Zapach lawendy o poranku…

Za nami wspaniały weekend!
Był to jeden z niewielu weekendów, gdzie mogliśmy odpocząć i zregenerować siły. 
Już nie pamiętam kiedy ostatnio tak pięknie leniuchowaliśmy wśród śpiewu ptaków, 
zapachu lawendy, słońca i soczysto-zielonej trawy.
Ostatnio nasze weekendy miały dość napięty grafik,
 więc w poniedziałek szło się do pracy najzwyczajniej w świecie zmęczonym.
W tym tygodniu postanowiliśmy pojechać do rodziców na wieś i odpocząć od zgiełku miasta. 
Moja siostra wyprawiała urodziny, na które oczywiście dostaliśmy zaproszenie, więc i to nas nie ominęło. 
Było świetnie! Dużo śmiechu, dużo jedzenia i dużo słonka, a później dużo komarów :)
Był grill, sałatki ze świeżych warzyw i drinki z palemką :) Pycha!
Nasz Mailo czuł się jak w raju i cały czas siedział na ogrodzie. 
To niesłychane ile radości daje pieskowi świeże powietrze i ładna przyroda. 
Wyszalał się, a teraz śpi umordowany.
Potrzebowałam takiego odpoczynku jak niczego innego. 
Czasami kocyk i ja na trawie pod drzewem, które dorastało wraz ze mną, to to czego potrzebuję. 
:)))

 nie miałam serca, aby ścinać mamie nawet troszkę tej lawendy…
postanowiłam, że sobie kupię kilka takich ususzonych bukiecików i powieszę w przedpokoju…

Dobrego początku tygodnia :)
Follow:

Komentarzy: 60

  1. 9 lipca 2012 / 17:48

    To widzę, że identycznie spędziliśmy weekend:-) Ja też u Mamy na świeżym powietrzu i leżaczku:-) pozdrawiam!

    • 9 lipca 2012 / 19:13

      witaj Olu:)
      no widzisz! ale czasami taki weekend jest potrzebny dla ducha i ciała:)
      dobrego tygodnia!:*

  2. 9 lipca 2012 / 17:49

    o jaka cudna ta lawenda :) widac ze nie tylko Ty lubisz jej zapach ale Mailo takze :)
    i gratuluje wyczekanego udanego weekendu :)

    • 9 lipca 2012 / 19:15

      Madziu Mailo siedział przy niej cały czas.
      Troszkę się bałam, bo lawenda przyciąga mnóstwo bąków, os i motyli, a Mailo ma to do siebie, że lubi wszystko co brzęczy łapać do dzioba:)))
      pozdrowienia

  3. 9 lipca 2012 / 18:25

    oj kochana faktycznie energetycznie :) Mailo super model :)

    • 9 lipca 2012 / 19:13

      uśmiałam się z tego super modela:)))

  4. 9 lipca 2012 / 18:25

    Twoj piesio mnie za kazdym razem rozbraja. Slodziak jeden! :)
    A lawenda… no prosze Cie! WOW!!! Alez piekna! W ogole cudowny ogrod!

    Pozdrawiam!

    Dagi

    • 9 lipca 2012 / 19:16

      Dagi nas również! dziękuję i ucałuję go od Ciebie:)))
      Najsłodszą ma plamkę na języku, nieprawdaż?:)
      Lawenda jak i ogród to zasługa moich kochanych rodziców.
      ściskam:*

  5. 9 lipca 2012 / 18:59

    Piekny ogrod!Idealne miejsce na odpoczynek!pozdrawiam

  6. 9 lipca 2012 / 19:14

    nie ma jak pozytywny łikend na początek tygodnia:) zachwyciłam się tą lawendą:)

    • 9 lipca 2012 / 19:17

      :) cieszę się, że się Tobie podoba:) Zwłaszcza Tobie Lawendowa Panno:)
      pozdrawiam cieplutko

  7. 9 lipca 2012 / 20:41

    Pięknie, pachnąco, zielono i smakowicie – po prostu raj !
    Pozdrawiam:)

    • 10 lipca 2012 / 08:02

      Moniko ja też uwielbiam!
      a poziomki z krzaczka-pycha…
      już idę zajrzeć do Ciebie
      pa

  8. 9 lipca 2012 / 22:31

    A ja tak po kryjomu zerwałam dziś z maminego krzaczka. Potrzebowałam zakładki do książki, a nie ma lepszej od zasuszonej lawendowej gałązki ;-)).

    • 10 lipca 2012 / 08:03

      no ja też chciałam właśnie, tylko coś mnie powstrzymało.
      Coś czuję, że w przyszły weekend bez bukietu do domu nie wrócę:)))
      buziak

  9. 10 lipca 2012 / 04:50

    A mi właśnie mama zasadziła 3 lawendy i je podziwiam właśnie przy mojej porannej kawie z mlekiem:)ale u Ciebie to już istny raj!:)

    • 10 lipca 2012 / 08:04

      oooo widzisz jaką masz dobrą mamę:)
      buziak
      odpoczywaj!

  10. 10 lipca 2012 / 06:49

    piękna, ja powolutku sie do niej przekonuje, jej subtelną urode mogłabym porownac do malenkich wrzosow, ktore uwielbiam. Dodatkowo ten zapach, ktorego nie mozna z niczym pomylic.Gratuluje wypadu, ja juz wkrotce zawitam w rodzinne stony i mam nadzieje na podobna atmosfere…chociaz lawendy na pewno tam nie znajde:)pozdrawiam

    • 10 lipca 2012 / 08:05

      :) oj tak ma coś z wrzosów:)
      lawenda jest wspaniała i ma ogrom zastosowań – to w niej kocham najbardziej…
      to udanego wyjazdu życzę już teraz i może weź ze sobą jakąś szczepkę to zasadzisz rodzicom:)
      ściskam

  11. 10 lipca 2012 / 06:51

    Piękne zdjęcia. Lawenda jest przeurocza.moja na balkonie z nieznanych miprzyczyn niestety padla.Ale tutaj można oko nacieszyć.pozdrawiam !!

    • 10 lipca 2012 / 08:06

      Sysia dzięki wielkie!
      ja właśnie też planuję zasadzić na balkonie… nawet mnie nie strasz. może od upałów?
      buziak

  12. 10 lipca 2012 / 07:19

    super mieć rodziców z domkiem na wsi, zawsze się jest mile widzianym a klimat rewelacyjny :), mi mama daje zawsze trochę swojej lawendy, a i tak kupuję bukieciki z plantacji :)

    • 10 lipca 2012 / 08:09

      Jo domek na wsi powstał jakieś 8 lat temu i uwielbiam tam przyjeżdżać… to taka odskocznia od dnia codziennego:)
      a teraz jeszcze rodzice budują chatkę w górach… to będzie dopiero bajka. sypialnia z widokiem na śnieżkę… marzenie:)
      już widzę weekendy tam spędzone!
      właśnie chcę kupić takie bukieciki, teraz na allegro sprzedają bardzo ładne z czerwcowych zbiorów.
      :)

  13. 10 lipca 2012 / 07:32

    wymarzony weekend… :) jaki Mailo fajny język :D a jak pozuje pięknie, Figa zaraz ucieka albo się wierci i dlatego ma bardzo mało zdjęć.

    • 10 lipca 2012 / 08:09

      hehe no Mailo z tego jest znany właśnie. Plamek na języku ma mnóstwo:) a ta wielka na środku zrodziła się kilku malutkich:)
      to taki jego znak rozpoznawczy:)
      buźka

  14. 10 lipca 2012 / 07:56

    Czy Mailo ma znak szczególny na języku? Bo nasz Baster też ma taką plamkę tylko troszkę mniejszą. Z tym łapaniem owadów to u nas to samo, za kotem nie poleci, ale za muchą wszędzie. Pozdrawiam.

    • 10 lipca 2012 / 08:12

      Sylwio zgadza się:) plamki na języku to jego znak rozpoznawczy!
      ma ich od groma, a wszystko po jego tacie:)
      a nasz Mailo koty uwielbia i mógłby się z nimi bawić bez przerwy. Wszystko dzięki hodowli z kórej go wzięliśmy, gdzie właśnie koty się z nimi wychowywały. :)
      buźka

  15. 10 lipca 2012 / 08:07

    Cudownie!!! takie weekendy są najlepsze!
    Szkoda, ze moja mama nie ma takiego ogrodu… Ale z działki przynosi lawendę hihi

    • 10 lipca 2012 / 08:13

      :) oj nawet nie wiesz jak marzyłam o takiej chwili wytchnienia …
      odetchnęłam, a teraz trzeba wracać do pracy!
      takie życie:)
      działki też potrafią być fantastyczne:) pewnie masz dużo świeżych warzyw:) zazdroszczę
      buziak

  16. 10 lipca 2012 / 08:28

    ach wspaniałe zdjęcia….patrząc na nie, aż czuję ten zapach lawendy ;) ja za to wieczorami wdycham zapach maciejki jest cudowny… takie weekendy w gronie najbliższych przy pysznym jedzonku są najlepsze;)
    P.S i ten słodka mordka pieska ;)

    • 11 lipca 2012 / 08:56

      Maciejka powiadasz:))) mmm muszę spróbować i tego.
      pozdrowienia

  17. 10 lipca 2012 / 08:54

    sliczne fotografie :) ach… mieć taki ogódek :)))) piękny nagłówek bloga :) bardzo inspirujący :)

  18. 10 lipca 2012 / 08:55

    Przepiękny ogród!!! Podziwiam i podziwiam i nie mogę przestać!
    Jej. Niesamowity! :)

  19. 10 lipca 2012 / 10:15

    musiało być faktycznie przyjemnie
    zapachu lawendy niekoniecznie lubię, ale wygląda imponująco ;-)

  20. 10 lipca 2012 / 11:23

    Piękny ogród, lawendę bardzo lubię, jej delikatne kwiatki jak i zapach

  21. 10 lipca 2012 / 12:17

    Piękne zdjęcia :) Więcej takich leniwych weekendów życzę :))
    Pozdrawiam ciepło :))

  22. 10 lipca 2012 / 12:18

    ale lawendowo! Moja niestety nie wykiełkowała w tym roku. Za rok kupię sadzonki!

  23. 10 lipca 2012 / 12:50

    W takim miejscu to faktycznie można naładować akumulatory! Przepiękny ogród! A lawenda… och, marzenie mieć taką na balkonie:)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Sylwia

  24. 10 lipca 2012 / 13:00

    Piękny ogród mają Twoi rodzice, lawenda mamy – wspaniała! Ja też potrzebuję jak tlenu takich wyjazdów do domu rodzinnego – pozwalają naładować się pozytywną energią, doskonale Cię rozumiem :) Pozdrawiam serdecznie!

    • 11 lipca 2012 / 08:57

      Oj mama spędza dużo czasu na pielęgnacji swojego ogrodu.
      Dba i dogląda rośliny kiedy tylko może:)
      ale dzięki temu są efekty:)
      buziaki

  25. 10 lipca 2012 / 13:14

    Dziękuję za przemiły komentarz. U mnie w domku lawenda też kwitnie jak szalona. Wyjazd na wieś ładuje akumulatory chyba każdemu ;-)Pozdrawiam

  26. 10 lipca 2012 / 15:02

    zazdroszczę takiego leniwego weekendu w pięknym ogrodzie;)

  27. 10 lipca 2012 / 18:27

    świetny psiak i piękne kojące kadry:)
    pozdrawiam!
    m.

  28. 10 lipca 2012 / 22:03

    Ależ Ci zazdroszczę takiego weekendu ! Błogie lenistwo w pięknym otoczeniu , pośród upajających zapachów :) Mailo widać , że szczęśliwy :) U mnie to samo , wszystkie "zwierzaki" i te dwu i czterołapne najszczęśliwsze w ogrodzie .
    Dobrze , że udało się Wam w końcu porządnie wypocząć :)
    Pozdrawiam cieplutko

    • 11 lipca 2012 / 08:59

      Bernadetta ja sobie również czasami zazdroszczę takich dni:) szkoda, że tak rzadko możemy sobie na to pozwolić. Mailo jest prze szczęśliwy , gdy może ganiać do woli:) czasami chowa się w cieniu przed upałem… najbardziej jest zadowolony, gdy biorę węża ogrodowego i spryskuję go wodą! lata jak szalony:)

  29. 11 lipca 2012 / 06:45

    ależ tam bosko mieliście :)
    a ja kupiła lawendę w lidlu jakiś czas temu i stwierdzam, że jakaś mało lawendowa i mam podejrzenie, ze to nawet lawenda nie jest :P

    • 11 lipca 2012 / 09:01

      bosko beztrosko Al:)
      o kurcze a to dobre:) lawenda w lidlu nielawendowa mówisz?
      hmmm :)))) trzeba złożyć reklamację;)
      buziak

  30. 11 lipca 2012 / 08:35

    Cześć :)
    Normalnie , dosłownie – "szczeka mi spadła" jak zobaczyłam Twój blog….piękny jest…a zdjęcia no po prostu cudo …psiaki kochane…ja mam zwykłe kundle, ale tez uwielbiam…nie mogę się napatrzeć :) pozdrawiam moją imienniczkę :)
    Ps. od razu się dodaję do obserwujących :)

    • 11 lipca 2012 / 09:02

      Aleja dziękuję, że zajrzałaś;)
      Twoje ciepłe słowa bardzo budują. Dziękuję raz jeszcze!
      do następnego razu Aniu
      papa

  31. 11 lipca 2012 / 12:31

    witaj, trafiłam przypadkiem i widzę wielką miłośniczkę mojej psiej rasy!!! Może poradzisz coś właścielce cudnego goldena, skaczącego na każdego kto sie nawinie!!! co mam zrobić? strasznie to jest męczące i niebezpieczne (mam małe dziecko) pies ma rok !
    bedę wdzięczna za każdą radę
    emanuelle.gallery@gmail.com

    • 11 lipca 2012 / 14:35

      Emanuelle wysłałam e-maila:)
      pozdrawiam

  32. 11 lipca 2012 / 12:40

    Też jakoś nie mam serca jej ścinać chociaż ta ekologiczna z własnego ogrodu pachnie najpiękniej. Piesio skradł moje serce.

  33. 11 lipca 2012 / 20:09

    Pięknie:))) Świetny mix zdjęciowy !!!
    Uściski:)

  34. 11 lipca 2012 / 21:33

    Kochana, cudna sesja lawendowa, czuć gorącą atmosferę lata a pieso pilnuje, by jej nie zrywać ;):)
    Śliczny ogród, przejdę się troszkę ;)

  35. 13 lipca 2012 / 05:44

    Bardzo lubię się zregenerować czasem w taki właśnie sposób, w ogrodzie rodziców…Zdjęcia są piękne, pełne radości i słońca:)

  36. 28 sierpnia 2015 / 10:08

    odpoczynek potrzebny jak nic innego !!! U mnie już niedługo dziewczyny lecą do szkoły więc i ja będę miała chwilkę by zebrać myśli :))) Pozdrowionka ..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *