Ale dzisiaj fatalna pogoda ;/ odechciewa się wszystkiego… wszystkiego poza scrapowaniem.
Dzisiaj udowodniłam jaka czasami potrafię być gapa :) Otóż spędzaliśmy weekend u rodziców mojego narzeczonego (50 km od Wrocławia) i gdy postanowiliśmy wracać do domu, zabraliśmy wszystkie torby, wsiedliśmy do samochodu i po chwili zadowoleni ruszyliśmy w trasę :) jedziemy, jedziemy… dojeżdżamy na stację benzynową w okolicach naszego mieszkania… zaglądam do torebki po kartę, a tu co? torebki nie ma… a co w torebce? a no to co w każdej damskiej torebce: telefon, portfel, komórka (i to razy 2), klucze do domu, dokumenty do samochodu. No i co? no i można się wściec, bo wracać trzeba było :)
plus jest taki, że nie zaczęliśmy jeszcze tankować :)
Przez dodatkowe 1,5 godziny stracone w samochodzie, po powrocie udało mi się jedynie zrobić
Użyłam cudnego papieru z kolekcji look@me 05/06 :)
Na zdjęciu moja kochana mama i siostra ze mną pośrodku.
Co za dzień… mam nadzieję, że jutro obudzę się w lepszym humorze i Wam życzę tego samego! :)
I just love that!!!! Wonderful work!!!
Kisses and huges from Brazil
Cynthia
Ładne kolorki na pracy :) Kurcze, ze mnie tez taka gapa… Kiedyś to dopiero miałam przygodę. Byłam za granicą w kurorcie i jednego dnia zachciało nam się zakupów w większym mieście, z pół godziny jazdy od nas. Dojechaliśmy taxi, zakupy, i znów taxi wracamy… A mi tuż pod kurortem przypomniało się, ze zostawiłam torebkę w sklepie! I z powrotem jazda w te i wewte… pocieszałam się tylko, ze nikt mi nic nie ukradł ;p
Fajniutki, taki hhmmm…. "inny" :)
Świetna fotka – dodałaś jej blasku:)
Suuper jest. :))
A co do torebki… będziesz mieć co wspominać! ;))
ciekawa praca bardzo fajny jurnaling!!!!!!
Ciekawie oprawione zdjęcie, fajna pamiątka!