pójdzie niebawem kolejna trafi do sypialni. Ostatnio namiętnie poszukuję metalowego koszyka na jajka i dlatego bardzo dziękuję za podpowiedź gdzie mogę go znaleźć. Co do talerzy na ścianach też są fajne, ale ja mam na ścianie też coś nietypowego bo szydełkowe serwetki, ponieważ są okrągłe trochę skojarzyły mi się ze zdjęciami wiszących talerzy.
Pozdrawiam serdecznie
T.
Tynka bradzo się cieszę, że mój post trafił w Twoje gusta:)))
polecam sklepik minty house, bo maja nat śliczne koszyczki i są też na jajka:)))
a szydełkowe serwetki na ścianach to też wspaniały pomysł:)
pozdrawiam ciepło i miłego poniedziałku:*
Czesc Anius no wreszcie dotarlam do Ciebie:-)Swietny mlyneczek jestem bardzo ciekawa co z nim zrobisz:-))) Inspiracje piekne, tez uwielbiam przerozne, skrzynie, skrzynki, kosze, koszyczki, ah wszystko co piekne:-)))
U nas dzisiaj juz znowu slonko ale zimno. Tez jeszcze nie mam zimowych czy nawet jesiennych butkow sama szukam, co mi sie podoba to niezbyt wygodne i tak szukam jak ty dalej:-)) Sloneczko milego nowego tygodnia! Sciskam
hej kochana:)
cieszę się, że jesteś mimo braku czasu na wszystko mnie odwiedzasz… dziękuję – to miłe:*
tak jak napisałam na fejsie planuję przemalować deseczkę, tylko nie wiem jaki kolor… zastanawiałam się nad bielą, tylko nie wiem, czy się nie zmyje… może jakaś mięta? hmm zobaczymy:)
szkoda, że wczoraj słonka zabrakło, no ale trzymam kciuki, aby następnym razem się udało! musi! masz tyle skarbów, że szkoda by było… zresztą trochę przygotowań Ciebie to wszystko kosztowało.
a z butami jest jak z szukaniem igły w stogu siana… nie mogę znaleźć i już:( w środę będzie kolejne podejście. :)
również wspaniałego tygodnia dla Ciebie:*** buziaki
No wlasnie ta deseczke wystarczy nie? bo on jest tak slicznie malowany:-) Chwal sie pozniej co znalazlas:-)))trzymam kciuki!:-)))
tak deseczka wystarczy:) tej ceramiki malowanej w życiu bym nie ruszyła, bo w niej cały urok:)
dam znać, może się uda tym razem. To będzie 3 podejście po buty…
idealne są te co Dagi sobie kupiła… takie szare botki do pół łydki na płaskim obcasie.. ale u nas nic takiego nie mogę znaleźć..
trzymaj mocno!:*:)
kufry są świetne, kurczę, teraz bym wymieniła moje skrzynie i ławki na takie kufry :)
a posterki od Mimi też mam, takie kuchenne i karuzelowe, więc Cię rozumiem :)
Świetny młynek!!! Nie dość, że będzie wspaniałą ozdobą, to jeszcze taka świeżo mielona kawka… mmm, co może być pyszniejszego :) Skrzynie uwielbiam – mam swoją jedną, ukochaną…
Pozdrawiam cieplutko!!!
bardzo ciekawa jestem smaku kawy z takiego młynka :)
Ale cudowności pokazałas , a młynek eh…. tak zmielona naświezo kawa jest najlepsza :)
skrzynie koszyki druciane ,ah marza mi sie ;)
pozdrawiam
Ag
Młynek pierwsza klasa! Uśmiechnęłam się lekko jak przeczytałam o tym, że wyszperałaś go u mamy i będziesz przerabiać. Przypomniała mi się reakcja mojej mamy kiedy zobaczyła zdjęcia przerobionego przybornika do szycia, który od niej zabrałam (stał zapomniany już baaardzo długo). Powiedzieć, że mama nie była zadowolona to mało :D Cytuję szanowna rodzicielkę: "Gdybym wiedziała, ze go tak zniszczysz jakimiś farbami i nalepkami {czyt. decoupagem} to nigdy w życiu bym ci nie dała" :D
Ale ten Twój blog śliczny. Fotki rewelacyjne.
Wpadam tu z przyjemnością.
Do następnego. Pa!
hehe tak to czasami jest z mamami, ale ja jestem przekonana, że teraz zyskał drugie życie:)))
miło mi, że tak się Tobie tutaj podoba. rozgość się:*
pozdrawiam ciepło
ja chce juz zobaczyc ten młynek gotowy!!!♡ jakie super!
wiem, wiem Anuś, że zaniedbuję się strasznie i z postami i z komentarzami a co gorsza z odpisywaniem na maile ;/!!! obiecuję poprawę serce moje!!! resztę co i jak napiszę w wieczornym mailu ;)))… ach wiesz strasznie mnie jak zawsze wszystko u Ciebie zachwyciło- te koszyki druciane i talerze i dynie ( no zazdroszczę strasznie!!! ;) ) no i młynki do których mam wyjątkową słabość!!.. ach czemu ja już mam tak mało miejsca w domu ;/!! zgroza!!! ściskam kochanie cieplutko ;)) buziaki!!!!
Aguś już wszystko napisałam w e-mailach:)
co do młynka to go uwielbiam i tez marzę, aby moje mieszkanko się nigdy nie kurczyło:)))
na razie miejsca jeszcze dość, ale co będzie za jakiś czas to zobaczymy:)))
buziaki!
Cudowny blog!!! Że też dopiero teraz na na niego trafiłam:))))))
Ale już wpisuję "do ulubionych" i będę zaglądać.
Korzystam z okazji i zapisuję sie Candy!!
Pozdrawiam Patti
bardzo mi miło Patti:) rozgość się !
jeśli chcesz zapisać się na candy, to nie w tym poście, tylko w tym poniżej proszę:)))
pozdrowienia
Aniu,
Super jest ta skrzynia-siedzisko z poduchami! Myślę, że być może w nowym domu, który lada moment będę urządzać, wykorzystam ten pomysł w wiatrołapie. Muszę w końcu mieć tam miejsce, żeby posadzić mojego niespełna rocznego Tymka i założyć mu buty ;-) Oczywiście zrobi też dobre pierwsze wrażenie od progu na odwiedzających nas gości :-)
Pozdrawiam,
Ania
Kwadratowa-Wyspa.pl
Aniu miło mi , że odwiedziłaś moje progi:)
cieszę się, że inspiracje przypadły Tobie do gustu. Ja też mam chrapkę na te skrzynie. Już sobie wyobraziłam malucha siedzącego na takiej skrzyni hehe:))) to musi wyglądać cudnie!
pozdrawiam ciepło
Ależ to cała przyjemność po mojej stronie!
Pewnie nie będzie łatwe znalezienie dokładnie takiej skrzyni, no ale może jak złapię, jak to mój mąż mówi, "szfunk" do pracy, to sama coś wykombinuję ;-)
Ja też widzę już jak mój synek siedzi na tej skrzynki i macha nóżkami, a ja próbuję wsunąć mój buciki na nogi. Jak go znam to zaraz jak wyczai, że skrzynia po uderzeniu wydaje ciekawe odgłosy, to nie będzie chciał przestać na niej grać :-D
Pozdrawiam równie ciepło,
Ania
Kwadratowa-Wyspa.pl
Cudowny ten mlynek jest!!
Moja mama zbierala mlynki ale takiego do powieszenia okazu nie miala:) Ciekawa jestem bardzo jak go zmienisz.
Zainspirowaly mnie Twoje zdjecia skrzyn wiesz? Bo ja sie zbieram i zbieram do zrobienia skrzyni na zabawki i nie moge sie zebrac… I codziennie wieczorem jak sprzatam zabawki z podlogi obiecuje sobie ze juz w ten weekend to napewno mi sie uda:):):)Miala byc inna ale bedzie z desek jak na zdjeciach ;)
dziękuję:))
na pewno przemaluję deseczkę:P a co jeszcze zobaczymy, malunki na pewno zostaną, bo są bardzo klimatyczne :)))
taka skrzynia na zabawki to rewelacyjny pomysł:))) cieszę się, że dzięki tym zdjęciom zainspirowałam Ciebie do tych z desek. Są wyjątkowe:)))
pozdrawiam ciepło
Smaka na kawe mi narobilas:-)) Uroczy mlynek! Swietne inspiracje! Pozdrawiam:-)
szalejsz,szalejesz-lubię takie zestawienia fotek-inspirują na maksa.ja mam swoją skrzynię już-jest biała i nowa (choć wolałabym wiekową)-niestety musiała być na wymiar. Trzymam w niej odzież zimową na zmianę z letnią :] a poza tym służy jako siedzisko
Dzięki za zaproszenie! Oczywiście, że z dziką radością dołączam się do grona tych co mają szczerą nadzieję na wygraną:)
A tak poza tym, piękne fotki, zresztą jak zawsze, super inspiracje, można nacieszyć oczy i wyobraźnię:)
pozdrowienia ślę,
Zapisuję się i ja, choć widząc ilość postów marne moje szanse :)
Ale dla samego chociaż sznurka warto :D
Młynek jest cudny Scraperko!
Dziękuję za udział w moim Candy i z przyjemnością ustawiam się u Ciebie.
pewnie, że się zapisuję:)) pozdrawiam ciepło
Zapisuję się! Ale różności u Ciebie Aniu… Jeśli chodzi o młynek to faktycznie deseczka może być biała. Nie wiedziałam też, że Mimi ma w sprzedaży takie ładne postery! A dynie baby boo, co ja bym dała, żeby je mieć, a jak na złość nigdzie ich nie ma!
Boskie dynie…
staję i ja :)