Jeszcze zdążyłam!
Dziś mija 7 dzień zabawy fotograficznej z Anią z HOME SWEET HOME.
W każdym tygodniu przez uczestników zabawy prezentowane będą zdjęcia w przewodnim kolorze.
Dziś na tapecie czerwień. A już za kilka dni pokażę pomarańcz, który obowiązuje od dzisiaj :)
Postanowiłam poeksperymentować troszkę z jabłuszkami, które nieodmiennie kojarzą mi się z jesienią.
DUŻE SERDUCHO DLA WAS!
Za wszystkie ciepłe myśli jakimi się ze mną dzielicie, za dobre słowo, za wsparcie, za Wasze trzymane kciuki i uśmiech, za to że jesteście, bo gdyby nie Wy mnie również by tutaj nie było. :):):) ♥♥♥
A jak już jesteśmy w jesiennym klimacie mam dla Was kilka zdjęć z ubiegłorocznego szkolenia jeszcze wtedy naszego maluszka….
a teraz wygląda mniej więcej tak:
:)))
♥♥♥
Dobrego dnia moi mili!
a ja juz zastanawiam sie nad nowym kolorem i zdjeciem..Twoje bardzo mi sie podoba i psiulek tez!
buziole
Ja również na dniach zamieszczę pomarańcz:))) jestem troszkę do tyłu, ale najważniejsze, że zmieściłam się w czasie:)
powodzenia z pomarańczą
papa
ja już w pomarańczu :), a maluch urósł Wam, że strach ;)
Rośnie jak na drożdżach:) ma już prawie rok i 4 miesiące … nie wiem kiedy to zleciało.
właśnie byłam u Ciebie i podziwiałam pomarańcze:)
pozdrowienia
Uśmiech króluje;)
Pozdrawiam jesiennie i wesoło z Gdańska:)
uśmiech w taka pogodę jak dzisiaj to podstawa!:)
uściski
Jest fantastyczny!! zdjęcie wspaniałe;)
Ściskam;*
Jak pozytywnie :) bije mega optymizmem!
rewelacyjny pomysł z jabłuszkami ;)
my tez byliśmy w szkole dla piesków ale nasz Mochito ….nie dużo z niej wyniósł hehehe no poznał koleżanki ;) buziam czwartkowo
my chodziliśmy prawie pół roku i efekty całe szczęście są, ale to nie zmienia faktu, że trzeba nad nim pracować cały czas:)
dokładnie! dla psiaka to nie tylko nauka , ale i wyrobienie dobrego kontaktu z innymi :) a taka socjalizacja jest ważna:)
pozdrowienia
Fajny ten Twój "maluszek" i widzę, że taki sam pościelowy potworek, co mój psiak :)
Pozdrawiam!
oj tak Mailut uwielbia wylegiwać się na łóżeczku, ale nam to nie przeszkadza. najważniejsze, że się słucha i gdy ma nie wchodzić to to rozumie:) uściski
Hej Aniu.
Zerknij do mnie , mam podobne zdjecie.
Ostatnie dwa zdjecia -rewelacyjne
Pozdrawiam serdecznie
już byłam i podziwiałam:)
miło, że myślimy podobnie:)
pozdrowienia
Cudowna minka Twojego pieska. Dziękuje za jabłuszko z serduszka.
Sylwia proszę:)
to dzięki Wam tutaj jestem:*
a miny to on robi nawet lepsze! kiedyś Wam pokażę:)
Serduszko-jabłuszko pyszne! :) Uwielbiam jabłka i prawie codziennie zjadam co najmniej jedno!
Ale, ale: zaczęłam chichotać, jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie z cyklu "szkolenie", czyli gromadkę dokazujących i podgryzających się szczeniaków. No ładne mi szkolenie, też takie chcę! ;DDD
Ten psi słodki nochal zawsze kojarzy mi się z najlepszą pralinka z całej bomboniery!
Pozdrawiam,
fu :)
u nas jabłka też zawsze są w domku, ale bardziej dla Maila, który pożera je bardzo łapczywie:) po prostu je uwielbia! tak jak i banany:)
szkolenia były podzielone na kilka części i jedną z nich na rozluźnienie po wysiłku była właśnie tzw. "socjalizacja" i zabawa na całego! :))) takie wygibasy to na porządku dziennym. Nawet teraz, jak jest duży i spotyka się ze swoim rodzeństwem to tak samo szaleją:D wciąż wydaje im się, że są malutcy.
hihi a z tym noskiem to mnie zagięłaś! nigdy nie myślałam o nim w ten sposób, a tu proszę:)))
pozdrowienia
Może ja, jak Homer Simpson, na cały świat patrzę, jak na jedzenie? ;D
A tak w ogóle to chałwa ;D Wam za to szkolenie. Ilu ludzi myśli: "a tam, taki miły piesek, jakoś to będzie", a później zaczynają się problemy. Trzeba świadomie!
Brawo! :)
:* cmok!
Słodki biszkopt:-)
Pozdrawiam
przez serduszko nabrałam ochoty na jabłko:D
a maluchowi sie kapke urosło:D
słodki jest:D
no calkiem wyrosla ta ,,mala kruszynka,,wyglada na przylepka:P……..fajny kawalek sypialni widze ,taki w moim klimacie…………..buziaki jesienne zostawiam:****
oj tak psisko z niego ogromne, ale jakie kochane! I to prawda. Mailo to niesamowita przylepa. Cały czas by się przytulał i całował… taki niedopieszczony troszkę, a może ja go tak nauczyłam, bo od maleńkości cały czas go drapałam, głaskałam i tarmosiłam… tak się przyzwyczaił, że bez tego żyć nie może:)))
a sypialnia w całej okazałości była niedawno w moim poście: http://scraperka.blogspot.com/2012/07/sypialniana-aweczka.html
pozbyłam się tylko tych obrazków z Monroe a na jej miejsce są duże postery od Mimi:))) buziaki
Słodki ten Twój psiak!
Jabłka nieodzownie kojarzą mi sie z jesienią… aromatycznymi szarlotkami, jablkami pieczonymi z miodem i cynamonem… Ale narobiłaś mi smaka!
Jagódko tak jest słodziachny przeokrutnie:)
Dla mnie jabłka to jesień i właśnie szarlotka, moje ukochane i najlepsze ciasto:)))
buziaki
Droga Scarperko, od paru dni obseruję Twojego przesympatycznego i ciepłego bloga, ale dzisiejszy post to już musiałam skomentować :) Nie mogłam się oprzeć Twojemu goldenkowi! Czuję niesamowitą sympatię do tej rasy, sama mam 9 letniego goldena i wzruszam się, widząc Twojego rocznego młodziaka, kiedy mojemu już zdarza się gruchotanie kości przy wstawaniu… :( Pozdrawiam cieplutko. Na pewno tu wrócę! :)
Marysiu witam Ciebie bardzo serdecznie:) Zapraszam , czuj się jak u siebie. Goldeny to moja ogromna miłość… kocham tą rasę i te psiaki. To niesamowicie dobre psy z wielkim sercem i rozumem. To piękne, że można mieć takiego przyjaciela we własnym domu. To nasz członek rodziny i teraz nie wyobrażam sobie bez niego życia… Ja wychowałam się z goldenami. Wiem o czym mówisz, bo z rodzicami mieszka nasz Bachus też 9 letni golden…wiem jak to jest. Czuję to za każdym razem, gdy przyjeżdżam do rodziców z Mailem. Bachus bawi się z nim i odżywa, ale niestety po dłuższej chwili biegania i przepychanek jest po prostu zmęczony… to już nie te lata, nie ta energia. Psy są kochane, szkoda tylko, że tak krótko żyją. Nie wyobrażam sobie, że kiedyś ich nie będzie… ale lepiej o tym po prostu nie myśleć i cieszyć się każdą chwilą z nimi spędzoną.
POzdrawiam cieplutko
Ale kruszynka ;) , dziki za serce :)
widze ,że coraz więcej osób się przyłącza moze i ja ?
pozdrawiam
Ag
fotki świetne a psinka kochana :)))
pozdrawiam ciepło
Serducho dla Ciebie, Kochana :)
Piękny psiak :)
Fajny pomysł na pokazanie jesiennej czerwieni – Serduszko ze słodkich jabłek bardzo apetyczne :)
Uwielbiam jabłka twarde i słodkie,mmmm pycha :)a Twoje wyglądają bardzo apetycznie :))) No słodziak mnie powalił na kolana,zwłaszcza te fotki w łóżku hihihi I jak takie stworzonko przesłodkie nie kochać? No nie da się!!
Buziaki dla Was
Beti właśnie! Po prostu nie da się nie kochać:))))))))))
pozdrawiam ciepło
Uwielbiam psie nochale:) Fantastyczne zdjecie! Pozdrawiam mocno
U ciebie też jabłka:))
Psiak kochany, my też mamy roczną sunię..widziałaś pewnie na zdjęciach:))) no, troszkę starszą, bo z maja:))
Cudne klimaty jesienne:)) a co do szkolenia…kiedyś też myśleliśmy, że trzeba iść, ale potem czas zleciał, pod nosem nie było, a kolak okazał się najgrzeczniejszym psem pod słońcem:)))
Ściskam.
Aguś tak widziałam, ta Wasza też jest fantastyczna! :)))
nasz jest z 12 czerwca:)
no i najważniejsze, że jest grzeczna!
gdyby nie energia naszego psiaka, która bucha na wszystkie strony to pewnie też obyłoby się bez szkolenia, ale trzeba było :) i na dobre nam wszystkim to wyszło, bo nie dość że miał kontakt z rówieśnikami to jeszcze my poznaliśmy wspaniałych ludzi z którymi spotykamy się do dziś. :)
pozdrowienia!
Wiesz, jak psiaki na mnie działają!!ale bym wycałowała tą piękną mordkę:-) Na spacerach spotykam teraz taką młodziutką i normalnie zakochałam się w niej:-)))
buziaki!
Olu wiem wiem, mamy to samo:)))
hehe takie malutkie są najsłodsze co niestety nie równa się temu, że najgrzeczniejsze:))) ale to prawda, człowiek dał by się pokroić za takiego małego stworka:))) a ten nos codziennie rano trąca moją rękę mówiąc: "no wstawaj już".
buźka
Dzień doberek :)
Zdjęcie z jabłkami świetne :) Ale psiaczek to istne cudo…kochany i ten nos ( mam jakieś zboczenie do psich nosów i kocich łap )..kolor superancki, a co do pledu w poprzednim poście, to chyba nawiedzają nas podobne myśli bo ja też za takim chodzę. Kiedyś nawet trafiłam na taki blog, gdzie były takie pledy do kupienia, niestety nie zapisałam i teraz nie mogę go już nigdzie znaleźć. Ostatnio dostałam w prezencie taki pledzik ręcznie robiony od przemiłej starszej osoby. Może pokażę w jakimś poście, z tym że ciemny a Ty pewnie szukasz jasnego? Buziaki :) Ania
Aniu ja też to mam! a jak był malutki to tak cudnie pachniał szczeniakiem! to też było moje zboczenie… dobrze, że do tej pory mam kontakt z hodowlą i czasami odwiedzam ich np. gdy małe się urodzą:)) A co do pledu kochana to niedoczytałaś, bo tam nawet kolory włóczek już są i info , że zamówiłam u Ani z Kotburykot:) ale dziękuję za propozycję. Te pledy są fantastyczne i podobają mi się od bardzo dawna. Postanowiłam nawet sama zacząć przygodę z szydełkowania. Na ten moment czekam na paczkę z włóczkami. Powinna być jutro:))) buziaki
Piękne jabłkowe serce!Z chęcią schrupałabym nie jedno ;)
Kochana,ostatnio pisałaś o Młynie we Wrocławiu i łezka mi się w oku zakręciła,bo swojego czasu nie tylko tam buszowałam i kupowałam,ale też sama stałam z moim małym kramikiem :) Ech,do tego wróciły wspomnienia z Niskich Łąk…kiedy odbył się tam ostatni pchli targ,była piękna jesienna pogoda,słoneczko świeciło a cyganie grali "Ta ostatnia niedziela…".Ściskało w serduchu,bo coś się skończyło,ale za to zaczęło się,na Młynie :)
Pozdrawiam ciepło,podrap za uszkiem psinkę.
Paula no widzisz jaki ten świat mały… cieszę się, że przywołałam u Ciebie miłe wspomnienia. Serio miałaś tam kramik?! ja! a co sprzedawałaś jeśli mogę wiedzieć? Pamiętam Niskie Łąki… tam też było bardzo klimatycznie…
właśnie drapię Maila od Ciebie i patrzy się na mnie dziwnie, bo nigdy za uszkiem go nie drapiemy, on zawsze szyje nastawia i głowę wygina na wszystkie strony świata. Tak lubi najlepiej, więc tak podrapię, dobrze?;)
pozdrowienia!
Ja na zabawe już nie zdążę, bo dopiero co się zorientowałam, że taka jest:)) Poza tym popsuł mi się aparat, więc i tak nic z tego. Za to gapimy sie z całą rodzina na Twojego psa- dzieci bardzo chcą właśnie Goldena… I chyba ulegnę :)))
uściski
m.
Och to niedobrze z tym aparatem… przykro! mam nadzieję, że trafi do naprawy, chyba że kupujesz nowy?;)
Kochana kupuj goldena koniecznie! To idealny pies dla całej rodziny. Ma bardzo , ale to bardzo łagodną naturę i jest prawdziwym przyjacielem człowieka. :))) nigdy nie kupiłam innej rasy! Jak chcesz mogę podać Tobie namiar na świetną hodowlę, ale jest z okolic wrocławia:)
pozdrowienia
Trwają rozmowy w sprawie psa:)) Może będzie niedługo konsensus xD
A o aparacie myślę całkiem nowym- mam marzenie od lat…
Och jakie serducho ! ♥ :)
My także dziękujemy , że z nami jesteś ! :>
A piesio, jest świetny, do schrupania ! :D:D:D
uściski .
Ale slodziak- swietna ostatnia fota! Jabluszkowe serducho baardzo apetyczne:-)
śliczne to twoje serducho jabłuszkowe, a wiesz że miałam zrobić podobne! :)
psiaczek przesłodki i ten nochal! moja nie pozwala się tak fotografować ;/
buziak!
Ika witaj:)
takie serducho z jabłek pozytywnie nastraja. Miło, że podobnie myślimy. Mailo cały czas by się do zdjęć ustawiał. A swojego musisz atakować aparatem podczas snu. Wtedy każdy się da;)
pozdrowienia!
BUZIOL W TEN NOS:)) MARZY MI SIE TAKA PSINA:)))….OBLEPIONA KOTAMI…HIHIHI…ŚLICZNE SERDUCHO:))
Qrko Ty moja też tak kochasz nosy? hehe
widzę , że sporo dziewczyn ma małego bzika na tym punkcie.
Mailo uwielbia koty, bo się z nimi wychowywał:)))
Dziękuję kochana, że o mnie pamiętasz :) Urlop bardzo udany…ale teraz trzeba się z grubsza ogarnąć…troszkę to potrwa ;)
Bardzo Ci dziękuję za prezent, który na mnie czekał w PL :*
Ściskam jesiennie i bardzo słonecznie.
Kasia
Kasiu jasne, że pamiętam:)
Jak mogłabym nie. Wiem co to znaczy wrócić do rzeczywistości po urlopie. Trzymam kciuki, aby przejście było bezbolesne:)
cieszę się, że paczka dotarła w całości.
pozdrawiam ciepło i czekam na posta u Ciebie
Buziaki wielkie i usmiechy najszczersze…:) Serce piekne:)
A Twoja psinka taka kochana…:))
P.S. I cudna nowa foteczka w miniaturce:)
Bardzo przyjemny blog, ciesze się, że mogłam tu zajrzeć w ramach rewizyty. Panują tu moje klimaty. Pozdrawiam
Piesek takiej urody to może nawet w sypialni rządzić:)))
Kochana, ale masz Biszkopta fajnego :-) Normalnie do schrupania :-) Pozdrawiam!
Sliczna fotka z jabluszkami no bo jesien to jablka i tyle sa takim wdziecznym modelem dla fotek:-))) Psiulenka kochana juz taaaka duza jacie a ten nosek do calowania! Swietne butki Anus:-)
tak to się zgadza. jesień = jabłka i kasztany!!! dzisiaj idę na małe łowy kasztanów:))) trzeba przyozdobić jakoś mieszkanko.
wszyscy zachwycają się jego nochalem!:)
a buciki EMU, moje wielkie spełnione marzenie:) służą mi już 3 lata i pewnie jeszcze ze 3 posłużą:)))
buziaki