Kraków część 1 – Kazimierz

Kochani tak jak obiecałam pokażę Wam Kraków moimi oczami.
Fotorelację z Krakowa postanowiłam podzielić na kilka części.
Tak się składa, że najmniej zdjęć mam ze znanego wszystkim Kazimierza. 
Zobaczyliśmy zarówno Kazimierz chrześcijański jak i żydowski. 
Byłam tak oczarowana tym miejscem, że na zdjęcia nie było zbyt wiele czasu. ;)
Kazimierz to miejsce magiczne…
 oczarował mnie bez reszty tak jak i cały Kraków, ale o tym następnym razem.

Dziś Kazimierz jest jednym z najmodniejszych miejsc Krakowa. Bary i kafejki są zagęszczone tak mocno, że każdy bez problemu znajdzie tam lokal dla siebie. Większość to klimatyczne, zadymione i ciemne knajpy, pełne zakamarków i starych sprzętów z historią. Uroku dodają palące się świece i krzesła skompletowane bardzo chaotycznie (każde inne – rodem z targu staroci) :)
Kazimierz to także zagłębie wszelakich sklepików, galerii i punktów ze starociami.

Na zwiedzanie dobrze jest przeznaczyć dobrych kilka godzin.
Polecam przedpołudnie. Omijać też w sobotę, ponieważ wtedy większość synagog jest niestety zamkniętych. Dobrze jest wybrać sobie jakąś godną uwagi, ponieważ za wejście wszędzie trzeba zapłacić:)

Kiedyś jeszcze odwiedzę to miejsce, tym razem wieczorem….

Zobaczcie sami:

od góry giełda staroci, urokliwe knajpki oraz świetne kalosze-doniczki :)

 stary cmentarz żydowski…

Kazimierz Chrześcijański.

:*
Za Wasze dobre słowo dziękuję Dziękuję DZIĘKUJĘ!!!
Lecę na spacer z Mailutem:)
Follow:

Komentarzy: 41

  1. 11 września 2012 / 18:47

    To jedno z miejsc do których chętnie będę wracać, pozdrawiam

  2. 11 września 2012 / 18:54

    Kochana pięknie…zdjęcia fantastyczne, dziękuję Ci za tę wirtualna podróż;))
    Ściskam;*

  3. 11 września 2012 / 19:05

    za czasów studenckich uwielbiałam tam bywać … teraz też bym uwielbiała ale … :))))
    zawsze chętnie tam wracam

    pozdrawiam

  4. 11 września 2012 / 19:42

    Ja niestety Kazimierz widziałam poprzez śnieżyce…także prawie nic:-( Dziękuję, że mi pokazałaś troszkę:-)))buziaki!

    • 12 września 2012 / 05:59

      Oluś to musiało być równie imponujące doświadczenie!
      życzę, aby następnym razem świeciło słonko.
      :)
      uściski

  5. 11 września 2012 / 19:52

    no tak, dzięki Tobie kocham Kraków i krakowski Kazimierz jeszcze mocniej!! dziękuję!!! cudne zdjęcia i wszystko to co kocham najmocniej… ale się wzruszyłam!! pięknie…. ściskam gorąco!! ;)

    • 12 września 2012 / 05:58

      Agnieszko cieszę się, że tak się spodobało:)
      polecam się na przyszłość:*
      buziaki

  6. 11 września 2012 / 19:57

    Ostatnio byłam w Krakowie w kwietniu i własnie sobie przypomniałam, że w Zenicie jest jeszcze niedokończona klisza z tego czasu :)

    • 12 września 2012 / 06:00

      Jagódko to koniecznie trzeba wywołać i pokazać nam na blogu! koniecznie:)

  7. 11 września 2012 / 20:18

    Piękny Kazimierz , piękny Kraków … można się zakochać ….
    Piękne zdjęcia …
    Pozdrawiam serdecznie :)

  8. 11 września 2012 / 20:27

    Uwielbiam Kazimierz i malutkie restauracyjki tam. :)

  9. 11 września 2012 / 21:54

    mój ukochany Kraków… (urodziłam się w nim:))
    choć na Kazimierzu byłam tylko raz,muszę to nadrobić.

    gumiokowe doniczki wymiatają! :)

    buziak

    • 12 września 2012 / 06:01

      serio? kurcze Aśko zazdroszczę, bo Kraków to chyba najpiękniejsze miasto w Polsce. :)
      dokładnie tak, zakochałam się w tych gumowcach na oknie:*

  10. 11 września 2012 / 22:36

    Kraków..kiedy ja tam byłam?… myślę,że czas nadrobić zaległości.

    To zdjęcie z torbami i walizkami rozczuliło mnie…!Pamiętam taką teczke-torbę(pod szachami)Nie wiem do kogo należała, ale widziałam ją w domu rodzinnym.Do dzisiaj pamiętam ten obraz, sfatygowana, zniszczona, taka sama, jak wyjęta ze wspomnień…. Może jakiś wujek, sąsiad przyszedł z nią…nie pamiętam.

    • 12 września 2012 / 06:19

      wyobraź sobie, że ja byłam tylko w Wieliczce jako dziecko… zwiedziłam pół Europy, a w Krakowie dopiero teraz byłam po raz pierwszy… musisz pojechać koniecznie, bo Kraków urzeka swoimi alejkami, rynkiem, Kazimierzem…
      Takie walizki mają zapisaną historię i to jest w nich najpiękniejsze…
      pozdrawiam ciepło:*

  11. 12 września 2012 / 04:48

    Oj ten Kraków…dużo by mówić…
    Muszę przejrzeć szafkę ze starymi kaloszami…ten pomysł z kwiatkami siedzi mi teraz w głowie ;)

    • 12 września 2012 / 06:21

      Aga te kalosze wyglądały niesamowicie! czasami warto zwiedzać i zadzierać głowę do góry. Można tam znaleźć wiele ciekawych rzeczy:)
      sama myślałam o tych kaloszach, ale nie mam żadnych starych… trzeba będzie się wybrać do jakiegoś secondhandu :)
      buziaki

  12. 12 września 2012 / 06:19

    Tak, teraz Kazimierz jest piękny, magiczny i coraz bardziej komercyjny, ale to dobrze, bo przynajmniej to miejsce żyje:) Ja pamiętam czasy, nie tak odległe zresztą, kiedy po zmroku strach było tamtędy chodzić:)
    Pozdrawiam.

    • 12 września 2012 / 06:23

      ja poznałam tylko tą komercyjną stronę, ale mogę sobie wyobrazić jak to było… kamieniczki i uliczki dalej sprawiają wrażenie bardzo tajemniczych.
      pozdrawiam ciepło:*

  13. 12 września 2012 / 06:57

    Ach…. Kraków . Piękne zdjęcia :)

  14. 12 września 2012 / 07:33

    Zaczarowane miejsce,piekna nimfo:****
    Zdjecia jak ze starego filmu ,piekne!!ale parapet z kaloszami swietny,stoliczek z serwta wspanialy,no wszystko cudowne!!!!

    • 12 września 2012 / 12:18

      oj dziękuję Eewelin! :)
      bardzo bardzo mi miło. Cieszę się, że zdjęcia się podobają.
      Już niedługo będzie Kraków – część 2.
      pozdrowienia:*

  15. 12 września 2012 / 07:34

    Ten stragan ze starociami to coś dla mnie, przepadłabym na długo:)

  16. 12 września 2012 / 08:17

    Nigdy nie bylam w Krk, a tak bym chciala ;( Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę ;)

  17. 12 września 2012 / 08:28

    Pięknie!!Właśnie za to uwielbiam Kraków,za różnorodność i za historię :)
    Dziękuję za wycieczkę,przywołała wspomnienia :)

  18. 12 września 2012 / 08:45

    Fajnie zobaczyć, to klimatyczne miejsce muszę się koniecznie tam wybrać :)
    pozdrawiam
    Ag

  19. 12 września 2012 / 11:55

    o Matulu juz ten targ mnie zainspirował i te cudne walizy, kórych w naszym domu nigdy dość. Kolejne miejsce do odwiedzenia;-))))super foteczki

    • 12 września 2012 / 12:20

      :)
      targ był niesamowity! szkoda tylko, że nic z niego nie przywiozłam, ale mąż i te sprawy;) sama rozumiesz hehe
      buziaki

  20. 12 września 2012 / 13:05

    Cudowne miejsca…i te skorzane torby…achh….i walizki – no cuda!:)

  21. 12 września 2012 / 13:21

    Ooo..! Pięknie!
    I ten targ staroci. Cudowny :)
    Na pewno znalazłaś coś super :)

  22. 12 września 2012 / 16:04

    Piekny Krakow przekazalas nam swoim obiektywem. Ostatnio w tym miescie bylam chyba 2 lata temu, wrocilam z niedosytem, wiec chyba treba sie tam wybrac raz jeszcze.
    usciski

  23. 12 września 2012 / 18:27

    Kochana Aniu znowu taka piekna relacja dziekujemy!:-))

  24. 13 września 2012 / 04:17

    Kraków dla mnie to właśnie Kazimierz. Tam czas stoi w miejscu.
    Pozdrawiam ciepło

  25. 13 września 2012 / 05:13

    Lubię się tu wybrać czasem, mieszkam w Krakowie już kilka lat i Kazimierz zawsze mi się podobał, pewnie już tak zostanie :-) Pozdrawiam serdecznie!

  26. 13 września 2012 / 08:07

    Dzieki za mily komentarz na moim blogu:-)
    Kazimierz jest przepiekny, Krakow zreszta tez, niedlugo wybieram sie do Krakowa z mezem, on go jeszcze nie widzial.
    pozdrawiam
    B.

    • 13 września 2012 / 09:15

      B. najwspanialszy jest właśnie dla osób, które widzą go po raz pierwszy:)
      ja również dziękuję i do następnego!
      pozdrowienia

  27. 13 września 2012 / 08:53

    Cudny masz blog! Nie wiem, jak mogłam go ominąć do dzisiejszego dnia? :))
    Pozdrawiam!

    • 13 września 2012 / 09:15

      Bardzo mi miło:)
      polecam się na przyszłość. Rozgość się:)
      pozdrawiam

  28. 13 września 2012 / 12:41

    Dzielnica znana mi tylko ze zdjęć i opowieści, ale ja też całe wieki w Krakowie nie byłam, żydowskie dzielnice mnie zawsze fascynują, pamiętam z Pragi, i jaki śliczny znak wodny na fotkach ;)

    • 13 września 2012 / 12:44

      Jo mówię Tobie – coś fantastycznego. niezapomniany klimat tego miejsca ciągle siedzi gdzieś głęboko we mnie…
      a znak wodny to robota mojej koleżanki "Pani grafik" jakby nie patrzeć:) dziękuję
      papa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *