Wróciliśmy w niedzielę!
Majówka nie z tej ziemi… było pogodnie, magicznie, po prostu fantastycznie…
Budapeszt urzekł mnie i to bardzo. Zostawiłam tam kawałek serducha.
Przepiękne miasto, przepiękny Dunaj, wzgórza i pagórki, widoki za dnia i nocą sprawiają, że serce bije szybciej.
Nie mogłam oderwać się od aparatu. ;)
Nie mogłam oderwać się od aparatu. ;)
Mamy zrobionych ponad 1000 zdjęć, więc jest w czym, wybierać.
:)))
Jak tylko przygotuję zdjęcia zrobię dla Was obszerną relację z naszego wyjazdu.
Dajcie mi jeszcze chwilkę, bo mam teraz bardzo gorący okres w pracy.
Nowe obowiązki, nowe wyzwania…
Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania odnośnie tego co chcielibyście się dowiedzieć
o Budapeszcie to piszcie już teraz. Postaram się napisać o tym w kolejnym poście.
Na początek mam dla Was kilka migawek telefonem. :)
Obiecuję w najbliższych dniach nadrobić zaległości na Waszych blogach,
bo na pewno są ogromne! :)))
Ciekawa jestem również jak Wy spędziliście swoją majówkę?
wszystkie zdjęcia via my Instagram
Wspaniałego dnia!
Do szybkiego. :)
Scraperka
zdjecie ze stopkami mnie powalilo na kolalana hiii,fajne zajaweczki z budapesztu :P
My bylismy w pradze a mial byc amsterdam,no zycie hiiii……………buziaki laseczka**
:) pierwsza noc w naszym apartamencie w centrum miasta:) świetna tapeta, lniane zasłony… te wnętrza miały klimat! :)))
o proszę jaka zmiana planów! Praga też piękna:) buziaki laseczka haha;)
U nas nie bylo dlugich wycieczek, tylko spacery po naszych bliskich okolicach :))) Wiele osob jest zachwycona Budapesztem i jestem ciekawa Twojej relacji i pieknych zdjec :)))
Usciski
Najważniejsze, że był czas spędzony nieśpiesznie na świeżym powietrzu:)))
Budapeszt jest niesamowity, choć są pewne kontrasty o których również napiszę..
buziaki dla Ciebie kochana:)
Hejo Anula! Brakowało nam Ciebie ;) Też kupujemy te kremy jak jedziemy na Węgry! A majówka u nas była w domu, ale było nawet całkiem fajnie. Buziaki!
hej hej! nie było mnie tylko kilka dni, a mam wrażenie jakby to była wieczność;)))
miło mi to czytać:*** chyba wszyscy je kupują, bo są przepyszne! :) Polaków było w Budapeszcie mnóstwo i każdy jeden ze sklepu z tymi kremami wychodził :) Ja byłam tam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. :) buziaków moc
gulasz już nie smakje tak samo jak nie dodam tej pomarańczowej pasty
:))) koniecznie muszę sobie też taki w domu zrobić :)
no super! zdjęcia i to że wrocilas:))) czekamy na fotorelacje:)
:))) ja też się cieszę, choć teraz dużo mniej mam czasu na blogowanie i muszę to wszystko jakoś ze sobą pogodzić… :) postaram się zrobić relację do jutra :)
ja jestem ciekawa ich kuchni, poza gulaszem i leczem to tak naprawdę nic nie znam..jadłaś coś ciekawego?
hm… jadłam gulasz oczywiście, warzywa gotowane na parze z ryżem, słodkie bułeczki, ciacha i w sumie niewiele więcej ;) mają słynne langosze, które jak dla mnie nie wyglądały zbyt apetycznie i zdrowo ;) postaram się napisać Wam co nieco o kuchni węgierskiej:) buziaki
Super week:-) jasne że pisz jak wszystko zorganizowaliście ile co kosztowało- spanie jak najlepiej tam się wybrać KONIECZNIE cenne rady dla kolejnych turystów:-) buźka
dobrze postaram się napisać wszystkie najważniejsze informacje:)
o widze odpowiedni przewodnik :)))
Przewodnik Mimi i Zorkiego ;) choć typowo turystyczny również był :)
Widziałam już na insta jak mieliście się cudnie. Na pewno Budapeszt stanie się punktem obowiązkowym jeśli chodzi o moje plany wycieczkowe.
koniecznie:) bardzo polecam!
dobrze, że odpoczęliście, czekamy na więcej ;)
:) będzie już jutro;)
ciekawie u Ciebie bylo a zdjecie łóżkowe świetne:D
Zapraszam do mnie :) Pozdrawiam :)
to zdjęcie było bardzo spontaniczne:) pozdrowienia
Super, że dobrze sę bawiliście!
Zazdroszczę wycieczki!
Widzę, że przywozisz sobie z podróży podobne pamiątki, jak ja – ja też muszą zawsze nawieźć miejscowego jedzenia i przypraw. :-)
:))) było świetnie, to fakt…
oj tak! uwielbiam tego typu pamiątki! zawsze odwiedzam miejskie targi :)
Dobrego dnia, Aniu! Budapeszt jest niezwykły- ja jestem absolutnie zakochana w tym mieście:)
ja również :))) dzięki i wzajemnie Kalinko!
piękne zdjęcia, czekam na więcej:)
Gosiu postaram się jutro wieczorem coś Wam pokazać:)
już nie moge się doczekać tych fotek … :)
cierpliwości ;) mam nadzieję, że się nie zawiedziesz:)
Ślicznie wyglądasz :) widać, że majówka się udała i zregenerowała energię!
:))) bardzo dziękuję, uściski!
Ania czekam i nogami przebieram …rzeczywiście piękne miasto i okolice !!!!!!!!!buziole
:))) już jutro postaram się zrobić posta:*** buziaki
Ale Ci fajnie że tak trafiłaś z pogodą. Ja odwiedziłam Góry Świętokrzyskie i choć są piękne, o tak i chcę tam wrócić, to pogoda była straszna, 1 i 4 było w miarę ciepło, a 2 i 3 maja żałowałam, że nie mam rękawiczek i czapki. Mąż się przeziębił.
oj tak, na pogodę nie mogliśmy narzekać! :) było 26 stopni w cieniu i zwiedzaliśmy Budapeszt w krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach;) ech… zdrówko dla męża! z tą pogodą ostatnio nigdy nic nie wiadomo..
buziaki
Też planuję odwiedzić Budapeszt, planowałam na ten rok ale szykujemy się na zmianę auta a stare potrzebuje małego liftingu i niestety trzeba było oddalić plany :( Przynajmniej dzięki Tobie będę wiedziała co gdzie zwiedzić (przewodnik Mimi i Zorkiego też będzie przydatny) Czekam na zdjęcia, na dużo zdjęć! ;)
no tak coś za coś… wiesz ja tak sobie myślę jak to jest, że zawsze są jakieś wydatki, prawda?
bardzo polecam wycieczkę w tamte rejony, bo jest co zwiedzać! :) ale o tym już w kolejnym poście;)
buziak!
Zapowiada się cudowna fotorelacja, czekam z niecierpliwością! :)
:)))) ach właśnie siadam do przeglądania zdjęć. miałam ambitne plany, aby pokazać Wam wszystko jutro, ale nie wiem czy się wyrobię…
Wspaniała majówka! Przebieram nóżkami, by dowiedzieć się więcej! :)
:))) Joasiu jeszcze momencik. max. 2 dni;)
Budapeszt jest piekny :)
jedliście langosze i turo rudi ?
pozdarwiam
oj tak , jest niesamowity!
ha widzisz z tym langoszem to taka historia… że cały pobyt się przymierzałam do zakupu i spróbowania, ale jakoś i ten wygląd i olej nie do końca mnie przekonał chyba… ;) a turo rudi niestety nie jadłam, ale widzę, że to jakiś smakowity batonik, tak?:)
a szkoda ,langosz mimo wygladu bardzo dobry choć nieco kalaryczny ,a;e warto choć raz spróbować ;p
tak batonik w czekoladzie z serkiem w środku pycha :) nastepnym razem koniecznie spróbuj :)
A u Nas majówka na Ślęży w korkach i deszczem na szczycie ;))))))))))))))
haha bajka;)
Marzenie :P Wyobraź sobie 2 godzinną trasę Wrocław – Sobótka, docieramy na miejsce 28C i słońce, a w połowie drogi na "górę" deszcz i temperatura spada o połowę, to się nazywa szybki zwrot akcji ;) Mimo wszystko wycieczka udana :D Choć nie to samo co Budapeszt w słońcu <3
Budapeszt jest piękny! Dziękuje za fotorelację :-) Zdjęcia cudowne!!!!!
jeszcze nie było głównej fotorelacji ;) a zdjęcia robione telefonem… niebawem pokażę ładniejsze;)
wnioskując z Twoich zdjęć,Budapeszt musi być bajeczny,chyba trzeba tam pojechać :)
:))) mam nadzieję, że w następnym poście napiszesz, że koniecznie trzeba pojechać, a nie chyba ;)
Czekam z niecierpliwością na relację z Budapesztu:) Latem planuję go odwiedzić, więc już teraz chętnie zobaczę u Ciebie, w które kąty warto zajrzeć:)
:)))ooo super decyzja! oczywiście zapraszam Ciebie już niebawem. postaram się napisać o moich odczuciach i doświadczeniach :)
Ja również miło wspominam to miasto :-)
Pozdrawiam :-)
:))) tak wspomnienia to dobra rzecz… o ile zdrowie pozwoli będą już z nami zawsze. :)
Oj tak, Budapeszt jest piękny, a pstrykanie niedorzecznej ilości zdjęć jest mi bardzo dobrze znane :))) Ze Stanów przywiozłam 11 tysięcy! No to czekamy na 'the best of ' :D
Czekam Aniu na relację z majóweczki! Mój brat również przywiózł mi te same przyprawy ;) (czyt. paprykę) U nas tylko 01.05. było ładnie i wybrałam się na festiwal kwiatów na zamek Książ o czym pisałam na blogu :) Pozdrawiam
wspaniałą mieliście majówkę :)))
już się nie mogę doczekać zdjęć i Twoich opowieści, nigdy w Budapeszcie nie byłam, ale czuję, że mnie namówisz ;)
buziaki i pięknej środy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakie piękne zdjęcia :) Widać, że wyjazd się udał :)
Kochana widze, ze wyjazd udany bardzo:))) piekne fotki, czekamy na wiecej:)) My jeszcze nie bylismy, Budapeszt jest na mojej liscie i koniecznie musze to nadrobic:) a moja majowka- porzadki w piwnicy a potem wyjazd do babci:))
Anulka bylas w Budapeszcie? To zaraz po Pradze moj cel :))))) Bardzo fajnie ze bedzie obszernieksza relacja, czekam na nia z niecierpliwocia.
Przepiekne zdjecie skapanego w sloncu parlamentu.
usciski
Ależ zazdroszczę Wam tego Budapesztu. To jeden z moich koniecznych celów na liście do odwiedzenia:))
Cieszę się bardzo, że tu trafiłam i już nie mogę doczekać się relacji:) Pozdrawiam ciepło.
http://my-homeonthehill.blogspot.com/
Już po komorkowej mini fotorelacji widać że wyjazd był udany:) u nas majówki nie było,a weekend minął pod znakiem szukania pediatry dla naszego Roczniaka.
pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://trojenawalizkach.blogspot.co.uk/
czekam na kolejną relację, zazdorszcze! :)
serdecznie zapraszam na risotto z pieczarkami! :)